Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VIII

[foxy123]

Ja ze swoim instruktorem mam do dzis dzien kontakt wysylamy sobie zyczenia itd Bylismy na 'ty', gadalismy doslownie o wszystkim, palilam sobie papieroski itd lol
Pamietam jak juz konczylam kurs i wymusilam ciezarowce pierwszenstwo to moj instuktor kazal mi stanac i wyszedl z auta
Patrze w lusterko, a ten stoi oparty o murek i pali papierosa wkur*** sie strasznie, bo to juz bylo przed zapisaniem mnie na egzamin, a ja w tym samym miejscu znow ten sam blad zrobilam
No ale sie dogadalismy, przeszlo mu

Wiecie, dobrze jest miec fajny kontakt z instruktorem, byle nie az tak bliski
http://www.youtube.com/watch?v=SxUg3WVWLTo

Tak sie zdaje egzaminy

MA-SA-KRA!!!!

[tamistra]

Napisane przez cochonnetta

o matko sobie przypomniałam swoje pierwsze jazdy. Trwały 4 godziny! (miały być 2, ale później ktoś odwołał, więc zrobiły się 4). Najpierw plac, a później jazda po mieście. Na początku było ok, ale później pojechaliśmy do centrum Warszawy . Myślałam, że zabije tego instruktora, ja pierwszy raz jadę samochodem, a on mnie wziął w największy ruch, później pojechaliśmy gdzieś daleko poza miasto. Tak już po godzinie czułam się super i nie chciałam w ogóle z tego samochodu wychodzić

a co do instruktorów to właśnie z tym pierwszym się dobrze dogadywałam, nawet na swój ślub mnie zaprosił , ale później pojechał w podróż poślubną i mnie zostawił

Mnie mój Instruktor też od razu tego samego dnia wziął w największy młyn, bo pojechaliśmy do centrum Gdyni... i jeszcze trafiliśmy na policjanta kierującego ruchem a ja ledwo wiedziałam, po co są biegi i co gorsza, kiedy należy je zmieniać
Ale po pierwszej jeździe byłam wprost wniebowzięta, fajne uczucie to było, coś jak... zauroczenie, tylko, że... w aucie a nie w facecie

[olivien]

Napisane przez foxy123

Ja ze swoim instruktorem mam do dzis dzien kontakt wysylamy sobie zyczenia itd Bylismy na 'ty', gadalismy doslownie o wszystkim, palilam sobie papieroski itd lol
Pamietam jak juz konczylam kurs i wymusilam ciezarowce pierwszenstwo to moj instuktor kazal mi stanac i wyszedl z auta
Patrze w lusterko, a ten stoi oparty o murek i pali papierosa wkur*** sie strasznie, bo to juz bylo przed zapisaniem mnie na egzamin, a ja w tym samym miejscu znow ten sam blad zrobilam
No ale sie dogadalismy, przeszlo mu

Wiecie, dobrze jest miec fajny kontakt z instruktorem, byle nie az tak bliski
http://www.youtube.com/watch?v=SxUg3WVWLTo

Tak sie zdaje egzaminy

MA-SA-KRA!!!!

haha widziałam to już wcześniej, jednak wydaje mi się, że to fake

btw masz śliczne autko zazdroszczę, sama o takim marze jednak najpierw trzeba prawko zdać..
____________

dziś mam egzamin wewnętrzny znowu, ciekawe co będę wyprawiała
mam nadzieję, że będzie lepiej niż ostatnim razem.

[felufela]

Napisane przez olivien

dziś mam egzamin wewnętrzny znowu, ciekawe co będę wyprawiała
mam nadzieję, że będzie lepiej niż ostatnim razem.

Będzie dobrze

Ja dziś też mam jazdę - ostatnią przed wewnętrznym tylko, że bd miała wewnętrzny nie z moją instruktorką, ale z jakimś innym

[Martita 88]

Napisane przez foxy123

Ja ze swoim instruktorem mam do dzis dzien kontakt wysylamy sobie zyczenia itd Bylismy na 'ty', gadalismy doslownie o wszystkim, palilam sobie papieroski itd lol
Pamietam jak juz konczylam kurs i wymusilam ciezarowce pierwszenstwo to moj instuktor kazal mi stanac i wyszedl z auta
Patrze w lusterko, a ten stoi oparty o murek i pali papierosa wkur*** sie strasznie, bo to juz bylo przed zapisaniem mnie na egzamin, a ja w tym samym miejscu znow ten sam blad zrobilam
No ale sie dogadalismy, przeszlo mu

mój do mnie mówi po imieniu, ja do niego na pan....

