Adipex retard

[zdeterminowana88]

Witam się i ja idę dzisiaj do lekarza po receptę, także jeszcze w tym tyg zaczynam z adikiem na razie samą dietkę próbowałam ale jakoś mi to nie wychodzi jak tylko widze coś słodkiego to włoncza mi się ślinotok

[juzumo]

Hej dziewczyny!
dopiero piję kawkę, późno dzisiaj wstalam, bo najmłodsza córka została w domu(grypa żoladkowa) więc sie nie zrywam. Pójdę na siłownię koło 9.00.
Sisivega:
Ja jem owsiankę, taka jaką, gotowała mi moja mama i ją po prostu uwielbiam . Gotuję kilka łyżek platków górskich w wodzie(pół szkl.) na bardzo gęsto, zajmuje to 2 minuty, dolewam pół szkl. mleka i solę. Niektórzy lubią tylko na słodko ,to też można. Ja wolę na słono.

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Myszeczulka!
Orbitrek super sprawa, też mam w domu i przez moją nogę nie mogę ćwiczyć! Będziesz zadowolona, tylko się nie przetrenuj! Zacznij spokojnie. To jest na wszystkie mięśnie, lepsze niż rower. Ja dzisiaj na śniadanie zamiast ukochanej owsianki zjadłam jeszcze ciepłego gołąbka z piekarnika. Robiłam późnym wieczorem,bo dzisiaj nie mam czasu. Zaraz spalę na siłce.

[nosferatku]

Napisane przez Lil_83

Tak, zaraz okaże się, że troll jest ekspertem żywieniowym i wpadną tu inne trolle propagujące nowomodną "cud" dietę 5 małych posiłków dziennie.

To jest taka dieta? Ludzie twierdzą, że tak trzeba jeść koniecznie i bezwzględnie, ale ja bym się nie upierała (rozumiem, że "troll" adresowane jest do mnie, nad czym ubolewam). Trzeba jeść z głową.

Napisane przez Lil_83

Moja znajoma przez tą głupotę wpędziła się niemal w depresję. Z normalnej, zadowolonej z życia dziewczyny stała się zołzą, bo podporządkowywała życie tym śmiesznym 5 posiłkom. Cały dzień myślała o jedzeniu i chodziła głodna i zła.

Od głodnej i złej do chorującej na depresję to jednak jest kawałek...
Ale jeżeli chodziła głodna (i zła), to robiła to źle. Jaki jest sens podporządkowywać życie żarciu? Nie chudnie się od tego.

Napisane przez Lil_83

Ale tak to jest, jak stado pseudoekspertek podchwyci jakąś nową modę i wciska ją wszystkim, gnojąc każdego, kto uważa inaczej.
Trolom, tudzież pseudoekspertkom, dziękujemy, idźcie się może douczyć trochę, bo to wasze gadanie jest żenujące.

Oczywiście, znacznie lepiej i zdrowiej jest zjeść dużo pigułek na wszystko.

Regularne posiłki powodują raka i choroby serca.

Napisane przez Listopadowa_Dama

Pudel ja nikogo nie obrażam I nikogo nie namawiam do kupna adipexu.Ja tylko stwierdzam że troll może byc psychopatą bo nigdy nie wiadomo kto stoi po drugiej stronie monitora.Ale to nie jest obraza.A pudel i troll to może jedna ta sama osoba ?

Jako żywo, chyba określana jestem mianem "trolla" w tym wątku.
Ale jednak zmuszona jestem zaprotestować. Nie znam Pudla, nigdy Pudla na oczy nie widziałam. Musi być nas dwie.

[ziazia3]

Witam po weekendowo
Jak ja lubię takie poniedziałki. Wchodzę na wagę, a tu kolejne kg mniej. Dziś mija 3 tygodnie mojej walki z kg, a ja mama już -6,5kg A z Adiczkiem w 4 dni spadło 2 kg. Oczywiście nadal dietkuje no i ćwiczę Coraz bardziej wierzę w to, że do świąt zgubię jeszcze te 5kg by osiągnąć pierwszy etap czyli 75 kg, a potem do kwietnia muszę zrealizować etap II i zobaczyć 65 kg

[wiobak]

Napisane przez ziazia3

Witam po weekendowo
Jak ja lubię takie poniedziałki. Wchodzę na wagę, a tu kolejne kg mniej. Dziś mija 3 tygodnie mojej walki z kg, a ja mama już -6,5kg A z Adiczkiem w 4 dni spadło 2 kg. Oczywiście nadal dietkuje no i ćwiczę Coraz bardziej wierzę w to, że do świąt zgubię jeszcze te 5kg by osiągnąć pierwszy etap czyli 75 kg, a potem do kwietnia muszę zrealizować etap II i zobaczyć 65 kg

