2012-10-15, 21:01 | #781 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 696
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
A na gg to już w ogóle nie rozmawiamy, bo takie rozmawianie, to o kand d... rozbić, niewiele to daje Chodzi mi o to, ze czasami rozmowa wcale nie jest taka ważna, ileż można gadać! Bo jak się gada za dużo to i się 'gadka przestaje kleić' ale wydaje mi się, ze to jest normalne i nie ma co tego nadinterpretować w taki sposób, że 'my to już nie mamy o czym rozmawiać, och, coś jest nie tak' - sama tak myślałam przez chwilę, że widzę, że to był błąd. nawet w najlepszej miłości czasem nie ma o czym gadać, bo i nie tylko o gadanie się rozchodzi |
|
2012-10-15, 21:23 | #782 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
No raaacja dziewczyny, racja. Ja mam zrąbany humor przez tą swoją pracę dyplomową i przez swoje lenistwo i przekładam to na nas. Wiem o tym doskonale.
Ale kooooniec. Zarządzam zero sprzeczek |
2012-10-15, 22:04 | #783 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Jak będziesz tak robić jak on, bez uświadamiania mu,że robisz tak by mu pokazac jak sie on zachowuje to sie za chiny nie domysli...nie ma szans...gadałam z nie jednym i wszyscy to odbierali nie jako pokazanie jak sie chamsko zachowują tylko jako ciągle obrazanie sie bez powodu na nich...
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km |
|
2012-10-15, 22:28 | #784 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Macie racje dziewczyny. Przede wszystkim bez emocji z tym wszystkim, za dużo myślenia nie pomaga, też tak kiedyś miałam, że jak np. on wolał obejrzeć mecz z kolegami zamiast ze mną pogadać to byłam wściekła, oczywiście nie pokazując mu tego. Zdarzało się raz na miesiąc albo dwa ale i tak głupoty miałam w głowie, zamiast chłopakowi dać odetchnąć.. Także teraz też staram się nie naciskać i rozmawiać co drugi dzień, jak jesteśmy w stanie codziennie, to super ale jak nie, to nic się nie stanie.
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! |
2012-10-15, 23:01 | #785 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z Bałtyku :)
Wiadomości: 3 526
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
a ja się wycwaniłam tak (z tego względu, że nie zawsze mogę z tżtem długo gadać) to zapisuję sobie wszystkie tematy które chcę z nim poruszyć ;D bo w ciągu dnia mi się przypomina, a miałam mu o tym powiedzieć, o tamtym, spytać się go o to , o tamto a potem wylatuje i czarna dziura
__________________
01.03-Palette c10 |
2012-10-15, 23:09 | #786 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ewciu, ale ja mu raz tak zrobię. a potem powiem dlaczego
nawet nie wiecie jaka jestem wściekła na siebie, że na 95% będę zmuszona wziąć dziekankę. |
2012-10-15, 23:24 | #787 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ehhh no ja właśnie mam takie ciśnienie, że nie mogę mieć żadnej przerwy, bo wtedy automatycznie nasze wspólne zamieszkanie się przesuwa, a ja mam już dosyć, chcę skończyć te studia jak najszybciej.
Chociaż po skończonych studiach też będę marudzić, bo wiadomo, trzeba będzie pracę znaleźć itp. A w Polsce z tym to hmmm. Znowu jakbym pojechała do Anglii to też na początku będzie b.ciężko, bo nie będę znała biegle języka. Kurczę, jakoś nie podoba mi się to wszystko. |
2012-10-16, 08:01 | #788 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Też mam ciśnienie ze studiami. Bo skończenie wszystkiego w terminie oznacza szybsze życie razem, więc zarówno on jak i ja strasznie się tym stresujemy..
