DIETA MONTIGNACA - kto sie przylacza?

[Anusia1584]

Napisane przez palomeetka

Anusia, na każdej imprezie da się wybrać jedzenie MM, no chyba, że to tylko impreza z tortem i szampanem, to faktycznie słabo
jak będzie mięso to jedz z surówkami, może ryba, albo grill, więc jedz na tłuszczowo

Wiem, że się da. I planuję tak zrobić. Ale martwię się np obiadem. Raz u rodzinki dostaliśmy na obiad makaron z sosem mięsno - pomidorowym z pulpetami i sałatka. I co mam wtedy zjeść? poprosić bezczelnie o samo mięso i sałatkę? Nie ma co się teraz zastanawiać, zobaczymy co będzie i będę coś wybierać. Ze śniadaniem, czy kolacją nie będę mieć problemu, najgorzej z tym obiadem.

Robicie mi smaka na wino... Chyba muszę sobie kupić, może będzie dało się wypić.

ifellinlovewithadeadboy Boże, jak ja bym chciała tyle ważyć. Mnie i 60 by wystarczyło. A wzrostu mamy tyle samo.

Palomeetka gratuluję! I podpisuję się pod tym co napisała Sjeeny: zostań z nami! zostań z nami!

I powiedz mi jeszcze jedną rzecz. Radziłaś mi kiedyś, żebym jadała na kolację 2 dni rybę i dwa dni zupę z soczewicy. Czy to musi być zupa? Czy może być np sałatka? Dodałam dzisiaj pomidora, paprykę surową, kiszonego ogórka i odrobinę majonezu. Można tak? Bo smakowo było pyszne.
Na śniadanie miałam chleb z twarogiem i dżemem, zielony ogórek, a na obiad kotlety schabowe zapiekane po camembertem, kawałek pieczonego camemberta, pomidory z cebulką i łyżką śmietany.

[sjeeny]

Anusia ale Ty robisz smakowite rzeczy

co do imprez, brałaś pod uwagę zabrać swój prowiant? Ja tak robiłam zawsze, choćby pudełko makaronu, ryżu, swój chlebek, jakąś puszkę, jakieś pudełko strączków ugotowanych przetartych ? Swój zapas plus to co pstawią powinno pozwolić na skomponowanie posiłku

mnie zresztą CHYBA czeka krótki wypad nad morze i już się zagwozdkuję

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Anusia chlebek piekłaś na drożdżach? czy słodziłaś? dasz przepis, bo czytałam kilka i się waham

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

i mam pytanie jeszcze odnośnie suszonych owoców
suszki jecie takie normalne ( ja kupuje w Piotrze i Pawle na wagę ) czy jakieś specjalne? Widziałam też takie eko ale paczuszka kosztowała 24 zł - więc jeśli tamte są be to ja sie na dżemor przerzucę do owsianki

drugie pytanie
dużo "lżej" czuję się bez strączków tzn po soczewicy nie było różnicy ale ciecierzyca jest chyba na mój organizm za zdrowa :P ... jak wczoraj zrobiłam detoks strączkowy czuję sie lepiej... jak sobie radzić z tym poczuciem wzdęcia koszmarnym?

[ifellinlovewithadeadboy]

Napisane przez palomeetka

ifellinlovewithadeadboy a ćwiczysz?
ćwiczenia pięknie podkręcają metabolizm
i może pomogłyby na uparta wagę?

wszystkie sery tłuste są MM
(chyba, że maja jakąś masakrę w składzie)
no nie chodzi o to, aby jeść je na tony, ale jako dodatek do obiadu są bardzo ok

chleb mi się skończył , więc się ratowałam tekturkami
długo nie mogłabym ich jeść, bo za twarde
ale od czasu do czasu


posiłek 2 nie jest MM! brak węglowodanów
i słaba kolacja! do takiej sałatki najlepiej wędzoną rybę dać
i obserwuj, czy ser na kolacje Ci nie szkodzi, bo waga może iść w górę...


i dzisiejszy 100 dzień!!!

6:30 owsianka, dżem, pomidor
10 tekturki z humusem, ogórek, sałata
13 grillowane warzywa z fetą, kiszone
17.30 zupa pomidorowa z soczewicą, kiszone ogórki

tak mnie po fecie zaczęły bolec jelita, że ech
ale po mięcie przeszło, uff


podsumowanie jutro jak się pomierzę i zważę
pewnie będzie masakra, ale co tam, zawsze mogę zacząć liczyć od nowa nie?

oj tam, dlaczego od razu masakra, cierpliwym trzeba być, mi w ciągu miesiąca zleciało aż 0,5 kg ! ale jestem przed @ i miałam ten jeden tydzień przerwy od diety, to i tak nie jest źle

co do ćwiczeń to pewnie, że ćwiczę, już od jakichś 3-4 lat nie wyobrażam sobie w ogóle życia bez aktywności fizycznej próbowałam różnych rzeczy, rower, rolki, bieganie, chodakowską męczyłam 1,5 roku, pilates, yogę, ale teraz mój stały zestaw to min. 3-4 razy w tygodniu jakieś cardio (rower, bieganie, skakanka) i 3-4 razy takie ćwiczenia typowo modelujące czyli albo nieszczęsna chodakowska, albo POPpilates, albo z Fitness blendera coś także raczej zastój to nie wina braku ruchu, dodam też, że tarczycę badałam, więc nie wiem w czym sęk

a ty z kolei robisz mi smaka na hummus, nigdy nie jadłam, a zawsze chciałam spróbować, tylko jakoś nigdy mi nie po drodze po składniki na tahini a i jeszcze mam pytanie czy jest szansa, że smak jest choć trochę podobny do masła orzechowego? bo uwielbiam, a wiem, że to nic dobrego, tak więc przydałoby się coś podobnego w smaku i zdrowszego

Napisane przez palomeetka

ifellinlovewithadeadboy świetny masz tekst w podpisie
i o co chodzi z Twoim nickname? (jeśli można wiedzieć)

jasne, jasne podpis to z piosenki Muse - Knights of cydonia, i też mi się bardzo podoba a nick to też tytuł piosenki zespołu Anthony and the johnsons, którą bardzo lubiłam swego czasu i tak jakoś wtedy stwierdziłam, że po części mnie dotyczy, gdyż te parę lat temu jak jeszcze byłam młodsza i głupsza szalałam z miłości do zmarłego Morrisona

Napisane przez Anusia1584

ifellinlovewithadeadboy Boże, jak ja bym chciała tyle ważyć. Mnie i 60 by wystarczyło. A wzrostu mamy tyle samo.

hm, no dziękuję, ale jednak staram się jak mogę i chciałabym, żeby to mi się choć trochę odpłaciło, tym bardziej, że jeszcze 2 lata temu ważyłam 45 kilo i teraz po prostu czuję się o wiele większa, nie chciałabym co prawda wracać do aż tak niskiej wagi, ale chociaż te 4 kilo mogłoby spaść no ale jak widać nie jest mi dane, dużo razy się już odchudzałam więc może nie wiem organizm już powiedział stop

