Czy on mnie kocha?

[201803290936]

Napisane przez zekori

Nie rozumiem tego podejścia. Kochasz, to mówisz o tym.
Być może on nie jest pewien Twoich uczuć do niego i boi się, że nie odpowiesz mu tym samym.

Również możliwe.

[Stokrotek90]

Napisane przez Agatka86

Dziewczyny! Piszecie różne rady, pocieszenia, wskazówki - bardzo za nie dziękuję Jest tak, że on mnie chce, ja go chce, nie wyobrażamy sobie by było inaczej, ja czuję, że on by mnie nigdy nie zostawił - zresztą też to powiedział. Jestem dla niego dobra - mówi, że jestem cudowna i czuje się ze mna brdzo szczęśliwy, więc mogę się domyślać, że z jego strony to jest miłość! Mi tylko chodzi o to dlaczego on mi tego nie chce powiedzieć!? Ja mu tego pierwsza nie wyznam, ponieważ chce by on był tym mężczyzną, który takie "sprawy" załatwia. Jeśli kobieta mówi pierwsza, że kocha, to tak choćby pierwsza mówiła: "wyjdziesz za mnie?" - można tak porównać Wiadomo, że się chce i czeka, ale pierwsza nie powie, bo czeka na mężczyznę. Ja jestem tradycjonalistką

Myślę, że jest duża różnica między oświadczynami i powiedzeniem "kocham"... to pierwsze wynika z jakiejś tradycji, że mężczyzna powinien się oświadczyć, a nie odwrotnie. Co do "kocham" myślę, że nie ma żadnej reguły, ja pewnie po 1,5 roku związku zdążyłabym się przełamać, ale rozumiem, że nie chcesz robić tego pierwsza. Pozostaje o tym porozmawiać.

[Lexie]

Dla mnie dziwne jest Twoje podejście pod tytułem "Ja mu nie powiem, że go kocham bo coś tam. To on ma mi powiedzieć!". Trochę to nie fair, nie uważasz? Wymagasz od niego odwagi wyznaniu uczuć, ale sama się migasz.

[Buzzerka]

Autorko, a skąd wiesz, że swojej byłej mówił 'kocham Cię'?

[ktoregos_dnia]

Dawaj!
Ja w obecnym związku też pierwsza powiedziałam, że kocham. Było to dla mnie dziwne i nowe, ale nie żałuję

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Jak go kochasz to mu powiedz! Jak ja to poczułam to mówiłam mimowolnie,
Wtedy coś odpowie np.że też kocha albo sprawa się wyjaśni.

Znam przypadek, który czynami okazuje że kocha, ale jest to tylko na pokaz, bo dziewczyna jest ideałem i chcę ją "utrzymać", ale on jej nie kocha. Powinny być czyny i słowa.

[k-n]

Napisane przez Agatka86

Witam,

mam 27 lat, mój chłopak 26. Jest on dojrzały emocjonalnie, jest odpowiedzialny. Wobec mnie bardzo dobry, szanuje mnie, uważa, że jestem idealną kobietą i nic nie muszę w sobie zmieniać. Spotykamy się średnio 2 razy w tygodniu (jeździ do mnie). Nie mogę narzekać..., ale zastanawia mnie jedna sprawa. Mimo, że czuję się przy nim kochana, z jego strony wyznania miłości nie było. Jesteśmy razem prawie 1,5 roku. Ja nie chcę mu tego mówić, bo to raczej mężczyzna powinien być pierwszy... Co może być tego przyczyną? Może ja czegoś nie widzę...???

Ja miałam niemal identyczną sytuację. Byłam w związku 21 miesięcy, czyli nieco więcej niż 1,5 roku. Facet od samego początku za mną latał jak szalony, był na każde skinienie palca, przedstawił całej rodzinie i przyjaciołom, był dla mnie dobry, opiekuńczy, liczyłam się tylko ja itd. itp. Z jednym "małym" szczególikiem - nigdy nie wyznał mi miłości A swojej byłej wyznawał. Były rozmowy na ten temat. Koniec końców nie jesteśmy razem. Cudowny książę na białym rumaku jak za dotknięciem magicznej różdżki zamienił się w ropuchę

Moja rada - rozmowa. Bez niej nie rozwiejesz swoich wątpliwości.

