Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

[Connff]

No, dziewuchy, u mnie ostatnie godziny. Misja zakończona sukcesem, chociaż w iście filmowym stylu wpadałam dzisiaj z jednego środka lokomocji. Taksówka - autobus - taksówka - pociąg .

W ogóle ubaw nieziemski . Patrzę na plany tych zagranicznych lotnisk i niczego nie ogarniam, więc chyba będę szła na żywioł. A co tam .

Ze spraw osobistych, cały dzień wydzwania do mnie Niedoszły wyszukując najróżniejsze preteksty. Jak również odezwał się do mnie eks i eks-eks. I w ogóle naprawdę muszę stąd zmykać .

[Malla]

Moja instruktorka jogi wyjeżdża za granicę, chlip, chlip... kolejna Już 2 wywaliłam z tego kraju

Napisane przez xxYashaxx

Hej
Widzę, że zastanawiacie się kto Was podgląda...Nie jestem żadną psychofanką ani co gorsza eksem. Po prostu fajnie jest Was poczytać, szczególnie jak się też ma rozstanie za sobą. Jakoś tak pozytywnie u Was i skłania do wzięcia się w garść i uwierzenia, że się poukłada.
Miłego wieczoru Wam wszystkim życzę

Hej, hej

Napisane przez Connff

Ze spraw osobistych, cały dzień wydzwania do mnie Niedoszły wyszukując najróżniejsze preteksty. Jak również odezwał się do mnie eks i eks-eks. I w ogóle naprawdę muszę stąd zmykać .

Urodzaj

[krolowazimy]

Connff, na długo jedziesz?

Po co? Co i jak? Możesz opowiedzieć?

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez Connff

Ze spraw osobistych, cały dzień wydzwania do mnie Niedoszły wyszukując najróżniejsze preteksty. Jak również odezwał się do mnie eks i eks-eks. I w ogóle naprawdę muszę stąd zmykać .

Idzie jesień.

[Malla]

Winter is coming!

[Fubizka]

Napisane przez Connff

Ze spraw osobistych, cały dzień wydzwania do mnie Niedoszły wyszukując najróżniejsze preteksty. Jak również odezwał się do mnie eks i eks-eks. I w ogóle naprawdę muszę stąd zmykać .

Mają nóż na gardle


Spadajcie z tą zimą!



Ja dzisiaj wymiękłam. Uznałam, że mam naprawdę dość pocieszania i stawiania do pionu ludzi, którzy dobrze wiedzą, że i tak wdepną znowu w to samo gówno, tylko w momencie kiedy bagno ich wciągnie na maxa, potrzebują wysłuchania, wypłakania, zainteresowania. A na następny dzień znowu radośnie ta sama patologia. Normalnie jak na niektórych wątkach na wizazu - jęczenie, ryczenie i histeryzowanie o swoim nieszczęściu a potem pchanie się w to nieszczęście dalej. Kłamanie mi prosto w oczy, że "więcej już nie popełnię tego błedu" sratatata. Tylko na wizazu można się wylogować a w życiu bliskiej osobie ciężko jest powiedzieć - nie będę więcej tego słuchać, bo i tak nic nie zmienisz. Niestety doszłam chyba do tego miejsca w życiorysie, że muszę komuś powiedzieć, że nie wysłucham już ani minuty z tego gówna.

[Malla]

Z Wizażu można się wylogować, ale w głowie zostaje. Swego czasu bardzo przeżywałam wszystko, co tu czytałam. Wrzuciłam na luz dzięki medytacjom.

[Fubizka]

Dla mnie jest ogromna różnica między przeczytaniem czegoś w necie a słuchaniem pełnych emocji zwierzeń, płaczów itd. I tak jestem wściekła na siebie jak długo robiłam z siebie frajera i dawałam się wkręcić, że ta osoba chce zmienić swoje nieszczęście w coś lepszego. Okazuje się, że są ludzie, którzy jarają się swoim cierpieniem i robią wszystko, żeby skomplikować sobie jak najbardziej życie.

Malla powiedz coś o tych medytacjach

[Malla]

Chodzę raz w tygodniu na jogę nidrę, "świadomie śnienie".
Na początek jest parę rozluźniających ćwiczeń, a potem kondycjonujący sen jogiczny. To niesamowite, jak pół godziny medytacji może sprawić, że nie chce Ci się spać przez 10 godzin!