Piękny wynik

[Alerka]

Witajcie Dziewczęta
Nie było mnie kilka dni. Wyjazd rodzinny. Nie wiem ile teraz ważę ale po 3 tygodniach zobaczyła mnie rodzinka i stwierdziła, że.... schudłam . Czuje to także po ubraniach. Ukochane spodnie wchodzą bez wciagu powietrza i jeszcze jest luzik .
Gratuluje wszystkim Wam spadku wagi! Super!
Wczoraj zrobiłam sobie niedzielę, nie kalendarzowa ale jedzeniową.. Zjadłam czekoladkę i 2 delicje . Ależ super sma po takim długim czasie nie jedzenia żadnych słodyczy. Trzymam sie nieźle. Żadnych węglowodanów, słodyczy, nawet słodkich owoców mało. Raczej warzywa i chude mięso. Czasem brązowy ryż. Można się szybko przyzwyczaić do nowego smaku jedzenia. Z ruchu to tylko spacery niestety
Miłego dzionka wszystkim

[shayba]

Gratulacje spadków wagi dziewczyny!!!
Witam i ja dzisiaj z kawką już drugą, bo pierwsza była u koleżanki. Ja dzis już rano byłam w mieście o 8. potem kawka i teraz do domku zawitałam. Zaraz wezmę adi, a na owsiankę mi narobiłyście ochoty, chyba sobie ugotuję...
Ja się jeszcze nie ważyłam ale widzę po moim brzuszku że troszkę się zmniejszył i spodnie są delikatnie luźniejsze bo dziś zakładałam po praniu więc były na świeżo... i ubrałam bez żadnego "tańca rozciągańca"
Jestem na dobrej drodze...

[heaven551]

ja dziś mam wolne i w związku z tym ze wczoraj w nocu długo siedzialam przed komputerem dopiero co sie obudziłam więc pędze zaraz do kuchni zrobic jakies sniadanko, dzis chyba beda płatki z jogurtem, no i biore adiego
a dzis mam w planach zabrac sie za pisanie mojej pracy mgr mam nadzieje ze mi sie uda chociaz kilka stron stwozyc....

[Kala_88]

Ja miałam dość zajęty weekend, oczywiście jadłam wieczorami a wczoraj zjadłam dwa kawałki sernika, w sb dwa kawałki innego ciasta... Nie mam w ogóle silnej woli, a u mnie w domu ciągle kupują ciasta, czekolady, ciastka... Nie mam siły z tym
Teraz zbieram się na siłownię, jak sójka za morze, ale za chwilę wychodzę w końcu...

juzumo - na siłownię powinno się pójść co najmniej godzinę po śniadaniu, kiedy już to zacznie być trawione i wchłaniane przez organizm, bo inaczej Twój organizm jedyne co spala, to właśnie to śniadanie, i nic więcej. Tak mi trener tłumaczył to ostatnio, więc rano najlepiej iść albo na czczo, albo minimum godzinę po śniadaniu.

[kaska0201]

hej kobietki
ja wczoraj tez sobie popuściłam i to bardzo
kupiłam 1l coli i wysączyłam przez cały dzien do tego 3 kawałki pizzy
ale juz koniec tego dobrego
teraz kawka , adik i prasowanie
do tego dziecie chore i marudne jak sto diabłów
miłego dnia

[zdeterminowana88]

hej dziewczyny! dostalam dzisiaj recepte i mam pytanko ile placilyscie za adipex w czechach? od razu pisze ze NIE SZUKAM sprzedawcy tylko chce sie dowiedziec ile kosztuja tabletki !!!!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

odp chociaz na priv plisss....

[juzumo]

[QUOTEjuzumo - na siłownię powinno się pójść co najmniej godzinę po śniadaniu, kiedy już to zacznie być trawione i wchłaniane przez organizm, bo inaczej Twój organizm jedyne co spala, to właśnie to śniadanie, i nic więcej. Tak mi trener tłumaczył to ostatnio, więc rano najlepiej iść albo na czczo, albo minimum godzinę po śniadaniu.[/QUOTE]
Wiem, dlatego normalnie jem o 7.00 a wychodzę po 8.00, a dzisiaj wstałam późno i poszłam dopiero o 10.00, dwie godziny po posiłku. Na czczo nie bardzo chcę chodzić, bo po siłowni idę od razu na basen i zjadam przed basenem banana, co byłoby za mało na posiłek. Ale dzięki za radę!
Gratulacje dla wszystkich z luźniejszymi ubrankami!

