Znalazłam skuteczny sposób na wypadanie włosów cz.II

[quleczka]

Napisane przez Elizabeth314

Ale że spytam, endometrium coś ma wspólnego z dheas?

Elizabeth, nombre chyba nie pisala o tym pod twoim katem ...tylko tak ogolnie

Poza tym pisala nie o endometrium tylko endometriozie... to co innego i nie dotyczy tak naprawde macicy

Co do kozieradki - jak o niej poczytalam to lykac bym sie chyba troche bala jednak

Elizabeth, nie obraz sie...ale wydaje mi sie, ze strasznie duzo tych rzeczy bierzesz roznych i probujesz. Albo tak to wyglada bo opisujesz dlugi okres czasu i nie wiem czasem co dotyczy teraz, a co przyszlosci.

Ogolnie przy tylu rzeczach na raz to tak naprawde nie wiadomo co pomaga, a co szkodzi.

No i przy wlosach to ogolnie czas ma znaczenie...w sensie cierpliowosc Choc wiem, ze latwiej powiedziec, a trudniej zrobic. Sama mam z tym duzy problem

[Elizabeth314]

Napisane przez quleczka

Elizabeth, nombre chyba nie pisala o tym pod twoim katem ...tylko tak ogolnie

Elizabeth, nie obraz sie...ale wydaje mi sie, ze strasznie duzo tych rzeczy bierzesz roznych i probujesz. Albo tak to wyglada bo opisujesz dlugi okres czasu i nie wiem czasem co dotyczy teraz, a co przyszlosci.

Ogolnie przy tylu rzeczach na raz to tak naprawde nie wiadomo co pomaga, a co szkodzi.

No i przy wlosach to ogolnie czas ma znaczenie...w sensie cierpliowosc Choc wiem, ze latwiej powiedziec, a trudniej zrobic. Sama mam z tym duzy problem

Ja się nie obrażam, problem leży w tym że ja dużo kupuje a nie stosuje wcale tak dużo, mam czasem też różne pozostałości witaminowe, i też je czasem łykam, ale w poscie powyżej jak pisałam o preperatach to te biore aktualnie, jedne dłużej inne doipero od tyg. masz racje trzeba poobserwować, skupie się teraz na tych wcierkach co radzicie, pomyśle o spectralu, może się jeszcze wypowie ktoś kto stosował loxon i alpicort. Jak mówiłam pierwszemu dermatologowi, który przeoisał mi tą pierwszą kuracje z loxonem i alpicortem dermeną o mezo, to powiedziała że nie wszystko naraz, i że od za dużej ilości witamin też włosy mogą lecieć. leczysz się qulka u kogoś z Lgnicy, mam na myśli endo lub gin, ktoś warty polecenia?

[quleczka]

Ja mieszkam w Wawie, wiec zdecydowanie nie lecze sie w Legnicy

[Tycikata]

hej hej

trochę mnie tu nie było, ale wreszcie się uporałam z moją pracą, teraz tylko obrona.

Niestety, wygladam jak siedem nieszczęść. Przez ostatnie 3 tygodnie miałam taki sajgon, że prawie w ogole nie spałam bo nie było czasu, piłam energetyki i w sumie tylko to...

kurację odstawiłam, jakos nawet o tym nie pamiętałam.

Teraz powolutku wracam do dawnej siebie, czeka mnie intensywna regeneracja.. no i znowu wracam do mojej kuracji.

Przez to wszystko znowu włosy zaczęły mi wypadać. zresztą tym razem nawet się nie dziwię, że tak jest.
oprócz tego mam taki jakby suchy łupież z przodu głowy i za uszami co pewnie tylko potęguje wypadanie.
plus, okres mi się spóźnia juz 3 tydzień. podejrzewam, że to przez to jak ostatnio funkcjonowałam, albo mi sie poprostu hormony rozjechały.
no, albo jestem w ciąży ale jakoś w to nie wierzę.


