Polka i Kurd

[mmm3m]

Napisane przez Agnieszka987

Ahh, to nawet nie wiedziałam Niedawno ją poznałam

A długo był z nią spokój..widocznie bardzo ją korciło by nabroić..znowu

[katarzynka1978]

"Mężczyźni są opiekunami i żywicielami [qaua'muna `ala] kobiet, ze względu na to, że Bóg dał wyższość jednym nad drugimi, i ze względu na to, że oni rozdają ze swojego majątku. Przeto cnotliwe kobiety są religijne, posłuszne i w nieobecności męża strzegą tego, co nakazał im Bóg. Zaś kobiety które nie są posłuszne wobec mężczyzn w tym co Allah im [nushuuz], napominajcie je, (następnie jeżeli to nie pomoże) pozostawiajcie je w łożach, (następnie jeżeli to także nie pomoże) bijcie je [darb]! A jeśli są wam posłuszne, to nie stosujcie do nich przymusu ani złych słów. Zaprawdę, Bóg jest Wzniosły, Wielki!!" (Surah an-Nisa', 4:34)

[mmm3m]

A co? My jakieś głupie? Że nie znamy tego fragmentu? Na prawdę jest ci tak dobrze ze świadomością, że nam go zacytowałaś?

[katarzynka1978]

Napisane przez mmm3m

A co? My jakieś głupie? Że nie znamy tego fragmentu? Na prawdę jest ci tak dobrze ze świadomością, że nam go zacytowałaś?

Pewnie, bo się sobie teraz taka mądra wydaje , a napisałam to, bo po raz kolejny trafiam na wątek, gdzie jakaś Polka ładuje się w związek z marną szansą na przetrwanie, a później, co ? będzie kolejna ksiązka o cięzkim życiu europejki u boku muzłmanina?, bo bicie kobiet w Koranie jest nie tylko dozwolone, ale zalecane. Większość z poznanych przeze mnie muzułmanów, w taki czy inny sposob stosuje przemoc w stosunku do swoich żon. A biorąc pod uwagę, że mieszkają w Szwecji, gdzie teoretycznie wszelka przemoc, szególnie wobec kobiet, jest piętnowana, można wyciągnąć wniosek, że będą to robili, bez względu na to, czy ich żoną będzie Irakijka, Polska czy Szwedka, bo te ostatnie, wbrew pozorom, też dają się bić. A rozważania typu "czy mój okaże się wyjątkiem?" mają taką samą wartość jak "czy trafię w lotto?". Dobry muzułmanin będzie prał małżonkę, gdy ta będzie nieposłuszna i arogancka, bo tak nakazuje mu pismo, tak jak dobry katolik będzie pościł w Wielki Piątek, bo tak nakazuje mu pismo. A interpretacja tego, kiedy małżonka jest arogancka i nieposłuszna, to już sprawa indywidualna.

[Eva ID]

Powiem szczerze.... marne sa to zwiazki oparte na biedocie (biedota to nie ilosc pieniedzy li ino) i glupocie tych, ktore wychodza z zalozenia, ze akurat ICH zwiazek bedzie tym modelowo wspanialym.

Pamietam na te okolicznosc piosenke Drupiego... wprawdzie to nie a Wlosi, ale mechnizm tanich kobiet nadal ten sam.


Ragazzo da Napoli zajechał mirafiori
Na sam trotuar wjechał kołami,
Nosem prezent poczułaś, już taka jesteś czuła,
Że pomyślałaś o nim "bel ami".

On ciemny był na twarzy, a prezent ci się marzył,
Za dziesięć centów torba w Peweksie.
Ty miałaś cztery złote, on proponował hotel
I nie musiałaś zameldować się.

Ty z nim poszłaś w ciemno damo bez matury,
Koza ma prezencję lepszą niźli ty.
Czemu smutną minę masz i wzrok ponury,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi!

On miał w kieszeni paszport, sprawdziłaś, a więc znasz to,
Lecz on nie sprawdził, ile ty masz lat.
On mówił "bella bionda", a popatrz, jak wyglądasz,
Te włosy masz jak len, co w błoto wpadł.

Jak w oczy spojrzysz teraz swojego prezentera,
Co dyskotekę robi i ma styl.
Straciłaś fatyganta, chciał kupić ci trabanta,
Czy warto było za tych parę chwil?

Twój ragazzo forda capri ci nie kupi,
"Buona notte" pewnie też nie powie ci.
Jeszcze wierzysz, że dla ciebie śpiewa Drupi
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.

Poznałaś Europę, więc nie mów do mnie "kotek"
Ja nie wiem, co volkswagen, a co ford,
Nie jestem tak bogaty, nie wezmę cię do chaty
I przestań mnie nazywać "my sweet lord".

Ty nie będziesz moją Julią Capuletti,
Inny wszak niż ja Romeo ci się śni,
W żadnym calu nie wyglądam jak spaghetti,
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.

Gdy ci pizzę stawiał rzekł "Prego, mangiare"
To pamiętać będziesz po kres swoich dni,
Tęskniąc za nim, jak złotówka za dolarem.
Ciao bambina, spadaj mała, tam są drzwi.

[Poli Ana MD]

Katarzynka napisalas : "Dobry muzułmanin będzie prał małżonkę, gdy ta będzie nieposłuszna i arogancka, bo tak nakazuje mu pismo, tak jak dobry katolik będzie pościł w Wielki Piątek, bo tak nakazuje mu pismo."

