2012-11-17, 18:14 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Dziewczyny pomóżcie. Ta historia jest bardzo długa, ale postaram się ją skrócić.
M. poznałam 2 lata temu na Sylwestrze organizowanym przez znajomych z miejscowości. Podobał mi się ktoś inny, ale to z M. spędziłam tę niesamowitą noc.Nastrój i alkohol spowodowały, że bardzo szybko się do siebie "zbliżyliśmy". Zaczęliśmy się spotykać, jakoś po tygodniu stwierdził że nie chce mieć dziewczyny. Okazało się że kilka tygodni wcześniej zostawiła go dziewczyna dla innego. Było mi przykro, ale zrozumiałam. Tydzień później zadzwonił. Były moje urodziny, spotkaliśmy się i...było dobrze, tak sądziłam, jednak po 3 dniach powiedział że musimy to zakończyć, bo on nie chce się wiązać. Tak było przez miesiąc. Zmieniał zdanie, a ja zdążyłam się porządnie zadłużyć. Urwał się kontakt. Mieszkaliśmy blisko siebie, więc wiedziałam że mogę w każdej chwili go spotkać. Wypatrywałam znajomego samochodu, spotykałam się z facetami byle zapomnieć. Udało się, ale dowiedziałam się że miał wypadek, w którym zginęła kobieta. Przeżył załamanie nerwowe, ja również. Odezwałam się, mieliśmy się nawet spotkać, ale na tym się skończyło. Doszedł do siebie, ja dochodziłam wolniej bo myślałam. Na początku tego roku poznałam chłopaka, jednak M. wciąż był w mojej głowie. Potem był kolejny facet, ale tamten też nie potrafił mnie oczarować. W między czasie M. znalazł dziewczynę. Nie powiem było mi przykro, ale życzyłam im szczęścia. Rozpoczęłam studia, spotykałam się z chłopakiem, ale nic do niego nie czułam, mimo że spotykaliśmy się pół roku. Miesiąc temu koleżanka, której brat jest najlepszym kumplem M. powiedziała, że z M. zerwała dziewczyna, że on szuka teraz kobiety, że pragnie stabilizacji. Po prawie roku napisałam mu 1 sms. Czy ma ten sam nr. Wiedziałam że nie odpisze. Nie odpisał. Tydzień później wysłałam mu życzenia, odpisał podziękował a ja już wiedziałam że mój etap z M. się zakończył, siedziałam na gg ani ja ani on się do siebie nie odzywaliśmy. To były najlepsze 2 tygodnie. Mówiłam sobie że jestem prze szczęśliwa, bo wreszcie się uwolniłam. Po 2 tygodniach nagle napisał na gg. Odpisał że wtedy się nie odezwał, bo nie miał kasy i nadal ma ten sam nr. Chwilę pisaliśmy. Od tamtej pory minął prawie tydzień, do mnie wróciło wszystko, cały ból, tęsknota, straciłam kontakt z obecnym, a M. już nie napisał. Nie wiem dlaczego za nim tak tęsknię. Miał 2 dziewczyny, obie go zostawiły, a ja mimo że kocham go całym sercem, nigdy mu tego nie powiem, mimo że on szuka kobiety, pyta po znajomych, to mnie nie widzi...dziewczyny...czy to jest normalne? Odezwał się zrobił nadziei i odszedł...co ja mam zrobić? ---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ---------- Wiem że długie, ale proszę was pomóżcie mi. Ta sytuacja jest już nie do zniesienia. |
2012-11-17, 19:38 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Wydaje mi sie ze po prostu nie zafascynowalas go na tyle zeby chial stworzyc z toba zwiazek. Mowisz ze spotykaliscie sie przez pare dni, byc moze wtedy doszedl do wniosku ze to nie to i ze nie jestes w jego typie. Wie o tobie a jednak nie traktuje cie jako opcji, niby nie chcial sie wiazac a zaraz znalazl sobie inna dziewczyne. Z tego chyba nic nie bedzie, ale opcje zawsze masz dwie - raz jeszcze sprobowac namowic go na spotkanie i zobaczyc czy cos z tego wyniknie albo odpusic calkowicie i przestac dawac sobie zludne nadzieje.