Tak jak Wam kiedyś pisałam, chciałam się podjąc kuracji odgrzybiającej wiem, że Maria też chciała się odgrzybić w wakacje - dalej jesteś chętna?

ja najpierw muszę przetrzepać wątek i poczytać o co w tym kaman, bo nie wiem...raczej tylko Maszkowa pisała tu na wątku o tej kuracji?to poszukałabym tylko w jej postach.

pozdrawiam

[janiaw]

Napisane przez quleczka

Ja mieszkam w Wawie, wiec zdecydowanie nie lecze sie w Legnicy

Qulka nie wiesz co tracisz

Elisabeth ja mimo że jestem, to zdecydowanie nie leczę się w Legnicy...
Gina miałam porządnego ale z Lubina, był porządny bo mnie nie naciągał tylko odesłał do Warszawy na leczenie, jestem mu baaardzo wdzieczna za taką postawę a przede wszystkim odwagę cywilną, przyznania się ze problem go przerósł
Natomiast endo jeden taki przyjeżdża z Wro, ale powiem Ci wizyta 5 minut, leki rutynowo na tarczyce, na wypadanie to co wszyscy tutaj loxony, alpicorty itd. i widze po wędrówkach Mastiffka że nic lepszego we Wro nie znajdę, choc nie ukrywam nadal się łudzę...

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Tycikata

hej hej

trochę mnie tu nie było, ale wreszcie się uporałam z moją pracą, teraz tylko obrona.

Niestety, wygladam jak siedem nieszczęść. Przez ostatnie 3 tygodnie miałam taki sajgon, że prawie w ogole nie spałam bo nie było czasu, piłam energetyki i w sumie tylko to...

kurację odstawiłam, jakos nawet o tym nie pamiętałam.

Teraz powolutku wracam do dawnej siebie, czeka mnie intensywna regeneracja.. no i znowu wracam do mojej kuracji.

Przez to wszystko znowu włosy zaczęły mi wypadać. zresztą tym razem nawet się nie dziwię, że tak jest.
oprócz tego mam taki jakby suchy łupież z przodu głowy i za uszami co pewnie tylko potęguje wypadanie.
plus, okres mi się spóźnia juz 3 tydzień. podejrzewam, że to przez to jak ostatnio funkcjonowałam, albo mi sie poprostu hormony rozjechały.
no, albo jestem w ciąży ale jakoś w to nie wierzę.


Tak jak Wam kiedyś pisałam, chciałam się podjąc kuracji odgrzybiającej wiem, że Maria też chciała się odgrzybić w wakacje - dalej jesteś chętna?

ja najpierw muszę przetrzepać wątek i poczytać o co w tym kaman, bo nie wiem...raczej tylko Maszkowa pisała tu na wątku o tej kuracji?to poszukałabym tylko w jej postach.

pozdrawiam

Oj Tycikata, aleś pojechała. Bierz się za siebie, bo to już nawet nie o włosy chodzi. Dobrze że praca już za Tobą, trzymam kciuki że piątka będzie, skoro tak się poświęcałaś

Masza opisała całą dietę chyba w tej części wątku, masz to w punktach wypisane. Jedynie doczytaj sobie później wrażenia nasze, co byś zdziwiona nie była

[Anna07_07]

Czy w kuracji anty łojotokowej ma znaczenie rodzaj aspiryny? Czy musi być musująca czy mogę użyć zwykłej? Dawka kwasu jest taka sama.

[quleczka]

Nie no raczej nie musi byc musujaca, a chyba wrecz nie powinna Nie wiem co za dodatek jest w tej musujacej, ze musuje

Ja na twarz dawalam taka zwykla polopiryne...tylko ona ma 325mg kwasu bodajze, a aspiryna bayera ma 500, wiec polopiryny trzeba nieco wiecej

Swoja droga - pare polopiryn + lyzka gestego jogurtu...u mnie super na twarz robilo

[Anna07_07]

Dzięki! Dzisiaj wypróbuję maseczkę.

[quleczka]

No tylko ogolnie odnosnie twarzy...to jakby nie bylo kwas, wiec w lecie to trzeba z nim ostroznie Nie jest bardzo mocny ale ldelikatnie naskorek zluszcza, wiec ogolnie lepiej wiecej ostroznosci niz mniej

O wersji na twarz jest tu gdzies na wizazu caly watek Na glowe to ja pewnie tez niedlugo sprobuje

[Elizabeth314]

Sorry Quleczka, tak miałam na myśli Janiew i chyba babilonia też jest z okolicy.
Jania, a ty na co się leczysz, że aż do warszawy na leczenie pojechałaś, jeżli można wiedzieć, włosy czy coś jeszcze. ja też chodziłam do gina do lubina i u dermatologa nr 1 w medicusie byłam. Ten gin to na N....?