[sjeeny]

a i minął tydzień a nawet dwa od początku ekhem no same wiecie
pierwszy tydzień to była odwyk słodyczowy plus głodowa dieta plus poszukiwania pomysłu na jedzenie/dietę - poszło wtedy 3 kg
drugi tydzień to MM, w pierwszych dwóch dniach MM schudłam 2 kg, za moment to wyrównałam ale po tygodniowym bilansie dziś na wadze znów - 2kg
Pewnie dlatego obecnie biust mam większy od brzucha
Powinnam być chyba zadowolona ... aczkolwiek mam zakodowane jeszcze z czasów diet główkowych ( gdzie 4-6 kg na tydzień potrafiło być norma ), że to mało
Ale już się przywołuję do porządku

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

ifellinlovewithadeadboy
a czytałaś kiedyś o typach osobowości. Każdy z tych typów poza cechami charakterologicznym przejawia się też określoną budową anatomiczną
Jest endomorf, ektomorf i mezomrof - więc schudnąć owszem możemy ale zawsze będzie nas ograniczał typ budowy ciała - czyli kolokwialnie mówiąc - taka uroda
Nie wiem czy akurat w Twoim przypadku ale czasem możemy zdrowo schudnąć i trwale tylko do pewnej granicy i jest to własnie granica wyznaczona przez typ osobowości

tom se popisała :P

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

staram się jak mogę i chciałabym, żeby to mi się choć trochę odpłaciło,

i tak jesteś konsekwentna, dużo osób by odpuściło
A czy wtedy jak ważyłaś 45 kg też tyle ćwiczyłaś? Może trochę tych kg to mięśnie, ile lat wtedy miałaś? Może to wynik dojrzewania?

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez ifellinlovewithadeadboy

a ty z kolei robisz mi smaka na hummus, nigdy nie jadłam, a zawsze chciałam spróbować, tylko jakoś nigdy mi nie po drodze po składniki na tahini

w Piotrze i Pawle jest 400g po ok 13 zł, można kupować też on line

[palomeetka]

Cześć!

rano w ogóle mi nie chciało wysłać posta
przejdzie teraz czy nie?

sjeeny na MM zaczęłaś jeść dość dużo błonnika - w warzywach, pełnoziarniste węglowodany, no generalnie dość rewolucyjne jedzenie, jeśli wcześniej jadło się w drugą mańkę

daj sobie czas, aby organizm sie przyzwyczaił, kombinuj z kaszami, ryżem na kolację, z zupami, tak aby, np. strączki były dodatkiem

ja na MM odzyskałam energie, wigor, więc totalnie inaczej, może to upał Cie tak męczy?

albo no nie wiem, badania porobić - może to hormony? tarczyca?

Anusia1584 - nie bezczelnie, bo myślę, że prośbą z podkreśleniem, że masz problemy z insuliną, nikt nie będzie się do Ciebie czepiał!

i zjedzenie pulpetów (nawet jeśli w nich maka i bułka tarta) z sałatka zrobi Ci mnie bajzlu w organizmie niż dowalenie do tego porcji makaronu

Napisane przez Anusia1584

Radziłaś mi kiedyś, żebym jadała na kolację 2 dni rybę i dwa dni zupę z soczewicy. Czy to musi być zupa? Czy może być np sałatka? Dodałam dzisiaj pomidora, paprykę surową, kiszonego ogórka i odrobinę majonezu. Można tak? Bo smakowo było pyszne.

pewnie, że może być sałatka, tym bardziej, że teraz jest gorąco

Napisane przez Anusia1584

Na śniadanie miałam chleb z twarogiem i dżemem, zielony ogórek, a na obiad kotlety schabowe zapiekane po camembertem, kawałek pieczonego camemberta, pomidory z cebulką i łyżką śmietany.

bardzo pyszne menu

[ifellinlovewithadeadboy]

Napisane przez sjeeny

a i minął tydzień a nawet dwa od początku ekhem no same wiecie
pierwszy tydzień to była odwyk słodyczowy plus głodowa dieta plus poszukiwania pomysłu na jedzenie/dietę - poszło wtedy 3 kg
drugi tydzień to MM, w pierwszych dwóch dniach MM schudłam 2 kg, za moment to wyrównałam ale po tygodniowym bilansie dziś na wadze znów - 2kg
Pewnie dlatego obecnie biust mam większy od brzucha
Powinnam być chyba zadowolona ... aczkolwiek mam zakodowane jeszcze z czasów diet główkowych ( gdzie 4-6 kg na tydzień potrafiło być norma ), że to mało
Ale już się przywołuję do porządku

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

ifellinlovewithadeadboy
a czytałaś kiedyś o typach osobowości. Każdy z tych typów poza cechami charakterologicznym przejawia się też określoną budową anatomiczną
Jest endomorf, ektomorf i mezomrof - więc schudnąć owszem możemy ale zawsze będzie nas ograniczał typ budowy ciała - czyli kolokwialnie mówiąc - taka uroda
Nie wiem czy akurat w Twoim przypadku ale czasem możemy zdrowo schudnąć i trwale tylko do pewnej granicy i jest to własnie granica wyznaczona przez typ osobowości

tom se popisała :P

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

i tak jesteś konsekwentna, dużo osób by odpuściło
A czy wtedy jak ważyłaś 45 kg też tyle ćwiczyłaś? Może trochę tych kg to mięśnie, ile lat wtedy miałaś? Może to wynik dojrzewania?

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------


w Piotrze i Pawle jest 400g po ok 13 zł, można kupować też on line

tak, czytałam o tych typach budowy, ale jakoś nie bardzo umiem się do jakiejkolwiek z nich sklasyfikować, nigdy nie byłam ani bardzo szczupła, ani bardzo otyła, w dzieciństwie byłam raczej normalna, potem w okresie dojrzewania troszkę mi przybyło tu i ówdzie, no a później jak zaczęłam ćwiczyć i lepiej jeść to byłam raczej takim typem lekko umięśnionym, normalnym, ale nie nazwałabym tego żadnym z tych typów, tak więc nie wiem jak się do tego odnieść

a ważyłam tyle w wieku 18 lat czyli nie tak dawno, więc nie sądzę, że od tego czasu jakoś bardziej dojrzałam, czy też zmienił mi się metabolizm, do tego ćwiczyłam wtedy znacznie mniej, mniej intensywnie i to same cardio, a jadłam też zdrowo, ale więcej niż teraz i pozwalałam sobie na różne grzeszki i jakoś nie odbijało się to na mojej wadze.. także tutaj jest paradoks

a co do oczekiwań co do spadków wagi to rozumiem cię w 100% chciałoby się, żeby od razu spadało nie wiadomo ile, ale za to podobno im wolniej spada tym łatwiej jest to potem utrzymać

[sjeeny]

ifellinlovewithadeadboy hmm, ile jesteś dokładnie na MM ? Badałaś kiedyś tarczycę? Najlepiej zrobić komplet tarczycowy FT3 FT4 i TSH - to najczęstszy wróg jeśli chodzi o wahania wagi. Z drugiej strony może akurat należysz do tej grupy osób, które dłużej czekają na efekty przy MM . Tak czy owak wytrwała jesteś.

Jeśli ktoś akurat czyta help
jak wyciąga się te czarne nitki sparzonym krewetkom?

Figarro doczytałam wątek, współczuję operacji - mam nadzieję, że przyniesie rezultat. Dzielna jesteś.

