Razem schudniemy 20kg! - część VI

[Longlife]

Napisane przez suzzi891

Longlife JA tylko do Ciebie na moment.. Kup sobie bańki chińskie i oliwke+ jakieś serum do maziania,ja mam akurat perfecte daxa z diamentami.. Słuchaj nie wierzyłam,że cokolwiek może pomóc mojemu bebzolowi,a po ciążach jest to wiszący flak. Ale odkąd ćwiczę z chodakowską skalpel-jak mi się chce i codziennie robię ten ABS z Mel plus szoruję się gąbką porządnie nie żałuję,co 2 dzień robię bańki i codziennie się smaruję tym serum uwierz,że jest o niebo lepiej.. Więc u Cb też na bank szybko będą efekty,bo Ty nie masz wisielca po dzieciach.. Trzymam za Cb mocno kciuki Serduszko

O dziękuję za radę, a mogą być takie z allegro za 20 zł? Czy to tandeta? Na drogie mnie nie stać (bynajmniej do października), gdyż cała kasa na ten ślub idzie . Dzieci nie mam, ale sadło owszem, choć może zbyt krytycznie do siebie podeszłam, bo parę osób już mi powiedziało że schudłam jak mama (ale on nie jest obiektywna, więc jej nie liczę) przyszła teściowa - jej wierzę, co jak co, ale ona by mnie nie pocieszała i pan doktor na studiach, na zaliczeniu, o jak pani ładnie wygląda schudła Pani? Proszę tak trzymać. Dało to kopa w tyłek a co do wagi, to moja zepsuta jest, byłam u cioci a tam mi pokazało 81 kg! Jeszcze 6 i pierwszy cel osiągnięty.
Suzzi masz zakaz odejścia. Może i jestem tu krótko, ale bacznie Was obserwuję i Ciebie obdarzyłam sympatią, zresztą Szczurek i Superkas też oceniam jako sympatycznie i mądrze ogarnięte laski. Dlatego takie osoby są potrzebne na tym wątku. Więc zostań

[suzzi891]

Longlife Tak Kochana właśnie te.. Żaden bubel mimo,że tanie jak barszcz.. Moje też są z allegro i to jest najlepszy wynalazek I kup tą zwykłą gąbkę biedronkową za złocisza z szorstkim i szoruj podczas kąpieli,porządnie nie cackaj się
Baniacze stawiaj na dobrze wyoliwkowaną skórę.. I lepiej po kąpieli,zauważyłam że wtedy łatwiej się nimi suwa niż na suchacza przed kąpaniem..

Myślę,że od czasu do czasu się odezwę,jeszcze nie wiem.. Wiesz nie chcę psuć przyjaznej atmosfery na wątku

Super trzymaj tak dalej,dasz radę.. Jak ja się mogłam ogarnąć,to uwierz każdy może,wystarczy wiara w siebie i dobre chęci

[Longlife]

Napisane przez suzzi891

Longlife Tak Kochana właśnie te.. Żaden bubel mimo,że tanie jak barszcz.. Moje też są z allegro i to jest najlepszy wynalazek

Myślę,że od czasu do czasu się odezwę,jeszcze nie wiem.. Wiesz nie chcę psuć przyjaznej atmosfery na wątku

Super trzymaj tak dalej,dasz radę.. Jak ja się mogłam ogarnąć,to uwierz każdy może,wystarczy wiara w siebie i dobre chęci

O to super ja się muszę ogarnąć wiem, że do wesela nie stanę się super szczupłą laską 65 kg, trochę za późno się obudziłam, ale 75 będę mieć. Kiedyś tyle ważyłam i super się czułam. O resztę zawalczę później po ślubie, na spokojnie, ale nie wiem czy na siłe będę dażyć do tych 65 kg, chce po prostu stanąć przed lustrem zadowolona i wcisnąć się w normalne rozmiary w sieciówkach. Bo w takim hausie to kończą na L.

I nie psujesz atmosfery na wątku,po prostu napisalaś co myślisz i tyle, nie ma co robić z tego afery i uciekać. Wystarczy przejść z tym do porządku dziennego i tyle. Zostań dla tych co chcą Cię czytać a pozostałych kopnij w dupę i olej .

