wynajem mieszkania - problem z właścicielem

[201803290936]

Napisane przez Hultaj

(...)
Czy taki ekspres do kawy w kuchni również jest urządzeniem sanitarnym?

Dla kawoszy to pewnie urządzenie pierwszej potrzeby.

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Napisane przez Hultaj

wygląda na to, że nie ma doprecyzowanego, czy to jest np. sprzęt agd czy urządzenie sanitarne.

Ale czy w ogóle jako taka znalazła się na liście?

[Hultaj]

chyba nie ma czegoś takiego jak jak oficjalny 'spis' urządzeń sanitarnych. Bidet np. wydaje się dość oczywisty, bo to w końcu misa klozetowa z baterią i syfonem. Ale misa.

[201803290936]

Napisane przez Hultaj

chyba nie ma czegoś takiego jak jak oficjalny 'spis' urządzeń sanitarnych. Bidet np. wydaje się dość oczywisty, bo to w końcu misa klozetowa z baterią i syfonem. Ale misa.

Ale jak się wynajmuje to zazwyczaj pisze, co jest w mieszkaniu (w sensie jakichś wartościowszych rzeczy z wyposażenia). O to mi chodzi.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Hultaj

dobra, innych urzadzeń, czyli np. nie wymieniono powyżej bidetu, co pasuje pod inne urządzenia sanitarne.

Nie do konca ufam wiki; czy ktoś może zacytować zapis, który mowi, że pralka jest urządzeniem sanitarnym? To samo wirówka? Nie chodzi mi o interpretację umowną.
Czy taki ekspres do kawy w kuchni również jest urządzeniem sanitarnym?

Nie, ekspres nie .


W budynku mieszkalnym wielorodzinnym w łazienkach powinno być możliwe zainstalowanie wanny lub
kabiny natryskowej, umywalki, miski ustępowej (jeżeli nie ma ustępu wydzielonego), automatycznej pralki
domowej, a także usytuowanie pojemnika na brudną bieliznę. Sposób zagospodarowania i rozmieszczenia
urządzeń sanitarnych powinien zapewniać do nich dogodny dostęp.


Moze ujecie tego nie jest do konca jasna, ale praktyka nie pozostawia watpliwosci.

[Shira Yuki]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41907597]Brak Ci oglady i pokory. Nie majac pojecia o temacie nie powinnas nikomu doradzac. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Widze, ze nie znasz zupelnie wartosci slowa. Plecenie co popadnie to zdecydowanie kiepska metoda do porad. Zwlaszcza prawnych.

Pomine juz fakt mojego zmarnowanego czasu. Napisalam tu, aby pomoc autorce. Nie edukowac nastolatke, ktora zgubila sie w meandrach Google. Jest to zatem moja ostatnia odpowiedz na Twoje posty.

Ad rem: przeczytaj, co napisalas. Pogrubilam, aby "prace" Ci ulatwic. Jesli autorka uzywala pralki zgodnie z przeznaczeniem i utrzymywala pralke we wlasciwym stanie to nie odpowiada za zepsute pralke, jesli wlasciciel nie zapewnil sprawnego dzialania urzadzenia.

Nawet w artykule wyjasniono to "Podsumowując: najemca powinien odpowiadać za to, co sam zużył lub zepsuł (...). Jesli autorka wlozyla 2 kilo gwozdzi do pralki to pralke zepsula. Placi ona. Jest wynajmujacy nie zapewnil sprawnego dzialania pralki a autorka gwozdzi nie prala to placi wlasciciel.



Artykul wyraznie stanowi: Wynajmujący jest obowiązany do zapewnienia sprawnego działania istniejących instalacji i urządzeń związanych z budynkiem umożliwiających najemcy korzy-stanie z wody, paliw gazowych i ciekłych, ciepła, energii elektrycznej, dźwigów osobowych oraz innych instalacji i urządzeń stanowiących wyposażenie lokalu i budynku określone odrębnymi przepisami.