|
2012-11-17, 22:02 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
byłam dokładnie w takiej samej sytuacji jeszcze niedawno, już wydawało mi się, że się odkochałam, po czym on się odezwał, spotkałam się z nim, i wszystko wróciło..... po to, żeby on znów o mnie zapomniał. mało tego, ja odzywałam się do niego, a on olewał. dałam sobie spokój, tym razem na 100%- tak sobie wmawiam, że znów mi przeszło. dotarło do mnie, że robię z siebie idiotkę latając za nim, i trzeba mieć swoją godność. ja jestem w tej gorszej sytuacji, że wyznałam mu już dawno co czuję... to był błąd. a trzymało mnie to uczucie dokładnie rok. rok męki, tęsknoty, niespełnionych marzeń.
|
2012-11-17, 22:44 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Jeśli wasze zbliżenie zakończyło sie sexem lub sie całowaliście wtedy,to najwyraźniej uznał Cie za łatwą dziewczynę,a takiej żaden facet myślący o stabilizacji nie weźmie pod uwage jako dziewczyny na stałe.
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km |
2012-11-18, 10:39 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Odpowiadam. Dziewczynę znalazł sobie jakoś po roku. Spotykaliśmy się w tamtym roku początkiem, a on już w lipcu tego roku był z tą panną.
Wiecie on mi się nie określił. Powiedział, że dziewczyny teraz nie chce mieć i koniec, nie powiedział że nie jestem w jego typie, on wręcz co spotkanie mówił jak mu się podobam, ale nie wie czy coś z tego będzie. Na jednym ze spotkań powiedział: A. ja Ci nic nie obiecuję. Za 3 dni okazało się że sobie wszystko przemyślał. Jak to możliwe? Może tu chodzi o coś głębszego? On kolegował się z moimi sąsiadami a dalszymi kuzynkami, jeszcze jak byłam mała, ale jeden z nich wywinął mu niezły numerek i jak on to powiedział: że oni to są teraz jego najwięksi wrogowie. Powiem wam że ja się boję. Boję się mu powiedzieć, że coś jeszcze do niego czuję. On wie że miałam do niego słabość, że mi zależało. Trzymam to teraz w tajemnicy. Przez 2 lata. Najśmieszniejsze jest to że ilekroć starałam się zapomnieć zawsze musiał wywinąć jakiś numer, bym potem znowu sobie o nim przypomniała. Próbowałam już wszystkiego, miałam facetów różnego charakteru, chodziłam na imprezy, myślałam o nim najgorzej jak tylko mogłam, gdy dowiedziałam się że ma dziewczynę nawet się tym nie przejęłam. Obejrzałam ich wspólne foto...tyle. Potem gdy kilka tygodni temu odezwałam się do niego, powiedziałam sobie że jeśli nie odpisze to daję sobie spokój. Nie odpisał. Wiedziałam na czym stoję było mi nieziemsko, a tu nagle odezwał się. Nie zrobił tego od czasu gdy się spotykaliśmy... |
2012-11-18, 12:20 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Wiem ,że to niełatwe ale spróbuj podejść do tej znajomości z dystansem.
Sama widzisz ,że tu nie można być niczego pewnym.
__________________
[glamour]530933[/glamour] |
2012-11-18, 13:43 | #7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
Wymyśliłam, że poczekam sobie i nie będę pisać. Jakbym zaczęła tak pisać smsy czy na gg zostawiać wiadomości, wystraszyłby się. Muszę powoli. Widocznie nie odzywał się do mnie, bo może sprawdzał, czy często będę pisała na gg, nie pisałam więc uznał, że spokojna głowa nie będę go nękać, jak odpisze. |
|
2012-11-18, 13:50 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 989
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Na twoim miejscu nie robiłabym sobie żadnych nadziei. I na pewno nie szukałabym na siłę innego, by mi zastąpił tego M.
