Trądzik niszczy moją psychike :( - Strona 20 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dermatologia

Notka

Dermatologia Forum dla osób, które interesują się dermatologią lub mają problemy ze skórą. Masz trądzik lub atopowe zapalenie skóry? Dołącz do nas, pomóż sobie i innym.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-29, 14:46   #571
tester_ka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 11
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

O własnie, brałam tetralysal. Powiem Ci szczerze, że wyciszyć wyciszył moja buzię, ale wyciszenie to polegało głównie na chwilowym ukryciu problemu. Po skończeniu kuracji (trawała chyba 5 miesięcy) miałam 2 mce spokoju, później wyskoczyło mi wszystko ze zdwojoną siła. Moja dermatolog bardzo się zdziwiła, bo mówi, że z reguły spokój jest na co najmniej rok.
Z jednej strony jestem zadowolona z działania tego antybiotyku, ale przyznam Ci, że patrząc teraz na to, co dzieje się na mojej twarzy, nie wiem, czy podjęłabym kolejną probe (mam gorzej aniżeli przed braniem tych leków).

Dlatego radze: zastanów się zanim zdecydujesz się na leczenie Tetralysalem.
tester_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-29, 15:39   #572
chindarella
Zadomowienie
 
Avatar chindarella
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 1 518
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez patrol Pokaż wiadomość
Niby każda z nas wie, że wyciskanie do grzech ciężki, ale jak już wyskoczy taki obrany z białym świecącym się na kilometr czubkiem syf to jak go tutaj nie "dobić" Ja poprostu nie moge na to patrzeć. Jak sobie z nimi radzicie??
Odkąd łyknęłam pierwszą tabletkę Unidoxu, mój stan skóry uległ pogorszeniu (około 2-3 tyg temu uspokoiło się). Codziennie (i tutaj nie żartuję) budziłam się z wielkimi ropnymi zmianami, czasami rozsianymi po całej buzi, czasami nawet po 5 obok siebie. Na początku wyciskałam, później przestałam. Stwierdziłam, że trzeba to jakoś przeboleć. Wiem, że nie da się zbytnio ukryć tych niespodzianek, nawet pod dużą ilością podkładu (z mojego doświadczenia - im mniej podkładu nakładałam w to miejsce tym mniej widoczna była zmiana). Na wieczór stosuję Aknemycin plus na przemian z Benzacne, które przyspieszają "dojrzewanie" krost. Następnie robi się mało estetyczny strupek, który odpadnie.. Jednak trądzik to choroba, w której cierpliwość jest najważniejsza
Ja dalej jestem na terapii Unidoxem i Aknemycinem Plus, zmiany zapalne dalej mi wyskakują, ale jest ich ZDECYDOWANIE mniej. Jednak pozostały mi przebarwienia (czyt: buzia w czerwone kropki) i na nie moja dermatolog zaproponowała mi peeling chemiczny (160zł każdy, 3 zabiegi minimum, koszty niestety znaczne). Jakie będą efekty po peelingu i późniejszym odstawieniu antybiotyku - tego nie wiem. Mam nadzieję, że nie spotka mnie nawrót, a nawet jeśli, to tylko izotek mi zostaje.
chindarella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-29, 18:51   #573
viwki
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 996
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez chindarella Pokaż wiadomość
Odkąd łyknęłam pierwszą tabletkę Unidoxu, mój stan skóry uległ pogorszeniu (około 2-3 tyg temu uspokoiło się). Codziennie (i tutaj nie żartuję) budziłam się z wielkimi ropnymi zmianami, czasami rozsianymi po całej buzi, czasami nawet po 5 obok siebie. Na początku wyciskałam, później przestałam. Stwierdziłam, że trzeba to jakoś przeboleć. Wiem, że nie da się zbytnio ukryć tych niespodzianek, nawet pod dużą ilością podkładu (z mojego doświadczenia - im mniej podkładu nakładałam w to miejsce tym mniej widoczna była zmiana). Na wieczór stosuję Aknemycin plus na przemian z Benzacne, które przyspieszają "dojrzewanie" krost. Następnie robi się mało estetyczny strupek, który odpadnie.. Jednak trądzik to choroba, w której cierpliwość jest najważniejsza
Ja dalej jestem na terapii Unidoxem i Aknemycinem Plus, zmiany zapalne dalej mi wyskakują, ale jest ich ZDECYDOWANIE mniej. Jednak pozostały mi przebarwienia (czyt: buzia w czerwone kropki) i na nie moja dermatolog zaproponowała mi peeling chemiczny (160zł każdy, 3 zabiegi minimum, koszty niestety znaczne). Jakie będą efekty po peelingu i późniejszym odstawieniu antybiotyku - tego nie wiem. Mam nadzieję, że nie spotka mnie nawrót, a nawet jeśli, to tylko izotek mi zostaje.
Mi Unidox zupełnie nie pomogł, choć nie miałam dużego trądziku. Tzn. poprawa była, cera bez pryszczy ale z zaskórnikami. Jednak po odstawieniu znów wszystko wróciło
Tribiotic stosuję na oprychę, ale właśnie zastanawiam się nad używaniem go na krosty. Jednak odstrasza mnie na wazelina w składzie
viwki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-01, 12:08   #574
Dizzy19
Raczkowanie
 
Avatar Dizzy19
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 389
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Witam kochane.
Jak Wam idzie zmaganie się z naszym problemem ?

U mnie ostatnio jest pogorszenie ze skóra na plecach, aż tak źle jeszcze nie miałam. Pojawia się dużo drobnych krostek, które zaczynają wchodzić na ramiona. Myślałam, że to może od zmiany wody, bo jestem w akademiku, ale gdyby to była jej wina to chyba byłby problem również z twarzą, a tam nie ma pogorszenia, więc już nie wiem..
Dizzy19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 22:52   #575
patrol
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 193
GG do patrol
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez Dizzy19 Pokaż wiadomość
Witam kochane.
Jak Wam idzie zmaganie się z naszym problemem ?