Nawet nie masz pojecia jak mnie to rozbawilo naprawde gratuluje .
Pismo Mu bicia nie nakazuje, to po pierwsze.
Po drugie, fajnie, ze wedlug Ciebie katolik ktory w wielki piatek zje kawalek miesa nie jest juz dobrym katolikiem...
Moze nalezaloby go za to sprac ?

Poza tym, nie wiem co ma piernik do wiatraka, ale pomine to...

Mialabym jednak do Ciebie prosbe, zebys nie chrzanila glupot i nie znajac ludzi, wszystkich wrzucala do jednego worka.
Napisalas, ze znasz duzo muzulmanow ktorzy bija swoje zony ?
Wyobraz sobie, ze znam wielu polakow, katolikow (och tych swietych katolikow) ktorzy nie bija a katuja swoje zony oraz dzieci.
O tym sie jakos nie mowi, a patrzac na nich, sluchajac co wyprawiaja, rownie dobrze moglabym powiedziec, ze taka jest mentalnosc polakow.
Sprzedaliby wlasna zone, matke a w pierwszej kolejnosci dziecko za butelke wodki, bo ona jest dla nich najwazniejsza.
Dziwne, ze na jedzenie dla dziecka nie znajda pieniedzy, ale na wodke zawsze jakos sie uda.
Potem wracaja do domu robia awanture, ze nie ma co jesc i sie wyzywaja.
No nic tylko brac z nich przyklad.

Nie powiem, ze muzulmanie sa swieci, ale nie ma (wyjatki) praktycznie w zadnej religii takich osob.
I to tez nie jest tak moja droga, ze kazdy czlowiek Koran interpretuje tak samo, nie, nie jest tak.

[trihomonas]

Napisane przez asia8400

I jak? Przez te kilka miesiecy byly jakies sytuacje wynikajace z roznic kulturowych? Pytanie do dziewczyn, ktore sie tutaj zdeklarowaly, jako partnerki Islamistow.

Napisane przez mmm3m

u
Też mnie to ciekawi. Już nawet nie chodzi mi o te różnie co o samo bycie z tym "innym". Czy wciąż jest miło, czy są jakieś zmiany i tak dalej.

Bardzo dlugo tu nie zagladalam U mnie nic sie nie zmienilo..Dalej razem mieszkamy i razem pracujemy Jesli chodzi o sprzeczki,to czasem sie pojawiaja jak w kazdym zwiazku ale w ogóle nie wynikajace z róznic kulturowych (na szczescie) a raczej glupoty typu '' ja chce zostac dluzej w Douglasie a mu sie nie chce tyle czekac'' albo marudzi,ze za malo jem itp.Po prostu zwykle glupoty o które nie ma sensu sie sprzeczac....Nie wyobrazam sobie natomiast w zwiazku ''cichych dni''

[kasia86bgo]

zajelo mi to cale bite 3 godziny, ale przeczytalam od deski do deski posta
z niektorymi sprawami zgodzic sie mozna, z niektorymi nie.
ale przeciez to i tak jest TYLKO zycie, kazdy kroczy droga jaka sobie obral. a jak sie ta droga zakonczy to tylko wie ten tam na gorze
ogolnie nie mam nic do mieszanych zwiazkow kulturowo. w koncu to zycie tej osoby, jej wybor i decyzja, jak chce spedzic reszte zycia.
sama mam kilku znajomych ktorzy sa muzulmaninami - czy jak kolwiek inaczej sie to odmienia ( wybaczcie jesli popelnilam blad, aczkolwiek godzina dosc pozna . mam nawet 3 znajomych Kurdow jeden z syryjski a 2 pozostalych irackie. i otoz moge powiedziec na wlasnym przykladzie, co mnie zasmucilo bardzo. iz tym 2 ostatnim raczej tylko na sexie zalezalo, a jak nie dostali czego chcieli to juz nie sa znajomymi !! no coz plakac nie bede, bo zalwac nie ma czego.

ogolnie podziwiam Asie iz przez ten caly czas kroczyla swoja swietlista wszechwiedza, starajac sie ostrzec ocalic, zblakane owieczki, wedlug niej prowadzone na rzez naprawde gratuluje wytrwalosci i ciagle tego samego poziomu nienawisci

[martiiinis]

Poszukuję osób jakiejkolwiek narodowości, które byłyby tak uprzejme by wziąć udział w moim badaniu dotyczącym wszelkich rodzajów bliskich związków z partnerem (praca magisterska). W tym kontekście związki/małżeństwa mieszane są bardzo cenne!
Oto link po polsku:http://relacje.i-test.pl/
I po angielsku: http://relationships.i-test.pl/
Byłoby suuuper, gdybyście mogli wziąć w nim udział!
Dzięki gorące!

Looking for people of any nationality, who would be so kind to take part in this cross-cultural research regarding all sorts of close relationships with partners (Master's thesis): http://relationships.i-test.pl/
It would be AWESOME if you could fill it out! Thank you!

[Ieka]

wypełniłam i wysłałam

[martiiinis]

Yuuupppiiii! Dzięki serdeczne! :-D
To bardzo pomaga, serio

[ppzz]

hey, jestem Polka a moj chlopak jest kurdem. jestesmy bardzo szczesliwy i nie wyobrazam sobie ze moglabym byc z kims innym. poczatki byly trudne wszyscy kieruja sie stereotypami.. ze strony rodziny czy znajomych.. ja wiedzialam ze moge mu zaufac.i nie obchodza mnie glupie komentarze...nie ocenia sie ksiazki po okladce.. to najwazniejsze. Ci ktorzy kieruja sie stereotypami dla mnie nie wiedza co robia.. i co mysla.. to istna glupota.. i denerwuje mnie to. ja kocham mojego narzeczonego.. z calego serca dla mnie jest jedynym tak jak ja dla niego a inni moga mi tylko zazdroscic

[elle8]

Witam.

