Rozstanie z facetem, część XXVI - Strona 156 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-05-25, 21:17   #4651
Petrycja
Zakorzenienie
 
Avatar Petrycja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 035
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

A ja mam takiego doła dzisiaj, właśnie wróciłam z pracy, nie dość, że padam to jak wychodziłam to tylko na mnie nikt nie czekał po trzy koleżanki przyjechali faceci, po mnie nikt i jak tu nie odczuwać braku faceta jak wszędzie tylko zakochani?

w dodatku beznadziejną randkę wczoraj miałam, facetowi niestety zależało na jednym
__________________
sh
Petrycja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-25, 21:23   #4652
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
hittherock ja bym się nie narzucała. Skoro się nie odzywa to olał, ty też go olej. Wiem, że korci by zadzwonić, ale on to powinien zrobić.

Fotka to shit, tam same liceum cyckami świeci.
Poleciłabym badoo. Moja kumpela mnie namówiła do założenia konta, sama poznała tam kolesia (DJ'a...) no i na razie są razem Fajnie bo jest tam opcja zaznaczenia zainteresowań (np: lubię frytki, długo spać, ogniska, muzykę biesiadną) i jak wchodzisz na czyjś profil wyświetlają się podobieństwa. Jest też czy jest się zainteresowanym - klikasz TAK lub NIE (trochę jak na jakiejś wystawie...). Wtedy np koleś wie,czy zagadywać czy nie. Do mnie akurat tylko Turcy pisali albo młodsi.

O to chyba założę sobie tam konto a co mi tam

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

I jednak na randkę nie poszłam no nic trudno chłopak podobno miał nawał pracy.Wolę jutro już do znajomych odwiedzić.Tak chciałam sobie piwko z kimś dzisiaj wypić.Ale niestety kolejny samotny wieczór.Coraz bardziej brakuje mi kogoś i tej bliskości.
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-25, 22:29   #4653
ania230
Zakorzenienie
 
Avatar ania230
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Eileen_Prince Pokaż wiadomość
Silna? Jestem załamana. Każda czynność, każda rzecz przypomina mi o nim. dzisiaj obudziłam się ze łzami w oczach.
Wczoraj idąc na samotnego drinka spotkałam go przypadkiem z... inną dziewczyną. Domyślałam się, że ona może być powodem naszego rozstania, albo dziewczyną, do której on w pierwszej kolejności po rozstaniu będzie podbijał. To był straszny widok. Ona jest piękna. A ja? nikt nigdy nie zwrócił na mnie uwagi prócz byłego. Jestem chodzącą maszkarą. Założyłam nawet konto na sympatii, żeby się trochę podbudować wewnętrznie i co? Piszą do mnie zdesperowani 30+
Nie wierzę żeby mogło być kiedyś lepiej. On jest jedyną osobą, którą kocham i nie wierzę bym jeszcze kogoś potrafiła pokochać. Kocha się tylko raz...
napiaslam ze masz jemu pokazac ze jestes silna a to co czujesz to zachowaj dla siebie
on nie musi wiedziec ze cierpisz
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce

11.06.2016 - Maja


15 kg do celu
ania230 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-25, 22:31   #4654
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
O to chyba założę sobie tam konto a co mi tam

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

I jednak na randkę nie poszłam no nic trudno chłopak podobno miał nawał pracy.Wolę jutro już do znajomych odwiedzić.Tak chciałam sobie piwko z kimś dzisiaj wypić.Ale niestety kolejny samotny wieczór.Coraz bardziej brakuje mi kogoś i tej bliskości.
Kochana, a masz ogólnie jakiś fajnych znajomych, przyjaciół? Bo poznawanie kogoś z racji chęci uczucia jest ok...ale nie ma co na siłę. Może lepiej "zainwestować" w znajomych i spotykać się wybiórczo z facetami niż "byle zapchać wieczór"? Hm?
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-25, 22:46   #4655
jednataka20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Legnica
Wiadomości: 49
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

ja też zrobiłam sobie krzywdę, przeprowadzając beznadziejnie rozstanie.

czasem tak sobie myślę, że mogłam mu nie ulegać i uparcie milczeć po zerwaniu kontaktu, ale niestety tak nie zrobilam, uleglam jego uczuciom i teraz po tylu miesiacach od mojej decyzji o zerwaniu ( z powodu jego fatalnego zachowania) dalej ten czlowiek daje mi powody do cierpienia , szczegoly historii tutaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=695197
jednataka20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-25, 22:55   #4656
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez jednataka20 Pokaż wiadomość
ja też zrobiłam sobie krzywdę, przeprowadzając beznadziejnie rozstanie.

czasem tak sobie myślę, że mogłam mu nie ulegać i uparcie milczeć po zerwaniu kontaktu, ale niestety tak nie zrobilam, uleglam jego uczuciom i teraz po tylu miesiacach od mojej decyzji o zerwaniu ( z powodu jego fatalnego zachowania) dalej ten czlowiek daje mi powody do cierpienia , szczegoly historii tutaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=695197
Przeczytałam Twój wątek i jakbym o sobie czytała. Niestety nie mam dobrych rad. U mnie (7 miesięcy) było już wszystko ( z powodu obsesji że bedzie kogoś miał/ma): alkohol, psychotropy, psycholog. Jest nieco lepiej, ale mimo tego czasu szału nie ma. Dalej codziennie kilka razy myślę z kim jest, co robi, jak mu jest.... Już tracę nadzieję.
Ale Tobie polecałabym może psychologa. Myślałaś o tym? Przynajmniej po wizycie czuję sie silniej
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-25, 23:16   #4657
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Malla a może solidny kopas w dupas dla mnie? PROOOSZĘ
Ale nie mam za co
Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
A dziękować, dziękować, rozreklamowuję się Taką mam metodę na rozładowanie napięcia, rysuję. A im większa chandra, tym lepsze rysunki No i mam jakieś zajęcie, regularnie muszę wstawiać komiks, czytelnicy czekają

A tak mi się przypomniało Malla, kiedyś też wyprowadzałam kota na smyczy, ludzie się ze mnie śmiali, aż wreszcie nauczyłam go chodzić bez smyczy i czasem wychodzę z nim na spacer po parku bo mam 50m to chodzi za mną jak pies niech się sam wyprowadza,a co!
Świetnie rysujesz, subskrybuję i zazdroszczę!