Zatem jesli pralka sie psuje to sprawne dzialanie musi zapewnic wynajmujacy. Owszem, najemce obciaza wymiana i konserwacja pralki, ale to wynajmujacy musi zapewnic sprawne dzialanie tej pralki. Jesli sprawne dzialanie jest niezapewnione najemca nie placi za naprawe.[/QUOTE]
no właśnie,pralka,lodówka nie jest stałym wyposażeniem lokalu,jest tylko dodatkiem podnoszącym wartość mieszkania.nie jest sprzętem umożliwiającym korzystania z wody,gazu,ogrzewania,tylk o luksusem jak mikrowela,lodówka,czy ekspres do kawy ,a teksty w stylu:brak ogłady i pokory daruj sobie,bo guzik wiesz ,a mądrzysz się jakbyś połknęła kodeks.współczuję twoim przyszłym klientom

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41908326]Nie, ekspres nie .


W budynku mieszkalnym wielorodzinnym w łazienkach powinno być możliwe zainstalowanie wanny lub
kabiny natryskowej, umywalki, miski ustępowej (jeżeli nie ma ustępu wydzielonego), automatycznej pralki
domowej, a także usytuowanie pojemnika na brudną bieliznę. Sposób zagospodarowania i rozmieszczenia
urządzeń sanitarnych powinien zapewniać do nich dogodny dostęp.


Moze ujecie tego nie jest do konca jasna, ale praktyka nie pozostawia watpliwosci.[/QUOTE]
skoro ujęcie nie jest jasne to daje możliwość różnej interpretacji.

znajdź mi przepis ,gdzie jest mowa o pralce jako podstawowym urządzeniu mieszkania.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez Hultaj

chyba nie ma czegoś takiego jak jak oficjalny 'spis' urządzeń sanitarnych. Bidet np. wydaje się dość oczywisty, bo to w końcu misa klozetowa z baterią i syfonem. Ale misa.

jest ,wkleiłam link poniżej .są to sprzęty umozliwiające korzystanie ze standartu,czyli wody,gazu,czy ogrzewania i należą do nich wanna,vel prysznic,kuchenka gazowa,junkers vel butla gazowa i ogrzewacz wody,kaloryfery vel piec kaflowy,

Jest to zatem moja ostatnia odpowiedz na Twoje posty.

szkoda,a tak się super bawiłam

[teQiba]

Napisane przez Shira Yuki

po problemie z pierwsza pralką kupiłabym swoją ,a tą drugą odstawiłabym na zamiane w razie wyprowadzki.
sory,ale wprowadziliscie się do mieszkania,gdzie była działająca pralka,więc w takim samym stanie bedziecie musieli opuścic lokal.logicznym jest,że na swój koszt musicie kupić inną i niekoniecznie nową ze sklepu i zostawić ją w mieszkaniu

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------



ten przepis tyczy się kuchenki gazowej,junkersa,zlewozmy waka,wanny,umywalki,czy klozetu,ale nie pralki.
pralka nie jest stałym wyposażeniem lokalu.

jesli właściciel wynajmuje mieszkanie z meblami,czyli dodatkiem to logicznym jest użytkowanie tych sprzętów,ale ewentualne z niszczenia,czy naprawe pokrywa lokator

Jak zwykle piszesz bzdury.

Chcialabym miec Cie za najemce - bym Ci stare buble na zuzyciu wstawiala do mieszkania, a Ty bys grzecznie wszystko odkupila

[oh Mandy]

Miałam taką samą sytuację, u mnie też się zepsuła pralka i właściciel mieszkania pokrył koszty naprawy. Miałam pralkę starego typu, więc to nie była moja wina, że się zepsuła. Z jakiej racji wy macie kupować pralkę?

[Shira Yuki]

Napisane przez teQiba

Jak zwykle piszesz bzdury.

Chcialabym miec Cie za najemce - bym Ci stare buble na zuzyciu wstawiala do mieszkania, a Ty bys grzecznie wszystko odkupila

to ty piszesz bzdury.
po pierwsze nikt nie wstawia staroci i nie żąda w zamian nowych,a po drugie prosze rzuć przepisem na potwierdzenie twoich głupot

[teQiba]

To przeczytaj jeszcze raz pierwszy post skoro twierdzisz ze nikt nie wstawia staroci. Pralka ktora nie nadaje sie do uzytku po roku uzytkowania to zlom, a nie luksus.

