100 dni z ewą chodakowską! :)

[betty0502]

Dzisiaj wieczorem będzie skalpel !!!

[DariaKom]

Napisane przez coccinelle_88

Wygladalam jak tucznik podskakujac przy tej Ewce ale to sie zmieni, po to to robie by tak nie wygladac
Zmordowałam sie okrutnie, wierze ze na tym treningu mozna spalic 600kcal. naprawde w to wierzę
I wlasnie- po to tu jestesmy by sie nawzajem motywowac, Bravo!


Dobry rezultat. 8 minut abs a cóż to? Musze sie z tym blizej zapoznac
Mam zamiar robie sobie w tygodniu 2, 3 dni owsiankowe, i nie wiem czy na tę okolicznosc nie włączyc w te dni skalpela.


Entuzjazm jest i bedzie na widok mojego trzesącego sie sadełka podczas cwiczen
Trudno natomiast o entuzjazm w innym aspekcie mego zycia- np patrzac w lustro i widzac tylek, ktory wyglada jak trzydrzwiowa kalwaryjska szafa
A odpoczynki mam wyznaczone na sobote, i chyba tak juz zostanie. Urlopowalam od cwiczen ostatnie 3 lata, to teraz trzeba nadrobic...zaległości.... ..



PS. "" przy Twoim 0.5 turbo rozwala system

Co do mnie: bilans na dzis:
killer
melb: pupa brzuch ramiona
tiffany: booty shaking, sexy back i nowosc u mnie czyli nogi baleriny ( ) ktorych nawiasem mowiac nie polecam. Szkoda czasu, lepiej se walnąć cardio przynajmniej człowiek sie zmeczy i poczuje ze cos robil

Wiesz jak przeczytałam? "nogi balerony" - też myślę, że lepiej sobie z tym dać spokój
Co do Killera na bank można tyle spalić, Killer ma bardzo intensywne Cardio, nawet intensywniejsze moim zdaniem niż Turbo, które jest bardziej siłowe.

Moje 0,5 Turbo oznacza zrobione Turbo, ale bez 3 ćwiczeń- więc wrodzona uczciwość nie pozwoliła mi zaliczyć sobie całości

Ja jak jest trening wymagający podskoków zakładam sobie top ze sportowym stanikiem i obciskające gacie, bo nic mnie tak nie rozprasza i nie wkurza jak trzepot własnego ciała.

Napisane przez MalaaaPola

coccinelle_88
brawo, brawo. Killer daje po dupce Ostatnio miałam na niego chęć, bo tak cały czas Turbo może zbrzydnąć. I chyba następnym treningiem będzie właśnie Killer.

A propo Turbo(nie pamietam czy w Killerze tez to jest) najbardziej denerwuje mnie te ćwiczenie z tupaniem o podłoge, bo lipa u mnie z koordynacją ruchów Irytujące

Bolą łydki od tego, ale to dobre ćwiczenie. A najbardziej irytuje ono zapewne sąsiadów z dołu

Napisane przez Sarrai

Cześć dziewuszki
chętnie się do Was dołącze.. Moje życie to nieustanna dieta + kompulsy wieczorne uwielbiam ciasteczka, chipsy, popcorn :P Ale nie... dość tego, pomyślałam sobie, że muszę w te wakacje czuć się dobrze. Mam 168 cm wzrostu i ważę coś około 64 kg. Rozmiar ubrań to L. Przez ostatnie 2-3 lata chodziłam w miarę regularnie na zumbę. Była to dla mnie świetna zabawa ale nie chudłam nic a nic :P Tzn na pewno nie tyłam, a w jedzeniu to się obżerałam. Ale stwierdziłam, że spróbuje takich normalnych ćwiczeń na mięśnie, bo takie dają u mnie większy efekt :P Padło na ewkę, tak zachwalaną wszędzie.
Wczoraj zrobilam skalpel po raz pierwszy.. O mamo... myślalam ze puszczę pawia w trakcie, moja kondycja jest traaaagiiiiiczna!!!! A dzisiaj mam mega zakwasy, na udach, łydkach, boczkach.. Troche na brzuchu też, ale mało.. (chyba nie umiem napinać brzucha)

Tak więc mam w planach ćwiczyć sobie codziennie, w miarę możliwości skalpel, potem przeskoczę na turbo czy też killera, ale to za jakies 2 tyg jak mi się mięśnie wzmocnią Do tego racjonalna dieta, czyli brak ciasteczek i innych niezdrowych przekąsek. Rano musli, w pracy jakies kanapki z ciemnego pieczywa i chudej wędliny, jabłko, kefir. Obiady też jakies lekkostrawne.. i myślę że dam radę

Aha, za pół roku skończę 25 lat, tak więc mam nadzieję, że zejdę rozmiarowo do tej Mki chociaż do tego czasu :P

Powodzenia, kibicujemy!