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Dziewczyny a jak zrobić sobie takie podkreżlenie pod treścią posta, co się bierze. Szukałam w profilu, grzebałam ale nie znalazłam. fajnie to wygląda, od razu wiadomo co kto bierze.

[Sailor Star Fighter]

Na samej górze, zaraz koło opcji 'wyloguj' masz zakładkę 'ustawienia strony' - wchodzisz tam i z boku wybierasz opcje 'edytuj podpis' - wpisujesz sobie wszystko co chcesz i zapisujesz

[_wieloryb]

Napisane przez kolamara

wieloryb - ja widzę u Ciebie duża poprawę. Pamiętam zdjęcie Twojego skalpu i jest moim zdaniem naprawdę dużo lepiej - no chyba, że zdjęcie tak przekłamuje. Widać tez, że poza czubkiem masz gęste włosy.

Kolamara..Ciekawy punkt widzenia Dziękuję ale myślę jednak,że to nad wyrost powiedziane.. Czubek mam łysiejący a wlosów mam niewiele od ucha wzwyż, tylko tył jako taki..maskara

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez Gosiakol

Wieloryb, masz jeszcze szanse, bo masz andro bardzo ponad norme jednak. Dopoki tak bedzie to mozesz wcierac rozne cuda i tak to nic nie da moim zdaniem. Oczywiscie, ze androcur to ryzyko, ale nie musisz miec skutkow ubocznych. To tak jak z antykami. Do Ciebie nalezy decyzja. Nie ma zerowego ryzyka przy tabsach czy innych hormonach przyjmowanych doustnie. Ja bym chyba jednak zaryzykowala, bo domyslam sie, ze niemilosiernie sie z tym stanem wlosow meczysz.
Moja endo twierdzi , ze zwykle antyki sa duzo bardziej szkodliwe niz androcur i dzieki temu, ze go lykam bede mogla je teraz odstawic i brac sam naturalny estrogen a to spore odciazenie. Modle sie tylko, zebym go dobrze tolerowala i zebym nie tyla, bo tego nie zniose chos w skutkach ubocznych nie ma wcale tycia, nawet w rzadkich, mimo to babki sie czasem w necie skarza.
janiaw, tabsy to nie placebo, no cos Ty. Moze chodzi Ci o to, ze przy nadwrazliwosci na DHT i tak nic nie zmienia? To mozliwe. Teoretycznie przy jakiejs mega nadwrazliwosci nie pomoze nic tak naprawde.
Wrocilam do dyni. 2 dni i dzis poki co wlosow jakies 8-9 moze, wiec duza poprawa, ale jeszcze bede myc. Tyle ze u mnie w przeciewienstwie chyba do wszystkich innych przy myciu akurat wypada nic albo prawie nic, wiecej zazwyczaj wypada mi w dzien bez mycia, wiec jak jest lepiej to czuje to od razu. Czy to mozliwe, zeby dynia juz pomogla? Oszalec mozna..

Gosiu!
Dziękuję oczywiście jak zawsze za przydatną informację i zainteresowanie!

Czytałam ostatnio,że zeszłaś do 10..to świetnie..świetnie,że nie leci więcej..niby to sinusoida ale z drugiej strony dobrze,że nie jest tylko źle..pozytywne aspekty są oby tak dalej

Byłam u endo i dała mi skierowanie na oddział endokrynologiczny,idę w październiku dopiero ;/ Jej się wydaje ze to PCO..ale może jak nie ma na co zrzucić to zrzuca się na PCO bo to trudne do zdiagnozowania?

Naprawdę miałam ochotę na ten adrocur, a tak to znowu muszę czekać a włosów coraz mniej.Nie wiem czym to jest spowodowane..

Ostatnio nic nie wcieram bo mam bardzo mało czasu na cokolwiek.Ledwo Was czytam.

Dziewczyny jaka wcierka Waszym zdaniem jest najlepsza? Zdaję sobie sprawe,że to zalezy od indywidualnych upodobań no ale może jednak jest lista takich-które najczęściej skutkują,hym?