Niepotrzebnie do niego piszesz. Skasuj wszystkie jego numery, tel, gg i co tam jeszcze masz, żebyś nawet jak najdzie cię ta ochota, nie miała kontaktów. Nie gap się w okno, nie wyglądaj samochodu. A jak będziecie mijać się to rzuć krótkie cześć i idziesz dalej.
__________________
maza tkwi w każdym z nas... "Nie sztuka mi się oprzeć, sztuka zaakceptować" |
2012-11-18, 14:08 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Zrobiłam tak kiedyś. Skasowałam jego nr. No ale cóż gdy mi ciut przeszło to sobie od nowa zapisałam.
Pisać napisałam raz. Naprawdę tylko dla sprawdzenia. Odpisał mi po 2 tygodniach i zastanawiam się dlaczego. Dlaczego mimo że był na gg to mi nie odpisał i nagle napisał. Sama już nie wiem. |
2012-11-18, 14:12 | #10 |
Konto usunięte
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Babo! na to jest tylko jeden sposób. JEDEN JEDYNY. odciąć się. nie odzywać się, nie rozmyślać, nie pisać, nie oglądać zdjęć. koniec.
|
2012-11-18, 14:19 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Jeju dziewczyny ja robiłam wszystko. Jeszcze jak byłam z byłym chłopakiem myślałam że mi przeszło, mieliśmy fajne początki i jakoś po miesiącu co 2 czy 3 dni mi się śnił. I to tak namolnie. Miałam faceta, nie myślałam o nim a tu raz za razem mi się śnił. Czasem sobie myślę, że moja podświadomość robi mnie w konia. Najzabawniejsze jest to że jakoś w październiku śniło mi się, że rozmawiamy, że wszystko sobie wyjaśniamy i tydzień później koleżanka mi powiedziała, że on szuka dziewczyny i powiedział że koniecznie ona musi o tym wiedzieć. W dodatku on doskonale zdaje sobie sprawę z tego że się z nią kumpluję. Myślałam może o mnie chodzi no to napisałam do niego sms-a czy nadal ma ten numer. Nie odpisał. I tak jak piszę po kilku tygodniach napisał że ma ten numer ale nie miał kasy żeby mi odpisać. ://///
|
2012-11-18, 14:39 | #12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 989
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
__________________
maza tkwi w każdym z nas... "Nie sztuka mi się oprzeć, sztuka zaakceptować" |
|
2012-11-18, 14:45 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
|
2012-11-18, 15:00 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
Musisz być ostrożna.Wiem ,że to okropnie brzmi.Ale z braku laku może chcieć się z Tobą spotykać..Rozbudzi w Tobie nadzieję a później powie ,że się pomylił i to jednak nie to.. Wiem ,że to wszystko tak łatwo się mówi.(Sama jestem w trochę podobnej sytuacji.Konkretyzując facet , z którym się spotykam jest równie niezdecydowany.Spotykamy się od roku ,ale on nadal nie wie czy mnie chce czy mnie nie chce.Ja coś do niego czuję i wiem jakie to jest męczące..Dla mnie samej też pewnie lepiej byłoby się odciąć lecz ja uwielbiam go na tyle ,że nie potrafię.) Dobrze byłoby gdybyś zrozumiała ,że angażując się w tą znajomość sama sobie wyrządzasz krzywdę, więc zamiast o nim ciągle myśleć pomyśl o sobie.. Być może jesteś w nim zauroczona czy też zakochana ,ale uświadom sobie ,że nie dostaniesz od niego czego tak pragniesz.
__________________
[glamour]530933[/glamour] Edytowane przez Czarnulka19 Czas edycji: 2012-11-18 o 15:08 |
|
2012-11-18, 15:02 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Ja Ci radzę się odciąć a nie szukać cudów tam gdzie nic nie ma. Sama sobie próbujesz nadzieję zrobić, on nic nie musi robić. Za dużo sobie dopowiadasz.
