w poszukiwaniu inspiracji & motywacji do zmian :)

[Rarita]

Napisane przez gracieux

Miałam się udzielać i przepadłam

miłego dnia wszystkim
ja mam jutro ostatni egzamin, więc wypadałoby się w końcu zacząć uczyć!

mogę się pochwalić? wygrałam dziś odżywkę w loterii włos szczęścia na fb jak ktoś będzie zainteresowany to mogę dać znać jak przyjdzie
pierwszy raz w życiu coś wygrałam!

Gratulacje i powodzenia przy nauce

Napisane przez Honey7

emelie na pewno każda z nas przechodziła takie kryzysy, nawet ja więc głowa do góry, będzie tylko lepiej

Oj tak, tylko roboty nie miewają kryzysów ale potem jak kryzys minie to przynajmniej jest satysfakcja, że się go pokonało


A ja już dziś załatwiłam wszystko, co miałam załatwić (oczywiście musiałam zahaczyć o bibliotekę i przynieść trzy nowe książki, potrzebuję jakiegoś odwyku), dlatego teraz zafunduję sobie odrobinę lenistwa, a potem Wielkie Sprzątanie i nadrabianie zaległości w czytaniu.

[poppy seed]

Napisane przez emelie

Dziękuję Wam za troskę Dzisiaj jest troszkę lepiej, ale szczerze to średnio widzę na razie ten swój rozwój osobisty
Swoją drogą, wątek motywujący, a ja tu wyjeżdżam ze swoimi humorkami... Wybaczcie

Ale mam piątkę z historii na koniec przynajmniej

przestań, przecież jesteśmy tutaj też po to, żeby dostarczać sobie wzajemnie profesjonalnego psychicznego wsparcia i motywować się nie tylko do działania, ale też do życia w ogóle

o, brawo

ja mam 4, pierwszy raz w życiu w sumie gdybym uczyła się systematycznie to spokojnie dałabym radę miec lepsze oceny, ale i tak jestem w miarę zadowolona, bo bałam się, że nie podołam z rozszerzeniem i w ogóle.

właśnie wstawiłam do piekarnika moją tartę z serkiem śmietankowym, brokułami i łososiem, ciekawam efektów

w planach po obiedzie: nauka chemii (ale nie poświęcę na to więcej niż 2 godziny, niezależnie od stopnia opanowania materiału, po prostu szkoda mi na to czasu ), skakanka, posłuchac podcastów z angielskiego i pewnie poczytam, zaczęłam wczoraj ,,Dziennik" Gombrowicza (już kiedyś po niego sięgnęłam, ale szybko zrezygnowałam z czytania, nie pamiętam czemu) cudowny...
wprawia mnie w taki fajny stan skupienia nad tym, co czytam, nawet wtedy, kiedy nie czytam. uwielbiam książki, które nie chcą się odczepić, zmuszają do myślenia i zajmują większośc myśli.

[emelie]

Napisane przez Honey7

emelie na pewno każda z nas przechodziła takie kryzysy, nawet ja więc głowa do góry, będzie tylko lepiej

Napisane przez Rarita

Oj tak, tylko roboty nie miewają kryzysów ale potem jak kryzys minie to przynajmniej jest satysfakcja, że się go pokonało

Napisane przez poppy seed

przestań, przecież jesteśmy tutaj też po to, żeby dostarczać sobie wzajemnie profesjonalnego psychicznego wsparcia i motywować się nie tylko do działania, ale też do życia w ogóle

o, brawo

ja mam 4, pierwszy raz w życiu w sumie gdybym uczyła się systematycznie to spokojnie dałabym radę miec lepsze oceny, ale i tak jestem w miarę zadowolona, bo bałam się, że nie podołam z rozszerzeniem i w ogóle.