Napisane przez betty0502

Witajcie,
również chętnie dołączę do Waszego grona. Co prawda nie odchudzam się, jednak od 4 tygodni staram się jeść regularnie (5 posiłków) w miarę mi to wychodzi i czuję się znacznie lepiej. Od 2 tygodni także ćwiczę 4 razy w tygodniu po 30 minut, początki były dla mnie straszne. Mam 26 lat, praca siedząca i stojąca. Zawsze tłumaczyłam się brakiem czasu ale postanowiłam wziąć się za siebie ostro. Chciałam zapisać się na Zumbę ale stwierdziłam, że z moją kondycją zrobię z siebie pośmiewisko, więc zaczynam powoli w domu. Niedawno odkryłam Ewę Chodakowską, którą poleciła mi koleżanka i zrobiłam skalpel, ćwiczenia z gwiazdami i padam. Jednak mam nadzieję, że z Wami będzie mi znacznie raźniej

Zapraszamy

Napisane przez zmyslkobiety

Dla mnie, chcę troche schudnąć ale przede wszystkim chce odzyskać jędrność ciała, bo po urodzeniu córy nie jest juz tak fajnie, zreszta starzeje się wiec trzeba jakoś o sibie dbac)

Znam ten problem.

Napisane przez Szlachcianka

Witajcie dziewuszki
ja przez ostatnie dni mialam osobistego killera-dzieciaczki chore, zero spania, mordęga. Dziś troszke lepiej to moze choć pół skalpera dadza zrobić.
Witam nowe koleżanki a starym gratuluję wynikow i po cichutku zazdroszczę

Współczuję przejść z dziećmi..to jest masakra nawet z jednym...

[MalaaaPola]

Napisane przez Sarrai

Cześć dziewuszki
chętnie się do Was dołącze.. Moje życie to nieustanna dieta + kompulsy wieczorne uwielbiam ciasteczka, chipsy, popcorn :P Ale nie... dość tego, pomyślałam sobie, że muszę w te wakacje czuć się dobrze. Mam 168 cm wzrostu i ważę coś około 64 kg. Rozmiar ubrań to L. Przez ostatnie 2-3 lata chodziłam w miarę regularnie na zumbę. Była to dla mnie świetna zabawa ale nie chudłam nic a nic :P Tzn na pewno nie tyłam, a w jedzeniu to się obżerałam. Ale stwierdziłam, że spróbuje takich normalnych ćwiczeń na mięśnie, bo takie dają u mnie większy efekt :P Padło na ewkę, tak zachwalaną wszędzie.
Wczoraj zrobilam skalpel po raz pierwszy.. O mamo... myślalam ze puszczę pawia w trakcie, moja kondycja jest traaaagiiiiiczna!!!! A dzisiaj mam mega zakwasy, na udach, łydkach, boczkach.. Troche na brzuchu też, ale mało.. (chyba nie umiem napinać brzucha)

Tak więc mam w planach ćwiczyć sobie codziennie, w miarę możliwości skalpel, potem przeskoczę na turbo czy też killera, ale to za jakies 2 tyg jak mi się mięśnie wzmocnią Do tego racjonalna dieta, czyli brak ciasteczek i innych niezdrowych przekąsek. Rano musli, w pracy jakies kanapki z ciemnego pieczywa i chudej wędliny, jabłko, kefir. Obiady też jakies lekkostrawne.. i myślę że dam radę

Aha, za pół roku skończę 25 lat, tak więc mam nadzieję, że zejdę rozmiarowo do tej Mki chociaż do tego czasu :P

Witamy cieplutko Plan jest, jak narazie motywacja też, oby tak dalej !

Napisane przez betty0502

Witajcie,
również chętnie dołączę do Waszego grona. Co prawda nie odchudzam się, jednak od 4 tygodni staram się jeść regularnie (5 posiłków) w miarę mi to wychodzi i czuję się znacznie lepiej. Od 2 tygodni także ćwiczę 4 razy w tygodniu po 30 minut, początki były dla mnie straszne. Mam 26 lat, praca siedząca i stojąca. Zawsze tłumaczyłam się brakiem czasu ale postanowiłam wziąć się za siebie ostro. Chciałam zapisać się na Zumbę ale stwierdziłam, że z moją kondycją zrobię z siebie pośmiewisko, więc zaczynam powoli w domu. Niedawno odkryłam Ewę Chodakowską, którą poleciła mi koleżanka i zrobiłam skalpel, ćwiczenia z gwiazdami i padam. Jednak mam nadzieję, że z Wami będzie mi znacznie raźniej

