kłótnia z mamą-kto ma rację?:(

[123nati]

hej dziewczyny, dzisiaj bardzo mocno poklocilam sie z moja mama... przychodzi do niej pewna kolezanka ktora ciagle wypala jej fajki, objada nas na bezczela taki sęp, a co najlepsze bierze sobie sama fajki z paczki mamy bez pytania!! i sobie pali.. mama nieraz jak juz poszla narzekala na to ale nigdy nie umiala jej zwrocic uwagi. no to dzisiaj wpadla rano do nas, i ja zostawilam swoje papierosy, cala paczke na stole gdzie one siedzialy i wyszlam do babci. wracam to ona wychodzila i patrze na fajki i pytam spokojnie kto wypalil moje fajki, bo zostalo 5 z 20, a mama do mnie z wrzaskiem jak ja sie zachowuje.... ja oczy jak piec zlotych bo tylko zadalam pytanie... jak tamta baba juz poszla... ona zaczela mnie wyzywac od chamek prostaczek i wrednych swin icaly dzien sie do mnie nie odzywa :/ w ogole nie czaje tego, zebym ja chamsko zapytala o te fajki, a zapytalam spokojnie... i przed chwila slyszalam jak mowi do babci przez tel jak sie mnie wstydzi

[niebieskie_oczko]

Napisane przez 123nati

hej dziewczyny, dzisiaj bardzo mocno poklocilam sie z moja mama... przychodzi do niej pewna kolezanka ktora ciagle wypala jej fajki, objada nas na bezczela taki sęp, a co najlepsze bierze sobie sama fajki z paczki mamy bez pytania!! i sobie pali.. mama nieraz jak juz poszla narzekala na to ale nigdy nie umiala jej zwrocic uwagi. no to dzisiaj wpadla rano do nas, i ja zostawilam swoje papierosy, cala paczke na stole gdzie one siedzialy i wyszlam do babci. wracam to ona wychodzila i patrze na fajki i pytam spokojnie kto wypalil moje fajki, bo zostalo 5 z 20, a mama do mnie z wrzaskiem jak ja sie zachowuje.... ja oczy jak piec zlotych bo tylko zadalam pytanie... jak tamta baba juz poszla... ona zaczela mnie wyzywac od chamek prostaczek i wrednych swin icaly dzien sie do mnie nie odzywa :/ w ogole nie czaje tego, zebym ja chamsko zapytala o te fajki, a zapytalam spokojnie... i przed chwila slyszalam jak mowi do babci przez tel jak sie mnie wstydzi

Uważam, że twoja matka przesadza.
Nie zostawiaj następnym razem swoich rzeczy na widoku.

[marysienka]

Dokładnie, skoro wiedziałaś, że koleżanka matki taka jest to trzeba było nie zostawiać papierosów. Tym bardziej, że fajki to ostatnio drogie rzeczy są
Mimo tego twoja mama chyba trochę przesadziła z reakcją na twoje pytanie, o ile rzeczywiście postawione było w takim tonie jak piszesz.

[ahoooj]

Może wpadnijcie następnym razem do tej babki w odwiedziny i zapytajcie się, czy da Wam fajeczki do wypalenia, bo macie ochotę
Albo następnym razem powiedz, żeby się nie krępowała, jak już wypaliła 3/4 paczki, to niech wypali i resztę, ale jak do Was później wpadnie, to wypadałoby przynieść ze sobą paczkę fajek "zwrotną".

[Lunatynka]

No właśnie, musiałabyś dokładnie opisać, co i w jakim tonie, bo coś czuję, że nie dopowiedziałaś wszystkiego...

[Clemence]

Napisane przez marysienka

Dokładnie, skoro wiedziałaś, że koleżanka matki taka jest to trzeba było nie zostawiać papierosów. Tym bardziej, że fajki to ostatnio drogie rzeczy są
Mimo tego twoja mama chyba trochę przesadziła z reakcją na twoje pytanie, o ile rzeczywiście postawione było w takim tonie jak piszesz.

Też się zgadzam,

TYLKO pamiętaj,że nasz komentarz WYNIKA NZ TWOJEJ OPOWIEŚCI.
Nie wiadomo jak wygląda to ze STRONY TWOJEJ MAMY.
Moze ona widziała to inaczej.Stąd taka jej reakcja a nie inna.

Idź dogadajcie się na spokojnie,wyjaśnijcie to i będzie po kłopocie

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez Lunatynka

No właśnie, musiałabyś dokładnie opisać, co i w jakim tonie, bo coś czuję, że nie dopowiedziałaś wszystkiego...

