Dyskusje luźne i bardziej spięte ;) o ćwiczeniach i diecie :D

[Ismenkusia]

Bolało, boli i będzie trochę boleć Nie oszukujmy się, bieganie boli

Moim zdaniem zawody sa dla ludzi którzy chcą się ścigać, wykręcać czasy, robić życiówki Niby oczywiste, tylko co ja tam robiłam
Znudziła mnie ta "wycieczka" po betonowym mieście Taka zabawa nie dla mnie, ja wolę udeptywać leśne ścieżki, śpiew ptaszków, czyste powietrze i zielony kolor Ale przebiegłam, na pewno jakaś satysfakcja jest, błysnęłam medalem przed rodzinka i na tym koniec plusów

Pogoda była ok. ( mogło być gorzej) wiał przyjemny wiaterek, słońce zachodziło często za chmury. Organizacja zawodów była na poziomie , biuro mieściło się w Pałacu Branickich, wydawanie pakietów startowych, szatnia, wszystko szło bardzo płynnie i komfortowo Na trasie 4 punkty nawadniające i chłodzące ( gąbki sporej wielkości nasączone chłodną wodą) bardzo dużo policji i chętnych do pomocy wolontariuszy.
Kibice dopisali, dzieci wystawiały rączki aby im przybić piątkę ludzie bili brawo i dopingowali okrzykami w stylu dasz radę,jesteś już blisko, zostało 2 kilomety do mety...

Ps. Rożne myśli przychodziły mi do głowy podczas biegu… od 17 km zaczęłam przeklinać jak szewc, chciałam siadać na ziemi i płakać, rzucić się pod samochód

[aussiewoman]

Ismenkusia- gratulacje

[la figa]

Napisane przez Ismenkusia

Bolało, boli i będzie trochę boleć Nie oszukujmy się, bieganie boli

Moim zdaniem zawody sa dla ludzi którzy chcą się ścigać, wykręcać czasy, robić życiówki Niby oczywiste, tylko co ja tam robiłam
Znudziła mnie ta "wycieczka" po betonowym mieście Taka zabawa nie dla mnie, ja wolę udeptywać leśne ścieżki, śpiew ptaszków, czyste powietrze i zielony kolor Ale przebiegłam, na pewno jakaś satysfakcja jest, błysnęłam medalem przed rodzinka i na tym koniec plusów

Pogoda była ok. ( mogło być gorzej) wiał przyjemny wiaterek, słońce zachodziło często za chmury. Organizacja zawodów była na poziomie , biuro mieściło się w Pałacu Branickich, wydawanie pakietów startowych, szatnia, wszystko szło bardzo płynnie i komfortowo Na trasie 4 punkty nawadniające i chłodzące ( gąbki sporej wielkości nasączone chłodną wodą) bardzo dużo policji i chętnych do pomocy wolontariuszy.
Kibice dopisali, dzieci wystawiały rączki aby im przybić piątkę ludzie bili brawo i dopingowali okrzykami w stylu dasz radę,jesteś już blisko, zostało 2 kilomety do mety...

Ps. Rożne myśli przychodziły mi do głowy podczas biegu… od 17 km zaczęłam przeklinać jak szewc, chciałam siadać na ziemi i płakać, rzucić się pod samochód

podziwiam

ktore miejsce zajelas w swojej kategorii? szkoda, ze tak pozno dowiedzialam sie o tym biegu. mysle zeby za rok probowac

[Fresh Face]