[Elizabeth314]

Sailor Star Fighter. Dzięki.
tak przeglądaąam mikstury na włosy. Słuchajcie mam w domu olej arganowy z moich zapisek maszkowa pisała o olejowaniu. Cytuje:

Na noc olejowanie według podanego przepisu czyli kokos z paroma kroplami lawendy wmasowywujesz w skalpa i końcówki. Włosy po długości sobie odpuść. Tzn możesz nakładac na całość co 3 dzień. Rano myjesz samoróbkowym szamponem. I oczywiście płuczesz wodą demineralizowaną. też do tych olei dodajecie jakieś eteryczne typu lawena i inne czy niekoniecznie.
Wynalazłam gdzieś taką miksturę,może komuś się przyda z jakioś wątku o łysieniu.

Składniki: 6 łyżek nalewki z miłorzębu japońskiego (Tinctura Ginkgo bilobae), 5 ampułek Biostyminy (wyciąg z aloesu), pół butelki (o poj. 100 gram) soku z pokrzyw (Succus Urticae), 10 łyżek nalewki z szałwii lekarskiej (Tinctura salviae) i 5 łyżek nalewki z żeńszenia Panaxan. Wszystkie komponenty wymieszać i zlać do butelki z ciemnego szkła. Po 2-3 dniach można stosować uzyskany płyn do wcierania w skórę głowy (najlepiej na noc).

Mikstura pobudza porost włosów, regeneruje cebulki włosowe (zasługa Biostyminy i Panaxanu), usprawnia krążenie w skórze głowy (zasługa nalewki z miłorzębu), dzięki czemu cebulki otrzymują większą porcję tlenu i składników odżywczych. Skutecznie leczy łysienie (nawet zaawansowane). Likwiduje łupież i łojotokowe zapalenie skóry głowy.

Należy ją stosować aż do poprawy zdrowia włosów. W przypadku uczucia pieczenia miksturę dobrze jest tuż przed użyciem rozcieńczyć pół na pół z przegotowaną ciepłą wodą.
I wcierka Marii,

*jako baza --->odżywka jantar----> 11 ml
* 15% spirytusu + 0,1% BHT ----> 2,25 ml. spirytusu(rozpuściłam jedno większe i ze 2 mniejsze ziarenka) ---->czyli 0,015g, dałam na oko kilka ziarenek
*ekstrakt ze skórki jabłka ---> 1%---->0,15g
*ekstrakt z pokrzywy 3%------> 0,45g
*ekstrakt z kasztanowca ---->4%---->0,6g
*aloes w proszku ---->0,5%----->0,075g, połowa łyzeczki Z Mazideł o pojemności 0,15
*niacynamide---->2% ---->0,3g

ktoś stosował, bo nie wiem czy oprócz tych ekstraktów z naturalisa, o których wspomniałyście robić jeszcze jedną wcierkę , czy ewent olejować i mix z aspiryny i poczekać na efekty.

[_wieloryb]

Napisane przez susse

Postanowiłam się przeprosić z olejem lnianym i od jutra będę pić znowu od 4 do 6 łyżek dziennie

Susse,
Jeśli masz problem ze smakiem i konsystencją oleju lnianego to może kup sobie olej lniany w kaps? Są na alle.

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez nombre

Kochana, ja nie odczuwałam skutkow ubocznych. Może na samym poczatku jedynie ze strony ukladu pokarmowego, ale raczej były wywołane stresem i obawami związanym z rozpoczęciem leczenia androcurem. Androcur powstrzymał u mnie szybko wypadanie androgenowe. Dla przykladu, zeszłorocznego talogenu nie mogłam zatrzymac niczym.

Włosy po androcurze odrastały, ale dla mnie najwiekszym problemem nie było odrastanie ale wypadanie od razu tego co odroslo, rosły do 4-5 cm i umierały od razu. Ubrania miałam pokryte cała masą małych, nowych włosów.

Mam PCO, a co za tym idzie podwyższone androgeny. I tak długo po odstawieniu androstendion stał w miejscu. Nie wracałabył do androcuru gdyby nie to że muszę go mieć w dolnej granicy normy bo odkładam tabletki, a wiadomo starania o dziecko moga troche potrwać

Nombre,

Skąd pewność,że masz PCO? Jak się upewnić na 100%?To w ogóle możliwe?

