przygarnę pieska yorka

[suszarka]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;41526268]Pedigree to syf. Można żywić psa głównie karmą, ale lepszej jakości.

Żywność przetworzona termicznie nie jest zdrowa dla zwierząt.
[/QUOTE]

si. bo już się bałam, że jesteś z tej opcji - codziennie gotowany posiłek dla pieseczka.

[olenkasz]

Napisane przez myboyismine

to jak porównujesz do dzieci, to tak jakbyś dziecku raz na jakiś czas zabroniła cukierka zjeść "bo to niezdrowe".

porównuję i porównywać będę, bo nie widzę w tym nic niestosownego. i za jedno i za drugie człowiek bierze odpowiedzialność.

a niech zje cukierka, nawet dwa. ale chyba ze świecą szukać takiego, co by dzieciakowi w talerz żelków nasypał i radośnie kazał jako obiad wcinać, 'no bo nie umrzesz od tego'.
umrzeć nie umrze, ale samopoczucie chyba też powinno być ważne.
chociaż może i nie powinno. bo skoro ktoś jest łasy na yorka za dwie stówy z pseudo hodowli, gdzie suczki są wykorzystywane jako narzędzia rozpłodowe i nikt nie przestrzega zasad zdrowego rozpładzania, to i pewnie na samopoczucie leje równo.

za taki hajs to sobie furbiego kup, autorko. również słodki, a wydatki mniejsze.

[myboyismine]

Napisane przez olenkasz

porównuję i porównywać będę, bo nie widzę w tym nic niestosownego. i za jedno i za drugie człowiek bierze odpowiedzialność.

a niech zje cukierka, nawet dwa. ale chyba ze świecą szukać takiego, co by dzieciakowi w talerz żelków nasypał i radośnie kazał jako obiad wcinać, 'no bo nie umrzesz od tego'.
umrzeć nie umrze, ale samopoczucie chyba też powinno być ważne.
chociaż może i nie powinno. bo skoro ktoś jest łasy na yorka za dwie stówy z pseudo hodowli, gdzie suczki są wykorzystywane jako narzędzia rozpłodowe i nikt nie przestrzega zasad zdrowego rozpładzania, to i pewnie na samopoczucie leje równo.

za taki hajs to sobie furbiego kup, autorko. również słodki, a wydatki mniejsze.

plasterek czy kawałek jakiejś wędliny czy kawałek parówki pomiędzy posiłkami czy jako deser dla psa to nie obiad. Dlaczego jak któryś raz piszę o pojedynczych małych rzeczy co jakiś czas, to okazuje sie że mowię o niewiadomo jakich ilościach i truje zwierzę

[zakonna]

ogólnie dieta psa nie może się opierać na żarciu ludzkim, dawanie czasami ludzkich kęsków nie jest zbrodnią aczkolwiek może źle wpływać na wagę psa. Cieszę się, że znalazły się osoby, które napisały w sprawie pseudohodowli, szkoda tylko, że autorka wątku zniknęła

[201604191001]

Napisane przez skazana_na_bluesa

żadne psy nie powinny dostawać kości drobiowych, tylko chrząstki z nich

żadne psy nie powinny dostawać UGOTOWANYCH kości drobiowych

[zakonna]

zgadzam się z powyższym, moje psy dostają surowe porcje rosołowe, szyje indycze, skrzydełka itp. Dieta BARF opiera się na surowych porcjach mięsa i kości

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez olenkasz

uwielbiam czytać takie wątki.

no nic mu się nie stanie, jasne.
dzieciaka też będziecie paść laysami, danonkami, parówkami i innym wtórnym gównem? przeca to jest po prostu NIEZDROWE. "a bo ja karmiłam i żył". no bo pies nie przyjdzie do ciebie, nie postuka cię po ramieniu i nie powie "ej, lacha, co ty mi za szit do michy ładujesz?". co mu dasz, to zeżre, ale to ty jesteś odpowiedzialna za jego zdrowie i za to, czym go karmisz.

