rozmowa o ślubie - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-06, 20:26   #211
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
Tak poza tym jednak znam go już troche i wiem, że jest na tyle rozsądnym i odpowiedzialnym facetem, że ślub jest dla niego bardzo ważny i nie bierze go dla papierka.

Laska, czy Ty nie widzisz, że on przystał na Twoje warunki tylko i wyłącznie dlatego, że postawiłaś go pod murem? Sam, ani z własnej woli i pomysłu, ani po - jak mówisz, rozmowach, kłótniach i argumentach - tego ślubu nie chciał w tak szybkim czasie. Powiedział "niech Ci będzie". Nie dlatego, ze chce. Dlatego, ze nie chce byś odeszła.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:27   #212
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Facet jest z Tobą 4 lata, teraz potrzebuje prawie drugie tyle, żeby się zastanowić czy chce z Tobą być do końca
skoro podjął taką a nie inną decyzję to chyba nie masz racji?
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:28   #213
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
a może niektórych dopadła sesja i nie mają czasu na wchodzenie co chwilę na wizaż?

mhmh... więc tak w skrócie. Najpierw marudził, że nie itd itp. Potem troche się sprzeczaliśmy, różne kosmiczne argumenty były. W miedzyczasie jeszcze pare rozmow na ten temat. Mniej lub bardziej przyjemnych. Potem trochę zaryzykowałam i postawiłam sprawę na ostrzu noża, że w takim razie nie widzę sensu kontynuacji tego związku. Myślał, myślał i myślał, aż w końcu po 2tygodniach wymyślił. Powiedział, że rozumie moje argumenty, że w sumie to mam rację, że sie mi nie dziwi. I że jemu się nigdzie z tym nie spieszy. Że nie chce czekać 15lat na ślub, żebym nie przesadzała i nie snuła takich tragicznych wizji, że może to dla niego troche za wcześnie, że on miał jakiś tam inny pomysł jak to czasowo rozegrać, ale skoro mi tak bardzo zależy to on chce być ze mną zawsze i że możemy się dogadać i że jeśli chce się w ciągu roku zaręczyć to jest to do zrobienia. Że sobie to już wszystko przemyślał i że ok. I powiedział, że jeśli chcę to możemy nawet ustalić jakąś konkretną datę, żebym była pewna, że to nie są tylko słowa i że za rok mu się nie odwidzi. To tak w olbrzymim skrócie
Zbyt szybko odtrąbiłaś zwycięstwo a tak naprawdę nic się właściwie między Wami nie zmieniło. Nadal jesteś w punkcie wyjścia. Nie widzisz, że on Cię zwyczajnie zbywa, grając na zwłokę i wymyślając jakieś mgliste terminy, żeby tylko Cię tymczasowo ugłaskać? W duchu pewnie liczy, że sprawa rozejdzie się po kościach. Gdybyś nie postawiła ultimatum, nie wydusiłabyś z niego nawet tego ochłapu. Naprawdę nie odechciewa Ci się ślubu w takich okolicznościach? Chcesz zaciągnąć niechętnego chłopa do ołtarza na postronku?
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:29   #214
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Laska, czy Ty nie widzisz, że on przystał na Twoje warunki tylko i wyłącznie dlatego, że postawiłaś go pod murem? Sam, ani z własnej woli i pomysłu, ani po - jak mówisz, rozmowach, kłótniach i argumentach - tego ślubu nie chciał w tak szybkim czasie. Powiedział "niech Ci będzie". Nie dlatego, ze chce. Dlatego, ze nie chce byś odeszła.
Tak. Zgadzam się z tym co napisałaś. Więc co wg Ciebie powinnam teraz zrobić?
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:29   #215
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: rozmowa o ślubie

Tyle że ślub to coś z gatunku: chcę go wziąć, nie chcę brać, bo do niczego nie jest mi potrzebny - i nie ma sensu się licytować, która ze stron ma rację, bo ma każda. Tu chodzi o WIZJĘ swojego życia- np. dla mnie ślub był oczywistością, a na forum np. rembertowa jest zdecydowaną jego przeciwniczką. Która ma rację? Każda. Bo ważne, by w swojej wizji zycia się odnaleźć i być po prostu osobą szczęśliwą.

