Praca za granicą - ZBIORCZY

[banana84]

Darmowy tydzien adaptacyjny? wow...ale wymyslili..dlaczego mielisbyscie pracowac za free? to juz przemawia na niekorzysc tej oferty. Do tego za mieszkanie i jedzenie w ciagu tego tygodnia placic bedzie trzeba

Do tego zbiory to ciezka fizyczna harowka

Nie wiem ile godzin mialbys pracowac tygodniowo - bo przy 40 to po odliczeniu zakwaterowania i jedzenia to ci za chiny 200 f na reke nie wyjdzie:P


Wiesz - pewnie sa miesjaca i prace gdzie mozna JESZCZE dobrze zarobic i odlozyc - ale przewaznie na tak krotki okres czasu to odbywa sie to raczej dzieki pomocy np rodziny. Jedziesz do nagranej pracy, spisz za free, tyle co tam wydasz na jedzenie i wtedy ci wyjedzie z tych 40 h jak sie postarasz te 700-800 f.

[lolek3]

Też mnie zniechęca ten tydzień za darmo, dotyczy tylko osób które pierwszy raz podejmują pracę w tej firmie, czyli np. ja. 6.10 brutto to kwota tylko teoretyczna i pisze wyraźnie że wszystkie zarobki zależą od tego jak wydajnie się pracuje. Rozmawiałem z pewną osobą to powiedziała że zarobki tygodniowe są różne. np jak jest wysyp to 300 funtów na tydzień, ale przeciętnie przez całe wakacje wychodzi 200 funtów/tydzień, licząc tydzień adaptacyjny i np. kilka dni w których się w ogóle nie pracuje . Odliczając zakwaterowanie, zarobię około 10 000 zł. Należy jeszcze odjąć jedzenie, napoje chłodzące do pracy, jakieś piwko na grill sobotni i niedzielny, które są organizowane przez firmę. Dlatego mnie interesuje ile mniej więcej wydam na prowiant tygodniowo.

[banana84]

Zalezy co chcesz jesc
I na co bedziesz mial czas i sily

Mysle ze w 30-40 f tygodniowo to sie raczej zmiescisz;]

[Kalabus]

Maltoska jak u Ciebie? Ja teraz zawitałam ponownie do Niemiec i zostaję do połowy stycznia. Tym razem jestem w zastępstwie za panią co chciała koniecznie wrócić na święta do domu.

[nadia07]

Hej Kalabus,
a Ty nie chciałaś wracać na święta do domu?
Właściwie to jak wyglądają świąteczne dni w takiej pracy? Co robisz? Czy dostajesz za to dodatkowe wynagrodzenie, np. za te dni, które ustawowo są wolne od pracy?

[Kalabus]

Napisane przez rubbergirl

Moja mama pracuje jako opiekunka... Nie jest w 100% zadowolona ani z pensji ani z samej pracy, ale jest to zajęcie i tak dużo lepiej płatne niż cokolwiek w Polsce... Smutne to, że mamy takie a nie inne realia u nas :/

Mnie najbardziej boli, że nic nie zapowiada poprawy w przyszłości. Sama zrezygnowałam w Polsce z pracy umysłowej, która niektórzy uważają za dobrą pracę. Teraz trochę żałuję, ze nie studiowałam medycyny, bo pewnie poszłabym w ślady Twojej koleżanki.

[Hokalia]

Chciałabym zaraz po maturze wyjechać do pracy za granicę, żeby zarobić sobie trochę na studia.
Znam ''w miarę'' komunikacyjnie niemiecki i angielski. Nie wiem tylko kompletnie od czego i gdzie mogłabym zacząć szukać pracy.
Wiem, że na różnego rodzaju plantacjach ludzie są bardzo wykorzystywani, a znów boję się pracy ze starszą osobą , bo to duża odpowiedzialność a ja nie wiem czy dałabym sobie radę zarówno psychicznie i fizycznie, bo ci ludzie często mają różne schorzenia.

