Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 23

[fasolinno]

Napisane przez Milennka03

ja Ci dam stąd uciekać!tu pisz o dietowaniu na III , no!Jakbyś dała stąd nogę to byłoby nieeleganckie
Eeeee- to chyba nie do mnie że wylaszczona i po tuningu ale masz , to z blogu Lyry - TU

Fasolinno, ale nie przesadzaj z chudnięciem ,coś o zaburzeniach wizerunku własnej siebie wiem, kurcze ja w lustrze widzę nadal grubą babę ale odrobinę mniej grubą niż kiedyś...

skoro tak to dalej będe tu wypisywac dyrdymały, ale kulturalnie chciałam się dopytać co wy na to
no i raczej pewne na 90 % że od pon faza 3 ........... ależ się boję tej zmiany , teraz czuję się bezpieczna a tu na 3 można się pogubic, bo ja z tych co albo nic albo wszystko i nie umiem "trochę "

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Napisane przez Miss Saeki

Ano takie, że ciasto robisz z twarogu, odrobiny skrobi i jajka.
Z tego przepisu: http://zkotemwkuchni.blogspot.com/20...sem-dukan.html

My nafaszerowałyśmy surowym mięsem mielonym z posiekaną cebulką dymką, przyprawami i odrobiną otrębów. Gotowały się trochę dłużej niż w przepisie (bo mieso też musiało się ugotować) ale smakowały naprawdę fajnie, właściwie nie było czuć, że to twaróg. Zjadłyśmy z jogurtem naturalnym.

strasznie kuszące ty pyzy a ile wam szt z tego przepisu wyszło ?

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

Napisane przez _Trufla_

czesc i czołem weterankom i świeżynkom!

jak dobrze, że jest nas tu coraz więcej. Zaczynałam miec obawy, że zostanę tu sama z wylaszczoną, fasolinką oraz Emne jak już wróci z urlopu



Pisz, pisz, tutaj. Ja tam nie mam nic naprzecikwo, wręcz jestem za. Swoją osobą będziesz nas wspaniale dopingowac, bo MOŻNA, a my będziemy Cie pilnowac by te dwie uczty w tygodniu nie stały się dwiema na dzień

NO to już mamy przynajmniej dwie w klubie Wylaszczonych. Fassolino, Jesteś chudą laską i najwyzsza pora w to uwierzyc wiem, że w lustrze widzisz jeszcze te fałdy, ale ich już NIE MA, NIE MA, bo je zrzuciłaś i najwyższa pora sie z tym pogodzic co jak nie to,

A wczoraj zrobiłam sobie po pracy rozpustne kanapki, i usmażyłam naleśniki z nowego dla mnie przepisu. Nie robiłam juz farszu mięsnego, bo nie zdążyłabym go wystudzic przed zasnięciem. Zdecydowłam się je zawinąc z szynką, dipem czosnkowym na bazie serka homo i kilkoma paseczkami cebuli. Mnie smakuje. Zjadłam jeden na sniadanie. W zapasie na dziś: trzy rozpustne, i jeszcze trzy naleśniki i jovi 0%.
A na wadzie raptem 0,3 mniej od wczoraj. W sekrecie zdradzę, że miałam nadzieję na większy ubytek. Po zastanowieniu jednak uważam, że nie jest źle bo jeśli będę satle chudnąc 0,3 na dzień, to po 10 dniach będzie mniej mnie o 3 kilo. A to już coś

Załączam przepis z przepisowni bo może komuś się spodoba i przyda:

Naleśniki naleśnikowe
2 jajca
3/4 szklanki mleka
1 łyżka skrobi kuk
1 łyżka mleka w proszku
1 kopciata łyżka mielonych otrąb
2 tabletki słodzika
szczypta soli- niekoniecznie
drożdże- ja dałam tak "na oko" czyli okruch wielkości paznokcia, mojego paznokcia

Wymieszać wszystkie składniki, smażyć na teflonowej patelni ofkors na rumiano.
Sa bardzo elastyczne, można je przewracać przy pomocy łopatki- nie rwą się
Wyszło mi 5 sztuk.
SMACZNEGO autor : kwiatek99

Miss Saeki a te pyzy to na smakowe wyglądają

Ooblookalam sobie jeszcze placki cukiniowe na blogu Lyry i pwiem, że Laro ja Ty sympatycznie wyglądasz. Fiu fiu

ale mi się teraz chce tych nalesników, ale po nocy nie bede smażyć ....
a co do fałd to niestety mam , - mój brzuch wygląda kiepsko

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Napisane przez _Trufla_

fasolinno jak znajde te cuda to pewnie skosztuje. Wiesz co? naszla mnie taka refleksja, ze jak juz przejdziesz na te III faze, to nikt nie będzie mógł się juz przyczepic do Twoich parowEK

kosztuj Trufla bo są extra , ja dziś w pracy miałam nerwa i całą paczkę prawię wcągnęłam
a co do parówek to wiem że nie moge się rozpisywac więc krótko w temacie "jem"

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

no i dzień minał, powidła śliwkowe jeszcze raz jutro przesmażę a wieczorkiem upiekłam mężowi ciasto kruche ze sliwkami i kruszonkom, jak wstał po 21 to mu się buzia ucueszyła bo z piekarnika wyciągałam, zapach boski w całym domu , taki rodzinny i przytulny zapach lata ......

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

kupuj mikro bo to bardzo przydatna rzecz

[Milennka03]

Fasolinno- trzymam kciuki za wskok na trójeczkę ,pisz nam dokładnie co i jak bo w końcu nas też to czeka...
Ps .swoją drogą ja naprawdę Ciebie podziwiam nie dość że pieczesz takie smakołyki to jeszcze ich nie jesz- zuch dziewczyna Wzór dukanki(no pomijając te parówki)
Podsumowując ,to nie był zły dzień, rano zastrzyk motywacji po ważeniu, potem jakoś zleciało. A jutro- tzn dziś w planach mam korektę m.permanentnego moich brewek i zaliczenie Kaufa oraz Carrefoura(trza zaprawę do napojów kupić) Eh, z jednego marketu do drugiego sobie wycieczki urządzam...
Tatuaż goi się ładnie ,dziś ściągnęłam folię, już będzie swobodnie "oddychał" swędzi nieco bo się goi... ale już go kocham

Dobrej nocki dla wszystkich dukających, niech moc będzie z Wami jutro i przez weekend

[_Trufla_]

Hej HO!

