Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D

[a_na]

Napisane przez sunshain

Dobry wet może przeprowadzić wczesna kastracje czyli po skończeniu 3 m-cy życia
wczesna kastracja nie wpływa na rozwój psychiczny czy fizyczny

Wczesna kastracja ma duży, negatywny wpływ na rozwój szczenięcia ,np. powoduje nadmierny wzrost kości długich.

[sunshain]

Napisane przez a_na

Wczesna kastracja ma duży, negatywny wpływ na rozwój szczenięcia ,np. powoduje nadmierny wzrost kości długich.

opierasz się na publikacjach polskich pisanych na podstawie publikacji zagranicznych z lat 90 czy na aktualnych zagranicznych

[a_na]

Na aktualnych polskich arykułach.

[sunshain]

Napisane przez a_na

Na aktualnych polskich arykułach.

zobacz przypis do jakich zagranicznych się odnoszą (chodzi o rok)

poczytaj zagraniczne publikacje ponieważ w Polsce nie są prowadzone badania (od A do Z) w tym kierunku tylko jak już coś jest to opiera się na zagranicznych publikacjach (nie zawsze aktualnych z racji roku wydania) czyli dobierane są publikacje tak aby autorowi pasowały

[21honey]

Ja kastrowałam mniej wiecej w 7-8 miesiacu. nie miał roku jeszcze skończonego i jestem zadowolona. nie ma zadnego popędu i zmniejszyła sie agresja.
Moj piesek po kastracji nie mial zszytej rany. a rana miała ok 3cm. weterynarz stwierdził ze nie ma takiej potrzeby bo szwy beda go "ciagły" a kołnierz denerwował, miałam co do tego spore obawy ale faktycznie rana po 3-4 dniach zaczęła zarastać sama, nic z niej sie nie wydzielało a on sam na 2gi dzień po zabiegu wrocił do formy i nawet przeskakiwał przez płot

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez sunshain

opierasz się na publikacjach polskich pisanych na podstawie publikacji zagranicznych z lat 90 czy na aktualnych zagranicznych

przeciez kastracja psa to pozbawienie go np. androgenow -> tesosteronu, ktory wplywa na rozwoj kosci i miesni

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez sunshain

Dobry wet może przeprowadzić wczesna kastracje czyli po skończeniu 3 m-cy życia
wczesna kastracja nie wpływa na rozwój psychiczny czy fizyczny


.... i takich durnych wetów nie rozumiem, jeżeli wet wie, że kastruje wnętra to jego zakichanym obowiązkiem jest przeprowadzić operacje i znaleźć jądro np. w powłokach brzusznych... nie rozumie dlaczego weci kłamią i po co

.... niestety Twój kot prawdopodobnie może zachowywać się jak kocur nie kastrowany
.... możne mieć potomstwo

jak juz napisalam - bullshit.
tak, wszyscy klamia. a o nieposiadanie potomstwa chodzilo weterynarzowi o to, ze takich zwierzat sie nie rozmnaza, bo prawdopodobnie wnetrostwo bedzie przekazane.

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

mam 3 psy, tylko jeden jest wykastrowany z powodu choroby. kazdy z rodowodem, ale rozmnazac nie zamierzam. dwoch kolejnych tez nie zamierzam kastrowac. pilnuje je na tyle, ze nie beda mieli okazji zaplodnic suki.
psy kastruje/sterylizuje sie jak sa dojarzale plciowo, zeby odpowiednio sie rozwinely. nie spotkalam sie z chora opinia, zeby robic takie operacje 3-miesiecznym szczeniakom.

rozumiem, ze psy sa kastrowane, gdy sa agresywne. jak dla mnie to jest "usprawiedliwione". tylko szkoda mi psow, ktore po takich operacjach sa zaniedbywane i tuczone do masakrycznych rozmiarow. nie wszyscy wlasciciele zdaja sobie sprawe z tego, ze otylosc moze zabic psa - problem ze stawami, sercem, krazeniem, choroby metaboliczne, zwiekszone prawdopodobienstwo zachorowania na raka etc.