I dlatego ja zwyczajnie nie rozumiem - PO 4 LATACH!- tych rozkminek faceta, tego przesuwania w czasie itp. Nie wiem, może jego przeraża wesele? (bo dla mnie np. ważny był ślub, kompletnie w nosie miałam wesele, a każde z nas pochodziło z rodzin, gdzie wesela były duże i tradycyjne, stąd postrzegani byliśmy jako dziwacy, co to 12 osób na obiad zaprosili i wyjechali zaraz potem sobie w podróż poślubną).

Pomijam jedno: nikt nigdy nie da ci gwarancji,że ślub będzie na całe życie- jak związek ma solidne podstawy (czyli podobne pryncypia w życiu) ma szansę (a to ciągle szansa, a nie pewność); jak ma słabe podstawy - i tak nie wyjdzie, mimo ślubu.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-06-06 o 20:32
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:29   #216
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
jak sam twierdzi tak powiedział, bo zaskoczyłam go tą rozmową.

Późniejszymi - w których mówił zdecydowane nie slubowi w szybszym czasie - tez go zaskoczyłaś?
Serio - Ty to wmawiasz sobie, czy nam? Bo naprawdę, jestes sensowna, inteligentna babka tak jak Cię kojarzę z innych postów... a tu no po prostu dziecko we mgle, wierzysz we wszystko i zabierasz się za całą sprawę od dupy strony, po czym dopinasz swego (niezależnie od tego jak, efekt się liczy) i uważasz, że jest już ok. No własnie nie jest...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:30   #217
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
Wiesz, bywa, że i najlepsze małżeństwa się rozpadają. Nie znasz całej sytuacji, więc masz prawo myśleć, że jestem naiwna. Ale ja tak nie uważam. Za to uważam, ze po to jest się w związku, zeby dogadywać różne sprawy. Nieraz nie jest łatwo. Nieraz kogos trzeba do czegoś przekonać, albo pójsc na ustępstwo. Może wasze wątpliwości by miały racje bytu gdyby dotyczyły "chce ślubu/nie chce slubu" a nie jego terminu. Ale oczywiście ja się mogę mylić, wy również. Dlatego czas pokaże jak sprawy się potoczą.
dokładnie, czas pokaże.
i wiem, ze najlepsze małżeństwa się rozpadają, tak po prostu jest.

Ty go nie przekonałaś, Ty go docisnęłaś. Jedno to to, że się zgodził a drugie, że Ty nie boisz si,ę wchodzić w takie małżeństwo.

z tego co opisujesz to nie jest to zdrowy związek.

jak by nie było to jest Twoja sprawa, co zrobisz i jak będzie wyglądać Twoje życie.

nie życzę Ci rozstania ale przemyśl wszystko jeszcze raz bo na ślubie się świat nie kończy, ludzie żyją w związkach, nie mają ślubu, nie zaręczają się a są szczęśliwi.
a dla Ciebie, z tego co piszesz, ślub ślub i jeszcze raz ślub a reszta świata przysłonięta klapkami.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-06-06, 20:31   #218
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
Tak. Zgadzam się z tym co napisałaś. Więc co wg Ciebie powinnam teraz zrobić?

