2012-09-10, 15:15 | #31 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyprawka studentki
Ja z kolei nie znoszę kartek z dziurkami i koszulki na notatki to dla mnie podstawa. To prawda, że w ciągu roku muszę ich kupić kilkaset, ale jakoś już się przyzwyczaiłam i jestem na to przygotowana :P
__________________
RAZEM od 16.08.2004 Zaręczyny w 23. urodziny 18.02.2013 Nasz ślub 16.08.2014 Filologia angielska ;] |
2012-09-10, 15:20 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Wyprawka studentki
droga autorko, jak widać wyżej - dużo zależy od kierunku jaki się studiuje
podstawą na 100% są kolorowe zakreślacze, koszulki, kolorowe karteczki i teczki to się chyba wszędzie przydaje |
2012-09-10, 15:25 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Wyprawka studentki
No to mam niezły orzech do zgryzienia...
Dziękuję za tak liczny odzew!! |
2012-09-10, 15:37 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z zaskoczenia
Wiadomości: 3 428
|
Dot.: Wyprawka studentki
Na pierwszym roku miałam zeszyty z podziałkami, ale za ciężkie to trochę, no i wolne kartki w niektórych przedmiotach zostawały, a w niektórych mi brakło. Na 2 roku wprowadziłam w życie noszenie tylko jednego bloku a4 w kratkę i pisanie w nim wszystkich przedmiotów po kolei piszą, które notatki z jakiego przedmiotu i data. Nie wyrywam ich, dlatego mam porządek poukładane wszystko datami w jednym miejscu i jak czegoś potrzebuję to zawsze znajdę
U mnie akurat zakreślacze i koszulki się w ogóle nie przydają, kolorowe karteczki tylko do robienia listy zakupów, a teczkę mam tylko jedną, więc jak widać co kto lubi. |
2012-09-10, 15:44 | #35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 193
|
Dot.: Wyprawka studentki
Cytat:
powiem Ci szczerze , że przez 3,5 roku borykałam się z zeszytami , karteczkami i na koniec stwierdziłam , że taki zeszyt jest najbardziej odpowiedni!! nosisz jeden lub 2 góra 3 zamiast kilkunastu- w zależności od ilości przedmiotów!! no i nie zabierają wiele miejsca a jak się skończy zakładasz nowy zresztą wiele przedmiotów kończy się po jednym semestrze wyobraź sobie po 5 latach ile będziesz miała makulatury!! ja swoje notatki już spaliłam , wyrzuciłam było tego całe mnóstwo!! także z doświadczenia wiem , że zeszyt z zakładkami jest najlepszy , polecam też te w miekkiej oprawie są lżejsze . a i obok zwykłego długopisu polecam jakiś jeden kolorowy , czasem wykładowca podaje coś ważnego można wtedy szybko zaznaczyć nie tracąc uwagi na pożyczanie czy pogrubianie zwykłym długopisem koszulek , zakreślaczy , segregatorów nie polecam zajmują dużo miejsca i pewnie i tak z nich nie skorzystasz. większość moich znajomych na 5 roku przerzuciła się na zeszyty z zakładkami. bloków a4 też nie polecam bo czasem przez przypadek ktoś coś wyrwie "bo nie wiedział" albo sama przypadkiem wyrwałam i miałam "dziury" w wykładach , jakaś specjalna wyprawka nie będzie Ci potrzebna studia mam już za sobą więc mogę co nie co doradzić Edytowane przez an-gi Czas edycji: 2012-09-10 o 15:50 |
|
2012-09-10, 16:33 | #36 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk :)
Wiadomości: 2 910
|
Dot.: Wyprawka studentki
Ja polecam segregator a4 (tylko takie troszkę miększy niż te twarde - w tesco są O takie coś http://www.materialybiurowe.pl/index...roduct_id=1087 W tesco są fajniejsze, bo mają 2 'zaciskacze' , a nie 4 i są leciutkie ). W tym segregatorze miałam wszystkie przedmioty