[Shira Yuki]

Napisane przez teQiba

To przeczytaj jeszcze raz pierwszy post skoro twierdzisz ze nikt nie wstawia staroci. Pralka ktora nie nadaje sie do uzytku po roku uzytkowania to zlom, a luksus.

czytałam i odpisałam,że powinni odkupić taki sam złom,byleby prała.nikt nie ma prawa namówic jej do kupna nowej i pozostawienia jej w wynajmowanym mieszkaniu .
ona po opuszczeniu mieszkania musi pozostawić po sobie sprzęty działające jak w dniu jej wprowadzki,.skoro pralka była na stanie to powinna pozostawić działającą pralkę automat,nie franię

[teQiba]

Napisane przez Shira Yuki

czytałam i odpisałam,że powinni odkupić taki sam złom,byleby prała.nikt nie ma prawa namówic jej do kupna nowej i pozostawienia jej w wynajmowanym mieszkaniu .
ona po opuszczeniu mieszkania musi pozostawić po sobie sprzęty działające jak w dniu jej wprowadzki,.skoro pralka była na stanie to powinna pozostawić działającą pralkę automat,nie franię

Tak - pod warunkiem ze to ona zepsula ten zlom. Gdyby pierwszego dnia po przeprowadzce pralka prala, a na drugi sie zepsula tez uwazasz ze to ona ma ponosic koszty wymiany pralki po jednym praniu?

[Shira Yuki]

Napisane przez teQiba

Tak - pod warunkiem ze to ona zepsula ten zlom. Gdyby pierwszego dnia po przeprowadzce pralka prala, a na drugi sie zepsula tez uwazasz ze to ona ma ponosic koszty wymiany pralki po jednym praniu?

w/g prawa powinna naprawić na swój koszt.
ja na jej miejscu nie korzystałabym z cudzej własności już po pierwszej awarii,a widząc kolejny staroć bałabym sie powtorki z przeszłości

[Rena]

Napisane przez Doris1981

Dla kawoszy to pewnie urządzenie pierwszej potrzeby.

widzialam mieszkania, gdzie nie bylo czajnika na herbate czy piekarnika, ale ekspresy dwa.

Napisane przez oh Mandy

Miałam taką samą sytuację, u mnie też się zepsuła pralka i właściciel mieszkania pokrył koszty naprawy. Miałam pralkę starego typu, więc to nie była moja wina, że się zepsuła. Z jakiej racji wy macie kupować pralkę?

z tej racji, ze gosciu wyczul ze oni chca wyjsc na porzadnych, podczas gdy rzucanie przepisami nie ma sensu - nikt pozwu nie zlozy (koszt 1000zl) o uzywana pralke (200zl).

[201801191006]

Napisane przez Shira Yuki

czytałam i odpisałam,że powinni odkupić taki sam złom,byleby prała.nikt nie ma prawa namówic jej do kupna nowej i pozostawienia jej w wynajmowanym mieszkaniu .
ona po opuszczeniu mieszkania musi pozostawić po sobie sprzęty działające jak w dniu jej wprowadzki,.skoro pralka była na stanie to powinna pozostawić działającą pralkę automat,nie franię

co za bzdury wypisujesz

w naszym mieszkaniu po pół roku zepsuła się mikrofalówka - zadzwoniłam do właścicielki i bez problemu zapytała na kiedy potrzebujemy nową i że ona wszystko załatwi.
potem był problem z odkurzaczem - też właścicielka kupiła nowy.
na sam koniec zepsuł się piekarnik, więc już sprzęt droższy niż te powyższe. po wyprowadzce zostawiliśmy go w stanie zepsutym i nikt od nas nie wymagał naprawy/innego sprzętu na nasz koszt.

dodam, że właściciele mieszkania to dość znani w moim mieście prawnicy, więc na przepisach się znają i nie daliby się zrobić w bambuko, że my niby psujemy i odkupić nie chcemy.

teraz niedawno wprowadziłam się do nowego mieszkania i od właścicieli usłyszałam, że sprawy takie jak spalona żarówka to nasz problem, ale np. zepsutą pralką/zmywarką/lodówką zajmie się już ona na własny koszt.