U mnie ostatnio jest pogorszenie ze skóra na plecach, aż tak źle jeszcze nie miałam. Pojawia się dużo drobnych krostek, które zaczynają wchodzić na ramiona. Myślałam, że to może od zmiany wody, bo jestem w akademiku, ale gdyby to była jej wina to chyba byłby problem również z twarzą, a tam nie ma pogorszenia, więc już nie wiem..
Hej,
a stosujesz coś na te zmiany na plecach. Ja akurat nie mam tam duzego problemu ..pfu pfu... ale jak mi coś wyskakuje to mam od dermy taki płyn robiony który pomaga na bazie kw. salicylowego.
Dziewczyny nie chcę zapeszać i przedwcześnie się cieszyć, ale tak jakby nastąpiła u mnie poprawa Jestem na diane i tetralysalu plus witaminy zwłaszcza b6. Jejku strasznie się cieszę, że te najwieksze zmiany zapalne zaczynają zanikać. Oczywiście wyskakują nowe ale znacznie mniejsze. Przebarwienia oczywiście po takich zmianach są, ale mam nadzieję je zwalczyc acne-dermem i kremem z masy perłowej plus kwasy po całkowitym wyleczeniu stanów zapalnych.

Mam nadzieję, że wszystko zmierza ku lepszemu a jutro nie obudze się z jakimiś wulkanami. Musiałam się wam pochwalić i przypomnieć, że za wszystkie mocno trzymam kciuki. Obym tylko nie cieszyła się za wcześnie.
__________________
57 -56,5->56--55.5->55-->--54-53,5->50 -> utrzymać wagę
patrol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 08:10   #576
~Veronique
Zakorzenienie
 
Avatar ~Veronique
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 581
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez patrol Pokaż wiadomość
Hej,
a stosujesz coś na te zmiany na plecach. Ja akurat nie mam tam duzego problemu ..pfu pfu... ale jak mi coś wyskakuje to mam od dermy taki płyn robiony który pomaga na bazie kw. salicylowego.
Dziewczyny nie chcę zapeszać i przedwcześnie się cieszyć, ale tak jakby nastąpiła u mnie poprawa Jestem na diane i tetralysalu plus witaminy zwłaszcza b6. Jejku strasznie się cieszę, że te najwieksze zmiany zapalne zaczynają zanikać. Oczywiście wyskakują nowe ale znacznie mniejsze. Przebarwienia oczywiście po takich zmianach są, ale mam nadzieję je zwalczyc acne-dermem i kremem z masy perłowej plus kwasy po całkowitym wyleczeniu stanów zapalnych.

Mam nadzieję, że wszystko zmierza ku lepszemu a jutro nie obudze się z jakimiś wulkanami. Musiałam się wam pochwalić i przypomnieć, że za wszystkie mocno trzymam kciuki. Obym tylko nie cieszyła się za wcześnie.
O no to super, oby tak dalej, trzymam kciuki żeby wszystko poszło już sprawnie i w końcu skóra była czysta!
U mnie też można by powiedzieć że poprawa i zadzwiwiające, ze osiągnęłam to odstawiając leki przepisane przez derme, a zaczęłam stosować codziennie na noc serum lemon z BU, do mycia twarzy kupiłam glinkę Lavaerde i w sumie to wszystko - nie używam żadnych kremów jeśli mam suchą skóre to w ciągu dnia nakładam olejek arganowy - i różnica jest kolosalna, wciąż pojawiają mi się bolące nacieki na lini żuchwy i na szyji ale przynajmniej reszta twarzy wygląda w miare ok - oby tak dalej...
__________________

~Veronique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 16:05   #577
foryou93
Raczkowanie
 
Avatar foryou93
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 81
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

a u mnie standardowo .. znowu jakiś wulkan na samym środku czoła i na brodzie.. zaczynam sie chować przed ludźmi i przed moim chłopakiem .. jest coraz gorzej z moją psychiką .. Byłam ostatnio u dermatologa i przepisał mi acnosan, normaclin, iwostin purritin (żel do mycia twarzy ) używała może któraś z Was tego ?
foryou93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-05, 16:41   #578
Roo__
Raczkowanie
 
Avatar Roo__
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 82
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cześć,
postanowiłam sobie trochę po marudzić, razem z wami bo mam wrażenie, że za niedługo wpadnę w dołek totalny, przez to dziadostwo ...

W wielkim skrócie, leczę się od 9 lat (nawet nie wiedziałam że już tyle czasu minęło) co do maści stosowałam wszystkie, które same dobrze znacie: epiduo, zineryt, differin, skinoren itd. z antybiotyków głównie kuracje tetracykliną - po każdej nawrót.
Do tego pilingi chemiczne, kwasy owocowe, diety, żele dla atopowców, Diane 35 i nic .....

Od 5 miesięcy jestem na Sindi 35, miałam nadzieję że chociaż w minimalnym stopniu coś tam jednak zastopuje - nie widzę poprawy.
Od dzisiaj jestem na Nobaxin (azytromycyna) i po przeczytaniu kilku opinii w necie, nie wiąże z nią wielkich nadziei a moja samoocena już jest w tak opłakanym stanie, że szkoda gadać twarz mam już jak sitko, chodzę tylko w rozpuszczonych włosach, żeby ludzi nie straszyć.
Odbija się to na moim związku, bo chodzę i truję doopę chłopakowi, który chodź stara się mnie wspierać, chyba nie bardzo rozumie jak bardzo ten problem jest dla mnie bolesny
Roo__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 17:06   #579
patrol
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 193
GG do patrol
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez foryou93 Pokaż wiadomość
a u mnie standardowo .. znowu jakiś wulkan na samym środku czoła i na brodzie.. zaczynam sie chować przed ludźmi i przed moim chłopakiem .. jest coraz gorzej z moją psychiką .. Byłam ostatnio u dermatologa i przepisał mi acnosan, normaclin, iwostin purritin (żel do mycia twarzy ) używała może któraś z Was tego ?
Normaclin to to sami co np. klindacne, nie jest to zły antybiotyk ale potrzebuje czasu, acnosanu nigdy nie uzywałam ale ma dzialanie antybakteryjne to na pewni nie zaszkodzi. Do mycia ja osobiście uwazam ze przy kuracjach powinno stosowac sie cos bardzo delikatnego jak np cepathil, ale Iwostin jako marke tez sama sobie chwalę.