Zeszytów podzielonych na kilka przedmiotów za to nie polecam, bo z niektórych przedmiotów pisze się więcej, a z niektórych wcale i ciężko jest określić na początku ile miejsca przeznaczyć na dany przedmiot. A w takim segregatorze spokojnie można doczepiać karteczki. Zawsze na końcu danego przedmiotu miałam foliówkę na kserówki i inne potrzebne rzeczy Do tego polecam kolorowe długopisy i zakreślacze (Ja uwielbiam mieć kolorowe notatki) Bardzo często przydaje mi się też taśma klejąca i zszywacz
__________________
Edytowane przez angelkaa Czas edycji: 2012-09-10 o 16:46 |
2012-09-10, 16:34 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Wiadomości: 5 919
|
Dot.: Wyprawka studentki
Ja na początku miałam notatnik z perforacją taką do segregatora i teczkę. I na zajęciach zapisane kartki chowałam do tej teczki, a w domu wpinałam do segregatora z przekładkami kolorowymi dla każdego przedmiotu (a po jego zakończeniu całość do jednej, opisanej koszulki foliowej i do pudła na szafę). I taki system sprawdzał się idealnie przez 3 lata. Potem dostałam paczkę skoroszytów (tych typu 4 kolory) A4 i B5 i to mi wystarczyło do końca. A nawet i dłużej, bo pisałam sobie dany przedmiot na danym kolorku po kolei jak leciało a potem tylko jak się przedmiot skończył wyrywałam te zapisane kartki i zostawało kilkadziesiąt czystych na nowy przedmiot. A te zapisane wędrowały do segregatora. I nadal prowadzę taki system notowania.
A bez post-itów (i tych większych, i tych indeksujących) oraz zakreślaczy ani rusz Edytowane przez paula54 Czas edycji: 2012-09-10 o 16:46 |
2012-09-10, 19:29 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
|
Dot.: Wyprawka studentki
U mnie tak samo, mam jedną teczkę, w której noszę dokumenty i prace zaliczeniowe, a koszulki foliowe mi się przydają właśnie tylko na te prace
__________________
|
2012-09-10, 21:16 | #39 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyprawka studentki
Zakreślacze zajmują dużo miejsca? :P zakreślacze to podstawa żeby odnaleźć się w długaśnym tekście lub zaznaczyć coś ważnego ale są i tacy co ich nie używają jak widać, poza tym na pewno sama wiesz co lubisz a czego nie. Powodzenia!
__________________
RAZEM od 16.08.2004 Zaręczyny w 23. urodziny 18.02.2013 Nasz ślub 16.08.2014 Filologia angielska ;] |
2012-09-10, 22:08 | #40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Wyprawka studentki
ja czasami podkreślam długopisem, ale to nie to samo
|
2012-09-11, 07:56 | #41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 193
|
Dot.: Wyprawka studentki
Cytat:
akurat myślałam o segregatorach, zakreślacz miałam jeden za to posiadałam dużą ilość cienkopisów stabilo , miałam ich całe mnóstwo , chyba największą paczkę jaką szło kupić ;p ale trzymałam je w domu , a zakreślacz tak naprawdę miałam jeden bądź dwa i używałam ich rzadko ,niestety miałam manię podkreślania tekstów w książkach czy kserówkach dlatego świetnie sprawdzały się cienkopisy a swoją drogą studia już mam za sobą więc mogę tylko doradzić z własnego doświadczenia , gusta są różne |
|
2012-09-11, 10:09 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 426
|
Dot.: Wyprawka studentki
To zależy kto co lubi - ja osobiście kupuję kołozeszyty, takie z których można wyrwać kartki, ale dziurki nadal zostają Później, np. po semestrze, gdy przedmiot się kończy, wyrywam wszystkie zapisane kartki i wpinam do segregatora, lub wkładam do koszulek. Mam ład i porządek, i nic mi się nie zgubi do egzaminu