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! |
2012-10-16, 12:44 | #789 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
8 dni tylko i przyjedzie ustataliśmy już jak spędzimy dni i zaznaczył rodzicom,że chce spędzić czasu jak najwięcej ze mną nie mogę się już doczekać
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km |
2012-10-16, 14:57 | #790 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
ewa, to super, przy takich rozłąkach 8 dni znaczy tyle, co 'jutro', hihi
Pia Gizela, Kochana, jak tam u Was? Myślę, że jak Twój wróci, to zupełnie zapomnicie o tym, że miały miejsce jakieś bezsensowne sprzeczki o pisanie na gg, naprawdę a strategia z rozmawianiem co 2 dni i niepisaniem na gg jest naprawdę dobra i wcale nie świadczy o braku tematów - mimo tego, że normalnie spędzilibyście parę godzin rozmawiając, to skype i gg to jednak nie człowiek, a komputer i nie każdy może po prostu wytrzymać tyle czasu komunikując się w ten sposób. A więź nie zaniknie, jeżeli w związku wszystko dobrze się dzieje U mnie ostatnio bardzo satysfakcjonująco, też już oczekuję na Mojego a studia, znajomi, zajęcia dodatkowe i relaks w czasie wolnym zajmują mi czas na tyle, że tęskne kryzysy już mi się nie zdarzają Teraz tylko zupełnie wyplenić zaczepianie TŻa i głupie sprzeczki |
2012-10-16, 16:04 | #791 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 8 315
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Tiaaa... Wchodzę na fb, patrzę mój TŻ siedzi na dostępnym.. i akurat chciałam mu o czymś powiedzieć no i piszę do niego.. rozpisałam się jak głupia a ten do mnie "dobra A., pracuję".. no to kurde po co wchodzi na to fb skoro tak bardzo jest zajęty i nawet słowa mi odpisać na to nie może.. Mógł chociaż jakoś to skomentować...
|
2012-10-16, 16:31 | #792 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
może musiał zebrać myśli aby to sensownie skomentować? ja też nie zawsze od razu wiem co komu odpowiedzieć. ewentualnie ktoś wszedł? sytuacji może być wiele, spokojnie
Kantarka, wczoraj było ostro bo stwierdził że jak się tak ciągle prztykamy ostatnio to nie wiadomo czy będziemy chcieli się zobaczyć po jego powrocie. nie powiem, kubeł zimniej wody poleciał w moją stronę i już się nie czepiam a teraz się przed nim ukrywam tzn sprzątam pokój i popiszę pracę trochę a pogadam sobie z nim wieczorkiem a nie tak znowu przez pół dnia |
2012-10-16, 19:05 | #793 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
U mnie do kitu, nie gadamy na razie ze sobą, zle mi z tym, ale mu najwidoczniej nie. Staram sie o nim nie myslec. Dzisiaj sobie jakos zajęłam czas, najpierw widziałam się z siostrą i koleżanką potem opiekowałam sie mała kuzynką. A jutro mam 3 godziny jazdy. Bozzeeeee w piątek mam znowu egzamin na prawko. Jak kolejny raz nie zdam to się pochlastam.
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam. Too much of nothing so why don't we give it try Too much of something we're gonna be living a lie... |
|
2012-10-16, 19:19 | #794 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 95
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
A co do prawka to pozytywne myślenie pomaga będę trzymac kciuki. a który juz raz zdajesz?
__________________
|
|
2012-10-16, 19:23 | #795 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Trzymam kciuki magdish! Dla mnie egzamin na prawko był najbardziej stresującym egzaminem w życiu, matura to był przy tym mały pikuś.
|
2012-10-16, 19:40 | #796 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Cytat:
Dzięki Dla mnie też. Chodz teraz juz nie jest tak bardzo, ja sama wiem, ze do samochodu sie nie nadaje, ale MUSZE mieć prawko, żeby dojezdzac te pare kilometrów do pracy. Co śmieszne mój TŻ robi teraz prawko równolegle ze mną, ale on z kolei u siebie w kraju ma cieżką teorie, a jazdy w ogóle sie nie boi,bo w przeciwieństwie do mnie super jeździ. Ja do jeżdżenia po wielkich miastach to sie nie nadaje Wszyscy na mnie trąbia Chociaż teraz już w sumie nie jest tak źle na jazdach, ale na egzaminie robi sie ze mnie człowiek ułomny
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam. Too much of nothing so why don't we give it try Too much of something we're gonna be living a lie... Edytowane przez magdish Czas edycji: 2012-10-16 o 19:43 |
||
2012-10-16, 21:10 | #797 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ja zdałam prawko za pierwszym razem to było z 3 lata temu... i przejechałam łącznie może z 100km w tym czasie.