Cześć Jasne, w kupie zawsze raźniej, wytrwalości

[Ona xD]

Witajcie dziewczyny
Też chciałabym zacząć w końcu jakieś ćwiczenia, żeby moje ciało było idealne. Tyle, że ja zupełnie nie znam się na tych ćwiczeniach, tzn nie wiem co ćwiczyć, żeby osiągnąć takie efekty jakie planuje. Wiem na pewno, że muszę robić brzuszki, bo mam "oponki" :/ Spasiony mam brzuch heh i te boczki :/ Chciałabym się ich pozbyć.. No i jeszcze nogi.. Celulit jest moją zmorą. Uda mam takie sflaczałe i przez to celulit jest strasznie widoczny. Chciałabym ujędrnić i trochę wyszczuplić uda, żeby nie walała się taka "galareta". Wy już się na tym znacie, więc powiedzcie co powinnam ćwiczyć??

[coccinelle_88]

Napisane przez MalaaaPola

coccinelle_88
brawo, brawo. Killer daje po dupce Ostatnio miałam na niego chęć, bo tak cały czas Turbo może zbrzydnąć. I chyba następnym treningiem będzie właśnie Killer.

A propo Turbo(nie pamietam czy w Killerze tez to jest) najbardziej denerwuje mnie te ćwiczenie z tupaniem o podłoge, bo lipa u mnie z koordynacją ruchów Irytujące

ja z koordynacja nie mam problemow, tylko kiedy ewa mowi ze trzeba tupac mocno z calej sily, to mnie wlasnie tych sil wtedy brakuje (to cwiczenia jest i w turbo, i w killerze)
Ja wole killera od turbo- turbo jest bardziej silowym treningiem, i co chwile mnie po nim cos boli (kolano, dłoń, stopa).

Napisane przez DariaKom

Wiesz jak przeczytałam? "nogi balerony" - też myślę, że lepiej sobie z tym dać spokój
Co do Killera na bank można tyle spalić, Killer ma bardzo intensywne Cardio, nawet intensywniejsze moim zdaniem niż Turbo, które jest bardziej siłowe.
Moje 0,5 Turbo oznacza zrobione Turbo, ale bez 3 ćwiczeń- więc wrodzona uczciwość nie pozwoliła mi zaliczyć sobie całości
Ja jak jest trening wymagający podskoków zakładam sobie top ze sportowym stanikiem i obciskające gacie, bo nic mnie tak nie rozprasza i nie wkurza jak trzepot własnego ciała.

Chyba wiele sie nie pomylilas bo nazwa cwiczenia co prawda inna, ale stan rzeczywisty jak najbardziej sie zgadza
Tzn ja na pewno nie spalam 600 kcal, bo robie wersje latwiejsza, i nie mam tylu powtorzen i tempa co Ewa, ale czuje, ze tak wlasnie powinien wygladac trening.
Tez przywdziewam specjaly ubiór potem stanik jest tak obrzydliwie mokry choc ma te wywietrzniki, bleeee.

Martwie sie, bo rano stanelam na wadze i ten 1kg stracony na kapuscie wrócił. Kurcze, jem tak jak zaleca Ewka w okolicach 1500 kcal, czasem troche ponad ale tez cwicze poltorej h dziennie. Co jest?

[MalaaaPola]

Napisane przez coccinelle_88

Martwie sie, bo rano stanelam na wadze i ten 1kg stracony na kapuscie wrócił. Kurcze, jem tak jak zaleca Ewka w okolicach 1500 kcal, czasem troche ponad ale tez cwicze poltorej h dziennie. Co jest?

A jak z wymiarami?

[coccinelle_88]

Napisane przez MalaaaPola

A jak z wymiarami?

Niestety nie potrafie sie meirzyc, wiec tego nie robie........
Co prawda ubrania lezą lepiej i jakis tam efekt wizualny sie pojawil, ale kurcze zazdroszcze dziewczynom, ktore cwicza 3,4 razy w tygodniu i po miesiacu maja -5kg. Ja po prawie 3 tygodniach mam +1kg

[DariaKom]

Napisane przez coccinelle_88

Martwie sie, bo rano stanelam na wadze i ten 1kg stracony na kapuscie wrócił. Kurcze, jem tak jak zaleca Ewka w okolicach 1500 kcal, czasem troche ponad ale tez cwicze poltorej h dziennie. Co jest?

Nie martw się, to może być zwykłe wahnięcie wagi...ja już przywykłam, że jak waga nie utrzymuje się przynajmniej te 3-4 dni, to nie należy za mocno cieszyć się spadkiem... Może zatrzymujesz wodę, może metabolizm zwolnił?