[istari]

Napisane przez Remedios_Buendia

31 lat. Rany, jak tak sobie pomyślę, to strasznie stary.

dzięki

Napisane przez Malla

Chodzę raz w tygodniu na jogę nidrę, "świadomie śnienie".
Na początek jest parę rozluźniających ćwiczeń, a potem kondycjonujący sen jogiczny. To niesamowite, jak pół godziny medytacji może sprawić, że nie chce Ci się spać przez 10 godzin!

Brzmi super, poszukam u siebie w mieście. Jak w ogóle trafiłaś na jogę? Chciałaś się wyciszyć czy rozciągnąć? Ja ćwiczę pilates (jak mi się chce), nie wierzyłam w niego a efekty są niesamowite

[Fubizka]

A da się te 10 godzin rozłożyć na 5 dni pobudki?
istari - a co daje pilates?

[elvegirl]

Napisane przez Remedios_Buendia

U mnie miałby 35 lat. Strasznie dużo.

Młody facet, hehe

Napisane przez Remedios_Buendia

31 lat. Rany, jak tak sobie pomyślę, to strasznie stary. Ja w tym wieku to już dzieci planowałam mieć, dom, rodzinę, drzewo, no wiecie

Heh, ja nigdy nie miałam takich planów, zawsze wiedziałam że będę odwlekać moment tak kolosalnych zmian jak najdłużej się da

Napisane przez Remedios_Buendia

Boję się tylko, że jak go zobaczę po tym miesiącu (jest niższy ode mnie i wizualnie nie jest w moim typie), to mówiąc kolokwialnie i po męsku 'pała mi zmięknie'

Żeby tylko z tego nie wyszło "wykorzystała i zostawiła" :P

Napisane przez Remedios_Buendia

Ja bym nie zczaiła nawet, że to o 'gorgeous' chodzi

Ja też. W życiu

Napisane przez Fubizka

Dla mnie jest ogromna różnica między przeczytaniem czegoś w necie a słuchaniem pełnych emocji zwierzeń, płaczów itd.

A dla mnie nie ma, bo pisać można równie emocjonalnie. Nie raz i nie dwa nie mogłam spać przez zamartwianie się losem internetowych znajomych. Na szczęście ich totalna niewdzięczność pomogła mi się w dużej mierze tego pozbyć

[istari]

Napisane przez Fubizka

istari - a co daje pilates?

Bezboleśnie i naturalnie "zmusza" do ładnej postawy - plecy wyprostowane, brzuch wciągnięty, głowa wysoko. Ruchy ciała stają się jakieś takie bardziej świadome (nie wiem jak to wytłumaczyć), poza tym się chudnie, wzmacnia i rozciąga mięśnie, (także te, których nie widać). Wycisza. Dla mnie to była duża niespodzianka, bo zwykle to o jodze się mówi, że wycisza. Próbowałam też wiele lat temu jogi, ale była dla mnie mało dynamiczna.

[Malla]

Napisane przez istari

Brzmi super, poszukam u siebie w mieście. Jak w ogóle trafiłaś na jogę? Chciałaś się wyciszyć czy rozciągnąć? Ja ćwiczę pilates (jak mi się chce), nie wierzyłam w niego a efekty są niesamowite

Trafiłam, bo musiałam wzmocnić mięśnie przy kręgosłupie, a na basenie złapałam syfa
Jak chodziłam na metodę Iyengara, to ciągle miałam zakwasy i kontuzje, ale byłam zachwycona efektami - uregulowały mi się cykle, kręgosłup przestał boleć.
Teraz chodzę na asztangę vinyasę, w trakcie rozgrzewki można nawet się spocić

[_Monia_]

Napisane przez xxYashaxx

Hej
Widzę, że zastanawiacie się kto Was podgląda...Nie jestem żadną psychofanką ani co gorsza eksem. Po prostu fajnie jest Was poczytać, szczególnie jak się też ma rozstanie za sobą. Jakoś tak pozytywnie u Was i skłania do wzięcia się w garść i uwierzenia, że się poukłada.
Miłego wieczoru Wam wszystkim życzę

widze, ze nie jestem sama tez was podgladam od samego poczatku, podgladalam tez rozstaniowy jakos nie wyszlo mi wkrecenie sie w pisanie ale tez zapewniam, ze jestem 100% baba i zadnej z was osobiscie nie znam

[Malla]

Cześć, Monia. Jak Ci się nasz serial podoba?