Oj trzeba tej mocy, trzeba...

A i ku potomnosci okreslenie wylaszczone kieruje do obecnych tutaj Milenki i Fassolinki, oraz do każdej innej dukanki, ktore dzieki dukanowi pzobyly sie swojego balastu(minimum 6 kg ) i na tym nie poprzestaną

Co do naleśników a w zasadzie obecnych tam otrab, ja nie miele otrab i co najwyzej dodalam 1/2 łyżeczkę pszennych. Jakos owsiane w naleśniku nie smakuja mi za bardzo. Jedynym odstepstwem jest placek niby pizzowy na słono z mikrofali fantastycznie udający tortille. to rozumiem

Co do parówek, wiem że nie wolno bo za tłuszczowe ale..............nęci mnie przygotowanie czegoś w stylu: http://breakfast.blox.pl/2008/12/Parowki-z-papryka.html wersja smazona mogłaby byc dla TZ jako sobotnie sniadanie, dla siebie zrobilabym wersję duszoną. ale to na moja odpowiedzilanosc, zeby nie bylo.

Milennka03 klask i:kla ski: jakiez to musi byc fantastyczne uczucie zobaczyc 1,3 kg mniej na wadze. Gartuluję
do celu coraz blizej

Milego dnia kotecki

[Pandzia_2010]

ech ja zyje narazie na udach i makrelach bo na nic innego nie mam chęci :P zeszło do 98,5 jutro jeszcze 1 dzień U a później KALAFIOR

[Milennka03]

Bry wieczór
Eh, padam na ryjek, po robocie od razu leciałam na korektę m.permanentnego brwi, a potem zaliczyłam Kaufa oraz Biedrę.Uzupełniłam zapasy żarełka ,zaraz biorę się za sernik na zimno

Trufelko, to chyba zrobię niebawem te naleśniki skoro nie dałaś dużo otrąb a wyszły, ja też dam pszenne, a co.

Pandzia- ja też ostatnio na udach jadę, dziś kolejny dzień gdzie nie mam kiedy nic ugotować czasu, jedynie w pracy zjadłam fileta z kuraka wczoraj przygotowanego i placek otrębowy plus wieśniak a teraz zjem jeszcze może udko wędzone.

Jestem z tyłu lekko obolała bo tatuaż a i na facjacie bo brwi.... ale wyszły fajne, na razie jeszcze ciemne ,bo świeżutkie ale efekt taki jak chciałam czyli zagęszczenie ich.

No - dziś czułam się ful laską... gdyż odpadł mi guzik ,(jeden z dwóch)od jeansów (!) i zrypał zamek u spodni więc leciały mi z tyłka

Miłego wieczorku no i piszcie co tam u Was

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez _Trufla_

Milennka03 klask i:kla ski: jakiez to musi byc fantastyczne uczucie zobaczyc 1,3 kg mniej na wadze. Gartuluję
do celu coraz blizej

senkju senkju, of fajne uczucie szkoda tylko że w tak długim czasie

[Sylwia1900r]

Witam w ten piękny letni dzień.
Wreszcie coś ruszyło, stała, stała i jeszcze raz stała waga, około miesiąca przez grzechy, a wzięłam się za siebie od środy i bum - minus jeden kg w dół, czyli od 8 maja schudłam już 11 kg - schudłabym więcej przez ten czas ale grzechy - wiecie, człowiek słaby jest, a ja to już bardzo, grzechy nieuniknione ale się staram, chce wreszcie pozbyć się spojrzeń ludzi typu : "ale grubas".

[menteuse]

Napisane przez Sylwia1900r

Witam w ten piękny letni dzień.
Wreszcie coś ruszyło, stała, stała i jeszcze raz stała waga, około miesiąca przez grzechy, a wzięłam się za siebie od środy i bum - minus jeden kg w dół, czyli od 8 maja schudłam już 11 kg - schudłabym więcej przez ten czas ale grzechy - wiecie, człowiek słaby jest, a ja to już bardzo, grzechy nieuniknione ale się staram, chce wreszcie pozbyć się spojrzeń ludzi typu : "ale grubas".

11 kg od 8 maja to świetny wynik! gratulacje

u mnie dzisiaj szósty dzień III fazy i na wadze 63,6 - czyli prawie kilogram mniej niż w poniedziałek! szczerze mówiąc nie wiem, jak to możliwe - na II fazie już nic mi nie leciało, a teraz - codziennie chleb i owoce + 2 uczty (jednak nie dałam rady odpuścić sobie jednej ) i waga pędzi w dół jak szalona. a dzisiaj jeszcze dzień proteinowy

tak się bałam, że zacznę tyć, a tu spadam lepiej niż na II

a tak w ogóle, to ostatnio zagustowałam w shake'ach twarogowych. biały ser spożywam teraz tylko pod taką postacią.
podzielę się tym niezwykle skomplikowanym przepisem, bo shake jest pyszny, orzeźwiający, sycący i - co najważniejsze - ma ogrooooooomną ilość białka (B- 52, W - 18, T - 0,5 przy moim nabiale)

do dzbanka wrzucam kostkę twarogu, 4-5 kostek lodu, rozkruszony słodzik (w zależności od preferencji - ja dodaję 6-10 tabletek) i zalewam to 100 ml jogurtu naturalnego i 100 ml mleka. wszystko blenderuję, aż uzyskam gładką masę, bez żadnych grudek twarogu ani kawałków lodu. potem dodajemy dodatki - ja uwielbiam shake'a z 1 łyżeczką kakao i kilkoma kroplami aromatu truskawkowego - i mieszamy przez kilka sekund.