Tez uwielbiam takię wątki, widzę oczyma wyobrazni komedię "Kogiel mogiel" , pudelka i jego "mamusię", która go karmiła wyłacznie cielęciną zadnią . Chyba widac, czy pies dobrze wygląda i dobrze sie rozwija Nie popadajmy w paranoję, choć wiadomo, że sa psy bardziej wrazliwe i mniej.

[WhiteCherry]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;41520493]

Rozumiem, że czasami zamieniasz się michą z psem, bo przecież nic się nie stanie?

[/QUOTE]

Niezmielone kości, grube ścięgna, tłuszcz, krowie wymiona, 40 proc. wody i konserwanty. Konserwy, jakie kupujemy w sklepach, są zdecydowanie gorszej jakości niż karma dla psów.

Konserwy dla kotów i psów prezentują się znacznie lepiej. Skład typowej konserwy mięsnej: 30% mięso, 40% woda, 10% skóry, tłuszcz i zmielone krowie wymiona, 15% skrobia, 4% przyprawy, 1% konserwanty. Skład karmy dla psa: 40% mięso, 36% woda, 10% tłuszcze, 8% dodatki roślinne, 4% dodatki mineralne, 2% witaminy.

nie jest tak źle tylko odpowiednio przyprawić i można podawać na stół

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez WhiteCherry

nie jest tak źle tylko odpowiednio przyprawić i można podawać na stół

Kiedyś porównywałam składy konserwy wieprzowej dla ludzi a Animondy Carny, już bym wolała te kocie żarcie jeść, przykładowy skład

Wołowina i kurczak: wołowina (52%, mięso, płuca, serca, nerki, wymiona), bulion (31%), kurczak (16%, wątroba, mięso), węglan wapnia.

[martyna_tina]

Napisane przez olenkasz

uwielbiam czytać takie wątki.

no nic mu się nie stanie, jasne.
dzieciaka też będziecie paść laysami, danonkami, parówkami i innym wtórnym gównem? przeca to jest po prostu NIEZDROWE. "a bo ja karmiłam i żył". no bo pies nie przyjdzie do ciebie, nie postuka cię po ramieniu i nie powie "ej, lacha, co ty mi za szit do michy ładujesz?". co mu dasz, to zeżre, ale to ty jesteś odpowiedzialna za jego zdrowie i za to, czym go karmisz.

Dokładnie. Ja niestety przy poprzednim psie popełniałam masę błędów żywieniowych. Niestety, byłam wtedy jeszcze dzieciakiem, nie od razu miałam dostęp do internetu, myślałam, że to co reklamują w tv to super sprawa, byłam po prostu nieświadoma. I tak właśnie mój Axel "jechał" większość życia na karmach typu Chappi i Pedigree Dziś mogę tylko bić się w pierś i skupić się na tym, aby "aktualnego" psa karmić poprawnie. Przede wszystkim nie ma tutaj miejsca na żadną marketową karmę, resztki z domowych obiadów czy gotowane kości. I teraz pewnie niektórzy się zdziwią, że tak "rozpieszczamy" psa, który jest ze schroniska, no a przede wszystkim jest duży, a przecież takie to są mało wrażliwe i jeść mogą co popadnie Przyznam, że gdy czytam niektóre wypowiedzi tutaj, włos jeży mi się na głowie. Pieski za 200zł? Zapytam tak: dlaczego chcesz wydać 200zł na kundelka? Nie lepiej wziąć jakiegoś biedaka ze schroniska? Bo pies bez rodowodu to kundelek (lub jak kto woli: jest w typie rasy). OK, czasami w hodowli nie dostajemy rodowodu, ale otrzymujemy metrykę, na podstawie której możemy go wyrobić. Pomijam już fakt, że naroiło się teraz mnóstwo organizacji wydających rodowody, które w ogóle nie powinny istnieć... Kupowanie psów bez rodowodu to napędzanie pseudohodowli, okropnego cierpienia. Przecież te psy są tam traktowane jak maszynki do produkowania kolejnych szczeniaków. W tej chwili dostęp do internetu jest tak powszechny, że nie uwierzę, iż ktoś może nie wiedzieć co dzieje się w pseudohodowlach. Jeżeli mimo tego nadal rozważa kupno psa z takiego miejsca to, przepraszam, ale nie zasługuje w moich oczach na jakikolwiek szacunek. Jeszcze jedno: ktoś wspomniał o ogłoszeniach odnośnie np. darmowych yorków na tablicy.pl - w większości jest to zwykła ściema, mająca na celu obejście przepisów. W rzeczywistości psy nie są darmowe, o czym dowiadujemy się później.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez martyna_tina

