Są tu jakieś religiomaniaczki?

[ArabicPrincess]

czy to wątek tylko dla katoliczek czy dla wyznawców innych religii też?

[latin]

Napisane przez Olivvek

To po cholerę lansuje się cuda jako dowody na istnienie Boga?? znów nieścisłość.

Dla wątpiących

Napisane przez Olivvek

Co do religii w szkole:
Niech by była, żeby dzieciaki nie musiały zasuwać jeszcze do kościoła osobno. Ale OCENIAĆ?! To ten, co ma 5 wierzy lepiej od tego, co ma 3? Zresztą, w tym względzie KK sam sobie strzela w stopę. Obecność obowiązkowej religii w szkołach postawiło ją na pozycji "podnoszacza średniej".

Od razu najazd na KK a przepraszam - religii prawosławnej to nie ma w szkołach? Również jest oceniana.

Napisane przez Olivvek

Wolna wola, ale "nie będziesz robił tego, tego i tego, i jeszcze kilku innych rzeczy." co za bzdury zapewne z tatuażem jestem mniej wierząca i mniej wartościowa
Ale wobec Boga wszyscy równi. Paradoks paradoks paradoksem pogania.

Właśnie na tym polega wolna wola! To Twój wybór, czy chcesz się "posłuchać" Boga... czy chcesz iść Jego drogą, czy nie.

Napisane przez uroczysko

Istnieje teoria (nie pamiętam gdzie to wyczytałam), że kreślenie znaku krzyża na czole chrzczonego dziecka, zamyka mu czakrę trzeciego oka, odpowiedzialną za siedzibę mądrości, intuicji i zdolności paranormalnych

Mhm już nie mają czego wymyślać... Znam ludzi nieochrzczonych itd. i nie mają żadnych nadprzyrodzonych zdolności ani nic. Jakoś nikt nie przestawia talerzy wzrokiem, krzesła też nie latają.

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Dokładnie, w 100 % się z tym zgadzam. Im ktoś jest większym ateistą ( o ile da się to wartościować) tym bardziej jest trendy. Bo jeśli ktoś przemyślał dobrze sprawę i uznał, że Boga nie ma to ok. Ale jeśli ktoś nie chce np. odstawać od nowoczesnego i postępowego środowiska w jakim się obraca i walczy o akceptację niczym jakiś gimnazjalista to jest to dno. Nie, nie mówię tego o żadnej z Was, ale uważam, że jest trochę takich osób.
I miałam rację, wątek robi się coraz ciekawszy.

[zollla]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;34823005]Najpier mówisz, ze nie interesuje Cię co robię, a potem mówisz że trwam w grzechu. A skąd masz pewność, że trwam? Powiedziałam tylko że zdarza mi się. Skąd wiesz czy nie biegnę potem do spowiedzi i czy nie żałuję tego po?
Więc nie nazywaj mnie hipoktyrką bo chyba nie wiesz kto to jest hipoktyra.
Hipokrytą jest osoba, która ma jakieś tam poglądy, ale robi całkowicie co innego.
Jeśli ktoś nie wierzy z Boga i odrzuca KK, to dlaczego ma obchodzić święta według tardycji katolickich? No tutaj jest coś nie halo.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------



No to daleczgo symbolicznie nie może się podzielić tym babanem?
Symbol symbolem, ale opłatek to jest poświęcone ciało Chrystusa. Więc skoro się w to nie wierzy to nie lepiej podzielić się obojętnie czym?
Ja nie mówię, że to jest złe, tylko tego nie rozumiem.[/QUOTE]
Ale Katolik może obchodzić święta bez choinki, opłatka itp.
Ty mylisz otoczkę świąt, tradycję z obrzędami religijnymi, które w większości odbywają się w kościele.
Co innego jeśli idą na pasterkę, spowiadają się, czytają Pismo Święte przed kolacją...ale tego nie robią. To zwykłe uroczyste kolacje, spotkania.

nie opłatek wigilijny nie jest konsekrowany.

