naprawdę pulchne, które po Wielkanocy powiedziały STOP!

[nadiaaa171]

Napisane przez tamlin111

Lunka odeszła

Wspolczuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[creature666]

Napisane przez tamlin111

Lunka odeszła

[Ashya_]

Napisane przez tamlin111

Lunka odeszła

Strasznie mi przykro, współczuje, piesek to jak członek rodziny.



A mnie się dzisiaj zachciało rower odkurzyć i pomykałam ale już czuje że jutro ledwo wstane i do tego siodełko to mam chyba za twarde

[creature666]

Ćwiczeń ciąg dalszy:
- Jillian
- Mountain Climber Tiff
- Agrafka


Dobranoc

[nadiaaa171]

Napisane przez creature666

Ćwiczeń ciąg dalszy:
- Jillian
- Mountain Climber Tiff
- Agrafka


Dobranoc

Dobranoc Dzisiaj dalas po calosci z cwiczeniami zazdroszcze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[laponka]

ZX tego co pisałaś... psu nic by się nie stało gdybyś trzeźwa była. Dla mnie to kompletna nieodpoeiwdzialnosc takie zachowanie.
A pisząc o terapii uzależnień..po prostu żartowałam.

A nad losem swojego psa sie zastanów. Może gdybys się lepiej nim zaopiekowała... nie stało by się to najgorsze.
warto czasem pomyśleć

[nadalka]

Laponka ty masz szczęście że mi się telefon wyłączył bo miałam ładną przemowę dla Ciebie. A tak w skrócie. Na pewno nie jest tylko tak jak Tamlin napisała, więc się nie wypowiadaj bo strasznie mnie drążnisz, w sumie nie od teraz a nawet wcześniej. A jeżeli kobieta wychodzi z domu nie oznacza to już jej nieodpowiedzialności, nie wiesz jak to jest - matce wyrwać się z domu, no i raczej nie będziesz już wiedziała jak mąż cię nawet nie chce dotkać, w sumie mu się nie dziwię. Więc następnym razem albo zamilcz, albo znikaj stąd. Bo i tak raczej nikt tu za tobą nie przepada.

[martolina1982]

o boziu Tamlin bardzo bardzo mi przykro kochana. Trzymajcie się. wiem jak potrafi boleć strata pieska

laponko weź kobieto zamilknij raz na zawsze!

a u mnie dziś BIG DAY podpisujemy akt notarialny kupna mieszkania

a wczoraj...laski biegałam programem dla początkujących. pierwszy tydzień co drugi dzień 5 serii: 2'bieg/4'marsz

i dałam radę, a nawet miałam siłę biec dalej, ale trzymałam się planu. niestety tętno mi szalało. pulsometr piszczał, żeby zejść na niższe, ale ja nawet przy marszu miałam 150-160 a przy biegu ponad 190 więc powyżej maksymalnego. zwalniałam, zwalniałam, aż w końcu mój bieg wyglądał tak jakbym biegła w miejscu

generalnie było ZA☠☠☠IŚCIE i chcę więcej tylko, że nie wolno codziennie, więc mam plan raz bieganie, raz dywanówki. jakiś nowy power mam do tego. może creature też powinnaś poszukac alternatywnej aktywności do dywanówek....choć wczoraj to dałś czadu. nei widać kryzysu

a biegałam na mojej zamkniętej ulicy a raczej ślepej końcówce szosy szybkiego ruchu. żywej duszy nie było, ale późno było, ciemno i strasznoooooo

Napisane przez Ashya_

rozćwiczyłam te cholerne zakwasy i kurde poszło mi chyba nawet trochę łatwiej niż wczoraj i jestem kurde z siebie dumna że ćwiczyłam 2 dni pod rząd

gratulejszon Ashya!

nadia jestem z tobą. taka lacha, żeby nie dawała rady ćwiczyć, wstyd!



dziewczyny a gdzie jest Andziula??? Miała skończyć semestr ale wyjechała gdzieś czy cu? A Świnka???

[tamlin111]

Napisane przez laponka

ZX tego co pisałaś... psu nic by się nie stało gdybyś trzeźwa była. Dla mnie to kompletna nieodpoeiwdzialnosc takie zachowanie.
A pisząc o terapii uzależnień..po prostu żartowałam.