Dawno nikt nie pisał w tym temacie, jednak widzę, że jest tutaj dużo dziewczyn, które żyją w mieszanym związku.
Otóż ja również w takim się znalazłam. Jestem z nim nie długo, bo 6 miesięcy. Mieszkam i pracuję w anglii. Tam też się poznaliśmy. Pracujemy w tym samym miejscu. On co prawda tylko w weekendy, a ja 6 dni w tygodniu. Nieważne..
Poznaliśmy się w pracy i może to dziwne, bo mój angielski nie jest jeszcze jakiś super, ale gdy tylko na siebie spojrzeliśmy, serce mi szybciej zabiło. Jak się później okazało On poczuł się tak samo. Na początku, rozmawialiśmy tylko na fb i pisaliśmy smsy. Nie chciałam się zgodzić na spotkanie poza pracą, bo bałam się, że się nie dogadam. Jednak z dnia na dzień łapałam coraz więcej słów i w końcu zaczęliśmy się spotykać. Czułam się przy nim świetnie. On mówił bardzo dużo, ja słuchałam... jeszcze mam blokady czasami i boję się odezwać jeśli nie jestem pewna. Jednak on bardzo dużo mi pomaga, dużo mi tłumaczy. Rozumiem wszystko kiedy on do mnie mówi. Jednak mój "englisz" ekhm... no ale uczę się i mówię coraz więcej.
Początkowo w pracy żartowaliśmy, że on jest moim mężem a ja jego żoną i że się kochamy. Jednak po jakimś czasie to stało się rzeczywistością.. Miłość, bo małżeństwem nie jesteśmy.
On jest bengalczykiem, z wyznania muzułmanin. Ja jestem chrześcijanką i szanuję swoją religię, ale ortodoksyjnych poglądów nie mam. On widzę, że też jest religijny, ale bez przesady, wiele razy "odkładał" swoją religię na bok. Jest nam ze sobą naprawdę dobrze.
Ja początkowo bałam się tego związku, bo bałam się, że znowu będzie jakieś "ale" ze strony mojej rodziny, etc... Jednak zaskoczyło mnie podejście mojej mamy. Zanim jej powiedziałam, że jesteśmy parą to opowiadałam jej dużo o nim, jak mi pomaga bezinteresownie, troszczy się itp. W końcu kiedy jej powiedziałam, nie sprzeciwiła się ani razu. Powiedziała tylko, że nie jest ważny kolor skóry, pochodzenie czy religia. Ważne jest aby dwoje ludzi się szanowało, kochało i troszczyło wzajemnie o siebie. I jeśli jestem z nim szczęśliwa to mam spróbować, tylko, że może być nam ciężko przez innych ludzi.. a jak wiadomo w polsce wielu ludzi jest rasistami i żyją stereotypami.

Jestem bardzo ostrożna w tym związku. Ponad rok temu skończyłam prawie 4 letni związek z polakiem, który bił mnie, poniżał i ehh.. szkoda gadać. Tak więc teraz wiem i on też wie o tym, że jeśli kiedykolwiek poczuję się przez niego źle lub w jakiś sposób mnie obrazi to automatycznie to skończę. Przez ten cały czas nigdy nie spotkałam się z złym zachowaniem z jego strony. Jak już to jemu się oberwało ode mnie, jak byłam bardzo wściekła. Jednak on ze spokojem wysłuchał moich marudzeń i złośliwości, po czym mnie przytulił i powiedział, że nie mam się martwić, że razem rozwiążemy ten problem... Ja na jego miejscu bym sie obraziła za moje zachowanie :p

Wszystko między nami jest dobrze, on zaczął uczyć się polskiego. Powiedział mi kiedyś podczas rozmowy o ślubach itp, że chce żebym była jego przyszłością, ale dopóki nie zdobędzie wizy na stałe to bałby się poprosić mnie o rękę, bo nie chce żebym mu kiedyś powiedziała, że oświadczył mi się i ożenił się ze mną tylko dla wizy, że on naprawdę mnie kocha i zrobi wszystko, żeby móc ze mną zostać na zawszę.

Ufam mu, jednak po ostatnich przejściach z polskim facetem boję się. Wiem, że dużo ryzykuję. Czytałam dużo wypowiedzi gdzie muzułmanin na początku był słodki i kochany, a po jakimś czasie wychodziło jego prawdziwe oblicze. Dlatego też cały czas trzymam dystans. Wiem, że wszystko zależy od tego jakim kto jest człowiekiem, a nie rasa, kultura czy wyznanie. Jednak ten strach cały czas jest.

Chciałabym poznać dziewczyny, które są w takich związkach. Chciałabym z Wami porozmawiać. Dowiedzieć się jak to jest u Was..
Byłabym wdzięczna za jakąś odpowiedź.

Z góry dziękuję i pozdrawiam Drogie Panie.

[***luna]

Elle, ale jak to jest pod wzgledem komunikacyjnym ?
Mówisz,ze twój angielski jest słaby/ masz blokadę.
W jaki sposób rozmawiacie na tematy bardziej powazne skomplikowane, gdzie nie tylko jest ważne słownictwo czy gramatyka, ale równiez kontekst ?

