Kobieta ze słabo rozwiniętą empatią

[ledzeppelin75]

Myślę, że nigdy nie wyrządziłam nikomu krzywdy - fizycznej na pewno nie. Jesli komuś sprawiłam przykrość, to jestem tego świadoma i jak każdy człowiek, nie mam czystego sumienia. Wiem, że jak moja mama sprawiła kiedyś komuś przykrość to żałuje do teraz - ja szybko o tym zapominam.

Ten fragment o znerwicowanej matce - jakby wyjęty z mojego życiorysu. Ale jej też nie potrafiłam nigdy pomóc ani współczuć - przeciwnie, denerwowało mnie to.

Myślę, że czytanie i oglądanie filmów to dla mnie za mało, gdyż od dzieciństwa byłam molem książkowym (od paru lat czytam wyłącznie biografie) i oglądam codziennie jakiś "mądry", "trudny" film. I najwyraźniej nie podziałało...