Rozstanie z facetem XXVIII - Strona 72 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-10-05, 11:06   #2131
Drakan
Zadomowienie
 
Avatar Drakan
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa/Włocławek
Wiadomości: 1 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez wycinanka85 Pokaż wiadomość
ajjjjjjjj, super!!!!
Najważniejsze jest to, żeby do człowieka dotarło, że musi wreszcie zacząć normalnie żyć i z tego życia korzystać w miarę możliwości, aby być szczęśliwym. Jak dla mnie takie ODŻYWNIE jest cholernie przyjemne i niesie ze sobą wiele pozytywnych emocji.
Fajne owszem, choć się dziś okazało, że gościu ma 16 lat
W sumie może dobrze, że podszedł, widocznie muszę młodo wyglądać
__________________
Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia.




Drakan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 12:18   #2132
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

A mój były już zaczął sobie szukać towarzyszek na czacie
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 12:44   #2133
zyciowo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: somewhere
Wiadomości: 62
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Jakoś pustawo się tu zrobiło, ale to dobrze

Cytat:
Napisane przez wycinanka85 Pokaż wiadomość
ajjjjjjjj, super!!!!
Najważniejsze jest to, żeby do człowieka dotarło, że musi wreszcie zacząć normalnie żyć i z tego życia korzystać w miarę możliwości, aby być szczęśliwym. Jak dla mnie takie ODŻYWNIE jest cholernie przyjemne i niesie ze sobą wiele pozytywnych emocji.
Popieram, mój były aż się zdziwił jak zaczęłam korzystać z życia, a u niego wieje nudą
No i randki też się dzięki temu pojawiły korzystać i korzystać, bo nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro
zyciowo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 12:57   #2134
wycinanka85
Raczkowanie
 
Avatar wycinanka85
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez zyciowo Pokaż wiadomość
Popieram, mój były aż się zdziwił jak zaczęłam korzystać z życia, a u niego wieje nudą
No i randki też się dzięki temu pojawiły korzystać i korzystać, bo nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro
Ja korzystam racjonalnie, wiem na co sobie pozwolić, a co odpuścić. Natomiast mój eks, facet naprawdę ogarniety i inteligenty (tak myślałam) od kilku tygodni odreagowuje dragami i nowymi znajomościami z dziewczynami, co prawda tylko weekendowo, ale daje czadu niesamowicie. Zaczynam sie trochę martwić o Niego, bo nie chciałabym, żeby zmarnował sobie życie. Wszyscy znajomi są przerażeni jak Go widzą i również się o Niego martwią, ale nikt nie jest w stanie przemówić mu do rozsądku :/
wycinanka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 13:23   #2135
Betii_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 71
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez wycinanka85 Pokaż wiadomość
Najważniejsze jest to, żeby do człowieka dotarło, że musi wreszcie zacząć normalnie żyć i z tego życia korzystać w miarę możliwości, aby być szczęśliwym. Jak dla mnie takie ODŻYWNIE jest cholernie przyjemne i niesie ze sobą wiele pozytywnych emocji.

Widzę że powoli zaczynacie żyć dziewczyny a ja wciąż w martwym punkcie. Wyprowadziłam się na stancję z fajnymi koleżankami, nie widuję go na szczęście z nią ani samego, nie utrzymujemy kontaktów. I dalej jest mi za☠☠☠iście smutno. Czwarty miesiąc mija a nie ma dnia że o nim nie myślę, mam takie myślenie że chciałabym cofnąć czas i w porę wszystko naprawić, że może to inaczej by się skończyło. Mam wrażenie że to ja byłam tą złą i zepsułam wszystko, dlatego teraz pokutuję a on ma się świetnie, jest zakochany w niej a ona w nim, mieszkają sobie razem i życie im się układa. Ja już nie wiem co mam dalej robić żeby zacząć normalnie żyć i już tego nie czuć. Myślicie że powinnam się udać do specjalisty bo sama sobie nie radze?
Betii_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 13:58   #2136
apolonja
Raczkowanie
 
Avatar apolonja
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 380
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Betii_ Pokaż wiadomość
Widzę że powoli zaczynacie żyć dziewczyny a ja wciąż w martwym punkcie. Wyprowadziłam się na stancję z fajnymi koleżankami, nie widuję go na szczęście z nią ani samego, nie utrzymujemy kontaktów. I dalej jest mi za☠☠☠iście smutno. Czwarty miesiąc mija a nie ma dnia że o nim nie myślę, mam takie myślenie że chciałabym cofnąć czas i w porę wszystko naprawić, że może to inaczej by się skończyło. Mam wrażenie że to ja byłam tą złą i zepsułam wszystko, dlatego teraz pokutuję a on ma się świetnie, jest zakochany w niej a ona w nim, mieszkają sobie razem i życie im się układa. Ja już nie wiem co mam dalej robić żeby zacząć normalnie żyć i już tego nie czuć. Myślicie że powinnam się udać do specjalisty bo sama sobie nie radze?

