Dieta 17-dniowa dr Mike Moreno

[bere_]

Dzień dobry,
dzień 6!

Jak samopoczucie?

Izuulkaa, owoce do 14-tej.
str. 41:
"Nie powinniście jeść żadnych owoców po 14.00, ponieważ zawierają węglowodany,
a pora spożywania tych ostatnich jest bardzo istotna. Zauważyłem,
że węglowodany zjadane wcześnie, a więc najlepiej do południa,
dostarczają ciału tylko tyle paliwa (w postaci glikogenu magazynowanego
w mięśniach), żeby zapewnić organizmowi energię na resztę dnia. Przestrzeganie
wczesnej pory dobrze zrobi waszej talii. Jeśli zjecie węglowodany
wieczorem, trudniej będzie je spalić, gdyż o tej porze dnia potrzebujecie
już niewiele energii. Mogą się one zatem odkładać w formie tłuszczu".

U mnie ok. Spadek wagi łącznie w ciągu pierwszych pięciu dni 3,9kg.

Zmniejszył się apetyt, szybciej się nadjadam, instynktownie nakładam sobie mniejsze porcje, choć jeszcze kilka dni temu jadłabym po przysłowiowy korek.

Taką sytuację miałam na dukanie - pochłaniałam coraz większe ilości jedzenia. Tylko po co?

Spadek wagi w stosunku do pierwszych trzech dni jest mniejszy, ale nie można przecież chudnąć 1kg na dobę.

Efekty i w ogóle wszystko jest w porządku. Zobaczymy, co będzie dalej. Fajne jest to, że nie czuję się, jak na diecie odchudzającej, ale raczej jak na wczasach np. gdzie rano można sprawdzić, co będzie do jedzenia

Życzę wszystkim miłego dnia i wytrwałości

[Ajsza0808]

hey
macie może jakies propozycje na śniadania do fazy I przez 4 dni jadłam jajecznice, jajka sadzone, czy gotowane z warzywami . Co myślicie o parówkach sokołowskich odtłuszczonych ? Pozdrawiam

[uosobienie_melancholii]

Oj dziewczęta,
zaciekawiłyście mnie tą dietką Zwłaszcza, że jak mam zapisane zasady to łatwiej mi się ich trzymać, niż powiedzieć "zjem mniej"...

Za sobą mam Dukana, który był sukcesem (-20 kg w pół roku), ale niestety było jojo i teraz ważę +26....

Ogólnie mam 84 kg przy 167. Teraz moim celem jest 69 do połowy kwietnia, a na stałe, do wakacji... 65 Już nie chcę, jak zawsze, ważyć 55 kg... Bo i tak tego nie utrzymam

Napisane przez Vioolett

Hmmm... nie powiem bardzo zainteresowała mnie ta dieta. Chciałam od jutra zacząć Dukana, ale kiedy zobaczyłam to... cóż wydało mi się dużo bardziej atrakcyjne.

Jak Wam się na tej dietce żyje?

Ahh i jeszcze jedno pytanko: co z ruchem? Czy jakiekolwiek ćwiczenia są wskazane?

Dukana nie polecam Wcale nie jest tak kolorowo... Mój średni tryb chudnięcia to było ok. 0,6 kg/tydzień, co przy takich wyrzeczeniach jest średnie. No i wliczam w tę średnią pierwsze 2,5 kg które poszły w 5 dni

Napisane przez bere_

Dzień dobry w poniedziałek

Jak Wam idzie?

U mnie super, niewiarygodne: dziś zaczynam piąty dzień i ważę 3,5kg mniej! - To żeby zachęcić wahające się dziewczyny.

Samopoczucie bardzo dobre: brak poczucia głodu, jeśli pilnuję posiłków i brak zachcianek.

Czasami pojawia się nawet wrażenie, że trzeba za dużo zjeść.

Poranna porcja wody z sokiem z cytryny zabiła mnie pierwszego dnia, ale teraz piję tą "truciznę" bez problemu.

