|
Notka |
|
Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
|
Narzędzia |
2013-05-10, 01:39 | #3631 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 33
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
czyli poswiecenie musi byc jednostronne? ty musisz, ze swędzącym lateksem, a on nie ? nie rozumiem
Seks ma sprawiasc radosc, jezeli dla kogos jest neikomfortowy to nie ma mozliwosci "poswiecenia" sie i udawania, ze jest fajnie. jak ktokolwiek moglby czerpac rozkos z czyjegos dyskomfortu albo bolu ? ---------- Dopisano o 02:39 ---------- Poprzedni post napisano o 02:37 ---------- i owszem, partner moze nie zgodzic sie na seks nawet jezeli byloby to przyjemoscia dla drugiej strony, poniewaz jemu/jej to nie sprawia przyjemnosci. No na litosc ! seks to radosc, czysta radosc, gdzie to zagubilismy ?! |
2013-05-10, 07:29 | #3632 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 43
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Ale przecież ja się poświęcam, bo wiem, że jego to bardzo kręci, uwielbia to i widzę, jaki jest szczęśliwy, że się przebrałam! Nie narzekam, że "nie, bo nie" tylko poświęcam się w imię jego przyjemności. Od czasu do czasu można to zrobić dla ukochanej osoby. Co w tym złego? Lubię, kiedy mu dobrze. Ale też chciałabym, by on czasem zrobił coś dla mnie. Żeby chociaż spróbował.
Ty piszesz o tym, że mam go nie zmuszać, bo boli (nie wierzę, że mógłby go boleć penis) czy sprawia mu to dyskomfort, ale przecież on nawet nie spróbował? To skąd ma wiedzieć, że tego nie lubi?
__________________
Pozdrawiam! |
2013-05-20, 19:45 | #3633 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Mój pierwszy analny raz miał miejsce dość niedawno. Jakoś mimo chyba nie tak małego doświadczenia w tradycyjnym seksie i różnych ciekawych przygód, do tej pory nie miałam ochoty na anal, wręcz odrzucał mnie. Sytuacja uległa zmianie przy obecnym partnerze (doświadczony łóżkowo facet - anale tez "przerabiał"), nabrałam chęci, wręcz nie mogłam się doczekać żeby spróbować Jestem ciekawa świata, ot co. Mój facet wiedział, że to będzie pierwszy raz, więc postanowił najpierw mnie nieco przygotować, zadbać o mnie żeby nic nie bolało itd. Kupił zabawkę do anala, nawilżacz też był, a przed tym wszystkim minetka x2 (jedna przy 69 dlatego x2 ), tradycyjny seks, masaż pośladków, później pieścił mnie palcem, a kolejno zabawką. Jak przyszło co do czego, to powoli wchodził, upewniając się, że mnie nie boli, a później że nie jest za głęboko. Nic nie bolało, ani odrobinę! Ogólnie było w tym coś przyjemnego (własnie bardziej chyba to była kwestia psychiki - w końcu on dominował ), ale jakoś... "nie ta dziura" nie mam tam jakichś czułych punktów, do tego cały czas miałam obawy/czułam niepewność czy zaraz się nie wypróżnię a chyba wtedy umarłabym ze wstydu. Tak trochę to wszystko było jak kolonoskopia Na dodatek nie wiedziałam czy on ma skończyć we mnie czy jak i jak na to zareaguje moje ciało (nie używamy gumek, podmywałam się dokładnie tam już od jakiegoś czasu, bo wiedziałam, że ta chwila nadchodzi, ale tak czy siak myjąc się nie oczyścisz się w 100%, bo woda to kurde nie środek przeczyszczający tę drogę). Z tego, co mówił, to jemu się bardzo podobało, a mi.. dokładnie tak: "nie tam! nie tu! nie ta dziura!".
Nie wiem czy spróbuję ponownie. Ta zabawka którą kupił jest fajna (szczególnie miło było jak jednocześnie uprawialiśmy normalny seks a korek analny był we mnie i on nim ruszał). i jej na pewno uzyjemy, ale do samego seksu analnego nie jestem przekonana. Może jak Was jeszcze poczytam, to parę spraw mi się wyjaśni. Szczególnie obawiam się co zrobić żeby na pewno nie wypróżnić się
__________________
Keep calm and stay legendary |
2013-05-21, 09:29 | #3634 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Zacznę od pozytywów. Wszystko było jak należy. Ty byłaś chętna, "ciekawa świata" i nie robiłaś tego by tylko sprawić mu przyjemność, facet jest doświadczony. Ty byłaś przygotowana - był lubrykant, podniecenie (minetka i seks waginalny), palec w dupie, korek analny. Nic Cię nie bolało. To bardzo dobry początek.