Dziękuję Wam za miłe słowa
W sumie, jakbym się miała pochwalić, to jestem zadowolona z tego, że więcej czytam. Może nie tak dużo ile bym chciała, ale jest lepiej

Och, gdybym tylko posiadała tę magiczną zdolność do systematycznej nauki, to na pewno nie jęczałabym teraz nad niektórymi swoimi ocenami

A co chcesz studiować tak właściwie? Na blogu wyczytałam, że masz rozszerzoną historię i polski.
Ja się porywam na rozszerzoną chemię, fizykę i biologię. To dopiero będzie zabawa

"Dziennik" Gombrowicza (i inne jego dzieła) mam na swojej liście i może kiedyś uda mi się w końcu do niego dokopać. Na razie palę się przede wszystkim na dziennik Virginii Woolf, bo po prostu V. to moja absolutna bratnia dusza, jeżeli chodzi o poglądy czy ironiczne komentarze, które z lubością wychwytywałam w jej esejach.
Swoją drogą, zawsze jak sięgam po jakiś dziennik to się zastanawiam, czy autor na pewno chciał, żeby go opublikowano po jego śmierci

[poppy seed]

Napisane przez emelie

A co chcesz studiować tak właściwie? Na blogu wyczytałam, że masz rozszerzoną historię i polski.
Ja się porywam na rozszerzoną chemię, fizykę i biologię. To dopiero będzie zabawa

oj, ambitnie. chemii i fizyki nie trawię właściwie ze ścisłych tylko matematykę uwielbiam, świetny przedmiot

och, tak właściwie to jeszcze konkretnie nie wiem, najbardziej chciałabym filologię (słowiańską albo skandynawską) albo psychologię, a najlepiej to i to.
zastanawiałam się też nad prawem, historią sztuki i (zupełnie z innej beczki ) matematyką ekonomiczną

gdyby nie chemia, to cisnęłabym dietetykę pewnie

[emelie]

Jezu, jak ja nienawidzę matematyki to głowa mała

Na dietetyce serio tyle chemii? Takiej strasznej i nie do ogarnięcia? No, chyba, że maturę z chemii trzeba pisać, tego nie wiem.

[Honey7]

emelia matma jest świetna

[emelie]

Napisane przez Honey7

emelia matma jest świetna

Proszę wyjść
Ale fizykę uwielbiam

[poppy seed]

ja tam z fizyki nic nie rozumiem, kompletnie nie potrafię sobie tego wyobrazic poza tym, jak sobie pomyślę, że dźwięk to jakaś fala, jakieś częstotliwości to się czuję nieswojo

matematyka jest cudowna, taka logiczna, bardzo odpręża mnie rozwiązywanie zadań ale ja mam podstawę, więc wysokie loty to nie są, ale rozważam zdawanie rozszerzenia.

[emelie]

To, czego uczą w szkole, to rzeczywiście może nie być ciekawe, ale np. astronomia mnie tak jara Przez jakiś czas się zastanawiałam, czy nie studiować fizyki, ale tam przecież matma jest i to mi się gryzie

[lovebird]

Napisane przez Honey7

ciałko mogło na początku" spuchnąć " troszkę, ale to normalne przy ćwiczeniach, po jakimś czasie się unormuje, chyba, że jesteś przed tymi dniami i wiadomo jak to jest

no właśnie mam nadzieję, że to zbliżający się okres

Napisane przez gracieux

mogę się pochwalić? wygrałam dziś odżywkę w loterii włos szczęścia na fb jak ktoś będzie zainteresowany to mogę dać znać jak przyjdzie
pierwszy raz w życiu coś wygrałam!

Jasne, że możesz, chwalenie się tutaj chyba jak najbardziej wskazane gratulacje! Daj znać, jak dowiesz się czegoś więcej
I powodzenia z nauką i na egzaminie jutro

Napisane przez Mitsukki

a6w nie spala tłuszczu, to ćwiczenia na mięśnie, wzmocnienie ich i rozwój muskulatury