[agnieszka1970]

Za 2 godziny wyruszam z moją 3-letnią kotką na zabieg i bardzo się z córką stresujemy

[sunshain]

Napisane przez skazana_na_bluesa

(....)

warto czasem coś poczytać nie tylko w j. polskim

jako właścicielka kocura reproduktora R=R w pełni popieram wczesną kastrację psów i kotów pod warunkiem, że robi to wet mający odpowiednia wiedzę i doświadczenie (jest wielu wetów ale większa część z nich to po prostu pomyłka)

jestem zootechnikiem z wykształcenia choć nie pracuję w swoim zawodzie ale pożytkuję tą wiedzę w inny sposób - jeżeli trafię przez przypadek (mam swoich bardzo dobrych wetów) na pseudo weta to z cała odpowiedzialnością zgłaszam jego niekompetencję i brak wiedzy do stosownej izby lekarsko-weterynaryjnej. zazwyczaj wciskane "kawałki" przez weta:
- 1 raz powinna być w ciąży
- wczesna kastracja szkodzi
- wnętr nie może mieć dzieci i wystarczy usunąć tylko 1 zstąpione jajko (wielu wetów nawet nie informuje o konieczności przeprowadzenie operacji i odnalezienia tego nie zstąpionego jajka)
-itd itd można mnożyć przykłady z zakresu leczenia, pielęgnacji i żywienia

[skazana_na_bluesa]

wnetr obustronny nie moze miec wcale dzieci, wnetr jednostronny ma baaaaaaaaaaaaaaaardzo obnizona zdolnosc zaplodnienia.

poza tym - mialas taki przedmiot jak fizjologia zwierzat? ja mam w slicznej ksiazce napisane, ze np. jest bardzo wysoki wzrost poziomu androgenow po 5 miesiacu zycia, wiec kastracja w 3-miesiacu to GLUPOTA.

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

"Termin wykonania zabiegu kastracji wywołuje dyskusje nawet wśród lekarzy weterynarii. W Europie praktykuje się kastrację po pierwszej cieczce, czyli gdy suka osiągnie dojrzałość płciową. W Stanach Zjednoczonych powszechne jest kastrowanie w jak najmłodszym wieku. Budzi to jednak kontrowersje, gdyż w organizmie dojrzewającej suczki nie ma wtedy odpowiedniej ilości hormonów płciowych niezbędnych do wykształcenia się drugorzędnych cech płciowych. Z drugiej strony tylko wczesna kastracja zmniejsza znacząco ryzyko wystąpienia nowotworów gruczołów mlecznych. Kastracja w młodym wieku wpływa na rozwój szkieletu, co może mieć szczególnie złe skutki dla psów ras dużych i olbrzymich. Niedobór hormonów płciowych przed zakończeniem okresu wzrostu sprawia, że kości kończyn zarówno samców, jak i suk rosną dłuższe. Aby kastracja nie miała wpływu na rozwój kości, psy ras małych i średnich powinny być kastrowane po ukończeniu roku, a ras dużych i olbrzymich dopiero, gdy mają dwa lub nawet dwa i pół roku. To zalecenie może się jednak kłócić z potrzebą stosunkowo wczesnej kastracji przy niektórych problemach behawioralnych."

[sunshain]

Napisane przez skazana_na_bluesa

wnetr obustronny nie moze miec wcale dzieci, wnetr jednostronny ma baaaaaaaaaaaaaaaardzo obnizona zdolnosc zaplodnienia.

poza tym - mialas taki przedmiot jak fizjologia zwierzat? ja mam w slicznej ksiazce napisane, ze np. jest bardzo wysoki wzrost poziomu androgenow po 5 miesiacu zycia, wiec kastracja w 3-miesiacu to GLUPOTA.