Macie może jakieś doświadczenia, mogłybyście coś doradzić , od czego zacząć ?

[Blobby]

Ktoś z twoich znajomych bądź rodziny wyjeżdżał i wracał z wspomnieniami jak był wykorzystywany? Wyjeżdżałam,wyjeżdżam i będę wyjeżdżać.
Pierwsza kwestia,znając w miarę komunikatywnie niemiecki i angielski,umiejąc się dogadać zobaczysz czy ktoś chce cię zrobić w bambuko czy nie. Miałam różne niespodzianki w Holandii i Niemczech. W każdym razie jak raz dasz sobie wejść na głowę,to będą wchodzić ci na nią cały czas.
Co do wykorzystywania ludzi na plantacjach-na sezonówkę najlepiej jest jechać z kimś,kto jest obcykany w tych sprawach,zna tamtejsze warunki i pracę powiedzmy u danego gospodarza bądź plantatora. Niektórzy są tak walnięci (bo dla mnie to samobójstwo i jest 50 % na to,że się uda) jadą w ciemno np. do Anglii,tam na każdej niemalże ulicy są biura pośrednictwa pracy. Wiadomo,jeśli wyjedziesz przez biuro w Polsce,to automatycznie będą sobie pobierać kupę kasy za ciebie,zatrudnienie przez miejscowe biuro np. w innym kraju,to gwarancja,że zarobisz więcej.
Inaczej przykładowo jest w Holandii-plantator zatrudni cię ze znajomością angielskiego,jemu to wystarczy,ale gdybyś już chciała przykładowo pracować za 9-10 euro na godzinę u holenderskiego pośrednika niech będzie fabryka czekolady,to bez holenderskiego odprawią cię z kwitkiem i każą wrócić do Polski,szukać pośrednika w kraju.

Co do opieki nad starszyzną to moje znajome jeżdża non stop i na różnych staruszków trafiają,jedna jeździ do swojej ulubionej babci w Niemczech,ma 1200 euro miesięcznie,dojazd i przyjazd na ich koszt,spanie oraz jedzenie. Do jej obowiązków należy karmienie i wyprowadzania na spacer. Reszta dnia wolne. Co tydzień przyjeżdżają sanitariusze z niemieckiego czerwonego krzyża i myją babcię.
Raz znajoma trafiła na babkę z Alzchaimerem. Miała mundur zmarłego męża w szafie,który był nazistą,ubierała się w ten mundur i chciała bić moją koleżankę,ale dostała raz po gębie i już babcia spokojna.

Kwestia wieku,dla biura pracy lepiej jest wziąć osobę do 23 roku życia-mniej ci zapłacą,dużo mniej,bo masz 18 lat + mniejsze podatki= dla nich atrakcyjny pracownik. Dobre biuro ( a takie raczej nie istnieje,bo każde ma wady i zalety ) da ci 40 h pracy w tygodniu + jeśli będzie miło,to i nadgodziny.
Inaczej mają się sezonówki-dostajesz tyle ile każdy pracownik,niezależnie od tego czy ma się 30 czy 10 lat,jeśli ma być 6 euro za godzinę,to będzie 6.
Jedni są skur###nami bo trzymają ludzi w 40 stopniowym upale i na deszczu na polu,a inni nie dość,że dadzą zimne picie,piwo,żarcie,zrobią dłuższe przerwy,to jeszcze wypuszczą do domu. Jedni obcinają pensję za zerwanie umowy,a drudzy nic nie robią jak ją zerwiesz-wiadomo-mało owoców,deszcz,kiepskie zbiory,jakaś choroba,niemoc fizyczna itd.

Byłam w Szwajcarii 3 miesiące na kwiatach,mili ludzie tzn. gospodarze jesz z nimi,pranie ci robią,śpisz u nich,5 kg sera na drogę dają,tylko praca różna-nawet do krów możesz iść. Byłam raz,bo trafiło mi się potem bliżej z robotą.
Jeśli chcesz,napisz na priv,dam ci namiary,które otrzymałam od dobrej znajomej.