3,5 kg w pierwsze 5 dni motywuje i bardzo dobrze, jednak bądźmy szczere - to głównie woda Dopiero po ok. 2 tygodniach zaczyna się tracić większość tłuszczu.

Etap 1: Do trzeciego dnia diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu

(źródło: http://vitalia.pl/artykul3501_Czy-sp...hudniecie.html)


Jak tylko znajdę lub zaopatrzę się w książkę to może do Was dołączę, jeśli pozwolicie oczywiście

[bere_]

Cześć,

Tak - woda w większości
...ale w książce jest to podkreślone i dokładnie opisane jako ważny element diety. Utrata wody (nadmiaru i nie tylko zgromadzonego w tkankach) jest bardzo korzystna z punktu widzenia odchudzania.

Ja dziś zaczęłam 12 dzień diety.
Czuję się świetnie, lekko, jestem pełna energii, radości, kontroluję głód. Od początku diety nawet do głowy mi nie przyszło, żeby zjeść coś innego od pokarmów zalecanych.

Po 11 dniach 5,2kg mniej, co uważam za bardzo dobry wynik.

W pierwszych dniach spadek wagi był bardzo szybki (ok. 1kg na dobę), teraz waga spada wolniej, ale sukcesywnie - po 0,3-0,5kg/dobę.

Mam szansę więc po pierwszym cyklu osiągnąć mój cel i wówczas wolno mi będzie ominąć dwa kolejne cykle i rozpocząć czwarty (zgodnie z zaleceniami).

Dla mnie ta dieta jest super, nie można jej porównać do żadnej z diet, które stosowałam.

Za jakiś czas oczywiście okaże się, czy efekty rzeczywiście są możliwe do utrzymania - mam zamiar przestrzegać zasad gwarantujących utrzymanie wagi i zobaczymy.

Z pewną dozą ostrożności, bo mówię to wyłącznie w oparciu o moje doświadczenie kilkunastodniowe, polecam dietkę.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez Ajsza0808

hey
macie może jakies propozycje na śniadania do fazy I przez 4 dni jadłam jajecznice, jajka sadzone, czy gotowane z warzywami . Co myślicie o parówkach sokołowskich odtłuszczonych ? Pozdrawiam

No cóż.. parówek chyba bym nie zaryzykowała, w pierwszym cyklu nie ma mowy nawet o wędlinie. Może sałatka z tuńczykiem...?

Ja codziennie jem na śniadanie te jajka (2szt.) tylko z innym owocem i chyba już się przyzwyczaiłam do takiego śniadanka.

[Tnegreted]

Hej dziewczęta, zaczęłam tę dietę dzięki temu wątkowi. Dzisiaj jes szóst dzień i dzisiaj stając na wadzę przekroczyłam magiczną granicę 70 kilo!! zaczynałam z wagą 73,5 dzisiaj jest 69,8 !! Musze tu dodać że przed tą dietą zrobiłam sobie tygodniowy okres przedietowy, gdzie stopniwo przyzwyczajałam organizm do innych składników, i mniejszych posiłków. i tam schudłam kilogram Nie wiem do końca czy dobrze trzymam się tych zasad dzisiaj zjadłam na śniadanie trochę jogurtu naturalnego bez cukru i małe jabłko, w każdym bądź razie widzę efekty, czuję się dobrze
Mójj jedyny problem to to że strasznie szybko chudnę z brzucha(zaczyna mi być widać żebra, co jest bardzo dziwne), twarzy, a nogi i pośladki bez zmian Może poradzicie jak mogłaby ćwiczyć? w wakacje i jak było ciepło to biegałam, ale teraz za bardzo boję się, żeby nie zachorować

[uosobienie_melancholii]