[Figarro]

Napisane przez sjeeny

(...)

Figarro doczytałam wątek, współczuję operacji - mam nadzieję, że przyniesie rezultat. Dzielna jesteś.

Dziekuje staram sie byc dzielna Wlasciwie, to nie mam wyjscia Zaciskam zeby i do przodu

Dietuje jest dobrze

[ifellinlovewithadeadboy]

Napisane przez sjeeny

ifellinlovewithadeadboy hmm, ile jesteś dokładnie na MM ? Badałaś kiedyś tarczycę? Najlepiej zrobić komplet tarczycowy FT3 FT4 i TSH - to najczęstszy wróg jeśli chodzi o wahania wagi. Z drugiej strony może akurat należysz do tej grupy osób, które dłużej czekają na efekty przy MM . Tak czy owak wytrwała jesteś.

Jeśli ktoś akurat czyta help
jak wyciąga się te czarne nitki sparzonym krewetkom?

Figarro doczytałam wątek, współczuję operacji - mam nadzieję, że przyniesie rezultat. Dzielna jesteś.

co do krewetek to ja to po prostu najpierw lekko nacinam przy końcówce i odrywam, aż zostanie tylko ta część jadalna

a tarczycę badałam i to w tym roku nawet i wyszło w normie, a wynik był nawet bliżej nadczynności niż niedoczynności

a na MM jestem dopiero od ok. miesiąca i to z małą przerwą, także nie ma w ogóle o czym mówić na razie, wiem, że to jeszcze za krótko, żeby cokolwiek powiedzieć czy chudnę czy nie chodziło mi raczej ogólnie, że pomimo różnych diet i ćwiczeń moja waga raczej niechętnie spada

[sjeeny]

co do krewetek to ja to po prostu najpierw lekko nacinam przy końcówce

ale ja mam koktajlowe tam za bardzo nie ma czego odrywać

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez Figarro

Zaciskam zeby i do przodu

alleluja i do przodu... też nie jestem fanem memłania się nad sobą ale czasem się memłacz uruchomi, czasem jak coś by się chciało a już nie można.
Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej u Ciebie.
Bo jednak truizm ale zdrowie jest najważniejsze, jak łatwo się o tym zapomina

[palomeetka]

Napisane przez sjeeny

i mam pytanie jeszcze odnośnie suszonych owoców
suszki jecie takie normalne ( ja kupuje w Piotrze i Pawle na wagę ) czy jakieś specjalne? Widziałam też takie eko ale paczuszka kosztowała 24 zł - więc jeśli tamte są be to ja sie na dżemor przerzucę do owsianki

kupuję normalne w marketach, sprawdzam czy w składzie oleju nie mają
najczęściej morele, a śliwki bardzo rzadko, bo prawie wszystkie dostępne na rynku są z olejem

Napisane przez sjeeny

dużo "lżej" czuję się bez strączków tzn po soczewicy nie było różnicy ale ciecierzyca jest chyba na mój organizm za zdrowa :P ... jak wczoraj zrobiłam detoks strączkowy czuję się lepiej... jak sobie radzić z tym poczuciem wzdęcia koszmarnym?

może trzeba stopniowo?

mi się chyba organizm przyzwyczaił
bo teraz nawet po mieszance soczewica i kapusta kiszona brzuch płaski
za to po mleku itp, masakra
wczoraj po fecie myślałam że umrę na ból jelit

Napisane przez ifellinlovewithadeadboy

oj tam, dlaczego od razu masakra, cierpliwym trzeba być, mi w ciągu miesiąca zleciało aż 0,5 kg !

od ponad 2 miesięcy waga mi niemal stoi w miejscu
ale się nie wkurzam, fajnie, że nie idzie w górę, prawda?

ifellinlovewithadeadboy gratuluje ruchu!
ja ciężko sie zbieram, mam okresy wzmożonej nadruchliwości i okresy stagnacji
aktualnie jestem na speedzie sportowym i nie wyobrażam sobie nie ćwiczyć, ale czasami "niechciej" mnie dopada

a POPpilates to w klubie ćwiczysz? z yb?
napisz coś więcej bo nazwa brzmi interesująco

Napisane przez ifellinlovewithadeadboy

dodam też, że tarczycę badałam, więc nie wiem w czym sęk

a może przy tak intensywnym ruchu mięśnie Ci rosną?

Napisane przez ifellinlovewithadeadboy

a ty z kolei robisz mi smaka na hummus, nigdy nie jadłam, a zawsze chciałam spróbować, tylko jakoś nigdy mi nie po drodze po składniki na tahini a i jeszcze mam pytanie czy jest szansa, że smak jest choć trochę podobny do masła orzechowego? bo uwielbiam, a wiem, że to nic dobrego, tak więc przydałoby się coś podobnego w smaku i zdrowszego

to zależy czy lubisz słodkie masło orzechowe czy naturalne
bo pasta sezamowa to płynna chałwa
(oczywiście nie jest słodzona )
a hummus można robić bez, teraz tak jem
bo jak otworze słoik z tahini to łyżką wyżrę

i pięknie dziękuję za wyjaśnienia nickname

sjeeny mimo, że może wydawać Ci się, że mało spada, to i tak gratuluję!
przede wszystkim tego, że trwasz, że mimo iż masz pod górkę (i wczesne wstawanie i urwanie głowy w robocie) to się nie poddajesz!
a 2 kg po zmianie odżywiania na pełnowartościowe posiłki to BARDZO DUŻO!
bo zauważ, że to nie głodówka, to normalne jedzenie, a wiadomo że osoby z historią ED w życiorysie muszą nauczyć się normalnie jeść, a to niestety ciężki proces, gdyż koszmary z przeszłości atakują niemal na każdym kroku
i ta wieczna analiza - za dużo, za tłusto, a może przytnę tu, a może wywalę tamto, a może ominę posiłek... oj skąd ja to znam

[sjeeny]

Napisane przez Palomeetka

a wiadomo że osoby z historią ED w życiorysie muszą nauczyć się normalnie jeść, a to niestety ciężki proces, gdyż koszmary z przeszłości atakują niemal na każdym kroku
i ta wieczna analiza - za dużo, za tłusto, a może przytnę tu, a może wywalę tamto, a może ominę posiłek... oj skąd ja to znam

bo mi się Pani Doktor wszystko kojarzy :P

ano tak sie matruję, nie tyję, jem, jem ciepłe ( kosmos), żyję a myślałam, że już umarłam za życia

i coby nie było żbyt filozoficznie można ten makaron? Krewetki mam zamrynowane, pasowałby
http://vitalia.pl/kp79,17377,0_Makar...y-chinski.html

czyli mówisz, że morele bywają jeszcze normalne a śliwki odpuścić

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez palomeetka

mi się chyba organizm przyzwyczaił
bo teraz nawet po mieszance soczewica i kapusta kiszona brzuch płaski

własnie mi brzucha nie wywalało
ja miałam wypukłe coś po lewej stronie mostka pod cyckami
słaba jestem z anatomii poza ginekologią