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

"Termin wykonania zabiegu kastracji wywołuje dyskusje nawet wśród lekarzy weterynarii. W Europie praktykuje się kastrację po pierwszej cieczce, czyli gdy suka osiągnie dojrzałość płciową. W Stanach Zjednoczonych powszechne jest kastrowanie w jak najmłodszym wieku. Budzi to jednak kontrowersje, gdyż w organizmie dojrzewającej suczki nie ma wtedy odpowiedniej ilości hormonów płciowych niezbędnych do wykształcenia się drugorzędnych cech płciowych. Z drugiej strony tylko wczesna kastracja zmniejsza znacząco ryzyko wystąpienia nowotworów gruczołów mlecznych. Kastracja w młodym wieku wpływa na rozwój szkieletu, co może mieć szczególnie złe skutki dla psów ras dużych i olbrzymich. Niedobór hormonów płciowych przed zakończeniem okresu wzrostu sprawia, że kości kończyn zarówno samców, jak i suk rosną dłuższe. Aby kastracja nie miała wpływu na rozwój kości, psy ras małych i średnich powinny być kastrowane po ukończeniu roku, a ras dużych i olbrzymich dopiero, gdy mają dwa lub nawet dwa i pół roku. To zalecenie może się jednak kłócić z potrzebą stosunkowo wczesnej kastracji przy niektórych problemach behawioralnych."

co do wczesnej kastracji zdania nie zmienię i niestety wielu wetów w naszym kraju zatrzymało swoją edukację na czasach studiów ...

Co do wnętra (jednostronnego) kastracja nie ma sensu dopóki nie znajdzie się jądra niezstąpionego - obniżona zdolność nie oznacza 100 bezpłodności a tak wielu wetów przedstawia problem właścicielowi wnętra - skutecznie odradzając nazwijmy to prozaicznie poszukiwanie "zaginionego".

[skazana_na_bluesa]

a czy ja napisalam w ktorymkolwiek miejscu, ze nie warto szukac tego jadra? NIE!

ja tam zaufam ludziom, ktorzy maja profesure i wiedza wiecej w temacie.

[gunia 23]

Sunshine, masz rację w tym, że nie ma w chwili obecnej wiarygodnych, polskich badań dotyczących wpływu kastracji we wczesnym wieku na wzrost kośćca. Przynajmniej ja się z takimi nie spotkałam, chociaż mam dostęp do prasy weterynaryjnej i w wolnych chwilach chętnie z niego korzystam. Większość artykułów pisanych jest albo "z musu" (bo przecież trzeba podnosić kwalifikacje nawet słabymi publikacjami) albo są to artykuły z bardziej lub mniej jawną reklamą. Zgadzam się również z tym, że niektórzy weterynarze zatrzymali się z wiedzą z czasów studiów i powiem, że ich jest całkiem sporo. No ale cóż począć, jak na medycynę weterynaryjną trafia mały procent ludzi, których to naprawdę interesuje poza samą szkołą i lubią zwierzęta. Mogę tu przytoczyć parę kwiatków, po których usłyszeniu bądź zobaczeniu witki mi opadły.

Skazana na bluesa - wiadomo, że nie tylko agresja jest powodem do kastracji (chociaż i ta nie zawsze zostaje tym wyeliminowana) ani nie samo wnętrostwo. Dla Ciebie wczesna kastracja jest chora, ale być może za kilka lat będzie to jedyna metoda na ograniczenie populacji bezdomnych zwierząt i diabeł wcale nie będzie taki straszny o ile ktoś zrobi rzetelne badania. Wbrew pozorom temat kastracji wcale nie jest taki stary więc nie wiadomo jak za kilka lat będziemy na to patrzeć. I ja bym nie ufała bezgranicznie profesorom - jednemu zaufałam i leczył z zacięciem mojego psa na przeziębienie, a pies miał sączący się nowotwór na śledzionie. Wyszło to dopiero po tym jak nakazałam zrobić usg, ale niestety było za późno na usunięcie śledziony. Lekarskie umiejętności często zabija rutyna.

P.S Jaka to książka z fizjo ?