Witam Was wszystkie serdecznie. Ja zaczęłam niedawno biegać. Kondycję miałam już jako tako wyrobiona ponieważ od dobrych 10 tygodni ćwiczę w domu siłowe i aerobowe ćwiczenia. I tu mam problem. Odkąd zaczęłam ćwiczyć (a ćwiczę 5-6 dni w tygodniu), nic nie schudłam! Co prawda widzę, że nogi są bardziej umięśnione ale ani waga nie ruszyła ani objętość w pasie, udach, ramionach (mierzę się regularnie co tydzień)! Do tego unikam cukru, staram się nie przesadzać z węglowodanami typu ziemniaki, makarony, chleb jak już to pełnoziarnisty. Białko spożywam dostatecznie dużo (przykładowo na śniadanie jajko, drugie śniadanie jogurt z otrębami z odrobiną miodu, piję maślankę...). Nie jem chipsów, paluszków (czasami ale bardzo rzadko zjem parę), pączków i ciastek. Czekoladę jem sporadycznie i jeśli już to gorzką. Przy moim wzroście 160 ważę 59 kg, być może nie jest to nadwaga ale te 5 kg przydałoby się zrzucić. Jestem przekonana, że problemem nie jest odżywianie. Czy za dużo ćwiczę być może? Proszę pomóżcie dziewczyny. Ponad 2 miesiące wyrzeczeń i ciężkiej pracy powinny dać już jakieś efekty, tym bardziej, że wcześniej prowadziłam siedzący tryb życia (praca też siedząca). Wołam o pomoc i z góry dziękuję.

[Ismenkusia]

Która od końca ?

W maju planuje nowe zawody krótka trasa po leśnym terenie

Tu będę biegać

[Rzabba]

Napisane przez Fresh Face

Białko spożywam dostatecznie dużo (przykładowo na śniadanie jajko, drugie śniadanie jogurt z otrębami z odrobiną miodu, piję maślankę...).

Białeczka tutaj tyle co malusi koteczek napłakusiał
To są porcyjki mniejsze niż dla przedszkolaka

Wrzucaj przez kilka dni swoją dietę do dziennika posiłków albo na potreningu.pl (trzeba się zalogować, żeby robić zrzuty do pliku) to wtedy ocenimy w czym problem bo jak na razie to dieta mi podpada

[Fresh Face]

Już ściągnęłam dziennik posiłków z Mr Big. Będę sprawdzać. Kurcze, myślałam, że tego białka spożywam dostatecznie :/. Ah no i zapomniałam wspomnieć że mam 35 lat. Co niektórzy sądzą, że z wiekiem metabolizm się zmniejsza, z czym nie do końca się zgadzam...Jak to jest?

[Rzabba]

Metabolizm zmniejsza się głównie z powodu utraty mięśni, jak się ćwiczy, to nie jest tak bardzo odczuwalne
Ja mam kilka lat więcej a rok temu musiałam wciągać 2700 kcal, żeby utrzymać wagę (teraz nie liczę )

[Fresh Face]

No też tak myślałam. W każdym razie dziękuję za podpowiedź. Odezwę się po tygodniu zapisków w dzienniku.

[Ela87]

Napisane przez Fresh Face

No też tak myślałam. W każdym razie dziękuję za podpowiedź. Odezwę się po tygodniu zapisków w dzienniku.

Możesz wrzucać od razu. Wtedy dziewczyny na starcie powiedzą Ci co jest nie tak I szybciej weźmiesz się w garść

[malvinus]

potrzebuje szybkiej rady od doswiadczonych, jem na codzien 1800kcal, 130B, 130W i reszta tluszcz ok 80g. chcialam wprowadzic w dni nietreningowe (2x tydz) taki rozklad: 110B, 110W i reszta tluszcz czyli ok 100g. co wy na to? troche mnie meczy jedzenie takiej ilosci bialka, a wolalabym nie uzywac odzywki w dni nietrenigowe. zmiany chce wprowadzic od jutra (na tym rozkladzie jestem od 6tyg, moim celem jest redukcja)

[nolose]

Napisane przez Rzabba

Liczysz sobie zaptrzebowanie wg tego wzoru http://www.globalrph.com/schofield_equation_bmr.htm
Jak chcesz się odchudzać to odejmujesz od tej wartości 10-15%