I oczywiście mam zeszyty na kilka przedmiotów i zawsze w jednym zeszycie mam z jednej strony wykłady, a z drugiej ćwiczenia. Nie żebym żałowała pieniędzy na zeszyty, ale tachać na uczelnię 5-6 zeszytów to by była maskara. I obowiązkowo - jak największa ilość zakreślaczy, cienkopisów i kolorowych zakładek U mnie idzie tego mnóstwo, bo nie wyobrażam sobie uczenia się bez zakreślania na kolorowo A i tak od siebie - nie polecam zeszytów z gotowymi zakładkami. Kosztują z reguły sporo więcej niż zwykły zeszyt, a wiadomo, że przedmiot przedmiotowi nie jest równy. Lepiej kupić zwykły zeszyt i zrobić samemu miejsce na przedmioty, korzystając z takich fajnych papierków kolorowych samoprzylepnych (http://agrobet.pl/za3.jpg) Po pierwszych zajęciach będziesz wiedziała, z którego przedmiotu jest więcej pisania, a z którego mniej i sama określisz koniec i początek przedmiotu Edytowane przez seductivee Czas edycji: 2012-09-11 o 10:12 |
2012-09-11, 14:05 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: Wyprawka studentki
U mnie idealnie się sprawdza zeszyt na tych kółkach z kolorowymi zakadkami -kązdy kolor na inny przedmiot. Format B5, bo a4 niszczy torbę i jest strasznie ciężki(miałam w 1 semestrze pierwszego roku takowy) i też nie wyobraząm sobie życia bez zakreślaczy Ale bez kolorowych samoprzylepnych karteczek już tak, bo rzadko tego uzywam, gdyż najczęściej muszę po prostu nauczyć się całej książki na egzamin I nie ma ważniejszych i mniej ważnych treści tak więc lepiej mi po prostu zajrzeć do spisu treści co najwyżej(studiuję prawo)
|
2012-09-11, 14:09 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 206
|
Dot.: Wyprawka studentki
ja lubię najbardziej jeden zeszyt do kilku przedmiotów, ewentualnie jeśli przedmiot jest obszerny jeden zeszyt i z przodu wykłady, od tyłu ćwiczenia
|
2012-09-11, 14:31 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 426
|
Dot.: Wyprawka studentki
Cytat:
U mnie jeden duży zeszyt, co go kupiłam przed 1 rokiem, starczy mi jeszcze na ten rok, a jestem już na 3 Wyrywam kartki po innych przedmiotach a i tak jeszcze sporo zostało |
|
2012-09-11, 16:57 | #46 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: Wyprawka studentki
W zasadzie prawie nie prowadziłam notatek, więc zeszyty nie były mi potrzebne. Poza przedmiotami z których robiliśmy obliczenia na zajęciach.
|
2012-09-11, 22:05 | #47 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: łódzkie/zachodniopomorskie
Wiadomości: 524
|
Dot.: Wyprawka studentki
Na pierwszym semestrze próbowałam z zeszytami. Nie wyszło. Szczególnie, że notować nie umiem i jestem zapominalska, więc raz, że zamiast notatek miałam bazgroły, dwa, że często zapominałam zeszytu, którego potrzebuję i był klops.
Potem kupiłam zestaw skoroszytów i kartki do wpinania. Miałam jeden skoroszyt do 2-4 przedmiotów, w nim wpięte od razu kartki, na których notowałam + koszulki na materiały od prowadzących. Zaznaczałam takimi kolorowymi karteczkami samoprzylepnymi przedmioty i w każdym przedmiocie tematy, lektury, cokolwiek. Plus tego rozwiązania był taki, że skoroszyty są leciutkie, a nawet jeśli któregoś zapomniałam, pisałam na innej kartce, którą po prostu potem wpinałam. Po pierwszym roku wzięłam te skoroszyty plus koszulki w których miałam notatki i materiały z "mniejszych" przedmiotów i wpięłam wszystkie do dużego segregatora. W ten sposób cały semestr II i kawałek I zamknęłam w jednym