[hoppipolla]

misislipy, chwile słabości, które występują na co dzień? tak, uważam je za hipokryzje.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez zollla

Ale Katolik może obchodzić święta bez choinki, opłatka itp.
Ty mylisz otoczkę świąt, tradycję z obrzędami religijnymi, które w większości odbywają się w kościele.
Co innego jeśli idą na pasterkę, spowiadają się, czytają Pismo Święte przed kolacją...ale tego nie robią. To zwykłe uroczyste kolacje, spotkania.

nie opłatek wigilijny nie jest konsekrowany.

no to juz przesada iść do Kościoła

Napisane przez hoppipolla

misislipy, chwile słabości, które występują na co dzień? tak, uważam je za hipokryzje.

Na codzień? A kto Ci powiedział, ze widuję go na codzień?
Widuję go raz na jakiś czas a chwila słabości zawsze może się zdarzyć, bach i po postanowieniu.
Wytłumacz mi dlazgeo tak uważasz bo ja tego nie rozumiem.

[hoppipolla]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;34823422]no to juz przesada iść do Kościoła



Na codzień? A kto Ci powiedział, ze widuję go na codzień?
Widuję go raz na jakiś czas a chwila słabości zawsze może się zdarzyć, bach i po postanowieniu.
Wytłumacz mi dlazgeo tak uważasz bo ja tego nie rozumiem.[/QUOTE]

sama napisałaś, że 'Kocham go i mimo tego, że uprawiam z nim seks nie czuję się juz z tym specjalnie źle, wobec Boga czuję się z tym źle, ale w życiu codziennym niezbyt. Na codzień uwielbiam to...'

sama sobie tego na co dzień nie wymyśliłam.

[latin]

Napisane przez zollla

nie opłatek wigilijny nie jest konsekrowany.

Mhm... mimo wszystko. Znam właśnie dość dużo ludzi "ateistów", którzy się zapierają wiary w Boga, na kościół smarują... a później dzielą się opłatkiem - właśnie z tego okropnego Kościoła

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez hoppipolla

sama napisałaś, że 'Kocham go i mimo tego, że uprawiam z nim seks nie czuję się juz z tym specjalnie źle, wobec Boga czuję się z tym źle, ale w życiu codziennym niezbyt. Na codzień uwielbiam to...'

sama sobie tego na co dzień nie wymyśliłam.

No właśnie sama to sobie wymyśliłaś, bo nie rozumiesz co ja napisałam.
Uwielbiam seks, nie powiem, ze nie. Bo mam kłamać że jest okropny? Tak mam chwilę słabości i nie czuję się wtedy źle, odczuwam przyjemność. Ale po wszytskim mimo tego, ze uważam to za akt miłości to budzi się we mnie poczucie winy i idę się z tego wyspoiwdać iedy mi z tym źle.
Proste? No chyba i tak nie do końca bo i tak zaraz coś Ci się w mych słowach nie sposoba

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Napisane przez latin

Mhm... mimo wszystko. Znam właśnie dość dużo ludzi "ateistów", którzy się zapierają wiary w Boga, na kościół smarują... a później dzielą się opłatkiem - właśnie z tego okropnego Kościoła

No bo opłatek dostaje się z Kościoła w końcu, a nie z supermarketu

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez misislipy

No właśnie sama to sobie wymyśliłaś, bo nie rozumiesz co ja napisałam.
Uwielbiam seks, nie powiem, ze nie. Bo mam kłamać że jest okropny? Tak mam chwilę słabości i nie czuję się wtedy źle, odczuwam przyjemność. Ale po wszytskim mimo tego, ze uważam to za akt miłości to budzi się we mnie poczucie winy i idę się z tego wyspoiwdać iedy mi z tym źle.
Proste? No chyba i tak nie do końca bo i tak zaraz coś Ci się w mych słowach nie sposoba

Z tego, co zrozumiałam, to po seksie żałujesz i idziesz się spowiadać? Jeśli tak, to potem musisz obiecać poprawę. Tylko jak możesz obiecywać, skoro wiesz, że ta "chwila słabości" i tak ci się zdarzy? Tu właśnie jest pogrzebana hipokryzja, a jeśli po takiej spowiedzi przystępujesz do komunii, to jeszcze świętokradztwo.