jeśli macie gęsty jogurt, to shake wyjdzie wam zbyt gęsty - wtedy trzeba zwiększyć proporcje mleko/jogurt. ja używam pitnego (Fruvita) i jest ok

[Milennka03]

Napisane przez menteuse

11 kg od 8 maja to świetny wynik! gratulacje

u mnie dzisiaj szósty dzień III fazy i na wadze 63,6 - czyli prawie kilogram mniej niż w poniedziałek! szczerze mówiąc nie wiem, jak to możliwe - na II fazie już nic mi nie leciało, a teraz - codziennie chleb i owoce + 2 uczty (jednak nie dałam rady odpuścić sobie jednej ) i waga pędzi w dół jak szalona. a dzisiaj jeszcze dzień proteinowy

tak się bałam, że zacznę tyć, a tu spadam lepiej niż na II

a tak w ogóle, to ostatnio zagustowałam w shake'ach twarogowych. biały ser spożywam teraz tylko pod taką postacią.
podzielę się tym niezwykle skomplikowanym przepisem, bo shake jest pyszny, orzeźwiający, sycący i - co najważniejsze - ma ogrooooooomną ilość białka (B- 52, W - 18, T - 0,5 przy moim nabiale)

do dzbanka wrzucam kostkę twarogu, 4-5 kostek lodu, rozkruszony słodzik (w zależności od preferencji - ja dodaję 6-10 tabletek) i zalewam to 100 ml jogurtu naturalnego i 100 ml mleka. wszystko blenderuję, aż uzyskam gładką masę, bez żadnych grudek twarogu ani kawałków lodu. potem dodajemy dodatki - ja uwielbiam shake'a z 1 łyżeczką kakao i kilkoma kroplami aromatu truskawkowego - i mieszamy przez kilka sekund.

jeśli macie gęsty jogurt, to shake wyjdzie wam zbyt gęsty - wtedy trzeba zwiększyć proporcje mleko/jogurt. ja używam pitnego (Fruvita) i jest ok

Gratulacje To także dla nas II fazowiczek dobra wiadomość że można chudnąć na III ,może po prostu potrzebowałaś rozruszać metabolizm wprowadzając inne produkty , każdy organizm jest w końcu inny i może Twój potrzebował właśnie owoców itp żeby ruszyć z kopyta., ale super że na minusie jesteś
Za przepis to ja baaaardzo dziękuję, bo właśnie szukałam pomysłu jak sobie przyrządzić twaróg bo ostatnio nie miałam weny więc będzie jak znalazł, brzmi PYSZNIE

Tym bardziej że dziś kupiłam sobie nowy blender, stary już dawno wyzionął ducha i jechałam tylko na zwykłym mikserze, starego typu ,a teraz to sobie mogę wszystko pięknie zblenderować
Zakupiłam również wagę kuchenną , taką najzwyklejszą ale czasem jest przydatna.
Nogi mi do d...y wchodzą tak się złaziłam z mamą po 2 galeriach, miał być jakiś ciuszek z wyprzedaży a skończyło się na wspomnianym blenderze i wadze Ale jestem bardzo zadowolona z zakupu.Dziś będzie testowanie sprzętu.

Miłego weekendu

[menteuse]

za mną waga kuchenna chodzi już od strasznie dawna może też sobie teraz kupię, w ramach prezentu za przejście II fazy.

Milennka, a Tobie ile brakuje do wagi testowej?

fasolinno, kiedy do mnie dołączasz na III?

a, i moja dzisiejsza waga to oczywiście 53,6

[Milennka03]

Napisane przez menteuse

Milennka, a Tobie ile brakuje do wagi testowej?


a, i moja dzisiejsza waga to oczywiście 53,6

jeszcze 4 kg. ale dąże do osiągnięcia równej 50 kg więc łącznie to 6kg do zrzutki. Niestety powolutku mi to idzie ,wg testu już powinnam ją osiągnąć, ale mimo niegrzeszenia jakoś waga nie jest łaskawa,no cóż, nikt nie mówił że będzie łatwo
Kurcze też już chce 53 kg

[fasolinno]

kurcze nie mam kiedy pisać , wiec tak na szybko

co do fazy 3 ; test mi wyliczył 64 kg , ja chciałam 62 mam obecnie 61 a zamarzyło mi się 59 - ale zamotałam :P no i jutro kończę warzywka, jednak nie mam chyba już siły na kolejne 5 dni białka, i tak sobie myślę że może pociągnę warzywa jeszcze raz ..........czy to coś da ? czt waga spadnie ? co sądzicie , jeszcze nie faza 3 ale już nie 2 , może nie kombinować.........sama nie wiem

jeszcze jeden temat : w piątek miałam pewien intymny zabieg który wymagał ode mnie wykonania 2x lewatywy i wyobraźcie sobie zaraz po weszłam na wagę a tam ani kg mniej no w szoku byłam, zabieg zniosałam dobrze ale jak mnie puściło znieczulenie to padłam i film mi się urwał, no i chcieli mi podac gluzkoza a ja że nie potrzebuję, i pojechałam do domu polozyłam się i jakoś pozierałam siły, glukoza ? przeciez ja nie mogę - pomyślałam sobie jednakże poczułam się lepiej bo tak to bym się podlożyła pod kroplówkę

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Milenka zrobiłam dizś sernik na zimno i tzry kolorowe warstwy z serem, jednka z aromatem kokosowym, druga z herbata malin pół filiżanki z dwóch torebek, a trzecia z kakao i aroamtem nugat, galaretka z cytryną - pycha , znika bardzo szybko

[fasolinno]

a oto foty
Milenka a zamieść kiedyś swojego placka otrbowego - chętnie zobaczę co tam podjadasz

[fasolinno]

Napisane przez Milennka03

Podsumowując ,to nie był zły dzień, rano zastrzyk motywacji po ważeniu, potem jakoś zleciało. A jutro- tzn dziś w planach mam korektę m.permanentnego moich brewek i zaliczenie Kaufa oraz Carrefoura(trza zaprawę do napojów kupić) Eh, z jednego marketu do drugiego sobie wycieczki urządzam...
Tatuaż goi się ładnie ,dziś ściągnęłam folię, już będzie swobodnie "oddychał" swędzi nieco bo się goi... ale już go kocham

no i czekamy na zdjęcie tatu a ja ciągle tej zaprawy nie kupiłam jakos mi nie po drodze do kaufa