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Hmm...oczywiście zdarzają się wyjątki.
Kiedyś trafiłam na skur... miałam jedynie 20 lat na karku,świnie nic nie powiedzieli wcześniej i obcięli mi ponad euro bo nie miałam 23 lat skończonych,ale to sporadyczne przypadki,z Holendrami da się dogadać tylko trzeba swoje warunki postawić i trochę ich poznać. Jeśli się nie będzie miało języka w gębie,to trudna droga. Atrakcyjnie jest też mieć prawo jazdy,no i oczywiście tamtejszą walutę,jakieś 400 euro najlepiej przy sobie,dobrze schowane-nigdy nie wiadomo co się może stać. Atrakcyjne są zarobki na jabłkach w Belgii,też byłam,oprócz tego bakłażany w Holandii i szklarnie w Belgii.
Przez biuro najlepiej wyjechać jak ludzie idą do szkoły,bo najwięcej jest studentów i absolwentów. Jeśli masz jakieś pytania,to pisz.

[Hokalia]

Wielkie dzięki. Mam nadzieję, że moja wiadomość do ciebie już dotarła.

[21kasia21]

Ja może zacznę od innej kwestii, zresztą w sprawie pracy za granicą wypowiadałam się już wielokrotnie na forum.

Po pierwsze w Holandii jesteś na stawce wiekowej, także nie licz na super zarobek. 3/4 firm ma stawki wiekowe i nie zawsze w tej kwestii idzie się dogadać, bo jest to z góry narzucone. Młody pracownik, mniej zarabia, czasem są house discounty, ubezpieczenie normalne 19-22€. I tak mając stawkę np.5€ brutto/h od tego odejmowane jest mieszkanie ok. 70€/tydz, ubezpieczenie i podatek. Sprawa podatku w Holandii jest skomplikowana i zależy od wielu czynników, w Niemczech dużo pieniędzy idzie na obowiązkowe ubezpieczenie. Także wracając do stawki, przy stawce wiekowej odtrąca się ok. 1,5€ (w tym jest mieszkanie, ubezpieczenie i podatek, co pisałam wyżej) i wtedy wychodzi Ci stawka netto, na rękę. Do tego jeszcze koszty jedzenia, zazwyczaj we własnym zakresie, więc przy malutkiej ilości h/tydz wychodzi malutko, niestety.

W Niemczech jako tako stawek wiekowych nie ma, ale koszty odciągnego obowiązkowego ubezp. są wysokie. Mieszkanie jest tańsze, bo wychodzi ok 200€/miesiąc.

Zapewne plusem jest znajomość języka, większość zagranicznych pracodawców tego wymaga, przynajmniej na poziomie komunikatywny. Jeżeli chodzi o Holendrów, to w większość biegle mówią/piszą po angielsku i niemiecku, także z komunikacją nie ma problemu. Prawko ważne, ale niekoniecznie. Potrzebne jest wtedy, gdy dostaniesz swoje autko na dojeżdżanie do pracy, w innym wypadku jest zbędne i co ważne, nie zawsze wymagane przez pracodawców.

Z tą opieką byłabym ostrożna, ponieważ sama znajomość języka nie wystarczy, przeszkodą może być również w twoim wypadku wiek, a także brak doświadczenia. Opieka nad osobami starszymi nie jest łatwa, bo jak pisałaś, są to różni ludzi, mają różne schorzenia, upodobania. Znam wiele takich pań, które pracują w opiece w Niemczech, ale są starsze, a ich praca nie ogranicza się do pani do towarzystwa, ale do gotowania, prasowania, spacerów i innych. Owszem, zależy to od osoby, do której się trafi.