Specjalista na pewno Ci nie zaszkodzi jeżeli czujesz taką potrzebę, to czemu nie?
__________________
apolonja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 14:10   #2137
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Ufffff nareszcie koniec z P.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-05, 14:34   #2138
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

A mnie dzisiaj koleżanka namawia na imprezę,nie chce mi sie w ogóle iść.Nie dość ze 7 dni wsawalam o 4 godzinie to jeszcze tak sie napracowalam,ze brak mi sił.Udało mi sie załatwić jutrzejszy dzień wolny.Sama nie wiem czy iść bo te imprezy to i tak nic dobrego
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 14:37   #2139
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Ufffff nareszcie koniec z P.
Definitywny? Aż trudno uwierzyć w tej telenoweli, tyle już zakończeń było
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 14:50   #2140
karolinkah137
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 45
GG do karolinkah137
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Iduna, bo śniło mi się, że siedziałam u siebie na podwórku, było tak ciepło, kolorowo, jasno i przyjemnie. I nagle przyszedł mój były, ucieszyliśmy się na swój widok i rzuciliśmy się w sobie w ramiona. Ale nie czułam jakby wrócił po rozstaniu, tylko po jakiejś długiej podróży, gdzie nie mielibyśmy ze sobą kontaktu. Potem siedziałam mu na kolanach, on mnie całował, wyznawaliśmy sobie miłość. Byliśmy szczęśliwi i ciągle uśmiechnięci. Czułam taki spokój w tym śnie. Było pięknie. Z jednej strony myślę, że to po prostu tylko co ja czuję i co ja bym chciała, a co się nigdy nie spełni.
karolinkah137 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 15:09   #2141
wycinanka85
Raczkowanie
 
Avatar wycinanka85
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 171
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Betii_ Pokaż wiadomość
Widzę że powoli zaczynacie żyć dziewczyny a ja wciąż w martwym punkcie. Wyprowadziłam się na stancję z fajnymi koleżankami, nie widuję go na szczęście z nią ani samego, nie utrzymujemy kontaktów. I dalej jest mi za☠☠☠iście smutno. Czwarty miesiąc mija a nie ma dnia że o nim nie myślę, mam takie myślenie że chciałabym cofnąć czas i w porę wszystko naprawić, że może to inaczej by się skończyło. Mam wrażenie że to ja byłam tą złą i zepsułam wszystko, dlatego teraz pokutuję a on ma się świetnie, jest zakochany w niej a ona w nim, mieszkają sobie razem i życie im się układa. Ja już nie wiem co mam dalej robić żeby zacząć normalnie żyć i już tego nie czuć. Myślicie że powinnam się udać do specjalisty bo sama sobie nie radze?
Trzymam bardzo mocno kciuki za to, aby Twój stan jak najszybciej (w miarę możliwości) się polepszył. Jeżeli czujesz, że pomoże Ci psycholog to się nie zastanawiaj tylko idź. Każdy ma różne zapotrzebowania i swoje tempo życia - nie ma recepty na szybkie, bądź bezbolesne wyjście z dołka, to musi nadejść samo.
Ale nigdy, przenigdy nie dopuszczaj do siebie myśli, że to tylko Ty zawiniłaś i teraz za to pokutujesz, ja też tak myślałam i nic dobrego z tego nie wychodziło, wręcz przeciwnie - mój stan był z każdą chwilą gorszy, aż któregoś dnia w ciągu dosłownie chwili coś mi przeskoczyło w głowie i zmieniłam tok rozumowania. Moi znajomi stwierdzili, że mnie nie poznają, że są w szoku, bo wiedzieli jak byłam zakochana i jakim wrakiem człowieka byłam po rozstaniu i boją się o mnie, czy to nie jest tylko jakiś rodzaj wyparcia z mojej strony tego bólu. Szczerze to ja też się trochę boję o siebie, bo mój świat legł w gruzach i życie nie miało dla mnie sensu (bo jak żyć bez kogoś kto przez 1/4 twojego życia bbył obok), a zmiana przyszła tak nagle. Może tak właśnie wygląda moja żałoba po związku, ale na chwilę obecną bardzo się cieszę z takiego obrotu sprawy i mam nadzieję, że nie jest to chwilowy przebłysk, tylko po prostu tak szybko sobie z tym poradziłam.
wycinanka85 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-05, 15:48   #2142
taktaktoja
Raczkowanie
 