Moje futrzane strasznie strachliwe jest. Jakby go coś wystraszyło, to pobiegłby wprost pod samochód. On potrafi spaść z parapetu, gdy ptaszek na niego spojrzy... Odważny jest tylko w strącaniu mnie z krzesła, teraz tak się rozpycha, że zaraz spadnę.
Cytat:
Napisane przez Eileen_Prince Pokaż wiadomość
Póki co jestem na etapie odżywania. Założyłam bloga, który ma mi pomóc stanąć na nogi. Wiem, że przez pewien czas wpisy będą wymuszone i na siłę szczęśliwe. Myślę, że to teraz najlepsze rozwiązanie.
Jestem człowiekiem starej daty i lubię pisać na papierze, piórem, atramentem o królewskiej barwie. Lepsze to niż pisanie do nich
Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Mam konto na profilu gdzie dodaje i ocenia sie swoje fotki.Dodalam tam zdjęcia ze swojej sesji zdjęciowej i w ciagu jednego dnia dostałam 300 wiadomości od panów w różnym wieku
Przeczytałam wszystkie wiadomości siedzialam nad tym prawie cały dzień
Wybrałam tylko 3 facetów którzy mnie interesują i chcieli mój numer telefonu lub sie spotkać
I co ? I nic ? Mimo,ze podalam kontakt do siebie to żadnej z nich sie pózniej nie odezwał do mnie
Zastanawiam sie dlaczego ?
I po co nalegali?
Bo mają duży wybór? Bo nie jesteś jedyną, do której napisali i która się zgodziła? Bo szkoda czasu i zamykanej furtki na pisanie "innym razem, bejb"?
Jeśli jakiś jeszcze był godny uwagi, to selekcjonuj dalej. Tego kwiatu pół światu
Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Albo jeden pan od ponad 2 miesięcy prosił mnie o numer telefonu i wyjście na piwo,gdy w końcu podalam mu swój numer telefonu i chciałam sie spotkać to on przestał sie odzywać co jest ze mną nie tak ?
Pewnie kogoś poznał, ileż można czekać.
Cytat:
Napisane przez hittherock Pokaż wiadomość
Za późno napisałam tak żartobliwie o juz popołudnie mija, dzwonimy? i wiecie co dostałam, a nieźle mi mija oglądam film, pogadamy wieczorem, szlag mnie trafił... no i pojechałam, ze rozmawiac mielismy po poludniu wiec niech laskawie wylaczy film i zadzwoni, ze raczej utknelismy chyba i moze powiemy pas? cisza, wiec ja napisałam ze zegnam powodzenia odpisal powodzenia... nie omieszkalam skomentowac ze nigdy nie zrozumiem dlaczego nie mozna zadzwonic i powiedziec nie jestem zainteresowany tylko byc lepiej tchorzem i ze to brak sacunku dla drugiej osoby...
Moim zdaniem wyszłaś na desperatkę. Skoro było widać, że Cię olewa, trzeba było też go olać. Podbudowałaś jego ego.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-25, 23:23   #4658
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ale nie mam za co
MASZ ZA TO CO WCZORAJ PISAŁAM że mam wyrzuty sumienia że tak nagadałam exowi....jezu...debil ze mnie.
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 00:05   #4659
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Onaa88, nie chcę tu przeprowadzać pseudoanalizy psychologicznej, ale jak dla mnie jesteś wrażliwą kobietą, potrzebującą uczucia. Bardzo potrzebującą. Dlatego darowałabym sobie przypadkowe znajomości z kolesiami, którzy lecą na spódniczki, bo tylko czeka Cię rozczarowanie i frustracja (+wybielenie eksa w Twoich oczach przy nieuniknionym porównywaniu). Odpuść sobie na jakiś czas, wiem, że długo jesteś sama, ale odpuść tak zupełnie, a sam się znajdzie.

Ehh, u mnie to głównie alkohol i alkohol, życie jest znośniejsze.

Dziewczyny, powiedzcie mi coś więcej nt. tego psychologa, bo jestem ciekawa. Jak się zarejestrować, da się gdzieś państwowo? Jak często wtedy są wizyty?
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 00:11   #4660
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Ja chodzę prywatnie.

Natomiast mój ex ex ex (hihihi) chodził do psychologa (7 lat temu)...I pamiętam że był u internisty po skierowanie i potem się zarejestrował. Po 2 tygodniach miał wizyte. Ale czy nadal tak jest - nie wiem.
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 07:17   #4661
hittherock
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 347
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ale nie mam za co

Świetnie rysujesz, subskrybuję i zazdroszczę!

Moje futrzane strasznie strachliwe jest. Jakby go coś wystraszyło, to pobiegłby wprost pod samochód. On potrafi spaść z parapetu, gdy ptaszek na niego spojrzy... Odważny jest tylko w strącaniu mnie z krzesła, teraz tak się rozpycha, że zaraz spadnę.

Jestem człowiekiem starej daty i lubię pisać na papierze, piórem, atramentem o królewskiej barwie. Lepsze to niż pisanie do nich

Bo mają duży wybór? Bo nie jesteś jedyną, do której napisali i która się zgodziła? Bo szkoda czasu i zamykanej furtki na pisanie "innym razem, bejb"?
Jeśli jakiś jeszcze był godny uwagi, to selekcjonuj dalej. Tego kwiatu pół światu

Pewnie kogoś poznał, ileż można czekać.