Mama stwierdziła,że wolałaby bym zdala za 3 bo wtedy by miala pewność ze umiem jeździc moglam jechac max. do miasteczka pobliskiego (7km) sama... później była teza,że to inni we mnie uderzą... wiec nie jedzilam przez ostatnie kilka miesiacy i w sobote jak ją podwoziłam to nie pamietalam jak sie gasi samochod i zdjełam nogi z pedałów - zgasł masakra... robie się w jezdzie kaleką a dobrze jeżdziłam - nie jest łatwo zdać w krk,byłam pierwszą dziewczyną ktora tego dnia zdała... jak kupie samochod bede musiala isc na jazdy doszkalające bo sie zaczynam powoli bać jeździć... u mnie z Tż nic nowego,żadnych sprzeczek ani nic... ogólnie nie ma czasu bo robi chłop zadania - za tydzien ma egzamin i wszystkie muszą być oddane i ocenione...
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km Edytowane przez ewa102 Czas edycji: 2012-10-23 o 17:48 |
2012-10-17, 13:52 | #798 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Jak tam kochane?
Ja zdrzemnęłam się trochę i miałam tak realistyczny sen, że szok. Śni mi się, że śpię i wydaje mi się, że TŻ przyszedł mnie obudzić. I ja tak myślę: "nie,to niemożliwe,przecież on jest bardzo daleko. Nie budź się, bo to tylko złudzenie, jego nie będzie jak się obudzisz." Ale to było takie realne, że po chwili przestawiam się: "ale przecież słyszę jak się skrada, czuję jak mnie dotyka, to musi być taka nieziemska niespodzianka." No i co, obudziłam się w tym śnie we śnie i wielkie rozczarowanie. Ale mówię Wam, ja normalnie to wszystko tak czułam jakby to było naprawdę. |
2012-10-17, 15:50 | #799 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ja raz w życiu miałam taki realny sen. Śniło mi się, że całowałam się z moim ówczesnym chłopakiem i czułam jego usta na swoich
A tak to u mnie nic ciekawego. Przystopowałam z gadaniem przez cały dzień, dzisiaj umówiliśmy się na wieczorną pogawędkę i strasznie się dopytywał dlaczego i po co i w ogóle Trochę mnie dołek łapie ze względu na pogodę, ale pofolgowałam na zakupach i mam lody, czekoladę, frytki, pepsi, cin cina , bakalie, ciasto francuskie i spód od pizzy. Nie, nie będę tego na raz jadła Ale jedzenie poprawia mi humor niedługo przychodzi do mnie koleżanka na wyżej wymienionego cin cina i pizzę |
2012-10-17, 16:12 | #800 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Miłego wieczoru Gizela
Jak widać za długo nie może być za dobrze. Po tym dzisiejszym śnie tak się cieszyłam na skajpa z nim, byliśmy umówieni na konkretną godzinę, a jego nie ma. Jeszcze do pracy idę i będę do późna w nocy, nie mam jak wrócić i w ogóle jestem zła. Oficjalnie przyznaję, że teraz ja mam dosyć. |
2012-10-17, 22:37 | #801 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 95
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Magdish
podziwiam za twoją wytrzymałość ja nie mam tyle silnej woli żeby nie zaczynać kłótni z moim i zaczyna się od tego że ja jestem obrażona a wychodzi na to że on się obraża bo się czepiam ale ma cierpliwość do mnie i zawsze się godzimy a co do prawka to pewnie trafiasz na nieodpowiednich egzaminatorów bo są niektórzy tacy wredni Ewa102. Ja też zdałam za pierwszym i wszyscy bali się ze mną jeździć ale się nie zniechęcałam i teraz nawet wybieram się do Krakowa ale powiem że był taki czas jak byłam za granicą i nie jeździłam to po powrocie było mi dziwnie i wszyscy się dziwili czemu tak wolno jeżdżę
__________________
|
2012-10-18, 11:03 | #802 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Jak tam Dziewczęta?