No bo opłatek dostaje się z Kościoła w końcu, a nie z supermarketu

Pierdyliard razy widziałamm opłatki w zwykłych sklepach

[hoppipolla]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;34823551]No właśnie sama to sobie wymyśliłaś, bo nie rozumiesz co ja napisałam.
Uwielbiam seks, nie powiem, ze nie. Bo mam kłamać że jest okropny? Tak mam chwilę słabości i nie czuję się wtedy źle, odczuwam przyjemność. Ale po wszytskim mimo tego, ze uważam to za akt miłości to budzi się we mnie poczucie winy i idę się z tego wyspoiwdać iedy mi z tym źle.
Proste? No chyba i tak nie do końca bo i tak zaraz coś Ci się w mych słowach nie sposoba

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------



No bo opłatek dostaje się z Kościoła w końcu, a nie z supermarketu [/QUOTE]

Ty mnie nie rozumiesz, ja nie rozumiem Ciebie, nie dogadamy się.
dlatego koniec tematu, bo zaśmiecamy wątek.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;34823603]Z tego, co zrozumiałam, to po seksie żałujesz i idziesz się spowiadać? Jeśli tak, to potem musisz obiecać poprawę. Tylko jak możesz obiecywać, skoro wiesz, że ta "chwila słabości" i tak ci się zdarzy? Tu właśnie jest pogrzebana hipokryzja, a jeśli po takiej spowiedzi przystępujesz do komunii, to jeszcze świętokradztwo.Pierdyliar d razy widziałamm opłatki w zwykłych sklepach [/QUOTE]
dokładnie o to mi chodziło, gdy pisałam o hipokryzji.

[zollla]

Napisane przez latin

Mhm... mimo wszystko. Znam właśnie dość dużo ludzi "ateistów", którzy się zapierają wiary w Boga, na kościół smarują... a później dzielą się opłatkiem - właśnie z tego okropnego Kościoła

nie uważam kościoła za okropny
a opłatek można kupić w sklepie, upiec... ja nie wiąże tego z kościołem
a dzielenie się opłatkiem to dla mnie piękna tradycja

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;34823603]Z tego, co zrozumiałam, to po seksie żałujesz i idziesz się spowiadać? Jeśli tak, to potem musisz obiecać poprawę. Tylko jak możesz obiecywać, skoro wiesz, że ta "chwila słabości" i tak ci się zdarzy? Tu właśnie jest pogrzebana hipokryzja, a jeśli po takiej spowiedzi przystępujesz do komunii, to jeszcze świętokradztwo.Pierdyliar d razy widziałamm opłatki w zwykłych sklepach [/QUOTE]

Źle mnie rozumiesz.
Nie mówię, ze się zdarza zawsze, po prostu postanowienie poprawy w końcu puszcza, ale lepiej chyba żąłować iśc się wypsowuadac i chcieć przestać to robić, a to że w końcu nadejdzie chwila słabośći na to nikt nie jest w stanie nic poradzić, bo wszyscy jesteśmy ludźmi. A Kościóół nie zabrania grzeszyć, pozwala się nawrócić po grzechu. Bo jeśli miałabym zgrzeszyć i mimo chęci poprawy nie mogę już być zbawiona to wiara byłaby bez sensu, bo nikt nie zostałby zabwiony.

Napisane przez hoppipolla

Ty mnie nie rozumiesz, ja nie rozumiem Ciebie, nie dogadamy się.
dlatego koniec tematu, bo zaśmiecamy wątek.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------


dokładnie o to mi chodziło, gdy pisałam o hipokryzji.

No chyba nie ma sensu ta rozmowa...

[Olivvek]

Napisane przez ArabicPrincess

czy to wątek tylko dla katoliczek czy dla wyznawców innych religii też?

Opowiedz, opowiedz! już sam Twój podpis mnie zaintrygował

Napisane przez latin

Dla wątpiących

Aaale bzdura... wiara jest wiarą i mam wierzyć, a nie się zastanawiać i oczekiwać dowodów, bo to wtedy nie wiara. Ale skoro już wątpię, to jednak mi dadzą dowody, i to jednak jest nadal wiara? Cyrk na kółkach.