Cześć dziewczęta!
I ja zaczęłam dziś! W weekend zakupiłam książkę, po prostu musiałam spróbować. Jestem mega zmotywowana. Planuję 3 cykle x 51 dni, bo do schudnięcia mam 15-20 kg. Skończę 13.04.13. Obliczyłam, że jest to możliwe... Do świąt w planach aż 7 kg, co wydaje się trochę nierealne, ale skoro przez pierwsze 17 dni mam szanse schudnąć aż 5 kg, to może się w miesiąc uda i 7

Napisane przez bere_

Cześć,

Tak - woda w większości
...ale w książce jest to podkreślone i dokładnie opisane jako ważny element diety. Utrata wody (nadmiaru i nie tylko zgromadzonego w tkankach) jest bardzo korzystna z punktu widzenia odchudzania.

Ja dziś zaczęłam 12 dzień diety.
Czuję się świetnie, lekko, jestem pełna energii, radości, kontroluję głód. Od początku diety nawet do głowy mi nie przyszło, żeby zjeść coś innego od pokarmów zalecanych.

Po 11 dniach 5,2kg mniej, co uważam za bardzo dobry wynik.

W pierwszych dniach spadek wagi był bardzo szybki (ok. 1kg na dobę), teraz waga spada wolniej, ale sukcesywnie - po 0,3-0,5kg/dobę.

Mam szansę więc po pierwszym cyklu osiągnąć mój cel i wówczas wolno mi będzie ominąć dwa kolejne cykle i rozpocząć czwarty (zgodnie z zaleceniami).

Dla mnie ta dieta jest super, nie można jej porównać do żadnej z diet, które stosowałam.

Za jakiś czas oczywiście okaże się, czy efekty rzeczywiście są możliwe do utrzymania - mam zamiar przestrzegać zasad gwarantujących utrzymanie wagi i zobaczymy.

Z pewną dozą ostrożności, bo mówię to wyłącznie w oparciu o moje doświadczenie kilkunastodniowe, polecam dietkę.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------



No cóż.. parówek chyba bym nie zaryzykowała, w pierwszym cyklu nie ma mowy nawet o wędlinie. Może sałatka z tuńczykiem...?

Ja codziennie jem na śniadanie te jajka (2szt.) tylko z innym owocem i chyba już się przyzwyczaiłam do takiego śniadanka.

gratuluję wyniku oj, chciałabym po 11 dniach móc powiedzieć to co Ty
jajka na śniadanie - da się przyzwyczaić. na Dukanie przez pół roku jadłam jajka... Przez co je polubiłam

Napisane przez Tnegreted

Hej dziewczęta, zaczęłam tę dietę dzięki temu wątkowi. Dzisiaj jes szóst dzień i dzisiaj stając na wadzę przekroczyłam magiczną granicę 70 kilo!! zaczynałam z wagą 73,5 dzisiaj jest 69,8 !! Musze tu dodać że przed tą dietą zrobiłam sobie tygodniowy okres przedietowy, gdzie stopniwo przyzwyczajałam organizm do innych składników, i mniejszych posiłków. i tam schudłam kilogram Nie wiem do końca czy dobrze trzymam się tych zasad dzisiaj zjadłam na śniadanie trochę jogurtu naturalnego bez cukru i małe jabłko, w każdym bądź razie widzę efekty, czuję się dobrze
Mójj jedyny problem to to że strasznie szybko chudnę z brzucha(zaczyna mi być widać żebra, co jest bardzo dziwne), twarzy, a nogi i pośladki bez zmian Może poradzicie jak mogłaby ćwiczyć? w wakacje i jak było ciepło to biegałam, ale teraz za bardzo boję się, żeby nie zachorować

gratulacje przekroczenia 70 kg - ja narazie przymierzam się do przekroczenia 80, poniżej 70 to już prawie cel osiągnę

przez weekend mało się działo w wątku, ale mam nadzieję, że uda nam się częściej pisać i dzielić swoimi sukcesami?