Jeszcze jedno: ktoś wspomniał o ogłoszeniach odnośnie np. darmowych yorków na tablicy.pl - w większości jest to zwykła ściema, mająca na celu obejście przepisów. W rzeczywistości psy nie są darmowe, o czym dowiadujemy się później.

No nie, psy są darmowe tylko obroża/smycz/miska/itp którą trzeba wziąć z pieskiem słono kosztuję. Dla mnie jest to wyjątkowo obrzydliwy interes.

[martyna_tina]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;41529398]No nie, psy są darmowe tylko obroża/smycz/miska/itp którą trzeba wziąć z pieskiem słono kosztuję. Dla mnie jest to wyjątkowo obrzydliwy interes.[/QUOTE]
O tak, dokładnie - luksusowa smycz za 500zł, pies dorzucony w gratisie

[olenkasz]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Tez uwielbiam takię wątki, widzę oczyma wyobrazni komedię "Kogiel mogiel" , pudelka i jego "mamusię", która go karmiła wyłacznie cielęciną zadnią . Chyba widac, czy pies dobrze wygląda i dobrze sie rozwija Nie popadajmy w paranoję, choć wiadomo, że sa psy bardziej wrazliwe i mniej.

ja mam natomiast przed oczami komedię w stylu "pożal się boże", czyli na tapecie paniusia z brakami elementarnej wiedzy na temat żywienia swojego zwierzaka, która chce pozować na znawczynię tematu, której pies przeżył, mimo że dawała mu zlewki obiadowe.


no heheszki

[skazana_na_bluesa]

pies nie powinien dostawać wędlin i parówek. chyba, że takie najwyższej jakości, bez masakrycznych ilości wody, soli i chemii. mały piesek nie może jeść dużo wędliny z solą, bo przecież może się nabawić nadciśnienia tętniczego!

[Greenka001]

Na utrzymanie psa mam odłożone pieniądze, ale i nadal zbieram je, aby zapewnić mu jak najlepsze warunki, na które zasługuje (pielęgnacja, jedzenie, opieka weterynarza).
Założyłam ten wątek z pytaniem czy za tę kwotę da się kupić pieska, chciałam poznać Wasze zdanie. Dziękuję większości za dobre rady, już będę wiedziała, żeby oprócz zbierania na jego utrzymanie uzbierać większą kwotę na jego zakup i kupić zdrowego i szczęśliwego psiaka.
Co do osób, które po jednym zdaniu potrafią ocenić mnie, jaka jestem, jaki jest mój stosunek do zwierząt - bez komentarza Jeśli przychodzi Wam na myśl, że yorki to psy do "chwalenia się na fejsbuku" to szczerze współczuję, bo ja do tych osób nie należę.
Reszcie bardzo dziękuję za wszelkie porady

[zakonna]

ja mam nadzieję, że faktycznie kupisz psa z legalnej hodowli i nie będziesz nakręcać interesu okrutnym pseudohodowcom. Możesz też poszukać w schronisku psa podobnego do yorka.