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

idę kuraka poporcjowac, kupiłam całego , wrzuce zaraz w przyprawy a jutro usmaże i 3 dni z głowy, do tego mam fasolke szparagową , buraczki i kalafior , no i mizeria , - chyba się posram

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Napisane przez Milennka03

No - dziś czułam się ful laską... gdyż odpadł mi guzik ,(jeden z dwóch)od jeansów (!) i zrypał zamek u spodni więc leciały mi z tyłka

ale sie usmialam : cojest: laska na całego , musiała spodnei ręką trzymac bo tak z tyła leciały

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez menteuse

1
u mnie dzisiaj szósty dzień III fazy i na wadze 63,6 - czyli prawie kilogram mniej niż w poniedziałek! szczerze mówiąc nie wiem, jak to możliwe - na II fazie już nic mi nie leciało, a teraz - codziennie chleb i owoce + 2 uczty (jednak nie dałam rady odpuścić sobie jednej ) i waga pędzi w dół jak szalona. a dzisiaj jeszcze dzień proteinowy

tak się bałam, że zacznę tyć, a tu spadam lepiej niż na II

hej no super że waga leci, tez trochę na to licze
a co jeszcze jesz oprócz chleba i owoców, dodałaś jeszcze jakiś inne rzeczy ? no i pisz jak uczta wyglądała ? na co się zdecydowałas i w jakich ilościach

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

a jeszcze mam jedną sprawe, od jakiegoś czasu strasznie bolę mnie stawy w kolanach i to w sumie codziennie juz od południa, myslicie że to może mieć coś wspólnego z dukanme ? dziwne bo w sumie jest mnie mniej i powinny być odciążone w końcu nie noszą już11 kg , moze to coś ubocznego ?

[Milennka03]

Napisane przez fasolinno

kurcze nie mam kiedy pisać , wiec tak na szybko

co do fazy 3 ; test mi wyliczył 64 kg , ja chciałam 62 mam obecnie 61 a zamarzyło mi się 59 - ale zamotałam :P no i jutro kończę warzywka, jednak nie mam chyba już siły na kolejne 5 dni białka, i tak sobie myślę że może pociągnę warzywa jeszcze raz ..........czy to coś da ? czt waga spadnie ? co sądzicie , jeszcze nie faza 3 ale już nie 2 , może nie kombinować.........sama nie wiem

jeszcze jeden temat : w piątek miałam pewien intymny zabieg który wymagał ode mnie wykonania 2x lewatywy i wyobraźcie sobie zaraz po weszłam na wagę a tam ani kg mniej no w szoku byłam, zabieg zniosałam dobrze ale jak mnie puściło znieczulenie to padłam i film mi się urwał, no i chcieli mi podac gluzkoza a ja że nie potrzebuję, i pojechałam do domu polozyłam się i jakoś pozierałam siły, glukoza ? przeciez ja nie mogę - pomyślałam sobie jednakże poczułam się lepiej bo tak to bym się podlożyła pod kroplówkę

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Milenka zrobiłam dizś sernik na zimno i tzry kolorowe warstwy z serem, jednka z aromatem kokosowym, druga z herbata malin pół filiżanki z dwóch torebek, a trzecia z kakao i aroamtem nugat, galaretka z cytryną - pycha , znika bardzo szybko

oj super ten serniczek!!! Mój zrobiony wczoraj już dziś jest w połowie zjedzony- mama dziś przyjechała do mnie i zażądała przepisu tak jej zasmakował Cuda się dzieją żeby ode mnie rodzicielka brała przepis- ode mnie do niedawna - arcytalentu kuchennego

Fasolinno- ja chyba na Twoim miejscu nie kombinowałabym z tą II, kobieto spadłaś tyle że spokojnie możesz na III wejść ,tak jak mentouse pisała na III leci z wagi więc chyba bez obaw możesz na nią wskakiwać. Zwłaszcza że dużo dziewczyn które są już na IV to pisało że jak spadły poniżej wagi testowej to potem organizm się tak broni przed nadmiernym spadkiem że przybiera z powrotem te utracone nadmiarowo kg do stanu wagi testowej. Kurcze , po 59 zamarzysz sobie jeszcze mniej i znikniesz....No- Ty to nie przeginaj z tym spadkiem bo skoro niedawno Ci już mówili że nie powinnaś chudnąć juz to może warto posłuchać, Twój mąż też musi mieć za co chwycić a nie pokaleczyć się o wystające kości

Co do tatoo ,to TU sobie możesz go obejrzeć (ps, ten fałd bluzki z prawej strony to nie mój tłuszcz bo tak wyszło jakby był ale właśnie bluzka) bo nie chcę jechać z OT. Jeszcze nie do końca wygojony i z maścią ale tak wygląda.

Co do lewatywy- to spokojnie ja miałam lepiej ,bo wykupiłam sobie na zakupach grupowych niedawno zabieg hydrokolonoterapii, ze względu na moje zaparcia,ponoć pomaga na zaparcia , częściej się porcelankę zalicza. Piszę ponoć bo zaparcia jak były tak są a co lepsze, po godzinnym zabiegu gdzie wlano we mnie milion litrów płynów na wadze nic nie ubyło.Nie poddałam się zabiegowi żeby schudnąć bo to nie jest założeniem tego zabiegu ale właśnie żeby usprawnić perystaltykę jelit i du..a blada. Więc się nie dziwię że i u Ciebie nic nie pokazało na minusie. Taka dygresja, niezbyt miły temat ale życie...
Kurcze ,mogłaś spokojnie wziąć tą glukozę ,taka ilość nie spowodowała by że utyła byś a zdrowie najważniejsze, nie przeginaj w drugą stronęJa wiem że wyznajesz wszystko albo nic ale w tym wypadku chodziło o zdrówko więc mogłaś spokojnie wziąć tą glukozę.Mam nadzieję że zdrówko już ok i czujesz się już dobrze