Teraz? Nie wiem, to Twoje piwo i Ty je musisz wypić.
Ja wiem, że nigdy nie poniżyłabym sie do tego stopnia, by skomleć o ślub w momencie, gdy jasno bym widziała, że facet go nie chce. Jeśli rozmijałoby się to całkowicie z moimi oczekiwaniami - odeszłabym, bez szantażu emocjonalnego. Jeśli uznałabym, że ok, mogę iść na pewien kompromis choćby jeśli chodzi o ramy czasowe - to bym to zrobiła.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:32   #219
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Teraz? Nie wiem, to Twoje piwo i Ty je musisz wypić.
Ja wiem, że nigdy nie poniżyłabym sie do tego stopnia, by skomleć o ślub w momencie, gdy jasno bym widziała, że facet go nie chce. Jeśli rozmijałoby się to całkowicie z moimi oczekiwaniami - odeszłabym, bez szantażu emocjonalnego. Jeśli uznałabym, że ok, mogę iść na pewien kompromis choćby jeśli chodzi o ramy czasowe - to bym to zrobiła.
ja tak samo.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:33   #220
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
skoro podjął taką a nie inną decyzję to chyba nie masz racji?
Ale jaką decyzję podjął?
Oświadczył się?
U księdza byliście?
Bo na razie to tylko gadanina

Jestem w stanie uwierzyć, że w takiej sytuacji facet może faktycznie chcieć tego ślubu, ale w Twoim przypadku, to chyba raczej odwleczenie wyroku i tyle.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:35   #221
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
nie życzę Ci rozstania ale przemyśl wszystko jeszcze raz bo na ślubie się świat nie kończy, ludzie żyją w związkach, nie mają ślubu, nie zaręczają się a są szczęśliwi.
a dla Ciebie, z tego co piszesz, ślub ślub i jeszcze raz ślub a reszta świata przysłonięta klapkami.
tylko że dla mnie slub jest własnie przypieczętowaniem miłości i jest bardzo ważny. I tak chcę ślubu i nie wyobrażam sobie życia bez niego, nawet w szczęśliwym związku.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-06, 20:36   #222
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
Wiesz, bywa, że i najlepsze małżeństwa się rozpadają. Nie znasz całej sytuacji, więc masz prawo myśleć, że jestem naiwna. Ale ja tak nie uważam. Za to uważam, ze po to jest się w związku, zeby dogadywać różne sprawy. Nieraz nie jest łatwo. Nieraz kogos trzeba do czegoś przekonać, albo pójsc na ustępstwo. Może wasze wątpliwości by miały racje bytu gdyby dotyczyły "chce ślubu/nie chce slubu" a nie jego terminu. Ale oczywiście ja się mogę mylić, wy również. Dlatego czas pokaże jak sprawy się potoczą.
odwlekanie ślubu na LATA w przód, myślenie nad tematem przez 2 tygodnie, jakieś przekonywania, kłótnie i sprawy na ostrzu noża to jak dla mnie święcący neonem tekst "nie chcę ślubu!".
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:36   #223
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
tylko że dla mnie slub jest własnie przypieczętowaniem miłości i jest bardzo ważny. I tak chcę ślubu i nie wyobrażam sobie życia bez niego, nawet w szczęśliwym związku.