Moim zdaniem wyszłaś na desperatkę. Skoro było widać, że Cię olewa, trzeba było też go olać. Podbudowałaś jego ego.
Trudno. Więcej go nie zobaczę ani nie usłyszę. Ale był po coś. Po to ze juz wiem ze pomimo moich 40 paru lat ja wierze i chce milosci nie ukladów, luznych zwiazkow, spotkan dla seksu, olal jego strata, słowa nie dotrzymał, choc moze rzeczywiscie bardziej by go zabolalo gdyby sie gdzies tam odezwal a ja bym go spuscila na drzewo ale ja znam siebie i nie jestem pewna czy bym to zrobila, i czy bym caly czas nie czekala az sie odezwie, no widzicie jeszcze sie niewiele nauczyłam, a tak, przestaje o nim myślec, nie jest tego wart, a on? trudno bedzie opowiadał o takie jednej co go nazwala tchorzem i zeerwała kontakt i sie wkurzyla sie bo nie dotrzymał słowa i ją zbywał. Miała rację kobitka nawet jezeli pokazała ze jej zależy, Krzyzyk mu na droge. Mój Ci on nie jest dobrego dnia Dziewczyny, jestem wolna od demona EKs i to najważniejsze, wiem nareszcie czego chcę i to jeszcze ważniejsze... albo sie znajdzie taki ktos albo nie ale zadnych polowicznych rozwiazań, nigdy więcej...
hittherock jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-26, 11:33   #4662
zlosnica89
Raczkowanie
 
Avatar zlosnica89
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Moje futrzane strasznie strachliwe jest. Jakby go coś wystraszyło, to pobiegłby wprost pod samochód. On potrafi spaść z parapetu, gdy ptaszek na niego spojrzy... Odważny jest tylko w strącaniu mnie z krzesła, teraz tak się rozpycha, że zaraz spadnę.
Huehe mój to ninja Mieszkam na wysokim parterze,nauczyła się kicia zeskakiwać,idzie sobie na miasto,a potem wraca,wspina się po rynnie i jest z powrotem na parapecie Dzięki temu kuweta od miesiąca jest czysta

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Bo szkoda czasu i zamykanej furtki na pisanie "innym razem, bejb"?
Przypomniał mi się największy chatowy fail. Koleś miał zdjęcie z psem, a ja bardzo uwielbiam husky,więc napisałam do niego pierwsza zabawnym tonem:
- Chcę poznać twojego psa
- No to będzie mały problem
- Czemu? to nie twój pies? Pożyczyłeś od kolegi do zdjęć? ;D
- Nie. Zdechł 2 miesiące temu.
- ...

Przeprosiłam go i na tym rozmowa się skończyła. Acz po dwóch miesiącach teraz napisał do mnie,że źle trochę zaczęliśmy rozmowę,ale to nie powód by rezygnować i chce dalej pisać, dał nawet linka do swego fejsa bo rzadko wchodzi na badoo Tak więc jak się facetom nudzi to wracają jak bumerang.
__________________

Podążasz za tłumem, czy kierujesz się własnym rozumem?


zlosnica89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 11:42   #4663
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
Tak więc jak się facetom nudzi to wracają jak bumerang.
Ot co :P Ale w sumie dobrze znam te mechanizmy, bo samej mi się niejeden raz zdarzało, np. napisałam do fajnego faceta którego poznałam kieeedyś tam ale kontakt się urwał, bo byłam akurat wolna i mi się nudziło, wspominałam stare czasy i pomyślałam "ooo Tomek, spytam, co u niego" Także oni pewnie też robią to tak bezwiednie, bez jakichś głębszych przemyśleń czy niecnych intencji

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Moje futrzane strasznie strachliwe jest. Jakby go coś wystraszyło, to pobiegłby wprost pod samochód.
Mój też tak robi Nie rozumiem kociej logiki- o, przestraszył mnie samochód, chyba zacznę uciekać prosto pod ten właśnie samochód Dobrze, że miałam go akurat na smyczy :P
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 12:14   #4664
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

http://paranormal-distribution.blogs...w-that_25.html

Cytat:
Napisane przez _Mia Pokaż wiadomość
Ot co :P Ale w sumie dobrze znam te mechanizmy, bo samej mi się niejeden raz zdarzało, np. napisałam do fajnego faceta którego poznałam kieeedyś tam ale kontakt się urwał, bo byłam akurat wolna i mi się nudziło, wspominałam stare czasy i pomyślałam "ooo Tomek, spytam, co u niego" Także oni pewnie też robią to tak bezwiednie, bez jakichś głębszych przemyśleń czy niecnych intencji
Podobnie jest z odpisywaniem na smsa po 2 godzinach. Nie musi to oznaczać, że bierze na wstrzymanie, manipuluje emocjami.
Cytat:
Napisane przez zlosnica89 Pokaż wiadomość
Huehe mój to ninja Mieszkam na wysokim parterze,nauczyła się kicia zeskakiwać,idzie sobie na miasto,a potem wraca,wspina się po rynnie i jest z powrotem na parapecie Dzięki temu kuweta od miesiąca jest czysta

Przeprosiłam go i na tym rozmowa się skończyła. Acz po dwóch miesiącach teraz napisał do mnie,że źle trochę zaczęliśmy rozmowę,ale to nie powód by rezygnować i chce dalej pisać, dał nawet linka do swego fejsa bo rzadko wchodzi na badoo Tak więc jak się facetom nudzi to wracają jak bumerang.
A mój jest niezgrabny jak rottweiler na parapecie.

Pewnie zakończył znajomość z inną
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 12:49   #4665
jednataka20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Legnica
Wiadomości: 49
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Przeczytałam Twój wątek i jakbym o sobie czytała. Niestety nie mam dobrych rad. U mnie (7 miesięcy) było już wszystko ( z powodu obsesji że bedzie kogoś miał/ma): alkohol, psychotropy, psycholog. Jest nieco lepiej, ale mimo tego czasu szału nie ma. Dalej codziennie kilka razy myślę z kim jest, co robi, jak mu jest.... Już tracę nadzieję.
Ale Tobie polecałabym może psychologa. Myślałaś o tym? Przynajmniej po wizycie czuję sie silniej
Ja właśnie skonczyłam brać antydepresanty ( brałam ok 10 miesięcy) i bardzo mi to pomogło.
Psycholog już też zaliczony, z powodu DDA, ale jakoś sama sobie to też poukładałam w sobie i inaczej podchodzę do dzieciństwa i krzywd- korzystnie dla mnie
Jesienią pójdę sobie na normalną terapię (tyle się czeka niestety na nfz), bo taka osoba jak ja musi się stale oczyszczać ze zdarzeń i emocji, a mam tendencje do duszenia w sobie i potem to wychodzi bokiem
Ja poświęcam dużo czasu na rozwój osobisty, także umiem sobie poradzić, czasem mam tylko ostrą reakcje tuż po szoku, przykrości itp.