Przede wszystkim zapytaj znajomych, może ktoś wyjeżdżał i może polecić dobrą agencję pracy, bo na pracę od razu bezpośrednio nie ma co liczyć. Można też poszukać pracy poprzez agencję pracy, ale uważaj- każda agencja, zanim wyśle Cię do pracy, gdy chce od Ciebie pieniądze, działa niezgodnie z prawem. Sprawdź sobie ją, czy posiada wpis Marszałka danego Wojewódzka, który wpisuje legalne agencje do rejestru podmiotów prowadzących agencje pracy. Z opiniami to różnie bywa, bo zazwyczaj Ci, którzy pracą nie mają czasu pisać na necie, co im na duszy leży, bo nie mają czasu na to; zaś Ci niezadowoleni zawsze kogoś wysmarują.

Powodzenia

[Hokalia]

Ja rozważam tylko Niemcy ( ewentualnie Anglia ).

Teraz przyszedł mi do głowy taki pomysł , żeby wyjechać bez agencji pracy.
Najwyżej pojadę w ciemno.
Wpiszę po prostu po niemiecku w google jakieś słowa klucze jeśli chodzi o opiekę nad osobą starszą i coś powinnam znalezc.
Sami na pewno też umieszczają takie ogłoszenia .

[21kasia21]

Napisane przez Hokalia

Ja rozważam tylko Niemcy ( ewentualnie Anglia ).

Teraz przyszedł mi do głowy taki pomysł , żeby wyjechać bez agencji pracy.
Najwyżej pojadę w ciemno.
Wpiszę po prostu po niemiecku w google jakieś słowa klucze jeśli chodzi o opiekę nad osobą starszą i coś powinnam znalezc.
Sami na pewno też umieszczają takie ogłoszenia .

W kwestii Anglii nie pomogę, bo nigdy tam nie byłam i nie pracowałam. W LO miałam dwóch kumpli, którzy pojechali większą ekipą tam do pracy i tak szybko, jak pojechali, tak wrócili, ale to zawsze zależy od tego, jak trafisz.

Jeżeli chodzi o Niemcy, to mogę Ci nieco o nich powiedzieć, bo pracowałam tam i mieszkałam. Szczerze, to podziwiam, że chcesz wyjechać w ciemno, bo w DE teraz o pracę też nie lekko, zależy o jakim landzie mówimy. Przede wszystkim, jak obcokrajowiec przyjeżdża do Niemiec do pracy, to najpierw idzie na sprachkurs- obowiązkowo, w zależności na ile Ci go przyznają. Żeby się zarejestrować w tamtejszym Arbeitsamt, musisz mieć meldunek, ale można go nabyć na zasadzie wynajmu mieszkania itd...

Dobra, ale w twojej sprawie, to najpierw zorientuj się, jak chcesz jechać w ciemno, gdzie się zatrzymasz i w jakim mieście. Wyjechać w ciemno to nie problem, co prawda w Niemczech nie zginiesz, jak to jest w przypadku Polski, ale też euro z nieba za darmo nie spada. Jest wiele lokacji, polecam Wohnheim dla pracowników, wychodzi to dużo taniej niżeli Hostel (ok 8-9€ za dobę w przypadku Wohnheimu, w Hostelu ok 19-20€ trzeba liczyć), bo na Studentenwohnheim nie ma co liczyć bez statusu studenta/uczenia danej uczelni. Możesz też wynająć mieszkanie, ale z góry chcą kaucje za kilka miesięcy z góry i nie chcą go wynajmować komuś, kto nie ma żadnej pracy, bo nie będzie w stanie płacić za czynsz. Jeżeli zdecydujesz się na większe miasto, to wtedy można się dokoptować do tzw. WG-Zimmer, czyli coś a'la odpowiednik naszej stancji studenckiej.