A czy rozumiesz, że Twój facet widzi to inaczej?
Serio - będziesz szczęśliwą mężatką wiedząc, że on wcale nie chciał się żenić? Będziesz z radością przygotowywała ślub, kupowała suknię, zapraszała znajomych z kołaczącą się z tyłu głowy myślą "tylko ja tego chciałam"? Naprawdę tego chcesz? Za wszelką cenę ślub?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:38   #224
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
tylko że dla mnie slub jest własnie przypieczętowaniem miłości i jest bardzo ważny. I tak chcę ślubu i nie wyobrażam sobie życia bez niego, nawet w szczęśliwym związku.
i nie obchodzi Cię, że on nie chce.
gratuluję, jesteś koncertową egoistką numer jeden na mojej liście egoistów.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:41   #225
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
i nie obchodzi Cię, że on nie chce.
gratuluję, jesteś koncertową egoistką numer jeden na mojej liście egoistów.
- dlaczego egoistką? Bo chce ślubu? To nie egoizm przecież; jej problem polega na tym, ze chce tego ślubu z kimś, kto miga się jak może.
Wiem, że nie mogłabym być ani z facetem, który nie chciałby być ślubu, ani z takim, który nie chciałby mieć dzieci (mimo że dopiero 5 lat po ślubie urodziłam 1 dziecko).
Bo tu chodzi o to, o czym pisałam: o pryncypia. A oni się w nich rozmijają.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:44   #226
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- dlaczego egoistką? Bo chce ślubu? To nie egoizm przecież; jej problem polega na tym, ze chce tego ślubu z kimś, kto miga się jak może.
Wiem, że nie mogłabym być ani z facetem, który nie chciałby być ślubu, ani z takim, który nie chciałby mieć dzieci (mimo że dopiero 5 lat po ślubie urodziłam 1 dziecko).
Bo tu chodzi o to, o czym pisałam: o pryncypia. A oni się w nich rozmijają.
egoistką jest według mnie dlatego, że zmusza go do ślubu bo ona tego chce i jajo ją za przeproszeniem obchodzi, że on nie chce. ona chce i koniec i tak ma być.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:44   #227
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Ale jaką decyzję podjął?
Oświadczył się?
U księdza byliście?
Bo na razie to tylko gadanina

Jestem w stanie uwierzyć, że w takiej sytuacji facet może faktycznie chcieć tego ślubu, ale w Twoim przypadku, to chyba raczej odwleczenie wyroku i tyle.
Trochę przesadzacie z kolei w drugą stronę. Wcale nie uważam, żeby szczęśliwy związek stał się nieszczęśliwym przez to, że obie osoby chcą go sformalizować tylko w troche innym czasie. Po prostu mam zupełnie inne podejście do pewnych spraw. Ok nie byliśmy u księdza, bo ja nie chce zeby sie teraz oświadczył. Tu i teraz. No nie przesadzajmy. A poza tym jakby się oświadczył to też byscie powiedziały, że został zmuszony i na pewno nie chciał, więc te pytania i tak nic nie zmieniają. Nie chcę żyć bez slubu, swietnie nam się ze sobą mieszka, chcemy być razem, więc slub to jest tylko formalność. Ok jest dla mnie na pewno bardzo ważny, ale traktuję to bardziej jako formalność niz jako magiczne coś co by miało scalić nasz "rozwalający się" (wtf?!) związek.
A poza tym znam w swoim otoczeniu kilka par, gdzie kobieta naciskała na ślub i facet się zgodził i jakoś źle się nie skończyło. Teraz po wielu wielu latach małżenśtwa krąza tylko anegdotki wśród rodziny "jak to X zmusiła Y do ślubu". Więc jak bym nie generalizowała.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:45   #228
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 778
Dot.: rozmowa o ślubie

Czyli NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO. Nadal Ty chcesz ślubu szybko, on twierdzi że chce ślubu, ale za parę lat. Czyli jest dokładnie tak samo jak przed tymi wszystkimi rozmowami i przekonywaniem. Postawiłaś sprawę na ostrzu noża i aby zyskać trochę czasu OBIECAŁ CI ŻE ZARĘCZYCIE SIĘ w ciągu roku. Obiecał zaręczyny, ale nadal się nie zaręczył, nie zadał Ci tego pytania, nie ustalił nic konkretnego, nie zaproponował nic konkretnego. Znowu Cię zbył byle czym.

Czy zastanawiałaś się czemu on chce ten ślub odwlekać w czasie, czemu nie teraz skoro nie ma nic przeciwko idei ślubu jako takiego,skoro chce spędzić z Tobą życie to dlaczego nie chce teraz się żenić, ale dopiero za 3 lata? Co te 3 lata zmienią że wtedy to będzie chciał ślubu a teraz to nie?