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez Palomeetka

a 2 kg po zmianie odżywiania na pełnowartościowe posiłki

plus 3 z etapu przejściowego heh czyli razem 5 ale ich nie widać, więc zapewne to woda i syf, i to cóś spod cycków

przede wszystkim tego, że trwasz, że mimo iż masz pod górkę

skoro miałam dość determinacji żeby się zagłodzić to winna jestem sama sobie by mieć jej równie dużo by spróbować się teraz naprawić



bardzo Ci dziękuję, pamiętaj karma wraca życie Ci odda

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

http://montignac.webd.pl/viewforum.p...df8c4198951fcf

wygląda wiarygodnie to kompedium, już wiem, że makaron mozna

[palomeetka]

Napisane przez sjeeny

ano tak sie matruję, nie tyję, jem, jem ciepłe ( kosmos), żyję a myślałam, że już umarłam za życia

ja wiem, że chciałoby się, aby waga pstryk i była w okolicach BMI 20, no ale tyło się dłużej niż chwilę

a najważniejsze, że odchudzanie to nie musi być krew, pot i łzy, tylko całkiem przyjemne, przynajmniej pod względem tego co na talerzu

sjenny zawsze czytaj skład, bo odkąd w UE jesteśmy to hulaj dusza piekła nie ma i żadne normy producentów żywności nie obowiązują, niestety

nie spotkałam jeszcze śliwek bez oleju, zawsze są błyszczące i lepkie, a morele suche
no i śliwki suszone to IG 40
a morele to 35, więc lepiej morele

Napisane przez sjeeny

i coby nie było żbyt filozoficznie można ten makaron? Krewetki mam zamrynowane, pasowałby
http://vitalia.pl/kp79,17377,0_Makar...y-chinski.html

czytaj skład, ma być z fasolki mung, czasami jest z domieszką grochu, jak dorzucisz warzyw to tez jest ok
a krewetki neutralne, bo to czyste białko, wiec z tym makaronem możesz zjeść i na węglowodanowo i na tłuszczowo (zależy jakie dodatki)

Napisane przez sjeeny

własnie mi brzucha nie wywalało
ja miałam wypukłe coś po lewej stronie mostka pod cyckami

żołądek?

Napisane przez sjeeny

bardzo Ci dziękuję, pamiętaj karma wraca życie Ci odda

no i najgorszą robotę trzeba samemu zrobić
ale satysfakcja jest taka, że góry można przenosić!

cały czas trzymam za wszystkie kciuki , bo każda z nas potrzebuje wsparcia, samemu jest ciężko...

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

A teraz mój post z rana, co to nie wchodził, bo forum się krzaczyło

Rano prawie godzinę szukałam kartki z danymi sprzed 100 dni i oczywiście nie mam
zamiast jak zawsze zapisać w arkuszu na kompie to nosiłam kartkę w kalendarzu i owszem była, a teraz jej nie ma
a że od prawie 2 miesięcy się nie mierzyłam to nawet nie pamiętam jakie miałam wtedy wymiary ech

plan na 100 dni to I faza, no nie udało mi się w 100%, gdyż wyjazdy, odwiedziny znajomych etc, ale nie będę siedzieć w domu i nie wyrzeknę się przyjemności w imię diety, bo już tak robiłam i guzik z tego wychodził

za to przez te 100 dni nie zjadłam nic niezgodnego z MM więc uważam to za sukces, że wśród osób jedzących inaczej nie popłynęłam 'jak zwykle", owszem przeginka była z ilością wina, bo wcale nie 2 lampki, a butelka czy więcej

i potrawy II fazowe, gdzie z tłuszczami mieszałam węglowodany o IG >35, a i moja miłość -orzechy też były jedzone znacznie powyżej normy

z danych wagowych mam BMI 23 (to nic, że po przecinku jest 9 )))))

za to porównałam sobie wyniki z dnem wagowym sprzed roku
wagowo mniej mnie o 14,7kg

a wymiarowo jest tak:
biust -11,5cm
pod b. -13cm
talia -16cm
oponka -15cm
biodra -13cm
udo -8,5cm
łydka -4cm
ramię -5cm
szyja -2cm

zleciałam z trzycyfrowej liczby w biuście, oponie i biodrach
a w talii zobaczyłam z przodu 7 :szok:

i jak mi był obojętny spadek wagi (byleby nie tyć i nie mieć kompulsów) to teraz zachciało mi się więcej

więc nigdzie się nie wybieram, dobrze mi tu to gdzie mam iść

dziś świętuję winem , duża ilością wina , bo Tz oddał mi swoją porcję, więc bez jednej lampki cala butelka moja

a i dzisiejsze moje menu:

7 owsianka, dżem, pomidor
10:30 chleb z twarożkiem i dżemem, marchewka, pomidor
14 polędwiczki wieprzowe z warzywami po chińsku, sałatka ze śmietaną
wino... duużo wina , garść laskowych i brazylijskich, 2 kostki czekolady 74%, espresso z kremówką

w planach zupa z soczewicą na kolację i jakieś warzywko do niej, ale może po winie mnie zmuli i nic nie wcisnę

[sjeeny]

kiedy ja się nauczę żeby kopiować post przed wysłaniem, znów wizaż zjadł

Napisane przez Palomeetka

cały czas trzymam za wszystkie kciuki , bo każda z nas potrzebuje wsparcia, samemu jest ciężko...

w kupie raźniej jak mówią owsiki

a ja dziś, jak pospałam, od razu czuję się lepiej

menu
10,30 pisałam, że pospałam heh, górskie, kefir 1,5%, reszta malin i borówek, morele, śliwki

15,00 dwa jajka sadzone na dwóch plasterkach boczku, mizeria - śmietana 18%, ogórki, czosnek, mleko 3,2%, koperek, koperek, koperek

19,30 makaron sojowy (skład jak pisałaś ), krewetki w marynacie z czosnku, papryki słodkiej mielonej, pieprzu i oliwy ugrilowane z porem i pieczarkami ( mało ), trochę zmiksowanej cicierzycy ( za bardzo nie pasuje ale co tam )

ten ostatni posiłek to ani W ani T chyba hybryda

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez Palomeetka

wino... duużo wina

ja też, to zlinkowane http://www.☠☠☠☠☠☠.pl/pid,15026/n,FRO...on/stn,product, Aneczka polecam - cenowo doopy nie urywa a moje niewybredne podniebienie nie protestuje Nasze zdrowie dziewczyny

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

za to porównałam sobie wyniki z dnem wagowym sprzed roku
wagowo mniej mnie o 14,7kg

GRARTULACJE za normalny tryb życia i MMowanie
aczkolwiek zabiłaś mnie pomiarem szyi- jesteś lepsza ode mnie hahahaaha

[Anusia1584]

Napisane przez sjeeny

co do imprez, brałaś pod uwagę zabrać swój prowiant? Ja tak robiłam zawsze, choćby pudełko makaronu, ryżu, swój chlebek, jakąś puszkę, jakieś pudełko strączków ugotowanych przetartych ? Swój zapas plus to co pstawią powinno pozwolić na skomponowanie posiłku

Wezmę na pewno coś na śniadanie i kolację. Będziemy u innej cioci, to nie będzie problemu. Ale w domu mojej chrześnicy raczej nie będę nic takiego kombinować. Spróbuje, wybrać coś mm z tego czym będą częstować.