Napisane przez coccinelle_88

Niestety nie potrafie sie meirzyc, wiec tego nie robie........
Co prawda ubrania lezą lepiej i jakis tam efekt wizualny sie pojawil, ale kurcze zazdroszcze dziewczynom, ktore cwicza 3,4 razy w tygodniu i po miesiacu maja -5kg. Ja po prawie 3 tygodniach mam +1kg

Ja niestety też nie z tych... dlatego jak patrzę na Ewy "metamorfozy" na FB to zakładam, że ja robiąc dokładnie to samo, dokładnie w tym samym czasie będę miała gorszy wynik., ale się nie poddaję...lepszy gorszy wynik, niż żaden wynik. Zwyczajnie zajmie mi to troszkę więcej czasu niż innym, ale mam nadzieję że się uda.
Weź też pod uwagę, że różne osoby ćwiczą, nie można porównywać wyników bezdzietnej 17 latki z 27 latką po dwóch ciążach. Zwyczajnie organizm inaczej funkcjonuje i jest obciążony pewnymi doświadczeniami.
Do tego wiesz... jakbym mieszkała z rodzicami, nie musiała nic robić tylko skupiać się na swoim wyglądzie i sylwetce- to też miałabym inne wyniki nieco. Także głowa do góry!

[LadyWhisper]

heloł!

Dzisiaj sprzedałam Malucha siostrze i sama odpoczywałam sobie te półtorej godzinki co na spacerze byli
W planach skalpel i 8min abs (to są ćwiczenia na brzuch, ja wysiadam dopiero przy ostatnim ćwiczeniu, ale też nie robię tego tak szybko, jak na filmiku:P)

Taaaaaaaka piękna pogoda, ale zimno jak diabli!

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

ja już widzę efekty, zwłaszcza po ciuchach! Waga mi się nadal waha - 59 - 61kg, chociaż te 61 to już jakiś czas nie było


Muszę dzisiaj przycisnąć, jutro jedziemy z Małym na szczepienie i może być problem przez parę dni ....

[DariaKom]

Napisane przez LadyWhisper

heloł!

Dzisiaj sprzedałam Malucha siostrze i sama odpoczywałam sobie te półtorej godzinki co na spacerze byli
W planach skalpel i 8min abs (to są ćwiczenia na brzuch, ja wysiadam dopiero przy ostatnim ćwiczeniu, ale też nie robię tego tak szybko, jak na filmiku:P)

Taaaaaaaka piękna pogoda, ale zimno jak diabli!

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

ja już widzę efekty, zwłaszcza po ciuchach! Waga mi się nadal waha - 59 - 61kg, chociaż te 61 to już jakiś czas nie było


Muszę dzisiaj przycisnąć, jutro jedziemy z Małym na szczepienie i może być problem przez parę dni ....

U mnie też pięknie, ale zimnica...

Co do wagi...TY GRUBASIE ... hihihi marzę o takiej wadze...

[betty0502]

Napisane przez Ona xD

Witajcie dziewczyny
Też chciałabym zacząć w końcu jakieś ćwiczenia, żeby moje ciało było idealne. Tyle, że ja zupełnie nie znam się na tych ćwiczeniach, tzn nie wiem co ćwiczyć, żeby osiągnąć takie efekty jakie planuje. Wiem na pewno, że muszę robić brzuszki, bo mam "oponki" :/ Spasiony mam brzuch heh i te boczki :/ Chciałabym się ich pozbyć.. No i jeszcze nogi.. Celulit jest moją zmorą. Uda mam takie sflaczałe i przez to celulit jest strasznie widoczny. Chciałabym ujędrnić i trochę wyszczuplić uda, żeby nie walała się taka "galareta". Wy już się na tym znacie, więc powiedzcie co powinnam ćwiczyć??

Jakbym czytała siebie, ech w końcu czas coś z tym zrobić

[coccinelle_88]

Napisane przez DariaKom

Nie martw się, to może być zwykłe wahnięcie wagi...ja już przywykłam, że jak waga nie utrzymuje się przynajmniej te 3-4 dni, to nie należy za mocno cieszyć się spadkiem... Może zatrzymujesz wodę, może metabolizm zwolnił?


Ja niestety też nie z tych... dlatego jak patrzę na Ewy "metamorfozy" na FB to zakładam, że ja robiąc dokładnie to samo, dokładnie w tym samym czasie będę miała gorszy wynik., ale się nie poddaję...lepszy gorszy wynik, niż żaden wynik. Zwyczajnie zajmie mi to troszkę więcej czasu niż innym, ale mam nadzieję że się uda.
Weź też pod uwagę, że różne osoby ćwiczą, nie można porównywać wyników bezdzietnej 17 latki z 27 latką po dwóch ciążach. Zwyczajnie organizm inaczej funkcjonuje i jest obciążony pewnymi doświadczeniami.
Do tego wiesz... jakbym mieszkała z rodzicami, nie musiała nic robić tylko skupiać się na swoim wyglądzie i sylwetce- to też miałabym inne wyniki nieco. Także głowa do góry!