[201803290936]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;42904965]Jak go kochasz to mu powiedz! Jak ja to poczułam to mówiłam mimowolnie,
Wtedy coś odpowie np.że też kocha albo sprawa się wyjaśni.

Znam przypadek, który czynami okazuje że kocha, ale jest to tylko na pokaz, bo dziewczyna jest ideałem i chcę ją "utrzymać", ale on jej nie kocha. Powinny być czyny i słowa.[/QUOTE]

Również znam takie przypadki, dlatego zawsze jestem za wyjaśnieniem tego na czym się dokładnie stoi. Bo może być to polana pełna czerwonych róż, a może być i grząski grunt.

[lines]

Dziewczyny mają rację. Rozmowa + znajomośc Twojego TŻ.
Jeśli za nic w świecie, nie chcesz mu pierwsza wyznać uczuć (choć ze swojego doświadczenia twierdzę, że szkoda tak marnować czas i nerwy - patrz mój wcześniejszy post), to zapytaj TŻ, o co chodzi
Byłoby dobrze jednak, gdyby to nie była rozmowa w stylu: "A ty mnie kochasz, czy ty mnie nie kochasz?"

[Agatka86]

Ja mu tego pierwsza nie powiem i koniec :P A może on takich ważnych słów nie rzuca na wiatr? (pisałam, że jest on bardzo odpowiedzialny, delikatny w tym co mówi i nigdy żadnym słowem mnie nie uraził, nawet w najmniejszym stopniu). Być może ze słowem "kocham" czeka na taki dzień, kiedy mi się oświadczy? W tedy to będzie takie prawdziwe okazanie uczyć - właśnie SŁOWEM, bo czynami cały czas okazuje

[Buzzerka]

Napisane przez Agatka86

Ja mu tego pierwsza nie powiem i koniec :P A może on takich ważnych słów nie rzuca na wiatr? (pisałam, że jest on bardzo odpowiedzialny, delikatny w tym co mówi i nigdy żadnym słowem mnie nie uraził, nawet w najmniejszym stopniu). Być może ze słowem "kocham" czeka na taki dzień, kiedy mi się oświadczy? W tedy to będzie takie prawdziwe okazanie uczyć - właśnie SŁOWEM, bo czynami cały czas okazuje

Dowiem się skąd wiesz, że byłej mówił 'kocham'? Tylko szczerze.

Według mnie nie zadręczaj się niepotrzebnie na razie. Jak Ci okazuje uczucie to wyluzuj i ciesz się związkiem. Możesz postawić kawę na ławę i zapytać o co chodzi, ale chyba się nie odważysz, skoro pierwsza 'kocham' też nie umiesz powiedzieć

[Agatka86]

Bo się jej oświadczył... to się mogę domyślać, że pewnie mówił

[Buzzerka]

Napisane przez Agatka86

Bo się jej oświadczył... to się mogę domyślać, że pewnie mówił

To bez sensu było pisać, że byłej mówił, bo pewności nie masz, a wiele Wizażanek poleciało argumentem, że byłej mógł mówić to czemu Tobie nie może.

[żurawinka]

A mi przyszło do głowy że nie mówi bo tego nie czuje/ jeszcze nie czuje. Po prostu. Skoro z tamtą chciał wziąć ślub ( i jakoś oświadczyny wykrztusił) albo jest teraz b.ostrożny albo to nie do końca takie głębokie uczucie.