I ja:P

[Lillkaa]

Ja bym się uśmiechnęła i powiedziała "A to jak Pani już tą paczkę rozpoczęła, to proszę wziąć ją już do końca, a odda Pani jakoś następnym razem". Szeroki uśmiech i wyjście z pokoju.

[Mojwa]

Nawet jeśli pytanie było w chamskim tonie to autorka miała do niego pełne prawo, to były JEJ papierosy w JEJ domu, paranoją byłoby ukrywanie rzeczy we własnym domu.
Twoja matka przesadza i dobitnie bym jej to wytknęła. + skoro uważa że to normalne niech odkupi fajki

[Gwiazdeczka223]

A jak bym się tym w ogóle nie przejmowała tylko zarządzała zwrotu. Wszak 15 fajek nie chodzi ulicą. My na uczelni się też bardzo często częstujemy, ale nie ma tak że opalamy jedną osobę cały czas.
Ale bym się wkurzyła na Twoim miejscu.

[TmargoT]

Napisane przez 123nati

hej dziewczyny, dzisiaj bardzo mocno poklocilam sie z moja mama... przychodzi do niej pewna kolezanka ktora ciagle wypala jej fajki, objada nas na bezczela taki sęp, a co najlepsze bierze sobie sama fajki z paczki mamy bez pytania!! i sobie pali.. mama nieraz jak juz poszla narzekala na to ale nigdy nie umiala jej zwrocic uwagi. no to dzisiaj wpadla rano do nas, i ja zostawilam swoje papierosy, cala paczke na stole gdzie one siedzialy i wyszlam do babci. wracam to ona wychodzila i patrze na fajki i pytam spokojnie kto wypalil moje fajki, bo zostalo 5 z 20, a mama do mnie z wrzaskiem jak ja sie zachowuje.... ja oczy jak piec zlotych bo tylko zadalam pytanie... jak tamta baba juz poszla... ona zaczela mnie wyzywac od chamek prostaczek i wrednych swin icaly dzien sie do mnie nie odzywa :/ w ogole nie czaje tego, zebym ja chamsko zapytala o te fajki, a zapytalam spokojnie... i przed chwila slyszalam jak mowi do babci przez tel jak sie mnie wstydzi

nie wiem jak było dokładnie,ale w/g twojej wypowiedzi TY masz rację,jednak nie ważne kto ma rację,ale jak przebiegła rozmowa.
ja jestem ciekawa,kto sponsoruje twój nałóg
na przyszłość nie zostawiaj papierosów na widoku,chowaj co twoje i nie dopuszczaj do podobnych sytuacji.

[marysienka]

Napisane przez Mojwa

Nawet jeśli pytanie było w chamskim tonie to autorka miała do niego pełne prawo, to były JEJ papierosy w JEJ domu, paranoją byłoby ukrywanie rzeczy we własnym domu.
Twoja matka przesadza i dobitnie bym jej to wytknęła. + skoro uważa że to normalne niech odkupi fajki

Niby tak, ale skoro autorka sama najpierw napisała, że koleżanka przychodzi "na sępa" to lepiej schować papierosy i obyłoby się bez całego wątku.
Swoją drogą autorko dlaczego twoja mama nie zwróci uwagi swojej koleżance? Skoro za jej plecami na nią narzeka, ale wprost to już nie ma odwagi powiedzieć.

[fatgirl91]

Hmm a ja raczej rozumiem Twoją mamę wiem, wiem nie chciałaś nic złego no ale może Twoja mama należy do tych samych osób, które cenią bardzo wysoko kulturę osobistą bo Twoje pytanie w wielu kręgach uchodziłoby za niegrzeczne

[Mojwa]

Napisane przez fatgirl91

Hmm a ja raczej rozumiem Twoją mamę wiem, wiem nie chciałaś nic złego no ale może Twoja mama należy do tych samych osób, które cenią bardzo wysoko kulturę osobistą bo Twoje pytanie w wielu kręgach uchodziłoby za niegrzeczne

jak będą Cię okradać to trzeba grzecznie zapytać czy zapakować?

[LadyBlood]

Napisane przez fatgirl91

Hmm a ja raczej rozumiem Twoją mamę wiem, wiem nie chciałaś nic złego no ale może Twoja mama należy do tych samych osób, które cenią bardzo wysoko kulturę osobistą bo Twoje pytanie w wielu kręgach uchodziłoby za niegrzeczne

Niegrzeczne to było zachowanie tej kobiety i to ona jest niekultularna.
A mama autorki też dobra, tutaj miód, cud i orzeszki, a za plecami na sąsiadkę narzeka. Autorka miała rację i miała prawo się wkurzyć.
Jasne, niech chowa, niech ukrywa, to jest paranoja. Kiedy przychodzi się do ludzi w odwiedziny, to trzeba wiedzieć jak się zachować.