Od razu najazd na KK a przepraszam - religii prawosławnej to nie ma w szkołach? Również jest oceniana.

Prawosławna/ protestancka?? Spotkałam się tylko na Śląsku z religią dla protestantów.
Niemniej jednak patrząc na podejście do wiary księży i pastorów, to jednak ocenianie ewangelików mniej mnie razi. Bo u nich religia polega na radości z bliskości Boga, rozmowy z nim, a nie klepaniu dziesiątek klęcząc na grochu.
Ale fakt, że jestem strasznie cięta na KK i zawsze będę się starała znaleźć jakiś argument "pogrążający"

Właśnie na tym polega wolna wola! To Twój wybór, czy chcesz się "posłuchać" Boga... czy chcesz iść Jego drogą, czy nie.
(...)

A to daje coś podobnego do "wolności słowa" w głębokiej komunie. Niby można, ale jak już z tej opcji skorzystasz, to krzyżyk zostanie na Tobie postawiony. Różnica polega tylko na tym, że Bóg podobno wybacza tym, którzy się nawracają.

[latin]

Napisane przez zollla

nie uważam kościoła za okropny
a opłatek można kupić w sklepie, upiec... ja nie wiąże tego z kościołem
a dzielenie się opłatkiem to dla mnie piękna tradycja

Z okropnym kościołem to była ironia.

Akurat moi znajomi "ateiści" dzielili się opłatkiem, który był z kościoła. A później przy stole mówili jaki to kościół beznadziejny i głupie święta dla idiotów.
Tak samo - znajomy krytykuje katolicyzm, katolików i kościół na każdym kroku - ale przed Wielkanocą ze święconką w kościele go widziałam. Masakra. Tradycje tradycjami, ale to dla mnie niezrozumiałe

Napisane przez Olivvek

Aaale bzdura... wiara jest wiarą i mam wierzyć, a nie się zastanawiać i oczekiwać dowodów, bo to wtedy nie wiara. Ale skoro już wątpię, to jednak mi dadzą dowody, i to jednak jest nadal wiara? Cyrk na kółkach.

Prawosławna/ protestancka?? Spotkałam się tylko na Śląsku z religią dla protestantów.
Niemniej jednak patrząc na podejście do wiary księży i pastorów, to jednak ocenianie ewangelików mniej mnie razi. Bo u nich religia polega na radości z bliskości Boga, rozmowy z nim, a nie klepaniu dziesiątek klęcząc na grochu.
Ale fakt, że jestem strasznie cięta na KK i zawsze będę się starała znaleźć jakiś argument "pogrążający"


A to daje coś podobnego do "wolności słowa" w głębokiej komunie. Niby można, ale jak już z tej opcji skorzystasz, to krzyżyk zostanie na Tobie postawiony. Różnica polega tylko na tym, że Bóg podobno wybacza tym, którzy się nawracają.

Wypowiadało się tu troche dziewczyn niewierzących. I też ogólnie w życiu słyszałam opinie, że "jak można wierzyć w coś, czego nie widać?" I myślę, że te 'cuda' są takim znakiem.
Tak samo jak niewierny Tomasz. Żeby uwierzyć, najpierw musiał dotknąć ran Jezusa.

Chodziłam na religię katolicką przez podstawówkę, gimnazjum, liceum... i jakoś nie spotkałam się z "klepaniem dziesiątek klęcząc na grochu"
Na moich terenach religia prawosławna jest tak samo prowadzona w szkole jak i katolicka, więc nie ogarniam tej nagonki na KK. Tak samo u mnie jeśli ktoś nie chodził w gimnazjum/liceum na żadną religię to miał etykę i tyle.

Dokładnie - Bóg wybacza nawet największym grzesznikom!
I żaden "krzyżyk" nie zostanie na Tobie postawiony... W każdej chwili możesz zawrócić i pójść za drogowskazem Boga :P

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Olivvek

Opowiedz, opowiedz! już sam Twój podpis mnie zaintrygował


Aaale bzdura... wiara jest wiarą i mam wierzyć, a nie się zastanawiać i oczekiwać dowodów, bo to wtedy nie wiara. Ale skoro już wątpię, to jednak mi dadzą dowody, i to jednak jest nadal wiara? Cyrk na kółkach.