Ja prawko zdałam za 4 i powiem Wam, że różne egzaminy w życiu już miałam i ten by najgorszy! Tak się stresowałam, że noga na sprzęgle mi latała Ja sobie właśnie robię mega wypaśną jajecznicę szyneczka, pomidor,pieczarki, ser żółty, cebulka smażone na maśle z ziołami Chłop przyjeżdża 28 wieczorem a rano do pracy idzie Trudno. Pomęczę go w nocy Myślę jakie jedzonko przygotować bo tam nie mamy kuchenki więc z domu muszę przywieźć. Piec to będzie nasz pierwszy zakup i już zaprzyjaźnione koleżaneczki radzą, abyśmy osobno kupowali rzeczy bo w razie rozstania wiadomo co kto ma zabrać. Nie ma to jak wsparcie Ale z drugiej strony racja, połowy lodówki nie zabiorę przecież. Ech pokręcone to wszystko. Jak myślicie? Plany na dzisiaj? Idę z kolegą z kursu na plotki i gorącą czekoladę. Kurcze, znam go krótko a mam wrażenie jakbyśmy się od wieków znali Potem kurs. Muszę się porządnie wziąć za ten niemiecki bo sobie baaardzo odpuściłam a tak chciałam chodzić A tak w ogóle to postanowiłam wziąć się też za angielski i zdać FCE i poszukać chociaż byle jakiej pracy bo w planach mam też 3 kursy aby podrasować swoje CV. I ostatnio ciągle przeglądam blogi o prowadzeniu domu, sprzątaniu, robieniu przetworów i marzy mi się domek! Z ogrodem (akurat chłop uwielbia grzebać się w ogródku ), z kotami i psami. Taki ciepły dom, w którym goście będą zawsze mile widziani, w którym będzie pachniało ciastem domowej roboty Czyli trzeba się porządnie wziąć za swoją przyszłość, co byśmy kredyt dostali |
2012-10-18, 18:38 | #803 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
U mnie wszyscy wybyli z akademika na weekend, masakra. A akurat mamy w Łodzi fajny festiwal, to będę się pałętać sama, przydałoby się wrócić TŻtowi teraz..
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! |
|
2012-10-18, 19:01 | #804 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Ehh dzisiaj jeździłam 3 godziny,wczoraj też. W ogóle przepisałam sie do innej szkoły. Jest o niebo lepsza od mojej poprzedniej. Teraz przynajmniej mam jednego porządnego instruktora, a nie 8 na zmiane Najgorsze, że on uczy mnie znowu zupełnie inaczej, wszystko już mi się poplątało. Powiedział mi dzisiaj że moge nie zdać, bo mam dużo złych nawyków z poprzedniej szkoły, które są błedne I na początku będzie mi się myliło. No ale trudno, jakoś lepiej mi się jeździ. Jak nie zdam, to przynajmniej wiem teraz że jak wykupię kolejne godziny, to tylko w tej szkole i zapiszę się na egzamin jak naprawdę będę czuła się gotowa A podejść muszę, bo podobno za nieprzystąpienie do egz za następny płaci się 50% więcej :/
A co do faceta, to wczoraj mieliśmy kryzys. Tzn ja mu zapomniałam powiedzieć że wykupiłam sobie te jazdy, zreszta nie odzywałam sie do niego od 2 dni bo byłam o coś zła. Jak jeździłam on dzwonił i pisał bo chciał mi cos ważnego powiedzieć. Ja nie odbierałam, bo jak za kółkiem. Oddzwoniłam po 3 godzinach i już wielka obraza że już chyba nie mam zamiaru z nim rozmawiać Byłam zła bo on przecież też czasami mnie nie odbierał a tu taki foch. Generalnie wyłączył wczoraj telefon! Ja z wk&%#*ona poryczałam sie jak zawsze, wyzywajac go w myślach od dzieciaków i poszłam spać. Rano dzwoniłam to nie odbierał, potem