[anafora12345]

o rany ale skwar już dwa razy brałam prysznic i ze mnie leci Nawet apetytu nie mam za to wypiłam już butle wody i wciąż nie mogę zaspokoić pragnienia
Jadło na dziś
I owsianka z jabłkiem i cynamonem
II kalarepa (mam wysyp ich )
III rosół
IV pierś gotowana z kury i bukiet warzyw
V nie wiem jeszcze pewnie wiejski z pomidorem rzodkiewka i ogórkiem

[suzzi891]

Long Nie patrz na cyferki,a na to czy dobrze się już czujesz i podobasz się sobie.. Wiesz fajne uczucie gdy spodnie rozm l spadają z tyłka i gdy wreszcie od tylu lat można nosić S-M Chryste ja to się tak tym jaram ,że pewnie Czarna ma nie raz dosyć mojego gadania heehh

[Longlife]

Napisane przez suzzi891

Long Nie patrz na cyferki,a na to czy dobrze się już czujesz i podobasz się sobie.. Wiesz fajne uczucie gdy spodnie rozm l spadają z tyłka i gdy wreszcie od tylu lat można nosić S-M Chryste ja to się tak tym jaram ,że pewnie Czarna ma nie raz dosyć mojego gadania heehh

Jeśli kiedyś ubiorę M to będą ogłaszać to całemu świata, nigdy nie nosiłam takiego rozmiaru, gdyż zawsze byłam wysoka aż do gimnazjum i M były na mnie za krótkie i zawsze musiałam nosić rozmiary większe, ale na szczęście tylko szybko wystrzeliłam w górę i później nagle się zatrzymałam i wtedy zaczęłam tyć, tak więc małe rozmiary mnie omijały , ale koniec tym w końcu dopadnę tą M

[Bottega]

Longlife: ja to jak tyję, to od razu wydyma mi brzuch, idzie mi w plecy, buzię i ramiona, a dół przez jakiś czas stoi przez co to komicznie wygląda. Fuj Teraz się rozrosłam, ja mam skłonności do szybkiego tycia niestety, ale zepnę dupko i chociaż cześć zgubię do tego lipca.
Też się przymierzam do zakupu tych baniek, kliknę je za jakiś tydzień

anafora: wiem kochanieńka, wiem, spokojnie To przecież nie chodzi o to że by wstawiać jadło bez celu tylko żeby się nawzajem pilnować i motywować, a jak każda wstawi 4-5 x w tyg., to i wątek będzie się lepiej prezentował. Czytałam ostatnio pierwsze części wątku i naprawdę tam, gdzie codziennie były jadłospisy miałyśmy ładne spadki, więc coś w tym jest... i dla naszego dobra trzeba do tego wrócić, to i tabela będzie wyglądać ładniej. W sytuacjach kryzysowych nie urwę głowy. Mamy się wspierać przecież...

U mnie właśnie kończy się gotować obiad (tj. czekam jeszcze na kalafor)

[thenerdqueen]

I parówa x2
II spory kawałek arbuza
III pierś z kurczaka w przyprawie do gyrosa, pół główki brokuła (takiej wielkości, jak w sklepach można spotkać ), garść makaronu, sos z jogurtu naturalnego
IV ???
V pół puszki tuńczyka z kiszonymi ogórami

[Winnie the Pooh]