Prawosławna/ protestancka?? Spotkałam się tylko na Śląsku z religią dla protestantów.
Niemniej jednak patrząc na podejście do wiary księży i pastorów, to jednak ocenianie ewangelików mniej mnie razi. Bo u nich religia polega na radości z bliskości Boga, rozmowy z nim, a nie klepaniu dziesiątek klęcząc na grochu.
Ale fakt, że jestem strasznie cięta na KK i zawsze będę się starała znaleźć jakiś argument "pogrążający"


A to daje coś podobnego do "wolności słowa" w głębokiej komunie. Niby można, ale jak już z tej opcji skorzystasz, to krzyżyk zostanie na Tobie postawiony. Różnica polega tylko na tym, że Bóg podobno wybacza tym, którzy się nawracają.

Przytoczę przykłąd jednej z forumoweiczek:
jest mniej złych księży protestannckich bo jest mniej protestantów w Pl

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez latin

Z okropnym kościołem to była ironia.

Akurat moi znajomi "ateiści" dzielili się opłatkiem, który był z kościoła. A później przy stole mówili jaki to kościół beznadziejny i głupie święta dla idiotów.

No i co z tego? Jeśli ateista nie ma nic przeciwko tej tradycji i dzieli się opłatkiem np. na imprezie w pracy czy wigilii z rodziną, to powinien wypytywać o pochodzenie opłatka i odmówić jeśli pochodzi on z kościoła?

[Olivvek]

Napisane przez latin

(...)
Wypowiadało się tu troche dziewczyn niewierzących. I też ogólnie w życiu słyszałam opinie, że "jak można wierzyć w coś, czego nie widać?" I myślę, że te 'cuda' są takim znakiem.
Tak samo jak niewierny Tomasz. Żeby uwierzyć, najpierw musiał dotknąć ran Jezusa.

O to, to Lubię Tomka

Chodziłam na religię katolicką przez podstawówkę, gimnazjum, liceum... i jakoś nie spotkałam się z "klepaniem dziesiątek klęcząc na grochu"
Na moich terenach religia prawosławna jest tak samo prowadzona w szkole jak i katolicka, więc nie ogarniam tej nagonki na KK. Tak samo u mnie jeśli ktoś nie chodził w gimnazjum/liceum na żadną religię to miał etykę i tyle.

A to jakoś fajnie trafiłaś. Tutaj się nie spotkałam z osobnym nauczaniem religii, ba! Nawet o etyce nikt nie pomyślał. Może na takie głupie szkoły wpadłam ale to by tylko dowodziło, jak się dba o odstających od "jedynej słusznej wiary"
Jeszcze nie słyszałam, żeby gdziekolwiek lekcji religii kat. nie było

Dokładnie - Bóg wybacza nawet największym grzesznikom!
I żaden "krzyżyk" nie zostanie na Tobie postawiony... W każdej chwili możesz zawrócić i pójść za drogowskazem Boga :P

Słyszałam, słyszałam czyli jednak miłościwy. Proponowałabym więc, żeby jednak dzieci taką wizją motywować, a nie straszyć piekłem.

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;34824229]Przytoczę przykłąd jednej z forumoweiczek:
jest mniej złych księży protestannckich bo jest mniej protestantów w Pl [/QUOTE]
Trafne jak nic
Ale w sumie oni też mają ograniczone możliwości zrażenia do siebie wiernych np. spowiadasz się przed Bogiem, przy ołtarzu, a nie jakiemuś chłopu który Bóg wie co robił zanim siadł w konfesjonale i nie wiesz, czy akurat nie grzeszy myślą, kiedy spowiadasz się z przedmałżeńskiego seksu. Bleeeee....