[Poli Ana MD]

wlasnie Elle, jak sie komunikujecie ?
Moge jedynie sobie wyobrazic, ze czasami moze to byc dosc zabawne , przypominaja mi sie moje poczatki...

Zamierzacie sprowadzic sie tutaj do Polski, czy zostaniecie w Anglii ?
(z gory polecam ta 2ga opcje...)

Ciesze sie, ze napisalas o swoich dotychczasowych doswiadczeniach i tak w ogole to witamy !
2ga sprawa przez jaka ciesze sie, ze napisalas, to to, co napisalas, a manowicie chodzi mi o Twoj (delikatnie mowiac) nieudany zwiazek z Polakiem.
Twoj przyklad pokazuje i moze w koncu DOTRZE do tych niedowierzajacych "patriotycznych" Polek, ktore uwazaja, ze takie rzeczy to tylko z Muzulmanami sa mozliwe...

Zycze Ci szczescia i zeby wszystko sie ulozylo, mimo to badz ostrozna i czujna skoro to dopiero "poczatki".
Mam nadzieje, ze trafilas na tego z grupy uczciwych, a nie z grupy dupkow do wykastrowania i zabicia...

[Amani]

odwiezam watek

[laczupakabra]

heja hej

poczytałam sobie troszkę co tutaj powypisywałyście ;d jako, że w te wakacje poznałam grupę młodych Jordańczyków...
postanowiłam sprawdzić wszystko u źródła, napisałam do mojego kolegi, który ma 19 lat... przetłumaczę tu co mi odpowiedział
1) nie chodzi o to, że mężczyzna jest lepszy od kobiety, tylko został stworzony przez boga jako lepszy w wielu dziedzinach... jest silniejszy czy bardziej odpowiedzialny
2) bicie kobiet jest uważane za bardzo złą rzecz i kobiety mogą wziąć rozwód, jeżeli tylko mężczyzna podniesie na nią rękę
3) te wszystkie stereotypy to tylko stereotypy, dotyczą postępowania sprzed stu lat (oczywiście, słyszy się teraz w mediach o takich rzeczach, ale przecież nie dotyczy to tylko muzułmanów, więc nie można im tego przypisywać), przecież kobiety w całej europie do czasu miały bardzo małe prawa i były traktowane jak podludzie, a tylko mężczyźni mogli się uczyć w szkole, głosować, pracować, etc....
3) teraz wszystko jest zupełnie inne, prawo chroni kobiety, mają one takie same prawa, a może nawet większe, kobieta wcale nie siedzi w domu jak kura domowa

nie dajmy się zaślepiać stereotypom -.- i nie generalizujmy

to wszystko nie świadczy o tym, że nie ma osób, które bardziej poważnie wezmą uwagę o biciu i będą sobie nadużywać na kobietach, ale równie dobrze prawo do wyższości nad kobietą może sobie rościć Anglik, Niemiec, Polak, Francuz... etc...

na każdego trzeba uważać, bo można trafić na psychola, który najpierw się przymila, a później okazuje się katem, kryminalistą i gwałcicielem.

jednak to wszystko nie zmienia faktu, że islam jest to zupełnie odmienna kultura i religia i mieszane związki zawsze będą trudniejsze od tych pomiędzy osobami tej samej kultury, po prostu pojawia się w takich związkach więcej problemów, np. w jakiej wierze wychować dzieci, itd...

pozdrawiam wszystkie wizażanki w szczęśliwych związkach mieszanych i życzę powodzenia

[Amani]

A ja prosze o jakies wypowiedzi odnosnie kultury kurdyjskiej, obyczajow, nie tyle samego Islamu, bo akurat problem religii w naszym przypadku odpada

[Poli Ana MD]

Amani, a co bys chciala konkretnie wiedziec, co Cie szczegolnie interesuje ?
Jestem w zwiazku z Kurdem od prawie 3 lat, wiec wydaje mi sie, ze co nie co o ich kulturze moglabym Ci podpowiedziec zwlaszcza, ze moj chlop lubi mi o niej opowiadac i "angazowac" mnie w nia, ze tak to okresle.
Zabiera mnie na rozne spotkania, organizowane przez Kurdow z Warszawy i okolic.
Najbardziej lubie sluchac (choc wiekszosc opowiesci juz znam na pamiec, ale to takie urocze z jakim przejeciem i emocjami On to opowiada i wspomina) opowiesci zwiazanych z Jego rodzina, wsia itp.
Moge smialo powiedziec, ze jest zakochany w swoim kraju, ktorego JESZCZE oficjalnie nie ma, ale jestesmy dobrej mysli

Pozdrawiam !

[yesmi]

Napisane przez Amani

A ja prosze o jakies wypowiedzi odnosnie kultury kurdyjskiej, obyczajow, nie tyle samego Islamu, bo akurat problem religii w naszym przypadku odpada

Amani a co doklaniej chcialabys wiedziec?
i jesli moge spytac to dlaczego problem religii u Was odpada?

pozdrawiam

[Amani]

Napisane przez yesmi

Amani a co doklaniej chcialabys wiedziec?
i jesli moge spytac to dlaczego problem religii u Was odpada?

pozdrawiam

Jestem w zwiazku z Kurdem, oficjalnie od niedawna zawsze jakichs ciekawostek mozna sie dowiedziec chociaz TZ systematycznie zapoznaje mnie ze swoja kultura, duzo opowiada, zreszta ja o Polsce tez itd. Zrobil ostatnio kurdyskie jedzonko, co okazalo sie naszymi polskimi mielonymi (moze w innych proporcjach, wiecej cebulki w srodku, przypraw) i jajecznice (tu tez wiecej dodatkow niz jajka ).
U nas problem religii odpada, bo TZ jest zagorzalym ateista.