Cześć Dziewczyny! Wrzucam wczorajszy jadłospis z którego nie jestem za bardzo dumna:
1.Kanapki (1/2 grahamki+30g twarogu Delikatny President 0%+102g truskawek podziabanych z 5g cukru)+kakao (214g Łaciate 0%+10g Nesquik) - 268kcal
2.Kanapki (1/2 grahamki+25g twarogu Delikatny President 0%+11g sera żółtego Edamski Hochland+1,5pomidora+1 mała cebula)+1 pomarańcza - 288kcal
3.Surówka Zielone Pudełko Wegetariańskie z Sosoem 100 Wysp Grześkowiak (300g) - 219kcal
4.Kawałek piersi z kury w przyprawie Złocistej Kamis smażonej na oleju rzepakowym+140g ziemniaków+200g buraków - 236kcal
5.Kanapki (1 biała buła+100g twarogu President 0%+100g truskawek podziabanych z 4g cukru)+kakao (150g Łaciate 0%+10g Nesquik) - 357kcal
6. Koktajl (100g truskawek+160g kefiru 0% Carrefour Discount) - 86kcal
W sumie wyszło 1454kcal, w tym około 750g warzyw.
Wczoraj miałam straszny odkurzacz, jadłam prawie cały czas, a że skończyły mi się ciemne buły/z ziarnami, to wpadła nawet kajzeraMój ratunek to to, ze ja zawsze jem strasznie wolno, więc to mi dodatkowo skraca czas między posiłkami. Dziś jak na razie jest lepiej, ale dzień jeszcze długi, więc jeszcze nie zaliczam go do udanychWieczorem wybieram się na fitnes - tym razem taki ze stacjami, a wczoraj był step. Na wagę dziś nie wlazłam, bo nie chciałam się irytować jakimś skokiem po wczorajale jak dziś ładnie dotrwam do nocy, to jutro polukam co tam ciekawego mi cyferki pokażą

[Longlife]

Menu wczorajsze jak i dzisiejsze to samo:
I 2 kanpki razowca z bialym serem i gotowana szynka, salata i pomidorem do tego kawałek arbuza i koktajl truskawkowy
II 2 łyżki musli tropikalnego z 1 łyżką otrębów, płatków owasianych i błonnika zalane mlekiem 2%
III 3 małe ziemniaczkich z jajecznica (2 jajka) smazone na łyżce oliwy, mizeria ze swieżych ogorkow i jogurtem naturanym, mala łyżeczka cukru, maly cały kalfior
IV sałatka z kapusty i pomidora, odrobina jogurtu naturanego, łyżeczka musztardy i odrobina sosou koperkowo ziołowego oraz 2 pieczywa chrupkie

[Winnie the Pooh]

Thenerd, no na mnie możesz liczyć, pomyśl tylko, cały wątek tylko nasz

Maxi, gratki za umowę na pełny etat

Martuszka, ja mielonych z ryby nie lubię, nie wiem czemu, bo już np filet bardzo mi smakuje. Ale jak się go zmieli i usmaży, to już nieZa to od jakiegoś czasu chodzą za mną mielone z indykaale się zebrać nie mogę, by zrobić
Martuszka, czy Ty chcesz mnie do grobu wpędzić? Ciasto jogurtowe z truskawkami, o matko, jak ja bym się na takie rzuciła
A z gotowanym mięsem, a potem podsmażonym na odrobinie tłuszczu to świetny patent, też tak robię

Longlife, ogarniaj sie szybciutko, i pisz na wątku jak najbardziej, jak masz czas/ochotę - właśnie wpisy dotyczące diety są jak najbardziej potrzebne

Żyrafko, ja też uwielbiam kaszkęale uczciwie Cię przed nią ostrzegam - jak urodziła się Mała, i karmiłam piersią, to był jeden z moich nr 1 i wiadomo, jak się to dla mnie skończyłoJeśli jednak nie możesz się bez niej obejść, zrezygnuj z tych mlecznych, bo mają około 10g tłuszczu w 100g i duzo cukru, lepiej kup sobie kaszkę Nestle z serii Zdrowy Brzuszek (np. owsiana z susz. sliwką) i rób sobie na Łaciatym 0,5% - one są na prawdę przepyszne, nie zawierają cukru, a mają więcej błonnika, niż np.ryżowe. Zaznaczam, że nie wiem, jakie jadasz kaszki, więc mój post może być nietrafiony, ale ten Zdrowy Brzuszek i tak Ci w ciemno polecam
Strasznie się cieszę, ze masz spadki w cm i czekam na Ciebie!