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2013-06-06 o 20:52
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:46   #229
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
Trochę przesadzacie z kolei w drugą stronę. Wcale nie uważam, żeby szczęśliwy związek stał się nieszczęśliwym przez to, że obie osoby chcą go sformalizować tylko w troche innym czasie. Po prostu mam zupełnie inne podejście do pewnych spraw. Ok nie byliśmy u księdza, bo ja nie chce zeby sie teraz oświadczył. Tu i teraz. No nie przesadzajmy. A poza tym jakby się oświadczył to też byscie powiedziały, że został zmuszony i na pewno nie chciał, więc te pytania i tak nic nie zmieniają. Nie chcę żyć bez slubu, swietnie nam się ze sobą mieszka, chcemy być razem, więc slub to jest tylko formalność. Ok jest dla mnie na pewno bardzo ważny, ale traktuję to bardziej jako formalność niz jako magiczne coś co by miało scalić nasz "rozwalający się" (wtf?!) związek.
A poza tym znam w swoim otoczeniu kilka par, gdzie kobieta naciskała na ślub i facet się zgodził i jakoś źle się nie skończyło. Teraz po wielu wielu latach małżenśtwa krąza tylko anegdotki wśród rodziny "jak to X zmusiła Y do ślubu". Więc jak bym nie generalizowała.
ale on się nie oświadczył i prawdopodobnie tego nie zrobił. odpowiedział Ci na odczepkę.
i co, nie byłoby Ci wstyd jak by babcia przy całej rodzinie przy obiedzie powiedziała: "a wiecie, że Ania to Jasia zmusiła do ślubu?" ja bym się spaliła ze wstydu.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-06-06, 20:46   #230
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
egoistką jest według mnie dlatego, że zmusza go do ślubu bo ona tego chce i jajo ją za przeproszeniem obchodzi, że on nie chce. ona chce i koniec i tak ma być.
są takie sytuacje w życiu kiedy trzeba być trochę egoistycznym. Bo inaczej stajesz się dla otoczenia ofiarą. Jeśli oczywiście rozumiesz co mam na myśli.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:49   #231
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
są takie sytuacje w życiu kiedy trzeba być trochę egoistycznym. Bo inaczej stajesz się dla otoczenia ofiarą. Jeśli oczywiście rozumiesz co mam na myśli.
egoistycznym, żeby nie stać się ofiarą? mylisz pojęcia.

nie tłumacz się, to Twój wybór, Twoja sprawa czy będziesz szczęśliwa czy nie
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:51   #232
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość
Czyli NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO. Nadal Ty chcesz ślubu szybko, on twierdzi że chce ślubu, ale za parę lat. Postawiłaś sprawę na ostrzu noża i aby zyskać trochę czasu OBIECAŁ CI ŻE ZARĘCZYCIE SIĘ w ciągu roku. Obiecał zaręczyny, ale nadal się nie zaręczył, nie zadał Ci tego pytania, nie ustalił nic konkretnego, nie zaproponował nic konkretnego. Znowu Cię zbył byle czym.