30-35% kcal ma pochodzić z tłuszczu 1g tłuszczu =9 kcal
załóżmy, że wyszło Ci 2100 kcal czyli ok 700 kcal ma pochodzić z tłuszczu (700/9 = 77)
wychodzi około 77g tłuszczu na dobę jeśli jesteś gruszką możesz przyciąć do 70g, jeśli jabłkiem możesz dobić do 80 g
teraz białko, wyliczasz sobie 1,2- 1,8 g białka na kilogram wagi, jesli jesteś gruszką to bliżej dolnych wartości, jeśli jabłkiem i ćwiczysz siłowo może dobic nawet do 2g

białko ma 4kcal na gram więc z tych gram co Ci wyszło wyliczasz ile to kalorii, dodaje do tego co Ci wyszło z tłuszczu, odejmujesz całość od swojego zapotrzebowania i wychodzi Ci ile zostaje na węgle. Węgle również mają 4kcal na gram

Jako że został wspomniany temat diety, zadam pytanie. Ostatnio jadłam mniej więcej (nie ważę produktów, więc te wartości mogą być zawyżone/zaniżone) tak:
2116kcal, 165g białko, 51g tłuszcze, 235g węglowodany
2359kcal, 183g białko, 63g tłuszcze, 248g węglowodany
1935kcal, 121g białko, 78g tłuszcze, 176g węglowodany
2156kcal, 188g białko, 80g tłuszcze, 166g węglowodany
2243kcal, 169g białko, 108g tłuszcze, 154g węglowodany
2285kcal, 135g białko, 68g tłuszcze, 161g węglowodany
1839kcal, 138g białko, 55g tłuszcze, 188g węglowodany
2029kcal, 148g białko, 90g tłuszcze, 145g węglowodany
Wg powyższej strony moje zapotrzebowanie to 2501. Z tych wzorów obliczyłam, że powinnam spożywać ok. 110 g białka, 80g tłuszczu, a reszta to węgle, czyli ponad 300g (~320-330g) .
Jeśli chciałabym się redukować, to kalorycznie chyba w miarę OK (może być 1626 - 2376). Swoją drogą myślałam, że łatwiej mi będzie dobić do zapotrzebowania - w założeniu powyższe jedzenie miało być bez redukcji, tylko na razie takie "uporządkowanie", jadłam raczej normalnie.
Czy składniowo bardzo nieciekawie to wygląda? Powinnam ciąć białko na korzyść węglowodanów czy to wcale nie jest takie konieczne?

[malvinus]

zalezy tez co jesz, wrzuc skladniki do potreningu i zrob tu zrzut, wtedy bedzie mozna skontrolowac miske. dwa tys kcal dwom tys kcal nie rowne

[tygryskowym_okiem]

Napisane przez nolose

(...)
Czy składniowo bardzo nieciekawie to wygląda? Powinnam ciąć białko na korzyść węglowodanów czy to wcale nie jest takie konieczne?

Na chwilę obecną to można powiedzieć, że strasznie chaotycznie to wygląda Raz tak, raz tak. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tak naprawdę ciężko określić realność tych wyliczeń skoro nie ważysz tego co zjadasz.
W zasadzie, jak masz konkretniejsze cele (redukcja), to powinnaś to ustabilizować, przyjąć konkretny rozkład i tego starać się trzymać. Wtedy zapisując wszystko jesteś w stanie kontrolować to i w odpowiednim momencie ustalić czy taki rozkład przynosi efekty, czy być może należy coś modyfikować.

Natomiast przy takim działaniu, gdzie jak sama widzisz różnice są spore, ciężko będzie Tobie określić co dobrze działa na Twój organizm, a co nie. I tym samym ciężko wtedy wnioskować czy tak naprawdę powinnaś coś ciąć czy nie.

