Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-07-20, 13:14   #31
sweetish
Zakorzenienie
 
Avatar sweetish
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez Leece Pokaż wiadomość
Wszystkie moje kilogramy podaję "na oko", poza moją wagą z gimnazjum. Łatwiej to sobie wam wyobrazić w takiej formie, niż pojęcia "gruba" i "chuda". Ja sama nigdy się nie przejmowałam faktyczną wagą, chodzi o moje samopoczucie i ogólny wygląd. Wiem, że przed studiami byłam po prostu pulchniutka. Duży brzuch, grube nogi, ramiona, okrągła twarz... W trakcie studiowania wyrobiłam sobie talię osy, zgrabne nogi (długich nijak nie będę miała, takie proporcje ciała), normalne ręce, twarz mi zeszczuplała. Czy to istotne, że ta zmiana to 6 czy 10 kg? U każdego rozkładają się one inaczej. Wyglądałam źle, pamiętam, jak wszyscy wujkowie zachwycali się, że ja jestem taką dorodną dziewczyną, podczas gdy moja siostra jest chudziuteńka. Wiem, że kilka osób w liceum obgadywało mnie za moimi plecami na temat mojej wagi. Co ciekawe, kiedy się o tym dowiedziałam, stanęłam naga przed lustrem i długo się przyglądałam, ale dalej nie widziałam problemu. W trakcie roku akademickiego każdy, kto nie widział mnie dłużej niż kilka miesięcy dziwił się, jak bardzo schudłam. Ja wciąż nie widziałam różnicy. Dopiero kiedy bliscy znajomi potwierdzili - byłam po prostu gruba, dopiero teraz jakoś wyglądam, zaczęłam poważnie się nad tym zastanawiać. Wątpię, czy kiedykolwiek zeszłam poniżej 50 kg, nie byłam chuda jak modelki, zawsze miałam jakieś krągłości, ale wyglądało to po prostu dobrze, zdrowo. A teraz wszystko zaczyna się na nowo. Jeszcze niedawno usłyszałam od kolegi, że mam najładniejszą talię, jaką kiedykolwiek widział u dziewczyny. Dzisiaj widzę bardzo wypukły brzuch, który powiększa się po każdym posiłku. Kiedy mam porównanie, łatwiej jest wyłapać różnice. A czy to istotne, że to jeden kilogram, dwa, dziesięć?

Kup sobie wagę. Po prostu. Będziesz miała czarno na białym. Tak, moim zdaniem to istotne czy 6 czy 10 kg. Wiedzialabys przynajmniej na biezaco, co ci nie sluzy. ale robta jak chceta
__________________
O urządzaniu wnętrz:
BLOG
wątek sweet


Dopóki robisz to, co zawsze, będziesz mieć to, co zwykle.
sweetish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-20, 14:19   #32
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez Leece Pokaż wiadomość
Wszystkie moje kilogramy podaję "na oko",

No tak...