Dlaczego małe włosy przy braniu androcuru wypadały?To jego wina?

Jak dlugo brałaś androcur i kiedy włosy zaczęły odrastać?

Dlaczego po odstawieniu adnrocuru androstendion stal w miejscu??

Przy PCO dostaje się też androcur? Który z leków na PCO jest najlepszy i skuteczny?(gł. na łysienie)

seria pytań

Gratuluję decyzji w sprawie Dzidzia

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez quleczka

Moze dorzuc jeszcze biotyne? Dziewczyny tu wczoraj o niej pisaly, ze nie mozna przedawkowac. Sprawdzilam wczoraj solgar i on ma raptem 75mcg, vitapil z biotyna ma 300mcg, a taki biotebal ma nawet 5mg...wiec roznica spora Podobno mozna brac i 7,5mg czyli 100 tyle ile w solgarze

Nie mowie, ze to cos pomoze...ale powinno wplywac na tempo rosniecia wlosa...przynajmniej w teorii

Quleczka
Dziękuję za odp.

Biorę biotynę 7500 mcg właśnie + to co w Solgarze. Choć moim zdaniem chyba moje włosy nie zbyt dobrze reagują na tą witaminę..

Brałam kiedyś wit.PP i też włosy gorzej wyglądały i nie chciały rosnąc..
Nie wiem co to znowu może oznaczać ;/

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Elizabeth314

Sailor Star Fighter. Dzięki.
tak przeglądaąam mikstury na włosy. Słuchajcie mam w domu olej arganowy z moich zapisek maszkowa pisała o olejowaniu. Cytuje:
[LEFT]Na noc olejowanie według podanego przepisu czyli kokos z paroma kroplami lawendy wmasowywujesz w skalpa i końcówki. Włosy po długości sobie odpuść. Tzn możesz nakładac na całość co 3 dzień. Rano myjesz samoróbkowym szamponem. I oczywiście płuczesz wodą demineralizowaną. też do tych olei dodajecie jakieś eteryczne typu lawena i inne czy niekoniecznie.

właśnie te pare kropel lawendy to olejek eteryczny lawendowy. Ja chyba się jednak bardziej lubie z rozmarynowym.
Oj Masza to by Cię pokochała za te notatki

Pamiętaj tylko, żeby olej nałożyć na umyte włosy - bez nakładania wcześniej odżywki, lub po wypłukaniu siemienia.
Działaj

[_wieloryb]

Napisane przez Sailor Star Fighter

właśnie te pare kropel lawendy to olejek eteryczny lawendowy. Ja chyba się jednak bardziej lubie z rozmarynowym.
Oj Masza to by Cię pokochała za te notatki

Pamiętaj tylko, żeby olej nałożyć na umyte włosy - bez nakładania wcześniej odżywki, lub po wypłukaniu siemienia.
Działaj

Sailor..
Pisałaś kiedyś o wcierce z palmą, z lawendą..
Skąd bierzesz czystą palmę?I do jakiego oleju ją najlepiej dodać? to bez znaczenia?

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez _wieloryb

Sailor..
Pisałaś kiedyś o wcierce z palmą, z lawendą..
Skąd bierzesz czystą palmę?I do jakiego oleju ją najlepiej dodać? to bez znaczenia?

Z kapsułki którą łykam wyciskam ze 2-3 tabsy i mieszam z kokosem, bo to dobry olej nośnikowy i ma dużo witamin. Zazwyczaj używam go jako bazy pod wszystkie oleiste mieszanki.
Czasami dodaje też kapsa capivit A+E

No to dziewczyny jak wyglądają te wasze wyhodowane bejbiki?
bo moje końcówkę mają cieniutką, a później już idzie normalny, nawet fajny włos. Tak jakby przy starcie cebulka ledwo żyła, a później się rozbudziła.

[susse]

Napisane przez _wieloryb

Susse,
Jeśli masz problem ze smakiem i konsystencją oleju lnianego to może kup sobie olej lniany w kaps? Są na alle.