Teraz niestety minusy. Piszesz: "Nie wiem czy spróbuję ponownie. Ta zabawka którą kupił jest fajna (...) i jej na pewno użyjemy, ale do samego seksu analnego nie jestem przekonana." W czym zatem sztuczna zabawka, kawałek silikonu, jest lepsza od prawdziwego męskiego penisa? Gdyby było prawdą, że jak piszesz nie masz "tam jakichś czułych punktów", to przecież zabawka nie byłaby fajna, nie? Nawet gdyby nie bolało, to jeżeli jedyne odczucia z tym związane byłyby neutralne, to po co to powtarzać? Wiesz co o tym sądzę? Masz tam czułe punkty i to całkiem sporo, bo to bardzo unerwione erogenne miejsce! To co Cię blokuje przed odczuwaniem pełni przyjemności to jakaś spina: powracające głosy "nie tam! nie tu! nie ta dziura!" i strach przed ubrudzeniem. Seks z definicji jest niehigieniczny. Seks to fizjologia; seks to wydzieliny: pot, łzy, ślina, śluz, sperma, czasem krew, a czasem może jeszcze coś innego. Seks to nie elegancki bankiet, gdzie na białym obrusie na talerzach są wykwintne potrawy, a goście siedzą nieskazitelnie ubrani i uczesani. Podczas seksu jesteś spocona, dysząca, ze zmierzwionymi włosami, niekontrolująca swoich odruchów. Musisz się z tym oswoić. To kultura w której żyjemy oraz przyjęte obyczaje określają, które części naszego ciała są wartościowe, godne pokazywania, a które spycha się do worka z napisem TABU. Twój odbyt nie jest wcale "be", "fe", "brudny" jak Tobie wmawiano. Jest częścią Ciebie, która może Tobie sprawić w łóżku przyjemność. Więc powtarzaj sobie: "to tam! to tu! właśnie ta dziura!" Co do strachu przed ubrudzeniem - to Ty musisz się przede wszystkim przełamać. Najtrudniej jest przekroczyć granicę, którą samemu się wyznaczyło. Przez jakiś czas towarzyszyć będzie Tobie przy analu uczucie podobne do wypróżniania, ale uwierz, po nabraniu pewnego doświadczenia ono przechodzi. Jeżeli wypróżniasz się regularnie i podmywasz się dokładnie, nie musisz niczego specjalnego oprócz lubrykanta stosować (też nie lubię gumek). Ale powiem Tobie coś strasznego: 100% pewności nigdy nie będzie! Wstyd, skrępowanie, obyczaje, zahamowania, tabu, pruderię i ubranie zostawiamy za drzwiami sypialni. Wchodzimy do niej nago fizycznie i psychicznie. Zabieramy za to: ciekawość, chęć przeżycia nowych przygód i odkrywania nieznanych lądów u siebie i partnera, otwartość, zabawę, frajdę, radość z przyjemności - dawania, dzielenia się i brania, zmysłowość, podniecenie i zwierzęce popędy. Najlepiej powiedz partnerowi o swoich obawach. Nie sztuką jest być spiętym i pełnym obaw; sztuką jest jeżeli nawet zdarzyłby się drobny "przypadek", pośmiać się z tego, pocałować się i obrócić wszystko w żart. Powiem dosadnie: Twoje gówno na jego penisie to nie koniec świata. Jeżeli Twój partner to rozumie, a Ciebie w pełni akceptuje jako zmysłową kobietę (a nie aniołka z obrazka który sra perfumami) to zyskujecie na tym oboje. A seks analny może stać się dla Ciebie całkiem fajną zabawą, do której będziesz często wracała. |
2013-05-21, 11:07 | #3635 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Dziękuję za odpowiedź
Powiem tak - sam korek w tyłku jako tako przyjemności mi nie sprawiał, jakby tak nad tym dłużej pomyśleć, to było dziwne uczucie ("cholera, mam coś w d*pie!"). Ale mega fajnie było jak 2 dziury były zajęte (i z tego co mówił TŻ jemu też się wtedy mocno podobało). Spróbować ponownie na pewno spróbuję, ja się tak łatwo nie poddaję. Kwestia skrępowania i kurcze tego dziwnego uczucia... bo jakby to powiedzieć: te uczucie niepewności czy zaraz się nie wypróżnię mocno przeszkadzało w skupieniu się na drugim odczuciu, tj. przyjemniejszej stronie. Z korkiem takich problemów nie było, bo jest zdecydowanie węższy i krótszy niż mój facet (korek miał chyba ok. 8-10cm) i