poza moją wagą z gimnazjum. Łatwiej to sobie wam wyobrazić w takiej formie, niż pojęcia "gruba" i "chuda". Ja sama nigdy się nie przejmowałam faktyczną wagą, chodzi o moje samopoczucie i ogólny wygląd. Wiem, że przed studiami byłam po prostu pulchniutka. Duży brzuch, grube nogi, ramiona, okrągła twarz... W trakcie studiowania wyrobiłam sobie talię osy, zgrabne nogi (długich nijak nie będę miała, takie proporcje ciała), normalne ręce, twarz mi zeszczuplała. Czy to istotne, że ta zmiana to 6 czy 10 kg? U każdego rozkładają się one inaczej. Wyglądałam źle, pamiętam, jak wszyscy wujkowie zachwycali się, że ja jestem taką dorodną dziewczyną, podczas gdy moja siostra jest chudziuteńka. Wiem, że kilka osób w liceum obgadywało mnie za moimi plecami na temat mojej wagi. Co ciekawe, kiedy się o tym dowiedziałam, stanęłam naga przed lustrem i długo się przyglądałam, ale dalej nie widziałam problemu. W trakcie roku akademickiego każdy, kto nie widział mnie dłużej niż kilka miesięcy dziwił się, jak bardzo schudłam. Ja wciąż nie widziałam różnicy. Dopiero kiedy bliscy znajomi potwierdzili - byłam po prostu gruba, dopiero teraz jakoś wyglądam, zaczęłam poważnie się nad tym zastanawiać. Wątpię, czy kiedykolwiek zeszłam poniżej 50 kg, nie byłam chuda jak modelki, zawsze miałam jakieś krągłości, ale wyglądało to po prostu dobrze, zdrowo. A teraz wszystko zaczyna się na nowo. Jeszcze niedawno usłyszałam od kolegi, że mam najładniejszą talię, jaką kiedykolwiek widział u dziewczyny. Dzisiaj widzę bardzo wypukły brzuch, który powiększa się po każdym posiłku. Kiedy mam porównanie, łatwiej jest wyłapać różnice. A czy to istotne, że to jeden kilogram, dwa, dziesięć?
Ale czego ty tak naprawdę oczekujesz po tym wątku?

Nie jedz tyle kalorycznych rzeczy i się ruszaj.

I owszem, to istotne ile to jest kg, bo dalej uważam, że 50kg przy wzroście 160cm czy 55 to żadna różnica.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-20, 14:22   #33
dziuba85
Zakorzenienie
 
Avatar dziuba85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

A może autorka liczy, to że powiemy : na oko wg Nas dobrze wyglądasz.

Proste rozwiązanie, źle się czuję z czymś, zmieniam to, naprawiam.
__________________
10.08.2008
28.04.2012

Córcia 21.04.2018 <3

dziuba85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-20, 15:10   #34
Leece
Raczkowanie
 
Avatar Leece
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 190
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Kup sobie wagę. Po prostu. Będziesz miała czarno na białym. Tak, moim zdaniem to istotne czy 6 czy 10 kg. Wiedzialabys przynajmniej na biezaco, co ci nie sluzy. ale robta jak chceta
Pewnie ważyłabym się codziennie i rozpaczała po każdym kilogramie więcej. Wolę nie dawać sobie takiej możliwości.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35418801]Ale czego ty tak naprawdę oczekujesz po tym wątku?

Nie jedz tyle kalorycznych rzeczy i się ruszaj.

I owszem, to istotne ile to jest kg, bo dalej uważam, że 50kg przy wzroście 160cm czy 55 to żadna różnica.[/QUOTE]

Im jest się niższym, tym lepiej to widać, gwarantuję. Kiedy miałam 58 kg byłam okrągłą kuleczką. W okolicach 53 kg miałam już normalne proporcje. 5 kg zrobiło ogromną różnicę.

Czego oczekuję? Zanim tu napisałam, postanowiłam przymierzyć starą sukienkę, sprzed dwóch lat. Ostatnio przymierzanie starych ubrań to czysta przyjemność, wszystkie na mnie wiszą, spodnie ze mnie spadają, koszulki są dużo za luźne, to idealnie poprawia mi humor. A tamta sukienka leżała... dobrze. Była odrobinę za luźna w biuście. Zdjęłam ją i uderzyło to we mnie z całą siłą - już nie jestem taka chuda. Zdawałam sobie sprawę, że ostatnio dużo jem, mniej się ruszam. Pierwsze oznaki zaczęły się po Euro 2012, kiedy codziennie jadłam chipsy i inne niezdrowe przekąski do meczów, ale po prostu je zignorowałam. Opięte spodnie tłumaczyłam sobie na przykład okresem Świadomość tego, że zaprzepaściłam najlepszą figurę, jaką kiedykolwiek miałam, mnie dobiła. Pierwszą myślą, jak zawsze, kiedy jest mi źle, było wyżalenie się chłopakowi, ale to byłoby strzałem w stopę. Nic w końcu nie działa tak na wyobraźnię faceta, jak wmawianie mu, że jest się brzydkim i grubym Postanowiłam napisać tutaj. Żeby patrzeć na to i ciągle mieć świadomość, że problem istnieje. Żeby nie zapomnieć się jak zwykle i nie wcisnąć w siebie kolejnej czekolady. I jako przestrogę dla innych dziewczyn, które tak jak ja, bez dużego wysiłku, naturalnie schudły. To nie wystarczy, wagę trzeba jeszcze umieć utrzymać. Teraz już to wiem i mam dużą motywację, żeby coś z tym zrobić.