[konczala]

Hej.zainteresowała mnie ta dieta. Ja wprawdzie nie chce dużo zrzucić jakieś 3-4 kg. niby udałoby mi się to gdybym porządnie wzięła się za siebie bez diety. ale czytając wasze opinie może udałoby mi się nauczyć niepodjadania i nie objadania się słodyczami
ostatnio zaczęłam ćwiczyć, ale boję się, że szybko zrezygnuję bo nie będę widziała efektów przez złe odżywianie.
Hm zaciekawiła mnie ta dieta, a co najlepsze to to, że produkty które jem na codzień są w pierwszym cyklu dozwolone oczywiście ja je jem w zły sposób przygotowane i złych ilościach
Chyba muszę jutro skoczyć do empiku po ta książkę

[Salieria]

Ja się chętnie dołączę, tylko tak mnie zastanawia, co ze Świętami... Bo do Świąt całej diety zrobić się nie da, a jak potem potraktować takie 2-3 dniowe wielkie odstępstwo? No bo nie oszukujmy się, trzeba się liczyć z tym, że w święta je się wyjątkowo niedietetycznie, nawet mimo starań, małych porcji itp, jednak podtykające ciocie, babcie i teściowe robią swoje. I boję się, czy by przez to cały wysiłek nie poszedł na marne ;/

[uosobienie_melancholii]

Cześć dziewczęta

Napisane przez Salieria

Ja się chętnie dołączę, tylko tak mnie zastanawia, co ze Świętami... Bo do Świąt całej diety zrobić się nie da, a jak potem potraktować takie 2-3 dniowe wielkie odstępstwo? No bo nie oszukujmy się, trzeba się liczyć z tym, że w święta je się wyjątkowo niedietetycznie, nawet mimo starań, małych porcji itp, jednak podtykające ciocie, babcie i teściowe robią swoje. I boję się, czy by przez to cały wysiłek nie poszedł na marne ;/

W książce dr Mike pisze, że w razie jakichś grzesznych weekendów/świąt, gdy przybierzemy np. 2 kg, to wracamy na chwilę na I fazę,ale tylko dopóki nie zrzucimy tych 2 kg i potem normalnie, faza na której jesteśmy.

Ja akurat 23 grudnia zacznę III fazę więc będzie już z górki... a potem po sylwestrze drugi cykl

[Tnegreted]

Cieszę się , że ktoś poruszył temat tych grzesznych przerw W niedzielę mam urodziny i moja mama wymusiła na mnie obietnicę, że zjem kawałek tortu, taki jaki ona mi ukroi!! Trochę się boję chodź na chwilę zejść z diety, żeby nie wybić się z rytmu No i mam pytanie czy można pić mleko?

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez Tnegreted

Cieszę się , że ktoś poruszył temat tych grzesznych przerw W niedzielę mam urodziny i moja mama wymusiła na mnie obietnicę, że zjem kawałek tortu, taki jaki ona mi ukroi!! Trochę się boję chodź na chwilę zejść z diety, żeby nie wybić się z rytmu No i mam pytanie czy można pić mleko?

"Chude mleko acidofilne (1 porcja = 1 szklanka)" - jako probiotyk
ja piję mleko, ale w postaci kefiru, tzn. mam grzybka tybetańskiego, którego zalewam mlekiem, a on staje się kefirem:P

mleka jako takiego nie piję, chyba że do kawy, ale jej teraz też staram się unikać, bo nie lubię bez cukru

2 dzień czas zacząć! śmieszne uczucie, że już za 15 koniec I fazy Na wadze od zeszłego czwartku -1,2 kg, ale od czwartku do niedzieli po prostu się ograniczałam, a dopiero od wczoraj dieta dr Mike'a

[WposzukiwaniuSzczescia]

Hej. mi też spodobała się ta dietka. Specjalnie pojechałam do miasta do empiku a tam nie ma tej książki Muszę szybko zamówić z jakieś księgarni internetowej i przyłączyć się do was
Udało mi się znaleźć w księgarni internetowej ją i niestety dopiero w czwartek ją dostane więc od piątku dieta

[Gulami]

Cześć dziewczyny, ja sie z chęcią przyłącze jeśli można. W tym roku mam maturę i (co ważniejsze ) studniówke, wiec chciałabym ładnie wyglądać. Waże jakieś 73-4kg przy 170cm, chciałabym spaść do jakiś 60.
Zaczynam od jutra, a książkę postaram sie zdobyć w najbliższym czasie.