Tak przypuszczam, ze na tej kaspuscie pewnie zeszla tylko woda
Moj metabolizm to po prostu koszmar no niestety nie mam na niego pomyslu cwiczenia nie polepszaja go, modyfikacja diety tez nie, sama dieta takze nie. Chyba musze sie pogodzic z jego beznadziejnoscia

Ja absolutnie nie zamierzam odpuscic jestem z tych posiadajacych maksymę : nie kijem go, to pałką wiec jesli spadkow nie bedzie, to beda nadal cwiczenia (ale chyba nie tak intensywne jak killer czy turbo) + dieta. Raczej restrykcyjna. Sadze tez, ze jesli zrzuce kilka kg bedzie mi latwiej cwiczyc chociazby takiego killera czy turbo.
Bo niestety, ale na wzrost wagi nie moge sobie pozwolic- a poki co "osiągnęlam" taki wlasnie rezultat Niby te cm tez spadaja, ale.....

Ktos tu pisal, ze dieta to 70% sukcesu.
Ewa ma inne zdanie, ale jednak bez obciecia kcal sie jak widze nie obejdzie.

[paputek00]

Hej dziewczyny, można dołączyć? Włąśnie zaczynamy z koleżanką ćwiczenia z Ewą Pierwsze 4 tygodnie skalpel, potem killer. Myślę że przyda się dodatkowa motywacja w postaci meldowania postępów w poście
Mam 172 i ważę 63 kg, ciuszki: u góry 38, na dole 40-42. Hehehe, taka ze mnie grucha! Pozdrawiam i dam znać wieczorem jak poszedł pierwszy trening!

[LadyWhisper]

Daria, ale ja kurdupel jestem, 163cm chcialabym zejsc do tych 55kg, ale podejrzewam, ze cwiczenia mnie bardziej wymodeluja niz pozwola schudnac

[DariaKom]

Napisane przez coccinelle_88

Tak przypuszczam, ze na tej kaspuscie pewnie zeszla tylko woda
Moj metabolizm to po prostu koszmar no niestety nie mam na niego pomyslu cwiczenia nie polepszaja go, modyfikacja diety tez nie, sama dieta takze nie. Chyba musze sie pogodzic z jego beznadziejnoscia

Ja absolutnie nie zamierzam odpuscic jestem z tych posiadajacych maksymę : nie kijem go, to pałką wiec jesli spadkow nie bedzie, to beda nadal cwiczenia (ale chyba nie tak intensywne jak killer czy turbo) + dieta. Raczej restrykcyjna. Sadze tez, ze jesli zrzuce kilka kg bedzie mi latwiej cwiczyc chociazby takiego killera czy turbo.
Bo niestety, ale na wzrost wagi nie moge sobie pozwolic- a poki co "osiągnęlam" taki wlasnie rezultat Niby te cm tez spadaja, ale.....

Ktos tu pisal, ze dieta to 70% sukcesu.
Ewa ma inne zdanie, ale jednak bez obciecia kcal sie jak widze nie obejdzie.

Mój metabolizm to też porażka...chyba kupię sobie Xsennę Extra i będę sobie serwować przynajmniej raz w tygodniu, bo teraz stosowana Xenea Slim czy coś tam niewiele daje.
O 70% diety mówiłam ja. Ewa mówi o zdrowym odżywianiu, a to jest właśnie dieta Jeśli kebab, fryty, batoniki, coca-cola są niezdrowe i ich nie jemy- to można spokojnie powiedzieć, że jesteśmy na diecie
coccinelle a próbowałaś jakiegoś śpalacza? Może to w Twoim przypadku by przyniosło bardziej satysfakcjonujące efekty?

Napisane przez paputek00

Hej dziewczyny, można dołączyć? Włąśnie zaczynamy z koleżanką ćwiczenia z Ewą Pierwsze 4 tygodnie skalpel, potem killer. Myślę że przyda się dodatkowa motywacja w postaci meldowania postępów w poście
Mam 172 i ważę 63 kg, ciuszki: u góry 38, na dole 40-42. Hehehe, taka ze mnie grucha! Pozdrawiam i dam znać wieczorem jak poszedł pierwszy trening!