Rowniez pozdrawiam

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez Poli Ana MD

Amani, a co bys chciala konkretnie wiedziec, co Cie szczegolnie interesuje ?
Jestem w zwiazku z Kurdem od prawie 3 lat, wiec wydaje mi sie, ze co nie co o ich kulturze moglabym Ci podpowiedziec zwlaszcza, ze moj chlop lubi mi o niej opowiadac i "angazowac" mnie w nia, ze tak to okresle.
Zabiera mnie na rozne spotkania, organizowane przez Kurdow z Warszawy i okolic.
Najbardziej lubie sluchac (choc wiekszosc opowiesci juz znam na pamiec, ale to takie urocze z jakim przejeciem i emocjami On to opowiada i wspomina) opowiesci zwiazanych z Jego rodzina, wsia itp.
Moge smialo powiedziec, ze jest zakochany w swoim kraju, ktorego JESZCZE oficjalnie nie ma, ale jestesmy dobrej mysli

Pozdrawiam !

To chyba wiekszosc Kurdow tak ma, prawda? Moj tez zakochany w swoim kraju, ale za ludzmi nie teskni, podobnie jak ja za Polska
Ale Wy mieszkacie w Polsce, tak? Jak czesto i jak wygladaja spotkania w Warszawie i okolicach? Czy sa otwarte? My prawdopodobnie wybieramy sie do Polski (tzn. ja na pewno lece na 3 miesiace i TZ mnie odwiedzi), fajnie by bylo cos takiego zobaczyc
Pozdrawiam!

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Czy znacie jakies sprawdzone slowniki online lub translatory kurdish-english? Te, ktore podpowiada w pierwszej kolejnosci google sa chyba jakies tragiczne, bo ani jednego slowa jeszcze mi sie nie zdarzylo, zeby przetlumaczyly

[Ieka]

u mnie w czerwcu stuknęło 3 lata i podpisuje się pod tym co Poli napisała
Tż strasznie lubi opowiadać o swoim kraju, ja uwielbiam słuchać
A jedzenie to jest pyyyyycha

[yesmi]

Amani wydaje mi się, że w Polsce slownik kurdyjski nie istnieje, z uwagi na małą popularność tego języka. Jedyne co mozesz zrobic to uzywac słowniki angielsko-kurdyjskie, ktore zazwyczaj sa w dialekcie sorani. Z ktorej czesci Kurdystanu Twoj TZ pochodzi?
Kiedys widzialam na forum kurd.pl jak dziewczyny wypisywaly listy slowek, ale forum juz nie dziala, a jakich slow chcialabys sie nauczyc i w jakim dialekcie?

Znalazlam taki internetowy słownik polsko kurdyjski, ale wydaje mi sie, jakis dziwny. Mysle, ze jest on skierowany do Kurdow, ktorzy chca nauczyc sie polskiego: http://glosbe.com/pl/ku/


Co do kurdyjskiej kuchni to uwielbiam szyfte, kube, tabsi i dolme.
A na deser naturalne krowki czyli hurma (daktyle).

Ostatnio odkrylam tez mydlo aleppo w kurdish shop byl o nim watek na wizazu.

znalazlam na youtube przepis na dolme

http://www.youtube.com/watch?v=YktKY...feature=fvwrel

[Poli Ana MD]

AMANI :

Zaskoczylas mnie niesamowicie informacja iz jest ateista ...
Znam naprawde sporo Kurdow i jest to 1szy taki "przypadek" z ktorym sie spotykam.
A powiedz mi w takim razie, jak to bylo z nim kiedy jeszcze zyl z rodzina ?
U nas jest odwrotna sytuacja, bo to ja jestem ateistka, a moj chlop jest Muzulmaninem, chociaz... z Niego w sumie taki marny Muzulmanin.
Nie modli sie, Ramadanu tez specjalnie nie przestrzega, jedyne czego sie tak zawziecie trzyma to oczywiscie NIE jedzenie - jak On to mowi - Swinki

Co do jedzenia do prawda, jest niesamowicie potwornie przepyszne
Ja zawsze jak jakis Jego kolega jedzie do domu, albo ktorys z braci lub kuzynow, ktorzy tez mieszkaja w Polsce, to prosze zeby przywiezli nam tak specjalna Kurdyjska kasze...
Uwielbiam ja.

Raczej tak, oni chyba wszyscy tak kochaja ten swoj Kurdystan, no ale w sumie nie ma sie co dziwic, kiedys Kurdystan byl krajem i istnial na mapach, teraz od wielu lat juz go nie ma, dlatego tak o Niego walcza.
My tez walczylismy o swoj kraj gdy zniknal z map, ale u nich jest tez troche inna mentalnosc odnosnie kraju.
Dla wielu wielu z nich, to wlsanie kraj jest najwazniejszy.

Moj chlop teskni za swoim domem, nawet bardzo.
Ma naprawde rewelacyjna rodzinke !
Przynajmniej raz w roku na jakies 2 tygodnie stara sie do nich jezdzic.