Thenerd, ja się jeszcze tak strasznie nie pocę, ale jak dziś byłam z Małą na "płacu łabach", to posadziłam specjalnie dupsko na nasłonecznionej ławce, żeby trochę serotoniny wyprodukować i jak tak intensywnie siedziałam bez ruchu z książką w łapce, to w pewnym momencie poczułam jak mi pot ścieka po brzuchu - zrobiła mi się tam szeroka, mokra plama

Agus, za egzamin, a wrzucisz fotkę w stroju na wesele? Bo ja idę tydzień po Tobie i mnie to aktualnie kręci

Bottega, ten napój, co pisałaś kupuje mój brat. On ma tak mało kcal, bo to po prostu sok rozcieńczony wodą - dlatego nie jest sokiem, a napojem, z kolei ma mniej kcal w stosunku do innych napoi, bo nie dali do niego cukru. Mojemu bratu i jego rodzince smakuje, ale oni od dawna piją zwykłe soki rozcieńczone pół na pół z wodą, więc są przyzwyczajeni do takich mniej intensywnych smaków. Brat mnie namawiał na smak "cytrusy i trawa cytrynowa", ale odpuściłam, bo nie chciałam dokładać kcal. Teraz trochę żałuję, ze nie spróbowałam. Ale tego smaku co Ty próbowałaś nie mieli.

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Anafora, dobrze, ze Twojemu Tż sie polepszyło! Trzymam kciuki za Twoje 2 tyg bez cuksów

[Bottega]

Puchatku: faktycznie, to napój z Fortuny. O ten: http://market-jan.pl/myslenice/towar...kru_500ml.html
OBRZYDLISTWO!

Martuszka: dzieki Puchatkowi przypomniało mi się, że pisałaś o mielonych z ryby. Uwieeelbiam! <3 Jak byłam mała, to z mamą chodziłyśmy jeść takie (razem z marchewką z groszkiem) do stołówki blisko mojego przedszkola : Do dziś pamiętam, bo były tak pyszne. Ale stołówkę prowadził jakiś obcokrajowiec.

Wróciłam od gina i nie mam dobrych wieści Zaraz zbieram się na wydział

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Puchatku: koktajl truskawkowy? aaaaa aaaa aaa!!! mniaaam! no kalorii to Ci tyle wyszło przez tę surówkę, pewnie oni ją jakoś doprawili. Ale z drugiej strony to warzywa... Nie podoba mi się, za bardzo V posiłek, ogólnie dużo węgli Ci wyszło. Kontroluj

[sylwoha]

hej diewczyny ja po egzaminie raczej ok, ale wyniki dopiero w sierpniu dizeki za kciuki

niestety nie rozumiem o co chodzi, ze jadna zawsze pojdzie za druga- przeciez kazdy ma swoj srozum
uwazam tez, ze te pyskowki sa straszne- rodem z gimnazjum
niestety jedna osoba, jest niemila w tym co pisze i nie odbieram tego dobrze

no ale..

co do jadla
no ekhem- piwo radler, to nie piwo ale wpadlo po egz i loda zjadlam, ale od rana do 15 nic nie jadlam, bo sam egzamin trwal 4 h..potem szybko na miasto i jakos tak zeszlo..

[Martuszka85]

Maxi koniecznie będę musiała zrobić gołąbki! tak mi smaka narobiłaś

Bottega pocieszyłaś mnie z tą wagą, no nie powiem

Smile wracaj niedobroto

Suzzi mam nadzieję, że jednak będziesz zaglądać

Anafora drożdżówka była pyszna, ale jogurtowe wymiata. Zjadłam trochę, resztę poszło do pracy

Long trzymam kciuki za M! spoko jadłospis.

Puchatku wybacz za te ciacho .

[Bottega]

Napisane przez Martuszka85

Bottega pocieszyłaś mnie z tą wagą, no nie powiem

Ty się lepiej przyznaj do swojej! pewnie jest niedużo niższa Spoko, ogarniemy się szybko!

Jutro na 7.30 mam znowu lekarza i jadę po wyniki badań.

Jadło na jutro:
I: 5 łyżek płatków owsianych, woda, jajko, pół słoika marchewki z groszkiem i kukurdydzą
II: kisiel
III: obiad ze stołówki (zestaw - gł. danie + zupa)
IV: puree z kalafiora i jogurtu nat., 1 wafel chrupki
IV: pół słoika marchewki z groszkiem, 2 wafle chrupkie, 1 jajko

Dziś ładnie się trzymałam niestety nie mogę iść pobiegać. Cholernie mnie boli, nie dam rady.