[Nuska87]

Napisane przez Malla

Cześć, Monia. Jak Ci się nasz serial podoba?

serial?? Toż to już jawna moda na sukces, albo Klan Telenowela kochane, nie oszukujmy się

PS: Tak jak myślałam, w ciąży nie jestem
PS2: Już nigdy nie pójdę z nikim do łózka przed oświadczynami Za duży stres potem

[Fubizka]

Napisane przez elvegirl

A dla mnie nie ma, bo pisać można równie emocjonalnie. Nie raz i nie dwa nie mogłam spać przez zamartwianie się losem internetowych znajomych. Na szczęście ich totalna niewdzięczność pomogła mi się w dużej mierze tego pozbyć

Dla mnie to jakiś kosmos nie spać, bo ktoś coś napisał w internecie Sorry, takam nieczuła Niektóre Wasze sytuacje sprawiły, że przeżywałam to też w realu, ale to były te największe hardcory.
Za to jak ktoś w nocy dzwoni do mnie z rykiem i muszę do niego jechać, żeby zbierać go do kupy, angażuję się, przeżywam, na następny dzień ledwo żyję i pęka mi głowa, co więcej odżywają wtedy moje problemy i traumy to KUŹWA oczekuję, że nie robię tego bez sensu, bo ktoś I TAK będzie wchodził w bagno, bo tak po prostu lubi i nie potrafi inaczej. Na powiedzenie wprost, że potrzebuje psychologa reakcja jest taka - i tak mi nie pomoże. To ja też nie pomogę, p.dolę.

Mi w pewnym momencie jedna koleżanka powiedziała, że jak jeszcze raz odbiorę od eksa telefon, to ona się do mnie nie będzie odzywać. I nawet wtedy ją rozumiałam. Można komuś pomagać ale nie ma sensu być czyimś kiblem mentalnym.

Napisane przez istari

Bezboleśnie i naturalnie "zmusza" do ładnej postawy - plecy wyprostowane, brzuch wciągnięty, głowa wysoko. Ruchy ciała stają się jakieś takie bardziej świadome (nie wiem jak to wytłumaczyć), poza tym się chudnie, wzmacnia i rozciąga mięśnie, (także te, których nie widać). Wycisza. Dla mnie to była duża niespodzianka, bo zwykle to o jodze się mówi, że wycisza. Próbowałam też wiele lat temu jogi, ale była dla mnie mało dynamiczna.

Wszystko z tego brzmi super, oprócz "schudnąć". Nie chcę schudnąć. Czy to znaczy, że pilates nie jest dla mnie?

Dziś byłam na fitnessie i wciąż jestem w szoku ile mam siły

Napisane przez Nuska87

PS2: Już nigdy nie pójdę z nikim do łózka przed oświadczynami Za duży stres potem

Spoko, w tym miesiącu oświadczyny na wątku już były, więc miłej soboty
Właśnie nuska, kiedy się widzimy?

[elvegirl]

Napisane przez Nuska87

PS2: Już nigdy nie pójdę z nikim do łózka przed oświadczynami

Żeby to chociaż jakaś gwarancja była A teraz nie ma żadnej, takie czasy.

Napisane przez Fubizka

Dla mnie to jakiś kosmos nie spać, bo ktoś coś napisał w internecie

Ja znajomości internetowe traktuję tak, jak te w realu. Pewnie dlatego, że mieszkam na zadupiu i ogólnie mój kontakt ze światem jest głównie przez net i telefon.

[istari]

Napisane przez Fubizka

Wszystko z tego brzmi super, oprócz "schudnąć". Nie chcę schudnąć. Czy to znaczy, że pilates nie jest dla mnie?

Nie wiem, jeśli chcesz się przekonać to sama powinnaś spróbować. Mój organizm zareagował m.in. zmniejszeniem rozmiarów tkanki tłuszczowej.

[_Monia_]

Napisane przez Malla

Cześć, Monia. Jak Ci się nasz serial podoba?

hehe bardzo mi sie podoba na poczatku siedzialam na rozstaniowym, a potem jak zalozylyscie ten watek to jestem na nim od poczatku fajnie, ze u wielu z was tak duzo sie zmienilo od tamtego czasu.

[krolowazimy]

Napisane przez _Monia_

hehe bardzo mi sie podoba na poczatku siedzialam na rozstaniowym, a potem jak zalozylyscie ten watek to jestem na nim od poczatku fajnie, ze u wielu z was tak duzo sie zmienilo od tamtego czasu.

A dlaczemu nic nie piszesz?

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez Fubizka

Za to jak ktoś w nocy dzwoni do mnie z rykiem i muszę do niego jechać, żeby zbierać go do kupy, angażuję się, przeżywam, na następny dzień ledwo żyję i pęka mi głowa, co więcej odżywają wtedy moje problemy i traumy to KUŹWA oczekuję, że nie robię tego bez sensu, bo ktoś I TAK będzie wchodził w bagno, bo tak po prostu lubi i nie potrafi inaczej. Na powiedzenie wprost, że potrzebuje psychologa reakcja jest taka - i tak mi nie pomoże. To ja też nie pomogę, p.dolę.