Kocha czy nie kocha? Nie ma 15 ale 26 lat żeby to było takie TRUDNE powiedzieć gdyby coś czuł, my tylko go tu usprawiedliwiamy że NA PEWNO coś czuje, a może jest odwrotnie? Lubi autorkę, fajnie im razem, ale przecież nie ma wspólnego życia, jest tylko ta przyjemniejsza strona spotykania się itp. On się nie zdeklarował co do uczucia czy to przyjaźń czy kochanie

[ktoregos_dnia]

Napisane przez Agatka86

Bo się jej oświadczył... to się mogę domyślać, że pewnie mówił

No to trzeba było od razu, że się domyślasz a nie wiesz.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Nieźle, on nie mówi Ci, że kocha, a Ty nie tyle nawet interpretujesz to na swoją korzyść, co wręcz nadinterpretujesz i widać masz cichą nadzieję na oświadczyny.
Oj, żebyś się nie zawiodła.

Sama znam przypadek dziewczyny, która spotykała się z chłopakiem, wszystko było ładnie, pięknie... tylko bez jakichkolwiek deklaracji z jego strony. Tak jak u Ciebie: ani wyznań, ani planów na przyszłość. I kiedy dziewczyna w koncu zapytała, dlaczego, okazało się, że on jeszcze "tego" nie czuje. Niezła niespodzianka po roku bycia razem.

Osobiście wychodzę z założenia, że jeśli chłopak czegoś nie mówi, to znaczy, że nie chce powiedzieć. A jeśli mówi, to znaczy, że tak jest. Może to podejście jest naiwne, ale bardzo proste i u mnie się sprawdza. Polecam!!! Bo nadinterpretacja, którą sama uskuteczniasz, może Cię zapędzić w kozi róg.

Na Twoim miejscu w życiu nie wytrzymałabym 1,5 związku bez pewności, że jestem kochana. Pewności, a nie domysłów.

[ktoregos_dnia]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;42912162]Na Twoim miejscu w życiu nie wytrzymałabym 1,5 związku bez pewności, że jestem kochana. Pewności, a nie domysłów.[/QUOTE]

No dokładnie. Ja to po trzech miesiącach już bym świra dostawała ;]

[Unex]

Moj tz się dlugo zbierał do wyznania, niektórym nie przychodzi to z taką łatwością jak " kilogram ziemniaków poproszę"

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez ktoregos_dnia

No dokładnie. Ja to po trzech miesiącach już bym świra dostawała ;]

Dla mnie to strasznie puste podejscie, Czy tylko w słowach mozna wyznawac uczucie ? Chyba nie.
A zawsze myslalam, ze liczą się czyny, czułośc, zaufanie, bezpieczenstwo, pomoc, która buduje uczucie.

[Buzzerka]

A ja gdybym usłyszała 'kocham cię' po np. miesiącu to bym nie traktowała tego poważnie. Zauroczenie ok, ale miłość? Tu mamy 1,5 roku bez tego wyznania, ale może on uważa, że nie musi nic mówić, bo jest z Tobą tyle, okazuje Ci tą miłość i wydaje mu się, że to jest jasne. Nic tu nie pomoże tak jak rozmowa.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez Unex

Dla mnie to strasznie puste podejscie, Czy tylko w słowach mozna wyznawac uczucie ? Chyba nie.
A zawsze myslalam, ze liczą się czyny, czułośc, zaufanie, bezpieczenstwo, pomoc, która buduje uczucie.

Liczą sie, ale jak dla mnie, to Ta dziewczyna ma skłonności do dopowiadania sobie rzeczy, których nie ma. Facet nie mówi, że kocha -> pewnie czeka z tym do oświadczyn. Facet oświadczył się innej -> na pewno powiedział jej wtedy, że kocha.

Dlaczego po prostu go o to nie zapyta? Po 1,5 roku związku naprawdę nie wyobrażam sobie być tak daleko od drugiego człowieka, żeby nie odważyć się zadac takich pytań. Jeśli oni milczą o takich zasadniczych kwestiach, które zwłaszcza dla niej są tak ważne, to ja się pytam: o czym jeszcze nie rozmawiają?
Dla mnie związek = wielka otwartość. Jeśli tego nie ma, to znaczy, że coś mocno szwankuje.