Zapraszamy do wspólnego pocenia się! Chwal się osiągami

Napisane przez LadyWhisper

Daria, ale ja kurdupel jestem, 163cm chcialabym zejsc do tych 55kg, ale podejrzewam, ze cwiczenia mnie bardziej wymodeluja niz pozwola schudnac

Ja mam 167cm i 79kg...

[Ona xD]

Napisane przez betty0502

Jakbym czytała siebie, ech w końcu czas coś z tym zrobić

He he, a masz już jakieś konkretne plany? Tzn co zamierzasz ćwiczyć? Bo ja tak dzisiaj przeglądam i chyba będę ćwiczyć z Mel B 10 minutowy trening nóg, pośladków i brzucha. Oczywiście jak dam rade.. No i jeszcze na rowerku stacjonarnym będę jeździć i może skakanka. Ale to tylko takie plany.. Jak zobaczyłam ten trening brzucha to się załamałam, bo wątpię, że dam rade to zrobić.. Trening nóg już dzisiaj zrobiłam i nie jest tak źle, chociaż nogi po tym mam jak z waty ;p

[Szlachcianka]

Udało się zrobić 3 skalpela

[MalaaaPola]

Witam nowe lasencje
Troche mi się polepszyło dziś, więc postanowiłam coś zrobić, co by nie złapać lenia Skromnie Tiffoczki, Mel B brzuch i pupa i ćwiczenia ze skalpela na brzuch ..

[coccinelle_88]

Napisane przez DariaKom

Mój metabolizm to też porażka...chyba kupię sobie Xsennę Extra i będę sobie serwować przynajmniej raz w tygodniu, bo teraz stosowana Xenea Slim czy coś tam niewiele daje.
O 70% diety mówiłam ja. Ewa mówi o zdrowym odżywianiu, a to jest właśnie dieta Jeśli kebab, fryty, batoniki, coca-cola są niezdrowe i ich nie jemy- to można spokojnie powiedzieć, że jesteśmy na diecie
coccinelle a próbowałaś jakiegoś śpalacza? Może to w Twoim przypadku by przyniosło bardziej satysfakcjonujące efekty?

Taaaak, ale chodzilo mi bardziej o to, ze Ewa zaleca zjadac ok 1500, 1600 kcal przy jej cwiczeniach by chudnac. Ja zjadam mniej wiecej tyle, spalam mysle ok tych 500 wiec teoretycznie powinnam zaliczyc spadek na poziomie okolo 2kg. Tymczasem przybyl 1kg = 7000 kcal. To tak, jakbym zezarla 14 czekolad
Xenne odradzam!!!!!!! Schudniesz na pewno, ale jesli zaczniesz- to juz nie bedziesz miala odwrotu. Jak przestaniesz ja stosowac zaczniesz tyć.
Ja w ogole mam problemy z przyswajaniem cukru- nie jest to cukrzyca, ale zazywalam przez pol roku lek na wyregulowanie- praktycznie bez diety spadlo mi wtedy 6kg. Zapieralam sie nogami i rekoma od ponownego stosowania, ale widze ze chyba bez koksu nie da rady nic z tym zrobic
Mialam jeszcze nadzieje w tych intensywnych cwiczeniach, ze zmusza organizm do lepszej pracy ale on teraz juz w ogole nie nadaza i mosz +1 kg w nagrode

Napisane przez paputek00

Hej dziewczyny, można dołączyć? Włąśnie zaczynamy z koleżanką ćwiczenia z Ewą Pierwsze 4 tygodnie skalpel, potem killer. Myślę że przyda się dodatkowa motywacja w postaci meldowania postępów w poście
Mam 172 i ważę 63 kg, ciuszki: u góry 38, na dole 40-42. Hehehe, taka ze mnie grucha! Pozdrawiam i dam znać wieczorem jak poszedł pierwszy trening!

Witamy
To forum dziala znakomicie- ja dzis juz 2 razy podczas killera chcialam se dać siana i odpuscic, ale sobie mysle- co ja napisze na forum? Wstyd jak byk, no i sie zmobilizowalam i tym samym 2 killer done

[izotropia]

pisałam , pisałam i mi wcięło... no nic, skalpel prawie cały zrobiony... w przysiadach bolały mnie kolana więc pomaszerowałam bo nie miałam innego pomysłu, czuję mięśnie... są pod tłuszczykiem oby się tłuszczyk spalił...

brzuszek nadal w ciąży, a dzieć ma już 8 miesięcy... ale niestety musiałam leżeć w ciąży.. a później nie mogłam się zmobilizować, no nic wiosna przyszła to trzeba jakaś motywacja jest

[92kitty]