I na pewno w googlach nie znajdziesz pracy. Są odpowiednie portale, przede wszystkim regionalne, gdzie potencjalni pracodawcy zamieszczają ogłoszenia. Nie wiem,na ile znasz niemiecki, ale frazami, słowami niewiele zdziałasz, gdy wpiszesz to w google Nie wiem, czy ogłoszenia pokroju pracy sezonowej, recepcjonistki, pokojówki itd są umieszczane nadzwyczaj chętnie, bo Niemcy wolą wziąć osoby z polecenia osób, które już tam pracowały, więc może być problem, aby coś znaleźć. Niektóre firmy/pracodawcy też współpracują z agencjami, bo same nie mają czasu na to, aby zajmować się rekrutacją. Ewentualnie zostaje kwestia prywatnej osoby, która posiada jakiś hotel/kawiarnie/pole, wtedy jest to bardziej prawdopodobne. Pracując znów bezpośrednio w jakieś firmie, trzeba sobie zapewnić samemu dojazd do pracy, mieszkanie, wyżywienie- tak jest w większości firm.
Ze swojej strony mogę Ci polecić tą stronkę: http://www.arbeitsagentur.de/nn_2790...tartseite.html

[Hokalia]

Orientowałam się już trochę w ofertach pracy na stronie bodajże www.poloniusz. czy coś w tym rodzaju i wątpię żeby do pracy przy osobie starszej musiałabym odbywać jakiś kurs językowy :/
A jeśli chodzi o zakwaterowanie to tam pisali, że mieszkałabym rzecz jasna razem z tą starszą osobą. Takich ofert było dość sporo, więc nie wiem dlaczego wszyscy narzekają na ten brak pracy :/

[21kasia21]

Napisane przez Hokalia

Orientowałam się już trochę w ofertach pracy na stronie bodajże www.poloniusz. czy coś w tym rodzaju i wątpię żeby do pracy przy osobie starszej musiałabym odbywać jakiś kurs językowy :/
A jeśli chodzi o zakwaterowanie to tam pisali, że mieszkałabym rzecz jasna razem z tą starszą osobą. Takich ofert było dość sporo, więc nie wiem dlaczego wszyscy narzekają na ten brak pracy :/

To zmienia postać rzeczy, gdy jednak chcesz pracować jako opiekunka osób starszych, a nie jechać w ciemno, jak pisałaś wyżej.

Ja mówię o zatrzymaniu się na stałe w DE i legalnej pracy poprzez odprowadzanie podatków, ubezpieczeń, już bezpośrednio, a nie przez agencje pracy czy innych pośredników- wtedy Sprachkurs jest wymagany, chociaż to i tak uzależnione jest od danego landu i przepisów w nim obowiązujących.

Nie wiem, jaki charakter pracy miałabyś mieć jako opiekuna osób starszych, ale w ostatnich latach nieco zmieniły się przepisy w zatrudnianiu legalnie takich pracownic, toteż wiele tych pań pracuje na czarno, bo tak się bardziej opłaca- dostają więcej dla siebie, a i pracodawca nie musi odprowadzać za nich składek, a one nie muszą zakładać Gewerbe.

Czy ja wiem, czy narzekają? Znając mentalność Niemców, oni za 8€/netto Ci nie pójdą pracować, a przy osobie starszej to już w ogóle, więc siła robocza z PL jest jak najbardziej pożądana, bo u nas zarobisz 1200zł, a tak 1200€.

Jak pisałam wyżej- dowiedz się, czy mając taki wiek, jaki masz, brak doświadczenia w ogóle nadajesz się na opiekunkę. Są oczywiście różne ogłoszenia, ale w większości wymogi- język, czasem prawo jazdy, doświadczenie i nierzadko również jakieś kursy są wymagane. A potem można myśleć nad wyjazdem...

[JOAQUILE]

od dawna krąży po sieci informacja, że Polski w Anglii od pewnego czasu rodzą najwięcej obywateli tego kraju. gdy posłuchałam wypowiedzi ekonomistów ze Stefczyka, to dochodzę do wniosku, że nic tylko jechać do Anglii i zachodzić w ciążę, ponieważ środki, jakie tamtejszy rząd przeznacza na każde dziecko pozwalają zapomnieć o jakichkolwiek problemach.