dziś powiedział żebym go poczęstowała fajkiem jak mam, bo on ogranicza(taa jasne )

myślałam ze dostanę większą z.j.e.bę
zażartowałam że za te 2 godziny(których nie wyjeździłam, i których nie zgłosił do Szefowej) to jak zdam egzamin to go odwioze tam gdzie mieszka (taa ale chyba na hulajnodze)
grzecznie przeprosiłam(powiedziałam co i jak,ale na poczatku zaznaczyłam że i tak może mi nie uwierzyc w to co powiem,więc nie wiem czy jest sens) i podziękowałam(za te nie zgłoszenie)


dzisiejsza jazda to... normalnie ide se poryczeć w samotności....

za to co powiedział mi dziś na koniec,trzasnęłam drzwiami jak wysiadałam, i tylko ledwo co powiedziałam do widzenia

[tamistra]

Napisane przez Martita 88

mój do mnie mówi po imieniu, ja do niego na pan....

(...)


dzisiejsza jazda to... normalnie ide se poryczeć w samotności....

za to co powiedział mi dziś na koniec,trzasnęłam drzwiami jak wysiadałam, i tylko ledwo co powiedziałam do widzenia

U mnie też tak było. Tylko że mój zapytał się mnie, czy może mi mówić
po imieniu dopiero na... przed, przedostatniej godzinie (ale potem musiałam dokupić...).

co takiego Ci powiedział?

[versatille]

Do mojego mówią wszyscy po imieniu

Muszę mu w końcu esa napisać... a jak nie odpisze to już nie wiem..

[pendraiw]

Napisane przez WhiteCherry

stresowałam się na samym początku i przez pierwsze 20minut jak miałam wyjeżdżać z ośrodka, a ja nie wiem nawet ''jak to się robi'' no i na pierwszej ulicy w jaką wjechałam tuż po wyjeździe z ośrodka, jechałam trochę jak niedowidzący emeryt, bo byłam w stresie czy mogę dodać gazu, czy mam trzymać sprzęgło czy co z nim robić ale podtrzymywał mi kierownicę więc stres był mniejszy, bo tak to pewnie bym się nie wyrobiła na pierwszym lepszym zakręcie
ale później, jak już zobaczył że czuję się pewnie i ogarniam, to puścił kierownicę i jechałam już sama, dobrze mi się jechało jedynie za dużo gazu, ale wg mnie to i tak było za wolno

wyobrażam se



Ja już obczaiłam gdzie zapisać się na kurs- egzmainy są zdawane w Kielcach, Częstochowie i Piotrkowie, które tu miasto wybrać

[Martita 88]

Napisane przez tamistra

co takiego Ci powiedział?

coś w stylu że z innymi potrafi raz/dwa razy pojechać na rondo* i oni załapują w 15 minut, a inni muszą dłużej, i im dalej to nie wychodzi- tylko że w bardziej elegancki sposób....
to trzeba było gadać wprost że trafiła ci się tępa (albo inny synonim tego słowa) kursantka, co,on sądził że sie nie domysle że to o mnie chodziło?! cóż,widać nie każdy jest orłem, jak ma stycznośc z samochodem dopiero na eLce

praktycznie nie było dziś elementu do którego by sie nie czepiał...

* chodzi o pewne słynne rondo w Olku (3 pasmowe żeby nie było)

[As_kaa]

Napisane przez Martita 88

mój do mnie mówi po imieniu, ja do niego na pan....



dzisiejsza jazda to... normalnie ide se poryczeć w samotności....

za to co powiedział mi dziś na koniec,trzasnęłam drzwiami jak wysiadałam, i tylko ledwo co powiedziałam do widzenia

Ja miałam trzech Instruktorów i do każdego od samego poczatku waliłam na 'Ty'. Z drugiej strony trudno sie dziwić, bo ja mam 21 lat, a oni mogli mieć max 28

Martita co sie takiego stało ? nie ma sensu ryczec z takich powodów. Naprawde. Mało komu wystarczy te 30 godzin, wiekszosc z nas potrzebowala duzo wiecej, zeby sie poczuc dobrze za kierownicą, a pamietaj, że początki są zazwyczaj trudne.