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Olivvek

O to, to Lubię Tomka


A to jakoś fajnie trafiłaś. Tutaj się nie spotkałam z osobnym nauczaniem religii, ba! Nawet o etyce nikt nie pomyślał. Może na takie głupie szkoły wpadłam ale to by tylko dowodziło, jak się dba o odstających od "jedynej słusznej wiary"
Jeszcze nie słyszałam, żeby gdziekolwiek lekcji religii kat. nie było


Słyszałam, słyszałam czyli jednak miłościwy. Proponowałabym więc, żeby jednak dzieci taką wizją motywować, a nie straszyć piekłem.


Trafne jak nic
Ale w sumie oni też mają ograniczone możliwości zrażenia do siebie wiernych np. spowiadasz się przed Bogiem, przy ołtarzu, a nie jakiemuś chłopu który Bóg wie co robił zanim siadł w konfesjonale i nie wiesz, czy akurat nie grzeszy myślą, kiedy spowiadasz się z przedmałżeńskiego seksu. Bleeeee.... ;)

Akurat z tym się w 100% zgodzę, bo nie do końca rozumiem dlaczego mam mówić to księdzu, skoro Bóg jest wszechwiedzący i wystarczałoby chyba jakbym się wyspowiadała po cichu z myślach, czyż nie?

[uroczysko]

Napisane przez latin

Mhm już nie mają czego wymyślać... Znam ludzi nieochrzczonych itd. i nie mają żadnych nadprzyrodzonych zdolności ani nic. Jakoś nikt nie przestawia talerzy wzrokiem, krzesła też nie latają.

:

Wiesz, tak samo w to wierzę, jak w różne katolickie rewelacje , to tylko był przykład, że punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia (że chrzest może dla kogoś przynosić szkodę).
A co do opłatka - gdzie jest napisane, że niechrześcijanin nie może zjeść kawałka wody z mąką w święta spotykając się z rodziną?

[ArabicPrincess]

Napisane przez Olivvek

Opowiedz, opowiedz! już sam Twój podpis mnie zaintrygował

jestem muzułmanką dodam, że nie mam arabskiego pochodzenia
pochodzenie mam polskie, duszę arabską

[ksantypa7]

Napisane przez ArabicPrincess

jestem muzułmanką dodam, że nie mam arabskiego pochodzenia
pochodzenie mam polskie, duszę arabską

Opowiedz. Jeśli chcesz
Świadomy wybór? Problemy z otoczeniem? Serio jestem ciekawa, wyznawcy tej religii raczej nie są pozytywnie odbierani. No ale w/g mnie oczywiście stereotypy.

[latin]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;34824360] No i co z tego? Jeśli ateista nie ma nic przeciwko tej tradycji i dzieli się opłatkiem np. na imprezie w pracy czy wigilii z rodziną, to powinien wypytywać o pochodzenie opłatka i odmówić jeśli pochodzi on z kościoła?[/QUOTE]

Napisane przez uroczysko

Wiesz, tak samo w to wierzę, jak w różne katolickie rewelacje , to tylko był przykład, że punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia (że chrzest może dla kogoś przynosić szkodę).
A co do opłatka - gdzie jest napisane, że niechrześcijanin nie może zjeść kawałka wody z mąką w święta spotykając się z rodziną?

Dziewczyny, nie zabraniam nikomu jedzenia opłatka.
W mojej parafii opłatki przed wystawieniem do wzięcia dla wiernych są święcone (przez księży, na których wiele winy tutaj się zwala)

i tak uroczysko wedle tego twierdzenia o chrzcie (że może przynieść szkody) tak samo - poświęcony opłatek? to już co innego? przecież też święcona woda :P i jakoś nikomu to szarych komórek nie wyjada.

Napisane przez Olivvek

A to jakoś fajnie trafiłaś. Tutaj się nie spotkałam z osobnym nauczaniem religii, ba! Nawet o etyce nikt nie pomyślał. Może na takie głupie szkoły wpadłam ale to by tylko dowodziło, jak się dba o odstających od "jedynej słusznej wiary"
Jeszcze nie słyszałam, żeby gdziekolwiek lekcji religii kat. nie było


Słyszałam, słyszałam czyli jednak miłościwy. Proponowałabym więc, żeby jednak dzieci taką wizją motywować, a nie straszyć piekłem.