Napisane przez sjeeny

Anusia chlebek piekłaś na drożdżach? czy słodziłaś? dasz przepis, bo czytałam kilka i się waham

Dawałam drożdże i fruktozę.
W pół szkl mleka rozpuścić drożdże z połową łyżeczki fruktozy ( ja dałam całą, ale wyszło za słodkie) i połową szkl mąki. Odstawić na jakieś 15 minut. Następnie dodać 1,5 szkl mąki, 3 białka, łyżeczkę soli, rozpuszczone drożdże, 3/4 szkl mleka (można dodać szkl otrąb). Wymieszać, odstawić na ok pół godziny. Piec pół godz w 180 stopniach.
Moim zdaniem chleb jest bardzo dobry. Ale jak już pisałam, mogę nie być obiektywna.
Teraz zachciało mi sie placka. Oczywiście upiekłam, zobaczymy rano co jest warte.
A mam przy okazji pytanie. Mam ogromną ochotę na ciasto z mlekiem. Bardzo zgrzeszę jak będę do śniadania sobie popijać mleczko?

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez sjeeny

ja też, to zlinkowane http://www.☠☠☠☠☠☠.pl/pid,15026/n,FRO...on/stn,product, Aneczka polecam - cenowo doopy nie urywa a moje niewybredne podniebienie nie protestuje Nasze zdrowie dziewczyny

Czy to do mnie? Jeśli tak, to bardzo dziękuje za takie piękne określenie
A co do wina, mąż mi dzisiaj jakieś kupił. I muszę przyznać, ze smakuje nawet, nawet.

[Anusia1584]

Zapomniałam napisać moje wczorajsze menu:
Ś - owsianka, twaróg z dżemem, ogórek
O - faszerowana cukinia (cukinia, papryka, mięso mielone, pieczarki, pomidory w puszce), kawałeczek kiełbaski, kawałek surowej papryki
K - sałatka z soczewicy (soczewica, papryka, pomidor, ogórek kiszony, łyżka majonezu) - MNIAMMMMM
Miłej niedzieli dla wszystkich. My zaraz jedziemy z Małym trochę nad wodę. Niech dziecko trochę się pochlapie.

[ifellinlovewithadeadboy]

Napisane przez palomeetka

kupuję normalne w marketach, sprawdzam czy w składzie oleju nie mają
najczęściej morele, a śliwki bardzo rzadko, bo prawie wszystkie dostępne na rynku są z olejem

od ponad 2 miesięcy waga mi niemal stoi w miejscu
ale się nie wkurzam, fajnie, że nie idzie w górę, prawda?

ifellinlovewithadeadboy gratuluje ruchu!
ja ciężko sie zbieram, mam okresy wzmożonej nadruchliwości i okresy stagnacji
aktualnie jestem na speedzie sportowym i nie wyobrażam sobie nie ćwiczyć, ale czasami "niechciej" mnie dopada

a POPpilates to w klubie ćwiczysz? z yb?
napisz coś więcej bo nazwa brzmi interesująco


a może przy tak intensywnym ruchu mięśnie Ci rosną?

to zależy czy lubisz słodkie masło orzechowe czy naturalne
bo pasta sezamowa to płynna chałwa
(oczywiście nie jest słodzona )
a hummus można robić bez, teraz tak jem
bo jak otworze słoik z tahini to łyżką wyżrę

i pięknie dziękuję za wyjaśnienia nickname

dzięki za info o śliwkach suszonych, nawet nigdy nie zwracałam na to uwagi, nie wpadłam też na to nigdy, że dodają do nich olej ale w takim razie pozostanę przy sprawdzonych suszonych morelach
co do suszek to jedynie ubolewam nad brakiem suszonej żurawiny, bo uwielbiam

a co do wagi to się zgadzam, najważniejsze, żeby nie rosła! to jest mega frustrujące

co do ruchu to ja mam czasem takie momenty lenistwa jeśli chodzi o bieganie, dużo mi zajęło czasu, żeby się przestawić na regularne bieganie (min. 2-3 razy w tygodniu) a i tak w taki upał powyżej 30 stopni wybieram rower albo skakankę

a POPilates to ćwiczenia z youtube z baardzo pozytywnie zakręconą Cassey, można je znaleźć tutaj
jednak jak dla mnie jej ćwiczenia są takie raczej mało intensywne, robię je rzadko i raczej tak dla przyjemności, niż w celach czysto treningowych

co do rosnących mięśni to możliwe, ale nie czuję się jakoś baardzo umięśniona, więc sama nie wiem

a masło orzechowe to tylko naturalne z Primaviki , solone też nie jest złe, ale niezbyt zdrowe, ew. czasem sama sobie lekko dosalam te naturalne lub robię domowe i jest ok a słodzonego nie przełknę, jakieś takie klejące i zapychające mi się wydaje

ogólnie dawno nie jadłam masła, bo jakoś tak zawsze jak się przykleję to tydzień-dwa i słoiczka nie ma

też bym się nad wodę gdzieś wybrała, bo wytrzymać się nie da, ale zawsze mam te głupie myśli i opory przed pokazywaniem się w stroju

[palomeetka]

Cześć!

po śniadaniu (pierwszym) poszliśmy z Tztem na spacer i nogi mi teraz wchodzą w miejsce, z którego wyrastają
zmęczyłam się okropnie bo tempo nie było spacerowe

Napisane przez sjeeny

10,30 pisałam, że pospałam heh, górskie, kefir 1,5%, reszta malin i borówek, morele, śliwki

15,00 dwa jajka sadzone na dwóch plasterkach boczku, mizeria - śmietana 18%, ogórki, czosnek, mleko 3,2%, koperek, koperek, koperek

19,30 makaron sojowy (skład jak pisałaś ), krewetki w marynacie z czosnku, papryki słodkiej mielonej, pieprzu i oliwy ugrilowane z porem i pieczarkami ( mało ), trochę zmiksowanej cicierzycy ( za bardzo nie pasuje ale co tam )

obiad - jak śmietana, to nie mleko
mleko tylko do W i tylko do 1,5% tłuszczu

a kolacja, jeśli nie ma przewagi tłuszczu to posiłek W

fajne menu (gdyby nie to mleko )

Napisane przez sjeeny

aczkolwiek zabiłaś mnie pomiarem szyi- jesteś lepsza ode mnie hahahaaha

to mam się nie przyznawać, że każde ramię, udo i łydkę mierzę oddzielnie

Napisane przez Anusia1584

Mam ogromną ochotę na ciasto z mlekiem. Bardzo zgrzeszę jak będę do śniadania sobie popijać mleczko?

a dlaczego ma być mleko zakazane?
jedyne ograniczenie, to że do 1,5% tłuszczu ma mieć i to wszystko

wczorajsze menu ok

ifellinlovewithadeadboy dzięki za linka, zaraz lecę się dokształcić o poppilatesie

[sjeeny]

Napisane przez Palomeetka

obiad - jak śmietana, to nie mleko

ono tylko rozcieńczało, myślałam, że jak dam 3,2 to będzie ok bo tłuste swoją drogą i tak było za dużo nabiału w tym dniu, resztę tej mizerii zjem jutro jak patki rano zrobię z wodą

dzis
9 - górskie, kefir 1,5%, łyżeczka dżemu ( skład ok ), cztery morele suszone

13,15- gotowane podudzie z rosołu bez skóry, grilowany bakłażan w ziołach zapieczony z serem żółym, pół żółtej papryki oraz na spróbowanie łyżeczka kapusty ugotowanej z kiełbaską ( krakowska sucha ) mój prowiant na jutro