Czy zastanawiałaś się czemu on chce ten ślub odwlekać w czasie, czemu nie teraz skoro nie ma nic przeciwko idei ślubu jako takiego,skoro chce spędzić z Tobą życie to dlaczego nie chce teraz się żenić, ale dopiero za 3 lata?
ale dlaczego miałby się mi oświadczać już teraz? Ja nie chcę teraz, nie o to mi w tym wszystkim chodziło. Zmieniło się to, że już się nie upiera przy swoim że jednak przystał na moją "propozycję". A może sytuacja wygląda tak: że przemyślał, doszedł do wniosku, że przeciez mnie kocha i nie ma znaczenia kiedy ten ślub weźmiemy? I że moze byc wcześniej niż on chce? Mógł równie dobrze od początku na odczepne powiedzieć, ze spoko moze brac ślub kiedy ja chce, a jednak dopiero po rozmowach się zgodził z moją wizją? No nie wiem. Ale ja też takie poważne sprawy musiałabym przemyśleć dłużej niż jeden dzień zanim podjęłabym jakąś rozsądną decyzję, z której wiedzialabym, że jestem w stanie sie wywiązać. Po prostu wiem, ze ja bym zrobila dokładnie tak samo jak on w takiej sytuacji, dlatego nie kupuję waszego punktu widzenia, aczkolwiek on równiez moze byc jak najbardziej słuszny.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:51   #233
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
A poza tym znam w swoim otoczeniu kilka par, gdzie kobieta naciskała na ślub i facet się zgodził i jakoś źle się nie skończyło. Teraz po wielu wielu latach małżenśtwa krąza tylko anegdotki wśród rodziny "jak to X zmusiła Y do ślubu". Więc jak bym nie generalizowała.
I co, chcesz być taką panną młodą? Idącą do ołtarza ze świadomością, że pan młody chciałby nawiać? Że robi to na siłę? Raczej średnia przyjemność, nie sądzisz? Po co się tak głupio pocieszasz?
Ja tam wspomnienia ze ślubu mam bardzo przyjemne, bo był on ważny i dla mnie i dla faceta, z którym go brałam. Widziałam jego wzruszenie, słyszałam lekko łamiący się głos. A Ty chcesz to wszystko zamienić w wymuszony uśmiech? W imię czego? Żeby już móc obrączkę nosić
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:55   #234
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
egoistycznym, żeby nie stać się ofiarą? mylisz pojęcia.

nie tłumacz się, to Twój wybór, Twoja sprawa czy będziesz szczęśliwa czy nie
to jest bardzo ogólnie powiedziane. To nie odnosi się raczej do tej sytuacji. Nie pasuje tu. Ale widzę ze nie zrozumialas niestety o co mi chodzilo.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
I co, chcesz być taką panną młodą? Idącą do ołtarza ze świadomością, że pan młody chciałby nawiać? Że robi to na siłę? Raczej średnia przyjemność, nie sądzisz? Po co się tak głupio pocieszasz?
Ja tam wspomnienia ze ślubu mam bardzo przyjemne, bo był on ważny i dla mnie i dla faceta, z którym go brałam. Widziałam jego wzruszenie, słyszałam lekko łamiący się głos. A Ty chcesz to wszystko zamienić w wymuszony uśmiech? W imię czego? Żeby już móc obrączkę nosić
jak widzisz nie pójdę z taką świadomością, bo jestem naiwna
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:57   #235
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
to jest bardzo ogólnie powiedziane. To nie odnosi się raczej do tej sytuacji. Nie pasuje tu. Ale widzę ze nie zrozumialas niestety o co mi chodzilo.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------



jak widzisz nie pójdę z taką świadomością, bo jestem naiwna
nie jest ogólnie.

Ty się za wszelką cenę bronisz a chciałabym widzieć Twoją minę jak będziesz wybierać zaproszenia, i zapytasz faceta, które mu się bardziej podoba a on tylko machnie ręką i pójdzie dalej oglądać tv.

nie będziesz szczęśliwa w wymuszonym małżeństwie.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
to jest bardzo ogólnie powiedziane. To nie odnosi się raczej do tej sytuacji. Nie pasuje tu. Ale widzę ze nie zrozumialas niestety o co mi chodzilo.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------