Widzisz, więc nie generalizujmy aż tak.
Ja rozumiem, że Ty nie spotkałaś się z czymś takim i ok, szanuje Twoje zdanie Ale nie mówmy, że w całej Polsce tylko religia katolicka w szkołach, bo to nieprawda
Miałam kolegę w podstawówce, który był Tatarem - a cała klasa katolicka i jakoś nie miał żadnych nieprzyjemności z tego powodu, że nie chodzi na religię.

A co do motywowania dzieci to owszem, mam takie samo zdanie jak Ty. Nie jestem za straszeniem piekłem itd.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

ArabicPrincess również jestem ciekawa jak to się u Ciebie zaczęło? Zainteresowanie, czy może masz kogoś takiego wyznania w rodzinie?

[Olivvek]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;34826304]Akurat z tym się w 100% zgodzę, bo nie do końca rozumiem dlaczego mam mówić to księdzu, skoro Bóg jest wszechwiedzący i wystarczałoby chyba jakbym się wyspowiadała po cichu z myślach, czyż nie?[/QUOTE]
Wydaje mi się, że ogólne założenie nie było najgorsze- ksiądz jest wysłannikiem Boga. No ok, fajnie, może i tak było, ale w czasach, kiedy ksiądz utrzymywał się z datków ludzi i pracował razem z nimi na roli na przykład. A teraz- wypłata, profity z kolędy, z pogrzebu, ze ślubu, ze chrztu, no ludzie to on jest wysłannikiem Boga czy sprzedawcą usług?! Zawsze mówię, że Luter się w grobie przewraca. Przecież przeciwko temu właśnie protestował... A teraz znów to samo, nic się nie uczymy

Napisane przez ArabicPrincess

jestem muzułmanką dodam, że nie mam arabskiego pochodzenia
pochodzenie mam polskie, duszę arabską

Jak Eldo uważam, że jesteś bardzo wartościowym członkiem tego wątku
No, przynajmniej ja chciałabym usłyszeć na czym polege ta religia bezpośrednio u źródła, a nie, że kogoś koleżanki kuzynka miała chłopaka muzułmanina i... bla bla bla...

[ArabicPrincess]

Napisane przez ksantypa7

Opowiedz. Jeśli chcesz
Świadomy wybór? Problemy z otoczeniem? Serio jestem ciekawa, wyznawcy tej religii raczej nie są pozytywnie odbierani. No ale w/g mnie oczywiście stereotypy.

tak świadomy wybór, nikt mnie nie zmuszał
początkowo było to tylko zainteresowanie kulturą arabską i zwyczajami
potem przyszedł czas na czytanie Koranu, przemyślenia i stwierdzenie, że to jest to czego szukam
wiadomo jaka jest opinia o muzułmanach, że są źli i w ogóle to sami terroryści
oczywiście, że istnieją radykalni muzułmanie, którzy psują ogólny wizerunek, ale ci "normalni" w ogóle nie popierają terroryzmu
a dla osób wychowanych w europejskiej kulturze no cóż pewne zasady islamu wydają się dziwne zwłaszcza w odniesieniu do kobiet
oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania na temat tej religii

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez latin

ArabicPrincess również jestem ciekawa jak to się u Ciebie zaczęło? Zainteresowanie, czy może masz kogoś takiego wyznania w rodzinie?

w rodzinie nikogo takiego nie mam mam natomiast na codzień styczność z arabską kulturą

[Chatul]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;34820634]Ja mimo, że jestem katoliczką, jak mówiłam uczestniczę we Mszy co niedzielę, modlę sie i mam TŻa, który tez jestb wierzący, ale do Kościoła pójdzie jak poczuje taką potrzebę, co na prawdę mu się zdarza. Kocham go i mimo tego, że uprawiam z nim seks nie czuję się juz z tym specjalnie źle, wobec Boga czuję się z tym źle, ale w życiu codziennym niezbyt. Na codzień uwielbiam to i czuję wtedy taką bliskośc i miłość do TŻa, a czy nie o to chodzi Bogu?[/QUOTE]

Jeśli mam być szczera, to ja bym Twojej wiary nie nazwała katolicką, a co najwyżej sympatyzującą z katolicyzmem Bo u Ciebie jednak jest ten element „KK się myli, ja wiem i czuję lepiej o co chodzi Bogu”.