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Szczurku: miałam zapytać - co to za marne śniadanie?

Sylwoha: o żesz, cóż za wytrawny jadłospis xD ej poważnie, strasznie mało zjadłaś... :/
piwo pomijam, rozumiem.

Martuszka: żarcie dawaj!

[Martuszka85]

egkhmm...
I. Ciasto jogurtowe i kawa (w myśl zasady cukry rano )
II. Banan
III. Kurczak po parysku, trochę ziemniaków, buraczki
IV. Truskawki (micha )
V. Rosół z marchewką

Ale za to jutro:
I. Chlebek ciemny z szynką z indyka, ogórkiem, cebulką i pomidorkiem, kawa
II. Danio light, truskawki
III. Kanapki z szyneczką, serkiem topionym fit, ogórkiem
IV. jajka sadzone 2, młode ziemniaczki, mizeria

A V zjem jeśli zdążę zgłodnieć po IV tylko raczej coś symbolicznie

Przed chwilą wróciłam z zakupów, także wszystko na jutro mam.

Bottega no moja waga faktycznie niewiele odbiega od Twojej . Ale ogarniam się!

[MAXI 85]

Martuszka co to za kurczak po parysku? Nie słyszałam o takim

Bottega jak to nie masz dobrych wieści Co się stało?

Sylwoha cieszę się że egzamin dobrze Ci poszedł

Dzisiaj tragedia z dietą! Jutro będzie lepiej

[Martuszka85]

Maxi to tak jak robisz schabowego z piersi, tylko nie obtaczasz w bułce.

[Bottega]

Napisane przez Martuszka85

kurczak po parysku

co to??
no tym ciastem rano to trochę poszalałaś. W ogóle Twój dzisiejszy jadłospis nie potrafię inaczej skomentować niż jednym słowem - dziwny. ale smaczny

Napisane przez MAXI 85

Bottega jak to nie masz dobrych wieści Co się stało?

kochana, dziękuję, że pytasz, ale nie chcę o tym teraz pisać. Już przeryczałam dziś swoje, łeb mnie z nerwów boli. Całe życie pod górkę i tyle...
Bierz się z dietą w garść, bo będzie + a nie - w poniedziałek!

Ja pojutrze będę musiała w końcu wykorzystać tę 1/2 torebki proszku do carbonary, co mi została, bo się marnuje, a za tydz. przeprowadzka. Mam zamrożoną pierś, makaron też jeszcze jest, więc super. Tylko jogurt dokupię, bo się kończy.

Lecę spać. Do jutra

[sylwoha]

od jutra w 100% wracam do diety cieszsse sie strasznie i do cwiczen tez a ja jeszcze jadlam kotley- golabki bez zawijania nie ze tylko tyle co Ty

[MAXI 85]

Hejka!
Co tu tak pusto? Gdzie jesteście dziewczyny?

Martuszkaa to już wiem co to za kurczak po parysku.

Bottega ojjjj to niedobrze Mam nadzieję że jednak nie będzie nic poważnego

[Winnie the Pooh]