Olejuję lnianym włosy, więc pomyślałam, że będę go przy okazji piła, ale smak mnie naprawdę odrzuca. Zastanowię się nad kapsułkami

Napisane przez Sailor Star Fighter

No to dziewczyny jak wyglądają te wasze wyhodowane bejbiki?
bo moje końcówkę mają cieniutką, a później już idzie normalny, nawet fajny włos. Tak jakby przy starcie cebulka ledwo żyła, a później się rozbudziła.

Moje wyglądają identycznie, są takie zaostrzone na końcach

[janiaw]

Elisabeth tak dr na N., a do W-wy ponieważ miałam problem z zajściem w ciążę (wtedy myślałam, że hormonalny).

Jutro się przyjrzę w swietle dziennym ale u mnie cienkie jak puszek na zakolach , a na linii czoła takie pojedyncze o grubości normalnego włosa ale rzadkie odstępy duże i bez zcienczonych końcówek, ale te są króciusienkie jakiś 1 cm mają (chyba jednak po mgiełce z pijawkami).

[Elizabeth314]

Napisane przez Sailor Star Fighter

właśnie te pare kropel lawendy to olejek eteryczny lawendowy. Ja chyba się jednak bardziej lubie z rozmarynowym.
Właśnie czytałam gdzieś, że lawenda nie była dobra dla wszystkich, chyba pomyśle też o rozmarynie.
Pamiętaj tylko, żeby olej nałożyć na umyte włosy - bez nakładania wcześniej odżywki, lub po wypłukaniu siemienia.
Działaj

Czyli myję głowę, potem siemię, maska a potem olej i znowu myję głowę czy z tym do rana spać, bo przyznam włosy muszę myć codziennie niestety.
Dzięki sailor, bo z tym nakładniem co i kiedy to masakra jakaś dla mnie

[Gosiakol]

wielorybek, Ty sobie glowki nie zajmuj tym czy to PCOS czy nie, juz dawno tu doszlysmy do wniosku, ze ta diagnoza nic nie zmienia, poza tym co lekarz to diagnoza inna, wiec o ile nie masz wszystkich mozliwych objawow to trudno to stwierdzic. Ja tam jakos nie koniecznie wierze w swoje PCOS, albo mam jakas wersje mini, bo wlasnie, moga byc jeszcze rozne stadia, ale szczerze mowiac juz mi to strzela.
Tia, 10 wlosow bylo przedwczoraj, wczoraj znow 40 , bez mycia i robia mi sie autentyczne dredy. To sa pewnie wlosy stare i zniszczone ,a poniewaz mam ich tak malo od polowy dlugosc to sie niemilosiernie placza, bo nie sa w stanie stworzyc jednolitej calosci.

[Elizabeth314]

Słuchajcie przeglądałam te różne strony, mazidła, naturalis itd. Mam pytanie w jakie łyżeczki się zaopatrzyć, ewentualnie butelki, zlewki jak to się tam zwie, bo ja już nie widzę na oczy, a nie chcę potem znowu domawiać i płacić. I w ile ml od razu się zaopatrzyć? Dajcie znać, idę już spać, bo mi już czaszka paruje od natłoku info.

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Elizabeth314

Czyli myję głowę, potem siemię, maska a potem olej i znowu myję głowę czy z tym do rana spać, bo przyznam włosy muszę myć codziennie niestety.
Dzięki sailor, bo z tym nakładniem co i kiedy to masakra jakaś dla mnie

Czekaj . .bo Ci masło maślane wyszło

jeśli przetłuszcza Ci się głowa to spokojnie możesz testować olejek rozmarynowy również, ale nie nakładaj go na włosy na długości.

Najpierw myjesz włosy, możesz umyć nawet dwa razy jak masz taką ochotę. Następnie na wilgotne nakładasz siemię, chodzisz sobie tak jakiś czas - ja zazwyczaj trzymam 2-3h
Następnie zmywasz siemię wodą i na wilgotne włosy nakładasz olej, kokos przykładowo - tylko nie w ilości która ścieka z włosów.
Rozsmaruj trochę w dłoniach i delikatnie przeczesuj nimi włosy i masuj skórę głowy. Następnie upinasz włosy do snu, jakiś warkoczyk, koczek, czy co tam lubisz i do łóżka spać
Dopiero rano myjesz włosy szamponem i nakładasz odżywkę.
I masz włosy cud, miód i fistaszki

Wodę demineralizowaną możesz używać po każdym myciu. Z octem będziesz miała płukankę zakwaszającą np ..