Hej dziewczyny Ja dzisiaj zrobiłam po raz pierwszy skalpel II z użyciem krzesła. Trwa 30 mim wliczając rozgrzewkę, nie jest trudny, ale za to bardziej intensywny, znaczy szybszy :P Do tego szok trening z Pnś i trening z Tiffany Rothe Pot się lał, a pod koniec treningu zaczęłam się śmiać z wysiłku :P ;D A pomyśleć, że chciałam dzisiaj dać sobie spokój z ćwiczeniami

[Kolaszka]

Ale Wy dużo piszecie, nie nadążam Ja już 3 dzień bez ćwiczeń ale miałam weeken pracujący i nie miałam siły (jutro muszę to nadrobić ). Trochę mni stopa z boku boli to chyba przez złe buty do ćwiczeń (pewnie czekają mnie zakupy) Powiedzcie mi w jakich butach Wy ćwiczycie?
A co do wagi to mi też się wacha, ale ostatnio w tych trochę mniejszych granicach, najpierw było 53-55, teraz 52-53,5

[diamondy]

zaczynam od dziś z Ewą skalpel, tzn jestem już po, ale oczywiście nie zrobiłam wszystkiego bo wymiękałam.
ale dam radę!
to moje nowe życie i chcę nową siebie na lato! myślę że jeszcze nie jest za późno!
dajcie czasem kopa w dupkę! będę wdzięczna

[coccinelle_88]

Napisane przez Kolaszka

Ale Wy dużo piszecie, nie nadążam Ja już 3 dzień bez ćwiczeń ale miałam weeken pracujący i nie miałam siły (jutro muszę to nadrobić ). Trochę mni stopa z boku boli to chyba przez złe buty do ćwiczeń (pewnie czekają mnie zakupy) Powiedzcie mi w jakich butach Wy ćwiczycie?
A co do wagi to mi też się wacha, ale ostatnio w tych trochę mniejszych granicach, najpierw było 53-55, teraz 52-53,5

Zostaje Ci wybaczone
Ale wciaz czekamy na relacje
Co do butow mnie tez stopy potwornie bolaly, okazalo sie ze mialam za bardzo "Schodzone" buty do cwiczen. Wymienilam na nowsze, ciaśniej zasznurowalam i problemy poznikały
A buty to jakies najzwyklejsze, schodzone juz troche najki. Nie zadne specjalne do cwiczen

Napisane przez diamondy

zaczynam od dziś z Ewą skalpel, tzn jestem już po, ale oczywiście nie zrobiłam wszystkiego bo wymiękałam.
ale dam radę!
to moje nowe życie i chcę nową siebie na lato! myślę że jeszcze nie jest za późno!
dajcie czasem kopa w dupkę! będę wdzięczna

Chyba mozemy sobie uscisnac dlonie, mamy podobna motywacje
Trzymamy kciuki i czekamy na rapoty

Napisane przez 92kitty

Hej dziewczyny Ja dzisiaj zrobiłam po raz pierwszy skalpel II z użyciem krzesła. Trwa 30 mim wliczając rozgrzewkę, nie jest trudny, ale za to bardziej intensywny, znaczy szybszy :P Do tego szok trening z Pnś i trening z Tiffany Rothe Pot się lał, a pod koniec treningu zaczęłam się śmiać z wysiłku :P ;D A pomyśleć, że chciałam dzisiaj dać sobie spokój z ćwiczeniami

Ja skalpela II nie probowalam. "I" zdecydowanie mnie nudzi.
A co takiego robilas z Tiffany?

Napisane przez izotropia

pisałam , pisałam i mi wcięło... no nic, skalpel prawie cały zrobiony... w przysiadach bolały mnie kolana więc pomaszerowałam bo nie miałam innego pomysłu, czuję mięśnie... są pod tłuszczykiem oby się tłuszczyk spalił...

brzuszek nadal w ciąży, a dzieć ma już 8 miesięcy... ale niestety musiałam leżeć w ciąży.. a później nie mogłam się zmobilizować, no nic wiosna przyszła to trzeba jakaś motywacja jest

Słowo "pogłębiamy" dziala na mnie nadal jak plachta na byka
Nie cierpie poglebiania, bolesna sprawa
Wspolczuje lezenia w ciazy grunt, ze teraz wszystko ok powrocilo do normy

Tymczasem ja powoli zbieram zadek do kolejnej porcji wysiłku, chociaz po killerze moje łydy protestują i nie chcą wiecej cwiczen na dzis. Ale rządze tutaj JA, wiec cwiczenia beda
Odpalam mel b i tiffany, ktorą traktuje jak wisienke na torcie

[DariaKom]

Napisane przez coccinelle_88

Xenne odradzam!!!!!!! Schudniesz na pewno, ale jesli zaczniesz- to juz nie bedziesz miala odwrotu. Jak przestaniesz ja stosowac zaczniesz tyć.