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;34820767]No a propos świąt:
nie rozumiem jak ktos zarzeka się, ze nie jest katolikiem i Boga nie ma, a święta obchodzi po co mu to? bo prezenty? bo wolne w pracy?
Według mnie taki ktoś jet hipokrytą...[/QUOTE]

Wolne w pracy zwykle się ma obowiązkowo, prezenty daje się sobie z różnych i niechrześcijańskich okazji: urodziny, imieniny, dzień matki, dzień ojca... Ja tutaj akurat nie widzę problemu.
Sama uczestniczę w obchodzeniu świąt, bo znaczna część mojej rodziny do katolicy. Akurat w czasie świąt wszyscy mamy wolne i się spotykamy. Oni świętują, a ja jestem z nimi. Nie robię jednak niczego, co jest stricte religijne: nie chodzę do kościoła, nie modlę się, nie przeżywam duchowo świąt.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez ArabicPrincess

a dla osób wychowanych w europejskiej kulturze no cóż pewne zasady islamu wydają się dziwne zwłaszcza w odniesieniu do kobiet

Zdecydowanie. Zresztą, dla części kobiet wychowanych w kulturze islamskiej też są dziwne.

[ArabicPrincess]

Napisane przez Olivvek

Jak Eldo uważam, że jesteś bardzo wartościowym członkiem tego wątku
No, przynajmniej ja chciałabym usłyszeć na czym polege ta religia bezpośrednio u źródła, a nie, że kogoś koleżanki kuzynka miała chłopaka muzułmanina i... bla bla bla...

bardzo mi miło oj tak najlepsze są historie pod tytułem bo słyszałam, że.......
oczywiście nie będę mówić, że wszyscy muzułmanie są święci bo nie są
i jak wszędzie na świecie są ludzie dobrzy i źli
ale bardzo nie lubię generalizowania

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Olivvek

Wydaje mi się, że ogólne założenie nie było najgorsze- ksiądz jest wysłannikiem Boga. No ok, fajnie, może i tak było, ale w czasach, kiedy ksiądz utrzymywał się z datków ludzi i pracował razem z nimi na roli na przykład. A teraz- wypłata, profity z kolędy, z pogrzebu, ze ślubu, ze chrztu, no ludzie to on jest wysłannikiem Boga czy sprzedawcą usług?! Zawsze mówię, że Luter się w grobie przewraca. Przecież przeciwko temu właśnie protestował... A teraz znów to samo, nic się nie uczymy

To nie w księżach problem, ale w ludziach, którzy sami te profity księżom wypłacają. Przecież nie ma obowiązku. To niestety bardzo popularne w PL - narzekanie na kościół przy jednoczesnym korzystaniu z jego usług.
A kontynuatorzy dzieła Lutra żyją i mają się dobrze

[ArabicPrincess]

Napisane przez Chatul

Zdecydowanie. Zresztą, dla części kobiet wychowanych w kulturze islamskiej też są dziwne.

ja również nie jestem zwolenniczką wszystkich zasad
ale większość z nich po przemyśleniu zrozumiałam i mi odpowiadają

[ksantypa7]

Napisane przez ArabicPrincess

ja również nie jestem zwolenniczką wszystkich zasad
ale większość z nich po przemyśleniu zrozumiałam i mi odpowiadają

Powiedz proszę, jak to jest z tym zasłanianiem ciała przez kobiety? Podobno nie ma takiego zapisu w Koranie, a jest to jedynie nadinterpretacja mężczyzn.

[zollla]

O Islamie i kulturze arabskiej dla zielonych polecam bloga: http://jordaniaokiempolki.blogspot.c...max-results=14

naprawdę w przystępny sposób wyjaśnia co wypada a co nie, skąd się to wzięło itp...