Miałam już w swoim życiu epizody alkoholowe, bulimniczne, autodestrukcyjne- ale to już za mną Te problemy to tak naprawdę były stłumione dramatyczne zdarzenia i emocje- trzeba to było z siebie wyrzucić Terapia, rozwój osobisty, psychiatra i zupełnie inaczej podchodzę do problemów i życia Znam swoja wartość, wiem, że zasługuję na lepszego faceta niż on i dałam mu już pewne ultimatum- jak się nie podporządkuje moim warunkom, to żadna strata go wyeliminować, bo już mi tak zaszedł za skórę, że mam go serdecznie dość.

A co do mojej historii, to już jestem nią na razie zmęczona, zobojętniałą na to co się wydarzy, odechciało mi się z nim rozmawiać i chyba sobie po prostu dziś odpocznę i przygotuję się do egzaminów Tym bardziej, że mam za sobą ciężki tydzień, dużo nerwów, jestem niedożywiona, wymęczona i aż się pochorowałam z tego wszystkiego. Na szczęście pan bardzo się postarał, żebym miała go obecnie na końcu moich priorytetów
jednataka20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 12:56   #4666
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

A ja dzisiaj znów mam się gorzej.... Ech, ale staram się nie myśleć Jednak ciężko jak całą noc śnił mi się ex, że się oświadczył koleżance ze studiów (na którą ewidentnie leci nota bene).... Obudziłam sie to mi tak serce waliło jak nie wiem. To niesamowite jak sny mogą wpłynąć na humor. A nad nimi to już nie mogę panować.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Cytat:
Napisane przez jednataka20 Pokaż wiadomość
Ja właśnie skonczyłam brać antydepresanty ( brałam ok 10 miesięcy) i bardzo mi to pomogło.
Psycholog już też zaliczony, z powodu DDA, ale jakoś sama sobie to też poukładałam w sobie i inaczej podchodzę do dzieciństwa i krzywd- korzystnie dla mnie
Jesienią pójdę sobie na normalną terapię (tyle się czeka niestety na nfz), bo taka osoba jak ja musi się stale oczyszczać ze zdarzeń i emocji, a mam tendencje do duszenia w sobie i potem to wychodzi bokiem
Ja poświęcam dużo czasu na rozwój osobisty, także umiem sobie poradzić, czasem mam tylko ostrą reakcje tuż po szoku, przykrości itp.

Miałam już w swoim życiu epizody alkoholowe, bulimniczne, autodestrukcyjne- ale to już za mną Te problemy to tak naprawdę były stłumione dramatyczne zdarzenia i emocje- trzeba to było z siebie wyrzucić Terapia, rozwój osobisty, psychiatra i zupełnie inaczej podchodzę do problemów i życia Znam swoja wartość, wiem, że zasługuję na lepszego faceta niż on i dałam mu już pewne ultimatum- jak się nie podporządkuje moim warunkom, to żadna strata go wyeliminować, bo już mi tak zaszedł za skórę, że mam go serdecznie dość.

A co do mojej historii, to już jestem nią na razie zmęczona, zobojętniałą na to co się wydarzy, odechciało mi się z nim rozmawiać i chyba sobie po prostu dziś odpocznę i przygotuję się do egzaminów Tym bardziej, że mam za sobą ciężki tydzień, dużo nerwów, jestem niedożywiona, wymęczona i aż się pochorowałam z tego wszystkiego. Na szczęście pan bardzo się postarał, żebym miała go obecnie na końcu moich priorytetów
Jakbyś chciała pogadać, powspierać sie to pisz na PRV Widzę, że mamy dużo wspólnego.... W symie chyba wszystko oprócz DDA....
Mi też zalazł za skórę tak że powinnam go nienawidzieć. A mimo to śni mi sie , myślę o nim. Zamiast splunąć
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 13:02   #4667
jednataka20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Legnica
Wiadomości: 49
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

a tak ogólnie wszystkim Wam moje porozstaniowe kobitki mogę podsunąć parę pomysłów, które mi osobiście pomogły w rozstaniu ( i gdyby nie reaktywacja chłopa to pewnie do dziś cudnie by działało )
-książki o rozwoju osobistym, poradniki psychologiczne, o pozytywnym myśleniu - dają kopa i wsparcie, jakiego żaden człowiek chyba Wam nie da.
-wypełnianie sobie czasu w fajny sposób (kawiarnie, znajomi, kluby, parki, wycieczki)
- masz ochotę gdzieś jechać? - nie truj że nie masz z kim- jest milion stron w necie, gdzie można się zorganizować na wspólną wyprawę są babeczki, które się organizują i zwiedzają razem Indie, Japonię, Afrykę, co kto pragnie !
- obrzydzić sobie byłego do granic możliwości - wypisać sobie wady jego i związku z nim, wyobrazić sobie, że te wady tylko się z czasem umocnią, typu - teraz jest skąpy- potem wydzielałby Tobie i dzieciom każdą złotówkę, psuł wakacje truciem o tym że wszystko drogie itp...
-ubierać się pięknie, wychodzić z domu, poznawać ludzi.
- rozwijać swoje pasje i talenty.
- i przede wszystkim - PRZESTAĆ GO IDEALIZOWAĆ . Nie tylko on jeden na świecie umie dobrze całować, przytula, gdy jest Ci źle ; potrafi zorganizować romantyczny wieczór czy być świetnym towarzyszem na górskiej wyprawie
Jak to moja koleżanka mawia: nie tęsknisz za nim, tylko za związkiem. Związek, miłość , bliskość, to nie Marcin czy Kuba, to abstrakcja, którą może tak teoretycznie dać nam każdy z tych kilku miliardów ludzi na świecie
A poza tym...która z Was była tylko raz, jeden, jedyny w życiu zakochana ?
Mi się tam parę razy zdarzyło, więc no...
To że jeden związek się kończy, nie oznacza, że miłość i całe to piękno, jakie ona za sobą wnosi, umarły na całym świecie i to już w ogóle koniec, apokalipsa, the end ...
Tyle razy już słyszałam wyznania koleżanek "jak dobrze, że się z tamtym rozstałam, bo dopiero teraz mam taki związek, o jaki mi chodziło", więc nie ma co patrzeć na to, jak na koniec, tylko jak na początek nowych możliwości