nie wypełniał mnie tak bardzo. Nie mam też jakichś oporów (w sensie takiego uczucia) przed tym żeby mnie pieścił palcem (względy higieniczne nadal mnie "uwierają"). Masz rację - seks z reguły jest brudny. Tak czytałam właśnie o tym, że niektóre z Was robią przed tym lewatywy - myślę, że bardziej bym się otworzyła gdybym oczyściła się w ten sposób i chyba nad tym pomyślę. I czytałam że o tym uczuciu "zaraz się wypróżnię" łatwiej zapomnieć jak podczas anala pieści się łechtaczkę - spróbuję. Wiesz, ja jestem pedantyczna. Przeszkadza mi nawet jak okaże, że przez złe światło źle się pomalowałam i mam jakąś plamkę czy coś - TŻ zwróci mi na to uwagę, a ja odbieram to jako mega wpadkę. Po analu miałam taki głupi odruch - wziąć chusteczki i pierwsze co zrobić to wytrzeć penis TŻta (mimo, że nic nie było widać), żeby broń Boże nie był brudny i żeby on nie musiał sobie z tym "radzić". Będę musiała ze sobą powalczyć... Anal jest o tyle tez gorszy od waginalnego, że do niego trzeba się bardziej przygotować (wypróżnić itd. :P), nie można tak całkiem na spontanie tego zrobić.
__________________
Keep calm and stay legendary Edytowane przez Bottega Czas edycji: 2013-05-21 o 11:09 |
2013-05-21, 16:10 | #3636 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Jak obie dziury są zajęte jest megafajnie, bo masz uczucie wypełnienia, a facet wyczuwa korek i jego ruchy przez cienką ściankę między pochwą a odbytem. Co do rozmiarów - nie od razu Kraków zbudowano! Przecież on nie musi za pierwszym razem wkładać Tobie penisa w dupę po same jaja. Jak się do końca rozluźnisz wejdzie cały, ale to wymaga czasu.
Dobrze, że zdajesz sobie sprawę z tego, że będziesz musiała ze sobą powalczyć i jesteś świadoma tego, że skupiasz się na samokontroli, a nie odczuwaniu rozkoszy. Przypuszczam, że gdybyś powiedziała sobie "ku*wa, zaraz się zesram ale pie*dolę to, tak mi jest megadobrze" to nic by się nie stało, tylko rozluźniłabyś się na maksa i przestałoby Cię trapić to "dziwne uczucie". Faktycznie łatwiej o nim zapomnieć pieszcząc łechtaczkę (palcami lub wibratorem, jak wolisz), bo jak orgazm tuż tuż to raczej nie myślisz, że źle się umalowałaś. Przesadna higiena i obawy typu "jak ja wyglądam" są jak dla mnie jednym z głównych hamulcowych udanego seksu. Rozumiem błąd w makijażu, w końcu wychodzicie do ludzi, ale w łóżku?! To może w ogóle lepiej kochać się po ciemku, co? Porozmawiaj z partnerem i powiedz mu o obawach otwarcie. Jak sam lubi anala, to powinien Cię w pełni zaakceptować jako otwartą seksualnie kobietę, a nie - jak już pisałam - aniołka z obrazka który sra perfumami. Jak, odpukać, już się by nawet coś zdarzyło, to pytam - co z tego? Gówno na penisie to najwyżej powód do śmiechu, a nie do wstydu. Nigdy nie można być idealnie czystą. Możesz robić sobie 100 lewatyw a i tak zawsze coś się może zdarzyć. Ale jeżeli Twój partner jest otwarty , to najwyżej się trochę z tego pośmiejecie. Jak facet nie jest już dzieckiem, to musi sobie zdawać sprawę, że ta dziura też do czegoś służy, wiec czasem tak się może zdarzyć i sam w razie "wypadku" Tobie powiedzieć, że nic się przecież takiego nie stało. Co do spontanu - owszem, lekkie przygotowania potrzebne, ale bez wypisywania w kalendarzyku "dzisiaj wieczorem odbędę stosunek analny" bo to morderstwo piękna seksu. Jeśli wypróżniasz się regularnie, codziennie, to nie ma problemu. Zależy też jaką masz dietę - ja nie jem mięsa, więc u mnie praktycznie nic nie zostaje w odbycie po wypróżnieniu. Lewatywa ostatecznie może być, ale płytka (jedna mała gruszka) i nie zaraz przed stosunkiem. Z reguły samo podmycie się wystarcza. Możesz też wypłukać sobie odbyt pod prysznicem wężem bez słuchawki: rozszerzasz odbyt palcami, wlewasz wodę, która sama wdziera się w dupę pod ciśnieniem (UWAGA NA TEMPERATURĘ!! nie poparz się, bo będą wielkie problemy - lepiej woda za chłodna niż za ciepła!!) przeskakujesz na kibelek i wypuszczasz co masz w sobie. Możesz powtórzyć. Ważne żeby za dużo wody nie nalać, bo potem dostaje się do głębi jelit i sraczka gwarantowana. Ale najważniejsze jest przygotowanie mentalne. U Ciebie było prawidłowo. Gra wstępna, minetka, seks waginalny, korek analny - a nie od razu szarża kawalerzysty z lancą na twoją dupę. Nie poddawaj się! Życzę wielu satysfakcjonujących analków. |