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez Rzabba

a ja je lubię, czuję jak mi skrzydełka po nim rosną

He he, a to ja może źle robię, bo nic nie czułam, żeby coś mi urosło

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez malvinus

potrzebuje szybkiej rady od doswiadczonych, jem na codzien 1800kcal, 130B, 130W i reszta tluszcz ok 80g. chcialam wprowadzic w dni nietreningowe (2x tydz) taki rozklad: 110B, 110W i reszta tluszcz czyli ok 100g. co wy na to? troche mnie meczy jedzenie takiej ilosci bialka, a wolalabym nie uzywac odzywki w dni nietrenigowe. zmiany chce wprowadzic od jutra (na tym rozkladzie jestem od 6tyg, moim celem jest redukcja)

Dziwnie mi ten podział wygląda, zwłaszcza ten skok na 100g tłuszczu. Ale poczekaj niech Rzabba zerknie

[Trixxi]

Może być taki trening na nogi:
1. Przysiady Jeffersona 15/12/10/8
2. Przysiady bułgarskie 15/12/10/8
3. Wejścia na podwyższenie jedną nogą ( w sensie że to co Zuzka robi w zwowie 63) 15/12/10/8
4. Wznosy bioder z jedną nogą w górze (również z tego zwowu) 15/12/10/8
+ łydki

czy zmienić jakoś kolejność? albo czy nie są zbyt dziwaczne te ćwiczenia?
bo chciałam zrobić w tygodniu 2 różne treningi dla nóg, jeden już mam i myślę właśnie nad drugim...

[nolose]

Napisane przez tygryskowym_okiem

Na chwilę obecną to można powiedzieć, że strasznie chaotycznie to wygląda Raz tak, raz tak. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tak naprawdę ciężko określić realność tych wyliczeń skoro nie ważysz tego co zjadasz.
W zasadzie, jak masz konkretniejsze cele (redukcja), to powinnaś to ustabilizować, przyjąć konkretny rozkład i tego starać się trzymać. Wtedy zapisując wszystko jesteś w stanie kontrolować to i w odpowiednim momencie ustalić czy taki rozkład przynosi efekty, czy być może należy coś modyfikować.

Natomiast przy takim działaniu, gdzie jak sama widzisz różnice są spore, ciężko będzie Tobie określić co dobrze działa na Twój organizm, a co nie. I tym samym ciężko wtedy wnioskować czy tak naprawdę powinnaś coś ciąć czy nie.

Właśnie zaczęłam od prób ustabilizowania tego, tzn. od zapisywania, żeby mieć przynajmniej jakiś ogląd, jak to wygląda. Myślałam, że da się mniej więcej to określić W każdym razie dziękuję za odpowiedź

[tygryskowym_okiem]

Napisane przez nolose

Właśnie zaczęłam od prób ustabilizowania tego, tzn. od zapisywania, żeby mieć przynajmniej jakiś ogląd, jak to wygląda. Myślałam, że da się mniej więcej to określić W każdym razie dziękuję za odpowiedź

No to wygląda chaotycznie póki co, masz za duże rozbieżności między poszczególnymi dniami
Przyjmij sobie konkretnie np. 2100, wylicz sobie to bwt wg tych zaleceń co cytowałaś w poprzednim poście i staraj się tego trzymać, obserwuj co się dzieje, zapisuj sobie jakieś uwagi, jak się czujesz z takim rozkładem. I po jakimś czasie takiego równego trzymania będzie można ocenić więcej.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez Trixxi

bo chciałam zrobić w tygodniu 2 różne treningi dla nóg, jeden już mam i myślę właśnie nad drugim...