[stajniaAugiasza]

Napisane przez Shira Yuki

to ty piszesz bzdury.
po pierwsze nikt nie wstawia staroci i nie żąda w zamian nowych,a po drugie prosze rzuć przepisem na potwierdzenie twoich głupot

Właściciel wstawił nam pralkę, która kilka lat stała nieużywana w garażu. Nie miała zrobionego przeglądu, po prostu ją przytargał i dokupił pasujący wąż odpływowy. Teraz chce, żebyśmy kupili okazyjne starą pralkę jego znajomej, która stała w piwnicy 5 czy 6lat za 200zł. To nie są nowe pralki z gwarancją, które psuję wrzucając gwoździe czy inne śmieci do środka. Popsuła się część elektroniczna, niezależna od użytkowania. Do właściciela to nie dociera. Dla niego wystarcza argument, że to druga zepsuta pralka. Poprzedni lokatorzy tamtą pralkę używali ponad 3 lata, my rok. Więc używana pralka intensywnie chodziła co najmniej 6lat. Nie uważam, żeby to było mało na pralkę. Wtedy zepsuły się łożyska. Teraz elektronika.

Napisane przez Doris1981

Zdania tu będą podzielone, bo ustawę można chyba różnie interpretować. Wiele zależy od tego, czy rzeczoznawca (w sensie fachowiec, który może wystawić taką opinię) uważa, że to uszkodzenie, czy normalne zużycie wynikłe z eksploatacji.

Jestem ciekawa czy pralka jest gdzieś ujęta na liście rzeczy, które znajdują się w mieszkaniu?

A nie lepiej, gdybyście znaleźli i kupili pralkę tak, jak pisałaś za dosłownie 200 zł? Oby sprawna? Jak się nawet zepsuje po kilku miesiącach, to przecież Was już w tym mieszkaniu nie będzie.

Nie mamy stworzonej listy rzeczy, które są na stanie mieszkania. Dlaczego? Właściciel nie chciał takiej spisać. Powiedział, że nigdy nie spisywał i teraz też nie ma zamiaru (a potem narzekał, że z mieszkania zginęły np talerze).

Wiesz Doris, dla mnie te 200zł teraz robią różnicę.

[201803290936]

Napisane przez stajniaAugiasza

(...)
Nie mamy stworzonej listy rzeczy, które są na stanie mieszkania. Dlaczego? Właściciel nie chciał takiej spisać. Powiedział, że nigdy nie spisywał i teraz też nie ma zamiaru (a potem narzekał, że z mieszkania zginęły np talerze).

Wiesz Doris, dla mnie te 200zł teraz robią różnicę.

Cóż, skoro właściciel nie chciał spisać listy co cenniejszych rzeczy, to sam sobie jest winien. Widać jednak macie rację, że ta pralka to był rzęch, bo jednak solidniejszy sprzęt by na pewno chciał spisać. Pralki oficjalnie nie ma i tyle. I na to powinniście się powołać. Nie można komuś nie zwrócić części kaucji z powodu rzeczy, której nie ma.

[Shira Yuki]

Napisane przez loloo

co za bzdury wypisujesz

w naszym mieszkaniu po pół roku zepsuła się mikrofalówka - zadzwoniłam do właścicielki i bez problemu zapytała na kiedy potrzebujemy nową i że ona wszystko załatwi.
potem był problem z odkurzaczem - też właścicielka kupiła nowy.
na sam koniec zepsuł się piekarnik, więc już sprzęt droższy niż te powyższe. po wyprowadzce zostawiliśmy go w stanie zepsutym i nikt od nas nie wymagał naprawy/innego sprzętu na nasz koszt.

dodam, że właściciele mieszkania to dość znani w moim mieście prawnicy, więc na przepisach się znają i nie daliby się zrobić w bambuko, że my niby psujemy i odkupić nie chcemy.

teraz niedawno wprowadziłam się do nowego mieszkania i od właścicieli usłyszałam, że sprawy takie jak spalona żarówka to nasz problem, ale np. zepsutą pralką/zmywarką/lodówką zajmie się już ona na własny koszt.

chyba nie rozumiesz co ja piszę,a szkoda,czytanie ze zrozumieniem się kłania

zacznę od początku.

mikrofalówka,czy pralka nie jest stałym wyposażeniem lokalu i nie obejmuja ich przepisy ogólne,które przytaczała jamestwon
to dodatek,który ma podnieść standard wynajmowanego lokalu .byc może właściciel chce być konkurencyjny na rynku,lub podnieść przez to czynsz,.skoro ty wprowadzasz się do takiego mieszkania ,na takich warunkach to logicznym jest ,że za naprawe odpowiada wynajmujący ,natomiast jeśli ty sie wyprowadzasz,to sprzęty muszą działać.

ja pisze o tym,że wynajmujący nie ma obowiązku nprawiac pralki jesli ona była tylko dodatkiem do mieszkania wraz z meblami ,po zmarlej babci,nie ma jej zapisanej w umowie,lub najemca nie płaci więcej z "luksusy"