2013-05-21, 17:28 | #3637 |
Raczkowanie
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Jestem w podobnej sytuacji jak Bottega. Czasami podczas stosunku próbujemy z partnerem seksu analnego. Jednak mój TŻ ma bardzo grubego penisa (nie długi a gruby :P) i nawet po długim mizianiu, pieszczotach oralnych i zastosowaniu lubrykanta udało nam się tylko raz wprowadzić cały członek do dupy, w innych przypadkach sprawiało mi to ból, czyt. widocznie byłam zbyt słabo rozluźniona. Po pierwszym razie, moje myślenie było podobne do Bottegi - "to nie ta dziura" xD Po przeczytaniu Twoich wypowiedzi patiasym - na pewno nie zaprzestanę prób, w końcu praktyka czyni mistrza. Może kiedyś ta dziura okaże się bramą do nieba
|
2013-05-21, 19:35 | #3638 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Racibórz
Wiadomości: 479
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Ja już seks analny przeżywałam kilkanaście razy z moim ex, obecny powiedział że chętnie by spróbował (jeszcze tego nie robił), więc tylko czekam na okazje, zdam relacje ;p
__________________
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności |
2013-05-21, 21:12 | #3639 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Patiasym, bardzo podoba mi się to, co napisałaś
|
2013-05-21, 21:15 | #3640 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
|
2013-05-21, 21:26 | #3641 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Seks jest wulgarny, z resztą nie ma co owijać w bawełnę
|
2013-05-21, 23:19 | #3642 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 261
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Patiasym, ja bardzo lubię Cię czytać Zawsze konkretnie, ale w granicach pewnych
I bardzo zgadzam się, że seks to fizjologia. Trzeba się wyluzować :d Mój pierwszy anal był po pijaku, facet w pewnym momencie stwierdził, że go kręcę pod tym wzgledem, ja oczy łani, że HĘ? Ale, że ja nigdy nie ten Ale na jego czy chcę spróbować to bardzo chętna byłam I od razu mi się spodobało |
2013-05-22, 08:54 | #3643 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
[1=aa4eda71cc3100c1d0c84d6 e0fe25ffaa6ea5eb4;4092666 5]Patiasym, ja bardzo lubię Cię czytać Zawsze konkretnie, ale w granicach pewnych
[/QUOTE] tylko publicznie na forum, nie, pati? |
2013-05-22, 09:10 | #3644 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
|
2013-05-22, 09:41 | #3645 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 261
|
Odp: Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
|
2013-05-22, 10:32 | #3646 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
|
2013-05-22, 20:54 | #3647 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Cytat:
PS. dziewczyny zachwalają Twoje wiadomości to i ja Cię pochwalę ! O! Kocham czytać co piszesz
__________________
|
|
2013-05-22, 22:27 | #3648 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Nie wiem, o jakie codziło pati, ale te z apteki są jak najbardziej OK Przec stosunkiem raczej nie, bo nie wiadomo, jak zareagujesz na lewatywę, jeszcze dostaniesz biegunki i będzie po ptokach Wcześniej to znaczy tak na parę godzin przed seksem. Aż tak szybko Ci się ponownie nie nazbiera.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