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez fasolinno

Milenka a zamieść kiedyś swojego placka otrbowego - chętnie zobaczę co tam podjadasz

zamieszczę ale raczej nie zachęci Cię to do jego zjedzenia bo wygląda niepozornie i raczej mało smacznie wg mnie , nie widać co w środku ale to kolejna "potrawa" którą zaraziłam moją mamę(dla uściślenia-mama się nie odchudza) i kilka razy przylukała jak byłam w domu jak go robię i teraz jej śniadania od kilku dni to właśnie placuszek otrębowy

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez fasolinno

a ja ciągle tej zaprawy nie kupiłam jakos mi nie po drodze do kaufa

ja dziś kupiłam w Carrefourze, bo bardziej mi smakuje właśnie tamta, jest gęściejsza więc na dłużej starczy.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez fasolinno

a jeszcze mam jedną sprawe, od jakiegoś czasu strasznie bolę mnie stawy w kolanach i to w sumie codziennie juz od południa, myslicie że to może mieć coś wspólnego z dukanme ? dziwne bo w sumie jest mnie mniej i powinny być odciążone w końcu nie noszą już11 kg , moze to coś ubocznego ?

z tego co wiem bóle stawów mogą mieć problemy z zakwaszeniem organizmu ,zrób sobie może badanie pod tym kątem ,przynajmniej będziesz mieć pewność. Pijesz dużo? Ja ostatnio rąbię 3l wody a poza tym inne napitki.Mi poziom kwasu wyszedł w badaniach ok, ale planuję niebawem powtórzyć cały pakiet badań ,żeby mieć pewność

[menteuse]

to super, że zeszłaś poniżej testowej! GATULACJE

i nie kombinuj, tylko wskakuj już na III, tu jest fajnie

Napisane przez fasolinno

hej no super że waga leci, tez trochę na to licze
a co jeszcze jesz oprócz chleba i owoców, dodałaś jeszcze jakiś inne rzeczy ? no i pisz jak uczta wyglądała ? na co się zdecydowałas i w jakich ilościach

jadłam jeszcze mozzarelle light (10% tłuszczu) i zwykły ser żółty. raz na śniadanie zjadłam parówki light berlinki (chyba coś koło 16% tłuszczu).
co do mięs - wszystko tak jak na drugiej fazie, bo - przyznam szczerze - nigdy nie przestrzegałam zaasad dukanowych co do wędlin. przez całą drugą fazę jadłam szynki i polędwice, nie zważając na to, czy drobiowe, czy nie. po prostu jak był jakiś tłuszczyk, to odcinałam nie przejmowałam się tym zbytnio, bo przecież jak się kupuje wędlinę, to i tak nigdy do końca nie wiadomo, co w niej siedzi, więc lepiej nie myśleć za dużo na obiad w drugiej fazie też zdarzyło mi się zjeść schab z grilla (przecież on ma minimalne ilości tłuszczu), czy kiełbaski drobiowe.

uczty nie były spektakularne pierwsza, w poniedziałek, to był całkowity spontan - poszłam do kina i wtedy postanowiłam, że mam dość i przechodzę na III fazę. zjadłam lody (rożek KitKat), kawałek rogalika i kupiłam sobie na podgryzanie w trakcie filmu puszkę orzeszków (light - zboczenie) i takie cudo. wiem, że uczta nie powinna rozciągać się w czasie, ale w kinie tak naprawdę zjadam zawsze wszystko w trakcie reklam, więc wszystko począwszy od lodów po chipsy zostało zjedzone w ciągu ok. 30 min.

co do ilości - rogalika jakoś nie dałam rady całego wciągnąć, wzięłam tylko gryza, po tej diecie mam wstręt do białego pieczywa (mam nadzieję, że już do końca życia ), a orzeszki i sunbitesy jadłam z TŻ-tem, myślę, że mogłam zjeść około 1/3 opakowania każdego z nich.

zatem pierwszą ucztą zaspokoiłam swoje pragnienia lodów, normalnych słodyczy (w tych lodach są batoniki KitKat) i chrupiących przekąsek co do tych lodów (ubóstwiam je odkąd tylko się pojawiły), to w przyszłym tygodniu też na pewno się skuszę (w ramach deseru po uczcie).

druga uczta - spaghetti carbonara przyrządzone przez znajomego (na szczęście z makaronem pełnoziarnistym) - normalne, niedukanowe, z boczkiem i tłustym sosie na śmietanie. zjadłam taką normalną porcję obiadową i wypiłam do tego piwo.

jadłam pomarańcze i wiśnie. raz zamiast porcji owoców wypiłam szklankę soku "marchew jabłko", bo po składzie procentowym oszacowałam, że w jednej szklance będzie sok z około jednego jabłka

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Co do tatoo ,to TU sobie możesz go obejrzeć (ps, ten fałd bluzki z prawej strony to nie mój tłuszcz bo tak wyszło jakby był ale właśnie bluzka) bo nie chcę jechać z OT. Jeszcze nie do końca wygojony i z maścią ale tak wygląda.

oooo, świetny ten tatuaż

[Milennka03]

Napisane przez menteuse

oooo, świetny ten tatuaż

dzięki Dla mnie ważny bo związany z "moim" facetem-- Stephenem Kingiem Moim- bo go ubóstwiam i wielbię miłością niezmienna odkąd przeczytałam sto lat temu pierwszą książkę tego Pana. Na chwilę obecną mam wszystkie jego książki i komiksy - zbieram tylko pierwsze wydania i mogę powiedzieć że mam hopla na punkcie jego twórczości często błednie branej jako tylko horrory

Co do menu to śmiało można powiedzieć że skromniutka ta kinowa uczta zważywszy że TŻ ją spożyłaś - niemniej fajnie że zjadłam sobie to co chciałaś - ja marzę tak naprawdę 4 produktach- białe winogrona, arbuz, nektarynki i lody Nic innego w ogóle za mną nie chodzi .
Spagetti carbonara - kooooocham
Zdawaj relację na tej III co mało tu dziewczyn w tej fazie.