Edytowane przez jednataka20
Czas edycji: 2013-05-26 o 14:16
jednataka20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 13:09   #4668
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez jednataka20 Pokaż wiadomość
a tak ogólnie wszystkim Wam moje porozstaniowe kobitki mogę podsunąć parę pomysłów, które mi osobiście pomogł w rozstaniu ( i gdyby nie reaktywacja chłopa to pewnie do dziś cudnie by działało )
-książki o rozwoju osobistym, poradniki psychologiczne, o pozytywnym myśleniu - dają kopa i wsparcie, jakiego żaden człowiek chyba Wam nie da.
-wypełnianie sobie czasu w fajny sposób (kawiarnie, znajomi, kluby, parki, wycieczki)
- masz ochotę gdzieś jechać? - nie truj że nie masz z kim- jest milion stron w necie, gdzie można się zorganizować na wspólną wyprawę są babeczki, które się organizują i zwiedzają razem Indie, Japonię, Afrykę, co kto pragnie !
- obrzydzić sobie byłego do granic możliwości - wypisać sobie wady jego i związku z nim, wyobrazić sobie, że te wady tylko się z czasem umocnią, typu - teraz jest skąpy- potem wydzielałby Tobie i dzieciom każdą złotówkę, psuł wakacje truciem o tym że wszystko drogie itp...
-ubierać się pięknie, wychodzić z domu, poznawać ludzi.
- rozwijać swoje pasje i talenty.
- i przede wszystkim - PRZESTAĆ GO IDEALIZOWAĆ . Nie tylko on jeden na świecie umie dobrze całować, przytula, gdy jest Ci źle ; potrafi zorganizować romantyczny wieczór czy być świetnym towarzyszem na górskiej wyprawie
Jak to moja koleżanka mawia: nie tęsknisz za nim, tylko za związkiem. Związek, miłość , bliskość, to nie Marcin czy Kuba, to abstrakcja, którą może tak teoretycznie dać nam każdy z tych kilku miliardów ludzi na świecie
A poza tym...która z Was była tylko raz, jeden, jedyny w życiu zakochana ?
Mi się tam parę razy zdarzyło, więc no...
To że jeden związek się kończy, nie oznacza, że miłość i całe to piękno jakie on za sobą wnosi umarłą na całym świecie i to już w ogóle koniec, apokalipsa, the end ...
Tyle razy już słyszałam wyznania koleżanek " jak dobrze, że się z tamtym rozstałam, bo dopiero teraz mam taki związek, o jaki mi chodziło", więc nie ma co patrzeć na to jak na koniec, tylko jak na początek nowych możliwości
Zgadzam sie z Tobą w 100%. Też to uskuteczniałam I też byłoby ok gdyby nie reaktywacja (przypadkowa) tydzień temu...

Ale to prawda...tłumaczę sobie, że zanim go poznałam to też jęczałam że nikogo nie poznam...i co. Poznałam :P
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 13:11   #4669
hittherock
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 347
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

a ja mam fazę że źle zrobiłam jadąc tak wczoraj po bandzie, trzeba bylo siedziec cicho albo powiedziec miłego filmu do uslyszenia, naskoczyłam na faceta jak wariatka i po sprawie, nie bede robic z siebie idiotki i pisac ze przepraszam... a kusi mnie... ze mialam zly dzien ze to jakies nieporozumienie i ze moze sprobujemy od nowa jezeli chce... ale to jak podanie sie na tacy... prawda?
hittherock jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-26, 13:23   #4670
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez hittherock Pokaż wiadomość
a ja mam fazę że źle zrobiłam jadąc tak wczoraj po bandzie, trzeba bylo siedziec cicho albo powiedziec miłego filmu do uslyszenia, naskoczyłam na faceta jak wariatka i po sprawie, nie bede robic z siebie idiotki i pisac ze przepraszam... a kusi mnie... ze mialam zly dzien ze to jakies nieporozumienie i ze moze sprobujemy od nowa jezeli chce... ale to jak podanie sie na tacy... prawda?
Odżałuj i nie pisz. Wątpię, czy będzie chciał kontynuować znajomość, zresztą tego filmu pewnie samotnie nie oglądał
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 13:33   #4671
zlosnica89
Raczkowanie
 