Cytat:
Napisane przez dziuba85 Pokaż wiadomość
A może autorka liczy, to że powiemy : na oko wg Nas dobrze wyglądasz.

Proste rozwiązanie, źle się czuję z czymś, zmieniam to, naprawiam.
Nie do końca, w końcu nie wiecie, jak wyglądam Naprawa może długo potrwać, nie chcę się zniechęcać. Jeszcze przed schudnięciem, kupiłam sobie krótkie spodenki, niestety, są bardzo mało rozciągliwe. O ile stojąc w nich wszystko wygląda w porządku, są jedynie lekko opięte, tak siadając, wychodzą mi na udach paskudne wały tłuszczu. Mogłam kupić rozmiar większe, ale na siłę próbowałam sobie wmówić, że mogę nosić małe rozmiary Liczyłam, że włożę je w te wakacje, jeszcze kilka miesięcy temu były już dobre, a tu klapa. Znowu są za małe. Moim celem jest zmieszczenie się w nie i do tego będę dążyć
__________________
Pain makes you stronger.
Tears make you braver.
Heartache makes you wiser.
And vodka makes you not remember any of that crap.
Leece jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-20, 15:43   #35
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez Leece Pokaż wiadomość
Zdenerwowałam się dzisiaj, myślałam, że mam już to dawno za sobą, ale widać żaden problem nie opuszcza mnie na długo.

Jeszcze do niedawna byłam dosyć pulchna, miałam jakieś 6-7 kg za dużo, co przy moim niskim wzroście robi dużą różnicę. Zabawne, że nigdy nie zwróciłam na to uwagi, znajomi poinformowali mnie o tym, dopiero kiedy schudłam Kilogramy zrzuciłam przy okazji, na pierwszym roku studiów biegałam w ramach zajęć na uczelni oraz nie jadłam zbyt wielu słodyczy - nie stać mnie było na nie. Musiałam wstawać wcześnie na zajęcia, co sprawiło, że posiłki jadłam w miarę regularnie, codziennie wchodziłam na 4 piętro, dużo chodziłam, bo nie brałam ze sobą samochodu. Teraz siedzę w domu, mniej się ruszam, więcej jem i znowu przytyłam. Wydaje mi się, że wróciłam do stanu przed schudnięciem I oczywiście znowu jakoś mi to umknęło, dopiero dzisiaj przeżyłam olśnienie. Zniknęła moja wąska talia, zgrabne nogi, a ja nawet nie zwróciłam na to uwagi. Płakać mi się chce, jak patrzę w lustro. Widać każdą nitkę spaghetti, którą zjadłam na kolację - na studiach kromka chleba była luksusem, zwykle nie starczało mi jedzenia do wieczora...