[Aisha_Q]

Dziewczyny, przerażacie mnie. Współczuję psom, które karmione są tylko karmą. To tak, jakbyście wy musiały jeść np. sam chleb i łykać suplementy diety. Nie dziwcie się, że zwierzaki żywione wyłącznie suchą karmą będą zjadały kupy na spacerach - nie znają przecież smaku prawdziwego jedzenia. Nie mówię o dawaniu psu resztek z obiadu - ale dietę zwierzaka trzeba uzupełniać o mięso, warzywa itp. Jak można mieć psa i nie wiedzieć takich rzeczy


I jeśli mówimy już o karmie to niech to absolutnie niech to nie będzie supermarketowe Chapi czy inny Pedegree.

[martyna_tina]

Napisane przez Aisha_Q

Dziewczyny, przerażacie mnie. Współczuję psom, które karmione są tylko karmą. To tak, jakbyście wy musiały jeść np. sam chleb i łykać suplementy diety. Nie dziwcie się, że zwierzaki żywione wyłącznie suchą karmą będą zjadały kupy na spacerach - nie znają przecież smaku prawdziwego jedzenia. Nie mówię o dawaniu psu resztek z obiadu - ale dietę zwierzaka trzeba uzupełniać o mięso, warzywa itp. Jak można mieć psa i nie wiedzieć takich rzeczy


I jeśli mówimy już o karmie to niech to absolutnie niech to nie będzie supermarketowe Chapi czy inny Pedegree.

Ale czy ktoś tutaj napisał, że podaje swemu psu wyłącznie suchą karmę? Owszem - niektórzy mają błędne spojrzenie na żywienie swoich czworonogów, jednak nie zauważyłam aby ktoś napisał, że jego psiak żyje samą karmą, więc skąd to oburzenie? A pogrubiony fragment to dla mnie już kosmos Pies nie zjada odchodów, bo nie zna smaku "prawdziwego jedzenia" Zjada je dlatego, że np. ma nieprawidłową florę bakteryjną w układzie pokarmowym/brakuje mu jakichś pierwiastków/witamin itd. Jeszcze jedno - karmienie samą dobrze zbilansowaną, odpowiedniej jakości karmą jest dla psa lepsze niż faszerowanie go samą kaszą, ryżem i innymi wypełniaczami + resztkami "domowego" jedzenia.

[Buzzerka]

Napisane przez delfix10

i nie polecam psów rasy Husky - chyba że ja mam felerny przypadek który nie chce w ogóle słuchać...


autorko wątku to ty jesteś felernym przypadkiem,pies dobrze wychowany będzie się słuchał -nawet Husky!!!huskiego pewnie też kupiłaś za 200zł i na tym się skończyło,nie znałaś rasy nie poswięcałaś mu czasu i uwagi,nie pracowałaś z nim to się nie słucha ,,fakt huskie są uparte taka ich natura ale wierz mi można je wszystkiego nauczyć nawet posłuszenstwa.Ja mam 2 i oba są ułożone i grzeczne a sunia chodzi bez smyczy i przybiega na zawołanie.

A teraz chcesz kupić yorka!!!,dostałaś 200zł kieszonkowego i nie wiesz na co wydać?po co ci york?żeby za jakiś czas założyć wątek i napisać
Mam 200zł chciałabym kupić Labradora
aaaaaaaa

I Nie polecam psów rasy York...

Czy naprawdę ciężko zwrócić uwagę kto jest autorem wątku, a kto tylko odpowiedział? Przecież to nie ta sama osoba. Nienawidzę takiego mieszania osób, bo komuś nie chce się uważniej czytać. Lepiej w ogóle darować sobie temat w takiej sytuacji.
Autorko, ja też myślę, że za takie pieniądze (200zł) nie kupisz czystego yorka.

[heksita]

Ja bardziej skaczę nad jedzeniem mojego psa, któremu zdarza się wybrzydzać, niż nad własnym obiadem . No ale jestem skrzywiona na punkcie mojego futra .

