2012-11-29, 19:55 | #301 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Ja też niedawno cięzarną w aptece przepuściłam, chociaż sama z wózkiem stałam. Bo od takich gestów ogólnie milej się wśród ludzi robi. Mnie tez często przepuszczają samochody na przejsciach, bo w kolejce to już nie (z wózkiem).
A że ciąża to nie choroba...chętne wysłałabym do szpitala na patologię ciazy te wszystkie kobiety, co to radośnie ciążowe L4 wykorzystują na latanie po sklepach i takie tam. Zaraz by się odechciało lewych zwolnień. |
2012-11-30, 08:05 | #302 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
Kobieta pracuje w hucie (moja sąsiadka). Fizycznie, obecnie cały czas wali nocki, na stojąco. Robota raczej nie dla ciężarnej, nie ma opcji, by pracodawca zmienił jej stanowisko, bo np. nie ma kwalifikacji do tego. I co? Najrozsądniej: idzie na l4. Zwyczajnie, warunki pracy nie nadają się dla kobiety. I wg ciebie ma iść do szpitala, bo... lewe l4? A może tak odróżnić l4 zdroworozsądkowe, podyktowane kwestiami organizacyjnymi, co? |
|
2012-11-30, 08:22 | #303 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
powiem tyle:
u mnie w miescie jest siec piekarni gdzie maja tabliczki- kobiety w ciazy obslugujemy bez kolejki. raz, przed jakims swietem kiedy kolejka faktycznie byla spora, ja z takim srednim brzuchem mimo ze ciaza byla dosc zaawansowana (nie moja wina ze do konca mialam nieduzy)- postanowilam skorzystac z tego przywileju. ludzie patrzyli na mnie zlym wzrokiem jakbym im wszystkim zbiorowo wielka krzywde wyrzadzila. ja wiem ze ciaza nie choroba ale z drugiej strony kazdy inaczej przechodzi, jeden "bezbolesnie", inny co chwila sie na cos skarzy. ale jak sama sobie przypomne- mimo ze ciaze przechodzilam dobrze- bol plecow, spuchniete nogi, uczucie "ciazenia" w brzuchu- uwazam ze szczegolne traktowanie sie kazdej ciezarnej nalezy Szaja jak zawsze uruchomi sie dyskusja o szufladkowaniu generalizowaniu itd. widaomo inna sprawa zwolnienie kiedy cos sie naprawde dzieje i kobieta musi lezec, inna w przypadku ktory opisalas gdzie zwolnienie jest mimo wszystko dyktowane dobrem kobiety i malenstwa (bo jednak praca w takich warunkach to dla ciezarnej niemozliwosc- to dotyczy mysle nie tylko pracy fizycznej ale tez np praca przedszkolanki ktora ma stycznosc z duza iloscia dzieci a co sie z tym laczy- zarazkow i innych paskudztw) a inna- i o to zapewne chodzilo vixen- niestety sa tez tlumy kobiet ktore jak tylko zobacza 2 kreski ida na zwolnienie. mimo ze w pracy siedza elegancko za biureczkiem i co najwyzej papierki przekladaja kazda ciaza jest inna i nie ma co uogolniac, l4 l4 nierowne w mojej pracy tak bylo ze moja poprzedniczka tylko sie dowiedziala o ciazy - poszla na l4, chociaz nic faktycznie sie nie dzialo. przyszlam na jej miejsce i wkrotce sie okazalo ze ciaza i to podwyzszonego ryzyka. mimo tego pracowalam, na zwolnienie poszlam 4 tyg przed porodem i tylko dlatego ze mnie lekarz do szpitala polozyl no i co, obie mialysmy umowe do konca 2011 a macierzynski przeciagal sie na 2012. mi zaproponowano powrot do pracy, tamta dziewczyna chciala wrocic ale szefowie podziekowali.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose Edytowane przez glamourous Czas edycji: 2012-11-30 o 08:32 |
2012-11-30, 09:09 | #304 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37891960]Ale moment, moment.