A drugi sposób to ten który cytowałaś wcześniej - mieszanka oleju z olejkiem eterycznym


Su, ja pije od liku miesięcy olej z soczkiem z malin i wchodzi gładko, bez przepity

[quleczka]

Napisane przez _wieloryb

Jak się upewnić na 100%?To w ogóle możliwe?

Wydaje mi sie, ze sa osoby ktore maja ewidentne pcos ( obraz jajnikow, podwyzszone adrogeny, dlugie cykle itd)

Ale sama diagnoza tak jak pisze gosiakol niewiele zmnienia bo czy stwierdza to na 100% czy tylko na 50%...to i tak niewiele to zmienia w dalszym postepowaniu

Co do kapsulek oleju lnianego...to ich jakos dziwnie duzo trzeba lykac ( na ulotce jest bodajze o 5szt dziennie). Ale fakt...olej to smaczny nie jest

co do lyzeczek - to kilka ci sie przyda - taka jakas malutka na pewno, a wieksze to jak uznasz...zawsze mozna wiele razy do malej nasypywac

wszystko zalezy tak naprawde od tego co zamierzasz mieszac i jaka proprcje musisz odmierzyc

moje zdanie - wstrzymaj sie z zakupem i zrob to na spookjnie wydaje mi sie, ze masz sklonnosc do probowania roznych rzeczy na szybko, a potem tego dalej nie ciagniesz.

jak zrobisz to zamowienie jutro czy nawet za 2-3 dni nic sie nie stanie

[mastiff]

Napisane przez quleczka

Ale sama diagnoza tak jak pise gosiakol niewiele zmnienia bo czy stwierdza to na 100% czy tylko na 50%...to i tak niewiele to zmienia w dalszym postepowaniu

Jest jak prawisz

Eliza, Eliza Słuchaj Quleczki. I napisz mi ile psiukasz już ten Loxon, plizzzz

[Natuś-77]

Napisane przez quleczka

Nie no raczej nie musi byc musujaca, a chyba wrecz nie powinna Nie wiem co za dodatek jest w tej musujacej, ze musuje

Ja na twarz dawalam taka zwykla polopiryne...tylko ona ma 325mg kwasu bodajze, a aspiryna bayera ma 500, wiec polopiryny trzeba nieco wiecej

Swoja droga - pare polopiryn + lyzka gestego jogurtu...u mnie super na twarz robilo

To ja polecam taniocha aptecznego co się zwie Kopiryna 6 tabl. ok 1,20 a skład: Kwas acetylosalicylowy 400 mg, kofeina 50 mg. Używam zamiast droższej Polopiryny i Aspiryny.
Fajnie uspakaja cerę, ale do tej pory używałam z wodą. Dziś spróbuję z jogurtem.

[illegale]

cześć, nie wiem, czy mnie kojarzycie, ale byłam wczoraj u ginekologa-endokrynologa i pani stwierdziła, że mogę mieć pcos- no, standart rzekłabym, chociaż wcześniej stwierdzono, że nie mam... ale pani prof. dr. znana i w ogóle, da się porozmawiać, wie duuużo więcej niż dotychczasowi lekarze, których spotkałam...


a więc tak:
od 3 lat biorę tabletki anty, więc jajniki zablokowane i nic nie widać

3 lata temu dostałam diane na podwyżoszny androstendion 3,7 (0,57-2,63) i testosteron 5,0 (0-4,1), dheas idealnie w połowie normy, później przerzuciłam się na słabszą naraye.