[Martita 88]

Napisane przez As_kaa

Ja miałam trzech Instruktorów i do każdego od samego poczatku waliłam na 'Ty'. Z drugiej strony trudno sie dziwić, bo ja mam 21 lat, a oni mogli mieć max 28

Martita co sie takiego stało ? nie ma sensu ryczec z takich powodów. Naprawde. Mało komu wystarczy te 30 godzin, wiekszosc z nas potrzebowala duzo wiecej, zeby sie poczuc dobrze za kierownicą, a pamietaj, że początki są zazwyczaj trudne.

spróbuje po weekendzie wywalić do niego "przypadkiem" po imieniu

początki to wiem- ale mi już zostało tylko 8 godzin do wyjeżdżenia (i mam nadzieje ze skończe je przed wrześniem), potem miesiąc wolnego (bo mam praktyki u siebie w mieście, wiec sory winetu) także tego....

[As_kaa]

Napisane przez Martita 88

spróbuje po weekendzie wywalić do niego "przypadkiem" po imieniu

początki to wiem- ale mi już zostało tylko 8 godzin do wyjeżdżenia (i mam nadzieje ze skończe je przed wrześniem), potem miesiąc wolnego (bo mam praktyki u siebie w mieście, wiec sory winetu) także tego....

No okej. Jednak moim zdaniem mimo, że radzisz sobie jak tam sobie radzisz Twoj instruktor nie ma prawa nawet insynuować (nie wiem czy to dobrze napisalam) że jezdzisz do niczego. On jest jak za przeproszeniem dupa od sr..ia żeby Cie tego nauczyć. Na prawo jazdy idziesz nie po to, żeby pokazać jak swietnie umiesz jezdzic tylko po to, żeby sie czegoś nauczyć! Zapamietaj sobie to, a jesli trzeba to przypomnij o tym w delikatny sposob swojemu instruktorowi

[tamistra]

Napisane przez Martita 88

coś w stylu że z innymi potrafi raz/dwa razy pojechać na rodno* i oni załapują w 15 minut, a inni muszą dłużej, i im dalej to nie wychodzi- tylko że w bardziej elegancki sposób....
to trzeba było gadać wprost że trafiła ci się tępa (albo inny synonim tego słowa) kursantka, co,on sądził że sie nie domysle że to o mnie chodziło?! cóż,widać nie każdy jest orłem, jak ma stycznośc z samochodem dopiero na eLce

praktycznie nie było dziś elementu do którego by sie nie czepiał...

* chodzi o pewne słynne rondo w Olku (3 pasmowe żeby nie było)

Ojoj... nie przejmuj się bucem*! Niektórzy tak mają, że się czepiają i niewiele na to można poradzić. Wyłącz się na jego zaczepki i skup na drodze. A każde polecenie staraj się wykonywać poprawnie, ale nie dla niego, tylko dla SIEBIE i dla własnej satysfakcji, że coraz lepiej Ci idzie .
Mi nawet w drugiej połowie kursu mieszały się ronda (i to nie 3pasmowe!), zawracanie, nie wspominając już o parkowaniu. Wszystko przychodzi z czasem.


* przepraszam za określenie, inne mi do głowy nie przychodzi!
buc i tyle, ot co!

[versatille]

Napisane przez tamistra

Ojoj... nie przejmuj się bucem! Niektórzy tak mają, że się czepiają i niewiele na to można poradzić. Wyłącz się na jego zaczepki i skup na drodze. A każde polecenie staraj się wykonywać poprawnie, ale nie dla niego, tylko dla SIEBIE i dla własnej satysfakcji, że coraz lepiej Ci idzie .
Mi nawet w drugiej połowie kursu mieszały się ronda (i to nie 3pasmowe!), zawracanie, nie wspominając już o parkowaniu. Wszystko przychodzi z czasem.

Racja, racja
Nie ma co się przejmować, słyszałam nie takie rzeczy od swojego (na szczęście na mnie działa to motywująco )
___
Dowiedziałam się od mojego (odpisał!), że jak mi dobrze pójdzie na następnych jazdach to się zapiszę od razu na egzamin (a spróbowało by nie pójść )
Tylko nie wiem kiedy te jazdy ...

[Imperfecta]

Moje prawko jest już gotowe a ja nie mam czasu go wybrać

[foxy123]

Olivien dziekuje wczoraj z TZ smigalismy wieczorkiem na dwie sztuki, on swoim a ja swoja niunia Fajnie bylo, sama za kolkiem, nikt mi nie gderal,ze scinam zakrety, ze mam hamowac itp Bylam Pania wlasnego losu

Co do filmiku to tez uwazam,ze to FAKE, ale jednak sam fakt jest prawdziwy ;/

[Ladywithweapon]

Niektóre trafią na strasznych instruktorów. Moja kolezanka miała z 10egzaminów wewnętrznych- za wszystko ją oblewał i musiala za to płacić.