[sunshain]

Napisane przez skazana_na_bluesa

(...)

ja tam zaufam ludziom, ktorzy maja profesure i wiedza wiecej w temacie.

obawiam się, że nie jeden hodowca czy właściciel czworonoga zawstydził by swoją wiedzą weta .... jak wcześniej wspomniałam są weci, którzy zatrzymali swoją edukację na studiach niestety - tylko od czasem od skończenia studiów minęło ładnych kilkanaście lat

ja osobiście idąc do weta wolę zorientować się w temacie .... na szczęście trafiłam na wetów o dużej wiedzy i kompetencji, zawsze chętnych do dyskusji

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez gunia 23

Sunshine, masz rację w tym, że nie ma w chwili obecnej wiarygodnych, polskich badań dotyczących wpływu kastracji we wczesnym wieku na wzrost kośćca. Przynajmniej ja się z takimi nie spotkałam, chociaż mam dostęp do prasy weterynaryjnej i w wolnych chwilach chętnie z niego korzystam. Większość artykułów pisanych jest albo "z musu" (bo przecież trzeba podnosić kwalifikacje nawet słabymi publikacjami) albo są to artykuły z bardziej lub mniej jawną reklamą. Zgadzam się również z tym, że niektórzy weterynarze zatrzymali się z wiedzą z czasów studiów i powiem, że ich jest całkiem sporo. No ale cóż począć, jak na medycynę weterynaryjną trafia mały procent ludzi, których to naprawdę interesuje poza samą szkołą i lubią zwierzęta. Mogę tu przytoczyć parę kwiatków, po których usłyszeniu bądź zobaczeniu witki mi opadły.

Skazana na bluesa - wiadomo, że nie tylko agresja jest powodem do kastracji (chociaż i ta nie zawsze zostaje tym wyeliminowana) ani nie samo wnętrostwo. Dla Ciebie wczesna kastracja jest chora, ale być może za kilka lat będzie to jedyna metoda na ograniczenie populacji bezdomnych zwierząt i diabeł wcale nie będzie taki straszny o ile ktoś zrobi rzetelne badania. Wbrew pozorom temat kastracji wcale nie jest taki stary więc nie wiadomo jak za kilka lat będziemy na to patrzeć. I ja bym nie ufała bezgranicznie profesorom - jednemu zaufałam i leczył z zacięciem mojego psa na przeziębienie, a pies miał sączący się nowotwór na śledzionie. Wyszło to dopiero po tym jak nakazałam zrobić usg, ale niestety było za późno na usunięcie śledziony. Lekarskie umiejętności często zabija rutyna.

P.S Jaka to książka z fizjo ?

wszedzie sie trafiaja kwiatki - i wsrod lekarzy, i wsrod weterynarzy. babcia mojego kolegi byla odsylana przez ponad pol roku z recepta na leki przeciwbolowe - miala raka watroby lekarz nawet jej nie zrobil USG. sytuacja analogiczna.

kastracje nie zmienia za duzo w przypadku liczby bezdomnych zwierzat. tutaj potrzeba pracy u podstaw - trzeba uswiadamiac ludzi. kastracja to ostatni, najmniej istotny element ukladanki. to ludzie musza sobie uswiadomic, ze nie mozna rozmnazac psow ot tak. nie wypuszczac na cale dnie, a pozniej nie dziwic sie, ze sa szczeniaki. nie wywalac "jak piesek sie dziecu znudzi". to ludzie musza wlaczyc myslenie i wziac odpowiedzialnosc za wlasne zwierzeta.

PS. Krzymowski, Przała- "fizjologia zwierzat"

[sunshain]

Napisane przez skazana_na_bluesa

(...) PS. Krzymowski, Przała- "fizjologia zwierzat"

korzystałam z niej na studiach (i mam ją do dziś) ale biorąc pod uwagę ilość publikacji naukowych od momentu jej wydania (z aktualizacjami) nie jest wyrocznią (nie opiera się na aktualnych pracach naukowych)

[optymistka_]

w piątek moja sunia miała zabieg sterylizacji i od tamtej pory bardzo chce jej się pić. Pije wiecej i dużo sika.
Dzwoniłam do wet ale okazało się że wet chce mnie naciągnąć i mase badan sobie wymyslił.
sunia jest obolała ma szwy i nie chce jej męczyć badaniami.
Dostaje antybiotyki. Czy ktoś miał może doświadczenie z suniami po sterylizowaniu?