Gdy się spotykasz z kimś i mówisz mu, że nie interesują Cię związki to oczywiste jest, że nie interesuje Cie po prostu ta osoba Wiem, bo sama tak robię, ciężko mi wprost powiedzieć komuś "nie jesteś w moim typie", bo ludzie różnie reagują, czasem przesadnie Jak powiem, że nie szukam związku to wiadomo o co chodzi a nikt nie bierze tego do siebie. Dlatego zostaw to wszystko za sobą! A że on czasem do Ciebie pisze? Widać traktuje Cie jak zwykłą koleżankę, z którą czasem można pogadać albo miło mu, że ktoś w nim jest taki zakochany i mu ego rośnie Naprawdę, znam to tylko, że od drugiej strony dlatego uwierz, daj temu odejść i zapomnij.
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! |
2012-11-18, 15:10 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Wierz mi dziewczyno, że jemu na tych życzeniach i tak nie zależało. Po prostu nie jest Tobą zainteresowany. Parę razy się spotkaliście, nie zaiskrzyło, on miał inne dziewyczyny, daj sobie spokój. Ja bym odpuściła. Nie pisała do niego i nie odpisała. Jak napisze na gg, to powiedz, że nie masz czasu rozmawiać i zakończ to pseudo koleżeństwo, tak będzie dla Ciebie najlepiej
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
2012-11-18, 15:14 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
No wiem, olać i nie pisać. ech głupia jestem, ale co poradzić. Przykro mi jednak, no ale trudno. Mam się odciąć tak? Czyli pokasować numery. Gorzej bo on mieszka praktycznie parenaście metrów ode mnie i w dodatku moja kumpela się z nim teraz dobrze koleguje. Nie odetnę się. Zawsze będę o nim słyszeć i zawsze będę go widzieć.
|
2012-11-18, 15:15 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
Coś w tym jest.Ja aby w końcu być szczęśliwa, starałam się spotykać z innymi. Poznałam faceta.On w przeciwieństwie do tego obecnego z którym się spotykam,wiedział czego chcę i chciał mi dać to wszystko czego mi obecnie brakuje..Jednak "serce nie sługa" , nie mogłam siebie ani jego oszukiwać także starałam się jakoś tak obrać to w słowa aby go niczym nie urazić..Powiedziałam ,że obecnie nie jestem zainteresowana związkami.. a tak naprawdę nie byłam nim zainteresowana , nie było tego czegoś.Także tu mogła zaistnieć podobna sytuacja, bo jednak facet zainteresowany poruszy niebo i ziemię aby zdobyć kobietę a on Cię jednak trochę zbywa.
__________________
[glamour]530933[/glamour] Edytowane przez Czarnulka19 Czas edycji: 2012-11-18 o 15:19 |
|
2012-11-18, 15:36 | #19 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
Co do podkreślonego: Też tak miałam, co ciekawe niejeden raz Strasznie mnie to wkurza, bo tak ciężko znaleźć osobę, która by nie dość, że nas rozumiała to jeszcze i była gotowa do wielu rzeczy by nam to zapewnić... No ale, jak napisałaś "serce nie sługa" (szkoda! )
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! |
|
2012-11-18, 15:41 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Macie laski racje. Na jednym forum ktoś mi doradził, żebym sprawdziła i napisała do niego. Więc przedtem napisałam banalnego sms-a. Nie dostarczyło mu od razu widać miał wyłączony tel. No ale jak dostarczyło to nie odpisał. Więc widać macie rację. Z drugiej strony pewnie nie ma nic na koncie, no ale cóż nie mam ochoty się nad tym zastanawiać. "Serce nie sługa" Szkoda że musiałam zakochać się w nieodpowiednim facecie. Szkoda że olałam faceta, który się o mnie starał. Będę się długo pluła w brodę oj długo.
|
2012-11-18, 15:53 | #21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
Każdy chyba przez coś takiego przebrnąć..