[Rena]

no czyli wlasciciel ogolnie jest konfliktowy, jak sie ma naprawde cenna zastawe stolowa np zabytkowa porcelane po babci recznie malowana, to nie zostawiasz w mieszkaniu pod wynajem podobnie jak srebrne sztucce. Jak juz zostawia to wiadomo, ze mu na nich tak bardzo nie zalezy. Poza tym skad on o tym wie? Chodzi do Was na obiadki? Przeszukuje Wam kuchnie jak Was nie ma? Czy Wy strzelacie sobie samoboja dzwoniac co 5 min do niego z kazdym drobiazgiem?

[nielubiegrzybow]

Napisane przez Shira Yuki

chyba nie rozumiesz co ja piszę,a szkoda,czytanie ze zrozumieniem się kłania

zacznę od początku.

mikrofalówka,czy pralka nie jest stałym wyposażeniem lokalu i nie obejmuja ich przepisy ogólne,które przytaczała jamestwon
to dodatek,który ma podnieść standard wynajmowanego lokalu .byc może właściciel chce być konkurencyjny na rynku,lub podnieść przez to czynsz,.skoro ty wprowadzasz się do takiego mieszkania ,na takich warunkach to logicznym jest ,że za naprawe odpowiada wynajmujący ,natomiast jeśli ty sie wyprowadzasz,to sprzęty muszą działać.

ja pisze o tym,że wynajmujący nie ma obowiązku nprawiac pralki jesli ona była tylko dodatkiem do mieszkania wraz z meblami ,po zmarlej babci,nie ma jej zapisanej w umowie,lub najemca nie płaci więcej z "luksusy"

No jeśli pralka podwyższa standard to w teorii oznacza, że za takie mieszkanie płacimy więcej. A skoro płacimy więcej to obowiązkiem właściciela jest utrzymanie takiego standardu, o ile psucie sprzętu wynika z normalnego użytkowania, starości, zużycia części tudzież zwyczajnej "gównianości", bo jakie sprzęty teraz produkują wszyscy wiemy. Tak samo właściciel nie ma prawa wymagać odmalowania mieszkania, jeśli zabrudzenia są standardowe i wynikają ze zwykłego mieszkania.

Osobiście polecam zapoznanie się z poradami jamestown, bo wie, co pisze. Każdy, kto miał kiedykolwiek styczność z rzetelną administracją czy właścicielem mieszkania nigdy nie da się wkręcić w naprawę starego rzęcha pokrywając koszty, które nie powinny go interesować, bo za mieszkanie co miesiąc płaci solidnie.

[stajniaAugiasza]

Napisane przez Rena

no czyli wlasciciel ogolnie jest konfliktowy, jak sie ma naprawde cenna zastawe stolowa np zabytkowa porcelane po babci recznie malowana, to nie zostawiasz w mieszkaniu pod wynajem podobnie jak srebrne sztucce. Jak juz zostawia to wiadomo, ze mu na nich tak bardzo nie zalezy. Poza tym skad on o tym wie? Chodzi do Was na obiadki? Przeszukuje Wam kuchnie jak Was nie ma? Czy Wy strzelacie sobie samoboja dzwoniac co 5 min do niego z kazdym drobiazgiem?

To nam powiedział o poprzednich lokatorach. Jak my się wprowadzaliśmy to w kuchni nie było nic poza kuchenką, lodówką zlewem i meblami. Podobno kiedyś były talerze, garnki, czajnik itp. My mamy swoje więc nam to bez różnicy.

[teQiba]

Napisane przez Shira Yuki

w/g prawa powinna naprawić na swój koszt.
ja na jej miejscu nie korzystałabym z cudzej własności już po pierwszej awarii,a widząc kolejny staroć bałabym sie powtorki z przeszłości

Według jakiego prawa?
Nawet artykuł, który sama wkleiłaś jest podkładką na to, że autorka za nic odpowiadać nie musi. Tylko akurat tego fragmentu nie zacytowałaś - czyżby celowo?

W przypadku najmu na krótki okres (6 –12 miesięcy) najemca nie będzie mógł zostać obciążony naprawą, wymianą czy konserwacją większości urządzeń i innych elementów mieszkania, biorąc pod uwagę niewielki stopień, w jakim przyczyni się on do ich zużycia w tak krótkim okresie. Inaczej sytuacja będzie wyglądała, gdy zużycie nastąpi na skutek nieprawidłowego korzystania z mieszkania i jego urządzeń.