A nad losem swojego psa sie zastanów. Może gdybys się lepiej nim zaopiekowała... nie stało by się to najgorsze.
warto czasem pomyśleć

Czy ty choć trochę ruszyłaś swój mały rozumek????????????? Pies wychodzi na zamknięte podwórko, w nocy nigdy się o krok nie ruszył. Ale najlepiej podsumować.
Poza tym to okrutne wiedząc że cierpię z powodu straty kochanego psa pisać takie rzeczy.
Mam nadzieję ze to byl ostatni twój wpis na tym wątku, bo jesteś samotną, żałosną, grubą babą, której przyjemnośc sprawia dokopanie innym, a już szczeglnie tym co mają lepiej od ciebie a nie wiodą beznadziejne życie i ich jedyną rozrywką jest żarcie. Jesteś podła po prostu i żal mi cie.

Napisane przez martolina1982

a u mnie dziś BIG DAY podpisujemy akt notarialny kupna mieszkania

a wczoraj...laski biegałam programem dla początkujących. pierwszy tydzień co drugi dzień 5 serii: 2'bieg/4'marsz

i dałam radę, a nawet miałam siłę biec dalej, ale trzymałam się planu. niestety tętno mi szalało. pulsometr piszczał, żeby zejść na niższe, ale ja nawet przy marszu miałam 150-160 a przy biegu ponad 190 więc powyżej maksymalnego. zwalniałam, zwalniałam, aż w końcu mój bieg wyglądał tak jakbym biegła w miejscu

generalnie było ZA☠☠☠IŚCIE i chcę więcej tylko, że nie wolno codziennie, więc mam plan raz bieganie, raz dywanówki. jakiś nowy power mam do tego. może creature też powinnaś poszukac alternatywnej aktywności do dywanówek....choć wczoraj to dałś czadu. nei widać kryzysu

a biegałam na mojej zamkniętej ulicy a raczej ślepej końcówce szosy szybkiego ruchu. żywej duszy nie było, ale późno było, ciemno i strasznoooooo

Trzymam kciuki aby wszystko poszło sprawnie i czekam na fotki nowego lokum.
Co do biegania - brawo

Życzliwym duszkom dziękuję za wsparcie

[nadalka]

Napisane przez tamlin111

Czy ty choć trochę ruszyłaś swój mały rozumek????????????? Pies wychodzi na zamknięte podwórko, w nocy nigdy się o krok nie ruszył. Ale najlepiej podsumować.
Poza tym to okrutne wiedząc że cierpię z powodu straty kochanego psa pisać takie rzeczy.
Mam nadzieję ze to byl ostatni twój wpis na tym wątku, bo jesteś samotną, żałosną, grubą babą, której przyjemnośc sprawia dokopanie innym, a już szczeglnie tym co mają lepiej od ciebie a nie wiodą beznadziejne życie i ich jedyną rozrywką jest żarcie. Jesteś podła po prostu i żal mi cie.

daj spokój, szkoda nerwów.


Marta, to super że biegasz. Ja miałam wczoraj białkowy dzień, teraz będzie w piątek , potem w poniedziałek, potem znowu w piątek i dopiero ważenie czyli 18.08.

[martolina1982]

i co wam te białkowe dni przyspieszają metabolizm? widzicie efekty?

mnie na dukanie wentroba bolała

nadalka a jak kombinowanie rolek? jak tam u mamy? długo jeszcze? coś ten teges? się natknęłaś może?

[creature666]

Dybry!!!
Laponka weź Ty się lepiej zamknij,bo gadasz głupoty!!! Działasz mi już na nerwy,czep się tramwaja i spie...dalaj stąd...!!!

Marta SUPER!!!! Cieszę się,że to już i za bieganie
Nadalka czytasz mi w myślach z bialkowym Dniami

Czuję każdy mięsień swojego ciała po podwójnym treningu

Andziula zaginęła w akcji... Też się zastanawiam gdzie jest...

[nadalka]

Rolki będę miała jak sama sobie kupię a nie natykam się i to nawet dobrze.

U mamy będę do soboty. Odliczam już dni bo strasznie wymęczona jestem.

[creature666]

Nadalka nie ma to jak w dom co?

[nadalka]

No I Ewelina gdzieś zaginęła.