Moi znajomi niedawno wylecieli do Liverpoolu. Klaudia znalazła pracę za 2 dni, a Piotr za 5 dni i teraz chcą mnie i mojego narzeczonego tam ściągnąć. Zobaczymy, co przyniesie przyszły rok, ale coraz mniej trzyma mnie już w Polsce niż np. 2-3 lata temu

[banana84]

Napisane przez JOAQUILE

od dawna krąży po sieci informacja, że Polski w Anglii od pewnego czasu rodzą najwięcej obywateli tego kraju. gdy posłuchałam wypowiedzi ekonomistów ze Stefczyka, to dochodzę do wniosku, że nic tylko jechać do Anglii i zachodzić w ciążę, ponieważ środki, jakie tamtejszy rząd przeznacza na każde dziecko pozwalają zapomnieć o jakichkolwiek problemach.

Moi znajomi niedawno wylecieli do Liverpoolu. Klaudia znalazła pracę za 2 dni, a Piotr za 5 dni i teraz chcą mnie i mojego narzeczonego tam ściągnąć. Zobaczymy, co przyniesie przyszły rok, ale coraz mniej trzyma mnie już w Polsce niż np. 2-3 lata temu

Akurat socjale sa ostanio bardzo ciete - wiec zanim zaczniesz sie rozmnazac posprawdzaj wszystko dokladnie

Kolezanka po kilku latach pracy w uk zaszla w ciaze - oczywiscie udawala samotna matke - owszem pieniedzy miala wiecej niz jak pracowala..ale ile sie o nie upominala..latala wydzwaniala...lazila po jakis prawnikach. Wcale sie nie spieszyli z wyplacaniem owych dodatkow. Na mieszaknie tez czatowala socjalne - tez sie nie udalo..jedyne co to jakies doplaty dostala. Po roku od urodzenia wrocila do pracy.

Znajomi dostali prace - tylko nie piszesz jaka. Owszem za granica czasem jest latwo o prace- byle jaka, ciezka i slabo platna

[Hokalia]

Jeśli chodzi o tą legalność czy nielegalność :
Na tej stronie pisze większość, że rodzina tej osoby starszej załatwia wszystkie ubezpiecznia i tego typu rzeczy.
Ja po prostu myślałam nad tym, żeby zamiast szukać takich ogłoszeń na polskich stronach, gdzie są one umieszczane przez agencje ,znalezc jakieś ogłoszenie na niemieckiej stronie, gdzie Niemcy sami się ogłaszają.
Nie mam zamiaru oddawać co miesiąc części mojej pensji jakiejś angencji :/

[21kasia21]

Napisane przez Hokalia

Jeśli chodzi o tą legalność czy nielegalność :
Na tej stronie pisze większość, że rodzina tej osoby starszej załatwia wszystkie ubezpiecznia i tego typu rzeczy.
Ja po prostu myślałam nad tym, żeby zamiast szukać takich ogłoszeń na polskich stronach, gdzie są one umieszczane przez agencje ,znalezc jakieś ogłoszenie na niemieckiej stronie, gdzie Niemcy sami się ogłaszają.
Nie mam zamiaru oddawać co miesiąc części mojej pensji jakiejś angencji :/

Ubezpieczenie pewnie to totalnie podstawowe. Z tego, co pisałam wcześniej na ubezp. w Niemczech idzie sporo pieniędzy, stosunkowo ok 300€/miesięcznie, w zależności od landu. A czasem "zapewnić" a "zapewnić" nie zawsze jest to to samo.

I odnośnie agencji, nie masz racji, bo nie zawsze tak to wygląda, jak piszesz. Nie wszystkie agencje zdzierają z Ciebie kasę, bo czasem agencje polska i zagraniczna rozliczają się między sobą. Jednak decyzja należy do Ciebie, pamiętaj, że na osobach prywatnych też można się naciąć...

[Hokalia]

Wiem, że można się naciąć..eh..boję się tego wszystkiego .
A czy to, że zacznę pracować już teraz będzie mi się wliczało potem do emerytury ?

[21kasia21]

Napisane przez Hokalia

Wiem, że można się naciąć..eh..boję się tego wszystkiego .
A czy to, że zacznę pracować już teraz będzie mi się wliczało potem do emerytury ?