Ja ze swoim owszem, mieszkam w Polsce.
A co do tych spotkan, to co roku jest taki dzien, ze Ci wszyscy Kurdowie sie zbieraja, jest taki jakby "dzien Kurdystanu" i sa tance, muzyka, jedzenia itd.
W tym roku pamietam, ze ta impreza byla otwarta.
Rok temu trzeba bylo "wylegitymowac" sie zaproszeniem...
A poza tym to w Warszawie sa takie miejsca gdzie Kurdowie spotykaja sie w sumie w kazdy weekend.

Jezeli chodzi o te slowniki, to raczej nie licz na to...
Chociaz zalezy tez wlasnie jakim dialektem posluguje sie Twoj Kurd.
Wiekszosc osob ktore znam, jak probowalam na poczatku robic jakies niespodzianki swojemu, to po przetlumaczeniu ze slownika w ogole nie rozumieli co napisalam :p
Slownik Google tez generalnie sie nie nadaje, umiem juz troche Turecki, ale sa czasami rzeczy ktorych nie rozumiem, ale chce cos znalesc a w ksiazkowych slownikach ktore mam tego akurat nie ma.
Kiedy moj chlop czyta tlumaczenie na Turecki Google, to pyta mnie w jakim to jezyku :p takze tak to wyglada...

IEKA :

Gratulacje !
Nam juz niedlugo stuknal 3 lata, nawet nie wiem kiedy to minelo...
Pyyyyyyycha, masz racje

YESMI :

Dolma, aaaaa.
Ja uwielbiam Moussake w wykonaniu Mojego, ah...
A powiedz mi, gdzie jest taki kurdish shop ?
To jakis internetowy, czy gdzie on sie znajduje ?

[Amani]

Witam

Napisane przez Ieka

u mnie w czerwcu stuknęło 3 lata i podpisuje się pod tym co Poli napisała
Tż strasznie lubi opowiadać o swoim kraju, ja uwielbiam słuchać
A jedzenie to jest pyyyyycha

brawo za rocznice, zycze mnostwa pieknych lat przed wami

Napisane przez yesmi

Amani wydaje mi się, że w Polsce slownik kurdyjski nie istnieje, z uwagi na małą popularność tego języka. Jedyne co mozesz zrobic to uzywac słowniki angielsko-kurdyjskie, ktore zazwyczaj sa w dialekcie sorani. Z ktorej czesci Kurdystanu Twoj TZ pochodzi?
Kiedys widzialam na forum kurd.pl jak dziewczyny wypisywaly listy slowek, ale forum juz nie dziala, a jakich slow chcialabys sie nauczyc i w jakim dialekcie?

Znalazlam taki internetowy słownik polsko kurdyjski, ale wydaje mi sie, jakis dziwny. Mysle, ze jest on skierowany do Kurdow, ktorzy chca nauczyc sie polskiego: http://glosbe.com/pl/ku/


Co do kurdyjskiej kuchni to uwielbiam szyfte, kube, tabsi i dolme.
A na deser naturalne krowki czyli hurma (daktyle).

Ostatnio odkrylam tez mydlo aleppo w kurdish shop byl o nim watek na wizazu.

znalazlam na youtube przepis na dolme

http://www.youtube.com/watch?v=YktKY...feature=fvwrel

Tak, chodzilo mi wlasnie o slowniki kurdish-english, bo po polsku to nawet nie licze na cud Moj TZ pochodzi z Iranu, ale tez wiele go laczy z Turcja. Wczoraj mnie uczyl alfabetu Dzieki na link do slownika, podsune TZowi Dzieki tez za nazwy potraw, zazycze sobie nastepnym razem na kolacje

Napisane przez Poli Ana MD

AMANI :

Zaskoczylas mnie niesamowicie informacja iz jest ateista ...
Znam naprawde sporo Kurdow i jest to 1szy taki "przypadek" z ktorym sie spotykam.
A powiedz mi w takim razie, jak to bylo z nim kiedy jeszcze zyl z rodzina ?
U nas jest odwrotna sytuacja, bo to ja jestem ateistka, a moj chlop jest Muzulmaninem, chociaz... z Niego w sumie taki marny Muzulmanin.
Nie modli sie, Ramadanu tez specjalnie nie przestrzega, jedyne czego sie tak zawziecie trzyma to oczywiscie NIE jedzenie - jak On to mowi - Swinki

Co do jedzenia do prawda, jest niesamowicie potwornie przepyszne
Ja zawsze jak jakis Jego kolega jedzie do domu, albo ktorys z braci lub kuzynow, ktorzy tez mieszkaja w Polsce, to prosze zeby przywiezli nam tak specjalna Kurdyjska kasze...
Uwielbiam ja.

Raczej tak, oni chyba wszyscy tak kochaja ten swoj Kurdystan, no ale w sumie nie ma sie co dziwic, kiedys Kurdystan byl krajem i istnial na mapach, teraz od wielu lat juz go nie ma, dlatego tak o Niego walcza.
My tez walczylismy o swoj kraj gdy zniknal z map, ale u nich jest tez troche inna mentalnosc odnosnie kraju.
Dla wielu wielu z nich, to wlsanie kraj jest najwazniejszy.

Moj chlop teskni za swoim domem, nawet bardzo.
Ma naprawde rewelacyjna rodzinke !
Przynajmniej raz w roku na jakies 2 tygodnie stara sie do nich jezdzic.