Żalę się tutaj, bo liczę, że coś z tym zrobię, zanim ktokolwiek zauważy (a przede wszystkim mój chłopak). I czas najwyższy kupić sobie luźniejsze ubrania, nie wyobrażam sobie wyjść teraz w obcisłej spódniczce i podkoszulku. Jestem taka wściekła na siebie, miałam idealną figurę i wszystko zaprzepaściłam
Możesz część pieniędzy przelać na moje konto - będziesz mieć mniej na jedzenieAle to chyba nie o to chodzi tylko o przyzwyczajenia? Schudłaś wtedy, bo wymusiła to sytuacja. Wiesz co masz robić
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-20, 15:51   #36
Kachulec
Zakorzenienie
 
Avatar Kachulec
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez sweetish Pokaż wiadomość
Kup sobie wagę. Po prostu. Będziesz miała czarno na białym. Tak, moim zdaniem to istotne czy 6 czy 10 kg. Wiedzialabys przynajmniej na biezaco, co ci nie sluzy. ale robta jak chceta
Waga w domu nie wszystkim służy. Mój TŻ mimo wagi w domu, nigdy na nią nie wchodzi. Ma porządne skórzane paski do garnituru i "obliczył" sobie, że jedna dziurka to dwa kilo.


Cytat:
Napisane przez Leece Pokaż wiadomość
Pewnie ważyłabym się codziennie i rozpaczała po każdym kilogramie więcej. Wolę nie dawać sobie takiej możliwości.
To nie kupuj. Jeśli czujesz, że może tak być to tego nie rób.

Cytat:
Napisane przez Leece Pokaż wiadomość
Nie do końca, w końcu nie wiecie, jak wyglądam Naprawa może długo potrwać, nie chcę się zniechęcać. Jeszcze przed schudnięciem, kupiłam sobie krótkie spodenki, niestety, są bardzo mało rozciągliwe. O ile stojąc w nich wszystko wygląda w porządku, są jedynie lekko opięte, tak siadając, wychodzą mi na udach paskudne wały tłuszczu. Mogłam kupić rozmiar większe, ale na siłę próbowałam sobie wmówić, że mogę nosić małe rozmiary Liczyłam, że włożę je w te wakacje, jeszcze kilka miesięcy temu były już dobre, a tu klapa. Znowu są za małe. Moim celem jest zmieszczenie się w nie i do tego będę dążyć
Kupowanie za małych ubrań nie wszystkim służy. Jednym dodaje motywacji, ale drugich przytłacza - że jeszcze są za ciasne.

Wg. mnie najważniejsze abyś zaczęła zdrowo się odżywiać - tylko nie licz każdej kromki. Uda Ci się zrzucić, tylko zdrowo do tego podejdź. Teraz są wakacje, pogoda nie jest najgorsza. Wsiadaj na rower, idź do parku, jeśli idziesz do sklepu idź do tego który jest dalej.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Możesz część pieniędzy przelać na moje konto - będziesz mieć mniej na jedzenieAle to chyba nie o to chodzi tylko o przyzwyczajenia? Schudłaś wtedy, bo wymusiła to sytuacja. Wiesz co masz robić
Lepiej niech "wrzuci do skarpety", albo kupi sobie ładne perfumy
__________________


Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa




Kachulec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-21, 08:59   #37
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez Kachulec Pokaż wiadomość
Lepiej niech "wrzuci do skarpety", albo kupi sobie ładne perfumy
A Głodomorka dożywić to nie warto?
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-21, 16:15   #38
Kachulec
Zakorzenienie
 
Avatar Kachulec
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
A Głodomorka dożywić to nie warto?
Warto, ale ona z tego nie będzie miała korzyści A tak, może dodatkowa motywacja
__________________


Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa




Kachulec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-21, 23:42   #39
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez Kachulec Pokaż wiadomość
Warto, ale ona z tego nie będzie miała korzyści A tak, może dodatkowa motywacja
Jak głód dopadnie to i skarpetę opróżnia. A jak puste konto to i płacz nie pomoże
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-22, 22:42   #40
Kachulec
Zakorzenienie
 
Avatar Kachulec
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Jak głód dopadnie to i skarpetę opróżnia. A jak puste konto to i płacz nie pomoże
Może zdąży skarpetę "wydać" na coś wcześniej
__________________


Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa




Kachulec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-23, 13:10   #41
Leece
Raczkowanie
 
Avatar Leece
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 190
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez Glodomorek Pokaż wiadomość
Możesz część pieniędzy przelać na moje konto - będziesz mieć mniej na jedzenieAle to chyba nie o to chodzi tylko o przyzwyczajenia? Schudłaś wtedy, bo wymusiła to sytuacja. Wiesz co masz robić
Na koncie mam pustki, wypłata dopiero za tydzień, to rodzice kupują jedzenie w moim domu. Ciężko nie jeść, kiedy ma się świadomość, że w lodówce czeka tyle pysznych rzeczy.