Kobieta pracuje w hucie (moja sąsiadka). Fizycznie, obecnie cały czas wali nocki, na stojąco. Robota raczej nie dla ciężarnej, nie ma opcji, by pracodawca zmienił jej stanowisko, bo np. nie ma kwalifikacji do tego. I co? Najrozsądniej: idzie na l4. Zwyczajnie, warunki pracy nie nadają się dla kobiety. I wg ciebie ma iść do szpitala, bo... lewe l4? A może tak odróżnić l4 zdroworozsądkowe, podyktowane kwestiami organizacyjnymi, co?[/QUOTE] A nie ma czegoś takiego, że jeśli pracodawca nie może zmienić ciężarnej stanowiska pracy na bezpieczne to powinien ją zwolnić ze świadczenia pracy i wypłacać normalną pensję? (tak, wiem żaden pracodawca na to nie pójdzie, tylko wyśle na l4). Tak ogólnie pytam o przepisy, bo coś takiego kiedyś słyszałam |
2012-11-30, 10:31 | #305 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Nie wiem
|
2012-11-30, 11:05 | #306 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
ja tylko wiem ze zwolnienie w ciazy jest platne w 100 proc, przez pierwsze 30 dni swiadczenie wyplaca pracodawca a pozniej zdaje sie ZUS tak ze pracodawcy to chyba po 30 dniach nie kosztyje? dobrze rozumiem???
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
2012-11-30, 11:30 | #307 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Pracodawca oplaca ZUS
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2012-11-30, 11:42 | #308 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Jakoś nie znam kobiety która poszła na l4 a mogła pracować, znam takie które nie szły i traciły dziecko, albo takie które chciały pracować jak najdłużej i ... nie dało się, np. ja Mój gin niechętnie wypisywał l4 ogólnie tylko w skrajnych przypadkach.
|
2012-11-30, 11:46 | #309 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Pracodawceto kosztuje normalny zus, jeden miesiac pelnoplatnego zwolnienia plus zatrudnienie kogos innego na to miejscei zus dla tej nowej osoby. Koszty to sa spore. Szczegolnie po podwyzkach zusu, w ostatnich kilku latach.
|
2012-11-30, 11:46 | #310 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
mi gin proponowal od samego poczatku ciazy i przy kazdej wizycie- czy nie chce sobie odpoczac na l4.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
2012-11-30, 12:08 | #311 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: piernikowe miasto i okolice
Wiadomości: 2 344
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
siedzi sobie jedna taka za biureczkiem i tylko papierki przekłada? taka to ma dobrze, nie ma stresu, siedzi i nic nie robi.
__________________
Szczęśliwy ten, kto ma kogo kochaćhttp://www.suwaczek.pl/cache/4dc7bc6f13.png Jestem mamą
|
|
2012-11-30, 12:32 | #312 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
|
|
2012-11-30, 20:35 | #313 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 1 206
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
sory ze sie wtrace...moj gin mi wypisywal zwolnienie jak bylam na bezrobociu he ..dodam ze byl to prywatny gin i nie wiem zupelnie po co ja je bralam
Tak ciaza to nie choroba ale stan wyjatkowy i kazda kobieta chce sie tak czuc i byc traktowana zgodnie z jej stanem...przeciez to 9 miesiecy noszenia maluszka... I wiecie co...mnie tez denerwuja takie teksty jak stare i zarozumiale babki mowia ze ciaza to nie choroba...skoro kobieta ma odpoczywac to niech korzysta z tego przywileju ile moze...
__________________
Malgosia |
2012-11-30, 21:28 | #314 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Nie chodzi chyba nawet o wyjątkowe traktowanie tak jak wyjątkowy jest to stan. Kobieta ciężarna ma w sobie dziecko, tak? Nie kazdy przepuści, nie kazdy pomoże, nie kazdy ustąpi. Ale same zobaczcie, są takie sytuacji i miejsca, gdzie powinno się tego miejsca ustapić - komunikacja zbiorowa.