[izuulkaa]

Cześć dziewczyny!

Przepraszam, że długo mnie nie było, ale za dużo miałam na głowie i trochę nieciekawych rzeczy się działo. Teraz mam nadzieję, że to już za mną i wracam do Was na stałe!

Bere jak po 17 dniach?

Ja zaczęłam niestety od początku, tzn dziś 3 dzień... Nie miałam innego wyjścia i jest mi strasznie smutno.... ale cholera, nadrobię !

Widzę, że trochę nowych osóbek się pojawiło
Postaram się Was nadrobić za kilka sekundek



A teraz czas na efekty 2,8 kg w dwa dni -> uciekaj wodo!

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez izuulkaa

Cześć dziewczyny!

Przepraszam, że długo mnie nie było, ale za dużo miałam na głowie i trochę nieciekawych rzeczy się działo. Teraz mam nadzieję, że to już za mną i wracam do Was na stałe!

Bere jak po 17 dniach?

Ja zaczęłam niestety od początku, tzn dziś 3 dzień... Nie miałam innego wyjścia i jest mi strasznie smutno.... ale cholera, nadrobię !

Widzę, że trochę nowych osóbek się pojawiło
Postaram się Was nadrobić za kilka sekundek



A teraz czas na efekty 2,8 kg w dwa dni -> uciekaj wodo!

oj, co się stało, że od nowa?

ja na wadze dziś 81,4, więc 2,6 kg mniej
no ale zaczęłam ograniczać jedzenie od czwartku, a w poniedziałek zaczęłam dietę 17dniową i od poniedziałku spadło mi 1,4 kg

[WposzukiwaniuSzczescia]

Napisane przez uosobienie_melancholii

oj, co się stało, że od nowa?

ja na wadze dziś 81,4, więc 2,6 kg mniej
no ale zaczęłam ograniczać jedzenie od czwartku, a w poniedziałek zaczęłam dietę 17dniową i od poniedziałku spadło mi 1,4 kg

Gratulacje a jak się czujesz na tej dietce? odczuwasz ciągle głód czy nie? jestem strasznie ciekawa jej, czekam na książkę przeczytam ją i sama też zaczynam. Tylko boję się, że będę chodzić głodna i zacznę wcinać słodycze

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez WposzukiwaniuSzczescia

Gratulacje a jak się czujesz na tej dietce? odczuwasz ciągle głód czy nie? jestem strasznie ciekawa jej, czekam na książkę przeczytam ją i sama też zaczynam. Tylko boję się, że będę chodzić głodna i zacznę wcinać słodycze

Hej
czuję się super, jedyny mankament jak dla mnie to to, że nie mogę buły sobie na uczelni kupić:P i trzeba bawić się w przygotowywanie wcześniejsze w domu. ale kwestia przyzwyczajenia myślę
Głodna? - zdecydowanie nie! chude białko i warzywa możemy spożywać w nieograniczonej ilości na I fazie, a potem dochodzą nowe produkty Także jesteś głodna - zjesz warzywo lub białko. Ograniczone są tylko owoce (2 porcje/dzień), probiotyki (2 porcje/dzień) i zdrowe tłuszcze (2 łyżki/dzień).