Mi nie chodzi o chudnięcie, tylko o to, że przysiady na kiblu robię nadzwyczaj rzadko w przeciwieństwie do tych ćwiczebnych Trudno o dobre samopoczucie jak się kupta 2 razy w tygodniu i nic nie jest w stanie tego pogonić, ani ćwiczenia, ani buraczki, ani suszone owoce/otręby/przegotowana woda na czczo/owoce/jogurty... brakuje mi już inwencji

[LadyWhisper]

Daria - a pijesz duzo wody? Odkad wypijam minimum2l dziennie poprawilo sie u mnie z tym :p a probowalas gotowane jablka? Jak po porodzie mialam problemy to rano gotowane jablko a po poludniu mnie gonilo

Nie chce mi sie dziiiiis! Kopa prosze!!!

[DariaKom]

Napisane przez LadyWhisper

Daria - a pijesz duzo wody? Odkad wypijam minimum2l dziennie poprawilo sie u mnie z tym :p a probowalas gotowane jablka? Jak po porodzie mialam problemy to rano gotowane jablko a po poludniu mnie gonilo

Nie chce mi sie dziiiiis! Kopa prosze!!!

Staram się, ale faktycznie nie zawsze daję rady 2l wypić... ciężko mi wchodzi, bo nigdy dużo nie piłam, muszę się zmuszać i w efekcie źle się czuję.
Co do jabłek, nie próbowałam, ale obawiam się że podziałałyby tak samo jak buraki i cała reszta. Jednak spróbuję przy najbliższej okazji...


Co do tabletek Xenna... one są na senesie, więc uzależniają i rozleniwiają jelita- także do stosowania doraźnego.

[MalaaaPola]

Słyszałam gdzieś , że jogurt zapity kawą rozwiązuje ten problem, ale nie próbowałam
Ja teraz tak się przyzwyczaiłam do picia wody, że nawet 3l dziennie schodzą :P A wczesniej można powiedzieć, że nie piłam. W wiekszości były herbaty, a wody to 0,5-1l. Teraz suuszyy

[DariaKom]

Napisane przez MalaaaPola

Słyszałam gdzieś , że jogurt zapity kawą rozwiązuje ten problem, ale nie próbowałam
Ja teraz tak się przyzwyczaiłam do picia wody, że nawet 3l dziennie schodzą :P A wczesniej można powiedzieć, że nie piłam. W wiekszości były herbaty, a wody to 0,5-1l. Teraz suuszyy

Mnie też suszy, ale wypijam 3 łyki i już mi dobrze... w takim układzie to ledwie litr wody by mi wyszedł.. a i to nie wiem, czy na pewno..

Jogurt z kawą.. jogurt jest, kawa jest- spróbujemy! Podobno działa też kiszony ogórek z mlekiem i ziemniak surowy Czego to ludziska nie wymyślą.

[coccinelle_88]

Napisane przez DariaKom

Mi nie chodzi o chudnięcie, tylko o to, że przysiady na kiblu robię nadzwyczaj rzadko w przeciwieństwie do tych ćwiczebnych Trudno o dobre samopoczucie jak się kupta 2 razy w tygodniu i nic nie jest w stanie tego pogonić, ani ćwiczenia, ani buraczki, ani suszone owoce/otręby/przegotowana woda na czczo/owoce/jogurty... brakuje mi już inwencji

No ale efektem, hmmm- przyspieszonej przemiany materii jest tak czy siak chudniecie- wszystko wylazi na biezaco, nie sa robione zadne zapasy.
Kurcze, jak otreby ze sliwka nie pomagaja, to juz nie sa przelweki moze powinnas pojsc z tym do lekarza?
A moze po prostu za malo jesz? ja kiedy ostro dietowalam (kopenhaska i inne dukany) to tez mialam z tym problem.
Xenne naprawde odradzam- czytalam pamietniki odchudzania dziewczyn, ktore stosowaly te metodę i.... potem przybueraly na wadze przy diecie 600kcal. Nie mowiac o tym ze po odstawieniu xenny problem powrocil ze zdwojona silą. Wiem, ze chcesz to stosowac doraznie, ale to nie jest rozwiazanie przyczyny problemu, a jedynie skutku. Lepiej nie zabierac sie do tego w ten sposob...

Bilans dnia:
killer (z 1 przerwa, tym razem 4, a nie 5 minutową )
mel b pupa, ramiona, brzuch
tiffany: booty shaking & sexy back

Padam

Napisane przez LadyWhisper

Nie chce mi sie dziiiiis! Kopa prosze!!!

DO ROBOTY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!
I TO JUŻ !!!!!!