[ewauu]

Witam dziewczyny dobrze że dzisiaj poniedziałek w sobotę i niedzielę były same pokusy objadanie na maksa dwie imprezy . Muszę do soboty trzymać teraz rygor żeby chociaż z twa kilo spadło bo wybieram się na andrzejki . No i post może to i dobrze nie będzie imprezek do świąt jeszcze fajnie się schudnie i tak jestem zadowolona z efektów bo wszyscy widzą efekty.

[rudziutka1987]

Rachunek sumienia po chorobowym, Adiego nie brałam od poniedziałku, dziś wezmę, kilka grzechów, tzn, 2 Grześki, Spagetti, 4 piwka- przez tydzień waga nie drgnęła, na szczęście na plus też nie Zaraz do pracy po tygodniu laby, ale mi się nie chce

[zdeterminowana88]

juz znalazlam apteke, dzwonilam i znam cene :P

[kalinka1984]

Witam z popołudniową kawką
Ja już po pracy obiadu nie jem, bo ok 13 zjadłam bułkę, serek i trochę ryby po grecku. Kupna była i za bardzo mi nie smakowała więc tylko podziubałam. Po pracy zjadłam mandarynkę, była pyszna teraz tylko jakaś lekka kolacyjka i koniec jedzenia na dziś. Mam w planach ćwiczenia te same co wczoraj, mam nadzieje że nikt się nie zwali. Bo przeważnie jak sobie zaplanuje ćwiczenia to akurat ktos przyjdzie.
Jutro albo pojutrze się zważę, może okaże się że baterie są słabe i to ostatnie ważenie było pomyłką Wieczorkiem jeszcze zajrzę do was pa

[myszeczulka]

U mnie dzionek też już prawie zaliczony. Kurcze skusiłam się dziś na kosteczkę czekolady i ciasto. Mąż ma dziś urodziny goście byli wczoraj ale niestety wszystkiego ciasta nie zjedli i tak stało i kusiło że musiałam trochę skosztować
Ale już dzieciaki dojadły to nie ma mnie co kusić i dobrze, od jutra zaczynam ćwiczyć na orbitreku myślę że na początek tak po pół godzinki żeby nie przedobrzyć, dziś poskakałam na skakance a brzuszki dopiero jak malucha spać położę bo inaczej włazi na mnie
Gratuluję spadków wagi i mam nadzieję że ja też będę miała się czym pochwalić w środę.

[kalinka1984]

Dzisiaj ja witam z poranną kawką

Napisane przez myszeczulka

U mnie dzionek też już prawie zaliczony. Kurcze skusiłam się dziś na kosteczkę czekolady i ciasto. Mąż ma dziś urodziny goście byli wczoraj ale niestety wszystkiego ciasta nie zjedli i tak stało i kusiło że musiałam trochę skosztować
Ale już dzieciaki dojadły to nie ma mnie co kusić i dobrze, od jutra zaczynam ćwiczyć na orbitreku myślę że na początek tak po pół godzinki żeby nie przedobrzyć, dziś poskakałam na skakance a brzuszki dopiero jak malucha spać położę bo inaczej włazi na mnie
Gratuluję spadków wagi i mam nadzieję że ja też będę miała się czym pochwalić w środę.

Uff jak dobrze, że to ciasto się już skończyło Wiecie kiedy się nie je słodkiego? - jak się go nie ma w domu

Co do orbitreka, jeśli nie jeździłaś wcześniej to myślę, że pół godziny to może być za dużo na pierwszy raz. Ja na początku nawet 10 minut nie dałam rady. A i tak potem po schodach nie mogłam schodzić, takie zakwasy miałam.

Nie wiem czemu nie mogłam się wczoraj wieczorem zalogować na wizaz

Ale mnie korci żeby się zważyć
Lecę wciągać portki bo za chwilkę trzeba do pracy wychodzić pa Dużo piszcie żebym miała co czytać po przyjściu

[myszeczulka]

Witam z rana z poranną kawą,
Kalinka masz rację pół godziny może być za dużo, zobaczę jak będzie szło.
postaram się może na początek rano i wieczorem po pare minut i zobaczę jutro jak się będę czuła i powoli będę zwiększała czas ćwiczeń żeby zakwasów nie mieć.
Mój mąż wczoraj wieczorem trochę poćwiczył i stwierdził że nie dam rady ale mu udowodnię, ja jestem zawzięta na skakance też prawie pół godz daje rade skakać.
Pisać laseczki jak tam dalej postępy bo, nie mam co czytać przy tej porannej kawie