ostatnie wyniki mam takie, na narayi: androstendion 6,55 (0,4-4,1) i testosteron 2,56 (0,3-2,0 przy tabletkach anty), dheas dalej po środku normy

pani bardzo dużo tłumaczyła, rozrysowała wszystko na kartce i powiedziała, że albo
1)odstawię tabletk i zrobię badania
2)wezmę androcur przez 50 dni z narayą plus i sprawdzę androstendion po androcurze, a potem jeszcze po miesiącu nie brania go no i wybrałam to, ale teraz się wacham, czy dobrze zrobiłam

miałam robione też usg- w porzadku, cytologię i bakteriologię, wyników narazie nie mam, ale powiedziała, że mam nadżerkę, ale, że nie wymaga leczenia i tak się martwię, że może jednak trzeba coś z tym zrobić? ale to chyba od cytologii zależy? tak bardzo się tym przejmuję : (


i teraz nie wiem, brać androcur, czy nie, wyników aż tak wysokich chyba nie mam, nie chcę kolejnej chemii... może lepiej odstawić wszystko, zrobić badania i leczyć się blokerami DHT? ostatnio mam manię na wszystko co naturalne (zrobiłam sobie naturalną pastę do zębów, płyn do mycią rąk, ciała, wszystko myje w domu octem : D i przeraża mnie fakt ilość branych tabletek- tarczyca, anty, żołądek, blokery, witaminy... no i jeszcze ten androcur?)


na baaardzo niskie LH powiedziała, że to przez tabletki anty, a kortyzol podwyżoszny ze stresu... i była zdziwiona, że tylko sobie badań sama prywatnie robiłam... tak, jestem zdesperowana >.<
co do tarczycy to powiedziała, że się nie miesza, bo mam już swojego endo... ehh a chciałam, żeby i tym i tym się zajęła, no ale cóż, muszę czekać 2 miesiące na swojego endo teraz.

to chyba tyle, co chciałam wam napisać, moje pytania do was są takie:
-jakie są skutki uboczne po androcurze, do dziewczyn, które brały, czy można pić alkohol, opalać się?
-co z tą nadżerka, ma któraś z was? : (
-pani doktor stwierdziła, że nie ma potrzeby robić innych badań, ale chciałabym dla siebie zrobić krzywą insulinową i cukrową, a także kortyzol, ale to trzeba w odstępach czasowych? muszę siedzieć w tym laboratorium cały czas?


z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi : )))

[Anna07_07]

Ale ona ma kofeinę w składzie. Czy mogę ją nałożyć na skalp?! Maska z aspiryny i mleka super (przynajmniej na razie, zobaczę jak włosy będą się zachowywać w trakcie dnia).

[mastiff]

Napisane przez illegale

miałam robione też usg- w porzadku, cytologię i bakteriologię, wyników narazie nie mam, ale powiedziała, że mam nadżerkę, ale, że nie wymaga leczenia i tak się martwię, że może jednak trzeba coś z tym zrobić? ale to chyba od cytologii zależy? tak bardzo się tym przejmuję : (

Tak to zależy od cytologii. Kiedyś się leczyło nadżerkę i niektórzy lekarze jeszcze to praktykują, powiedzmy ta starsza kadra. Ale Ci młodsi, albo Ci którzy więcej się edukują na bieżąco już tego nie leczą. Możesz mieć większą skłonność do infekcji z tego co się orientuję.
Podam Ci na moim przykładzie:
-poszłam 10 lat temu do ginekologa i powiedział mi nadżerka i wymrażanie, że byłam młoda troszkę go olałam
-5 lat później byłam u innego ginekologa, powiedział mi, że może być źle, ale bez paniki, cytologia pokaże. Cytologi wyszła ok, chciał mnie wypalać. Powiedział, że moja nadżerka jest ogromna!
-panika 110, telefon do innego ginekologa czy mnie przyjmie bo chcą mnie tu wypalać... na co on spokojnie, tego się nie leczy jeśli cytologia jest ok
-ostatecznie rozmawiałam jeszcze z dwoma innymi ginekologami, mój obecny powiedział, że taka nadżerka to nie nadżerka i ona za całą swoja kadencje usuwał ze dwa razy bo naprawdę było trzeba
-moja qmpela w tym samym czasie miała taką samą sytuację i też jej wszyscy ginekolodzy mówili, że ma tego nie ruszać
-znowuż moja inna znajoma też miała taki problem i też jej ginekolodzy mówili, że by tego nie ruszała, ale się uparła, znalazła jakiegoś speca od wymrażanki i wymroziła

Znajdą się osoby które będą Ci mówić, że trzeba. Twoja decyzja. Ale jeśli cytologię masz ok, to wydaje mi się, że nie masz co panikować, tylko badać się regularnie.