jak oduczyć dziecko zasypiać bez bujania?

[kala__20]

dokładnie tak jak piszesz, my w momentach problematycznych doszliśmy do czegoś takiego...

badania moczu miała robione i wyszło ok.

ja z początku jadłam bardzo mało urozmaicone posiłki właśnie, żeby kolek nie miała, ale i tak było tak samo...więc zaczęłam jeść inne rzeczy i płakała dokładnie tak samo, więc jem prawie wszystko. Pomijam fakt, że przez to bujanie nie mam czasu w ogóle przygotowywać posiłków...

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

nie pręży się, ani nie napina. Nóżkami kopie, ale kopie nawet wtedy jak jest zadowolona. A najbardziej fika jak sobie z gołą pupą na przewijaku leży i wtedy się uśmiecha nawet trochę...

[iizabelaa]

Pisałaś że dawałaś Delicol, ja też, u nas pomógł dopiero kiedy zaczęłam podawać maksymalną dawkę z ulotki.

Jeśli to by była kolka to niestety nie ma na to rady, równie dobrze żaden specyfik może nie pomagać.
Ale przynajmniej byłaby nadzieja ze niedługo minie

[kala__20]

a nawet gdyby to była kolka to nie wiem co jeszcze mgłabym zrobić? Skoro kropelki nic nie zmieniają..kiedyś chyba miała kolkę, bo płakała inaczej niż zwykle, tak przeraźliwie i nic kompletnie jej nie pomagało. Łzy leciały. W końcu po pół godzinie się trochę uspokoiła i usnęła. A jak teraz płacze to tak jakoś mniej agresywnie niż wtedy...

ale nie wiem, może to są jednak kolki, ale to by całe dnie praktycznie trwały?

[iizabelaa]

Napisane przez kala__20

a nawet gdyby to była kolka to nie wiem co jeszcze mgłabym zrobić?

ale nie wiem, może to są jednak kolki, ale to by całe dnie praktycznie trwały?

tak na prawdę to nie dużo
próbować innych kropelek, masować brzuszek, ćwiczyć nóżkami i ... bujać

Tak, to możliwe,
siostrzenic mój miał całe dnie i całe noce też wtedy najbardziej pomagało mu noszenie, bujanie

[kala__20]

Napisane przez iizabelaa

Tak, to możliwe,
siostrzenic mój miał całe dnie i całe noce też wtedy najbardziej pomagało mu noszenie, bujanie

to jest nadzieja, że kiedyś się skończą...:/

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

ciekawe czy budzić w nocy się też będzie kiedyś mniej...

jakiś czas temu to jak zasnęła wieczorem to 5 - 6 godz spała...ja się wtedy denerwowałam, że się za mało na karmienie budzi. Rano budziła się o 7,30 a nie o 5,30. Gdzie się podziały te piękne czasy.

Myślałam, że im starsza tym będzie lepiej, a tu coraz gorzej...budzenie co 2 - 2,5 h....

dobrze, ze w nocy chociaż jej nie trzeba nosić i bujać tylko zaśnie przy cycu. Też to pewnie niedobre, ale coż...mam nadzieję, że do tego nie dojdzie...odpukać

[Luba]

To mogą być kolki, może być problem z jedzeniem,
a ja mam jeszcze jedno pytanie:
czy Ty się możesz uspokoić, być mniej zestresowana tą sytuacją?
Bo dziecko, szczególnie piersiowe, bardzo odczuwa nastrój matki.
Jeśli mama jest zdenerwowana, zestresowana i smutna, to dziecko przeważnie też, szczególnie jesli to trwa dłużej.
Spróbuj odpocząć, spędzić z małą trochę czasu w łóżku, jesli się uda, ja wiem że to jest mega trudne, wiem, że masz już dosyć wszystkiego, ale spróbuj znaleźć w sobie trochę spokoju i radości. Zrób jeden dzień lenia, bez stresu, z leżeniem, niech mąż Ci donosi jedzenie. Jak mała zacznie płakać, to masaż brzuszka, ćwiczenia nózkami, weź ten nieszczęsny bujak do łóżka i zacznij bujać, pośpiewaj jej, cały czas sie do nie uśmiechaj i gadaj spokojnie.
Z tego co piszesz to widać, ze jesteś w wielkim stresie i ogólnie jesteś załamana , dlatego myślę, ze dziecko też przejmuje Twój nastrój.