Ja ze swoim owszem, mieszkam w Polsce.
A co do tych spotkan, to co roku jest taki dzien, ze Ci wszyscy Kurdowie sie zbieraja, jest taki jakby "dzien Kurdystanu" i sa tance, muzyka, jedzenia itd.
W tym roku pamietam, ze ta impreza byla otwarta.
Rok temu trzeba bylo "wylegitymowac" sie zaproszeniem...
A poza tym to w Warszawie sa takie miejsca gdzie Kurdowie spotykaja sie w sumie w kazdy weekend.

Jezeli chodzi o te slowniki, to raczej nie licz na to...
Chociaz zalezy tez wlasnie jakim dialektem posluguje sie Twoj Kurd.
Wiekszosc osob ktore znam, jak probowalam na poczatku robic jakies niespodzianki swojemu, to po przetlumaczeniu ze slownika w ogole nie rozumieli co napisalam :p
Slownik Google tez generalnie sie nie nadaje, umiem juz troche Turecki, ale sa czasami rzeczy ktorych nie rozumiem, ale chce cos znalesc a w ksiazkowych slownikach ktore mam tego akurat nie ma.
Kiedy moj chlop czyta tlumaczenie na Turecki Google, to pyta mnie w jakim to jezyku :p takze tak to wyglada...

IEKA :

Gratulacje !
Nam juz niedlugo stuknal 3 lata, nawet nie wiem kiedy to minelo...
Pyyyyyyycha, masz racje

YESMI :

Dolma, aaaaa.
Ja uwielbiam Moussake w wykonaniu Mojego, ah...
A powiedz mi, gdzie jest taki kurdish shop ?
To jakis internetowy, czy gdzie on sie znajduje ?

No wlasnie moj TZ jest zagorzalym ateista, wszystko tlumaczy nauka, rozumiem, jest bardzo "racjonalny", lubi o tym rozmawiac, przekonywac mnie itd. Jego rodzice to Muzulmanie, ale niebardzo tradycyjni.
Mam przyjeciela (mojej kolezanki chlopak) Egipcjanina (ortodoksyjny Chrzescijanin), ktory mnie dzisiaj niezle nastraszyl... Troche zabardzo traktuje mnie jak mlodsza siostre i chce chronic. Uwaza, ze wiele Muzulmanow wypiera sie swojej religii i klamstwo w ich wierze, jesli jest usprawiedliwione, to jest dopuszczalne. Z jednej strony nie chce wierzyc 'na slowo', a z drugiej strony mam jakiego dowodu mam zarzadac, zeby sprawdzic jego wiare? U nas cala sprawa jest swieza, mamy baardzo krotki staz zwiazku i ja od poczatku jestem ostrozna, podejrzliwa, sama sie dziwie, ze on to jeszcze znosi, bo mi by cierpliwosci chyba zabraklo
Dziekuje za wszelkie informacje, co do spotkan, to na pewno sie zorientuje jesli bedziemy w Polsce

[yesmi]

Amani
tez mnie zaskoczylas informacja, ze Twoj TZ jest ateista, w sumie nie wiem czy to lepiej czy to gorzej. Moj kiedy go poznalam byl wierzacym ale nie praktykujacym muzulmaninem, teraz zaczal praktykowac nawet zaliczyl caly ramadan ani razu sie nie zlamal zeby cos zjesc, ja tez probowalam, ale wytrzymalam tylko 7 dni...

Co do klamstwa to jest ono w islamie dozwolone, w niektorych przypadkach takich jak zagrożenia życia lub w celu pokoju by pogodzić walczące ze sobą strony.

Poli Ana MD
hmm Moussake? Nie wiem co to za potrawa? Z jakiej czesci Kurdystanu Twoj TZ pochodzi? Moze podasz przepis ?

Sklepy kurdyjskie tutaj w UK sa na kazdym kroku, w Polsce nie mam pojecia, ale wiem, ze na allegro tez mozna kupic mydlo allepo czy np.oryginalne daktyle z iranu

a chodzi Ci o kasze podobna do kuskus czy takie pomaranczowe ziarenka z ktorych gotuje sie taka kaszke-zupe po kurdyjsku nisek?


Ieka
Ja rowniez zycze Wam wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, przypomnisz mi skad jestescie?


***

pozdrawiam

[Amani]

Napisane przez yesmi

Amani
tez mnie zaskoczylas informacja, ze Twoj TZ jest ateista, w sumie nie wiem czy to lepiej czy to gorzej. Moj kiedy go poznalam byl wierzacym ale nie praktykujacym muzulmaninem, teraz zaczal praktykowac nawet zaliczyl caly ramadan ani razu sie nie zlamal zeby cos zjesc, ja tez probowalam, ale wytrzymalam tylko 7 dni...

Co do klamstwa to jest ono w islamie dozwolone, w niektorych przypadkach takich jak zagrożenia życia lub w celu pokoju by pogodzić walczące ze sobą strony.

Dla mnie chyba lepiej, ze ateista, bo ja watpiaca Chrzescijanka... Probuje go jeszcze podpuszczac, ale na wiele tematow mamy takie samo zdanie. Zreszta on czyta Dawkinsa jak moj tata, wiec cytuja mi te same ksiazki, jeden po angielsku, drugi po polsku Rozmawialam ze swoim TZem wczoraj na temat tego przyjaciela i wiem jak przebiegala dokladnie rozmowa, wiem jak tamtem nadinterpretuje (zreszta jest z tego znany) i wersja TZ bardziej kupy sie trzyma, rozwiewa moje watpliwosci...
A Twoj TZ czemu tak nagle stal sie praktykujacym Muzulmaninem?