Ps. powinno mi się wydzielać pieniądze ratami jak pensja przychodzi- właśnie zakupiłam w empiku com .moje ukochane CK Obsession Night... 50ml , ze 199zł przecenione na 99zł....

[menteuse]

pierwsza uczta niby skromniutka, ale sam ten rożek KitKat to bomba cukrowa to był mój pierwszy dzień III fazy i i tak byłam przerażona, że pozwoliłam sobie na takie coś.

ale teraz po tych spadkach trochę się uspokoiłam i polubiłam tę fazę - tylko żebym nie wpadła w pułapkę

no ale póki waga spada, niech spada. jak przestanie to płakać nie będę - już sobie postanowiłam, że do 50 spróbuję dojść ćwiczeniami (po wakacjach, bo teraz to mi ciężko cokolwiek regularnego zorganizować). ważne, żeby nie rosła!

Milennka, ten flakon to przecież okazja szkoda nie skorzystać, jeśli to Twój ukochany zapach. ja mam zapas perfum na najbliższe 5 lat, a teraz dokupię sobie jeszcze Neonatura Cocoon (zawsze miałam na niego ochotę) bo też trafia się okazja - zapłacę za nie jakieś 45 zł, a cena regularna - 140 zł. no to przecież grzech nie skorzystać

[Milennka03]

Napisane przez menteuse

Milennka, ten flakon to przecież okazja szkoda nie skorzystać, jeśli to Twój ukochany zapach. ja mam zapas perfum na najbliższe 5 lat, a teraz dokupię sobie jeszcze Neonatura Cocoon (zawsze miałam na niego ochotę) bo też trafia się okazja - zapłacę za nie jakieś 45 zł, a cena regularna - 140 zł. no to przecież grzech nie skorzystać

O kurcze... nieźleTeż tak chcę
Kupiłam jeszcze jedne... dla mojej pani linergistki w podzięce na wykonany (po kosztach) m.permanentny taki jak chciałam a co tam,cena dobra to korzystać trza

Boże, pamiętam smak KitKata- lodów... niebo w gębie...


A ja na jutro tzn dziś już planuję żarełko.Będzie leczo bo PW, oprócz tego mam dużo fasoli szparagowej to sobie zjem ,planuję też upiec muffiny kokosowe z białą czekoladą w środku może...(a może nie bo znowu będzie zastój... ) i zrobię wcześniej wspomnianego Shake w ramach testu nowego blendera

[menteuse]

Napisane przez Milennka03

O kurcze... nieźleTeż tak chcę

wiesz, to takie grube szacowanie jakby policzyć ilość ml i podzielić przez to, ile dziennie zużywam.

ale to nie jest tak, że trzymam jak głupia kilkanaście flakonów jednego zapachu - ja po prostu nie umiem używać tylko kilku zapachów na raz (powiedzmy 1 na dzień, 1 na wieczór) - muszę mieć wybór i dobierać perfumy zależnie od nastroju mam jakieś 30-40 różnych zapachów (ale w większości to odlewki - po 5-10ml - pełne flakony kupuję tylko wtedy, kiedy zapach naprawdę mi się podoba i wiem, że zużyję). teraz już się pohamowałam i prawie nic nie kupuję od 2 lat - no chyba że trafi się prawdziwa okazja. muszę zużywać zapasy

Boże, pamiętam smak KitKata- lodów... niebo w gębie...

to właśnie dlatego na tym wątku nie powinno się opisywać III-fazowych uczt. teraz mi głupio

A ja na jutro tzn dziś już planuję żarełko.Będzie leczo bo PW, oprócz tego mam dużo fasoli szparagowej to sobie zjem ,planuję też upiec muffiny kokosowe z białą czekoladą w środku może...(a może nie bo znowu będzie zastój... ) i zrobię wcześniej wspomnianego Shake w ramach testu nowego blendera

jak to z białą czekoladą

znalazłam fajną tabelkę dozwolonych produktów :
tutaj posortowana alfabetycznie http://www.dukania.pl/dozwolone-prod...-alfabetycznie
a tutaj fazami: http://www.dukania.pl/wg-faz-diety

to wygląda na tłumaczenie tej tabelki: http://www.dukanaute.com/liste_compl...nts_dukan.html

jak dla mnie super przydatna rzecz tylko trzeba uważać, bo porcje produktów tolerowanych są zazwyczaj podane podwójnie - czyli jedna porcja to połowa tego, co tam jest napisane. no i nie rozumiem, czemu sok pomarańczowy jest w tej tabelce jako produkt bez ograniczeń na III fazie

[Milennka03]

Napisane przez menteuse

to właśnie dlatego na tym wątku nie powinno się opisywać III-fazowych uczt. teraz mi głupio



jak to z białą czekoladą

znalazłam fajną tabelkę dozwolonych produktów :
tutaj posortowana alfabetycznie http://www.dukania.pl/dozwolone-prod...-alfabetycznie
a tutaj fazami: http://www.dukania.pl/wg-faz-diety

to wygląda na tłumaczenie tej tabelki: http://www.dukanaute.com/liste_compl...nts_dukan.html

jak dla mnie super przydatna rzecz tylko trzeba uważać, bo porcje produktów tolerowanych są zazwyczaj podane podwójnie - czyli jedna porcja to połowa tego, co tam jest napisane. no i nie rozumiem, czemu sok pomarańczowy jest w tej tabelce jako produkt bez ograniczeń na III fazie

nie nie, tym się nie przejmuj i opisuj nawet te zakazane- to wątek dotyczący w końcu wszystkich faz, nie ma tu monopolu tylko II faza, spokojnie ,kto nie będzie chciał nie będzie grzeszył (czyli ja)

chodziło o białą czekoladę zrobioną z nutelki ale bez kakao czyli do lodówki żeby stężała i potem do muffin Bez obaw że taka zwykła

Super te tabelki

[Milennka03]