U mnie chodzą historie o jednym instruktorze, który wrzeszczał na kobitke to wysadziła go na obwodnicy i odwiozła samochód na parking Albo jest kobita instruktorka, która się wydziera- laska na środku skrzyżowania sie jej zatrzymała i wysiadła. Nie dziwie się- ktoś się uczy jezdzic a wydzierają się jakby wszystko miał wiedzieć.

Mój instruktor był fajny- można było pożartować i w ogóle. Takie jazdy na luzie. Potem miałam innego na 4h i też fajny- bardziej wymagający, ale bardzo sympatyczny

Moją radą jest jedno- jak się nie zdało egzaminu to warto czasem przejść się do innego instruktora. Nie mówię, że twoj może być zły, ale inny może coś nowego dodać, wychwycić- mi pomogło )

[felufela]

No, także następna moja jazda to egzamin wewnętrzny jeszcze nie wiem z kim ani kiedy , ale instruktorka ma mi dac znac do poniedziałku.

Z dzisiejszej jazdy jestem średnio zadowolona niby ok, ale wiem, że mogło byc lepiej, zapomniałam o paru rzeczach

Ale jak wszystko dobrze pójdzie to w przyszłym tyg. może się zapiszę na egzamin

[Trelle]

Martita może myślał, że jak tak powie to CIę zmotywuje Niektórzy tak uważają. Pomyśl, że po prostu musisz te błędy naprawić i będzie dobrze, zobaczysz.
Na pocieszenie powiem Ci, że ja już nie pamiętam jak się jeździ i mam mega stresa przed jazdą z innym instruktorem przed egzaminem.

Następne godziny na moto już po mieście. Mogłam już dzisiaj ale ja to boi jestem..

[Martita 88]

dam sobie uciąć rękę że w poniedziałek będzie inaczej sie zachowywał

dzięki dziewczyny za to co piszecie
i sory że wam tak zrzędze, ale nie mam z kim o tym pogadać, a wole tego nie dusić w sobie

[versatille]

Napisane przez Martita 88

sory że wam tak zrzędze, ale nie mam z kim o tym pogadać, a wole tego nie dusić w sobie

Od tego jest ten wątek
Zawsze i wszędzie można troszkę ponarzekać
___
Widzę, że się tutaj więcej egzaminów szykuje

[palinka0489]

Hej ale szybko płodzicie posty
Ja miałam w tamten poniedziałek swoją 9 i 10 godzinę i szło o niebo lepiej niż spotkanie wcześniej, nawet mnie pochwalił że zaczynam myśleć i aż chce mu się ze mną jeździć bo po poprzednim razie mu sie żyć odechciewało

A mam takie pytanie, kiedy zaczęłyście jeździć tak z głową tzn miałyście przepisy w głowie, zwracałyście uwagę na znaki i wgl? Bo ja narazie skupiam się na tym żeby dobrze prowadzić samochód tj odpowiednio biegi zmieniać, ruszać i to wszystko, nic jeszcze nie myślę o znakach i on mi mówi że np. tu i tu jest ustąp pierwszeństwa.

Mam okropny problem ze skręcaniem, prawie zawsze na skręcie on mi łapie za kierownicę (no ostatnio było lepiej) bo nie wiem ile mam obrócić kierownicą żeby ten samochod pojechał tam gdzie ja chce
każdy się śmieje jak mówię że nie umiem skręcać
Muszę zadzwonić się umówić na jazdy na poniedziałek, ale jakoś mi się nie chce

[Inspire]

Napisane przez palinka0489

A mam takie pytanie, kiedy zaczęłyście jeździć tak z głową tzn miałyście przepisy w głowie, zwracałyście uwagę na znaki i wgl? Bo ja narazie skupiam się na tym żeby dobrze prowadzić samochód tj odpowiednio biegi zmieniać, ruszać i to wszystko, nic jeszcze nie myślę o znakach i on mi mówi że np. tu i tu jest ustąp pierwszeństwa.