Cytat:
Napisane przez Roo__ Pokaż wiadomość

Od 5 miesięcy jestem na Sindi 35, miałam nadzieję że chociaż w minimalnym stopniu coś tam jednak zastopuje - nie widzę poprawy.
Od dzisiaj jestem na Nobaxin (azytromycyna) i po przeczytaniu kilku opinii w necie, nie wiąże z nią wielkich nadziei a moja samoocena już jest w tak opłakanym stanie, że szkoda gadać twarz mam już jak sitko, chodzę tylko w rozpuszczonych włosach, żeby ludzi nie straszyć.
Odbija się to na moim związku, bo chodzę i truję doopę chłopakowi, który chodź stara się mnie wspierać, chyba nie bardzo rozumie jak bardzo ten problem jest dla mnie bolesny
Oj jak ja to znam, mój tez mi mówi że to minie i mam się nie przejmowac, tak jak jemu w wieku dojrzewania :/, jak słysze takie teksty to chętnie bym go zabiła. Ja nie moge patrzec sama na siebie bez makijażu a co dopiero pokazac się jemu.
Teraz dodatkowo bardzo się stresuję, ponieważ mam wyjazd slużbowy na tydzień i będę musiała męczyć się z robieniem makijażu itd. i wogóle jak myślę ze obca osoba w pokoju będzie musiała mnie oglądać to chce mi się płakać
__________________
57 -56,5->56--55.5->55-->--54-53,5->50 -> utrzymać wagę
patrol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-05, 17:36   #580
Roo__
Raczkowanie
 
Avatar Roo__
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 82
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez patrol Pokaż wiadomość
Oj jak ja to znam, mój tez mi mówi że to minie i mam się nie przejmowac, tak jak jemu w wieku dojrzewania :/, jak słysze takie teksty to chętnie bym go zabiła. Ja nie moge patrzec sama na siebie bez makijażu a co dopiero pokazac się jemu.
Teraz dodatkowo bardzo się stresuję, ponieważ mam wyjazd slużbowy na tydzień i będę musiała męczyć się z robieniem makijażu itd. i wogóle jak myślę ze obca osoba w pokoju będzie musiała mnie oglądać to chce mi się płakać
Dokładnie, bez makijażu czuje się strasznie. Bo jak tu można być atrakcyjnym dla faceta, z taką facjatą w czerwone kropki Teraz już jako tako staram się z tym pogodzić, ale pamiętam że pierwsze chwile, gdy musiałam pokazać się bez chodź by odrobiny pudru, były dla mnie straszne okropnie się bałam, że zostawi mnie jak zobaczy moją naturalność w pełnym wydaniu.

Zmyj makijaż na samym końcu przed powędrowaniem do łóżka, innego wyjścia chyba nie widzę
Roo__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-06, 12:25   #581
tester_ka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 11
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Niby zawsze mówi się, ze nie kocha się za coś, ale pomimo... Ja często sobie myślę, czy zmieniło by się moje nastawienie, gdyby mój kochany miał takie problemy, jakie ja mam. I oczywiście że NIE. Jednak jestem kobietą i mniejszą uwage zwracam na wyglad. Moj kochany mówi, że mam problem, ale minie. Tez mnie to wkurza i mówię mu, że niestety taka moja "uroda" i musimy się do tego przyzwyczaić, czego on nie może zrozumiec. No bo jak, trądzik można miec zawsze?
Ehh, przygnębiające to jest:-(
Wiecie z czym ja mam problem: z tym, ze kłade się spac z dusza na ramieniu, że co mnie spotka jak się obudze. Gdy tylko otwieram oczy od razu przeprowadzam ręczne badanie swojej twarzy, po czym biegnę do lusterka i mi smutno...
Nie pamiętam kiedy ostatnio czułam się ładna i atrakcyjna...
W dodatku nie dośc, ze mam syfy to jeszcze przez te wszystkie płyny, masci itp mam przesuszoną twarz więc w ogóle wyglądam koszmarnie
tester_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-06, 13:24   #582
Roo__
Raczkowanie
 
Avatar Roo__
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 82
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez tester_ka Pokaż wiadomość
Niby zawsze mówi się, ze nie kocha się za coś, ale pomimo... Ja często sobie myślę, czy zmieniło by się moje nastawienie, gdyby mój kochany miał takie problemy, jakie ja mam. I oczywiście że NIE. Jednak jestem kobietą i mniejszą uwage zwracam na wyglad. Moj kochany mówi, że mam problem, ale minie. Tez mnie to wkurza i mówię mu, że niestety taka moja "uroda" i musimy się do tego przyzwyczaić, czego on nie może zrozumiec. No bo jak, trądzik można miec zawsze?
Ehh, przygnębiające to jest:-(
Wiecie z czym ja mam problem: z tym, ze kłade się spac z dusza na ramieniu, że co mnie spotka jak się obudze. Gdy tylko otwieram oczy od razu przeprowadzam ręczne badanie swojej twarzy, po czym biegnę do lusterka i mi smutno...
Nie pamiętam kiedy ostatnio czułam się ładna i atrakcyjna...
W dodatku nie dośc, ze mam syfy to jeszcze przez te wszystkie płyny, masci itp mam przesuszoną twarz więc w ogóle wyglądam koszmarnie
Może i kocha się pomimo .. bo przecież poznał mnie taką i zaakceptował, a przecież ślepy i kulawy nie jest więc z powodzeniem mógłby mieć mniej problematyczną babę ...