Jeżeli będą Ci odtrącać składkę na ubezpieczenie emerytalno-rentowe (Rentenversicherung), to tak.

[SceneQueene]

A ja mam pytania- jak z tą pracą w Holandii? Założyłam nawet wątek na ten temat, bo myślę.

[Agrh]

Ja myślę też nad wyjazdem do Niemiec, Szwajcarii, znam trochę więcej niż podstawy niemieckiego, bo angielski jedynie podstawy...

[vermicelli]

Napisane przez JOAQUILE

od dawna krąży po sieci informacja, że Polski w Anglii od pewnego czasu rodzą najwięcej obywateli tego kraju. gdy posłuchałam wypowiedzi ekonomistów ze Stefczyka, to dochodzę do wniosku, że nic tylko jechać do Anglii i zachodzić w ciążę, ponieważ środki, jakie tamtejszy rząd przeznacza na każde dziecko pozwalają zapomnieć o jakichkolwiek problemach.

Moi znajomi niedawno wylecieli do Liverpoolu. Klaudia znalazła pracę za 2 dni, a Piotr za 5 dni i teraz chcą mnie i mojego narzeczonego tam ściągnąć. Zobaczymy, co przyniesie przyszły rok, ale coraz mniej trzyma mnie już w Polsce niż np. 2-3 lata temu

Gdybym dostała taką propozycję, od razu bym pakowała bagaże. Mnie również nic nie trzyma w tym kraju. Gdy skończę szkołę (KWIECIEŃ) różnież chcę wyjechać za granicę. Niestety nie mam jeszcze żadnych namiarów. Zastanawiam się nad Anglią. Gdzie pracują Twoi znajomi?

[JOAQUILE]

może praca w barze

[Kalabus]

Napisane przez nadia07

Hej Kalabus,
a Ty nie chciałaś wracać na święta do domu?
Właściwie to jak wyglądają świąteczne dni w takiej pracy? Co robisz? Czy dostajesz za to dodatkowe wynagrodzenie, np. za te dni, które ustawowo są wolne od pracy?

Chciałam, ale wiesz jak to jest. W życiu ne zawsze mamy to czego chcemy. Miałam większe wynagrodzenie za dni świąteczne, co pozwoliło mi osłodzić gorycz świąt spędzonych poza domem.

[vermicelli]

Napisane przez JOAQUILE

może praca w barze

Myślę, że to może być ciekawa praca. O ile ma się w tym doświadczenie i jest obok osoba, na którą możesz tam liczyć.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Witam serdecznie.

Od prawie roku mieszkam za granicą, jestem tu zameldowana, mam pracę, ubezpieczenie, płacę wszystkie możliwe składki.
W Polsce z domu rodzinnego się nie wymeldowałam, również nic nie zgłaszałam w polskich urzędach. Moje pytanie brzmi: czy to był błąd? Czy muszę coś tam zgłaszać, żeby nie mieć później w razie czego problemów, gdy będę chciała wrócić do kraju bądź uzyskać jakiś dokument?

Kolejne pytanie: moje nazwisko zawiera w sobie typową polską literę: Ł. Za granicą jest ta litera wszędzie zastępowana przez L, tak mam we wszystkich dokumentach. Czy może być to problem dla polskich urzędów?

Z góry dziękuję za pomoc.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Jeśli ktoś myśli nad pracą w Berlinie, chętnie pomogę

[banana84]

Napisane przez vermicelli

Myślę, że to może być ciekawa praca. O ile ma się w tym doświadczenie i jest obok osoba, na którą możesz tam liczyć.

Jesli chodzi o uk - ciezko o full time. No i tryb wieczorno -nocny. Wiec jak ktos lubi nie miec zycia prywatnego to w sam raz

Kwestia tego czy czy sie poszczesci takowa dostac - bo tutaj duza konkurencja w postaci tubylcow.

[vermicelli]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;38697717]Jeśli ktoś myśli nad pracą w Berlinie, chętnie pomogę [/QUOTE]

Masz na myśli pracę, ze znajomością języka?