No w domu lepiej , więcej możliwości dla małej, więcej pola do spacerowania, tutaj miasto obejde w godzinę, a u siebie w 3 fajnie jest bo są koleżanki, jednak wolałabym być w domu z mężem. On wraca i ma od razu urlop ponad miesiąc. Wczoraj dostaliśmy wczasy pod gruszą więc kasa jest i zakupy trzeba zrobić, dla mnie buty na zimę, dla niego jakieś nike, i kurtkę muszę kupić bo mam, ale rozmiar 50 no i dodatkowe ciuchy

Ja pierwszy dzień byłam na białkach mogę tylko powiedzieć że rano wczoraj miałam 1kg więcej jak dzisiaj. Ale nie będę podawać konkretnej wagi bo ta mi dodaje parę kilo więc nie mam pojęcia ile na swojej teraz ważę.

[creature666]

Ja np po 1-2 dniach białkowych czuję się o niebo lżejsza
No i waga leci też

[nadiaaa171]

Napisane przez creature666

Ja np po 1-2 dniach białkowych czuję się o niebo lżejsza
No i waga leci też

To pochwal sie jaki masz teraz stan licznika

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[la'Mbria]

Napisane przez tamlin111

Lunka odeszła

o jejku Tamlin bardzo ci współczuję, tulę wirtualnie.
Kochana, nie wiem jak cię pocieszyć...dla mnie zwierz, to jak członek rodziny. Niedawno (trochę ponad rok temu) sama straciłam swojego ukochanego Kotocha, nie zdechł, ale musiałam go oddać dla jego i mojego syna dobra, do tej pory za nim tęsknię...a decyzję o oddaniu odwlekałam dopóki się dało....jakbym się dowiedziała, że nie żyje, to chyba bym się zawyła z rozpaczy.
Bosh...tak mi przykro Tamlin, trzymaj się


Laski, nie ważyłam się w sobotę, bo nie miałam kiedy...ale zważyłam się dziś- 77kg czyli niby spadek jest, ale powiem wam, że przez chorobę czuję się tak masakrycznie ociężała, ćwiczyć nie mogę za bardzo, bo oddychanie mam utrudnione (zawalony nos i oddycham przez usta)...spróbuję dziś trochę siłowo poćwiczyć, jak się uda to może ruszę i jakieś cardio, ale boję sie, ze przez to oddychanie nie dam rady
Chyba muszę się wybrać na porządne zakupy i zrobić sobie ze dwa dni białkowe...powiedzcie mi, czy na tych dniach można pić kawę rozpuszczalną z 1.5% mlekiem? oczywiście nie słodzoną niczym.
I czy jakieś warzywa można dodać np. fasolkę do obiadu?
Jakbym miala takie menu:
-śniadanie: wieśniak light + pieczony filet z indyka + 2 paski papryki czerwonej, kawa z mlekiem 1.5%
-2 śniadanie- omlet z 3 jajek z pieczonym indykiem, kawa z mlekiem
-obiad- pieczony łosoś + brokuł albo fasolka z wody
-podwieczorek- nie mam pomysłu, pomocy! może mozarella light z listkami bazylii?!
-kolacja- tunczyk z puszki i serek wiejski (bo mi się pomysły kończą)
to byłby to dzień bialkowy i mogłoby być, czy nie bardzo, czegoś za mało, za dużo?!
Jak z tłuszczem w te dni białkowe?
Bo ja codziennie od dłuższego czasu jem garść orzechów włoskich na podwieczorki, żeby uzupełnić zdrowe tłuszcze, co w dni białkowe? wyrzucić te orzechy, czy zostawić?

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez laponka

ZX tego co pisałaś... psu nic by się nie stało gdybyś trzeźwa była. Dla mnie to kompletna nieodpoeiwdzialnosc takie zachowanie.
A pisząc o terapii uzależnień..po prostu żartowałam.

A nad losem swojego psa sie zastanów. Może gdybys się lepiej nim zaopiekowała... nie stało by się to najgorsze.
warto czasem pomyśleć

ostro pojechałaś!
Dziewczynie pies, członek rodziny zginął, a ty ją yebiesz jak burą sucz!
Troche taktu- to raz,
a dwa- byłaś i widziałaś co zaszło, zeby tak pochopnie wyciągać wnioski i rzucać oskarżenia?!
eh...zgadzam się z twoim ostatnim zdaniem- WARTO POMYSLEĆ!

[Ashya_]

Laponka Jesteśmy tu by się wspierać nie oceniać. Poza tym nie wiesz co się wydarzyło i kiedy, jeden dzień nie zamyka się w kilku godzinach wieczornych... a może uciekł rano? Zastanowiłaś się wgl nad tym?
Nie wiem czy masz/miałaś kiedyś psa ale nie zawsze wszystko zależy od właściciela, tym bardziej jak pies na podwórku przebywa, czasami wystarczy chwila nieuwagi by doszło do nieszczęścia.
Tak samo jak każdemu się zdarzy popić sobie trochę, wszyscy jesteśmy ludźmi i wszystko jest dla ludzi więc nie powinnaś z góry kogoś osądzać według swojego widzimisię..