No właśnie niby nie, ale ja schudłam jakiś czas temu robiąc a6w, więc wierzę, że jednak i tłuszcz spala
A dieta? Nie mam jakiejś szczególnej, staram się jeść dużo owoców i warzyw, ograniczyć pieczywo, ale nie eliminuję go zupełnie, sporo nabiału... Ogólnie staram się jeść zdrowo, ale bez przesady. Bardziej miałam z tą dietą na myśli to, że ostatnio się mniej pilnowałam ze słodyczami i ogólnie z jedzeniem i może to przez to Ale może faktycznie za dużo nabiału, jak napisała poppy seed? Nie wiedziałam, że tak działa
Pisz, pisz licencjat, powodzenia
emelie, daj spokój! Mamy się wzajemnie motywować, to nie znaczy, że nie można napisać, że się nie ma motywacji, wręcz przeciwnie! Pociągniemy Cię za sobą, cho!
A jeśli chodzi o rozszerzenie, to też miałam biologię, chemię i fizykę w szkole Fajnie było A mówisz o profilu, czy maturze już z tych przedmiotów?

[emelie]

Napisane przez lovebird

A jeśli chodzi o rozszerzenie, to też miałam biologię, chemię i fizykę w szkole Fajnie było A mówisz o profilu, czy maturze już z tych przedmiotów?

Maturze. Chciałabym iść na lekarski

[lovebird]

A, to maturę tylko z biologii i chemii pisałam, fizykę sobie odpuściłam

[enfys]

A ja proszę o kopniak w cztery litery - nie zrobiłam jeszcze zadania z WOSu, a mam naprawdę sporo do napisania. Tak mi się nie chce... Taka piękna pogoda i książeczka do czytania czeka, ech...
Już nigdy więcej nie będę odkładała prac domowych "na potem", zrobiłam to pierwszy i ostatni raz

[lovebird]

W sumie ja też proszę o kopa, bo coś mi nie idzie nauka...
A jeśli chodzi o zadania, to ja zawsze odkładałam na ostatnią chwilę
I mam jeszcze pytanko do tych, które ograniczają słodycze - czym je zastępujecie, jak macie ochotę? Pewnie jakimś owocem lub warzywkiem, ale coś konkretnego macie?

[Mitsukki]

Dziewczyny do roboty, do roboty!

Ja trzaskam opis Wersalu, znowu czytam po francusku i to z XVII wieku Popisałam, poszłam na fitness (aaaa umieram!) i będę pisać zaraz dalej. Znaczy zaraz zaraz, bo nowy odcinek True Blood muszę obejrzeć, same rozumiecie

[enfys]

Napisane przez lovebird

I mam jeszcze pytanko do tych, które ograniczają słodycze - czym je zastępujecie, jak macie ochotę? Pewnie jakimś owocem lub warzywkiem, ale coś konkretnego macie?

Tym co mam pod ręką - najczęściej są to jabłka. Czasami winogrona, niestety one znikają u mnie w domu w tempie błyskawicznym Poza tym czereśnie, truskawki.

[lovebird]

No ja właśnie z reguły też jabłka wcinałam, ew. banany, bo niezbyt wiem, co kupić - albo drogie, albo nieciekawe... Ale chciałam się przerzucić w ogóle na warzywa zamiast owoców (nie mówię, że owoców już wcale nie jeść, ale część z nich zastąpić warzywami), tylko też nie wiem co... Marchewka, rzodkiewka... papryka sporadycznie, bo też droga, a ona mi w sumie najbardziej pasuje

[Honey7]

Napisane przez emelie

Proszę wyjść
Ale fizykę uwielbiam

Ja studiowałam przez jeden semestr fizykę i to był dla mnie wyższy poziom
Ale wypady do planetarium ubóstwiam

Napisane przez enfys

A ja proszę o kopniak w cztery litery - nie zrobiłam jeszcze zadania z WOSu, a mam naprawdę sporo do napisania. Tak mi się nie chce... Taka piękna pogoda i książeczka do czytania czeka, ech...
Już nigdy więcej nie będę odkładała prac domowych "na potem", zrobiłam to pierwszy i ostatni raz

Napisane przez lovebird

W sumie ja też proszę o kopa, bo coś mi nie idzie nauka...
A jeśli chodzi o zadania, to ja zawsze odkładałam na ostatnią chwilę
I mam jeszcze pytanko do tych, które ograniczają słodycze - czym je zastępujecie, jak macie ochotę? Pewnie jakimś owocem lub warzywkiem, ale coś konkretnego macie?