jak widzisz nie pójdę z taką świadomością, bo jestem naiwna
właśnie pójdziesz z taką świadomością i jak dziewczyna wyżej napisała, facet zamiast się wzruszyć i prosto w oczy Ci przysiąc miłość to się głupkowato uśmiechnie i palnie regułkę za księdzem.
Twoja sprawa, już pisałam ale jak można brać taki ślub...no jak.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:58   #236
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 778
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
ale dlaczego miałby się mi oświadczać już teraz? Ja nie chcę teraz, nie o to mi w tym wszystkim chodziło. Zmieniło się to, że już się nie upiera przy swoim że jednak przystał na moją "propozycję". A może sytuacja wygląda tak: że przemyślał, doszedł do wniosku, że przeciez mnie kocha i nie ma znaczenia kiedy ten ślub weźmiemy? I że moze byc wcześniej niż on chce? Mógł równie dobrze od początku na odczepne powiedzieć, ze spoko moze brac ślub kiedy ja chce, a jednak dopiero po rozmowach się zgodził z moją wizją? No nie wiem. Ale ja też takie poważne sprawy musiałabym przemyśleć dłużej niż jeden dzień zanim podjęłabym jakąś rozsądną decyzję, z której wiedzialabym, że jestem w stanie sie wywiązać. Po prostu wiem, ze ja bym zrobila dokładnie tak samo jak on w takiej sytuacji, dlatego nie kupuję waszego punktu widzenia, aczkolwiek on równiez moze byc jak najbardziej słuszny.

Na jaką propozycję przystał? Powiedział że w ciągu roku da się załatwić że Ci się oświadczy to wszystko. Nie powiedział nic o rychłym ślubie, nie powiedział nic że ślub z Tobą jest dla niego ważny tak samo jak dla Ciebie. Po prostu miał dość tych rozmów, więc powiedział że jak chcesz to w ciągu roku Ci się oświadczy, co wcale nie znaczy że chce brać ślub wcześniej niż mówił poprzednio. W jego podejściu do tematu nic się nie zmieniło, mówi że chce ślubu ale za parę lat, a żebyś mu już dupy nie truła to w ciągu roku Ci się oświadczy. Tyle że te wyżebrane oświadczyny nie przyśpieszą ślubu. Weźmie go wtedy gdy sam będzie tego chciał czyli za parę lat czyli później niż chciałaś Ty.

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2013-06-06 o 21:00
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 20:58   #237
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość

jak widzisz nie pójdę z taką świadomością, bo jestem naiwna
a ja myślę, że zanim w ogóle do tego ślubu dojdzie jeszcze nie raz będziesz go popędzać: do oświadczyn, do ustalenia terminu, do rezerwacji sali. I za każdym razem będzie się w Tobie zbierać większa i większa frustracja. Nawet jeśli facet rzeczywiście się przekona do tego pomysłu, już na zawsze pozostanie Ci w tyle głowy to fuj , którego sobie narobiłaś, ta dręcząca myśl, że to jednak na siłę i wcale nie tak pięknie jak na filmach.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 21:02   #238
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
Ok nie byliśmy u księdza, bo ja nie chce zeby sie teraz oświadczył. Tu i teraz. No nie przesadzajmy. A poza tym jakby się oświadczył to też byscie powiedziały, że został zmuszony i na pewno nie chciał, więc te pytania i tak nic nie zmieniają.

A poza tym znam w swoim otoczeniu kilka par, gdzie kobieta naciskała na ślub i facet się zgodził i jakoś źle się nie skończyło. Teraz po wielu wielu latach małżenśtwa krąza tylko anegdotki wśród rodziny "jak to X zmusiła Y do ślubu". Więc jak bym nie generalizowała.

Szczerze? Wg mnie wtedy byłoby znacznie bardziej prawdopodobne że faktycznie przemyślał sprawę i doszedł do wniosku, że tak, chce - a nie odkładanie tego i dziwne terminy pt "oświadczę się w ciągu roku".

Czułabym się upokorzona, gdyby to o mnie krążyły takie anegdotki. Serio.


---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a ja myślę, że zanim w ogóle do tego ślubu dojdzie jeszcze nie raz będziesz go popędzać: do oświadczyn, do ustalenia terminu, do rezerwacji sali. I za każdym razem będzie się w Tobie zbierać większa i większa frustracja. Nawet jeśli facet rzeczywiście się przekona do tego pomysłu, już na zawsze pozostanie Ci w tyle głowy to fuj , którego sobie narobiłaś, ta dręcząca myśl, że to jednak na siłę i wcale nie tak pięknie jak na filmach.