Cytat:
Napisane przez Kachulec Pokaż wiadomość
Kupowanie za małych ubrań nie wszystkim służy. Jednym dodaje motywacji, ale drugich przytłacza - że jeszcze są za ciasne.
Ja swego czasu wszystkie ubrania kupowałam obcisłe = przyciasne. Uważałam, że jestem szczupła, więc dlaczego miałabym nosić większe ubrania? Dzisiaj widzę na zdjęciach, jak to wyglądało. I jeśli mam do wyboru dwa podobne rozmiary - biorę większy. Lepiej żeby coś na mnie wisiało, niż podkreślało niezgrabny brzuch lub boczki.
Przy 160 cm nosiłam rozmiar M/L, w "lepszych" czasach brałam S w ciemno, czasami schodziłam do XS, ale głównie sukienki i spódniczki (zwykle bluzki były przyciasne w biuście - średnie 65E, moja duma ).


Od czasu założenia tematu zjadłam jedną czekoladkę. Nie wpycham w siebie nic na siłę. Byłam w tym czasie na grillu u koleżanki i wiele razy odmawiałam chłopakowi, kiedy proponował mi słodycze. Jak na razie nie mam na nie większej ochoty, leżą w moim domu, często pod moim nosem, ale zaczynam myśleć z tęsknotą o czekoladzie. Ba! Śni mi się, że się nią opycham, a później mam straszne wyrzuty sumienia. Najgorsze jest to, że pojawia się u mnie myślenie "przecież jadłaś słodycze, jak chudłaś, co ci szkodzi codziennie sobie podjeść". Wiem, że czeka mnie sporo walki z samą sobą.

Jak na razie mam wrażenie, że poprawiła mi się cera i trochę schował brzuch. Długa droga przede mną, to bardzo demotywujące.
__________________
Pain makes you stronger.
Tears make you braver.
Heartache makes you wiser.
And vodka makes you not remember any of that crap.
Leece jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-23, 14:59   #42
anjya
Rozeznanie
 
Avatar anjya
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 992
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

to chyba jakiś syndrom studenta
ja niestety będąc w domu też przytyłam trochę, 3-4kg (obecnie właśnie 56kg) ale od miesiąca chodzę codziennie na godzinkę fitnessu i już widać, że uda mi się zmniejszyły, z brzuszkiem nadal walczę. wykupiłam codzienny karnet na kolejny miesiąc, jak zacznie się rok akademicki to planuję chodzić 3x w tygodniu. w domu jak to w domu dają dobre jedzonko więc trudno odmówić jak jestem sama na studiach to po prostu nie kupuję
anjya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-23, 20:03   #43
Kachulec
Zakorzenienie
 
Avatar Kachulec
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez Leece Pokaż wiadomość
Na koncie mam pustki, wypłata dopiero za tydzień, to rodzice kupują jedzenie w moim domu. Ciężko nie jeść, kiedy ma się świadomość, że w lodówce czeka tyle pysznych rzeczy.



Ja swego czasu wszystkie ubrania kupowałam obcisłe = przyciasne. Uważałam, że jestem szczupła, więc dlaczego miałabym nosić większe ubrania? Dzisiaj widzę na zdjęciach, jak to wyglądało. I jeśli mam do wyboru dwa podobne rozmiary - biorę większy. Lepiej żeby coś na mnie wisiało, niż podkreślało niezgrabny brzuch lub boczki.
Przy 160 cm nosiłam rozmiar M/L, w "lepszych" czasach brałam S w ciemno, czasami schodziłam do XS, ale głównie sukienki i spódniczki (zwykle bluzki były przyciasne w biuście - średnie 65E, moja duma ).