Cześć Dziewczyny! Wczoraj zaliczyłam fitness ze stacyjkami i mam dziś zakwasyW mojej lodówce hula wiatr - mam kilka jajek, dwie marchewki i 2 pudełka kupnej surówkiZ mrożononek została mi odrobina kalafiora i troche brukselki+jakaś mieszanka śródziemnomorska, która mi za bardzo nie smakuje. Za to mięsa w zamrażarce mam w bród, ale zapomniałam na noc wyjąć Wczoraj znów wpadła nadprogramowo 1 biała buła - nie mogłam się powstrzymać i zjadłam ją tak po prostu, na suchoPonieważ nie mam już żadnego pieczywa w domu, poratowałam się dziś na śniadaniu chrupkimi, ale jakoś mi ostatnio nie podchodzą Wrzucam wczorajsze menu:
1.Kanapki (1/2 buły z dynią+98g twarogu President 0%+40g Jabłek Prażonych z Cukrem Stovit) + kakao (200g Łaciate 0%+13g Nesquik) - 312kcal
2.Kanapki (1/2 buły z dynią+14g sera żółtego Edamski Hochland+15g twarogu Delikatny President 0%+1 pomidor) - 184kcal
3.150g Bukietu Warzyw Kwiatowego Hortex (marchew+kalafior+brokuły )+3 g masła+1 biała buła - 225kcal
4.200g piersi z kury usmażonej w przyprawie Złocisty Kurczak na 2,5ml oliwy z oliwek+150g ziemniaków+100g Surówki z Czerwonej Kapusty z Jabłkiem Firmowej Grześkowiak+150g buraków - 493kcal
W sumie wyszło 1214kcal, w tym 636g warzyw
Ostatni jak widać był obiad, ale zjadłam go bardzo późno, na krótko przed fitnesem (aż dziw, że mi się wszystko w brzuchu nie poprzewracało)i jak wróciłam, to strasznie mi się nie chciało jeść, więc odpuściłam. I tak zaraz po moim powrocie połozyliśmy Małą spać, sama się wykąpałam i naserumowałam dupsko i też poszłam spać.

[Silvia09]

Hejo!

Wracam do diety od dzisiaj! Koniec wymówek, że się nie chcę, że nie potrafię. Jak się dobrze uprę to dam radę.

Od jakiegoś tygodnia nie biegam, przestałam robić squaty, a zostało mi 10 dni do końca ;/ Alee zacznę robić je znowu!

Jadłospisy jeszcze nie do końca będą idealne, zacznę powoli wdrażać zdrowe żywienie.

Jak na razie zjadłam 2 kromki ciemnego chleba z chudą szynką, kawałek arbuza, marchewkę, kawę zbożową i z 2 łyżki galaretki z owocami.

[Bottega]

Napisane przez Winnie the Pooh

Cześć Dziewczyny! Wczoraj zaliczyłam fitness ze stacyjkami i mam dziś zakwasy

zauważyłam, że ostatnio masz taki system jedzenia: 1/2 bułki, 1/2 bułki, 1 bułka. O co w tym chodzi?

Silvia: do dziełaaaaa! co z tym zdj. tyłeczka?!

Dziewczyny,u mnie dziś 67,3kg czyli pół kg mniej niż wczoraj Jutro i pojutrze niestety nie będę miała przy sobie wagi, ale kolejny raz zważę się w ndz i liczę na spadek.
Dziś na obiad w stołówce jadłam: rosół z odrobiną ryżu (jakiś taki chudy się wydawał, pewnie rozwodniony ), 2 ziemniaki, buraki i gyros z mięsa drobiowego z sosem czosnkowym (mięsa było tak na 3/4 hohli od zupy i o dziwo było naprawdę chude, na talerzu nie miałam tłuszczu po tym).
Byłam po wyniki i zaliczyłam rodzinnego (w kolejce czekałam 3h! ). Jestem strasznie zadowolona z lekarzy rodzinnych w tej przychodni, to była dobra decyzja. Te wyniki tez są złe, bardzo złe. Akurat w tym przypadku chodzi o nerki, znowu nie chcą pracować Doktor wypisała mi kolejne badania (2 różne), jutro rano idę zrobić + USG (mam 3.07) + skierowanie do spec. tu na miejscu + 3 różne leki, w tym antybiotyk. Kazała mi tez zmienić gina po tym jak zdałam relację z wczorajszej wizyty (i poleciła jedne miejsce), powiedziała, że to chore, że ta kobieta z takimi wynikami wypuściła mnie do domu dając na odwal się jedynie receptę, "bo przecież pani i tak nigdy w ciąże nie zajdzie, wiec co to za różnica jak jest?"

Lecę pod prysznic i na Uni, a wieczorem na domówkę (0 alkoholu, przysięgam!).