Dziewczyny dały Ci dużo rad, popróbuj, moze coś wam bedzie pasować.

[kala__20]

teraz włąśnie ją bujam nogą i śpi chyba już z 2 godz......może za dużo w dzień śpi i dlatego w nocy się budzi?? ale wtedy co z nią robić innego jak płacze...

[ilonkaczapela]

U nas pomógł nutramigen

[Luba]

Napisane przez kala__20

dobrze, ze w nocy chociaż jej nie trzeba nosić i bujać tylko zaśnie przy cycu. Też to pewnie niedobre, ale coż...mam nadzieję, że do tego nie dojdzie...odpukać

i BŁAGAM przestań sobie wmawiać, że "spanie z dzieckiem jest niedobre", "zasypianie przy piersi jest niedobre", "że dziecko się przyzwyczaiło", "że terroryzuje", ta są wszytsko piedroły.
To co robisz nie jest złe, nie uczy dzieci złych nawyków itd.

Na pocieszenie powiem Ci, że naprawdę dzieci nie śpią z rodzicami do 18stych urodzin, nie chodzą ze smoczkiem do matury i nie bujają się do spania wzajemnie ze wspólmałżonkiem (chociaż jakby tak na seks popatrzeć jak na bujanie..)

Daj na luz, NICZEGO NIE ROBICIE ŹLE

[kala__20]

w pt na święta jedziemy do moich rodziców to mama z tatą też pomogą, i mój brat. Tam się zawsze odstresowuję, mogę zjeść spokojnie a nie na szybko, wypić herbatę, a nawet dłużej pospać, bo mama małą rano bierze jak płacze, bo mama tak wcześnie i tak wstaje....

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez Luba

Na pocieszenie powiem Ci, że naprawdę dzieci nie śpią z rodzicami do 18stych urodzin, nie chodzą ze smoczkiem do matury i nie bujają się do spania wzajemnie ze wspólmałżonkiem (chociaż jakby tak na seks popatrzeć jak na bujanie..)

hehheheh

[iizabelaa]

Tak sobie teraz myślę, że to musi być bardzo stresujące jak takie małe niemowlę płacze tak częśto i człowiek nie wie dlaczego.

Jak ma kolki to wiadomo nic przyjemnego nie jest, ale przynajmniej wie się, ze to kolki i się uskutecznia te wszystkie metody anty-kolkowe i czeka na koniec.

[kala__20]

Napisane przez iizabelaa

Tak sobie teraz myślę, że to musi być bardzo stresujące jak takie małe niemowlę płacze tak częśto i człowiek nie wie dlaczego.

Jak ma kolki to wiadomo nic przyjemnego nie jest, ale przynajmniej wie się, ze to kolki i się uskutecznia te wszystkie metody anty-kolkowe i czeka na koniec.

no właśnie, ja bym jej bardzo chciała pomóc, ale już po prostu nie wiem jak...

a jak uśnie w nosidle to przynajmniej nie płacze i sobie spokojnie śpi. Tylko nie wiem czy to jej minie czy już tak będzie...

[EVUSIA456]

Ja jak i z pierwszym jak i drugim spałam w jednym łóżku. Mała jeszcze śpi ,ze mną i co noc bujam ją do snu. Mały śpi sam od około roku,sam zrezygnował ze spania ,ze mną teraz ma łóżeczko. Oby dwoje karmiłam piersią i było to dla mnie wygodne. jak oduczyć od bujania ,synka wkońcu zaczełam kłaść obok siebie i bujać delikatnie na leżąco ,wkońcu już tego nie potrzebował i ładnie zasypiał obok mnie. Był za cięzki i bardzo męczyło mnie bujanie go na rękach, z małą jeszcze daje rade i nie długo znowu powolutku spróbuje ją oduczyć.

[iizabelaa]

ehh
ale jeśli nie kolka to dlaczego płacze

[mamad1]

Napisane przez kala__20

no właśnie, ja bym jej bardzo chciała pomóc, ale już po prostu nie wiem jak...

a jak uśnie w nosidle to przynajmniej nie płacze i sobie spokojnie śpi. Tylko nie wiem czy to jej minie czy już tak będzie...