Nie dawno przegięłam na całej linii. Leżeliśmy, tż głaskał najpierw moje ramie, później szyje, a następnie policzek .... raz, drugi, trzeci ... za czwartym nie wytrzymałam i warknęłam, że ma tak nie robić!
Po chwili zdałam sobie sprawę, jak idiotycznie się zachowałam, bo on przecież chciał okazać mi swą czułość
Nie wiem czy dobrze robię, ale od tego czasu zaczęłam z nim więcej rozmawiać na ten temat. Na zasadzie podejścia bardziej rzeczowego - wcześniej zachowywałam się tak jakby problemu nie było w ogóle i tylko chodziłam zdołowana.
Zaczęłam opowiadać o antybiotykach, jak działają, dlaczego ich potrzebuje, o konieczności innej pielęgnacji, o tym że jest to choroba, a nie tylko młodzieńczy chwilowy stan ...

Nie wiem czy czuje się z tym lepiej, ale przez moją wylewność w opowiadaniu tych szczegółów, zostało mi zabronione przyjmowanie izoteku

Robię dokładnie to samo, co Ty. Z samego rana zawsze ręcznie sprawdzam buzie, a po odnalezieniu czegoś, najchętniej nie wstawałabym w ogóle z łóżka
Roo__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-06, 13:42   #583
patrol
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 193
GG do patrol
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez Roo__ Pokaż wiadomość
okropnie się bałam, że zostawi mnie jak zobaczy moją naturalność w pełnym wydaniu.

Zmyj makijaż na samym końcu przed powędrowaniem do łóżka, innego wyjścia chyba nie widzę
Ale rozumiem, że teraz już nie masz przed nim oporów, a dla niego nie stanowi to problemu?? Ja mam dokładne takie same mysli, niby głupie bo jesteśmy z drugą osobą nie za jej wygląd, bo on nie jest najwazniejszy a uroda przemija, ale jesteśmy z nią bo daje nam szczęście, poczucie bezpieczeństwa, czujemy się dla kogos ważani i zawsze mozemy z nią szczerze pogadać. Ale nie ukrywajmu, wygląd tez ma pewne znaczenie zwłaszcza dla mężczyzn... poza tym jak możemy się podobac drugiej osobie skoro same nie uważamy się za atrakcyjne. Ponoć żeby się podobać nalezy najpierw zaakaceptowac siebie, a tradzik zabiera cala pewnośc siebie

Cytat:
Napisane przez tester_ka Pokaż wiadomość
Niby zawsze mówi się, ze nie kocha się za coś, ale pomimo... Ja często sobie myślę, czy zmieniło by się moje nastawienie, gdyby mój kochany miał takie problemy, jakie ja mam. I oczywiście że NIE. Jednak jestem kobietą i mniejszą uwage zwracam na wyglad. Moj kochany mówi, że mam problem, ale minie. Tez mnie to wkurza i mówię mu, że niestety taka moja "uroda" i musimy się do tego przyzwyczaić, czego on nie może zrozumiec. No bo jak, trądzik można miec zawsze?
Ehh, przygnębiające to jest:-(
Wiecie z czym ja mam problem: z tym, ze kłade się spac z dusza na ramieniu, że co mnie spotka jak się obudze. Gdy tylko otwieram oczy od razu przeprowadzam ręczne badanie swojej twarzy, po czym biegnę do lusterka i mi smutno...
Nie pamiętam kiedy ostatnio czułam się ładna i atrakcyjna...
W dodatku nie dośc, ze mam syfy to jeszcze przez te wszystkie płyny, masci itp mam przesuszoną twarz więc w ogóle wyglądam koszmarnie
No dokładnie też sobie czasem tak mowie, że gdyby mojego coś takiego spotkało to też bym go wspierala i na pewno z tego powodu nie rzuciła. Ale ja to ja, a faceci zawsze inaczej do tego wszystkiego podchodzą.
Z ta dusza na ramieniu i strachem co będzie nad ranem czuje się dosłownie identyko...
Ja tez mam suchą cerę, staram sie ją nawilażac maseczki itp, stosuje krem nawilżający z biodermy do cery tradzikowej i nawet jestem z niego zadowolona.

Ahhh.. jutro mam ten wyjazd i 12h drogi w autokarze plus kolejne 8 h zanim dotrę do hotelu. Nie wiem jak moja cera to zniesie pod makjażem wogóle nienawidze się malować, ale bez tapety na pewno nie bedę chodzić, nie chcę straszyc ludzi
__________________
57 -56,5->56--55.5->55-->--54-53,5->50 -> utrzymać wagę
patrol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-06, 14:14   #584
Roo__
Raczkowanie
 
Avatar Roo__
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 82
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez patrol Pokaż wiadomość
Ale rozumiem, że teraz już nie masz przed nim oporów, a dla niego nie stanowi to problemu?? Ja mam dokładne takie same mysli, niby głupie bo jesteśmy z drugą osobą nie za jej wygląd, bo on nie jest najwazniejszy a uroda przemija, ale jesteśmy z nią bo daje nam szczęście, poczucie bezpieczeństwa, czujemy się dla kogos ważani i zawsze mozemy z nią szczerze pogadać. Ale nie ukrywajmu, wygląd tez ma pewne znaczenie zwłaszcza dla mężczyzn... poza tym jak możemy się podobac drugiej osobie skoro same nie uważamy się za atrakcyjne. Ponoć żeby się podobać nalezy najpierw zaakaceptowac siebie, a tradzik zabiera cala pewnośc siebie
Wiesz co, ja czuje się trochę rozchwiana emocjonalnie .. czasami są dni kiedy oporów nie mam, bo rozumiem, że to po prostu jestem ja i że on to widzi i że rozumie (wtedy też staram się odkrywać karty i tłumaczyć, z jaką chorobą mam do czynienia) i że wszystkie te słowa które mówi do mnie to z miłości są .. A następnego dnia mój rozsądek trafia szlag! i nagle nie akceptuje siebie w ogóle zaczynam przypuszczać że kłamie, że mówi że dla niego jestem śliczna, żeby mnie pocieszyć. No bo jak mogę być śliczna z czymś takim?
Jeszcze jakbym chociaż te moje przypuszczenia zostawiała dla siebie... Ale gdzie tam! marudzę mu, że jest chyba ślepy, że kompletnie nic w sobie nie lubię, na każdy komplement reaguje źle, itd., - Mam bardzo niską samoocenę niestety. i to dotyczy całego mojego ciała, a zaczęło się od buzi...