[sfpaula]

No to i ja dołączam do kawki
ja sie skusiłam wczoraj wieczorem na dwa piwka, ostatni posiłek koło 17-stej, ryz z gotowanym filetem z kurczaka i ogórek. Tak jadam a jakoś na wadze nie widzę zbytnio postępów, może chwilowy zastój mnie dopadł ale biorę A dalej bo głód hamuje teraz tylko by waga zaczęła porządnie lecieć

[juzumo]

Hej Laski!
sorry,ze tak późno już drugi dzień ale korzystam,że dziecko w domu i trochę dłużej śpimy. Już po owsiance, zaraz wypiję kawkę. Wczoraj zaliczyłam tylko siłownię,żeby moja córcia nie była długo sama i dzisiaj coś czuję,że będzie tak samo,ponieważ muszę skręcić torcik : dzisiaj ma 11 urodziny i zaprosiłyśmy dziadków. Więc kawka, pewnie jakiś papierosek na balkonie(albo 2) i piekę biszkopt, a jak wrócę z siłki to przełożę. Na 17.00 będzie akurat. Jeśli chodzi o jedzenie to nadal unikam niestety, czyli ciągle nie chce mi się jeść co 3 godziny,mimo że sobie obiecuję. Wieczorem już nie mam problemu, zjadam koło 19.00 coś konkretnego i jest OK. Ale w ciągu dnia za duzo kawy i fajek a za mało jedzenia. Muszę się zmobilizować ale mam z tym problem. Oczywiście z rzuceniem palenia trwała akcja do 16.00 w niedzielę a później mi przeszło.Ciao

[Kala_88]

Ja po wczorajszym treningu na siłowni chodzę jak połamana, ale to tylko pokazuje, jak mi to jest potrzebne. Dziś przerwa żeby się zregenerować, jutro pójdę znowu.
W zasadzie nie wiem kiedy to zleciało, ale już kończę pierwszy listek A. a spadków chyba nie ma żadnych, pewnie nadrobiłam jedzeniem ale i tak jem mniej niż wcześniej... ale kurde:/ beznadziejna jestem z tą niemocą.

[alabama31]

Słuchajcie kobiety, ma któraś doświadczenie, czym skutecznie pokręcić metabolizm ?
Bo ciągłe ograniczanie jedzenia to wiadomo - nie jest dobra droga.
Prędzej czy później jo-jo jak w banku...

[ewauu]

Cześć dziewczyny u mnie chyba jakiś kryzys jak się nie chciało jeść to teraz bym wszystko pożarła od piątku opycham się pomocy co się dzieje ja nie chcę przytyć tak fajnie kilogramy leciały a teraz zastój Fajnie że jesteście chociaż jedna drugą wspiera

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez alabama31

Słuchajcie kobiety, ma któraś doświadczenie, czym skutecznie pokręcić metabolizm ?
Bo ciągłe ograniczanie jedzenia to wiadomo - nie jest dobra droga.
Prędzej czy później jo-jo jak w banku...

Masz rację schudnąć nie jest tak bardzo trudno jak utrzymać wagę ja przeważnie po każdym odchudzaniu mam jo jo to jest wstrętne uwielbiam sobie smacznie zjeść i robię to przeważnie na noc

[ziazia3]

Napisane przez alabama31

Słuchajcie kobiety, ma któraś doświadczenie, czym skutecznie pokręcić metabolizm ?

ćwiczeniami sprawdziłam to kiedyś na sobie przy pierwszej mojej walce. Kiedy osiągnęłam cel ćwiczyłam 3 razy w tygodniu, jadłam tyle ile trzeba bez obrzarstwa i przez 1,5 roku trzymałam idealnie wagę aż do ciąży.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez Kala_88

spadków chyba nie ma żadnych, pewnie nadrobiłam jedzeniem ale i tak jem mniej niż wcześniej...

zastanawiające, bo nawet samo ograniczenie jedzenia i ćwiczenia muszą coś dać. Może faktycznie jesz jeszcze za dużo lub nieregularnie?