Powtórzę za poprzedniczkami - wyrzuć wszystkie książki i podręczniki, przestań myśleć, że coś się powino/nie powinno. Twoje dziecko książek nie czytało, więc nie wie
Dziecko rośnie i chcąc- nie chcąć wszystko się zmienia.
Trzymiesięczne dziecko śpi zdecydowanie mniej niż noworodek. Półgodzinne drzemki są jak najbardziej normalne w tym wieku.
Jeśli Mała ma kolki, to czasem po prostu trzeba przeczekać (próbując różnymi sposobami je złagodzić) - u nas minęły po czterech miesiącach. Kładź ja na chwilę na brzuszku.
Mój synek lubił spać na brzuszku na mnie. Ogólnie od początku był dzieckiem wymagającym uwagi, mało spał. Nadal karmimy się piersią i choć ma 19 miesięcy, to nigdy nie przespał całej nocy (zawsze minimum 2-3 pobudki).
Kombinuj może z tą chustą...
Tutaj jest fajna strona, może trochę Cię odstresuje: http://www.dzikiedzieci.pl/index.php?strona=6

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Mój synek nadal zasypia na rękach. Kiedyś przeczytałąm, że jeśli matce i dziecku odpowiada taki sposób usypiania, to wszystko jest w porządku. I tego się trzymam

[gosko18]

Nam na kolki pomógł BOBOTIC.
Moja też wymaga ciągłego zainteresowania, wszystko ja interesuje, mało śpi w ciągu dnia. Może raptem ze 2 drzemki po 45minut. Już się przyzywczaiłam, że taka jest i taki ma sposób bycia. Zresztą nie dziwie się poznaje świat, rzeczy Jest pod wrażeniem więc kiedy ma spać!?!?

[_vixen_]

Moją córkę też bujaliśmy, ręce czasem odpadały. W dodatku w rożku, taka duża lola, giry wystawały i buju-buju w noworodkowym rożku Wyrosła sama z tego bujania, teraz usypiam ją przytuloną brzuch do brzucha, chyba że zaśnie przy piersi.

[iizabelaa]

Napisane przez mamad1

Kiedyś przeczytałąm, że jeśli matce i dziecku odpowiada taki sposób usypiania, to wszystko jest w porządku.

tylko, że autorce wątku chyba nie odpowiada to ciągłe bujanie

Napisane przez _vixen_

giry wystawały i buju-buju w noworodkowym rożku

nie wytrzymam

Ja długo używałam rożka, aż mojego "maleństwa" nie mogłam dopiąć ;D

[mamad1]

Napisane przez iizabelaa

tylko, że autorce wątku chyba nie odpowiada to ciągłe bujanie

W tym miejscu bardziej tłumaczyłam nasze bujanie

[_vixen_]

Mała miała chyba z 10 miesięcy jak się tego ustrojstwa pozbyliśmy, bałam się, że dwulatkę będę lulać w rożku. Ja tego dopiąć też za bardzo nie mogłam, TŻ jakoś ścisnął i dopiął tak, że jak mała już podczas snu na plecy się przewróciła, to ten rożek (sztywny) był na plecach u góry, jak taki zółw się prezentowała.
I wyrosła, bo dzieci z takich rzeczy wyrastają, nie warto z niemowlakami walk toczyć.

[ilonkaczapela]

Autorkaboi die raczej, ze zle nawyki dziecku wpaja, co jest nie prawda.

[kala__20]

Napisane przez gosko18

Nam na kolki pomógł BOBOTIC.
Moja też wymaga ciągłego zainteresowania, wszystko ja interesuje, mało śpi w ciągu dnia. Może raptem ze 2 drzemki po 45minut. Już się przyzywczaiłam, że taka jest i taki ma sposób bycia. Zresztą nie dziwie się poznaje świat, rzeczy Jest pod wrażeniem więc kiedy ma spać!?!?

moja raczej dużo śpi w dzień, bo ze 3 razy po 2 godz. Tylko za każdym razem trzeba się ją nabujać żeby zasnęła...i potem bujać jak śpi bo inaczej szybko się obudzi.