Mnie w podróży pomagają troszkę bibułki matujące(chociaż teraz doczytałam cze skórę masz raczej suchą) a czasie postoju, będziesz mogła na spokojnie w łazience też co nieco poprawić.

Edytowane przez Roo__
Czas edycji: 2012-12-06 o 14:16
Roo__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-06, 14:19   #585
tester_ka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 11
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Jedyne pocieszenie, ze nie jestem jedna z tym moim wariactwem
Chciałabym kłaść się do łóżka bez strachu przed nastepnym dniem i obudzić się tez bez potrzeby spojrzenia w lusterko

Patrol: jak Ty to robisz, że narzekasz na cere trądzikową a nie nosisz podkładu?! Ja to przed swoim ukochanym nawet wstydze się pokazać a co dopiero tak wszystkim...
Współczuję Ci z tym wyjazdem, wiem co czujesz. Ze swojego doświadczenia powiem Ci, ze im mniej bedziesz myślała o tym, jak wygladasz, tym bedzie Ci lżej. Ja też, jak mam gdzies jechac to mnie az ciary przechodza, ale wtedy ani nie zerkam w lusterko ani gdziekolwiek, gdzie mogłabym zobaczyć, jak wygladam, bo wtedy chyba bym pod koła się rzuciała Nic nie poradze, tak wyglądam i trudno, musicie ze mną rozmawiac A to, co sobie ludzie myślą, trudno, z tym walczyć nie dam rady...
tester_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 14:36   #586
freak123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 77
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Dziewczyny... u mnie jest źle...
Wczoraj wieczorem sie trochę zdenerwowałam i powydrapywałam niektóre zaskórniki... Wyczułam też dwie gule: na policzku i na brodzie. I dziś od rana mam doła... Czerwone punkty po pryszczach nie da się zakryć makijażem... zaskórniki są widoczne spod podkładu... gule rosną... beznadzieja. Już jestem zmęczona. Jest źle, potem kilka dni względnego spokoju (u mnie ostatnio od poniedziałku do czwartku było okej) i teraz znowu zaczyna się psuć... Ile można tak wytrzymać...? W dodatku jak jest gorzej to skubię i potem jest jeszcze gorzej... ehh błędne koło.
freak123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 16:29   #587
foryou93
Raczkowanie
 
Avatar foryou93
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 81
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

ja przez świństwo na twarzy chce zrezygnować ze studniówki ..jestem chyba jedyna dziewczyną ze szkoły która ma taką cere .. aż wstyd się będzie pokazać na studniówce chłopaka ..
foryou93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 17:03   #588
Miss O Club
Zadomowienie
 
Avatar Miss O Club
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 060
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Hej, podczytuje was od samego początku, ale nie udzielałam się, ponieważ przez całe wakacje miałam śliczną cerę. Ale od początku. Z trądzikiem mam do czynienia od gimnazjum, na początku jakieś małe krostki, rozszerzone pory i strasznie przetłuszczająca się cera. Teraz jestem w klasie maturalnej, a poważny trądzik pojawił się u mnie w drugiej klasie, to był KOSZMAR. Cała twarz w bolących gulach, nawet szyja, dekolt + ramiona. Wizyta u dermatologa: standardowo antybiotyk, płyn ze sterydem (jak się ostatnio dowiedziałam), jakiś krem robiony w aptece, pamiętam, że od razu powiedział, że jeśli antybiotyk nie zadziała, to przepisze mi izotek. Poprawa była, nawet duża. Wciąż wyskakiwały mi syfki, ale tragedii nie było. Po jakimś czasie znowu pogorszenie, dostałam to samo co wcześniej, nie pomogło, zmieniłam dermatologa, inny antybiotyk, który kompletnie nie zadziałał, spowodował u mnie jedynie straszliwe bóle brzucha. Do tego jak dermatolog wypalił do mnie z tekstem, że niedługo słoneczko zaświeci to i poopalać będzie można twarzyczkę, to już mi się wszystkiego odechciało. Postanowiłam sama jakoś poradzić sobie z tym problemem. Poczytałam trochę o diecie i pielęgnacji i była niesamowita poprawa, od kwietnia do września tego roku miałam prześliczną cerę, co prawda liczne przebarwienia, może jakiś mały syfek raz w miesiącu, ale to tyle. Cieszyłam się jak głupia. A teraz? Koszmar powraca i nie wiem czym to jest spowodowane. Czy zmianą pogody czy stresem (matura, egzamin na prawo jazdy, itp.). Ja już siły nie mam. Znowu tworzą się bolące gule, ale teraz one dodatkowo mnie swędzą i to jest jakaś masakra. Oczywiście nie drapie, ale wciąż dotykam co mnie irytuje, bo wiem, że nie powinnam. A najlepsze jest to, że tylko na twarzy tak mam, na plecach i dekolcie mam drobne krostki, ale nie ma ich dużo więc naprawdę nie przeszkadza mi to. Dziewczyny ja już mam tego serdecznie dość
__________________
ojojej

"Na seksapil składa się w połowie to, co kobieta ma, a w połowie to, co myślą że ma."
-Sophia Loren
Miss O Club jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 17:21   #589
foryou93
Raczkowanie
 