Ja również ograniczam słodycze, ale nawet nie mam ochoty na słodkie, bo słodką herbatę często piję

Napisane przez lovebird

No ja właśnie z reguły też jabłka wcinałam, ew. banany, bo niezbyt wiem, co kupić - albo drogie, albo nieciekawe... Ale chciałam się przerzucić w ogóle na warzywa zamiast owoców (nie mówię, że owoców już wcale nie jeść, ale część z nich zastąpić warzywami), tylko też nie wiem co... Marchewka, rzodkiewka... papryka sporadycznie, bo też droga, a ona mi w sumie najbardziej pasuje

Teraz to wszystko jest przepełnione chemią, by szybciej rosło i "lepiej" wyglądało
Także ciężko coś na prawdę dobrego kupić by miało smak i do tego było w korzystnej cenie.

[AmaiMomo]

Hej,

Ja miałam biegać, ale nie mogę się zmobilizować. Dajcie mi motywującego kopa w zadek. Za miesiąc wyjeżdżam z chłopakiem na wakacje, a ciało mam totalnie galaretkowate. Co z tego, że mało ważę, skoro mam dosłownie zanik mięśni.

Ach...i trzymajcie kciuki za mnie dzisiaj. Jadę na poszukiwanie butów, a to dla mnie wielkie wyzwanie. Rozmiar 35 jest z reguły za ciasny, a 36 klapie. Wszystkie moje buty są o pół numeru/numer na mnie za duże, ale letnie muszą być dopasowane.

[lovebird]

Napisane przez Honey7

Ja również ograniczam słodycze, ale nawet nie mam ochoty na słodkie, bo słodką herbatę często piję


Teraz to wszystko jest przepełnione chemią, by szybciej rosło i "lepiej" wyglądało
Także ciężko coś na prawdę dobrego kupić by miało smak i do tego było w korzystnej cenie.

Jeśli chodzi o słodycze, to u mnie raz lepiej, raz gorzej, jak mam ochotę na coś słodkiego, a nie chcę nic jeść, bo nie jest akurat pora jedzenia, to piję herbatkę o smaku pinacolada uwielbiam ją, ale piję max raz dziennie, bo stosunkowo droga jest
A co do warzyw, to niestety masz rację, sama nie wiem, czy zdrowiej jeść słodycze, czy te pakowane chemią warzywa

Napisane przez AmaiMomo

Ja miałam biegać, ale nie mogę się zmobilizować. Dajcie mi motywującego kopa w zadek. Za miesiąc wyjeżdżam z chłopakiem na wakacje, a ciało mam totalnie galaretkowate. Co z tego, że mało ważę, skoro mam dosłownie zanik mięśni.

Do roboty!
Mi się ostatnio brzuszek zrobił - nie wiem dokładnie od czego niby ćwiczę, hulam, biegam, a tu nagle brzuch mam nadzieję, że to na okres i że niebawem zniknie
Powodzenia z butami

Ja właśnie skończyłam pisać wypracowanie na hiszpański i jestem z siebie bardzo dumna, bo sporo napisałam (co nie znaczy, że poprawnie, ale ważne, że pisałam, bo normalnie nie wiem, co mam naskrobać) Chociaż coś mi poszło, bo z nauką ostatnio marnie

[75ddc484932d6abe74127785cb7415263f83996c]

Ja uczę się na finanse ale cos ciężko mi idzie bo denerwuje się tym, że pieniądzę z dotacji mi jeszczę na konto nie wplynely :/

I co pół godziny sprawdzam czy może już są.

[gracieux]

Napisane przez AmaiMomo

Hej,

Ja miałam biegać, ale nie mogę się zmobilizować. Dajcie mi motywującego kopa w zadek. Za miesiąc wyjeżdżam z chłopakiem na wakacje, a ciało mam totalnie galaretkowate. Co z tego, że mało ważę, skoro mam dosłownie zanik mięśni.