Pobuuuudka

Dzień dobry niedzielnie Jak tam ,wyspane? U mnie dramat w nocy był, poszłam spać jakoś koło 2 a osiedlowe towarzystwo urządziło sobie imprezkę niedaleko od bloku na ławeczkach... ku....źwa tak darli paszcze że masakra, uszy mnie do teraz bolą od stoperów. Poza tym było tak duszno w nocy że myślałam że się zagotuję, pootwierałam na oścież okna ale wszelkiej maści robactwo mi do pokoju nawchodziło, rano zanotowałam jednego martwego pająka (czyli to jego zabiłam na nodze bo pamiętam że coś po mnie łaziło, na szczęście mikrych rozmiarów) dwa koniki polne (żywe)- ostatnio co rusz to wpadają do pokoju i kilka nowych komarów.W dodatku fatalnie mi się śpi przez tatuaż, bo nie bardzo mogę na plecach w dodatku strasznie swędzi bo się goi zaś na zupełnym boku (jak zwykle sypiam) też źle bo brwi są po świeżym m.permanentnym i są ciągle z maścią....
No i skutek tego taki że niedawno wstałam...Zjadłam wieśniaka z warzywami a niebawem zabiorę się za robienie lecza.
Upał niemiłosierny ,do cienia 29 stopni... planowałam zrobić sobie wycieczkę w starsze miejsca Krk ale to chyba dopiero grubo po południu jak się odrobinę ochłodzi...
Miłej niedzieli

[fasolinno]

ja tak na szybkiego bo junior szaleje, potem wróce i poczytam na spokojnie a póki co to postanowiłam że dziś ostatni dzień fazy 2, piąty dzień warzyw i od jutra 3 ......... no zobaczymy jak to pójdzie , musze poczytac jeszcze co mogę a co nie bo nie pamiętam dokladnie no i jak te uczty maja wyglądac : ze co siadam na godzinę i jem eklera z kremem, slatkę z majonezem, schabowego z ziemniakami i popijam szklaną piwa ??????? uświadomcie mnie bo do końca nei pojmuję , a porcja owocu to ile , np taka sliwka to co 1 czy 3 szt ? garśc malin lub garść poziomek ? ser żółty ile mozna - i to takiego zwykłego, ? piszcie prosze co wiecie a póki co tak wyglądał mój dziisejszy obiadek a raczej wilgarny obiad

[Milennka03]

,

Napisane przez fasolinno

ja tak na szybkiego bo junior szaleje, potem wróce i poczytam na spokojnie a póki co to postanowiłam że dziś ostatni dzień fazy 2, piąty dzień warzyw i od jutra 3 ......... no zobaczymy jak to pójdzie , musze poczytac jeszcze co mogę a co nie bo nie pamiętam dokladnie no i jak te uczty maja wyglądac : ze co siadam na godzinę i jem eklera z kremem, slatkę z majonezem, schabowego z ziemniakami i popijam szklaną piwa ??????? uświadomcie mnie bo do końca nei pojmuję , a porcja owocu to ile , np taka sliwka to co 1 czy 3 szt ? garśc malin lub garść poziomek ? ser żółty ile mozna - i to takiego zwykłego, ? piszcie prosze co wiecie a póki co tak wyglądał mój dziisejszy obiadek a raczej wilgarny obiad

czyli jutro Twój wielki dzień
Co do sera to 40 gram dziennie , właśnie mam przed sobą książkę i to czytam.Porcja owców to cytuje z książki
"pojęcie "porcja " oznacza najczęściej jedną sztukę w przypadku owoców takiej wielkości jak jabłko ,gruszka,pomarańcza, grejpfrut ,brzoskwinia czy nektarynka.W przypadku innych owoców stosujemy zwyczajowo przyjętą miarkę np miseczka truskawek lub malin ,plaster melona lub duży plater arbuza,dwa kiwi lub dwie duże morele,jedno małe mango lub pół dużego"

o ucztach pisze tak (w skrócie bo nie będę cytować całego )

"Uczta może dotyczyć któregokolwiek z trzech posiłków ,radzę jednak wybrać kolację,by mieć czas na delektowanie się przyjemnością ,uniknąć stresu i pośpiechu związanego z pracą i nie pozwolić sobie uszczknąć sobie nawet okruszka. Nie należy zapominać o dwóch istotnych warunkach: nigdy nie dokładać sobie tego samego dania i nigdy nie urządzać dwóch królewskich posiłków pod rząd. A zatem wszystko ,ale po jednym:jedna przystawka na wejście ,jedno danie główne ,jeden ser lub deser,jeden aperitif ,jeden kieliszek wina,wszystko w dużej ilości ale tylko raz"

Fasolinno,dobrze jest mieć przy sobie książkę i sobie luknąć do niej bo faktycznie można się pogubić. Ja jeszcze o III nie myśle zbyt intensywnie ale jak już nadejdzie chcę dobrze się zapoznać z zasadami bo może być różnie.


Ja dziś ugotowałam leczo, a potem wzięło mnie na muffinki - kokosowe ale część zrobiłam z białą czekoladą w środku- której nie było zupełnie czuć, a część z tą cukinią co mam od mamy (która smakuje jak ananasy) Póki co zjadłam tylko muffinkę z białą czekoladą bo tyle mogłam, nie wiem jak smakuje tamta, z racji że mam duże formy i proporcjonalnie tylko na jedną mogłam sobie pozwolić (3łyżki otrąb)
Poza tym chcę się Wam pochwalić jakiego pomidorka moja współlokatorka dorwała

[fasolinno]

to mnie bardzo ciekawi :

-jedna porcja owoców dziennie, oprócz bananów, winogron i czereśni
-2 kromki pełnoziarnistego chleba dziennie
-40 gr sera żółtego
-2 porcje produktów skrobiowych tygodniowo
-udziec jagnięcy lub pieczeń z polędwicy wieprzowej

Jako ukoronowanie kuracji mamy jeszcze:
-dwa odświętne posiłki w tygodniu

bo tej pieczeni to ile z tej polędwicy ?