Mam okropny problem ze skręcaniem, prawie zawsze na skręcie on mi łapie za kierownicę (no ostatnio było lepiej) bo nie wiem ile mam obrócić kierownicą żeby ten samochod pojechał tam gdzie ja chce
każdy się śmieje jak mówię że nie umiem skręcać
Muszę zadzwonić się umówić na jazdy na poniedziałek, ale jakoś mi się nie chce

nie pamiętam, ale pewnie późno
a co do skecania, to kurczę, nie wiem jak Ci podpowiedzieć, bo to trzeba chyba czuć ten moment, ale w porównaniu z egzaminacyjnym to ta moja L to cholernie nieskrętna była

[versatille]

Napisane przez palinka0489

A mam takie pytanie, kiedy zaczęłyście jeździć tak z głową tzn miałyście przepisy w głowie, zwracałyście uwagę na znaki i wgl? Bo ja narazie skupiam się na tym żeby dobrze prowadzić samochód tj odpowiednio biegi zmieniać, ruszać i to wszystko, nic jeszcze nie myślę o znakach i on mi mówi że np. tu i tu jest ustąp pierwszeństwa.

Mam okropny problem ze skręcaniem, prawie zawsze na skręcie on mi łapie za kierownicę (no ostatnio było lepiej) bo nie wiem ile mam obrócić kierownicą żeby ten samochod pojechał tam gdzie ja chce
każdy się śmieje jak mówię że nie umiem skręcać
Muszę zadzwonić się umówić na jazdy na poniedziałek, ale jakoś mi się nie chce

Na początku nie zwracałam uwagi na znaki w ogóle, bo doszłam do wniosku, że bezpieczniej będzie patrzeć na drogę (to samo powiedziałam I. ). Dopiero jak już dobrze opanowałam samochód zaczęłam na nie patrzeć. Zajmuje to nie więcej niż sekundę

Skęcenie sprawia problem (przynajmniej u mnie), bo człowiek jest przyzwyczajony do roweru. Wiadomo ile się skręci kierownicą, tyle skręcą koła. W aucie jest inaczej, więc trzeba się na nowo przyzwyczajać. Ale tego się nauczysz bez problemu

Ja czekam na esa od mojego

[Inspire]

a ja podesłałam mojemu znajomą na doszkolenie, zobaczymy jak sobie z nią poradzi

[versatille]

Napisane przez Inspire

a ja podesłałam mojemu znajomą na doszkolenie, zobaczymy jak sobie z nią poradzi

A co, jakaś 'wybitna' jest?

[Inspire]

a nie wiem nawet, na razie chyba 1 ma niezdany ale po mnie to już chyba z każdym sobie poradzi

[versatille]

Napisane przez Inspire

ale po mnie to już chyba z każdym sobie poradzi

O, to zdanie to chyba o mnie

[felufela]

Napisane przez palinka0489

Hej ale szybko płodzicie posty
Ja miałam w tamten poniedziałek swoją 9 i 10 godzinę i szło o niebo lepiej niż spotkanie wcześniej, nawet mnie pochwalił że zaczynam myśleć i aż chce mu się ze mną jeździć bo po poprzednim razie mu sie żyć odechciewało

A mam takie pytanie, kiedy zaczęłyście jeździć tak z głową tzn miałyście przepisy w głowie, zwracałyście uwagę na znaki i wgl? Bo ja narazie skupiam się na tym żeby dobrze prowadzić samochód tj odpowiednio biegi zmieniać, ruszać i to wszystko, nic jeszcze nie myślę o znakach i on mi mówi że np. tu i tu jest ustąp pierwszeństwa.

Mam okropny problem ze skręcaniem, prawie zawsze na skręcie on mi łapie za kierownicę (no ostatnio było lepiej) bo nie wiem ile mam obrócić kierownicą żeby ten samochod pojechał tam gdzie ja chce
każdy się śmieje jak mówię że nie umiem skręcać
Muszę zadzwonić się umówić na jazdy na poniedziałek, ale jakoś mi się nie chce

U mnie minęło sporo czasu zanim zaczęłam wszystko mniej więcej ogarniac ale sama instruktorka mi mówiła na początku żebym się skupiła na kierowaniu autem, a ona będzie patrzec na znaki z czasem zaczniesz wszystko zauważac ja ostatnio tak się zapatrzyłam na nakaz skrętu , że prawie na czerwonym przejechałam
A ze skręcaniem chyba sporo osób ma na początku problem. mi też instruktorka często łapała za kierownicę, bo albo zakręt ścinałam albo szorowałam kołami po krawężniku
_______________________
Co mnie stresuje to łuk.

[lagerfeldised]

pomylilam watek