Od czasu założenia tematu zjadłam jedną czekoladkę. Nie wpycham w siebie nic na siłę. Byłam w tym czasie na grillu u koleżanki i wiele razy odmawiałam chłopakowi, kiedy proponował mi słodycze. Jak na razie nie mam na nie większej ochoty, leżą w moim domu, często pod moim nosem, ale zaczynam myśleć z tęsknotą o czekoladzie. Ba! Śni mi się, że się nią opycham, a później mam straszne wyrzuty sumienia. Najgorsze jest to, że pojawia się u mnie myślenie "przecież jadłaś słodycze, jak chudłaś, co ci szkodzi codziennie sobie podjeść". Wiem, że czeka mnie sporo walki z samą sobą.

Jak na razie mam wrażenie, że poprawiła mi się cera i trochę schował brzuch. Długa droga przede mną, to bardzo demotywujące.
Dobrze, że Ci się udaje nie "skuszać" na nic, ale to też nie tędy droga
Ciągnie Cię do słodyczy, bo cukier uzależnia. Dlatego też patrz na etykiety jeśli coś ma w składzie cukier bardzo wcześnie na liście, oznacza iż jest go dużo - staraj się omijac takich produktów.
Ale też jeśli masz ochotę na czekoladę to zjedz gorzką, albo zrób własną ale ze słodzikiem, albo stewią Na wizażu jest pełno przepisów dietetycznych:
https://wizaz.pl/kulinaria/przepisy_...11&k=88&next=1

Tu masz przepis na krem czekoladowy na bazie jogurtu, kakao i fructozy:
https://wizaz.pl/kulinaria/przepis-w...tyczna-nutella

Jeśli wiecznie będziesz sobie odmawiać, to jak w końcu skusisz się na mały kęs to nie skończysz na jednym
__________________


Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa




Kachulec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-24, 10:56   #44
Leece
Raczkowanie
 
Avatar Leece
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 190
Dot.: Znowu nie zauważyłam, że jestem gruba.

Cytat:
Napisane przez Kachulec Pokaż wiadomość
Dobrze, że Ci się udaje nie "skuszać" na nic, ale to też nie tędy droga
Ciągnie Cię do słodyczy, bo cukier uzależnia. Dlatego też patrz na etykiety jeśli coś ma w składzie cukier bardzo wcześnie na liście, oznacza iż jest go dużo - staraj się omijac takich produktów.
Ale też jeśli masz ochotę na czekoladę to zjedz gorzką, albo zrób własną ale ze słodzikiem, albo stewią Na wizażu jest pełno przepisów dietetycznych:
https://wizaz.pl/kulinaria/przepisy_...11&k=88&next=1

Tu masz przepis na krem czekoladowy na bazie jogurtu, kakao i fructozy:
https://wizaz.pl/kulinaria/przepis-w...tyczna-nutella

Jeśli wiecznie będziesz sobie odmawiać, to jak w końcu skusisz się na mały kęs to nie skończysz na jednym
Na razie wolę ogólnie unikać czekolady, odzwyczaić się od jej smaku i jedzenia. Podejrzewam, że gorzką też zjadłabym za jednym zamachem, a później naszłaby mnie ochota na mleczną albo białą. Krem czekoladowy się przyda, jak najdzie mnie głód cukrowy przed okresem


Uwielbiam oglądać swój brzuch rano. Szkoda, że jak coś zjem, to już nie wygląda tak dobrze.
__________________
Pain makes you stronger.
Tears make you braver.
Heartache makes you wiser.
And vodka makes you not remember any of that crap.
Leece jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:34.