Ach...i trzymajcie kciuki za mnie dzisiaj. Jadę na poszukiwanie butów, a to dla mnie wielkie wyzwanie. Rozmiar 35 jest z reguły za ciasny, a 36 klapie. Wszystkie moje buty są o pół numeru/numer na mnie za duże, ale letnie muszą być dopasowane.

też mam zamiar biegać i na tym się kończy
ale dziś wieczorem chyba w końcu pobiegam!

[lovebird]

[1=75ddc484932d6abe7412778 5cb7415263f83996c;3465583 9]Ja uczę się na finanse ale cos ciężko mi idzie bo denerwuje się tym, że pieniądzę z dotacji mi jeszczę na konto nie wplynely :/

I co pół godziny sprawdzam czy może już są.[/QUOTE]
oj, znam to, jak czekam na spóźniającą się wypłatę... teraz co prawda już się to nie zdarza, ale miałam tak czasem... Póki co czekam na zwrot za wycieczkę, ale tylko tylko 15€, więc aż tak się nie przejmuję.
Ale nie martw się, pieniądze na pewno dotrą

[AmaiMomo]

Napisane przez gracieux

też mam zamiar biegać i na tym się kończy
ale dziś wieczorem chyba w końcu pobiegam!

Ja też! W przerwie na mecz.

Oprócz lenistwa troszkę hamuje mnie...wstyd. Wiem, że to głupota, ale mam zahamowania, ponieważ parę razy zostałam zaczepiona przez dzieciarnię. Nic groźnego rzecz jasna, ale złośliwości kierowane pod moim adresem odbieram bardzo osobiście.

[gracieux]

Napisane przez AmaiMomo

Ja też! W przerwie na mecz.

Oprócz lenistwa troszkę hamuje mnie...wstyd. Wiem, że to głupota, ale mam zahamowania, ponieważ parę razy zostałam zaczepiona przez dzieciarnię. Nic groźnego rzecz jasna, ale złośliwości kierowane pod moim adresem odbieram bardzo osobiście.

ja pobiegam z moim TŻ, w zależności o której przyjedzie haha
samej mi jakoś głupio biegać

[Rarita]

[1=75ddc484932d6abe7412778 5cb7415263f83996c;3465583 9]Ja uczę się na finanse ale cos ciężko mi idzie bo denerwuje się tym, że pieniądzę z dotacji mi jeszczę na konto nie wplynely :/

I co pół godziny sprawdzam czy może już są.[/QUOTE]
Oj tak, znam to uczucie, jak czeka się na przelew czy na ważnego maila i co chwilę wchodzi się na konto i sprawdza straszna strata czasu

Udało mi się wczoraj doczytać "Paragraf 22" i to by było chyba wszystko, co udało mi się zrobić z zaplanowanych rzeczy przez te mecze nic nie mogę zrobić

[enfys]

Napisane przez lovebird

No ja właśnie z reguły też jabłka wcinałam, ew. banany, bo niezbyt wiem, co kupić - albo drogie, albo nieciekawe... Ale chciałam się przerzucić w ogóle na warzywa zamiast owoców (nie mówię, że owoców już wcale nie jeść, ale część z nich zastąpić warzywami), tylko też nie wiem co... Marchewka, rzodkiewka... papryka sporadycznie, bo też droga, a ona mi w sumie najbardziej pasuje

Może ogórki lub pomidory?

[lovebird]

Napisane przez AmaiMomo

Oprócz lenistwa troszkę hamuje mnie...wstyd. Wiem, że to głupota, ale mam zahamowania, ponieważ parę razy zostałam zaczepiona przez dzieciarnię. Nic groźnego rzecz jasna, ale złośliwości kierowane pod moim adresem odbieram bardzo osobiście.

Też tak miałam, to znaczy też mnie kiedyś dzieciarnia zaczepiała, jak się rozciągałam przed bieganiem i podlatywanie i głupie gadanie w stylu "też tak umiem!", tragedia! Ale od kiedy biegam rano, nie mam tego problemu
enfys, nad ogórkami myślałam, ale coś się nie mogę przekonać, za to pomidory czasem zajadam

[poppy seed]

eeeeech, demotywacja i dno totalne

[emelie]

Napisane przez poppy seed

eeeeech, demotywacja i dno totalne

Co się dzieje słonko?