Nie jestem w stanie pojąć połowy pojawiających się tu wypowiedzi... wędliny, niezbilansowane ryżowe papki, resztki obiadowe...? Kiedy ludzie zmądrzeją i dotrze do nich, że przetworzone ludzkie jedzenie nie jest dla psów?

[zakonna]

Aisha-Q głupoty gadasz
moje psy są karmione suchą karmą, jest to karma z wysokiej półki i ma bardzo dobry skład. Psy są zdrowe, w dobrej formie. Można zdecydować jak się chce karmić psa czyli wybrać pomiędzy gotowanym żarciem, BARF a suchą karmą. Nie należy mieszać sposobów żywienia bo to obciąża żołądek.

[grubella]

Napisane przez zakonna

zgadzam się z powyższym, moje psy dostają surowe porcje rosołowe, szyje indycze, skrzydełka itp. Dieta BARF opiera się na surowych porcjach mięsa i kości

A ja bym się bała swojemu psu dać surowe mięso drobiowe szczególnie latem ze względu na salmonellę.Taką informację uzyskałam kiedyś od weterynarza.
W sklepach mięsnych muszą być oddzielne stoiska z drobiem, oddzielne wagi więc widocznie jakieś niebezpieczeństwo jest.
Dlatego mu to gotuję razem z kaszą i warzywami bez soli.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Aisha_Q

Dziewczyny, przerażacie mnie. Współczuję psom, które karmione są tylko karmą. To tak, jakbyście wy musiały jeść np. sam chleb i łykać suplementy diety. Nie dziwcie się, że zwierzaki żywione wyłącznie suchą karmą będą zjadały kupy na spacerach - nie znają przecież smaku prawdziwego jedzenia. Nie mówię o dawaniu psu resztek z obiadu - ale dietę zwierzaka trzeba uzupełniać o mięso, warzywa itp. Jak można mieć psa i nie wiedzieć takich rzeczy


I jeśli mówimy już o karmie to niech to absolutnie niech to nie będzie supermarketowe Chapi czy inny Pedegree.

ale bzdury gadasz. mam 3 psy, żaden nie je kup. każdy zna smak normalnego mięsa. nie rozumiesz, że sucha karma jest lepiej zbilansowana niż posiłki przygotowane w 100% samodzielnie? właśnie po to są suche karmy, żeby ich nie trzeba było uzupełniać niczym więcej. i tak nie znasz zapotrzebowania swojego psa na poszczególne składniki odżywcze.
najbardziej aktywne psy - psy pracujące, ratownicze dostają od małego suchą karmę, żeby właśnie nie znały smaku innego żarcia.

mogę się jedynie zgodzić co do chapi i pedegree - moje takiego syfu nie jedzą. najgorsze są te karmy no name z marketów.

[Nimfa20]

Swoją drogą, przygarnia się chyba za darmo, a nie do 200 czy iluś zł?

[_czarny_kot]

Napisane przez Aisha_Q

Dziewczyny, przerażacie mnie. Współczuję psom, które karmione są tylko karmą. To tak, jakbyście wy musiały jeść np. sam chleb i łykać suplementy diety. Nie dziwcie się, że zwierzaki żywione wyłącznie suchą karmą będą zjadały kupy na spacerach - nie znają przecież smaku prawdziwego jedzenia. Nie mówię o dawaniu psu resztek z obiadu - ale dietę zwierzaka trzeba uzupełniać o mięso, warzywa itp. Jak można mieć psa i nie wiedzieć takich rzeczy


I jeśli mówimy już o karmie to niech to absolutnie niech to nie będzie supermarketowe Chapi czy inny Pedegree.

Nie nadinterpretujesz trochę?

Mój pies ma zawsze suchą karmę w misce (Acanę Premium lub Royala), a poza tym codziennie gotuję mu obiad - makaron/ryż + ćwiartka z kurczaka + warzywa.

