Praktyki które bulwersują Was na Allegro - część II

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez lexxi

a juz miałam pisać, żebyś poczekała, bo może jeszcze kompa nie włączył dzis po wczorajszym balowaniu a to nieładnie się zachował

no nieładnie..
widać ma coś na sumieniu

[lexxi]

Napisane przez ButterflyFlyAway

no nieładnie..
widać ma coś na sumieniu

to co teraz zamierzasz? może napisz mu z tego drugiego adresu, że to Ty i żeby sobie jaj nie robił ludzie są bezczelni, naprawdę

[kuki9]

Napisane przez ButterflyFlyAway

i nadal nie ma żadnego kontaktu ze sprzedającym..

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

zrobiłam doświadczenie i napisałam temu sprzedającemu maila z innego adresu jako potencjalny kupiec innych perfum.. i na niego odpisał.. czyli nie jest na żadnym urlopie.. po prostu zlewa moje wiadomości

No to nieładnie

Ja bym mu wysłała normalnego maila, w którym bym opisała całą sytuację - że towar zwracam, że mam prawo i wiem, że mi nie odpusuje na maile z premedytacją.

[ButterflyFlyAway]

użyłam czegoś czego nie lubię czyli postraszyłam.. i to dobitnie łącznie z przyłapaniem na gorącym uczynku.. i wysłałam z obu maili tą samą treść
i cudownie nagle odpisał i to w bardzo niemiły sposób starał się mnie przekupić.. najpierw, żebym jednak je zostawiła, potem żebym zwróciła tylko 1 flakon.. bla bla bla
ale byłam stanowcza i niby mam je odesłać, ale dopóki nie zobacze kasy na koncie to nie uważam sprawy za zakończonej..
a paczke wysyłam z PO żeby nie było i zrobie dokładne zdjęcia flakonów, że nieużywane, itd.. nawet paczce zrobie zdjęcie krok po kroku
nie cierpię cwaniactwa
a jego argumenty... żałosne
dopiero artykuły i przepisy pomogły

[lexxi]

Napisane przez ButterflyFlyAway

użyłam czegoś czego nie lubię czyli postraszyłam.. i to dobitnie łącznie z przyłapaniem na gorącym uczynku.. i wysłałam z obu maili tą samą treść
i cudownie nagle odpisał i to w bardzo niemiły sposób starał się mnie przekupić.. najpierw, żebym jednak je zostawiła, potem żebym zwróciła tylko 1 flakon.. bla bla bla
ale byłam stanowcza i niby mam je odesłać, ale dopóki nie zobacze kasy na koncie to nie uważam sprawy za zakończonej..
a paczke wysyłam z PO żeby nie było i zrobie dokładne zdjęcia flakonów, że nieużywane, itd.. nawet paczce zrobie zdjęcie krok po kroku
nie cierpię cwaniactwa
a jego argumenty... żałosne
dopiero artykuły i przepisy pomogły

trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie sprawy i żeby już nie kombinował

[ButterflyFlyAway]

ogólnie sprzedawca nie widzi w swoim zachowaniu niczego złego, a nawet więcej ma pretensje jak mogłam go sprawdzić innym mailem..

[lexxi]

Napisane przez ButterflyFlyAway

ogólnie sprzedawca nie widzi w swoim zachowaniu niczego złego, a nawet więcej ma pretensje jak mogłam go sprawdzić innym mailem..

dał się przyłapać i mu głupio

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez lexxi

trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie sprawy i żeby już nie kombinował

dziękuje kochana
ale szczerze ja mam i tak złe przeczucia, że to nie będzie prosty zwrot

[pin3ska]

Napisane przez ButterflyFlyAway

i nadal nie ma żadnego kontaktu ze sprzedającym..

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

zrobiłam doświadczenie i napisałam temu sprzedającemu maila z innego adresu jako potencjalny kupiec innych perfum.. i na niego odpisał.. czyli nie jest na żadnym urlopie.. po prostu zlewa moje wiadomości

Napisane przez ButterflyFlyAway

ogólnie sprzedawca nie widzi w swoim zachowaniu niczego złego, a nawet więcej ma pretensje jak mogłam go sprawdzić innym mailem..

Masakra Ale dał się złapac

[halcia211]

Napisane przez halcia211

a ja kupiłam na straganiku Kelly Caleche edt - najprawdopodobniej podróbę lub źle przechowywaną - kolor ma żółty , zapach w żaden sposób nie podobny do Kelly Caleche (miałam 3 butelki, wiem jak pachnie) i czuć ją całe 10 min. Maila z info i żądaniem zwrotu pieniędzy wysłałam . Sprzedająca na razie milczy. Jak mi nie odda pieniędzy to zgłaszam sprawę na policji.

Sprzedająca oddała mi 95 zł za Kelly Caleche ale za przesyłkę + kopertę " zapomniała" mi oddać, chociaż wysłałam potwierdzenie wpłaty i obiecała zwrócić całość. To chyba jest Wizażanka, bo podała mi link do Wizażu dotyczący zmiany koloru perfum. Napisłam maila i czekam na resztę pieniędzy, 9.60 piechotą nie chodzi, nie będę jej fundować kosztów odesłania

[dobbinka]

Napisane przez halcia211

Sprzedająca oddała mi 95 zł za Kelly Caleche ale za przesyłkę + kopertę " zapomniała" mi oddać, chociaż wysłałam potwierdzenie wpłaty i obiecała zwrócić całość. To chyba jest Wizażanka, bo podała mi link do Wizażu dotyczący zmiany koloru perfum. Napisłam maila i czekam na resztę pieniędzy, 9.60 piechotą nie chodzi, nie będę jej fundować kosztów odesłania

Mam nadzieją, że coś wskórasz.
Ja już od miesiąca czekam na wpłatę za odlewki ze straganiku.

[gibikrudawy]

Napisane przez dobbinka

Mam nadzieją, że coś wskórasz.
Ja już od miesiąca czekam na wpłatę za odlewki ze straganiku.

A jak znam Twoje dobre serce, dobbinko, to już je pewnie wysłałaś ...

[dobbinka]

Napisane przez gibikrudawy

A jak znam Twoje dobre serce, dobbinko, to już je pewnie wysłałaś ...

[MysiaJadwisia]

Napisane przez dobbinka

Oj...

[Asiuuuuula]

Napisane przez ButterflyFlyAway

ogólnie sprzedawca nie widzi w swoim zachowaniu niczego złego, a nawet więcej ma pretensje jak mogłam go sprawdzić innym mailem..

Ale wtopa

Napisane przez gibikrudawy

A jak znam Twoje dobre serce, dobbinko, to już je pewnie wysłałaś ...

Napisane przez dobbinka

Kurna, nieźle...


Ja mam bulwersa związanego z kokai . Kupiłam Diamonds Rose i Diamonds Black Carat, zapłaciłam za nie 8 sierpnia, ponieważ kilka dni była cisza to zapytałam mailowo czy doszły pieniądze. Dostałam tel., że Black Carat nie mają (a w ofercie sklepu nadal są) i czy chcę je na coś zamienić, nie chciałam nic innego i poprosiłam o zwrot za nie na konto i wysłanie samych Diamonds Rose, do dzisiaj cisza... na maila dzisiejszego nie odpowiedzieli, nie lubię takiego olewania , często u nich nie ma kupionych wod ale powinni jakoś się streszczać ze zwrotami i wysyłką

[hathayoga]

Napisane przez Asiuuuuula

Ja mam bulwersa związanego z kokai . Kupiłam Diamonds Rose i Diamonds Black Carat, zapłaciłam za nie 8 sierpnia, ponieważ kilka dni była cisza to zapytałam mailowo czy doszły pieniądze. Dostałam tel., że Black Carat nie mają (a w ofercie sklepu nadal są) i czy chcę je na coś zamienić, nie chciałam nic innego i poprosiłam o zwrot za nie na konto i wysłanie samych Diamonds Rose, do dzisiaj cisza... na maila dzisiejszego nie odpowiedzieli, nie lubię takiego olewania , często u nich nie ma kupionych wod ale powinni jakoś się streszczać ze zwrotami i wysyłką

Ja nigdy nie miałam problemu z Kokai, za każdym razem super szybka wysyłka i takie tam.

Ale kiedyś oferowali Gaiac'a, a przy nim informacja:
Cena na Kokai 450 zł
Cena rynkowa 290 zł

Czy to znaczy, że świadomie informują nas o narzuconej marży?
Raz nawet wysłałam maila w tej sprawie z pytaniem, czy się przypadkiem nie pomylili, bo właśnie w sugerowanej cenie rynkowej takiego Gaiac'a chętnie dziabnę. Niestety, nie dali się podejść i całkiem usunęli rynkową wartość

[Asiuuuuula]

Napisane przez hathayoga

Ja nigdy nie miałam problemu z Kokai, za każdym razem super szybka wysyłka i takie tam.

Ale kiedyś oferowali Gaiac'a, a przy nim informacja:
Cena na Kokai 450 zł
Cena rynkowa 290 zł

Czy to znaczy, że świadomie informują nas o narzuconej marży?
Raz nawet wysłałam maila w tej sprawie z pytaniem, czy się przypadkiem nie pomylili, bo właśnie w sugerowanej cenie rynkowej takiego Gaiac'a chętnie dziabnę. Niestety, nie dali się podejść i całkiem usunęli rynkową wartość

Ja poza jednym przypadkiem, że okazało się, że nie mają kupionej przeze mnie wody to też nie mogę narzekać, wszystko zawsze było cacy . Dziś zadzwoniłam i powiedziano mi, że paczka do mnie wyszła ale InPost miał jakieś problemy, miał pan sprawdzić czy do nich wróciła przesyłka i ... nie oddzwonił

[ButterflyFlyAway]

mojego bulwersu ciąg dalszy..
otóż odesłałam perfumy paczką za potwierdzeniem odbioru i ok.. dostałam zwrot.. i ok.. gdyby nie jeden mały fakt, że koleś sobie przelał mniejszą kwote! może dla jednych to mało, dla innych dużo, ale okradł mnie na 8 zł..
i tak okradł, bo potrącił sobie to jako prowizje z Allegro.. a tak przynajmniej mniemam, bo przesyłka tamta była darmowa, zwrotną ja płaciłam i nie wnioskowałam o jej zwrot, bo mi się nie należy..

z tego na ile ja znam przepisy i regulamin Allegro to on oddaje mi PEŁNĄ kwotę, jaką zapłaciłam, a prowizje zwraca mu Allegro..
a on bez żadnej wiadomości sobie pomniejszył przelew.. myślał, że się nie zorientuje?
ja nawet w pracy nie zarabiam 4 zł za godzine.. więc dla mnie to ok 2 godziny pracy żeby mieć takie psie pieniądze..

jestem strasznie zła.. napisałam mu maila razem z regulaminem Allegro i linkiem do formularza zwrotu prowizji, ale też założyłam spór.. bo mam już tego dość.. serdecznie..
od początku do końca kombinuje..
a niech mu jeszcze All też zwróci to sobie zarobi podwójnie na prowizji

[Asiuuuuula]

Ale to była reklamacja, która on uznał czy odesłałaś powołując się na zakupy na odległość i że zwracasz bo masz ileś tam dni na to?

[lexxi]

Napisane przez ButterflyFlyAway

mojego bulwersu ciąg dalszy..
otóż odesłałam perfumy paczką za potwierdzeniem odbioru i ok.. dostałam zwrot.. i ok.. gdyby nie jeden mały fakt, że koleś sobie przelał mniejszą kwote! może dla jednych to mało, dla innych dużo, ale okradł mnie na 8 zł..
i tak okradł, bo potrącił sobie to jako prowizje z Allegro.. a tak przynajmniej mniemam, bo przesyłka tamta była darmowa, zwrotną ja płaciłam i nie wnioskowałam o jej zwrot, bo mi się nie należy..

z tego na ile ja znam przepisy i regulamin Allegro to on oddaje mi PEŁNĄ kwotę, jaką zapłaciłam, a prowizje zwraca mu Allegro..
a on bez żadnej wiadomości sobie pomniejszył przelew.. myślał, że się nie zorientuje?
ja nawet w pracy nie zarabiam 4 zł za godzine.. więc dla mnie to ok 2 godziny pracy żeby mieć takie psie pieniądze..

jestem strasznie zła.. napisałam mu maila razem z regulaminem Allegro i linkiem do formularza zwrotu prowizji, ale też założyłam spór.. bo mam już tego dość.. serdecznie..
od początku do końca kombinuje..
a niech mu jeszcze All też zwróci to sobie zarobi podwójnie na prowizji

dobrze zrobiłaś nie ważne czy to 50 groszy, 8 złotych, czy 100zł, ważne są zasady i takich rzeczy nie można darować

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez Asiuuuuula

Ale to była reklamacja, która on uznał czy odesłałaś powołując się na zakupy na odległość i że zwracasz bo masz ileś tam dni na to?

zwrot, bo reklamacje by mi odrzucił.. ale jak byk pisze na Allegro:


"Powody, za które kupujący nie otrzyma ostrzeżenia:

• Przedmiot został uszkodzony przez osoby trzecie (pocztę, firmę kurierską itp.).
• Przedmiot został oddany przez kupującego w ramach zwrotu lub reklamacji.
• Kupujący pomylił się przy składaniu oferty kupna i zakupił więcej przedmiotów.
• Przedmiot został skradziony/zniszczony jeszcze przed wysyłką.
• Kupujący nie zawarł umowy pożyczkowej.
• (W przypadku oferty wieloprzedmiotowej) Kupujący zrezygnował z realizacji umowy, bo wygrał mniej przedmiotów, niż licytował.

Aby otrzymać zwrot prowizji, należy wypełnić formularz i przestrzegać terminów podejmowanych kroków. Odzyskanie prowizji przy pomocy formularza zwrotu możliwe jest tylko w przypadku ofert wystawionych na Allegro. Jeśli oferta została wystawiona w serwisach molotok.ru i aukro.cz., o zwrot prowizji można ubiegać się przez Allegro. W przypadku pozostałych serwisów zagranicznych prośbę o zwrot prowizji należy skierować do administratorów serwisu, w którym oferta została wystawiona."

więc ja w ogóle nie rozumiem jak on to mógł zrobić?
jak można być przedsiębiorcą, dokonywać transakcji.. a nie znać przepisów?
bo wolałabym wierzyć, że ich nie zna, a nie że zrobił to celowo..
aczkolwiek zachowanie wskazuje na to drugie :/
poza tym nie znajduję przepisu, który mówiłby o tym, że on ma prawo mi to potrącić


mam ochote go rozszarpać..
ale nie popuszcze, nie cierpie takiego cwaniactwa..

mam nadzieje, że ktoś z Allegro czyta te spory i coś z nim zrobią..

[pin3ska]

Napisane przez Asiuuuuula

Ale to była reklamacja, która on uznał czy odesłałaś powołując się na zakupy na odległość i że zwracasz bo masz ileś tam dni na to?

Ale to nie ma znaczenia. On musi oddac całą kwotę , a o zwrot prowizji musi wystąpic do Allegro.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Napisane przez ButterflyFlyAway

zwrot, bo reklamacje by mi odrzucił.. ale jak byk pisze na Allegro:


"Powody, za które kupujący nie otrzyma ostrzeżenia:

• Przedmiot został uszkodzony przez osoby trzecie (pocztę, firmę kurierską itp.).
• Przedmiot został oddany przez kupującego w ramach zwrotu lub reklamacji.
• Kupujący pomylił się przy składaniu oferty kupna i zakupił więcej przedmiotów.
• Przedmiot został skradziony/zniszczony jeszcze przed wysyłką.
• Kupujący nie zawarł umowy pożyczkowej.
• (W przypadku oferty wieloprzedmiotowej) Kupujący zrezygnował z realizacji umowy, bo wygrał mniej przedmiotów, niż licytował.