znowu miałam jazde i jakoś tak sie rozweseliłam bo mam śmiesznego instruktora. No a tu dzisiaj po południu gadaliśmy już 2 razy i on jak gdyby nigdy nic?! Ja tu kurde stresuje sie każda kłótnią, nie jem, wymyślam jakies wizje rozstania, wczoraj nawet śniło mi sie ze jestem bohaterką Paranormal Activity i z 3 razy sie wnocy budziłam Jestem głupia, ze tak się nim przejmuje Pia Gizela ja tez marze o takim domu I pracuje już na niego Chce go zbudować w moim sadzie 2 hektarowym Będę sobie robić przetwory i chować słoiczki do piwniczki Mój też uwielbia prace w ogrodzie, w ogóle na dworze lubi grzebać. ---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ---------- Możecie mi polecić jakieś linki?
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam. Too much of nothing so why don't we give it try Too much of something we're gonna be living a lie... Edytowane przez magdish Czas edycji: 2012-10-18 o 18:48 |
2012-10-18, 19:04 | #805 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Dobrze magdish, że chociaż teraz trafiłaś na dobrego instruktora, lepiej późno niż wcale. Nawet jakby teraz Ci nie poszło to już później będziesz się czuła pewniej. Ja też zmieniłam po chyba 2 oblanych egzaminach, bo sam egzaminator mi poradził. Tzn. oczywiście nie konkretną osobę,ale powiedział żebym przemyślała sprawę instruktora. I jakoś poszło. Chociaż nie lubię jeździć samochodem i rzadko mam okazję, bo jestem na studiach i nie mam własnego auta.
Co do mojego to zapomniał wejść na skajpa, bo mecz był. Nie wiem, już nawet się nie denerwuję, spłynęło to po mnie jakoś. I nie wiem czy to dobry czy zły znak ehhhh. |
2012-10-18, 19:08 | #806 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! Edytowane przez biedronka91 Czas edycji: 2012-10-18 o 19:12 |
2012-10-18, 20:06 | #807 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Co do prawka to ja nie mam ale musze iść, bo tak sama z dzieckiem bez auto to bardzo cieżko.. tylko nie wiem czy ja się nadaje do tego Podczytuje was codziennie ale czytam i nie wiem co... Mam ciężkie nocki bo mały bardzo źle śpi - najpierw przeziębiony, póxniej szczepienie i gorączka. I łażę nieprzytomna... A najgorsze, że Tż nieprędko wróci, najwcześniej w połowie grudnia albo dopiero na święta Także za nami już dwa miesiące prawie a przed nami następne dwa A tak mi się już tęskni... |
|
2012-10-19, 16:21 | #808 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Wytrzymać 4 miesiące to Cie podziwiam.
Moj przyjezdza za kilka dni i poźniej dopiero na swieta - czyli 2 miesiace i nie wiem jak to wytrzymam... a tu 4 miesiace... Dzisiaj tłumaczyliśmy sobie wszystkie stare problemy jakie się wytworzyły,a następnie tłumaczylismy oboje swoj punkt widzenia i sporo sie wyjaśniło.Będziemy sie starać bardziej zwracac uwage na to co może myślec druga strona
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km |
2012-10-19, 19:03 | #809 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
aaaale nudy!
|
2012-10-19, 20:07 | #810 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 95
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Najgorsze są weekendy bez nich
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:33.