Budowa oczyszczalni bez zgody właścicieli

[JossStone]

Nie wie, czy dobry dział, ale spróbuję. Mam nadzieję, że któraś z wizażanek będzie mogła mi pomóc , bo sama się w tym gubię.
Kilka lat temu moi rodzice zgodzili się aby gmina wykupiła od nas działkę i wybudowała na niej oczyszczalnię ścieków. Przez lata nic o tym nie mówiono, w międzyczasie zmarł mój ojciec a w spadku działke podzielono między mamę, mnie i moją siostrę. A wodociągi z gminnych stały się spółką. Dwa lata temu zaczęto budowę na działce, bez naszej zgody, bo dokumenty podpisał mój dziadek, a oni nawet nie sprawdzili kto jest właścicielem... Za 400 m2 chcą zaproponowano nam 2400 zł, mogłybyśmy nawet się zgodzić ale chodzi o to, że z płaceniem ociągają się juz ponad 2 lata, nie mieli naszej zgody, tak więc teoretycznie nie powinni nic budować, pomimo, że wybudowali tam oczyszczalnię to podatki płaciliśmy my, ale za to ten kawałek ziemi został odjęty od dopłat bezpośrednich. Wiem, że to pewnie jakies groszowe sprawy, ale dałoby sie jakoś wyciągnąć od nich więcej ? Czy mieli wogóle prawo cokolwiek budować?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi

[zaczarowana_panna]

Napisane przez JossStone

Nie wie, czy dobry dział, ale spróbuję. Mam nadzieję, że któraś z wizażanek będzie mogła mi pomóc , bo sama się w tym gubię.
Kilka lat temu moi rodzice zgodzili się aby gmina wykupiła od nas działkę i wybudowała na niej oczyszczalnię ścieków. Przez lata nic o tym nie mówiono, w międzyczasie zmarł mój ojciec a w spadku działke podzielono między mamę, mnie i moją siostrę. A wodociągi z gminnych stały się spółką. Dwa lata temu zaczęto budowę na działce, bez naszej zgody, bo dokumenty podpisał mój dziadek, a oni nawet nie sprawdzili kto jest właścicielem... Za 400 m2 chcą zaproponowano nam 2400 zł, mogłybyśmy nawet się zgodzić ale chodzi o to, że z płaceniem ociągają się juz ponad 2 lata, nie mieli naszej zgody, tak więc teoretycznie nie powinni nic budować, pomimo, że wybudowali tam oczyszczalnię to podatki płaciliśmy my, ale za to ten kawałek ziemi został odjęty od dopłat bezpośrednich. Wiem, że to pewnie jakies groszowe sprawy, ale dałoby sie jakoś wyciągnąć od nich więcej ? Czy mieli wogóle prawo cokolwiek budować?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi

Ale czekaj czekaj, czyja ta działka była wcześniej? Dziadka czy Twojego taty? I czy gmina kiedyś faktycznie wykupiła od Was tą działkę, czy tylko były takie plany? Jeżeli działka była taty, a gmina jej nie odkupiła ( a tak sądzę, bo dostaliście ją w spadku) to teraz Wy jesteście właścicielami tej działki i bez waszego pozwolenia nikt na tej działce nie ma prawa nic budować.

[JossStone]

Dzialka byla dziadka, ale jakies 20 lat temu , pozniej zostala przepisana na moich rodzicow, wraz z calym gospodarstwem rolnym i byla ich. Dzialka nie zostala wykupiona, podpisali oni jedynie zgode za ewentualna przyszla budowe.

[Elfia4]

Napisane przez JossStone

Dzialka byla dziadka, ale jakies 20 lat temu , pozniej zostala przepisana na moich rodzicow, wraz z calym gospodarstwem rolnym i byla ich. Dzialka nie zostala wykupiona, podpisali oni jedynie zgode za ewentualna przyszla budowe.

Wodociągi na dzień składania wniosku musiały mieć aktualną zgodę właścicieli działki. Czy uregulowaliście sprawy spadkowe i uaktualniliście wpisy w księdze wieczystej? Bez tego w ewidencji gruntów figuruje nadal poprzedni właściciel od którego wodociągi miały zgodę.
Nikt nie powinien wydać pozwolenia na budowę bez zgody właściciela czy podpisania umowy dzierżawy tej działki.

[JossStone]

Napisane przez Elfia4

Wodociągi na dzień składania wniosku musiały mieć aktualną zgodę właścicieli działki. Czy uregulowaliście sprawy spadkowe i uaktualniliście wpisy w księdze wieczystej? Bez tego w ewidencji gruntów figuruje nadal poprzedni właściciel od którego wodociągi miały zgodę.
Nikt nie powinien wydać pozwolenia na budowę bez zgody właściciela czy podpisania umowy dzierżawy tej działki.

Sprawy spadkowe zostały uregulowane, wpisy KW także są w porządku, wodociągi / gmina wiedzą o zmianie właściciela, w ewidencji gruntów na pewno jesteśmy wpisane ja , mama, siostra.
No właśnie, nie wiem jak to jest z tym pozwoleniem... Wiem, że wodociągi były projektowane jakoś od lat 90tych, ale pozwolenie na budowe jest aktualne 2 czy 3 lata.
Czy w związku z tym, że wodociągi wybudowały sobie same sobie oczyszczalnię nie mjąc zgody obecnych właścicieli możemy podjąć jakieś działania w tą stronę ? No nie wiem, czy możemy otrzymać jakieś odszkodowanie, czy nie ma sensu drążyć sprawy ? Denerwujący jest także fakt, że prezes wodociągów założył, że jesteśmy jakieś baby we wsi (i nie mam tu nic do kobiet mieszkających na wsi, czy będących rolniczkami, sama mieszkam na wsi i jestem rolniczką ), wogóle jakaś czarna, niedouczona masa, która zgodzi się na warunki pana prezesa, tylko dlatego, że mieszka on w troche większej wsi, która miała kiedyś prawa miejsce, ale przypadkowo je straciła. Dodatkowo te dwa lata to taka zabwa w kotka i myszkę - to my ciągle musiałyśmy martwić się o to, żeby sprawa była załatwiona, niby nic wielkiego ale troche na telefony i dojazd musiałyśmy też wydać przez ten okres...

[Elfia4]

Przede wszystkim na etapie uzyskiwania przez wodociągi pozwolenia na budowę powinnyście być stroną postępowania i otrzymać zawiadomienie o wszczęciu postępowania i decyzję. Na tym etapie mogłyście wykazać, że inwestor nie ma zgody na dysponowanie nieruchomością.
Teraz warto się dowiedzieć w starostwie kto i na jakiej podstawie wydał decyzję oraz jakie macie możliwości na wznowienie postępowania.
Jednocześnie warto walczyć o odszkodowanie od wodociągów za bezprawnie zajętą działkę. O ile jest o co walczyć, to albo wy, albo wodociągi musicie wziąć rzeczoznawcę, który określi wartość działki i na tej podstawie powinniście dostać odszkodowanie, a nie na podstawie kwoty proponowanej przez prezesa, która może się różnić od cen rynkowych podobnych nieruchomości.