Fajnie by na tym wychodził wynajmujący gdyby przez 50 lat wynajmowania mieszkania szalał sobie za kasę z czynszu, a najemcy grzecznie wymienialiby mu wszystkie sprzęty - współczuję temu za czyjej kadencji przypadłaby wymiana okien.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez teQiba

Według jakiego prawa?
Nawet artykuł, który sama wkleiłaś jest podkładką na to, że autorka za nic odpowiadać nie musi. Tylko akurat tego fragmentu nie zacytowałaś - czyżby celowo?

Fajnie by na tym wychodził wynajmujący gdyby przez 50 lat wynajmowania mieszkania szalał sobie za kasę z czynszu, a najemcy grzecznie wymienialiby mu wszystkie sprzęty - współczuję temu za czyjej kadencji przypadłaby wymiana okien.

Lepsza niz wymiana okien to chyba tylko wymiana jakiegos burzujskiego parkietu bylaby .

Marnujesz swoj cenny czas . Nie ma wiekszego sensu dyskutowac z nastolatka, ktora pozjadala wszystkie rozumy i dopiero uczy sie obslugi Google badz (w porywach) studentka pierwszego roku prawa, ktora chce sie powymadrzac, a ma uczulenie na ksiazki.


btw: gratuluje dzidziusia .

[201801191006]

Napisane przez Shira Yuki

chyba nie rozumiesz co ja piszę,a szkoda,czytanie ze zrozumieniem się kłania

zacznę od początku.

mikrofalówka,czy pralka nie jest stałym wyposażeniem lokalu i nie obejmuja ich przepisy ogólne,które przytaczała jamestwon
to dodatek,który ma podnieść standard wynajmowanego lokalu .byc może właściciel chce być konkurencyjny na rynku,lub podnieść przez to czynsz,.skoro ty wprowadzasz się do takiego mieszkania ,na takich warunkach to logicznym jest ,że za naprawe odpowiada wynajmujący ,natomiast jeśli ty sie wyprowadzasz,to sprzęty muszą działać.

ja pisze o tym,że wynajmujący nie ma obowiązku nprawiac pralki jesli ona była tylko dodatkiem do mieszkania wraz z meblami ,po zmarlej babci,nie ma jej zapisanej w umowie,lub najemca nie płaci więcej z "luksusy"

więc jak wytłumaczysz fakt, że przy mojej wyprowadzce sprzęty nie działały, a właściciele bez żadnych dyskusji wzięli wszystkie koszty naprawy na siebie?
przecież nie będę płacić z własnej kieszeni za to, że np. piekarnik miał X lat i akurat w czasie gdy ja wynajmowałam mieszkanie postanowił się zepsuć.
jeszcze raz dodam, że właścicielami byli prawnicy - mają wszystkie kodeksy i ustawy w małym palcu, więc gdyby prawo było po ich stronie i to jednak ja musiałabym zapłacić za zepsuty piekarnik i inne sprzęty, to nie zatachaliby się ani sekundy żeby to ode mnie wyegzekwować.

[Shira Yuki]

Napisane przez loloo

więc jak wytłumaczysz fakt, że przy mojej wyprowadzce sprzęty nie działały, a właściciele bez żadnych dyskusji wzięli wszystkie koszty naprawy na siebie?
przecież nie będę płacić z własnej kieszeni za to, że np. piekarnik miał X lat i akurat w czasie gdy ja wynajmowałam mieszkanie postanowił się zepsuć.
jeszcze raz dodam, że właścicielami byli prawnicy - mają wszystkie kodeksy i ustawy w małym palcu, więc gdyby prawo było po ich stronie i to jednak ja musiałabym zapłacić za zepsuty piekarnik i inne sprzęty, to nie zatachaliby się ani sekundy żeby to ode mnie wyegzekwować.

trudno jest mi odpowiadać za innych wynajmujacych,każdy przecież ustala w/g siebie.widocznie trafiłaś na super ludzi.

[teQiba]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41914417]

Lepsza niz wymiana okien to chyba tylko wymiana jakiegos burzujskiego parkietu bylaby .