18 - ciecierzyca, tuńczyk, trochę makaronu durum, papryka żółta, pomidor

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

to mam się nie przyznawać, że każde ramię, udo i łydkę mierzę oddzielnie

chyba nie zakwalifikuje wątku na Krzywe Zwierciadło

ja tam swoją galaretę pomierzyłam pobieżnie i zmierzę dopiero za dobre 10 kg

a pro po galaret :P
te robione własnym sumptem z chudego kuraka czy tuńczyka, czy ryb bez dodatku marchewki na normalnej żelatynie ( bez przypraw ) są ok ? bo mi się wydaje, że tak

pozdrawiam niedzielnie

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

czytam teraz "szczupłą bez wyrzeczeń" bo mi w piątek przyjechała i tam tłumaczone są początkowe fazy totalnego zmęczenia ( jak moja ubiegłotygodniowa ) obroną organizmu przed czerpaniem glukozy z własnego tłuszczu. Jest napisane by fazę tę przeczekać i złamać drania. Brzmi to dość wiarygodnie. Zwłaszcza, że te okresy zmęczenia pokrywają się z okresami stagnacji wagowej.

To tak tytułem wyjaśnienia skoro już je znalazłam - może komuś się to info przyda.

Czy spotkałyście jakieś prace naukowe, które znajdują minusy MM?
Pamiętam lawinę antypublikacji dukanowych ( choć ja nigdy nie dukałam ), ciekawa jestem jak sie ogólnie rozumiana nauka odnosi do tej filozofii

Palomeetka pisałaś kiedyś o wędlinie na gryla jaką masz sprawdzoną ? Ja mam swobodny dostęp do opakowań z racji pracy i w nawet tych z bardzo wysokiej półki cenowej jest pełno soi, skrobii etc...
jeśli mogłabyś napisz, które E, dodatki są lepsiejsze. Pewnie znalazłabym coś w necie ale ufam Ci tak bezwarunkowo, że ocet byś mi kazała pić i bym piła i pewnie by mi smakował

[Anusia1584]

Napisane przez palomeetka

a dlaczego ma być mleko zakazane?
jedyne ograniczenie, to że do 1,5% tłuszczu ma mieć i to wszystko

Nie chodziło mi o to, że mleko zakazane - piję zawsze 0,5%. raczej o to, że chyba nie powinno się pić w trakcie posiłków.
Wypad nad wodę zaliczony. Maluch miał wielką frajdę, musimy chyba częściej jeździć. Trzeba korzystać, póki pogoda pozwala.
ifellinlovewithadeadboy ja też mam zawsze problem z rozebraniem się (dlatego byłam w leginsach i tunice). Nigdy nie kąpie się w takich miejscach, nie chodzę na basen. I zazdroszczę kobietom, które - nie raz nawet "bardziej puszyste" ode mnie- nie przejmują się innymi, i po prostu się rozbierają. Tylko, że mnie jest duuużo więcej niż Ciebie.
W ogóle, to uświadomiłam sobie ostatnio, że w tym naszym gronie ja jestem chyba najgrubsza... No cóż...
A mam jeszcze jedno pytanie, czy jeśli zjadłam posiłek tłuszczowy o 16.30 (wtedy skończyłam go jeść), to chyba nie powinnam już dzisiaj nic więcej jeść, prawda? Bo przecież nie będę nic szamać przed dziewiątą.

[sjeeny]

Napisane przez Anusia

W ogóle, to uświadomiłam sobie ostatnio, że w tym naszym gronie ja jestem chyba najgrubsza... No cóż...

mam się obrazić czy jak :P to ja nie należę do grona ;P
znaj dobre serce, wybaczam
Moja droga ja startuję z trzycyfrowej wagi, spokojnie, wydaje mi się, że ja wiodę niechlubny prym

[Anusia1584]

Napisane przez sjeeny

mam się obrazić czy jak :P to ja nie należę do grona ;P
znaj dobre serce, wybaczam
Moja droga ja startuję z trzycyfrowej wagi, spokojnie, wydaje mi się, że ja wiodę niechlubny prym

Dlaczego masz nie należeć do grona? Oczywiście, że należysz do naszego WIELCE SZANOWNEGO GRONA MONTIGNACZEK!!!

[sjeeny]

Napisane przez Anusia

W ogóle, to uświadomiłam sobie ostatnio, że w tym naszym gronie ja jestem chyba najgrubsza... No cóż...

j/w

koniec tematu, zażartowałam

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

powiedzcie mi jak jest z sokami
mam takie cudo, zotało nam od czasów robienia cudaśnych drinkówhttp://www.apteka7na7.pl/oleofarm/ol...80_ml/708.html w skałdzie 100% żurawiny , jest napisane, że można go rozcieńczać wodą - pewnie kwaśne to pieruństwo - ale może bym piła. Między posiłkami można? zamiast wody?

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

a jutro w promocji w lidlu http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-...ndex_43643.htm
spryskiwacz do oleju i octu

[palomeetka]

Cześć!

zrobiliśmy sobie z Tztem wczoraj wieczór filmowy i już na forum nie właziłam
a zaraz wale się na matę i pilates trzasnę, ale to za chwilę, jeszcze i dojrzewam do wysiłku fizycznego

Napisane przez sjeeny

9 - górskie, kefir 1,5%, łyżeczka dżemu ( skład ok ), cztery morele suszone
13,15- gotowane podudzie z rosołu bez skóry, grilowany bakłażan w ziołach zapieczony z serem żółym, pół żółtej papryki oraz na spróbowanie łyżeczka kapusty ugotowanej z kiełbaską ( krakowska sucha ) mój prowiant na jutro
18 - ciecierzyca, tuńczyk, trochę makaronu durum, papryka żółta, pomidor

prawie idealnie - do śniadania kawałek warzywa by się przydał

Napisane przez sjeeny

a pro po galaret :P
te robione własnym sumptem z chudego kuraka czy tuńczyka, czy ryb bez dodatku marchewki na normalnej żelatynie ( bez przypraw ) są ok ? bo mi się wydaje, że tak

jak najbardziej!
a przyprawy daj naturalne, nie z gotowych mieszanek i będzie ok

Napisane przez sjeeny

czytam teraz "szczupłą bez wyrzeczeń" bo mi w piątek przyjechała i tam tłumaczone są początkowe fazy totalnego zmęczenia ( jak moja ubiegłotygodniowa ) obroną organizmu przed czerpaniem glukozy z własnego tłuszczu. Jest napisane by fazę tę przeczekać i złamać drania. Brzmi to dość wiarygodnie. Zwłaszcza, że te okresy zmęczenia pokrywają się z okresami stagnacji wagowej.

tak dawno czytałam SZbW, że już nie pamiętam
ale to pasowałoby, bo inny rodzaj jedzenia
ponadto jak organizm przyzwyczajony do zrywów kompuls - głodówka -kompuls - .... to teraz mu nie pasuje do schematu