[mary_poppins]

Ja uważam, że mama absolutnie nie miała racji, wykazała się niesamowitą hipokryzją + zwyczajnym chamstwem. Szkoda autorko, że jak zaczęła na Ciebie krzyczeć przy koleżance nie spytałaś jej, od kiedy jest taka kulturalna i chętna do dzielenia się, skoro kilka dni temu nazwała koleżankę sępem. Głośno, żeby usłyszały obie. Nie cierpię takiego zachowania - za plecami o kimś mówię źle, a jak ktoś inny zwróci mu przy mnie uwagę, to zrobię z niego świnię i chama.

[Livvy20]

Ja bym jej powiedziała, że jeśli się nauczyła palić, to powinna nauczyć się kupować - prosta sprawa. Papierosy są drogie w dzisiejszych czasach. Następnym razem nie zostawiaj ich na stoliku przed kobietą, która wiesz sama jaka jest. A co do Twojej mamy... No, trochę przesadziła, moim zdaniem to skoro jej koleżanka, niech sama o nią "dba", a te fajki to twoja własność i już.

[myboyismine]

może Autorka specjalnie zostawiła swoje papierosy zeby osobiście mogła zwrócić uwagę bo jak sąsiadka wypala papierosy mamy, to jej tak jakby nic do tego, skoro mama pozwala

[Elfia4]

Napisane przez 123nati

hej dziewczyny, dzisiaj bardzo mocno poklocilam sie z moja mama... przychodzi do niej pewna kolezanka ktora ciagle wypala jej fajki, objada nas na bezczela taki sęp, a co najlepsze bierze sobie sama fajki z paczki mamy bez pytania!! i sobie pali.. mama nieraz jak juz poszla narzekala na to ale nigdy nie umiala jej zwrocic uwagi.

Mamie pogratuluj asertywności... no chyba, że ma nadmiar pieniędzy i nie ma nic przeciwko dokarmianiu pasożyta
Nie wpuściłabym do domu kogoś, kto nie ma za grosz wyczucia i kultury, wyjada zapasy i wypala cudze papierosy jak swoje własne.
A już to, że palą sobie tak obie w domu... fuuuj, współczuję wam smrodu papierosów w domu.

[Aglaia]

Miałam wrażenie jakbym czytała o swojej własnej mamie. Mam na myśli szczególnie to zachowanie po zadaniu przez Ciebie pytania.

Też mi się czasami zdarza, że coś powiem albo zapytam i właśnie to okazuje się wielka obrazą dla mojej mamy i tak zaczyna się kłótnia między nami. Nie zdarza się to jakoś często, ale jak już to pełną parą - obrażanie się i nieodzywanie przez kilka dni za jedno zdanie. Zazwyczaj wszystko samo przechodzi, czasem (chociaż bardzo sporadycznie) nawet mnie przepraszała za swoje zachowanie.
Sama nie wiem, może to kwestia jej baaardzo ciężkiego charakteru albo złego dnia.

Twojej mamie zdarzało się wcześniej takie obrażalstwo?

[moemoe]

Wg mnie ty nic zlego nie zrobilas to twoja mama jest pewniew wychowana, ze ma byc zawsze dla wszystkich grzeczna i mila. Ty taka nie badz. Badz asertywna. A co ta kolezanka mamy jak ona zaczela sie na ciebie wydzierac?

[Kinaa1]

Napisane przez Gwiazdeczka223

A jak bym się tym w ogóle nie przejmowała tylko zarządzała zwrotu. Wszak 15 fajek nie chodzi ulicą. My na uczelni się też bardzo często częstujemy, ale nie ma tak że opalamy jedną osobę cały czas.
Ale bym się wkurzyła na Twoim miejscu.

A od kogo ma zarzadac zwrotu?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A tak w ogóle to ja nie rozumiem, co autorkę obchodzi, że jej mama pozwala wypalać swoje własne fajki Już tak abstrahując od wypalenia papierochów autorki. Może mama zwyczajnie miała dość wysłuchiwania w temacie i dała upust nerwom?

[Mojwa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40299644]A tak w ogóle to ja nie rozumiem, co autorkę obchodzi, że jej mama pozwala wypalać swoje własne fajki Już tak abstrahując od wypalenia papierochów autorki. Może mama zwyczajnie miała dość wysłuchiwania w temacie i dała upust nerwom?[/QUOTE]
Pewnie to, że musi wysłuchiwać narzekań mamy