[Unex]

Mi tz wyznal, ze mnie kocha ( w słowach dla scislosci) po ok 20 mies zwiazku, calkiem niedawno. Ale ja wiedziałam, ze mnie kocha, bo mi to okazywał, dbał o mnie, czułam się przy nim bezpieczna, po prostu to się wie. Moze autorka z tym ma jakiś problem

[32natalia57]

Napisane przez lines

Autorko, byłam we wręcz identycznej sytuacji .
Sama bałam się wyznać uczucia, bo "wyjdzie, że się narzucam, bo się wystraszy, bo to nie wypada, żeby kobieta pierwsza powiedziała (za takie rady to tylko ). Wreszcie doczekałam się. Po czasie przyznałam się, że chciałam wyznać miłość duuużo wcześniej. I co? Reakcja mojego TŻ: "O Boże, a ja się tak bałem. Czemu nic nie powiedziałaś?" Z resztą do dziś mi to wypomina . A czego się bał? Tego samego co ja.
Krótko mówiąc w związku obowiązuje równouprawnienie. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna mają prawo/obowiązek mówić o uczuciach, dbać o relacje itp.
Można by o tym epopeję napisać.
W skrócie: więcej odwagi
Jest takie powiedzenie: kto się straty boi, ten zysku nie ogląda.

Życzę powodzenia

Miałam tak samo poza tym sama do czasu uważałam, że to ' facet powinien ' . Zdanie zmieniłam dzięki obecnemu partnerowi, który w nieświadomy dla mnie sposób nauczył tego, że w związku jest równouprawnienie.

Do autorki wątku: może po prostu nie potrafi mówić o tym co czuje? Zapytaj go, jak jest u niego z wyznawaniem uczuć. Może to taki typ

[Agatka86]

Ja właśnie czuję, że on mnie kocha!!! Mnie tylko dziwi i właśnie nie wiem dlaczego nie potrafi mi tego powiedzieć. Chociaż jest dla mnie bardzo przewidywalny, mamy podobne charaktery, myśli, poglądy... tego nie pojmę Nie jestem z tego powodu jakaś smutna i nie dopatruję się w tym tego, że mnie może zostawi. (Mówił, że nigdy by mnie nikomu nie oddał, nigdy mnie nie zostawi...) Czytam Wasze wiadomości, czasem troszeczkę smutno się robi, ale wiadomo... chcecie dobrze Bardzo dziękuję, może troszkę bardziej będę miała oczy otwarte. Ale wciąż nie wiem co zrobić, by się dowiedzieć, a zapytać wprost nie umiem... wiem, wiem, może to dziwne, ale Wam się łatwo mówi Zresztą pewnie wiem co by odpowiedział! Że jasne, że mnie kocha itd. itp. Ja to chcę usłyszeć OD NIEGO!

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

[QUOTE=
Osobiście wychodzę z założenia, że jeśli chłopak czegoś nie mówi, to znaczy, że nie chce powiedzieć. A jeśli mówi, to znaczy, że tak jest. Może to podejście jest naiwne, ale bardzo proste i u mnie się sprawdza. Polecam!!! Bo nadinterpretacja, którą sama uskuteczniasz, może Cię zapędzić w kozi róg.

Mądre, mądre. Daje do myślenia.