Ja na razie jestem mega zadowolona

Okazało się, że jutro mam wyczekiwaną imprezę, którą ciężko było zorganizować... No i mam straszny dylemat, czy pozwolić sobie na dwa piwa, czy nie pić. Wiadomo, mogę nie pić, ale wszyscy będą pytać, mówić;/

[bere_]

Izuulkaa!!!
Bardzo się cieszę, że wróciłaś

U mnie jeszcze nie minęło 17dni - dziś jest 14 dzień i 5,7kg mniej od początku cyklu - jestem bardzo zadowolona. Zostało 3 dni pierwszego cyklu.

Samopoczucie nadal świetne, głodu nie ma, jedzenie smakuje, słabo się nie robi, energia jest.

Muszę zacząć czytać dalej książkę, bo do drugiego cyklu tylko przeczytałam, trzeba się przygotować na zmianę.

Chociaż ten sposób odżywiania nie wymaga żadnych odczuwalnych wyrzeczeń i mógłby być kontynuowany, ale muszę zastanowić się, czy przeskoczyć do ostatniego cyklu, czy jednak robić wszystko po kolei - zobaczę w sobotę, co waga pokaże - może będę u celu

Witam wszystkie nowe, pełne zapału i chęci dietowiczki - życzę Wam powodzenia.

Uda się nam - to łatwe.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Uosobienie_ melancholii,
Ja jestem w trakcie pierwszego cyklu i po dwóch imprezach, na których nie piłam, nie jadłam ciasta, ani niczego, co było na stole, piłam kawkę, wodę. W zamieszaniu nikt nie zauważył A z piwem - zgłosiłam się na kierowcę i uszło. Spróbuj nie pić, jeśli to możliwe, bo potem będzie szkoda. Wymyśl coś w razie pytań, co możesz powiedzieć, żeby uspokoić towarzystwo, lub zrób sobie sama niby drinka (woda z cytryną) i nic nie mów.

[WposzukiwaniuSzczescia]

Napisane przez uosobienie_melancholii

Hej
czuję się super, jedyny mankament jak dla mnie to to, że nie mogę buły sobie na uczelni kupić:P i trzeba bawić się w przygotowywanie wcześniejsze w domu. ale kwestia przyzwyczajenia myślę
Głodna? - zdecydowanie nie! chude białko i warzywa możemy spożywać w nieograniczonej ilości na I fazie, a potem dochodzą nowe produkty Także jesteś głodna - zjesz warzywo lub białko. Ograniczone są tylko owoce (2 porcje/dzień), probiotyki (2 porcje/dzień) i zdrowe tłuszcze (2 łyżki/dzień).

Ja na razie jestem mega zadowolona

Okazało się, że jutro mam wyczekiwaną imprezę, którą ciężko było zorganizować... No i mam straszny dylemat, czy pozwolić sobie na dwa piwa, czy nie pić. Wiadomo, mogę nie pić, ale wszyscy będą pytać, mówić;/

Trochę mnie uspokoiłaś ja i warzywa to niezbyt dobre połączenie he he jutro ma przyjść książka do mnie no i pewnie znajdę jakieś warzywka co lubię i w miarę toleruje
A co do piwa to wydaje mi się, że nie ma co wariować. Jeśli jedynym Twoim grzechem przez te 17 dni mają być te 2 piwka to się nie martw. Chyba, że nie uda Ci się powstrzymać przed innymi grzeszkami przez to, to dobrym sposobem jest powiedzieć, że musisz prowadzić, albo że źle się czułaś i brałaś tabletki i nie chcesz mieszać z alkoholem

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez bere_

Uosobienie_ melancholii,
Ja jestem w trakcie pierwszego cyklu i po dwóch imprezach, na których nie piłam, nie jadłam ciasta, ani niczego, co było na stole, piłam kawkę, wodę. W zamieszaniu nikt nie zauważył A z piwem - zgłosiłam się na kierowcę i uszło. Spróbuj nie pić, jeśli to możliwe, bo potem będzie szkoda. Wymyśl coś w razie pytań, co możesz powiedzieć, żeby uspokoić towarzystwo, lub zrób sobie sama niby drinka (woda z cytryną) i nic nie mów.