Avatar zlosnica89
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez jednataka20 Pokaż wiadomość
a tak ogólnie wszystkim Wam moje porozstaniowe kobitki mogę podsunąć parę pomysłów, które mi osobiście pomogł w rozstaniu ( i gdyby nie reaktywacja chłopa to pewnie do dziś cudnie by działało )
-książki o rozwoju osobistym, poradniki psychologiczne, o pozytywnym myśleniu - dają kopa i wsparcie, jakiego żaden człowiek chyba Wam nie da.
-wypełnianie sobie czasu w fajny sposób (kawiarnie, znajomi, kluby, parki, wycieczki)
- masz ochotę gdzieś jechać? - nie truj że nie masz z kim- jest milion stron w necie, gdzie można się zorganizować na wspólną wyprawę są babeczki, które się organizują i zwiedzają razem Indie, Japonię, Afrykę, co kto pragnie !
- obrzydzić sobie byłego do granic możliwości - wypisać sobie wady jego i związku z nim, wyobrazić sobie, że te wady tylko się z czasem umocnią, typu - teraz jest skąpy- potem wydzielałby Tobie i dzieciom każdą złotówkę, psuł wakacje truciem o tym że wszystko drogie itp...
-ubierać się pięknie, wychodzić z domu, poznawać ludzi.
- rozwijać swoje pasje i talenty.
- i przede wszystkim - PRZESTAĆ GO IDEALIZOWAĆ . Nie tylko on jeden na świecie umie dobrze całować, przytula, gdy jest Ci źle ; potrafi zorganizować romantyczny wieczór czy być świetnym towarzyszem na górskiej wyprawie
Jak to moja koleżanka mawia: nie tęsknisz za nim, tylko za związkiem. Związek, miłość , bliskość, to nie Marcin czy Kuba, to abstrakcja, którą może tak teoretycznie dać nam każdy z tych kilku miliardów ludzi na świecie
A poza tym...która z Was była tylko raz, jeden, jedyny w życiu zakochana ?
Mi się tam parę razy zdarzyło, więc no...
To że jeden związek się kończy, nie oznacza, że miłość i całe to piękno jakie on za sobą wnosi umarłą na całym świecie i to już w ogóle koniec, apokalipsa, the end ...
Tyle razy już słyszałam wyznania koleżanek " jak dobrze, że się z tamtym rozstałam, bo dopiero teraz mam taki związek, o jaki mi chodziło", więc nie ma co patrzeć na to jak na koniec, tylko jak na początek nowych możliwości
Jezu przepiszę to sobie i powieszę nad biurkiem, będę powtarzać co dzień jak mantrę


Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Ech, ale staram się nie myśleć Jednak ciężko jak całą noc śnił mi się ex
Mi też się dzisiaj ex śnił
Wczoraj wieczorem trochę się pokłóciłam z P., nie podobało mu się,że skomentowałam zdjęcie byłego na fejsie. Dziś rano zadzwonił i przeprosił za tę rozmowę, po prostu był zazdrosny. Ale przez to za dużo myślałam przed snem i potem miałam dziwne sny... Śnił mi się ex, że byłam u niego na ważnym obiedzie rodzinnym,a ja zaczęłam histeryzować, robić jakieś sceny, płakałam 'jak mogłeś tak wzgardzić moimi uczuciami do ciebie',a na sam koniec się kochaliśmy.
Potem się człowiek budzi i taki mindfuck
__________________

Podążasz za tłumem, czy kierujesz się własnym rozumem?


zlosnica89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 13:34   #4672
mrofka89
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 518
Odp: Rozstanie z facetem, część XXVI

Kurcze powiem wam ze chetnie bym gdzies wyjechala bo od jakichs 3 lat nie bylam ba urlopie ale cholera nie ma z kim. Hmm ktoras chetna na wakacje?
mrofka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 13:39   #4673
hittherock
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 347
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Odżałuj i nie pisz. Wątpię, czy będzie chciał kontynuować znajomość, zresztą tego filmu pewnie samotnie nie oglądał
też mam takie wrażenie, podniesienie sluchawki to nie problem o ile jest się samemu, odwołane spotkanie, jakoś to wszystko pasuje jak ulał tylko dlaczego czuję się podle??

wiem, czuję rozczarowanie, był pierwszym który przesłonił eksa, we wszystkim... zawrocił w glowie, zaswiecila nadzieja, wiem, dwa spotkania to glupie no ale tak zadzialalo... tak mowil o wrazliwosci, jezuuuuu jaka ja glupia jestem.... no i boli zraniona duma... odrzucenie, lekceważenie... ja jestem jednak nadwrażliwa, takim jak ja powinno sie amputowac czesc mozgu odpowiedzialna za emocje... zyloby sie łatwiej, pusto ale łatwiej...

Edytowane przez hittherock
Czas edycji: 2013-05-26 o 13:51
hittherock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 16:55   #4674
hittherock
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 347
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

dostałam wiadomośc ze on nie akceptuje takich zachowan, ze skoro w takich sytuacjach tak rzadza mna emocje to o w innych? no i czuje sie winna moze niepotrzebnie tak wyskoczyłam, dzien sie nie skonczyl a ja hop o nie dotrzymaniu slowa, ze tchorz i nie szanuje mnie... czuje sie okropnie... jestem bardzo emocjonalna, starałam sie wyjasnic ale pozegnal sie, idz swoja drogą , pa... i mam wrazenie ze stracilam cos waznego znaczy schrzaniłam... dziewczyny podtrzymajcie jakos na duchu blagam...

miałam siedziec cicho jak radzilyscie.... ech ja niepozbierana, rozchwiana, emocjonalna, nieufna... probowałam wyjasniac ale ...
a moze gdyby mu na mnie zalezalo zrozumialby a on po prostu nie chcial sluchac...

chcialam tylko porozmawiac a on ogladal film... napisal mialem powod mialas go uszanowac... a moje potrzeby?? nie powinien ich szanowac... i gdzie tu przymruzenie oka... dystans... mogl powiedziec ech ty emocjonalna wariatko, nie rob juz tak... takie zachowanie nie pomaga ale przeciez jestem...

tylko ze to poczatki a ja taka akcja...

nie wiem co o tym myslec... juz sama...