Napisane przez sjeeny

Czy spotkałyście jakieś prace naukowe, które znajdują minusy MM?
Pamiętam lawinę antypublikacji dukanowych ( choć ja nigdy nie dukałam ), ciekawa jestem jak sie ogólnie rozumiana nauka odnosi do tej filozofii

kiedyś znalazłam tylko zarzut, że Montignac nie zwraca uwagi na kcal, a to niby źle jest jak się nie liczy kcal

Napisane przez sjeeny

o wędlinie na gryla jaką masz sprawdzoną ?

najbardziej preferowana jest wiejska, tj. od znajomego rolnika, który sam robi
natomiast w sklepie sprawdzam z ilu gram mięsa na 100g produktu przygotowywana jest, wybieram bardziej kabanosy i podsuszane, a jeśli chodzi o grilla to po prostu porównuje skład, nie ma idealnych, dlatego dorzucam warzywa i to sporo, wino dla dezynfekcji i jest ok

Napisane przez sjeeny

ufam Ci tak bezwarunkowo, że ocet byś mi kazała pić i bym piła i pewnie by mi smakował

żeby mi z tego wszystkiego woda sodowa do czaszki nie uderzyła
oj pić octu nie będziemy, on chyba średnio zdrowy
natomiast jabłkowy do galarety mniam, lepszy niż ten zwykły

Napisane przez Anusia1584

Nie chodziło mi o to, że mleko zakazane - piję zawsze 0,5%. raczej o to, że chyba nie powinno się pić w trakcie posiłków.

to nie jest zasada MM,
jeśli wyczytałaś to na pewnym forum to to wymysł osób z tego forum

Napisane przez Anusia1584

A mam jeszcze jedno pytanie, czy jeśli zjadłam posiłek tłuszczowy o 16.30 (wtedy skończyłam go jeść), to chyba nie powinnam już dzisiaj nic więcej jeść, prawda? Bo przecież nie będę nic szamać przed dziewiątą.

ja bym chyba nie jadła
chociaz to zależy, o której idzie się spać

Napisane przez sjeeny

powiedzcie mi jak jest z sokami
mam takie cudo, zotało nam od czasów robienia cudaśnych drinkówhttp://www.apteka7na7.pl/oleofarm/ol...80_ml/708.html w skałdzie 100% żurawiny , jest napisane, że można go rozcieńczać wodą - pewnie kwaśne to pieruństwo - ale może bym piła. Między posiłkami można? zamiast wody?

jedyny sok, który można pić miedzy posiłkami to z cytryny, jako dodatek do wody

a taki żurawinowy?
no ja nie ufam, nawet jak napisane że to 100%, jak sobie sama wyduszę żurawinę to będę pewna, a w apteczne niedosładzanie nie wierzę

Napisane przez sjeeny

a jutro w promocji w lidlu http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-...ndex_43643.htm
spryskiwacz do oleju i octu

ale wstyd
mam taki zestaw, nigdy nie używany
nawet nie wiem gdzie to jest

[Amarante18]

czesc,
Dzisiejsze menu:
s - płatki owsiane z jogurtem 0%
2s - hummus z warzywami
o - placki z selera, cebuli, sera żółtego, jajek, cukini, smazone na oliwie
k - warzywa z wedzona makrela
W miedzyczasie, kawa, herbata z cytryna

pzdr

[sjeeny]

Napisane przez Palomeetka

zrobiliśmy sobie z Tztem wczoraj wieczór filmowy

a my mamy prawie 1,5TB filmów i ciągle brak czasu czy sił - zwłaszcza, że na moje ulubione trawię potem i trawię ...
co oglądaliście?

a ocet balsamiczny jest dozwolony, prawda?

prawie idealnie - do śniadania kawałek warzywa by się przydał

do słodkich śniadań odpuszczam ale postaram się choć w niedzielę

pomóżcie mi z węglowymi posiłkami
rozumiem, że ryż, makaron+warzywa+?
myślę sobie, że może np filet z piersi, z chudej ryby ? Bo tam chyba nie przeważa tłuszcz ale może się mylę.
Dajcie jakieś pomysły oprócz strączków bo te chcę na kolacje no i bez nabiału bo jem rano
z góry dziękuję

moje menu
5,20 górskie, jednak mleko 0% dorwałam ( może być ? ), 4 morele, łyzeczka dzemu z gorzkich pomarańczy

9,30 mizeria ( śmietana 12%, ciut mleka, ogórki, koper, czosnek, cebula ) - żal mi jej było jednak wyrzucić, dwa jajka na twardo, pół papryki żółtej, pomidor, dwa plastry żółtego sera

14,30 pół małej makreli, kapusta kwaszona

18,30 ciecierzyca, pomidor, ogórek małosolny, tuńczyk, makaron

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

mam taki zestaw, nigdy nie używany

a ja kupiłam

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

a pochwalę się jak siedzę to już bez większego wysiłku dostrzegam swój ekhem odwłok znaczy się to coś pod cyckami( wydaje mi się, że to był rozepchany żółądek ) i to coś pod tym czymś ( bebzol ) się zmniejszyło
mam nadzieję, że wytrzymacie moje słowotwórstwo

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

pisałam kiedyś, że coś mi wywalało po ciecierzycy kocham tylko ona cytrynki potrzebowała

a teraz poważnie
po każdym posiłku chce mi się bardzo spać
powiecie normalne
ale to ma znamiona hiperglikemii
totalny zjazd
zazwyczaj od razu ruszam się i rozchodzę ten stan
jednak czy to normalne ?

może mi, że użyję określenia Paloemmetki ( bo może zastrzeżone :P ) kobra odbija od zwyczajnego najedzenia? Kurde ja już nie pamiętam jak było wcześniej, przed ed... nie wiem czy było jakieś wcześniej

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez sjenny

przed ed..

siem rozczuliła
nie sądziłam, że doczekam takiej chwili, że odważę się napisać przed... skoro było przed jest możliwe, że będzie jakieś po...

[Anusia1584]

Napisane przez palomeetka

to nie jest zasada MM,
jeśli wyczytałaś to na pewnym forum to to wymysł osób z tego forum

Poważnie? No popatrz, a ja tak sie do tego stosowałam. A czy to znaczy, ze wolno pić pół godz przed i po posiłku? Czy jednak trzeba robić tą przerwę?

Napisane przez palomeetka

ja bym chyba nie jadła
chociaz to zależy, o której idzie się spać

Nie jadłam, nie zmieściłabym nic. A spać poszłam ok 23.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez sjeeny

a my mamy prawie 1,5TB filmów i ciągle brak czasu czy sił - zwłaszcza, że na moje ulubione trawię potem i trawię ...
co oglądaliście?

My też mamy mnóstwo filmów i na zamiarze ich obejrzenia się kończy. Ja szczerze mówiąc wolę ten czas spożytkować na czytanie książki.

Napisane przez sjeeny

pomóżcie mi z węglowymi posiłkami
rozumiem, że ryż, makaron+warzywa+?
myślę sobie, że może np filet z piersi, z chudej ryby ? Bo tam chyba nie przeważa tłuszcz ale może się mylę.
Dajcie jakieś pomysły oprócz strączków bo te chcę na kolacje no i bez nabiału bo jem rano
z góry dziękuję

Nie możesz do ryżu czy makaronu dołożyć ani mięsa, ani ryby, nawet jeśli byłoby to chude. Jedynie co, to tuńczyk. Reszta to jednak tłuszcze. Mam rację Palomeetko? Ja do makaronu np. robię sos z pomidorów i pieczarek. Ogólnie u mnie węglowe są przeważnie tylko śniadania.