Avatar foryou93
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 81
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez Miss O Club Pokaż wiadomość
Hej, podczytuje was od samego początku, ale nie udzielałam się, ponieważ przez całe wakacje miałam śliczną cerę. Ale od początku. Z trądzikiem mam do czynienia od gimnazjum, na początku jakieś małe krostki, rozszerzone pory i strasznie przetłuszczająca się cera. Teraz jestem w klasie maturalnej, a poważny trądzik pojawił się u mnie w drugiej klasie, to był KOSZMAR. Cała twarz w bolących gulach, nawet szyja, dekolt + ramiona. Wizyta u dermatologa: standardowo antybiotyk, płyn ze sterydem (jak się ostatnio dowiedziałam), jakiś krem robiony w aptece, pamiętam, że od razu powiedział, że jeśli antybiotyk nie zadziała, to przepisze mi izotek. Poprawa była, nawet duża. Wciąż wyskakiwały mi syfki, ale tragedii nie było. Po jakimś czasie znowu pogorszenie, dostałam to samo co wcześniej, nie pomogło, zmieniłam dermatologa, inny antybiotyk, który kompletnie nie zadziałał, spowodował u mnie jedynie straszliwe bóle brzucha. Do tego jak dermatolog wypalił do mnie z tekstem, że niedługo słoneczko zaświeci to i poopalać będzie można twarzyczkę, to już mi się wszystkiego odechciało. Postanowiłam sama jakoś poradzić sobie z tym problemem. Poczytałam trochę o diecie i pielęgnacji i była niesamowita poprawa, od kwietnia do września tego roku miałam prześliczną cerę, co prawda liczne przebarwienia, może jakiś mały syfek raz w miesiącu, ale to tyle. Cieszyłam się jak głupia. A teraz? Koszmar powraca i nie wiem czym to jest spowodowane. Czy zmianą pogody czy stresem (matura, egzamin na prawo jazdy, itp.). Ja już siły nie mam. Znowu tworzą się bolące gule, ale teraz one dodatkowo mnie swędzą i to jest jakaś masakra. Oczywiście nie drapie, ale wciąż dotykam co mnie irytuje, bo wiem, że nie powinnam. A najlepsze jest to, że tylko na twarzy tak mam, na plecach i dekolcie mam drobne krostki, ale nie ma ich dużo więc naprawdę nie przeszkadza mi to. Dziewczyny ja już mam tego serdecznie dość
nie Ty jedyna masz tego dość .. jesteśmy tutaj od tego żeby siebie nawzajem wspierać.. każda z nas ma jakiś problem z twarzą . mniejszy bądź większy, nieważne . Każda z nas źle się z tym czuje . Czasem myślę że powinnam się z tym pogodzić.. jednak po chwili widzę piękne dziewczyny i stwierdzam że życie jest niesprawiedliwe . Cholernie . Wiem, że ludzie mają dużo gorsze problemy niż trądzik .. ale jednak to dziadostwo zniszczyło moją psychikę .
foryou93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-07, 17:38   #590
Miss O Club
Zadomowienie
 
Avatar Miss O Club
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 060
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez foryou93 Pokaż wiadomość
nie Ty jedyna masz tego dość .. jesteśmy tutaj od tego żeby siebie nawzajem wspierać.. każda z nas ma jakiś problem z twarzą . mniejszy bądź większy, nieważne . Każda z nas źle się z tym czuje . Czasem myślę że powinnam się z tym pogodzić.. jednak po chwili widzę piękne dziewczyny i stwierdzam że życie jest niesprawiedliwe . Cholernie . Wiem, że ludzie mają dużo gorsze problemy niż trądzik .. ale jednak to dziadostwo zniszczyło moją psychikę .
wiem że nie jestem z tym sama i że ludzie mają większe problemy, ale zapominam o tym przy każdym spojrzeniu w lustro. Zapominam, patrze i jest mi tak cholernie przykro. Gdybym ja jeszcze wiedziała co robię nie tak..
__________________
ojojej

"Na seksapil składa się w połowie to, co kobieta ma, a w połowie to, co myślą że ma."
-Sophia Loren
Miss O Club jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 17:47   #591
8malina8
Raczkowanie
 
Avatar 8malina8
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 422
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Chętnie się wypowiem , bo potem jest trochę lżej. Od jakiś 6 lat męczę się z trądzikiem ,niestety leczenie zaczęłam jakieś 4 lata temu, gdyż moja mama uparcie twierdziła , że tak powinno być ,bo to okres dojrzewania i samo przejdzie.Nic bardziej mylnego. Więc poszłam sama do lekarza i wypróbowałam dość dużo maści ,antybiotyków i płynów.Leczyłam się również domowymi sposobami.Po ok 4 latach udało mi się doprowadzić twarz do nawet niezłego stanu - pozostały lekkie przebarwienia i dwie malutkie dziurki po dużych pryszczach.Byłam szczęśliwa aż do teraz.Nastąpił nagły nawrót choroby.Na dwóch policzkach pojawiły się skupiska bolących i gigantycznych guzów Ponownie odwiedziłam dermatologa ale tym razem innego. Pani od razu zajęła się mną profesjonalnie i zapisała IZOTEK. Trochę obawiałam się wszystkich tych skutków brania tego leku ale mój TŻ mnie namówił i zaczął wspierać. Biorę lek od dwóch tygodni i guzy się pochowały.Mam suche usta i skórę jednak najgorsze jest to że wszystko mnie drażni , nic nie cieszy,moje myśli krążą tylko wkoło problemów (a w tej chwili mam ich trochę , w dodatku 27 grudnia egzamin na prawko).Mój TŻ ciągle powtarza żebym się nie martwiła , bo kocha mnie najmocniej na świecie taką jaka jestem i że napewno terapia IZOTEKIEM mi pomoże i będę się z tego śmiała niedługo.Jest kochany.Lek miał mnie osłabić i miałam być senna a ja ostatnio spie po 2 lub3 godz na dobe.Chodzę zasępiona i zła na mojego TŻ a on naprawde nie zasłuzyl na to Mam nadzieje że szybko minie mi ten stan. Pozdrawiam
8malina8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-07, 18:09   #592
Miss O Club
Zadomowienie
 