segregatorze. W tym roku potrzebowałam znaleźć coś z pierwszego roku, zajrzałam do segregatora i od razu trafiłam na to, czego potrzebowałam. Aha, na jeden z przedmiotów konsekwentnie nosiłam komputer i na nim notowałam, było duuużo pisania, a tak szybciej idzie. I raz na jakiś czas notatki drukowałam i wpinałam do skoroszytu. Potem zaczęłam drugi kierunek i zrobił mi się straszny bałagan w notatkach, w dodatku strasznie się rozleniwiłam, miałam same bazgroły, a nie notatki. Semestr zimowy jeszcze jakoś pociągnęłam na skoroszytach i teczkach, a potem była istna masakra. Praktycznie nie mam notatek z ostatniego semestru. Teraz w Biedronce złapałam zeszyt Oxford Organiser book i się zakochałam. Wierzę, że pomoże mi w organizacji. Oxford dla studenckich potrzeb zrobił też Nomad book: to samo, co Organiser book, tylko bez "segregatora". Jest jeszcze Project book. Zobaczymy, czy zeszyt spełni swoje zadanie Tu info na stronie firmy: http://www.my-oxford.pl/student_organis.php W zasadzie wszystko zależy od tego, co Ci podpasuje. Jednym pasują teczki, inni mają zeszyt do każdego przedmiotu, a jeszcze inni ładnie się organizują ze wszystkimi przedmiotami w jednym zeszycie. Po kilku tygodniach ogarniesz, jak Ci wygodnie, dlatego nie radzę obkupować się zeszytami już teraz. Edytowane przez Lidia Paulina Czas edycji: 2012-09-11 o 22:12 |
2012-09-12, 01:27 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: /
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Wyprawka studentki
Cytat:
Inna sprawa, że politechnika oducza chodzenia na wykłady i ten segregator starczy mi chyba na całe studia |
|
2012-09-12, 01:36 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
|
Dot.: Wyprawka studentki
a ja 4 lata już przechodziłam z zeszycikami a5, zazwyczaj 32-kartkowymi, coby się nie nanosić zbyt dużo, zazwyczaj jeden zeszyt do 2 przedmiotów. tylko do matmy miałam większe, no ale to było naprawdę sporo pisania.
jak już idę na jakiś wykład i o zgrozo - notować zamierzam, to lubię mieć wcześniejsze notatki ze sobą. na ćwiczeniach często to konieczność. |
2012-09-12, 07:28 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 426
|
Dot.: Wyprawka studentki
Cytat:
Ja na pierwszym roku miałam też bajzel - chodzę na wszystkie wykłady i ćwiczenia, zapisują dużo, a na 1 rok zakupiłam zeszyty A5 w twardych okładkach na każdy przedmiot Była masakra. Potem zainwestowałam w segregatory i wpinane kartki, ale to był kolejny błąd, bo mi się segregator do żadnej torby nie mieścił, a jak już się zmieścił to znów nic innego się nie mieściło Ale tak do końca 1 roku pociągnęłam na tych segregatorach. Na II roku jak już wspominałam - zwykły kołozeszyt, ale taki żeby się kartki wyrywały, a kółeczka nie niszczyły. Wpinałam to wszystko do grubych segregatorów i wszystko mam ładnie posortowane A i zeszyty starczają na dłużej, bo jak się wyrwie kartki zapisane, to zeszyt nie ucierpi Teraz kupuję też bloczki z kartkami na własne streszczenia książek i robię dziurkaczem dziurki. Wpinam to wszystko do takiego miękkiego skoroszytu - http://www.ksero-tecza.pl/zdjecia/Sk...lastikowy.jpeg I też mam porządek |
|
2012-09-12, 12:34 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: internet
Wiadomości: 3 492
|
Dot.: Wyprawka studentki
A ja się cały czas zastanawiam czy dokupić sobie urządzenie wielofunkcyjne drukarka/ksero/skaner... przydatna rzecz na studiach czy szkoda kasy i lepiej korzystać z punktów ksero?