2 treningi na nogi, szalona

[Trixxi]

jak mam jeden to mi się szybko nudzi a jak będę robić 2 na zmianę to może być ciekawie

[Fresh Face]

Póki co zapisałam swoje posiłki z wczorajszego dnia na potreningu.pl. Stronka bardzo fajna, tylko chciałabym wiedzieć jakie są moje zapotrzebowania na węglow, tłuszcze i spożywane kalorie, pogrzebie jeszcze na potreningu.pl (może przeoczyłam). No i druga rzecz, to nie ma np opcji wybrania porcji zjadanych. np. jeśli zjadłam kromkę chleba to wpisuje się 100g, albo zjadłam garść słonecznika i także wpisuje się 100 g. Być może powinnam sama to obliczać i wpisywać jako własny produkt? W każdym razie poniżej moje wczorajsze jadło.

[Rzabba]

Napisane przez Fresh Face

Póki co zapisałam swoje posiłki z wczorajszego dnia na potreningu.pl. Stronka bardzo fajna, tylko chciałabym wiedzieć jakie są moje zapotrzebowania na węglow, tłuszcze i spożywane kalorie, pogrzebie jeszcze na potreningu.pl (może przeoczyłam). No i druga rzecz, to nie ma np opcji wybrania porcji zjadanych. np. jeśli zjadłam kromkę chleba to wpisuje się 100g, albo zjadłam garść słonecznika i także wpisuje się 100 g. Być może powinnam sama to obliczać i wpisywać jako własny produkt? W każdym razie poniżej moje wczorajsze jadło.

Te wartości jak najbardziej można zmienić, jednak jest różnica czy zjadłaś 30g czy 130 i to co podałaś jest niemiarodajne.
Tutaj obliczasz zapotrzebowanie http://www.globalrph.com/schofield_equation_bmr.htm

[jolkas1paula]

ćwiczę od lutego na zmianę chodakowska,jillian,melb, brazil posladki, i problem mam taki ze pieknie wysmukliła się talia spadlo pare cm,ale dol czyli biodra,uda kolano pozostało takie samo,a chcialabym je wyszczuplic gdzie robię błąd? proszę o pomoc...dodam ze mam figure kobieca wiec wiem ze patyczakiem nie będę i biodra zostaną,ale chciałabym wyszczuplic te miejsca a może ćwiczę złe cwiczenia

[Ela87]

Napisane przez Fresh Face

Póki co zapisałam swoje posiłki z wczorajszego dnia na potreningu.pl. Stronka bardzo fajna, tylko chciałabym wiedzieć jakie są moje zapotrzebowania na węglow, tłuszcze i spożywane kalorie, pogrzebie jeszcze na potreningu.pl (może przeoczyłam). No i druga rzecz, to nie ma np opcji wybrania porcji zjadanych. np. jeśli zjadłam kromkę chleba to wpisuje się 100g, albo zjadłam garść słonecznika i także wpisuje się 100 g. Być może powinnam sama to obliczać i wpisywać jako własny produkt? W każdym razie poniżej moje wczorajsze jadło.

Jak już wpiszesz i dodasz produkt, to wtedy klikasz na te 100 i można edytować


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Fresh Face]

Już pozmieniałam. No teraz to już bardziej wiarodajne. Dziękuje za pomoc i czekam na komentarze

[Rzabba]

Czyli jest tak jak myślałam, jesz tragicznie mało, dużo poniżej twojego BMR więc organizm się zbuntował i broni każdego grama tłuszczu.

Masz tylko jedno coś co od biedy można nazwać posiłkiem, reszta to przekąski

Żeby mieć efekty musisz zacząć się odżywiać
Minimum białka jakie powinnaś spożywać to 1,2g na kg wagi ciała i od tego zaczniesz, po 2 tygodniach zwiększysz do 1,4g
Tłuszcz 1g na kg wagi ciała
resztę dobijasz węglami (kasze, strączki, pełne ziarno)
Zaczynasz od jedzenia na poziomie swojego BMR, po 2 tygodniach dodasz 100 kcal a potem po ok 100 kcal co tydzień aż dojdziesz do około 10% poniżej swojego teoretycznego zapotrzebowania

[Scio]

Napisane przez Fresh Face

Już pozmieniałam. No teraz to już bardziej wiarodajne. Dziękuje za pomoc i czekam na komentarze

Nie jesz nic poza tym Makabra. Dużo za mało, jakościowo tragedia. Popatrz na dzienniki dziewczyn na pakerni jak jedzą.