Edytowane przez hittherock
Czas edycji: 2013-05-26 o 16:58
hittherock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 17:00   #4675
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

hittherock - gdyby zgłupiał na Twoim punkcie, to nie ograniczałby się do kontaktu weekendowego. I tego się trzymaj. Ale. Nie zmienia to faktu, że gdyby mi po paru spotkaniach facet zrobił taką jazdę jak Ty, aferę zdradzonego partnera, to bym uciekła z krzykiem. Musisz trochę pohamować emocje, bo wychodzisz na straszną desperatkę, która by po jednej randce chciała pierścionka i zaklepanej daty w USC.
Tak więc to nie ten facet, wiadomo, ale i Ty powinnaś moim zdaniem nieco zluzować w temacie - trochę za dużo i za szybko chcesz moim zdaniem. Wiem że czujesz że czas Cię goni, ale jednak warto nieco poznać drugiego człowieka, zanim dojdzie do jakichkolwiek deklaracji
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 18:06   #4676
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

z drugiej strony po co obiecywać coś i nie dotrzymywać słowa? nie daj sobie też wmówić poczucia winy, elve ma racje, że emocje wziely góre, ale zdrugiej strony facet odkreca kota ogonem...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 18:14   #4677
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
z drugiej strony po co obiecywać coś i nie dotrzymywać słowa?
Nie no, każdemu chyba zdarzyło się w życiu odwołać spotkanie, nie przeginajmy w drugą stronę. Ja czasem czuję się na tyle podle, że nie spotkam się ze znajomymi, ale z kolei na samotny spacer, czy obejrzenie filmu, już nastrój mam. To nie świadczy o tym, że olewam znajomych, że mam ich w pupie, tylko po prostu mam okres aspołeczności i tyle.

Facet ewidentnie nie oszalał na jej punkcie od pierwszego wejrzenia, ale odpowiednią reakcją byłoby olanie go i, przynajmniej oficjalnie , zajęcie się swoimi sprawami. A nie pokazywanie że się już zaczęło wyobrażać wspólny domek z ogródkiem i że się nie ma żadnego życia oprócz tego faceta. To chyba najczęstszy błąd jaki popełniamy - w tempie ekspresowym robimy z faceta centrum naszego wszechświata.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany

Edytowane przez elvegirl
Czas edycji: 2013-05-26 o 18:15
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 18:16   #4678
_kruszyna
Raczkowanie
 
Avatar _kruszyna
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 126
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Dziewczyny, które są na badoo- jak to tam jest z tym ocenianiem zdjęć ? Bo to mi się średnio podoba, nie chcę oceniać żadnych zdjęć obcych ludzi, ani aby moje oceniano. Nie podobaa mi się ta idea. Da się to jakoś wyłączyć ? Jak to w ogóle funkcjonuje ? Myślałam czy się właśnie nie zapisać na jakiś taki portal, ale kurczę ciągle mam przeczucie, że sporo tam facetów nie potrafi się do jednej ograniczyć, że randkują z kilkoma na raz, a nawet jakby ktoś ze mną zaczął się spotykać to dalej chociażby sobie "przeglądał" inne i może rozmawiał :P najfajniej to kogoś poznać tak jakoś na żywo. Może na siłownię się zapiszę ? albo zacznę jakoś na basen chodzić znowu

U mnie zmieniło się ostatnio bo mam pracę i mam tyle tam do roboty, że do 16 nie mam czasu myśleć o znajomych czy facetach itp. W ogóle muszę być teraz bardziej zorganizowana- bo trzeba jakoś pogodzić spotkania z przyjaciółkami/znajomymi z odpoczynkiem, sprzątaniem/praniem czy prasowaniem itp. Także dośc czas szybko leci, ale może i dobrze, bo jak nie miałam pracy i spędzałam większośc czasu w domu to ciągle mnie brało na jakieś rozmyślania, które nie wiele wnosiły, a często jeszcze dołowały bardziej. Oczywiście nadal zdarza mi się, że np. były się przyśni i potem często mam myśli o nim, ale naprawdę praca dośc pomaga- bo samemu cięzko się zabrać czasem za różne rzeczy.
_kruszyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 19:32   #4679
Eileen_Prince
Raczkowanie
 
Avatar Eileen_Prince
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 44
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez _kruszyna Pokaż wiadomość
Dziewczyny, które są na badoo- jak to tam jest z tym ocenianiem zdjęć ? Bo to mi się średnio podoba, nie chcę oceniać żadnych zdjęć obcych ludzi, ani aby moje oceniano. Nie podobaa mi się ta idea. Da się to jakoś wyłączyć ? Jak to w ogóle funkcjonuje ? Myślałam czy się właśnie nie zapisać na jakiś taki portal, ale kurczę ciągle mam przeczucie, że sporo tam facetów nie potrafi się do jednej ograniczyć, że randkują z kilkoma na raz, a nawet jakby ktoś ze mną zaczął się spotykać to dalej chociażby sobie "przeglądał" inne i może rozmawiał :P najfajniej to kogoś poznać tak jakoś na żywo. Może na siłownię się zapiszę ? albo zacznę jakoś na basen chodzić znowu
Też jak się zarejestrowałam nie chciałam żadnych zdjęć oceniać, bo mi się to od razu z fotka.pl skojarzyło. Oceniać tak czy siak będą Twoje zdjęcia, także lepiej ocenić te 100 i mieć spokój, wtedy chociaż zobaczysz swoją średnią (chyba, że bardzo nie chcesz). Ja zrobiłam tak, że oceniałam wszystkie jak leci po 9, chyba, że kogoś się poważnie wystraszyłam, to wtedy musiałam się zastanowić nad oceną.
Ocenianie nic nie szkodzi, może nawet pomoże.

Ja dzisiaj spędzam kolejny samotny dzień, zabrałam się za przepisywanie notatek. Współlokatorka jedna wyszła ze znajomymi na koncert, druga poszła z chłopakiem pewnie też na ten koncert, mnie nikt nie zaprosił, to się nie wtryniam w ich sprawy. I tak się do mnie praktycznie nie odzywają mimo mojego zagadywania. Czuję się trochę niezręcznie, jakbym im wszystkim przeszkadzała swoją obecnością.
Wczoraj rano obudziłam się z płaczem, ale potem dzień był jakoś weselszy. Dzisiaj parę razy łapało mnie totalne przygnębienie. Teraz zostałam sama w pokoju, więc piszę, żeby czymś zająć głowę i nie korzystać z tej samotności by sobie popłakać i poużalać się...
Myślę, że z dnia na dzień jest ciutke lepiej. Zaczęłam oglądać serial. Wróciłam do internetowej gry, w którą zaczęłam grać rok temu. Od razu spotkałam tam członków mojej byłej grupy (z której mnie zresztą wywalili, ale znacząco się ucieszyli, że mnie widzą po takiej przerwie, może wkupie się w ich łaski i mnie przyjmą zresztą wszyscy tam to faceci )
Eileen_Prince jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-05-26, 20:29   #4680
hittherock
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 347
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVI

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
hittherock - gdyby zgłupiał na Twoim punkcie, to nie ograniczałby się do kontaktu weekendowego. I tego się trzymaj. Ale. Nie zmienia to faktu, że gdyby mi po paru spotkaniach facet zrobił taką jazdę jak Ty, aferę zdradzonego partnera, to bym uciekła z krzykiem. Musisz trochę pohamować emocje, bo wychodzisz na straszną desperatkę, która by po jednej randce chciała pierścionka i zaklepanej daty w USC.
Tak więc to nie ten facet, wiadomo, ale i Ty powinnaś moim zdaniem nieco zluzować w temacie - trochę za dużo i za szybko chcesz moim zdaniem. Wiem że czujesz że czas Cię goni, ale jednak warto nieco poznać drugiego człowieka, zanim dojdzie do jakichkolwiek deklaracji
wiem, ale jazda zrobiła się sama, obiecał, nie zadzwonił, poprosiłam o telefon, nie, wieczorem bo ogląda film, proszę więc wieczorem nie, wyłącz film na dziesiec minut i porozmawiajmy i cisza.... trzeb było olac typa ale mialam takie jazdy z bylym, mowil nie dotrzymywał... no i mnie poniosło... skoro nie to nie zegnam... dostałam "zegnam" a dziś ze takie emocje to nie do zaakceptowania, co by bylo przy innych okazjach, tlumacze wiec w czym rzecz a on przeciez popoludnie sie nie skonczylo jak mnie zaatakowałaś????? ( było po 18)pytanie o obiecana rozmowe to atak?... i dzis zerwał ze mną... jeszcze uslyszalam ze go oceniam, inwektywy pisze, napisałam ze nie ocenia sie ludzi po potknieciach i ze nie jest nieomylnya jego decyzje trzeba szanowac i jego pozniej tez, wiec ja sie pytam a mnie nie trzeba szanowac? gdy prosze wylacz na chwile film porozmawiajmy, fakt za mocno przycisnelam przyznaje sie ale tez przyznalam sie jemu do bledu... jestem emocjonalna... jak cholera... gdyby mu zalezalo mysle ze puscilby w niepamiec i obrocił w zart czy cos.. a tak,, spie...rzyło sie i juz a tak sie fajnie zapowiadało... fakt, nie byl zainteresowany zwiazkiem tradycyjnym, weekendy i tyle więc moze to znak i ktos mnie ostrzegł... nikt nie jest doskonaly a ja umiem sie przyznac do błedu... ale afery by nie byo gdyby zadzwonil jak obiecał... mam schizy po tamtym niedorobieńcu...

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Nie no, każdemu chyba zdarzyło się w życiu odwołać spotkanie, nie przeginajmy w drugą stronę. Ja czasem czuję się na tyle podle, że nie spotkam się ze znajomymi, ale z kolei na samotny spacer, czy obejrzenie filmu, już nastrój mam. To nie świadczy o tym, że olewam znajomych, że mam ich w pupie, tylko po prostu mam okres aspołeczności i tyle.

Facet ewidentnie nie oszalał na jej punkcie od pierwszego wejrzenia, ale odpowiednią reakcją byłoby olanie go i, przynajmniej oficjalnie , zajęcie się swoimi sprawami. A nie pokazywanie że się już zaczęło wyobrażać wspólny domek z ogródkiem i że się nie ma żadnego życia oprócz tego faceta. To chyba najczęstszy błąd jaki popełniamy - w tempie ekspresowym robimy z faceta centrum naszego wszechświata.
nie był częścia mojego wszechswiata ale mam alergie na nie dotrzymywanie słowa... ale macie racje nauczka na przyszłośc.... trudno... to nie ten...

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
z drugiej strony po co obiecywać coś i nie dotrzymywać słowa? nie daj sobie też wmówić poczucia winy, elve ma racje, że emocje wziely góre, ale zdrugiej strony facet odkreca kota ogonem...
ano odwraca... ewidentnie nie miał ochoty na spotkanie, baknal zadzwonie nie zadzwonil... no i jazda hejka, jestem niepprawna... ale ucze sie na bledach.. tylko myslalam ze zartobliwe o juz popoludnie dzwonimy? nie oznacza nic zlego ze sie odezwie a on pogadamy wieczorem zbycie totalne... no dziewczyny jakbyscie sie poczuły?

Elve gdzie byłas nie zostawiaj mnie bo tylko w klopoty sie pakuje...

zgłupiec nie zgłupiał, co on dzis wypisywał awantura na calego, nie pozostawałam dłuzna... gdyby chciał dzisiaj mogło sie wszystko załagodzic ale nie chcial taki zasadniczy... nie jestem idealem, to ulyszalam, podjelam decyzje wiec niech ide swoja droga... przeprosilam jeszcze glupia ze mnie ponioslo ze mam tak jezeli chodzi o nie dotrzymywanie slowa, zeby zrozumial i nie nakladal etykietek po jednym potknieciu... ze jestem emocjonalna ale to zaleta nie wada... jezuuu, masakra, zrobilam z siebie chyba najwieksza idiotke w zyciu tak zakonczyła sie moja nowa znajomosc

szkoda, był niezły, spora wiedza, inteligentny, spokojny, usmiechniety, chemia byla no i sie spieprzy...a... znaczyja zepsułam wszystko... ale cos mi sie buntuje w srodku jak wspomne tego sms wczoraj, ok, ogladam film, pogadamy wieczorem... brrrr... no zakochany to on nie był, chłod i opanowanie... a ja zywioł... niestety, stety...

Edytowane przez hittherock
Czas edycji: 2013-05-26 o 20:40
hittherock jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:10.