Moje dzisiejsze menu:
Ś - ciasto mm, twaróg, dżem (zapomniałam o warzywku)
O - udko, fasolka szparagowa, pomidor z kiszonym, cebulą i pół łyżki majonezu
K - pół makreli, kiszony

A mam do Was pytanie odnośnie mąki. U mnie ( w tej dziurze), ciężko kupić inną niż żytnią razową 2000. Ale ponieważ w weekend będę w większym mieście , to podpowiedzcie jakiej jeszcze mąki mam szukać. Wiem, ze tym 1850. Ale jak to jest - czy ta 2000 to jest żytnia, a 1850 pszenna? I czy jeśli na mące jest napisane mąka pełnoziarnista pszenna to może być - nie ma typu? I co z mąką orkiszową? Może być, czy nie?
Może uda mi się kupić kilka rzeczy, które u mnie są nieosiągalne, np ciecierzycę. A może coś jeszcze mi podpowiecie?

[sjeeny]

Nie możesz do ryżu czy makaronu dołożyć ani mięsa, ani ryby, nawet jeśli byłoby to chude. Jedynie co, to tuńczyk. Reszta to jednak tłuszcze

no tego się obawiałam
ja też bym chętnie węgle tylko rano ale wydaje mi się, że za mało
z drugiej strony na wieczór też nie dobrze
muszę sobie coś ubebłać do pracy chyba

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

co do mąki
to wklejam, wydaje mi się, że kompetentne, poprawcie mnie jak coś
z tej strony http://montignac.webd.pl/viewtopic.p...6a99e5d0e1de0d

Mąka - wyznacznikiem mąki jest jej typ a nie rodzaj. Można jeść mąkę pszenną i żytnią - nie ma to znaczenia.
Ważny jest tylko jej typ, który musi być minimum 1850.
Mąka 1850 nosi nazwę graham .
Mąka typ 2000 nosi nazwę razowa.
Bardzo smaczna jest orkiszowa, ale tu tak jak we wszystkich mąkach obowiązuje typ (1850 lub 2000).
Wszystkie powyższe mąki mają IG>35 ale <=50 i dozwolone są na I i II fazie do posiłków węglowodanowych.
Na pierwsze wypieki polecamy mąkę pszenną 1850. Z mąki 2000 mało co się udaje i żeby się nie zniechęcić najlepiej zaczynać od 1850. Żeby nieco spulchnić wypieki można dodać do nich trochę (na wypiek z 300g mąki dać np. 30g) mąki z amarantusa.
Zawsze (w I i II fazie) i do każdego posiłku (węglowodanowy i tłuszczowy) można jeść:
- mąkę z ciecierzycy,
- mąkę sojową,
- mąkę migdałową.
Te mąki mają IG<35.

Mąka Lubelli się nie nadaje
szukaj na pólkach ze zdrową żywnościa
polecam Piotra i Pawła

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

w Polo markecie są dobrze zaopatrzone ekspozytory Pronatury -dobre ceny - i szeroki wybór makaronów, ryżu, mąk, ziaren- ale ciecierzycy nie ma

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

My też mamy mnóstwo filmów i na zamiarze ich obejrzenia się kończy. Ja szczerze mówiąc wolę ten czas spożytkować na czytanie książki.

ostatni film oglądałam ze trzy msc temu :P tv nie mam od siedmiu lat też jestem książkocholik z fazami na lżejszą i cięższą literaturę.
Przez ostatnie zmiany w przepisach głównie branżowe ostatnio :/

[Amarante18]

Hej, mam pytanko, odnosnie ryżu, czy jest wymóg, że to ma być jakiś konkretny? Ostatnio kupiłam jakiś ryż 3 smaki i się tak zastanawiam, czy się nadaje.

[Anusia1584]

Napisane przez sjeeny

no tego się obawiałam
ja też bym chętnie węgle tylko rano ale wydaje mi się, że za mało
z drugiej strony na wieczór też nie dobrze
muszę sobie coś ubebłać do pracy chyba

Ja jem 3 posiłki, więc może być tylko jeden węglowy.

Napisane przez sjeeny

co do mąki
to wklejam, wydaje mi się, że kompetentne, poprawcie mnie jak coś
z tej strony http://montignac.webd.pl/viewtopic.p...6a99e5d0e1de0d

Mąka - wyznacznikiem mąki jest jej typ a nie rodzaj. Można jeść mąkę pszenną i żytnią - nie ma to znaczenia.
Ważny jest tylko jej typ, który musi być minimum 1850.
Mąka 1850 nosi nazwę graham .
Mąka typ 2000 nosi nazwę razowa.
Bardzo smaczna jest orkiszowa, ale tu tak jak we wszystkich mąkach obowiązuje typ (1850 lub 2000).
Wszystkie powyższe mąki mają IG>35 ale <=50 i dozwolone są na I i II fazie do posiłków węglowodanowych.
Na pierwsze wypieki polecamy mąkę pszenną 1850. Z mąki 2000 mało co się udaje i żeby się nie zniechęcić najlepiej zaczynać od 1850. Żeby nieco spulchnić wypieki można dodać do nich trochę (na wypiek z 300g mąki dać np. 30g) mąki z amarantusa.
Zawsze (w I i II fazie) i do każdego posiłku (węglowodanowy i tłuszczowy) można jeść:
- mąkę z ciecierzycy,
- mąkę sojową,
- mąkę migdałową.
Te mąki mają IG<35.

Mąka Lubelli się nie nadaje
szukaj na pólkach ze zdrową żywnościa
polecam Piotra i Pawła

Dzięki. Czyli, że jeśli nie ma napisanego typu mąki, to lepiej jej nie brać. Zastanawiam się tylko jeszcze nad tą mąką orkiszową. gdzieś mi się obiło chyba, ze może być. Ale nie jestem pewna. No i nie wiem, czy przy niej też sątypy.

Napisane przez sjeeny

ostatni film oglądałam ze trzy msc temu :P tv nie mam od siedmiu lat też jestem książkocholik z fazami na lżejszą i cięższą literaturę.
Przez ostatnie zmiany w przepisach głównie branżowe ostatnio :/

O kurczę, w ogóle nie masz tv? Ja w sumie oglądam naprawdę bardzo mało, ale jednak czasami coś tam popatrzę. Ale mój mąż, to maniak telewizyjny.
Natomiast tak jak napisałam - książki uwielbiam. Jednak przez mojego Malucha ostatnio mam bardzo mało czasu aby czytać. Ostatnio o 22 dopiero sięgam po książkę.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez Amarante18

Hej, mam pytanko, odnosnie ryżu, czy jest wymóg, że to ma być jakiś konkretny? Ostatnio kupiłam jakiś ryż 3 smaki i się tak zastanawiam, czy się nadaje.

Wydaje mi się, że to powinien być ryż brązowy, dziki albo basmati. Ale nie jestem pewna. Na pewno nie biały.