|
2012-09-12, 12:48 | #52 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 272
|
Dot.: Wyprawka studentki
Jeżeli musisz wydrukować coś pojedynczego, to drukarka fajna rzecz. Skaner też się przydaje. Ale jak jest cała książka do skserowania, czy wydruk jakiegoś obszernego sprawozdania, to tańsze i szybsze jest przejście się do punktu ksero. Według mnie
|
2012-09-12, 12:50 | #53 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 426
|
Dot.: Wyprawka studentki
Cytat:
W ksero jest drogo - 10gr za kartkę, a do tego jeszcze w kolejkach stoi się na prawdę długo. No, chyba że na innych uczelniach jest inaczej Jak będziesz szukała drukarki, zwróć uwagę na ceny tonerów - ja kupiłam drukarkę droższą, ale koszt tonera to 35zł i to oryginalnego. Nie polecam doładowywać tuszów, ponieważ nie dość, że się drukarka może zepsuć, to jeszcze może tuszu nie przyjąć i wtedy kasa w błoto poszła. Edytowane przez seductivee Czas edycji: 2012-09-12 o 12:51 |
|
2012-09-12, 13:09 | #54 |
maszyna, nie człowiek
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Stolica Południa
Wiadomości: 24 775
|
Dot.: Wyprawka studentki
To czy ktoś woli zeszyt czy kartki, to kwestia preferencji i wychodzi to "w praniu". U mnie najlepiej sprawdzają się kołonotatniki z możliwości wyrywania kartek (czasami więcej niz jeden przedmiot na zeszyt). Wykłady trzymam najczęściej w skoroszytach (czyli zbieram kartki wyrwane z kołonotatnika :P), do tego kiepsko uczyło mi się z zeszytów... Tak więc królują u mnie: wkłady do segregatorów, kołonotatniki oraz bloki biurowe Do tego skoroszyty i segregator (upycham notatki z całego skończonego semestru do segregatora/kilku segregatorów).
Najważniejsze są dla mnie dobrze piszące, wygodne długopisy, noszę też ołówek, jakiś kolorowy cienkopis, a podczas nauki w ruch idą zakreślacze Mam też przylepiane karteczki do zaznaczania, ale większość rzeczy piśmienniczych zostało mi z targów pracy od firm :P O, urządzenie wielofunkcyjne też mam, ale niestety atramentowe Więc korzystam od święta, gdy nie mam jak iść do punktu ksero. Za to drukarkę-drukarkę mam laserową - ojej, ile ona wersji pracy dyplomowej wyprodukowała! Po 9 miesiącach mimo tego jeszcze mogę coś druknąć.
__________________
Rosyjski A1-A2-B1-B2-C1 Francuski A1-A2-B1-B2-C1
Edytowane przez nicRu Czas edycji: 2012-09-12 o 13:11 |
2012-09-12, 14:07 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 134
|
Dot.: Wyprawka studentki
ja sobie kupilam dobry dlugopis, zakreslacze, kolorowe dlugopisy, karteczki post-it, jeden brylion a4 i jeden brylion z zakladkami :P
__________________
Jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerać w pamięci. |
2012-09-12, 15:47 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: Wyprawka studentki
U mnie takie urządzenie ułatwia mi życiei pieniądze Bo raz w tygodniu musiałam przynajmniej wydrukować jakieś hm od 60-150 stron(ustawy), i tak co tydzień. Na pierwszym roku jeszcze nie miałam, więc wiem jaka to była męka i koszta. Niech nawet po 10 gr za stronę(u mnie tyle wynosi najtańsze ksero ) to wychodzi przynajmniej 15 zł w tygodniu.Co daje 60 zł na miesiąc. Jak dla mnie, to sporo. Owszem kupno takiego urządzenia też jest sporym wydatkiem, ale np za taki tusz...płacę jakieś 1,5złi starcza mi to na wieeeele ustawi innych kserówek
|
2012-09-12, 17:36 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: za siedmioma górami
Wiadomości: 173
|
Dot.: Wyprawka studentki
bleuclair i seductivee podzielcie się jakie macie te urządzenia, że tusze takie tanie... Ja mam w domu rodzinnym urządzenie wielofunkcyjne Lexmarka i ceny atramentów to masakra jakaś...
|
2012-09-12, 17:40 | #58 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9
|
Dot.: Wyprawka studentki
Ja mam HP i te ceny tuszów to również jest koszmar!!! :O No, ale tuszu starcza na bardzo długi czas nawet przy bardzo dużej liczbie wydruków...
|
2012-09-12, 17:47 | #59 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wyprawka studentki
Polecam Brothera
Teraz mam zagwozdkę czy ciągnąć go do akademika
__________________
P U L L Y O U R S E L F T O G E T H E R
|
2012-09-12, 18:01 | #60 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 272
|
Dot.: Wyprawka studentki
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:36.