2013-05-22, 22:38 | #3649 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Potwierdzam, uważajcie z lewatywą. Moje zabawy z prysznicem skończyły się kilkudniową biegunką
|
2013-05-22, 22:40 | #3650 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 261
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
|
2013-05-22, 22:52 | #3651 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Cytat:
Tak, te z apteki wydają się lepsze. Ale jeżeli nie masz specjalnych strachów przed "resztkami" możesz próbować i bez lewatywy. Tylko oczywiście po wypróżnieniu. |
|
2013-05-22, 23:05 | #3652 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 285
|
Odp: Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
[1=aa4eda71cc3100c1d0c84d6 e0fe25ffaa6ea5eb4;4094585 3]O mamuniu
Ja jakoś zawsze bez lewatywy, a nigdy nie było niespodzianek, szczęście miałam [/QUOTE] Też zawsze leciałam bez specjalnego przygotowania, ale raz TŻ chcial się zabawić mną pod prysznicem i wyszło jak wyszło |
2013-05-22, 23:07 | #3653 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Odp: Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
|
2013-05-23, 14:11 | #3654 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Cytat:
Cytat:
Bez lewatywy chyba jednak bym się nie zgodziła...a teraz tak sobie myślę, że jak tę lewatywę trzeba jakby coś powtórzyć (do czystości wypływającej wody) to chyba ekonomiczniej byłoby wyposażyć się jednak w gruszkę, a nie zużywać np. 3 jednorazówki. EDIT. PS. Pati mam nadzieję, że ostatnia wiadomość doszła
__________________
|
||
2013-05-23, 21:10 | #3655 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Lewatywy to ja w ogole w zyciu nigdy nie mialam robionej
|
2013-05-24, 16:46 | #3656 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 14
|
Dot.: Wasze doznania, opinie na temat...
seks analny u mnie w związku nie wchodzi w grę. są osoby, którym to nie przeszkadza i jak najbardziej czerpią z tego przyjemność, u nas nie
|
2013-05-24, 20:12 | #3657 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 57
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
A mam takie pytanie odnośnie korków analnych. Jaki najmniejszy rozmiar jest dostępny? Najmniejszy znalazłam 3cm w najszerszym miejscu. Czy są może węższe?
|
2013-05-25, 13:09 | #3658 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2 360
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Ja również chcę pochwalić Pati za jej posty. Naprawdę konkretne i dosadne odpowiedzi
Co do lewatywy, ja też nigdy nie robiłam jej sobie i pewnie nie będę. Nie potrzebne mi to. A seks jest i tak cudowny.
__________________
Nasz ślub 13.07.2013r. Kocham Cię Mężu http://s3.suwaczek.com/20130713580113.png Nasza Roksanka jest już na świecie 15.09.14r. Kochamy cię nad życie |
2013-05-26, 13:51 | #3659 |
Raczkowanie
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
a ja chciałbym sie pochwalić, że podczas pieszczenia mojej kobitki zająłem się również jej drugą dziurka palcem i było genialnie szło bez problemów a jej sie chyba bardzo podobało myśle , że to dobrze i szykuje sie na więcej
jest tylko jeden problem bo gdy było juz blisko wolała bez tego palca tam mówiła, że jej aż za dobrze troche nie rozumiem może chodziło o warunki bo akcja rozgrywala sie w nocy w jej domu gdzie mieszkaja rodzice :/ być może czuła blokade przed tym żeby sie bardziej z tego cieszyć może bała sie swojej reakcji bo chyba jest coś takiego jak orgazm analny prawda ? |
2013-05-26, 18:24 | #3660 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 33
|
Dot.: Seks analny - wasze doznania, opinie na temat...
Ciężko stwierdzić o co chodziło, ale najlepiej sam jej spytaj
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:20.