Marnujesz swoj cenny czas . Nie ma wiekszego sensu dyskutowac z nastolatka, ktora pozjadala wszystkie rozumy i dopiero uczy sie obslugi Google badz (w porywach) studentka pierwszego roku prawa, ktora chce sie powymadrzac, a ma uczulenie na ksiazki.


btw: gratuluje dzidziusia .[/QUOTE]
Masz rację.

I dziękuję

[Shira Yuki]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;41914417]

Lepsza niz wymiana okien to chyba tylko wymiana jakiegos burzujskiego parkietu bylaby .

Marnujesz swoj cenny czas . Nie ma wiekszego sensu dyskutowac z nastolatka, ktora pozjadala wszystkie rozumy i dopiero uczy sie obslugi Google badz (w porywach) studentka pierwszego roku prawa, ktora chce sie powymadrzac, a ma uczulenie na ksiazki.


btw: gratuluje dzidziusia .[/QUOTE]

dalej czekam na link,który mówi,że pralka jest standardem w wynajmowanym lokalu,czyżby nie było przepisu na potwierdzenie twoich słow?

kiepsko idzie ci interpretacja ,lepiej żebyś została kiepskim prawnikiem niż beznadziejnym detektywem

Napisane przez teQiba

Według jakiego prawa?
Nawet artykuł, który sama wkleiłaś jest podkładką na to, że autorka za nic odpowiadać nie musi. Tylko akurat tego fragmentu nie zacytowałaś - czyżby celowo?

Fajnie by na tym wychodził wynajmujący gdyby przez 50 lat wynajmowania mieszkania szalał sobie za kasę z czynszu, a najemcy grzecznie wymienialiby mu wszystkie sprzęty - współczuję temu za czyjej kadencji przypadłaby wymiana okien.

gdybym celowo ominęła ten fragment to nie wklejałabym źródła
przepis mówi o czasie od 6-12 mies,a co jesli rok już minął i jest 15 mies ?
wszystko można podwazyć,a w szczególności jesli w umowie był zapis

Jak nie ponosić kosztów napraw w wynajmowanym lokalu
Przede wszystkim spisać szczegółową umowę najmu: wymienić jakiego rodzaju naprawy wykonywać będzie najemca, a które z nich obciążą właściciela lokalu. Nie wymienimy w umowie wszystkich ewentualnych napraw. Awarii może ulec każde urządzenie i niemal każdy sprzęt domowy; zużyciu ulegają meble. Oprócz szczegółowej umowy dobrze byłoby spisać protokół określający stan techniczny wynajmowanego lokalu. Opisujemy w nim stan techniczny urządzeń, stopień zużycia wszelkich sprzętów. Wskazane byłoby ubezpieczenie wynajmowanego lokalu, wykupienie polisy zabezpieczającej nas przed najbardziej kosztownymi (w razie awarii) naprawami.
Na czyj koszt naprawy w wynajmowanym lokalu
Czy i za co zapłacimy uzależnione będzie przede wszystkim od umowy, jaką spisaliśmy z właścicielem lokalu. Zazwyczaj koszty drobnych napraw ponosi wynajmujący. Wspomniany już zepsuty zamek w drzwiach, spłuczka, awaria telefonu - należeć będą do wynajmującego lokal. Do wynajmującego należy konserwacja urządzeń istniejących w lokalu oraz drobne remonty, jak malowanie ścian. Natomiast naprawa pękniętego pionu wodnego lub kanalizacyjnego, przeciekającego dachu - kosztami obciążony zostanie właściciel lokalu. Ważny jest też okres wynajmowania lokalu. Wiadomym jest, iż z upływem czasu stan techniczny lokalu pogarsza się. Nie możemy jednakże zgadzać się na wymianę okien lub drzwi, jeśli wynajmujemy lokal od zaledwie kilku miesięcy.

zamiast przepychac się na forum zapytaj tam:
http://forumprawne.org/prawo-nieruch...kto-placi.html

[Outlanderka]