Zgadzam się.
Autorko, serio - przemyśl mocno to co Ci piszemy, bo nie robimy tego ze złośliwości czy zawiści. Po prostu - popełniasz błąd i robisz sobie krzywdę - przede wszystkim sobie. Jestem na 100% pewna, że nie chcesz żeby to tak wyglądało...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 21:16   #239
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 778
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez just_me Pokaż wiadomość
a może niektórych dopadła sesja i nie mają czasu na wchodzenie co chwilę na wizaż?

mhmh... więc tak w skrócie. Najpierw marudził, że nie itd itp. Potem troche się sprzeczaliśmy, różne kosmiczne argumenty były. W miedzyczasie jeszcze pare rozmow na ten temat. Mniej lub bardziej przyjemnych. Potem trochę zaryzykowałam i postawiłam sprawę na ostrzu noża, że w takim razie nie widzę sensu kontynuacji tego związku. Myślał, myślał i myślał, aż w końcu po 2tygodniach wymyślił. Powiedział, że rozumie moje argumenty, że w sumie to mam rację, że sie mi nie dziwi. I że jemu się nigdzie z tym nie spieszy. Że nie chce czekać 15lat na ślub, żebym nie przesadzała i nie snuła takich tragicznych wizji, że może to dla niego troche za wcześnie, że on miał jakiś tam inny pomysł jak to czasowo rozegrać, ale skoro mi tak bardzo zależy to on chce być ze mną zawsze i że możemy się dogadać i że jeśli chce się w ciągu roku zaręczyć to jest to do zrobienia. Że sobie to już wszystko przemyślał i że ok. I powiedział, że jeśli chcę to możemy nawet ustalić jakąś konkretną datę, żebym była pewna, że to nie są tylko słowa i że za rok mu się nie odwidzi. To tak w olbrzymim skrócie
Widzisz pogrubione? Po wielu rozmowach i czasie do namysłu powiedział to samo co wcześniej, że mu do ślubu sie nie śpieszy, że to dla niego za wcześnie, że chciał to inaczej rozegrać w czasie, ale jeśli Tobie tak bardzo zależy to i sie oświadczy w ciągu roku (oświadczyny nie oznaczają szybkiego ślubu). Jeśli zaproponuje Ci konkretną datę ale w 2016 roku to przystaniesz na to czy będziesz dalej "wojować"?

Myślę że facet rozegrał to tak jak chciał. Nie zmienił swojego zdania, ale ma dość Twojego trucia, więc liczy na to że te oświadczyny trochę Cię przystopują. Osiągnie to co chce ślub za parę lat, a Ty nie będziesz marudzić, bo przecież Ci się oświadczył. Myślę, że Twój facet świetnie Cię zna i wie że jeśli rzuci Ci "ochłap" byle obietnice to Ty bedziesz już rozanielona. On bedzie miał spokój, Ty będziesz szczęśliwa a tak naprawdę nic się nie zmieni.

Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2013-06-06 o 21:22
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 21:54   #240
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: rozmowa o ślubie

Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość
Na jaką propozycję przystał? Powiedział że w ciągu roku da się załatwić że Ci się oświadczy to wszystko. Nie powiedział nic o rychłym ślubie, nie powiedział nic że ślub z Tobą jest dla niego ważny tak samo jak dla Ciebie. Po prostu miał dość tych rozmów, więc powiedział że jak chcesz to w ciągu roku Ci się oświadczy, co wcale nie znaczy że chce brać ślub wcześniej niż mówił poprzednio. W jego podejściu do tematu nic się nie zmieniło, mówi że chce ślubu ale za parę lat, a żebyś mu już dupy nie truła to w ciągu roku Ci się oświadczy. Tyle że te wyżebrane oświadczyny nie przyśpieszą ślubu. Weźmie go wtedy gdy sam będzie tego chciał czyli za parę lat czyli później niż chciałaś Ty.
skąd wiesz, że tego nie powiedział?
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-06-13 18:14:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:27.