[lordi]

Witajcie
Wypisali juz nas do domu, jestem mocno zmeczona tym wszystkim ale szczesliwa a najsmieszniejsze ze w piatek (1dzien przed porodem )kazalam zrobic sobie pare zdjec z brzuchem bo stwierdzilam ze juz moze nie byc okazji...
W skrocie:
15 czerwca godz.6:15 Marek 2370g i 53cm
15 czerwca godz. 6:17 Edytka 2560g i 53cm

Odezwe sie jak sie troche ogarniemy i jak zapanuje nad nawalem mlecznym
milego dnia

[Martuszka85]

Lordi wow parka

Maxi za późno wstałam i nie zdążyłam się rano odezwać. Śniadanie jadłam w biegu . Od jutra codziennie post z rańca

Bottega u mnie też spadek mimo ciasta i dziwnego jadłospisu .

Puchatku nasze lodówki mogą sobie przybić piątkę. Ostatnio codziennie jeżdżę na zakupy i kupuję tylko rzeczy na drugi dzień. Przynajmniej nie wyrzucam. Tym bardziej że warzywa i owoce w Kaufie niespecjalne i długo nie wytrzymują. Np rzodkiewka na drugi dzień to już miękka guma. blee

Sylwoha no wracaj do diety, jak już tak wszystkie się ogarniamy, to chociaż raźniej będzie.

Silvia no w końcu! bo wiesz, jak ty tyjesz to i ja może schudnę też jak Ty schudniesz serio, ogarniamy się.

U mnie dziś wszystko zgodnie z planem jedzeniowym. Właśnie skończyłam pałaszować jajka sadzone, mizerię i młode ziemniaczki.
Jak wrócę ze sklepu to podam jedzonko na jutro. Wiem że trochę dziwnie podaję, bo każda podaje co zjadła, a nie zje, ale tak mi łatwiej. No bo jak Wam napiszę że będę mieć sadzone na obiad, to nie zatrzymam się na hamburgera, bo mi głupio będzie

[Bottega]

Lordi: ucałuj dzieciaki i wypoczywaj w miarę możliwości Marek waży prawie tyle co ja jak się urodziłam

Melduję, że trzymałam dziś dietę. Na ćw nie było czasu.
Jadło na jutro:
I: /NIC - mam badania, muszę być na czczo/
II: jogurt Jovi duo, 5 łyżek płatków owsianych, 3 łyżki otrębów pszennych, jabłko
III: carbonara - szklanka ugotowanego makaronu razowego, szynka drobiowa (dam więcej), proszek, parę łyżek jogurtu nat., 2 pomidory
IV: fasolka szparagowa 1/2 słoika, 2 marchewki
V: kasza manna na mleku 1,5% + jakieś truskawki jak kupię

[sylwoha]

bottega-a Ty na cos chorujesz?

[Bottega]

Napisane przez sylwoha

bottega-a Ty na cos chorujesz?

chodzi Ci o aktualną sprawę? Zarówno jeśli chodzi o gina, jak i sprawy nefrologiczne - 2x tak. Pierwszą sprawę zachowam dla siebie, tym bardziej, że to dłuższa kwestia i wymagałoby wyjaśnienia, a druga - podejrzewam, że jak Ci podam nazwę co jest moim nerkom (w sensie nie teraz tylko ogólnym a to ma z tym związek) , to i tak Ci to nic nie powie... ale tak łopatologicznie, to moja nerka poza tym, że jest za mała (jak i druga), to ta cześć, która przewodzi mocz jest "popsuta" i nie może go odpowiednio odprowadzać, co prowadzi do niewydolności nerki (dlatego mnie kontrolują i dlatego się leczę). Tyle, że teraz w moczu pojawiło się także bardzo dużo białka, a objawy które mam (a uwierz, że zwijałam się z bólu ostatnio, antybiotyki nie działają, do tego non stop mam zapalenie) sugerują, że mogę mieć znowu kamienie (stąd USG). Jutro idę zbadać czy w ogóle i na jak bardzo moja nerka jest teraz wydolna.

[sylwoha]

ojej biedna, to serio musi bolec kurcze szkoda, bo z nerkami nie ma zartow
moja kolezanka miala kiedys tez mega probley, ale to za dzieciaka, juz mieli ja operowac, nie wiem czy usuwac jedna czy co, ale jakims cudem zaczely normalnie 'chodzic' i teraz jest ok, a to juz jakies 10 lat..
al u Ciebie to powazny problem, kurcze trzymam kciuki za poprawe