No właśnie chyba tak zrobię. Zwłaszcza, że mam fitness o 19 i zanim dojechałabym do domu, ogarnęła się, przebrała i pojechała komunikacją miejską na drugi koniec miasta, to byłaby 22 ;/ Dlatego chyba wezmę samochód setki kalorii i godzina zaoszczędzone;P

[bere_]

I bardzo dobrze!

[Gulami]

Ja po pierwszym dniu czuję się super, chyba nigdy nie miałam takiego powera do żadnej diety, więc bardzo pozytywnie Zobaczymy co będzie w piątek - nie ukrywam, że choć raz w tygodniu wychodzę z kumpelami na jakieś piwko/drineczki i nie wiem czy uda mi się oprzeć

Nie wie któraś z was gdzie można ściągnąć/kupić ebooka?

[izuulkaa]

Gulami ściągnąć niestety nie da rady, kupić - pewnie, ale czy jest sens? ebook kosztuje coś w granicach 25 + zł, za książkę zapłaciłam 32zł z darmową dostawą do wybranego empiku Wydaje mi się, że książka jest wygodniejsza

Też kocham tą dietę Nie jest przede wszystkim żmudna jak Dukan (którego pomimo wszystko dobrze wspominam)

Odtrułam się trochę wodą z cytrynką Po pewnym czasie nawet zaczyna smakować

Dziś mam wielkie koło i 12h zajęć na uczelni, więc proszę trzymać kciuki!


Miłego, trwałego i łatwego odchudzanka Wam życzę

Bere: jesteś moim mistrzem

[bere_]

Tak, dieta jest najlepsza!!
U mnie dziś 15 dzień i po raz pierwszy minimalny skok wagi w górę (0,1kg)

Ale smutku nie ma z tego powodu, bo jutro pewnie spadnie. W każdym razie grzecznie pilnuję wszystkiego, więc nie może być inaczej. A może przez @ ten skok, no jak tak, to i tak maluteńki

Spostrzeżenia: samopoczucie wspaniałe, brak głodu, brak zachcianek, uczucie lekkości i siły, cera odrobinę ładniejsza, ale trochę przesuszona, fałdy tłuszczyku znacznie mniejsze przy czym skóra nie zrobiła się wiotka - jest normalna, a używam zwykłego balsamu do ciała (nie ujędrniającego, czy wyszczuplającego, zwykły nawilżający), woda z cytryną zostanie już chyba jako poranny napój - zaczęła mi, podobnie jak Izuulce, smakować

I jeszcze jedno, może nie ma to związku z dietą, ale przypuszczam, że mieć może. Otóż @ przebiega bezboleśnie (u mnie rzadkość), cera nie jest wypryszczona i nie robi mi się słabo, czego zazwyczaj doświadczam i wcale, ale to wcale nie zjadłam całej czekolady, jak to zazwyczaj czynię!!!!

Jedna rzecz negatywna, to to że w nocy kilka razy muszę wstawać na siku po tej wodzie i herbatach zielonych.

Ale się rozpisałam, pora wracać do pracy.

Trzymajmy się wszystkie, dobrze nam idzie Miłego dnia!

P.S. Izuulkaa, pobiłaś mój wynik 2,8kg w dwa dni, u mnie było 2kg.