]

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Agatka86

Ja mu tego pierwsza nie powiem i koniec :P A może on takich ważnych słów nie rzuca na wiatr? (pisałam, że jest on bardzo odpowiedzialny, delikatny w tym co mówi i nigdy żadnym słowem mnie nie uraził, nawet w najmniejszym stopniu). Być może ze słowem "kocham" czeka na taki dzień, kiedy mi się oświadczy? W tedy to będzie takie prawdziwe okazanie uczyć - właśnie SŁOWEM, bo czynami cały czas okazuje

Oj,zebys sie nie zdziwila czasem. Nie zawsze najwspanialsze czyny swiadcza, ze sie kocha.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kcia161991]

Mam tak samo jak Ty Autorko. Ponad rok, wszystko super, ale "kocham" nie było z żadnej strony, ale ja na pewno pierwsza nie powiem. To jednak musi być facet. I tak też wprost pytać niezbyt, ale z drugiej strony w nieskończoność czekać w niepewności? Chociaż ja uważam, że czyny są ważniejsze, niż słowa, które powinny być tylko dopełnieniem. Jednak bez tych słów jakoś tak... dziwnie

[skrywana_fantazja]

Dlaczego nie powiecie mu tego pierwsze? Bo głupie stereotypy?
Bo on sobie coś pomyśli? Nie, człowiek z którym jesteście na tyle blisko nic sobie w takim przypadku nie pomyśli jak tylko to, że deklarujecie mu właśnie miłość. Na pewno nie to, że jesteście nachalne. Nie ten poziom znajomości, bo tak to może sobie pomyśleć chlopak, ktormu dziewczyna mowi ,,kocham cię" po 2 miesiącach.

,,I ślubuję Ci MIŁOŚĆ, wierność i uczciwość małżeńską... " A ,,kocham Cię" nigdy jeszcze nie padło

[Mijanou]

Napisane przez Agatka86

Witam,

mam 27 lat, mój chłopak 26. Jest on dojrzały emocjonalnie, jest odpowiedzialny. Wobec mnie bardzo dobry, szanuje mnie, uważa, że jestem idealną kobietą i nic nie muszę w sobie zmieniać. Spotykamy się średnio 2 razy w tygodniu (jeździ do mnie). Nie mogę narzekać..., ale zastanawia mnie jedna sprawa. Mimo, że czuję się przy nim kochana, z jego strony wyznania miłości nie było. Jesteśmy razem prawie 1,5 roku. Ja nie chcę mu tego mówić, bo to raczej mężczyzna powinien być pierwszy... Co może być tego przyczyną? Może ja czegoś nie widzę...???

Trochę dziwne pytanie i wątpliwości jak na wiek 27 lat. Oboje jesteście od dawna dorośli, więc chyba powinnaś go spytać, skoro Cię to nurtuje.

[ktoregos_dnia]

[/COLOR]
Dla mnie to strasznie puste podejscie, Czy tylko w słowach mozna wyznawac uczucie ? Chyba nie.
A zawsze myslalam, ze liczą się czyny, czułośc, zaufanie, bezpieczenstwo, pomoc, która buduje uczucie.[/QUOTE]

Ach no tak.. To takie puste oczekiwać słów i czynów. To się przecież absolutnie wyklucza

[201803290936]

Napisane przez ktoregos_dnia

Ach no tak.. To takie puste oczekiwać słów i czynów. To się przecież absolutnie wyklucza

Dokładnie.

[skazana_na_bluesa]

Wczoraj mialam rozmowe z kolega, idealnie pasujaca do watku. W skrocie-facet nie potrafi kochac, a zwiazki to dla niego transakcja wiazana. On sie interesuje swoja dziewczyna, jest dla niej wsparciem, daje jej poczucie bezpieczenstwa etc. Ona jemu- ogromne zaangazowanie, seks i mile spedzony wspolnie czas. Ona sie angazuje i moge sie zalozyc, ze uwaza, ze zlapala pana boga za nogi. Bo on potrafi pokazac, ze mu zalezy, ot chce sie pokazac jako facet idealny.
Wyjasniajac dalej- on moze stworzyc dlugi zwiazek jak kobieta spelnia pewne kryteria. Kobieta widzi i czuje, ze jest kochana, ale sa to wyuczone zachowania/schematy postepowania i wcale nie wiaze sie to z glebokim uczuciem.

Mam tylko szczera nadzieje, ze nie ma wielu facetow z takim podejsciem...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.