Gdyby ona nie spała i nie płakała to ok niech nie śpi. Ale ona ma tylko krótkie okresy bez płaczu a potem już nie uleży, zabawki nie interesują. Trzeba nosić. Za chwilę i noszenie przestaje interesować. To się staramy usypiać, bo jak śpi to jest spokojna przynajmniej...

[Seona]

Napisane przez ilonkaczapela

Z metod na wygodne bujanie polecam tez hamak z chusty u nas wyglada to tak, ze na pol zlozona chusta jest zawiazana jednym koncem na czyms ciezkim ( np stol, bo nasz ma taka belke pod blatem) a drugi koniec, ten gdzie ona sie rozwidla jest zalozony u mnie lub meza w pasie, pomiedzy sa dwa wezly i w seodku lezy maly, jak w hamaku, otulony nia zewszad a my siadamy na pilce do pilates i sobie biodrami pracujemy. I wygodne i zdrowe dla kregoslupa i swietne dla dziecka

skomplikowane no ale czego się nie robi, żeby dziecko nie płakało

Ja starszą córkę lulałam w rożku - też musiała być ciasno spięta rożkiem, coś do 6 m-ca (i później stopniowo po kilka minut krócej, aż wystarczyło ją wziąć i przytulić, odłożyć do łóżeczka i miziać po głowie chwilę) to wtedy lulając ją ćwiczyłam sobie nogi Polecam Nogi miałam jak sarenka wtedy

Dziecko na rękach w rożku - lekko wyprostowane ręce w przód, nogi w rozkroku i stajemy na palce i na pięty.
Później stopy do wewnątrz - do środka i znowu na palce i na pięty.
I 3 ćwiczenie- stopy do zewnątrz - tak jak baletnica i stajemy na palce i na pięty.

Aha i każde ćwiczenie powtarzamy po kilkanaście razy

Łydki, uda pięknie wyćwiczone i szczupłe plus przed nami dziecko jako obciążenie, więc i ramiona ćwiczą A kołysanie jest, nie trzeba tylko nudno chodzić po pokoju.

[gosko18]

Spokojnie zacznie i zabawkami się interesować. Moja uwielbia mate edukacyjna z zabawkami porozrzucanymi ;] Grajace zabawki bardzo interesuja
małe dzieci, może coś takiegoo kup?

[Seona]

Kala, ale jak przestajesz ją bujać to ona się budzi? jak się ją buja to nawet 2-2,5 godz. śpi? Po jakim czasie od zaprzestania bujania się budzi? Od razu oczy otwiera?

Bo jeśli tak, to "na chłopski rozum" ona nie śpi - bo jak się śpi to człowiek nie wie co się z nim dzieje, czy jest bujany czy nie tak mi się wydaje

A co do Twojego zmęczenia to bardzo Ci współczuję, pamiętam jak byłam jak padnięta wcześniej człowiek przyzwyczajony do słodkiego nicnierobienia i nagle takie przestawienie się na niespanie i jeszcze nic dla siebie nie da rady prawie zrobić. Wiele z nas przez to przechodziło ale wszystko się wyprostuje

[kotek81]

mnie się wydaje, że ona śpi tylko wtedy kiedy jest bujana bo nie jest zmęczona - bujanie ją usypia więc przysypia, bujanie ustaje to się wybudza, wy nie bardzo wiecie co z nią zrobić i czym zająć więc znów bujacie i błędne koło się zamyka....

Na początek spróbuj jej wydłużyć cza między drzemkami - znudzi jej się leżenie, ponoś, znudzi się i to spróbuj ponownie jakąś grzechotką zabawić, na brzuszku położyć, połaskotać ją, wycałować goły brzuszek (na ogół maluchy to uwielbiają) porobić głupie miny, pośpiewać piosenki, potańczyć z nią na rękach tak żeby następna drzemka była spowodowana zmęczeniem a nie wymuszona bujaniem bo się faktycznie wykończycie z tym fotelikiem....

i wywal książkę Tracy Hogg bo takich "bzdur" jak tam to chyba nigdzie nie czytałam

[Luba]

Napisane przez kotek81

mnie się wydaje, że ona śpi tylko wtedy kiedy jest bujana bo nie jest zmęczona - bujanie ją usypia więc przysypia, bujanie ustaje to się wybudza, wy nie bardzo wiecie co z nią zrobić i czym zająć więc znów bujacie i błędne koło się zamyka....