Dziewczyny u mnie w słońcu jest 48 stopni i dzisiaj stwierdziłam że nie bd ćwiczyć, dam moim zbolałym mięśniom odpocząć bo ledwo siadam i wstaje;P może na wieczór na rowerze pojeżdżę jedynie

[nadalka]

Lambria, ja dostałam od dziewczyny z innego wątku by jeść tylko białko +kawa z mlekiem może być lub herbata
można dawać zioła , przyprawy ale nie sól

Ona tak pisała mniej więcej rano kilka jajek w dowolnej postaci +kawa
obiad duża pierś lub ryba
podwieczorek też jaja
tak to zrozumiałam.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

+ min. 2 l wody

[la'Mbria]

Napisane przez nadalka

Lambria, ja dostałam od dziewczyny z innego wątku by jeść tylko białko +kawa z mlekiem może być lub herbata
można dawać zioła , przyprawy ale nie sól

Ona tak pisała mniej więcej rano kilka jajek w dowolnej postaci +kawa
obiad duża pierś lub ryba
podwieczorek też jaja
tak to zrozumiałam.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

+ min. 2 l wody

dzięks Nadalko
o wodzie to nie musisz przypominać...laski, ja wypijam minimum 2 butelki niegazowanej dziennie. To minimum...a max- aż do ostatniej kropli w kranie a poważnie, najwięcej wypiłam 4,5 litra wody na dobrę ale sikałam częściej niż robiłam wszystko inne
Za to jak byłam na Meridii to potrafiłam otrąbić ZGRZEWKĘ wody na dobe (w nocy też piłam)...a do kibelka tak nie latałam...

[nadalka]

Ja właśnie mało piję. Nie mogę jakoś wmusić w siebie. Chyba że na prawdę mnie suszy.

[martolina1982]

może ci woda nie smakuje, tym bardziej gdy ciepła. dodaj liście mięty albo cytryne i lód!!! o wiele lepszy smak.

[la'Mbria]

a wiecie mi nie kazda woda mineralna smakuje.
O źródlanych nie wspomnę, bo mam odruch wymiotny po nich
ale Nałęczowiankę i Cisowiankę moge pić litrami, bo są wg. mnie lekko słodkawe.
Za to np. Żwyca nie tknę, no chyba, że wysycham na wiór...ale dla mnie inne minerałki smakują jak kranówa

[nadalka]

Nie, ja ogólnie lubię wodę ale nie lubię dużo pić.

[nadiaaa171]

Napisane przez la'Mbria

a wiecie mi nie kazda woda mineralna smakuje.
O źródlanych nie wspomnę, bo mam odruch wymiotny po nich
ale Nałęczowiankę i Cisowiankę moge pić litrami, bo są wg. mnie lekko słodkawe.
Za to np. Żwyca nie tknę, no chyba, że wysycham na wiór...ale dla mnie inne minerałki smakują jak kranówa

A ja lubie dobrowianke i ustronianke niskosodowa Tylko te dwie mi podchodza cisowianki nie lubie jakas za ciezka dla mnie w smaku :p;

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ashya_]

Ja wypije praktycznie każdą kocham wodę ale jak mam wybór to zawsze wybiorę Krople Beskidu, bo i tak najbardziej mi smakuje

[nadiaaa171]

Napisane przez nadalka

Nie, ja ogólnie lubię wodę ale nie lubię dużo pić.

Ja lubie duzo pic , ale nie lubie ciagle przez to chodzic z pelnym pecherzem
Wczesniej tez nie lubilam duzo pic ale idzie siw przyzqyczaic tak ze dziennie ok 3 litrow czasem ponad wypijam
Ciagle organizm sie dopomina wody, chyba sie przyzqyczail

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[creature666]

Napisane przez nadiaaa171

To pochwal sie jaki masz teraz stan licznika

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak ogólnie mówię dzisiaj sie nie wazylam zapomnialam jak nigdy z rana
Ja też lubię pić,ale cos ostatnio nie pije tyle ile powinnam
Bosheeee jakie mam zakwasy chyba ten podwójny trening trzeba bedzie robić co 2 dzien

[nadalka]

Kur. Patrzę na siebie i dalej widzę grubą świnie