Avatar Miss O Club
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 060
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez 8malina8 Pokaż wiadomość
Chętnie się wypowiem , bo potem jest trochę lżej. Od jakiś 6 lat męczę się z trądzikiem ,niestety leczenie zaczęłam jakieś 4 lata temu, gdyż moja mama uparcie twierdziła , że tak powinno być ,bo to okres dojrzewania i samo przejdzie.Nic bardziej mylnego. Więc poszłam sama do lekarza i wypróbowałam dość dużo maści ,antybiotyków i płynów.Leczyłam się również domowymi sposobami.Po ok 4 latach udało mi się doprowadzić twarz do nawet niezłego stanu - pozostały lekkie przebarwienia i dwie malutkie dziurki po dużych pryszczach.Byłam szczęśliwa aż do teraz.Nastąpił nagły nawrót choroby.Na dwóch policzkach pojawiły się skupiska bolących i gigantycznych guzów Ponownie odwiedziłam dermatologa ale tym razem innego. Pani od razu zajęła się mną profesjonalnie i zapisała IZOTEK. Trochę obawiałam się wszystkich tych skutków brania tego leku ale mój TŻ mnie namówił i zaczął wspierać. Biorę lek od dwóch tygodni i guzy się pochowały.Mam suche usta i skórę jednak najgorsze jest to że wszystko mnie drażni , nic nie cieszy,moje myśli krążą tylko wkoło problemów (a w tej chwili mam ich trochę , w dodatku 27 grudnia egzamin na prawko).Mój TŻ ciągle powtarza żebym się nie martwiła , bo kocha mnie najmocniej na świecie taką jaka jestem i że napewno terapia IZOTEKIEM mi pomoże i będę się z tego śmiała niedługo.Jest kochany.Lek miał mnie osłabić i miałam być senna a ja ostatnio spie po 2 lub3 godz na dobe.Chodzę zasępiona i zła na mojego TŻ a on naprawde nie zasłuzyl na to Mam nadzieje że szybko minie mi ten stan. Pozdrawiam
Życzę Ci żebyś jak najszybciej zobaczyła efekty i raz na zawsze pozbyła się tego świństwa.
ja mam w poniedziałek
__________________
ojojej

"Na seksapil składa się w połowie to, co kobieta ma, a w połowie to, co myślą że ma."
-Sophia Loren
Miss O Club jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-08, 15:02   #593
Roo__
Raczkowanie
 
Avatar Roo__
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 82
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez 8malina8 Pokaż wiadomość
Chętnie się wypowiem , bo potem jest trochę lżej. Od jakiś 6 lat męczę się z trądzikiem ,niestety leczenie zaczęłam jakieś 4 lata temu, gdyż moja mama uparcie twierdziła , że tak powinno być ,bo to okres dojrzewania i samo przejdzie.Nic bardziej mylnego. Więc poszłam sama do lekarza i wypróbowałam dość dużo maści ,antybiotyków i płynów.Leczyłam się również domowymi sposobami.Po ok 4 latach udało mi się doprowadzić twarz do nawet niezłego stanu - pozostały lekkie przebarwienia i dwie malutkie dziurki po dużych pryszczach.Byłam szczęśliwa aż do teraz.Nastąpił nagły nawrót choroby.Na dwóch policzkach pojawiły się skupiska bolących i gigantycznych guzów Ponownie odwiedziłam dermatologa ale tym razem innego. Pani od razu zajęła się mną profesjonalnie i zapisała IZOTEK. Trochę obawiałam się wszystkich tych skutków brania tego leku ale mój TŻ mnie namówił i zaczął wspierać. Biorę lek od dwóch tygodni i guzy się pochowały.Mam suche usta i skórę jednak najgorsze jest to że wszystko mnie drażni , nic nie cieszy,moje myśli krążą tylko wkoło problemów (a w tej chwili mam ich trochę , w dodatku 27 grudnia egzamin na prawko).Mój TŻ ciągle powtarza żebym się nie martwiła , bo kocha mnie najmocniej na świecie taką jaka jestem i że napewno terapia IZOTEKIEM mi pomoże i będę się z tego śmiała niedługo.Jest kochany.Lek miał mnie osłabić i miałam być senna a ja ostatnio spie po 2 lub3 godz na dobe.Chodzę zasępiona i zła na mojego TŻ a on naprawde nie zasłuzyl na to Mam nadzieje że szybko minie mi ten stan. Pozdrawiam

Współczuje to tak jak u mnie, po jakimś czasie zawsze powraca ... nie rozumiem już co robię źle
Ja już też byłam zdecydowana na izotek, po moich wszystkich przejściach dermatolog uznała, że nadszedł czas, nawet badania już pod tym kontem zrobiłam, ale w dzień wizyty się rozmyśliłam. Mój tż był przeciwny braniu tego leku i te obawy w końcu we mnie zaszczepił.

Postanowiłam ostatni raz zrobić kurację antybiotykową, a jak tylko nastąpi nawrót, zgłoszę się po izo.
Roo__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-08, 21:26   #594
viwki
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 996
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Leże i płaczę od kilku dni.. Jest tragicznie..
viwki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 11:05   #595
miaursula
Raczkowanie
 
Avatar miaursula
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 351
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Słuchajcie, mam takie pytanie. Lekarz przepisał mi Differin na noc i Akneroxid 5 na dzień. Jak w ogóle stosować te leki? One są silnie wysuszające. Rano maluję się i moja skóra nie może być skorupą, muszę jakoś wyjść, pokazać się ludziom.
miaursula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 11:28   #596
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Witam dziewczynki


również mam coś do powiedzenia w kwestii trądziku, niestety...

Mój problem zaczął się z 9lat temu, od tego czasu byłam króliczkiem doświadczalnym swoich dermatologów - jak nie ta maść, to inna albo jakiś tonik, lekarstwa który kosztowały sporo pieniędzy... Nikt do tej pory nie zalecił mi głębszych badań, bo skoro po zadnych maściach nie przechodzi od tak długiego czasu, to chyba coś nie tak jest w środku. Jedyne, co mi pomagało, to tetracyna(nie wiem, czy dobrze napisałam) ale tylko w czasie brania i z miesiąc lub dwa po odstawieniu. Dermatolog nawet wypisała mi izotek, dosłownie jak witaminę c, nie uprzedziła o skutkach ubocznych ale rozmawiałam z koleżanką, która używała i miała dużo dodatkowych dolegliwości z resztą sama poczytałam i sie nie zdecydowałam.

Obecnie leczę się sama...

