Przyszli teściowie

[MeL17]

Witam. Chciałabym się Wam wygadać. Spotykam się z moim chłopakiem ponad 2 lata. Dobrze się dogadujemy. Myślałam, że mam dobry kontakt z jego rodzicami ale ostatnio odnoszę wrażenie, że przestali mnie lubić. Jak przychodzi brat mojego chłopaka z żoną to jego rodzice ładnie zdrobniale do niej mówią, pokazują jej te czy tamto, radzą się a ja się czuję trochę tak jakbym była z boku tego. Kilka dni temu "teściowie" wrócili z wczasów. Jego mama nawet chyba się ucieszyła jak mnie zobaczyła ale poszłam się przywitać z jego tatą to taki zimny był, powiedział tylko dzień dobry a potem słyszałam jak mama mojego chłopaka mówiła do swojego męża żeby poszedł się ze mną przywitać i chcieli mi dać drobiazg, który mi kupili na wczasach to "teściowa" mi dała a "teść" stał i nic się nie oddzywał tak jakby na siłę. Dzisiaj też tam byłam i był brat jego z żoną to czułam się tam jak 5 koło u wozu. Ciągle do niej gadają, a ja tam siedzę jak kołek. Sama nie wiem może przesadzam ale naprawdę mam wrażenie, że mają do mnie całkowicie inny stosunek niż do żony brata mojego chłopaka. Nie wiem czy mają jakiś żal o coś, szczególnie "teść". Może mają pretensje, że ich syn ma już 26 lat i nie bierze ślubu, sama nie wiem :/

[Outlanderka]

Napisane przez MeL17

Witam. Chciałabym się Wam wygadać. Spotykam się z moim chłopakiem ponad 2 lata. Dobrze się dogadujemy chociaż jest między nami kilka lat różnicy bo ja mam 22 lata a on 26. Myślałam, że mam dobry kontakt z jego rodzicami ale ostatnio odnoszę wrażenie, że przestali mnie lubić. Jak przychodzi brat mojego chłopaka z żoną to jego rodzice ładnie zdrobniale do niej mówią, pokazują jej te czy tamto, radzą się a ja się czuję trochę tak jakbym była z boku tego. Kilka dni temu "teściowie" wrócili z wczasów. Jego mama nawet chyba się ucieszyła jak mnie zobaczyła ale poszłam się przywitać z jego tatą to taki zimny był, powiedział tylko dzień dobry a potem słyszałam jak mama mojego chłopaka mówiła do swojego męża żeby poszedł się ze mną przywitać i chcieli mi dać drobiazg, który mi kupili na wczasach to "teściowa" mi dała a "teść" stał i nic się nie oddzywał tak jakby na siłę. Dzisiaj też tam byłam i był brat jego z żoną to czułam się tam jak 5 koło u wozu. Ciągle do niej gadają, a ja tam siedzę jak kołek. Sama nie wiem może przesadzam ale naprawdę mam wrażenie, że mają do mnie całkowicie inny stosunek niż do żony brata mojego chłopaka. Nie wiem czy mają jakiś żal o coś, szczególnie "teść". Może mają pretensje, że ich syn ma już 26 lat i nie bierze ślubu, sama nie wiem :/

Może zapytaj chłopaka o co chodzi?
Może coś powiedziałaś, teściowi się nie spodobało i dlatego zmienil stosunek do ciebie.
Ale skoro przywieźli z wczasów prezent dla ciebie to nie jest chyba aż tak źle. W każdym razie fochy na razie są wyłącznie ze strony "teścia".
A to korzystniej niż gdyby to "teściowa" tak się zachowywała.

[BluePanda]

Moze dlatego ze ona jest zona ich syna, a ty tylko dziewczyna?

To nie sa Twoi tesciowie i oni nie czuja abys byla ich synowa.

[Pantegram]

Może chodzić o takie rzeczy w Twoim zachowaniu, co do których Ty sama teoretycznie powinnaś się "domyślić" jak masz się zachowywać, aby było lepiej.
Może bratowa bardziej interesuje się życiem teściów, ma z nimi więcej wspólnych tematów ze względu na prowadzony przez nią styl życia?
Zwróć uwagę, czy np. nie jest tak, że żona brata jak przychodzi do teściów, to np. zawsze z ciastem (albo jakimś innym poczęstunkiem czy podarkiem) a Ty z tzw. "pustą ręką"? U mnie w rodzinie np. ogromnym faux pas jest przyjść do kogoś na przyjęcie bez własnej wałówki (tzn. czegoś, co można postawić na stół, czyli np. sałatki, ciasta itp.) lub chociaż alkoholu, natomiast znam wiele osób, które w życiu by nie pomyślały o tym, aby coś od siebie przygotować, skoro to one idą "w gości". Tak naprawdę to kwestia obyczajów w rodzinie i jeżeli w Twojej są inne niż w rodzinie Twojego lubego, to może Ci być trudno to samej wychwycić.
Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby namówić partnera, aby dyskretnie wypytał teściów, co sądzą o żonie brata. Prawdopodobnie wówczas oni zaczną rozpływać się w zachwytach i jeśli sami nie wymienią konkretnych powodów, to Twój luby może się dopytać, dlaczego uważają ją za taką super laskę, a nawet, czy uważają, że Ty powinnaś się w jakiś inny (bardziej zbliżony do stylu bycia bratowej) sposób zachowywać. Myślę, że jemu prędzej powiedzą, co o Tobie myślą niż Tobie wprost.

[_ema_]

A pytałaś chłopaka co o tym wszystkim sądzi?

[babie_lato]

Myślę, że różnica polega na tym, że tamta kobieta jest żoną ich syna, a ty wyłącznie dziewczyną.

[MeL17]

No macie rację ona jest rodziną a ja właściwie obcą osobą. Może faktycznie coś zrobiłam albo powiedziałam co się im nie spodobało a bardziej jemu. Zwykle jak się spotykamy to mało się oddzywam bo po prostu czuję się tam obco. Wstydzę się zapytać chłopaka o co chodzi bo on niejednokrotnie mówił, że jego rodzice mnie lubią ale jak już pisałam ja to trochę inaczej teraz widzę. W każdym razie dziękuję Wam za wyrażenie swojego zdania i pomoc

[Rarita]

Takie gdybanie nie ma zbyt dużego sensu, zapytaj przede wszystkim chłopaka, a poza tym bądź dla teściów miła i sympatyczna, nie daj po sobie poznać że uważasz, że coś jest nie tak

[sweetish]

Zawsze tacy byli wobec ciebie?

A jak zachowuje sie wobec ciebie ta dziewczyna? (żona brata twojego faceta)

[leniwca]

Zamiast gdybać czy wypytywać na forum, czemu rodzice chłopaka cię nie lubię, powinnaś spytać jego albo poprosić, żeby wypytał delikatnie rodziców, co myślą na twój temat.

[skazana_na_bluesa]

najlepiej, żebyś mimo wszystko pogadała z chłopakiem. po prostu przedstaw mu sprawę, o jakie aspekty ci konkretnie chodzi.

[coffee]

A może to obustronna niechęć? Ty czujesz się obco, mało się odzywasz, więc i oni łapią dystans do Ciebie, może mają wrażenie, że Ty ich nie lubisz. Błędne koło.
Poproś chłopaka, by podpytał rodziców. Najlepiej tak, żeby to brzmiało, jakby wyszło od niego. Bo jakieś uwagi od dziewczyny syna rodzice mogą odebrać jako aroganckie.