Sobie gotuję raz, dwa razy w tygodniu, a psu codziennie

[KarolinaK]

Napisane przez _czarny_kot

Nie nadinterpretujesz trochę?

Mój pies ma zawsze suchą karmę w misce (Acanę Premium lub Royala), a poza tym codziennie gotuję mu obiad - makaron/ryż + ćwiartka z kurczaka + warzywa.

Sobie gotuję raz, dwa razy w tygodniu, a psu codziennie

Tez właśnie tak bym chciała Tylko skąd moge wiedzieć ile takiego obiadu dać psu dziennie zeby nie przytyl??? I czy dodaje sie troche soli czy wcale? Moi znajomi tak zawsze robili. Mam psa dopiero od niedawna.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez olenkasz

ja mam natomiast przed oczami komedię w stylu "pożal się boże", czyli na tapecie paniusia z brakami elementarnej wiedzy na temat żywienia swojego zwierzaka, która chce pozować na znawczynię tematu, której pies przeżył, mimo że dawała mu zlewki obiadowe.


no heheszki

No to mamy siebie przed oczyma ,
poza tym nie pozuje na znawczynie, w przeciwienstwie do ciebie .

[201604191001]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ale bzdury gadasz. mam 3 psy, żaden nie je kup. każdy zna smak normalnego mięsa. nie rozumiesz, że sucha karma jest lepiej zbilansowana niż posiłki przygotowane w 100% samodzielnie? właśnie po to są suche karmy, żeby ich nie trzeba było uzupełniać niczym więcej. i tak nie znasz zapotrzebowania swojego psa na poszczególne składniki odżywcze.
najbardziej aktywne psy - psy pracujące, ratownicze dostają od małego suchą karmę, żeby właśnie nie znały smaku innego żarcia.

mogę się jedynie zgodzić co do chapi i pedegree - moje takiego syfu nie jedzą. najgorsze są te karmy no name z marketów.

Może uściślę- sucha jest lepsza niż posiłki przygotowane samodzielnie w momencie kiedy nie ma się odpowiedniej wiedzy na temat żywienia zwierząt i ich zapotrzebowania na poszczególne składniki odżywcze oraz co które jedzenie zapewnia naszemu zwierzęciu.
Bo są ludzie, którzy to wiedzą i imo posiłki przygotowane przez nich są lepsze od suchej karmy. Np. BARFerzy.

A tak w ogóle to lepsze od suchej są puszki ale to już muszą być wysokopółkowe a one są niestety drogie.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ale bzdury gadasz. mam 3 psy, żaden nie je kup. każdy zna smak normalnego mięsa. nie rozumiesz, że sucha karma jest lepiej zbilansowana niż posiłki przygotowane w 100% samodzielnie? właśnie po to są suche karmy, żeby ich nie trzeba było uzupełniać niczym więcej. i tak nie znasz zapotrzebowania swojego psa na poszczególne składniki odżywcze.
najbardziej aktywne psy - psy pracujące, ratownicze dostają od małego suchą karmę, żeby właśnie nie znały smaku innego żarcia.

mogę się jedynie zgodzić co do chapi i pedegree - moje takiego syfu nie jedzą. najgorsze są te karmy no name z marketów.

Ja sie tak zastanawiam przy lekturze tego wątku, jak te psy kiedys zyły bez suchej, zbilansowanej karmy, jak wogóle przetrwały

[Aisha_Q]

Rozumiem, że nie każdemu chce się gotować dla psa, szczególnie dużego. Wiem, że łatwiej jest wsypać karmę do miski niż bawić się w bilansowanie posiłków, gotowanie itp. No fakt, pies pewnie nie zdechnie od jedzenia samej karmy. Ale jeśli chce się mieć w pełni zdrowe, zadbane zwierzę, trzeba uzupełniać jego dietę. Ja, decydując się na psa, liczyłam się z tym, że będę musiała poświęcić mu dużo czasu, także stojąc przy garnkach.