Dlaczego? Podczas nagłego hamowania człowiek leci przed siebie tak jak stoi. Siedząc dozna mniejszych urazów i nie narazi ciąży. Sytuacja w sklepach gdzie są kasy pierwszeństa. Jeśli sama nie jestem "uprawniona" aby z nich korzystać, to nie staję tam nawet jesli jest pusto. Zwykła kultura. Nie mówię tego teraz z punktu widzenia ciężarnej, ale zwykłej osoby. Wychodzę z założenia, że jeśli będę traktowała innych tak, jak sama bym chciała być traktowana, to może ludzi naprawdę zaczną być bardziej uprzejmi. Dzis jadąc z dzieckiem do lekarza stałam w korku. Z parkingu wyjeżdżało sporo ludzi, ale nikt nie chciał ich wpuścić. Można "jechać" na "zamek" ale przecież kazdy się spieszy. Wpuściłam kierowcę i pomyślałam sobie - dziś ja to robię, jutro zrobisz to ty... Wiem, naiwna jestem
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2012-12-01, 11:40 | #315 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
Uwazam, ze ciaza to nie choroba. Nie czulam sie w ciazy zbyt dobrze, ale pracowalam tak dlugo jak bylo to mozliwe. Nie mam nic przeciwko temu, zeby kobieta poszla na zwolnienie gdy ciaza jest zagrozona albo gdy ciagle wymiotuje i praca jest po prostu niemozliwa, ale do odpoczynku sluzy urlop a nie l4 i zdania nie zmienie. A pozniej takie "odpoczywajace" na zwolnieniu lekarskim powoduja, ze pracodawcy boja sie zatrudniac mlode kobiety bo jest ryzyko, ze taka osoba chwile popracuje, zajdzie w ciaze przesiedzi ja na l4 a pracodawca bedzie oplacal jej zus plus zus i pensja dla osoby, ktora jest na zastepstwie. Zdarza sie, ze po macierzynskim taka kobieta wraca na chwile do pracy, znow zachodzi i znow siedzi na l4. Do tego moje znajome "odpoczywajace" na l4 zwykle siedza na tylku bo "ciezarna nic nie powinna robic", pozniej okropnie tyja i maja pretensje do pana Boga o to, ze otylosc, cukrzyca itd. Tylko jak sie siedzi przez 9 mies na tylku to nie trudno o otylosc. I denerwuja mnie teksty typu "ciezarnej sie nie odmawia". Bedac w ciazy nie wymagalam od nikogo uslugiwania i nie wymuszlalam od kogos jedzenia na tego typu tekst, ale bylam swiadkiem takich zdarzen. |
|
2012-12-01, 14:12 | #316 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 1 206
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
Po prostu jak sie ktos stara o dziecko a potem sie boi ze moze stracic...wiec robi wszystko zeby ciaze utrzymac... A za l4 to jestem za..bo pracodawca potrafi wykorzystac pracownika dajac mu lewe umowy..to dlaczego ktos nie moze skorzystac z tego przywileju...i tak panstwo placi...
__________________
Malgosia |
|
2012-12-01, 15:07 | #317 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
Pracodawca też płaci za to L4. Nie potępiam nikogo kto korzysta ze zwolnienia w trakcie ciąży chyba, że ewidentnie wykorzystuje je z niechęci do pracy.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2012-12-01, 16:17 | #318 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
|
|
2012-12-01, 16:50 | #319 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
Kobieta w ciąży odpowiedzialna jest za siebie i za noszone dziecko. Naraża życie swoje i życie dziecka (płodu). Płod ma [teoretycznie] całe życie przed sobą, staruszka całe życie za sobą.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2012-12-01, 17:34 | #320 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
|
2012-12-01, 18:31 | #321 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 186
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
Ogólnie czasami problemem osób uprzywilejowanych (nie ważne czy ciężarnych, staruszków czy niepełnosprawnych) jest fakt, że oprócz nich na świecie istnieją inni uprzywilejowani... |
|
2012-12-01, 20:30 | #322 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 1 206
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
A czy "te" kobiety pomyslaly ze rania takimi slowami druga osobe...bo jak ktos dba o swoje dziecko jeszcze nienarodzone to znaczy zeby im dogryzac... abraxa ale kobieta jest odpowiedzialna za siebie i dziecko..pomysl sobie co czuje kobieta gdy straci swoje nienarodzone dziecko... Dlatego stara sie dbac o siebie jak tylko moze..pomijam te kobiety a raczej nastolatki ktore w zime potrafia gole plecy wywalic...takim wogole nie wspolczuje...