Ja mam tak z rodzicielka...
Ile nerwów mnie kosztowało angażowanie się w jej problemy, gdybyście wiedziały...


Zjedzmnie, wróciłaś do Marudy? ;>

[Remedios_Buendia]

Napisane przez istari

dzięki

Przepraszam, chodziło mi raczej o sposób myślenia osób w moim wieku.

Może już nie będę się pogrążać.

Napisane przez elvegirl

Heh, ja nigdy nie miałam takich planów, zawsze wiedziałam że będę odwlekać moment tak kolosalnych zmian jak najdłużej się da

Ja również odwlekam, jednak po 30 chciałabym już być na etapie zakładanie rodziny
Wiem, że teraz jak zdam pracę magisterską, życie ruszy z kopyta. Boję się tego, wielka niewiadoma

Żeby tylko z tego nie wyszło "wykorzystała i zostawiła" :P

To by było bardzo niedobrze. Nie mogę mu zrobić krzywdy.
Całe szczęście wraca za miesiąc więc mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie.
Z jednej strony to i tak bez sensu, bo miesza tak daleko, a z drugiej boję się z nim widywać i deklarować, bo nie wiem, czy ten jego wyjazd i opiekuńczość nie zniekształciły mi obrazu całej sytuacji i moich uczuć.


Spaaać, jak bardzo mi się chce spaaaaaaaaaaaaaać

[Fubizka]

Napisane przez istari

Nie wiem, jeśli chcesz się przekonać to sama powinnaś spróbować. Mój organizm zareagował m.in. zmniejszeniem rozmiarów tkanki tłuszczowej.

Hmm, spróbuję, jak znajdę czas.
Ja generalnie raczej wolałabym przytyć w niektórych miejscach, niż schudnąć Dlatego m.in. ćwiczę - chcę nabrać kształtów a nie przytyć tak w kształcie jabby ale też zwiększyć sprawność i się rozciągnąć.
Ostatnio w domu jestem tylko, żeby się przebrać i (nie)wyspać, a to drugie, to też nie zawsze. Problem polega na tym, że chcę robić o wiele więcej rzeczy, niż robię a na to zwyczajnie nie starcza doby. Tydzień powinien mieć co najmniej jeszcze jeden dzień!


Co tu taka cisza?

[istari]

Napisane przez Remedios_Buendia

Przepraszam, chodziło mi raczej o sposób myślenia osób w moim wieku.

Może już nie będę się pogrążać.

przeprosiny przyjęte jak byłam tuż po dwudziestce to trzydziecha dla mnie też stała już nad grobem

Napisane przez krolowazimy

Zjedzmnie, wróciłaś do Marudy? ;>

też mam takie dziwne wrażenie...

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Napisane przez Fubizka

Co tu taka cisza?

może w klubie siedzom

[elvegirl]

Ja tarkuję buraki :P

[istari]

Napisane przez elvegirl

Ja tarkuję buraki :P

na ćwikłę?

[enjoy89]

Napisane przez krolowazimy

Zjedzmnie, wróciłaś do Marudy? ;>

Ej no właśnie... Bejbe?

Napisane przez Fubizka

Co tu taka cisza?

Też o to miałam pytać
Ja dzisiaj wstałam, sprzątałam, poszłam na zakupy, a zaraz idę się zbierać na kolejną imprezę i koncert the Killerz Nie wiem jak ja dzisiaj to przeżyję, bo bank holiday weekend to zawsze równał się pub a potem ten mój klub. A teraz będzie tylko pub, a potem koncert, a potem walka ze sobą

Kupiłam sobie parę rzeczy i wczoraj i dzisiaj i dalej nie mam w czym chodzić

[Fubizka]

Ja też zrobiłam zakupy i teraz zęby w ścianę, ale jestem TAK zadowolona, że mogę gryźć tynk, no problem
Doszły mnie słuchy, że znajomi obstawiają kiedy mój eks oświadczy się nowej ślicznej pannie

[istari]

Napisane przez Fubizka

Ja też zrobiłam zakupy i teraz zęby w ścianę, ale jestem TAK zadowolona, że mogę gryźć tynk, no problem
Doszły mnie słuchy, że znajomi obstawiają kiedy mój eks oświadczy się nowej ślicznej pannie

czyżby zaciążyła?;>

[Fubizka]

Napisane przez istari

czyżby zaciążyła?;>

Nieeee Ale to by była niezła akcja