[yesmi]

Napisane przez Amani

Dla mnie chyba lepiej, ze ateista, bo ja watpiaca Chrzescijanka... Probuje go jeszcze podpuszczac, ale na wiele tematow mamy takie samo zdanie. Zreszta on czyta Dawkinsa jak moj tata, wiec cytuja mi te same ksiazki, jeden po angielsku, drugi po polsku Rozmawialam ze swoim TZem wczoraj na temat tego przyjaciela i wiem jak przebiegala dokladnie rozmowa, wiem jak tamtem nadinterpretuje (zreszta jest z tego znany) i wersja TZ bardziej kupy sie trzyma, rozwiewa moje watpliwosci...
A Twoj TZ czemu tak nagle stal sie praktykujacym Muzulmaninem?

a zastanawialas sie nad tym, ze np. gdyby Twoj TZ chcial Cie zabrac do swojego kraju to zgodzilabys sie pojechac? Wczoraj byla u mnie znajoma, ktora byla miesiac w Kurdystanie. Wrocila zachwycona, mowi, ze zakochala sie w tym miejscu i chce tam mieszkac

Moj zaczal praktykowac bo postanowil zmienic sie na lepsze, chyba musi odpokutowac grzechy, zaczal sie modlic, zaliczyl caly ramadan i rzuca palenie

[Amani]

Napisane przez yesmi

a zastanawialas sie nad tym, ze np. gdyby Twoj TZ chcial Cie zabrac do swojego kraju to zgodzilabys sie pojechac? Wczoraj byla u mnie znajoma, ktora byla miesiac w Kurdystanie. Wrocila zachwycona, mowi, ze zakochala sie w tym miejscu i chce tam mieszkac

Moj zaczal praktykowac bo postanowil zmienic sie na lepsze, chyba musi odpokutowac grzechy, zaczal sie modlic, zaliczyl caly ramadan i rzuca palenie

on niestety nie moze pojechac poki co do kraju z pewnych przyczyn, ale marzy mu sie, zeby mi pokazac wszystko o czym mi opowiada... A znajoma sie przeprowadzi? Bo na innym forum czytalam opinie dziewczyn, ktore byly w Kurdystanie, mowily, ze piekny, ale mieszkac to raczej nie...

To gratki dla TZa moj tez by mogl rzucic palenie...

Dzis mnie TZ rano przywital slowami: "Dzien dobry"

[Poli Ana MD]

Moussaka, to jest (zeby tak obrazowo opisac) taka ala Lasagne, tylko ze w srodku jest baklazan z sosem pomidorowym, a na gorze zapiekany sos.
Duzo osob mowi, ze to potrawa grecka, ale tam dodaja jeszcze do srodka mieso mielone, a moj Man robi to "w wersji wegetarianskiej"...
Czasem robi tez wersje, ze szpinakiem i ryzem w srodku, tez pyszne.

Przepisu i tajnikow nie znam, gdyz moj Chlop wie jak bardzo to uwielbiam i nie chce zebym sama sobie umiala to robic, tylko On chce mi to robic :p

Kurcze, szkoda ze tutaj nie ma takich sklepow typowo Kurdyjskich.
W Wwie jest calkiem sporo takich Turecko-Arabskich, ale to napewno nie to samo

Moj jest z Tureckiej czesci Kurdystanu, okolice miejscowosci Mardin a dokladniej z Kiziltepe, o ile to cos Ci mowi

Niestety jednak w Srode wyjechal.
Teraz mieszka i pracuje we Wroclawiu, a ja wrocilam narazie do rodzicow
Planowo wyjechal tam na 2 lata, a co dalej, okaze sie.
Oczywiscie bedziemy sie odwiedzac jak najczesciej, ale szczerze ?
Ch***wo mi bez Niego.
To takie dziwne uczucie rano kiedy chce "zarzucic" na Niego reke odruchowo, albo sie w Niego wtulic, a obok Go nie ma...
Wyjechal za szansa dorobienia sie.
Wraz z bratem wujecznym i 2oma kolegami, majstruja biznes.

Jest ciezko.
Narazie nie bardzo moge sobie znalesc miejsce, ani sens w czym kolwiek.
Tak po prostu egzystuje z dnia na dzien.
A ten sie na mnie denerwuje i nie chce ze mna gadac, bo jak juz dzwoni do mnie, to placze Mu do sluchawki jak tylko uslysze Jego glos...
Powiedzial tez, ze za 5 miesiecy albo za pol roku polecimy do Niego do domu, ale w koncu razem.
Ze bardzo stesknil sie za mama, i ze juz czas wszystkich i wszystko mi pokazac, nie patrzac na to co ojciec powie.
Jego Babcia juz Go klnie, ze jeszcze mnie tam nie zabral i nie przedstawil mnie jej jeszcze :p
Ojciec nie ma nic przeciwko mnie, rozmawialam z Nim kilka razy, jest bardzo sympatyczny.
Sek w tym, ze Oni mieszkaja na wsi, na takiej ich prawdziwej wsi i ojciec sie zmartwil, ze ludzie beda gadac i patrzec na mnie i mojego krzywo dlatego, ze nie jestem jeszcze Jego zona.
Moj powiedzial mi, ze teraz juz Go to nie interesuje, bo juz tyle jestesmy ze soba i nie mamy zamiaru sie rozstawac, poza tym i tak praktycznie od poczatku traktujemy sie oboje nawzajem jak stare malzenstwo , ale bez rutyny

Zobaczymy co wyjdzie z tych naszych planow, ale oby do przodu !
Pozdrawiam was dziewczynki !