Ja od jutra zaczynam callanetics
I wróciłam z rtg szyi i jest ok. Podejrzewam, że drętwienie rąk to od siedzącego trybu życia (ostani miesiąc to duuuużo pracy na komputerze, a ruchu żadnego) i słabej w warzywa diety.

[Rzabba]

Scio wyobraź sobie, że masz przed sobą grube drzewo i spróbuj je obejmować
Musisz poczuć rozciaganie między łopatkami

[Fresh Face]

Jestem w niemałym szoku. Wydawało mi się, że jem dostatecznie dużo. Jeśli zjem troszkę więcej niż zazwyczaj czuje się bardzo ciężko i mam wypchany brzuch, więc myślałam że mało i często to jest tyle ile mi potrzeba. Kilka lat temu mieszkałam za granicą i nie prowadziłam zbyt zdrowego trybu życia (papierosy, kawa...) i często zdarzało się że cały dzień nic nie jadłam (wiem, wiem, nie ma na to wytłumaczenia ale praca, stresy robiły swoje), ale ważyłam ok. 50 kg i waga się utrzymywała, więc kiedy troszku mi się przytyło (po powrocie do kraju), myślałam, że wystarczy odmówić sobie słodkości i waga zejdzie w dół...No ale cóż, człowiek z wiekiem się zmienia, więc biorę się do roboty i zaczynam działać. A jakie ćwiczenia są jak najbardziej zalecane na zgubienie tych ostatnich 5 kg? W tej chwili biegam co drugi dzień (dystans ok. 4 km - 2 min biegu, 4 min szybkiego marszu), jestem początkująca , a w domu w resztę dni ćwiczę skalpel Chodakowskiej, trening z Mel B lub zestawy Fitappy. Dziękuję za pomoc

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Scio

Ja od jutra zaczynam callanetics

Ja też ostatnio zabierałam się za callanetics, poćwiczyłam 2 dni i jakoś mi to nie przypadło do gustu. Ćwiczenia są skuteczne bo czuć po nich każdy mięsień ale niestety dla za monotonne. W każdym razie powodzenia

[Scio]

Fresh mnie callanetisc tez będzie nudził, ale na razie wydają mi się najbezpieczniejsze.
Najhętniej wróciłabym na pilates, ale moja fenomenalna instruktorka, właśnie jest w okresie okołoporodowym
A już mega najchętniej to bym na siłkę wróciła - i to Ci polecam - porządne ciężary i człowiek pięknie smukleje

Rzabba dzięki

[Rzabba]

Scio jak dwadzieściaparę lat temu zrobiłam pierwszy raz Callanetics to o mało potem nie spadłam ze schodów bo mi się nogi same uginały, musiałam tyłem schodzić
No ale ja się zawsze przykładałam do ćwiczeń i dawałam z siebie 110%

[Fresh Face]

Napisane przez Scio

A już mega najchętniej to bym na siłkę wróciła - i to Ci polecam - porządne ciężary i człowiek pięknie smukleje

Ja zawsze myślałam że siłka "pompuje", a poza tym nie stać mnie za bardzo na siłownię . Pilates też bardzo lubię, chociaż ostatnio jak pisałam wcześniej nic na mój tłuszczyk nie działało...a co sądzicie o Chodakowskiej, jest wiele podzielonych opinii...
a i jeszcze pytanie dotyczące białka: w jakich produktach znajduje się najwięcej białka poza jajkami i piersią z kurczaka? No i co z węglowodanami? Wszyscy ostatnio trąbią że aby schudnąć, należy ich unikać, nawet pełnoziarnistych...