Ale co ja się nasłuchałam nieprzyjemnych słów... nieraz tata wypali: "ale masz krost na buzi." A w sumie to nie krosty, tylko blizny. I sprawia mi tym ogromną przykrość. Z resztą w kontaktach z facetami jest podobnie, bo z dziewczynami to jeszcze nie mam oporów - mam wrażenie, że każdy widzą moje krostki/blizny i dlatego zaden sie mną na poważnie nie zainteresuje. A ja sie po prostu wstydzę swojego wyglądu. Są momenty, że jest lepiej, czasem to istna katastrofa.

Ech, już się przyzwyczaiłąm do myśli, że zostanę z tym do końca życia
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 13:39   #597
Roo__
Raczkowanie
 
Avatar Roo__
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 82
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez miaursula Pokaż wiadomość
Słuchajcie, mam takie pytanie. Lekarz przepisał mi Differin na noc i Akneroxid 5 na dzień. Jak w ogóle stosować te leki? One są silnie wysuszające. Rano maluję się i moja skóra nie może być skorupą, muszę jakoś wyjść, pokazać się ludziom.

Moim zdaniem jeden lek o działaniu wysuszającym wystarcza, na dzień powinnaś mieć coś nawilżającego, co nadaje się pod makijaż.
Na początek do Differinu podchodź ostrożnie i nie nakładaj bardzo dużo, aby nie wysuszyć twarzy na wiór. Jak zauważysz że przesusza się zbyt mocno, możesz stosować co dwa dni.


doriiska niestety, ale jak chcemy mieć badania, musimy sobie je same robić prywatnie ... ja u kilku lekarzy prosiłam się o pełne badania hormonów, u jednego usłyszałam, że nie widzi sensu, u drugiego że to i tak nic nie pomoże, bo leczy się to tak samo i w koło to samo...

Teraz robię sama badania, płacę ale mam tą świadomość, że szukam przyczyny, żeby się wreszcie do niej dobrać a nie wyciszać przez pół życia tylko jego skutków

Czy któraś z Was robiła kiedyś badania pod kontem jelit? ostatnio zainteresował mnie ten temat, moja kosmetyczka zasugerowała aby iść w tym kierunku właśnie, ale sama nie wiem od czego zacząć i jakiego lekarza szukać ..
Roo__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 13:59   #598
freak123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 77
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

U mnie jest źle... Z twarzą, ale przede wszystkim z psychiką... Już sobie nie radzę. Nie potrafię myśleć o niczym innym tylko o twarzy, nie rozstaje się z lusterkiem. Co chwilę przyglądam się moim krostkom i wyszukuje kolejnych. Potem coś tam wycisnę tłumacząc sobie, że sie szybciej zagoi. Potem jestem czerwona i chce mi się płakać... Potem próbuje to zakryć makijażem i jest jeszcze gorzej bo się nie da... Już nie wiem co robić... Mój TŻ twierdzi, że nie jest źle z buzią, denerwuje się, że ciągle nawijam mu o tym jak jest tragicznie...
Ale ja się czuję źle. Nie mogę się na niczym skupić... nie mogę się uczyć... Jak mam sobie z tym poradzić?
freak123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 14:03   #599
prettysimple
Zadomowienie
 
Avatar prettysimple
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Może metoda małych kroków poskutkuje. Skupcie się na tym, co sprawia Wam przyjemność, zróbcie tort dla swojego faceta, pomóżcie w kuchni... Zajmie to myśli, chociaż na chwilę.

Wiem po sobie, bo miałam podobny problem, ale takie myśli to tak naprawdę ślepa uliczka. Co przyniesie płacz, jakieś żale, depresja? Nic. To nic nie zmieni, a na pewno nie pomoże i w dodatku odbije się na psychice.

Świat na twarzy się nie kończy, a często na ludzi patrzy się nie tylko przez pryzmat tego, co się ma na twarzy ale tego, co się ma w sercu...
__________________
Młodość to...

Edytowane przez prettysimple
Czas edycji: 2012-12-09 o 14:06
prettysimple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-09, 21:04   #600
miaursula
Raczkowanie
 
Avatar miaursula
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 351
Dot.: Trądzik niszczy moją psychike :(

Cytat:
Napisane przez prettysimple Pokaż wiadomość
Świat na twarzy się nie kończy, a często na ludzi patrzy się nie tylko przez pryzmat tego, co się ma na twarzy ale tego, co się ma w sercu...
Oj, tak, chciałabym w to wierzyć Mówiąc zupełnie serio: nie ma się co oszukiwać, że wygląd (a zwłaszcza skóra twarzy) są bez znaczenia. Zwłaszcza na kobiety patrzy się (nie tylko zresztą mężczyźni tak robią) przez pryzmat urody i naturalnego wdzięku. Krosty i blizny niestety jednak ten urok odbierają
Ze swojej strony mogę napisać, że nie zależy popadać w panikę. My sami spoglądamy na siebie z dużo bliższej odległości niż inni, oceniamy siebie zawsze bardzo krytycznie. Co zatem robić, aby nie popadać w stany lękowe, depresyjne i socjofobiczne?
- na pewno wiele krost i blizn można przykryć makijażem (Vichy Dermablend jest moim zdaniem bardzo dobry pod tym względem)
- może leczyć się w inny sposób? czasem przecież nie wystarczy samo leczenie dermatologiczne, potrzeba nam dobrych endokrynologów i ginekologów - badania hormonalne mogą czasem zmienić tor nieefektywnego leczenia

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Aa... i zgadzam się z wcześniejszymi komentarzami - na pewno nie powinniśmy płakać. To i tak niczego nie zmieni. Należy postawić na leczenie, czasem może i dietę, ale nie wolno się załamywać!

Ja np. nie dość, że mam trądzik to dodatkowo nadmierne owłosienie również na twarzy. Nie załamuję się, lecz podejmuję leczenie i z każdym dniem wygląda to naprawdę lepiej.

Edytowane przez miaursula
Czas edycji: 2012-12-09 o 20:59
miaursula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dermatologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:01.