Na początek spróbuj jej wydłużyć cza między drzemkami - znudzi jej się leżenie, ponoś, znudzi się i to spróbuj ponownie jakąś grzechotką zabawić, na brzuszku położyć, połaskotać ją, wycałować goły brzuszek (na ogół maluchy to uwielbiają) porobić głupie miny, pośpiewać piosenki, potańczyć z nią na rękach tak żeby następna drzemka była spowodowana zmęczeniem a nie wymuszona bujaniem bo się faktycznie wykończycie z tym fotelikiem....

No własnie też to próbowałam przekazać autorce.

[Seona]

Napisane przez kotek81

mnie się wydaje, że ona śpi tylko wtedy kiedy jest bujana bo nie jest zmęczona - bujanie ją usypia więc przysypia, bujanie ustaje to się wybudza, wy nie bardzo wiecie co z nią zrobić i czym zająć więc znów bujacie i błędne koło się zamyka....

Na początek spróbuj jej wydłużyć cza między drzemkami - znudzi jej się leżenie, ponoś, znudzi się i to spróbuj ponownie jakąś grzechotką zabawić, na brzuszku położyć, połaskotać ją, wycałować goły brzuszek (na ogół maluchy to uwielbiają) porobić głupie miny, pośpiewać piosenki, potańczyć z nią na rękach tak żeby następna drzemka była spowodowana zmęczeniem a nie wymuszona bujaniem bo się faktycznie wykończycie z tym fotelikiem....

i wywal książkę Tracy Hogg bo takich "bzdur" jak tam to chyba nigdzie nie czytałam

o tak, zgadzam się trzeba ją jakoś porządnie wymęczyć przed spaniem. Ona może trzeć oczka ze znudzenia

A co ze spacerami lub chociaż wietrzeniem na balkonie lub przy oknie? (u mnie tak zasypane, że wózkiem to się nie przejedzie!!) Moje dzieci po spacerze usypiały pięknie (jeśli w wozku nie zasnęły) lub ostateczność - brałam je na do swieżego powietrza- czy to na balkon, czy do okna, czy na dół schodziłam - albo z wózkiem, albo na ręku, pojeździłam, polulałam i jak zasnęły - wracałam do domu, kładłam do łóżeczka i spały jak anioły a ja mogłam odetchnąć

[kala__20]

no nie trzeba bujać przez cały czas, ale jak się przestanie to tak po 10 - 15 min sie wiercić zaczyna i budzić.

z olei jak ją przetrzymamy to potem w ogóle jest problem z zaśnięciem. Przy piersi nawet nie może się jakby wyciszyć. Chce spać, bo oczy zamyka, ale nie może i się budzi i w ryk...

[Seona]

Kala, jeszcze mi się przypomniało Ja duuużo gadałam do córki, wtedy nie trzeba było jej bujać/lulać, chodzić z nią.

Opowiadalam jej dosłownie o dup. ie Maryni. Co będziemy robić, co ja lubię, co tata, co robiłam w pracy, czym się tata zajmuje, obmawiałam znajomych, opowiadałam jakieś filmy, o kosmetykach itp. Ona jak słyszała mój głos, to nie płakała i nie trzeba było jej nosić. Dopiero jak widziałam, że jest faktycznie śpiąca i ma dość już gadania, , wierci się, marudzi a jest nakarmiona i sucha to ją lulałam/bujałam, ćwicząc nogi przy okazji i zasypiała.

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez kala__20

no nie trzeba bujać przez cały czas, ale jak się przestanie to tak po 10 - 15 min sie wiercić zaczyna i budzić.

z olei jak ją przetrzymamy to potem w ogóle jest problem z zaśnięciem. Przy piersi nawet nie może się jakby wyciszyć. Chce spać, bo oczy zamyka, ale nie może i się budzi i w ryk...

Ad.1. Ale jak się wtedy wybudzi to koniec spania i nie ma szans już jej uśpić? A nie możesz wtedy ją pobujać trochę i znowu niech sobie zaśnie? Albo podać wtedy smoczek, może ma silny odruch ssania?

Ad.2. A smoczka używacie? Może potrzebuje do ssania, do wyciszenia się, zamiast piersi?