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez bere_

Tak, dieta jest najlepsza!!
U mnie dziś 15 dzień i po raz pierwszy minimalny skok wagi w górę (0,1kg)

Ale smutku nie ma z tego powodu, bo jutro pewnie spadnie. W każdym razie grzecznie pilnuję wszystkiego, więc nie może być inaczej. A może przez @ ten skok, no jak tak, to i tak maluteńki

Spostrzeżenia: samopoczucie wspaniałe, brak głodu, brak zachcianek, uczucie lekkości i siły, cera odrobinę ładniejsza, ale trochę przesuszona, fałdy tłuszczyku znacznie mniejsze przy czym skóra nie zrobiła się wiotka - jest normalna, a używam zwykłego balsamu do ciała (nie ujędrniającego, czy wyszczuplającego, zwykły nawilżający), woda z cytryną zostanie już chyba jako poranny napój - zaczęła mi, podobnie jak Izuulce, smakować

I jeszcze jedno, może nie ma to związku z dietą, ale przypuszczam, że mieć może. Otóż @ przebiega bezboleśnie (u mnie rzadkość), cera nie jest wypryszczona i nie robi mi się słabo, czego zazwyczaj doświadczam i wcale, ale to wcale nie zjadłam całej czekolady, jak to zazwyczaj czynię!!!!

Jedna rzecz negatywna, to to że w nocy kilka razy muszę wstawać na siku po tej wodzie i herbatach zielonych.

Ale się rozpisałam, pora wracać do pracy.

Trzymajmy się wszystkie, dobrze nam idzie Miłego dnia!

I tak masz świetne efekty Więc co tam po takim wzroście
Z tym sikaniem to się podpisuję rękami i nogami, też wstaję co noc...:P
A jak ćwiczysz? Robisz jakieś lekkie 17 minut, czy coś więcej?

U mnie od wczoraj waga bez zmian, ale późno zjadłam kolację, więc może dlatego ;P

[WposzukiwaniuSzczescia]

Dziś dostałam książkę więc od jutra jestem z wami na dietce strasznie się cieszę i lecę przestudiować dokładnie całą dietkę

[bere_]

Napisane przez uosobienie_melancholii

I tak masz świetne efekty Więc co tam po takim wzroście
Z tym sikaniem to się podpisuję rękami i nogami, też wstaję co noc...:P
A jak ćwiczysz? Robisz jakieś lekkie 17 minut, czy coś więcej?

U mnie od wczoraj waga bez zmian, ale późno zjadłam kolację, więc może dlatego ;P

Mam rower stacjonarny, więc jeżdżę 17-20min, czyli tle, ile trzeba. Wcześniej jeździłam więcej - ok. 1-1,5h dziennie, ale miałam przerwę i myślę, że 17min to wystarczająco. Później trzeba będzie wydłużyć czas ćwiczeń.

[uosobienie_melancholii]

Napisane przez WposzukiwaniuSzczescia

Dziś dostałam książkę więc od jutra jestem z wami na dietce strasznie się cieszę i lecę przestudiować dokładnie całą dietkę

super trzymam kciuki!

Napisane przez bere_

Mam rower stacjonarny, więc jeżdżę 17-20min, czyli tle, ile trzeba. Wcześniej jeździłam więcej - ok. 1-1,5h dziennie, ale miałam przerwę i myślę, że 17min to wystarczająco. Później trzeba będzie wydłużyć czas ćwiczeń.

aha
no ja właśnie z 3 razy w tygodniu chodzę na jakiś fitness, a poza tymi dniami 17 minut na orbitreku

[Salieria]

To ja zaczynam od poniedziałku A DO poniedziałku jak na razie uskuteczniane od 3 dni dietowanie na czuja (czyli mniej jedzenia, bez ziemniaków/bułek (;()/makaronów), chude mięso, warzywa, owoce, chudy nabiał i fru. Nie mam złudzeń, że przy perspektywie mocno towarzyskiego weekendu dieta raczej padnie, więc wolę zacząć od poniedziałku, a zwykłe kontrolowanie się będzie jeszcze miało przy tym rację bytu ;p
Akurat zdążę przeczytać książkę do końca i przyswoić ją ^^

[izuulkaa]

Od dwóch dni moja waga się nie ruszyła. I dobrze, może na nowo nauczę się nie skakać po niej co dzień z rana

Trzymam mocno kciuki za wasze silne wole i gratuluję spadków klask i: