Powikłania po oczyszczaniu i kwasie pirogronowym

[karolinajaskiewicz]

mam skórę mieszaną, koleżanka w salonie kosmetycznym zrobiła mi oczyszczanie manualne i położyła mi kwas pirogronowy(za pierwszym razem 5 min. ponieważ nie odczułam żadnego pieczenia). Po zabiegu było super skóra delikatnie się łuszczyła, efekt był fajny ale kilka zaskórników zostało. Dlatego postanowiłyśmy że a następny tydzień zrobimy to samo. Ale tym razem nie było tak kolorowo, jestem dopiero po szkole więc moge domniemywać tylko że podczas oczyszczania doszło do otarcia naskórka na policzku i czole, w miejscach których po nałożeniu kwasu pojawiły się twarde białe plamki. Koleżanka stwierdziła że zejdzie to w ciągu tygodnia, smarowałam alantanem ale nadal zbyt wiele się z tym nie stało. Mam umówioną wizytę u dermatologa, ale chciałabym zapytać Was czy miałyście kiedyś styczność z czymś taki i czy da się z tego wyjść bez szwanku.
Pozdrawiam

[201605090958]

Napisane przez karolinajaskiewicz

mam skórę mieszaną, koleżanka w salonie kosmetycznym zrobiła mi oczyszczanie manualne i położyła mi kwas pirogronowy(za pierwszym razem 5 min. ponieważ nie odczułam żadnego pieczenia). Po zabiegu było super skóra delikatnie się łuszczyła, efekt był fajny ale kilka zaskórników zostało. Dlatego postanowiłyśmy że a następny tydzień zrobimy to samo. Ale tym razem nie było tak kolorowo, jestem dopiero po szkole więc moge domniemywać tylko że podczas oczyszczania doszło do otarcia naskórka na policzku i czole, w miejscach których po nałożeniu kwasu pojawiły się twarde białe plamki. Koleżanka stwierdziła że zejdzie to w ciągu tygodnia, smarowałam alantanem ale nadal zbyt wiele się z tym nie stało. Mam umówioną wizytę u dermatologa, ale chciałabym zapytać Was czy miałyście kiedyś styczność z czymś taki i czy da się z tego wyjść bez szwanku.
Pozdrawiam

Dla mnie to co zrobila kolezanka i na co Ty sie zgodzilas jest słabe. Po oczyszczaniu manualnym na skore ktora wyrzuca osocze dajecie kwas nastepnie poprawiacie po tygodniu, bo nic nie szczypalo? co wy wiecie o kwasach?

[berry93]

Po pierwsze w życiu nie poszłabym do takiej kosmetyczki. Mam w domu kwas glikolowy 5% i nakładam go co wieczór (jak krem) i efekty są, ale to jest malutkie stężenie...jestem pewna, że ona użyła o wiele mocniejszego. Nie dałaś skórze odpocząć. To, że ty nie czujesz szczypania to nie znaczy, że ten kwas nie działa. Takie zabiegi wykonuje się długo, chodzi się na kilka wizyt, robi się wszystko bardzo ostrożnie i powoli, a nie w ten sposób Wcale się nie dziwie, że skóra się zbuntowała, bardzo ją podrażniłaś. Niezła z tej Twojej koleżanki kosmetyczka skoro nie zna podstaw...Nie trzeba być super mądrym żeby wiedzieć, że kwas to nie przelewki. Nie wiem czy dermatolog Ci coś da. Kup sobie Borasol (3%) w aptece i rób okłady, powinno pomóc.

[chindarella]

Jakie pH miał ten kwas pirogronowy ? Przy oczyszczaniu jesli skora nie jest zbyt podrazniona mozna ewentualnie dać kwas ale słaby np migdalowy o wyższym pH, wtedy kwas ma zupełnie inne działanie, nawilzajace.
Ale powtórzyć zabieg w tak małym odstępie czasu bo " nic nie piekło " ? ..... nieodpowiedzialnie trochę. To, że skora nie schodzi płatami wcale nie oznacza, ze kwas nie działa.