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez ewauu

pomocy co się dzieje ja nie chcę przytyć tak fajnie kilogramy leciały a teraz zastój

o Ty niegrzeczna ;-)

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Witam dziewczynki
Ja po moim przyjacielu A. czuje jakbym miała buzię zawiązaną na supełek. Dosłownie przez cały dzień mogę żyć tylko o śniadaniu. Jem ze zdrowego rozsądku ale ledwie 700 kcal wyrabiam. Rodzina nic nie wiem o pomocy mojego przyjaciela A., a w szoku wczoraj byli jak zobaczyli mnie w spodniach, które 3 tygodnie temu opinały mi tyłek a teraz na nim wiszą Jedyne co to bardzo odczuwam suchość w ustach a poza tym nic. Śpię jak suseł w nocy choć już nie wyleguje się w dzień ;-)

[ewauu]

Napisane przez ziazia3

ćwiczeniami sprawdziłam to kiedyś na sobie przy pierwszej mojej walce. Kiedy osiągnęłam cel ćwiczyłam 3 razy w tygodniu, jadłam tyle ile trzeba bez obrzarstwa i przez 1,5 roku trzymałam idealnie wagę aż do ciąży.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

zastanawiające, bo nawet samo ograniczenie jedzenia i ćwiczenia muszą coś dać. Może faktycznie jesz jeszcze za dużo lub nieregularnie?

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

o Ty niegrzeczna ;-)

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Witam dziewczynki
Ja po moim przyjacielu A. czuje jakbym miała buzię zawiązaną na supełek. Dosłownie przez cały dzień mogę żyć tylko o śniadaniu. Jem ze zdrowego rozsądku ale ledwie 700 kcal wyrabiam. Rodzina nic nie wiem o pomocy mojego przyjaciela A., a w szoku wczoraj byli jak zobaczyli mnie w spodniach, które 3 tygodnie temu opinały mi tyłek a teraz na nim wiszą Jedyne co to bardzo odczuwam suchość w ustach a poza tym nic. Śpię jak suseł w nocy choć już nie wyleguje się w dzień ;-)

Ja na początku też tak miałam że mogłam wcale nic nie jeść zmuszałam się i te pragnienie piłam litrami ale oczywiście wodę a teraz :cry :mam jakiś kryzys ale nie poddaję się myślę że minie i będzie ok za dużo mnie to kosztowało żeby teraz wszystko zaprzepaścić

[Listopadowa_Dama]

A ja słuchajcie mam dzisiaj dzien bez adika 20 tabletek sie skonczyło juz i walcze dalej sama Dzis nie jest tak zle ,jem tak samo jak jadłam na adiku.Wiec mysle ze nie bedzie jojo i dalej bede chudnac.Nie odczuwam nadal głodu Zobaczymy jak bedzie jutro.

[joanna72m]

Napisane przez Listopadowa_Dama

A ja słuchajcie mam dzisiaj dzien bez adika 20 tabletek sie skonczyło juz i walcze dalej sama Dzis nie jest tak zle ,jem tak samo jak jadłam na adiku.Wiec mysle ze nie bedzie jojo i dalej bede chudnac.Nie odczuwam nadal głodu Zobaczymy jak bedzie jutro.

Ja ostatnio odstawiłam Adika na trzy dni- 2 dni było ok, nadal mi sie nie chciało jeść, ale na trzeci dzień wróciły dawne chęci na ciągłe podjadanie. A więc trzymaj się bez Adika, może byc na początku ciężko.

[Listopadowa_Dama]

Będę walczyć

[juzumo]

Napisane przez alabama31

Słuchajcie kobiety, ma któraś doświadczenie, czym skutecznie pokręcić metabolizm ?
Bo ciągłe ograniczanie jedzenia to wiadomo - nie jest dobra droga.
Prędzej czy później jo-jo jak w banku...

Tak jak ziazia pisze-ćwiczenia,ale ja mam problem taki,że ćwiczę codziennie a waga stoi. Szperałam w necie i chyba jednak problem leży w jedzeniu. Czytałam,że trzeba trochę zwiększyć liczbę kalorii na kilka dni i później znowu obniżać. A ja to po prostu muszę zwiększyć i nie obniżać, bo jem za mało i nie tak często jak powinnam. W dzień to mi się tylko chce kawy i fajek a wieczorem coś tam zjem niewielkiego i tyle. Dobrze,że chociaż jem śniadania i przegryzkę między siłownią i basenem ale czasami jej zapominam. Obiecuję od jutra co 3 godziny posiłek lub przegryzka i zobaczymy. Ponoć działa. Bo inaczej się zagłodzę i zaćwiczę. Co prawda powera mam na silowni i basenie niezlego(to pewnie adi) i po sobie naprawdę widzę,że chudnę ale tak nie można. To tylko moje lenistwo a później będzie problem. Od jutra laski się pilnuję i liczę na sukces.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez Listopadowa_Dama

Będę walczyć

Trzymam kciuki! Wierzę w ciebie!Dasz radę!