__________________
[glamour]530933[/glamour] |
|
2012-11-18, 15:55 | #22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
Także nie przejmuj się, każdemu się zdarza, grunt, to wyjść z tego i nauczyć się czegoś na przyszłość
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! |
|
2012-11-18, 16:01 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
"Nie miał nic na koncie " ee gdyby mu zależało to co to za problem kupić doładowanie za 5 zł ?Ja gdy byłam z facetem w którym jestem zakochana na etapie poznawania (wtedy duużo ze sobą pisaliśmy ,rozmawialiśmy przez tel ) to nie mając nic na koncie i mając świadomość ,że on się odezwie a ja nie będę miała jak odpisać potrafiłam heheh w święta późnym wieczorem pójść na stację benzynową by wykupić doładowanie .to się nazywa poświęcenie Zresztą nawet gdyby tak było ( e co trochę wątpie aby ktoś przez 2 tyg nie odzywał się bo nie ma nic na koncie to zagadałby na gg). Co do ostatniego, faktycznie szkoda.Widzisz sama siebie unieszczęśliwiasz.Z tamtym mogłabyś gdzieś wyjść ,spotykać się ..byłby dla Ciebie wsparciem a ten drugi ? tylko tyle ,że czasem sobie do niego powzdychasz i odgrywa główną rolę Twoich snach i marzeniach. Pomyśl w końcu o swoim szczęściu, realnym..
__________________
[glamour]530933[/glamour] |
|
2012-11-18, 16:05 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Zawsze miałam do niego słabość. Nie wiem czemu niby nic nie zrobił, niby był normalny a jednak oczarował mnie swoją wrażliwością. Najbardziej zabolało mnie to gdy koleżanka mi powiedziała, że zaproponował jej młodszej siostrze ( 16 lat! ) że po nią przyjedzie pod szkołę, a uwaga dziewczyna głupia jak but za przeproszeniem i niezbyt urodziwa. To jest dla mnie dziwne. Mi niczego nigdy nie brakowało, a wiecie skąd o tym wiem? Bo jego kolega, babiarz który leci na naprawdę ładne, naprawdę śliczne dziewczyny podwalał do mnie już coś kilkanaście razy. Olewałam. Mimo że pociągał mnie niesamowicie, to ze względu na M. nie dałam temu szansy.
|
2012-11-18, 16:05 | #25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
|
2012-11-18, 16:13 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
__________________
[glamour]530933[/glamour] |
|
2012-11-18, 16:18 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Mam nadzieję że moje dzieci nie będą tak głupie jak ja. Ech...kurde. O ile będę miała dzieci, bo po tym wszystkim zwątpiłam w miłość, związki. On omotał mnie. Wiecie raz się chciał spotykać, raz nie. Różnie. Najbardziej to chciałabym w końcu tak po prostu z nim porozmawiać. Tak po koleżeńsku o tym co było. Tak po prostu. Zamknąć to w ten sposób. Pozostawić za sobą wszystko.
---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ---------- 22 lata. Ja nie jestem atrakcyjna, jestem raczej przeciętna. |
2012-11-18, 16:24 | #28 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Cytat:
Może taka rozmowa to dobry pomysł ..więc co stoi na przeszkodzie? choć z drugiej strony jeśli mu powiesz o swoich uczuciach względem niego ,to bardzo prawdopodobne ,że go przestraszysz i zniechęcisz do siebie.
__________________
[glamour]530933[/glamour] Edytowane przez Czarnulka19 Czas edycji: 2012-11-18 o 16:26 |
|
2012-11-18, 16:27 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
i tak odstraszyłam. Muszę stanąć z nim oko w oko i powiedzieć wszystko co się działo ze mną przez te 2 lata, co czułam, jak bardzo mnie zranił. On powie mi dlaczego, podamy sobie ręce. I będzie dobrze. Będę wiedziała, że teraz już to do mnie nie wróci.
|
2012-11-18, 16:30 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: On mnie olewa, a ja od 2 lat próbuję zapomnieć
Nie snuj więc domysłów.Zaproponuj spotkanie i pogadaj szczerze Powodzenia i daj znać co jak.
__________________
[glamour]530933[/glamour] |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:18.