[gabriellao0]

Wy się znacie a ja dopiero czytam, próbuję coś 'z dukana zrozumieć'
problem jest taki, ważę 63 i chcę schudnąć tak z 5 kg
test wyliczył mi że powinnam schudnąć góra 2 kg
dla mnie to za mało
skoro wyliczyło mi 3 dni uderzeniówka a potem 11 dni a potem 15 dni
to żeby schudnąć więcej powinnam wydłużyć 2 lub 3 fazę? czy trzymać się wyników i liczyć na to że jednak schudnę więcej???

[fasolinno]

ile to jest 40 gr sera ? ile to plastrów ? i to 40 gram dziennie można ?

[Milennka03]

Napisane przez fasolinno

ile to jest 40 gr sera ? ile to plastrów ? i to 40 gram dziennie można ?

mało
dziennie, ja zakupiłam wagę kuchenna , polecam ,kiepsko mi idzie ważenie produktów na oko...
wrzuciłam zapytanie i znalazłam np info ze plaster sera Gouda waży 25g...

[menteuse]

Napisane przez gabriellao0

Wy się znacie a ja dopiero czytam, próbuję coś 'z dukana zrozumieć'
problem jest taki, ważę 63 i chcę schudnąć tak z 5 kg
test wyliczył mi że powinnam schudnąć góra 2 kg
dla mnie to za mało
skoro wyliczyło mi 3 dni uderzeniówka a potem 11 dni a potem 15 dni
to żeby schudnąć więcej powinnam wydłużyć 2 lub 3 fazę? czy trzymać się wyników i liczyć na to że jednak schudnę więcej???

powinnaś wydłużyć zarówno II, jak i III fazę. teoretycznie powinnaś być na II fazie, dopóki nie osiągniesz swojej wymarzonej wagi (a chudnie się tak 0,8-1kg tygodniowo, czyli Twoja druga faza powinna trwać ok. 5 tygodni), ale to jest nieco bardziej skomplikowane, bo wiele osób chudnie jeszcze na III fazie
III faza ma trwać 10 dni za każdy stracony kg, czyli jeśli schudniesz 5kg, to powinnaś być na III przez 50 dni.

Napisane przez fasolinno

ile to jest 40 gr sera ? ile to plastrów ? i to 40 gram dziennie można ?

to zależy od sera i od plastra :P tutaj masz przykładowe wagi podane:
http://www.ilewazy.pl/plaster-sera-gouda
http://www.ilewazy.pl/plaster-sera-zoltego-hit-z-ryk
http://www.ilewazy.pl/plaster-sera-korycinskiego
czyli wychodzi na to, że około 2 plastrów.

tak, można 40g dziennie, oczywiście oprócz dnia proteinowego.

[Milennka03]

Napisane przez menteuse

a chudnie się tak 0,8-1kg tygodniowo,

pomijając takie wyjątki jak np ja

wychodzi na to że na II zostanę tylko ja z Trufelką i Sylwią
I urlopującą się Emne, e nie jest tak źle ,myślałam że mniej nas

ale - III fazowiczki pisać tu o nawet zakazanych dla nas II fazowiczek produktach ,ucztach itp. Chcemy- tzn ja na pewno chcę śledzić Wasze menu i wagę co by mieć jakieś rozeznanie na przyszłość . Wizja dwóch uczt póki co jest dla mnie niewyobrażalna, jestem pewna że pierwsze co zjem królewskiego to lody.

[fasolinno]

no szlag by to !!!!!!!!!!!!!!!!! nawet przy niedzieli nie mam czasu siąść tu na moment i spokojnie coś napisac wrrrrrrrrrrr tyle tej roboty w domu że oszaleć można

tak patrze na siebie i myślę że ok waga zleciała i to sporo jak dla mnie, ale tyłka i cycków też nie mam, wszystko dydna .........za to brzuch chyba większy niż był no nie mogę na niego patrzec , a najbarziej z wszystkiego to myślałam że on własnie na tej diecie zniknie, no dupa !!!!!!!!!! zła jestem , no wielki jak bania, a jak juz coś zjem lub wody popjie troche to masakra 8 mc

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez _Trufla_

Co do parówek, wiem że nie wolno bo za tłuszczowe ale..............nęci mnie przygotowanie czegoś w stylu: http://breakfast.blox.pl/2008/12/Parowki-z-papryka.html wersja smazona mogłaby byc dla TZ jako sobotnie sniadanie, dla siebie zrobilabym wersję duszoną. ale to na moja odpowiedzilanosc, zeby nie bylo.k

może nie powinnam się przyznawać, ale jadam takowe rzeczy

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

Napisane przez menteuse

za mną waga kuchenna chodzi już od strasznie dawna może też sobie teraz kupię, w ramach prezentu za przejście II fazy.

Milennka, a Tobie ile brakuje do wagi testowej?

fasolinno, kiedy do mnie dołączasz na III?

a, i moja dzisiejsza waga to oczywiście 53,6

Boze 53 coż to za waga !!!!!!!!!! dla mnie jakaś nieosiągalna, to chyba w gimnazjum tyle ważą

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez Milennka03

oj super ten serniczek!!! Mój zrobiony wczoraj już dziś jest w połowie zjedzony- mama dziś przyjechała do mnie i zażądała przepisu tak jej zasmakował Cuda się dzieją żeby ode mnie rodzicielka brała przepis- ode mnie do niedawna - arcytalentu kuchennego

z tego co wiem bóle stawów mogą mieć problemy z zakwaszeniem organizmu ,zrób sobie może badanie pod tym kątem ,przynajmniej będziesz mieć pewność. Pijesz dużo? Ja ostatnio rąbię 3l wody a poza tym inne napitki.Mi poziom kwasu wyszedł w badaniach ok, ale planuję niebawem powtórzyć cały pakiet badań ,żeby mieć pewność

fajnie że mamie posmakował, no i że błysnęłaś umiejętnością co o badań to rozmawiałam ze znajomąlekarką dziś i jutro da mi skierowanie, badania zrobię we wtorek, trochę mam cykora , no ale zobaczymy jak to będzie