Nawet gdyby ta pralka była nowa i zepsuła się to jeśli była użytkowana zgodnie z instrukcją obsługi za naprawę powinien zapłacić właściciel.
Autorka płaci tylko wtedy jeśli poprzez nieumiejętne użytkowanie pralka się zepsuła np. kręcąc pokrętłem w nieodpowiednią stronę.
Każdy mechanik od pralek wie co mogło być powodem zepsucia pralki.
Czy winą jest nieumiejętna obsługa czy naturalne zużycie części lub wady danego modelu.Każdy model pralki ma newralgiczne punkty i podzespoły.
Właściciel ma węża w kieszeni, wstawiając stare graty oczekuje wieloletniego działania.
Nie daj się naciągnąć autorko na zakup kolejnego starego grata. Ktoś się go wyzbył bo nie spełniał swojego zadania. To będą wyrzucone pieniądze.
Za parę tygodni możesz znowu nie mieć czynnej pralki ani pieniędzy. Skorzysta znajoma bo zamiast wynosić na śmietnik dostanie 200zl . A 200zł to nie jest mało.

[evvelinek]

czytam i czytam i nie rozumiem w czym rzecz

Shira Yuki, jesteś prawnikiem? praktykujesz? bo jeśli nie to nie mam zielonego pojęcia dlaczego sprzeczasz się z osobą pracującą w zawodzie, która pisze Ci jak interpretować przepisy i jak wygląda to w praktyce
gdybyś miała jakąkolwiek styczność z prawem, a co najważniejsze jego zastosowaniem w prawdziwym życiu wiedziałabyś że nie istnieją przepisy idealnie odpowiadające sytuacjom jakie mają miejsce w rzeczywistości, stąd też istnieje coś takiego jak interpretacja przepisów - w skrócie - dostosowanie ich do danej sytuacji, a to wynika czasem tylko i wyłącznie z praktyki jakie przyjmują sądy bądź jak jest to interpretowane w doktrynie przez mądre głowy wiec nie musi istnieć przepis w którym masz wyłożone co do słowa, że pralka się zalicza do wyposażenia czy nie. praktyka/ doktryna zdecydowała że jest tak a nie inaczej i nikt nie będzie szedł pod prąd, bo ma swoje widzi mi się tym bardziej, gdy nie ma się żadnego podparcia w postaci kierunkowego wykształcenia.

[Shira Yuki]

Napisane przez evvelinek

czytam i czytam i nie rozumiem w czym rzecz

Shira Yuki, jesteś prawnikiem? praktykujesz? bo jeśli nie to nie mam zielonego pojęcia dlaczego sprzeczasz się z osobą pracującą w zawodzie, która pisze Ci jak interpretować przepisy i jak wygląda to w praktyce

z kim?
o ile mi wiadomo to jedna z wizażanek dopiero sie uczy i nie ma kwalifikacji

gdybyś miała jakąkolwiek styczność z prawem, a co najważniejsze jego zastosowaniem w prawdziwym życiu wiedziałabyś że nie istnieją przepisy idealnie odpowiadające sytuacjom jakie mają miejsce w rzeczywistości, stąd też istnieje coś takiego jak interpretacja przepisów - w skrócie - dostosowanie ich do danej sytuacji, a to wynika czasem tylko i wyłącznie z praktyki jakie przyjmują sądy bądź jak jest to interpretowane w doktrynie przez mądre głowy wiec nie musi istnieć przepis w którym masz wyłożone co do słowa, że pralka się zalicza do wyposażenia czy nie. praktyka/ doktryna zdecydowała że jest tak a nie inaczej i nikt nie będzie szedł pod prąd, bo ma swoje widzi mi się tym bardziej, gdy nie ma się żadnego podparcia w postaci kierunkowego wykształcenia.

przecież cały czas piszę o interpretacji ogólnych przepisów,oraz dodatkowych klauzulach zawartych w umowie podpisanych przez wynajmującego i najemce .
spieram się tylko ze stwierdzeniem,że pralka jest podstawowym sprzętem

[teQiba]

Napisane przez Shira Yuki

kiepsko idzie ci interpretacja ,lepiej żebyś została kiepskim prawnikiem niż beznadziejnym detektywem

No i po co te głupie docinki?
Nie umiesz dyskutować na poziomie tylko ciągle komuś przytykasz?

Napisane przez Shira Yuki

gdybym celowo ominęła ten fragment to nie wklejałabym źródła
przepis mówi o czasie od 6-12 mies,a co jesli rok już minął i jest 15 mies ?

Jaki przepis? To zwykły artykuł - cudza interpretacja, która mówi o tym, że za rzęcha odpowiedzialność ponosi wynajmujący. Jak przeczytasz ze zrozumieniem ten fragment to może to do Ciebie dotrze.