[monika_sonia]

Nie, wet nie chce Cię naciągnąć, tylko jest lekarzem a nie wróżbitą, więc potrzebuje zrobić szereg badań i na ich podstawie ustalić leczenie.

Badania te powinny być przed sterylizacją ale że większość ludzi uważa to za naciąganie to pewnie wet nie proponował tylko liczył, że będzie ok. Przeliczył się, proponuje szybkie badania i super, dobry wet.

[esfira]

lepiej zrobić badania, niż na ślepo "macać kijem po krzakach" i zmieniać leki na chybił trafił. Być moze są jakieś powikłania po operacji, czasem to się zdarza, nawet jeśli operacja była wykonana prawidłowo :|

[optymistka_]

przeswietlenie głowy po sterylizacji? to jest przegięcie

[monika_sonia]

Gdyby mi zwierzak cierpiał po zabiegu i nie wiadomo było co się dzieje, to nawet bym nie kwestionowała prześwietlenia ogona... Po prostu zróbcie te badania, pewnie w badaniu krwi coś wyjdzie.

[esfira]

Napisane przez optymistka_

przeswietlenie głowy po sterylizacji? to jest przegięcie

skoro lekarz chce wykonać takie badania, to widać ma jakieś podejrzenia, po prostu się spytaj, dlaczego chce zrobić zdjęcie . Własciciel ma prawo pytać, a lekarz obowiązek odpowiadać na pytania o stan zdrowia zwierzęcia, rokowania, planowane badania no i wiążące się z tym koszty.

[inga21]

Na pewno badania krwi nie zaszkodzą A jak nic nie wyjdzie a stan nie będzie się poprawiał to robiłabym wszystko co każe wet, oczywiście jak to jakoś za argumentuje.
Po sterylizacji moja też dużo piła (wydaje mi się że po narkozie miała sucho w pyszczku a poza tym miała gorączkę), ale tylko przez jeden dzień.
Badania krwi psa nie zmęczą, to kwestia minuty
A w jakim ona jest wieku? Zdarza się że przy sterylizacji weterynarz uszkodzi nerki albo pęcherz (nie pamiętam dokładnie) i występują problemy z moczem. Kurcze nie pamiętam dokładnie jak to jest, było kiedyś o tym na wątku 'psy'.
Jak nic nie wyjdzie z krwi, to zapytaj weta czy będzie robił usg, jak będzie coś z nerkami to powinno wyjść.

[Nimfa20]

Napisane przez optymistka_

w piątek moja sunia miała zabieg sterylizacji i od tamtej pory bardzo chce jej się pić. Pije wiecej i dużo sika.
Dzwoniłam do wet ale okazało się że wet chce mnie naciągnąć i mase badan sobie wymyslił.
sunia jest obolała ma szwy i nie chce jej męczyć badaniami.
Dostaje antybiotyki. Czy ktoś miał może doświadczenie z suniami po sterylizowaniu?

Sterylizacja była robiona u tego weta, który proponuje badania?

Ile sunia ma?

Wet robił badania przed sterylizacją?

Wcześniej miała robione badania, żeby ogólnie wykluczyć jakieś nieprawidłowości?

Napisane przez inga21

Badania krwi psa nie zmęczą, to kwestia minuty

Jeśli sunia jest już w domu i trzeba znowu jechać, może to być dla niej męczące.

Mój Majlo ma zerwane więzadło i jak wczoraj jechałam z nim do weta to go bolało
Dostał zastrzyk przeciwbólowy. Siłą rzeczy musi wyjść na siku, więc też się męczy i obciąża pozostałe łapy.