__________________
Malgosia |
|
2012-12-01, 20:59 | #323 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
|
|
2012-12-01, 21:21 | #324 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A co do tego - pomysl sobie co czuje kobieta gdy straci swoje nienarodzone dziecko... Otóż czuje dokładnie to samo co kobieta, która straci swoje NARODZONE dziecko. Albo co czuje córka, która straci matkę. Albo syn, który straci ojca. Albo siostra, która straci brata. Czuje ból, stratę, pewnie też niesprawiedliwość. KAŻDA śmierć bliskiej osoby jest raniąca - nie da się jej wartościować. I nie, nienarodzone dziecko nie jest więcej warte niż 70 letnia pani (i odwrotnie też nie, o ile mówimy już o dziecku, a nie o zlepku komórek). Takich rzeczy się NIE WARTOŚCIUJE. A tak btw. - istnieją badania z pscyhologii ewolucyjnej z których wynika, że żal, ból etc. po stracie nienarodzonego lub małego dziecka jest o wiele mniejsza niż po stracie na przykład kilkunastoletniego albo dorosłego... Dlaczego? Psychologia ewolucyjna tłumaczy to tak, że ilość wkładu - emocjonalnego i materialnego w duże dziecko jest już ogromna, rodzice ponieśli o wiele więcej "kosztów" niż w przypadku płodów/małych dzieci. Dlatego sorry, ale nauka raczej mówiłaby, że to strata płodu jest o wiele mniej traumatyczna niż strata kilkunastoletniego dziecka. |
|||
2012-12-02, 13:12 | #325 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
Ja nie jestem jakas sadystka, ktora chciala stracic dziecko ale ani mi ani mlodej nic sie nie stalo mimo, ze pracowalam fizycznie do 8 miesiaca. Uwazam, ze wyszlo to na dobre nam obu bo bylam ciagle w ruchu, nie lezalam w domu objadajac sie czym popadnie i w efekcie nie nabawilam sie otylosci i nie urodzilam dziecka giganta (mam znajoma, ktora urodzila dwojke dzieci- jedno ponad 4 kg a drugie rowno 5kg, namietnie objadala sie slodkim). A za l4 panstwo skad przepraszam kase bierze? Z pieniedzy podatnikow, w tym kobiet, ktore bedac w ciazy pracuja i placa podatki. No z pewnoscia osoba, ktora ma dziecko tego nie rozumie |
|
2012-12-02, 14:07 | #326 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
a panstwo to kto? szczegolnie ze te peiniedza co ida na urlop ciezarnej moglby byc przeaczone tym co naprawde potrzebuja
|
2012-12-02, 15:10 | #327 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
A podobno potrzebujemy rodzić więcej dzieci bo za kilkadziesiąt lat wyginiemy i zostaną tylko chińczyki, murzyni i islamiści
|
2012-12-02, 15:38 | #328 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
I to jest powod do tego zeby z l4 sobie urlop urzadzac?
|
2012-12-02, 15:51 | #329 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
No jasne, i co wtedy będzie? Cała planeta w ludziach "gorszej kategorii" - no błagam. Takich rzeczy nawet w żartach nie powinno się pisać, naprawdę mogłaś sobie darować, bo to trochę niesmaczne. Btw - geny "białe" i tak są recesywne, więc stopniowo dążymy do "murzynów i islamistów" (co to w ogóle za kategoria "islamiści"?!)
|
2012-12-02, 19:51 | #330 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 6 465
|
Dot.: Ciąża - nie choroba...
Cytat:
bez komentarza Cytat:
jak ktoś sie obżera jak mała "świnka" to nawet chodzenie do pracy nie pomoże
__________________
|
||
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:06.