Aby otrzymać zwrot prowizji, należy wypełnić formularz i przestrzegać terminów podejmowanych kroków. Odzyskanie prowizji przy pomocy formularza zwrotu możliwe jest tylko w przypadku ofert wystawionych na Allegro. Jeśli oferta została wystawiona w serwisach molotok.ru i aukro.cz., o zwrot prowizji można ubiegać się przez Allegro. W przypadku pozostałych serwisów zagranicznych prośbę o zwrot prowizji należy skierować do administratorów serwisu, w którym oferta została wystawiona."

więc ja w ogóle nie rozumiem jak on to mógł zrobić?
jak można być przedsiębiorcą, dokonywać transakcji.. a nie znać przepisów?
bo wolałabym wierzyć, że ich nie zna, a nie że zrobił to celowo..
aczkolwiek zachowanie wskazuje na to drugie :/
poza tym nie znajduję przepisu, który mówiłby o tym, że on ma prawo mi to potrącić


mam ochote go rozszarpać..
ale nie popuszcze, nie cierpie takiego cwaniactwa..

mam nadzieje, że ktoś z Allegro czyta te spory i coś z nim zrobią..

bo i go nie ma, potrącanie kosztów dodatkowych znajduje się z tego co pamietam na liście klauzul zakazanych

[Asiuuuuula]

Jakoś myślałam, że jak mi się towar nie podoba/rozmyśliłam się to zwracam na swój koszt...

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez Asiuuuuula

Jakoś myślałam, że jak mi się towar nie podoba/rozmyśliłam się to zwracam na swój koszt...

ale ja zwróciłam na swój koszt, za perfumy dałam 258 zł, przesyłka była gratis od niego do mnie.
za zwrotną dałam ponad 11 zł.
a miał mi oddać 258 zł, tzn. za perfumy. a on mi przelał 250 zł.

[Asiuuuuula]

Napisane przez ButterflyFlyAway

ale ja zwróciłam na swój koszt, za perfumy dałam 258 zł, przesyłka była gratis od niego do mnie.
za zwrotną dałam ponad 11 zł.
a miał mi oddać 258 zł, tzn. za perfumy. a on mi przelał 250 zł.

A, rozumiem
Nie kojarzę dziś

[Pearl78]

Hmmm... wkurza mnie bardzo jedna rzecz,zapewne o tym było,ale dzisiaj sama tego doświadczyłam- niedawno sprzedałam Theoremę Legerr0 za 80 zł ( 50/100ml) i Eau de Dolce Vita (14/30 ml) za 59 zł ( tej samej allegrowiczce) a dzisiaj widzę wystawione perfumy w cenach: uzywka Theoremy L- uwaga! 159 zł!!! a Eau de DV za 96 zł u rzekomo innej allegrowiczki ( inny nick) Dziwny zbieg okoliczności? Znam swoje flaszki niczym dzieci Wiem,jaki byl ubytek, gdzie ryska itp .To moje flaszki a osoba,która kupiła ma najwidoczniej drugie konto. Kupiła by sprzedać drożej??? Przetrawiłabym cenę wyższą o 20 zł ale o o ok 120 zł??? Prawdziwy miłosnik /miłosniczka perfum chyba tak nie postępuje.... żałuję,że perfumy poleciały do takiej osoby. Chciałam by ktos się nimi cieszył tak jak ja...

[Asiuuuuula]

Napisane przez Pearl78

Hmmm... wkurza mnie bardzo jedna rzecz,zapewne o tym było,ale dzisiaj sama tego doświadczyłam- niedawno sprzedałam Theoremę Legerr0 za 80 zł ( 50/100ml) i Eau de Dolce Vita (14/30 ml) za 59 zł ( tej samej allegrowiczce) a dzisiaj widzę wystawione perfumy w cenach: uzywka Theoremy L- uwaga! 159 zł!!! a Eau de DV za 96 zł u rzekomo innej allegrowiczki ( inny nick) Dziwny zbieg okoliczności? Znam swoje flaszki niczym dzieci Wiem,jaki byl ubytek, gdzie ryska itp .To moje flaszki a osoba,która kupiła ma najwidoczniej drugie konto. Kupiła by sprzedać drożej??? Przetrawiłabym cenę wyższą o 20 zł ale o o ok 120 zł??? Prawdziwy miłosnik /miłosniczka perfum chyba tak nie postępuje.... żałuję,że perfumy poleciały do takiej osoby. Chciałam by ktos się nimi cieszył tak jak ja...

Też nie znoszę takiego zachowania i wolałabym, jak Ty, żeby moje flaszki trafiły do kogoś kochającego perfumy niż do zwykłej handlary... ale nie mamy na to wpływu .

Ja dostałam zwrot z kokai za Black Carat, którego nie mieli ale nie wiem czemu zwrócili mi 147,64 zł a nie 149 zł jak wpłacałam , nie chce mi się o te grosze pytać ale wkurzyli mnie , nie moja wina, że nie mają wody, która na stronie cały czas jest dostępna

[zania]

Napisane przez Asiuuuuula

Też nie znoszę takiego zachowania i wolałabym, jak Ty, żeby moje flaszki trafiły do kogoś kochającego perfumy niż do zwykłej handlary... ale nie mamy na to wpływu .

Ja dostałam zwrot z kokai za Black Carat, którego nie mieli ale nie wiem czemu zwrócili mi 147,64 zł a nie 149 zł jak wpłacałam , nie chce mi się o te grosze pytać ale wkurzyli mnie , nie moja wina, że nie mają wody, która na stronie cały czas jest dostępna

Aska, zapytaj sie, co ci szkodzi Jak ci sie nie chce z nimi gadac, to napisz maila. Ja bym sie zapytala, z czystej ciekawosci i jak sie wytlumacza, bo pies drapal te niecale 2 zl. Ale chodzi o to, ze jak Ty bys zaplacila o 2 zl mniej za perfumy to za chiny ludowe by ci nie wyslali.

[Emiks]

Napisane przez Pearl78

Hmmm... wkurza mnie bardzo jedna rzecz,zapewne o tym było,ale dzisiaj sama tego doświadczyłam- niedawno sprzedałam Theoremę Legerr0 za 80 zł ( 50/100ml) i Eau de Dolce Vita (14/30 ml) za 59 zł ( tej samej allegrowiczce) a dzisiaj widzę wystawione perfumy w cenach: uzywka Theoremy L- uwaga! 159 zł!!! a Eau de DV za 96 zł u rzekomo innej allegrowiczki ( inny nick) Dziwny zbieg okoliczności? Znam swoje flaszki niczym dzieci Wiem,jaki byl ubytek, gdzie ryska itp .To moje flaszki a osoba,która kupiła ma najwidoczniej drugie konto. Kupiła by sprzedać drożej??? Przetrawiłabym cenę wyższą o 20 zł ale o o ok 120 zł??? Prawdziwy miłosnik /miłosniczka perfum chyba tak nie postępuje.... żałuję,że perfumy poleciały do takiej osoby. Chciałam by ktos się nimi cieszył tak jak ja...

Ja widzę oba flakony wystawione dokładnie przez tą samą osobę, w tym jedna z aukcji zakończona dzisiaj, więc nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi z tymi dwoma nickami

W kwestii ceny, to Allegro nie jest odnogą wątku wspólnozakupowego i nie obowiązuje tam zasada sprzedaży po kosztach zakupu, jest to odrębny portal, obwarowany własnym regulaminem, z którego oprócz miłośników perfum korzysta wiele innych osób i warto o tym pamiętać.

To jest oczywiście mój własny światopogląd na temat kupna/sprzedaży perfum (nie tylko na Allegro) który w równej mierze dotyczy flakonów i odlewek.

[Asiuuuuula]

Napisane przez zania

Aska, zapytaj sie, co ci szkodzi Jak ci sie nie chce z nimi gadac, to napisz maila. Ja bym sie zapytala, z czystej ciekawosci i jak sie wytlumacza, bo pies drapal te niecale 2 zl. Ale chodzi o to, ze jak Ty bys zaplacila o 2 zl mniej za perfumy to za chiny ludowe by ci nie wyslali.

Wysłałam zapytanie