[Neutrina]

Badania krwi przy podawaniu antybiotyków się nie robi, bo w nich nic nie wyjdzie. Picie psa po jakimkolwiek zabiegu to normalna sprawa. Martwiłabym się gdyby nie pił. Poza tym badania robi się przed zabiegami ale to jak widać faktycznie dla niektórych za duży koszt żeby wydać i dowiedzieć się co zwierzątku może ewentualnie dolegać.
Wet na bank zaproponował badania bo zrobione nie były innego wytłumaczenia nie widzę. oczywiście jesli piszemy o badaniach podstawowych. Krew, mocz.
Prześwietlenie głowy ? Cóż żadna z nas nie wie co właścicielka powiedziała wetowi przez telefon

[optymistka_]

zadzwoniłam do wet z mojego rodzinnego miasta który leczył moje poprzednie psy i już wiem że to normalne że pies dużo pije

przed zabiegiem miała robione wszystkie badania na mojej suni nie oszczędzam

a co do tej lecznicy to już nigdy nie chce miec nic wspólnego z tymi naciągaczami...niby szpital dla psów super obsługa a naciągają tylko człowieka a o psie nie myślą

tylko nie chce jej teraz męczyć bo widzę że jest jej ciężko

---------- Dopisano o 02:31 ---------- Poprzedni post napisano o 02:26 ----------

pozatym już naszczeście sunia pije normalnie i nie sika już tak dużo wszystko wróciło do normy

[girlonthebridge]

po pierwsze czy sunia miała badania przed operacją (profil nerkowo-wątrobowy?)
po drugie - tomografia głowy robiona jest po kastracji w razie wystąpienia komplikacji z tej prostej przyczyny, że częstą komplikacją po zabiegu kastracji jest pokastralny obrzęk płuc, którego źródłem jest wzrost ciśnienia wewnątrz czaszkowego w trakcie operacji. I to nie jest przesada.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

już doczytałam ale nie rzucałabym takich oskarżeń na weterynarza, chciał wdrożyć normalną procedurę wynikającą z podejrzenia komplikacji.

[esfira]

Napisane przez girlonthebridge

po pierwsze czy sunia miała badania przed operacją (profil nerkowo-wątrobowy?)
po drugie - tomografia głowy robiona jest po kastracji w razie wystąpienia komplikacji z tej prostej przyczyny, że częstą komplikacją po zabiegu kastracji jest pokastralny obrzęk płuc, którego źródłem jest wzrost ciśnienia wewnątrz czaszkowego w trakcie operacji. I to nie jest przesada.

nie słyszałam o tym wcześniej tzn chyba obrzęk mózgu, skoro wzrasta ciśnienie wewnątrzczaszkowe ? Sorki, że tak się dopytuję, ale naprawdę nigdy o niczym takim nie czytałam ani nie słyszałam, więc mnie to zaciekawiło

[inga21]

Napisane przez esfira

nie słyszałam o tym wcześniej tzn chyba obrzęk mózgu, skoro wzrasta ciśnienie wewnątrzczaszkowe ? Sorki, że tak się dopytuję, ale naprawdę nigdy o niczym takim nie czytałam ani nie słyszałam, więc mnie to zaciekawiło

Mnie przestraszyło Jak będę miała jeszcze kiedyś suczkę do sterylki to będę bała się milion razy bardziej niż normalnie Nie wiedziałam że coś takiego może wystąpić.

[esfira]

Napisane przez inga21

Mnie przestraszyło Jak będę miała jeszcze kiedyś suczkę do sterylki to będę bała się milion razy bardziej niż normalnie Nie wiedziałam że coś takiego może wystąpić.

no ja też nie wiedziałam, a mam pewną wiedzę na ten temat poszperałam w internecie i znalazłam kilka stron, ale raczej mało fachowych, więc nie wiem, jak się do tego odnieśc. Byc moze chodzi o jakieś powikłania po narkozie, które mogą wystąpic niezależnie od rodzaju zabiegu. Może to jest związane z wadą serca u niektórych pacjentów, ale ogólnie to bardzo rzadkie powikłanie, bo ani z 1. ani z 2. ręki nie słyszałam o tym aż do dnia dzisiejszego

[girlonthebridge]

nie, nie obrzęk płuc - woda w płucach się zbiera ale wykryte wcześnie jest do wyleczenia. Każdy zabieg (nawet wykonywany często - u zwierząt kastracja, ludzi np. wyrostek) niesie za sobą ryzyko i powikłania. Jest to rzecz normalna.

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

ja się dowiedziałam będąc w klinice kardiologicznej dla zwierząt w Warszawie też wcześniej nie miałam o tym zielonego pojęcia