Avatar taktaktoja
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Mam doła kobiety.Przed nowym obiektem rzecz jasna się wybielił,i zwalił całą winę na mnie za ten związek.Teraz kreuje mnie jako zło wcielone,chociaż jak to niedawno pisał ''będzie mu mnie brakować i zasługuje na coś lepszego niż on''. Co za dramat. On mnie chyba nawet nigdy nie kochał,zmarnowałam z nim 3 lata...Czuję się beznadziejnie.Jak widać nic nigdy dla niego nie znaczyłam,a to jego kocham cię na pożegnanie,to tylko takie ☠☠☠☠☠☠☠enie było...Ręce mi opadły,jak można być tak fałszywym człowiekiem? po co pisać takie śmieci na zakończenie związku skoro nawet się tak nie uważa?
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę :
jesteśmy stworzeni dla siebie
ja dla siebie
ty dla siebie
odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum
że naprawdę razem można się tylko rozstawać
taktaktoja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 17:43   #2143
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Definitywny? Aż trudno uwierzyć w tej telenoweli, tyle już zakończeń było
Tak
Napisalam mu, ze skoro znowu jest z nia, to koniec. Wrzucilam mu jeszcze fajny obrazek na fb, wywalilam ze znajomych, a jej napisalam, co i jak, zeby wiedziala, ze znowu jej klamal I jemu tez napisalam, ze z ta dziewczyna wszystko sobie wyjasnilysmy.
Pewnie jest na mnie zly, ale to fajnie. >
Niedlugo ide sie spotkac z tym nowym dlugowlosym (strasznie fajny, wesoly i przystojny ). Nie chce sie z nim przespac, to chyba cos znaczy.
Jak nie wypali, to mam nowego znajomego gota, tez walnietego. Zaprosil mnie na koncert, ale brak mi teraz kasy, wiec powiedzial, ze spotkamy sie innym razem
I pewien kolega, ktory wiedzial o wszystkim (historia z P.) , podrywal mnie wtedy, P. go bardzo nie lubi, zaprosil mnie znowu na fb, bo widzial, ze zaznaczylam, ze jestem wolna
Coz, smutno mi troche, bo z P. bylismy naprawde blisko, no i pomagal mi, ale coz... nie mogr tak.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 18:44   #2144
90agnieszka90
Zakorzenienie
 
Avatar 90agnieszka90
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: ok.Łodzi
Wiadomości: 5 245
GG do 90agnieszka90
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

A ja mam doła
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry

90agnieszka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 19:33   #2145
mychamycha
Zakorzenienie
 
Avatar mychamycha
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 767
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez zyciowo Pokaż wiadomość
Jakoś pustawo się tu zrobiło, ale to dobrze



Popieram, mój były aż się zdziwił jak zaczęłam korzystać z życia, a u niego wieje nudą
No i randki też się dzięki temu pojawiły korzystać i korzystać, bo nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro

Też zauważyłam, że jakoś mniej się w wątku udzielamy. U mnie to rzeczywiście oznaka tego, że wychodzę na prostą. Miliony zajęć bardzo mi służą i kompletnie nie myślę o eksie. Może czasem wieczorem, ale tylko na zasadzie " Wow, cały dzień o nim nie myślałam" Wczoraj byłam na imprezie z ludźmi z kierunku, nawet wpadł mi w oko jeden chłopaczek No ale nie nakręcam się. i dokładnie, najlepiej jest korzystać z życia, ja zamierzam.
mychamycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 21:33   #2146
CheriCheriLady
Raczkowanie
 
Avatar CheriCheriLady
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 221
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Witajcie po raz enty...
Wróciłam do niego znowu,po raz też enty,hm,na tydzień.Dziś wielka kłótnia,tylko dlatego,że nie znam się na jakichś odżywkach na siłownię i że nie zauważyłam pewnej rzeczy w autobusie.Zaczął krzyczeć,że jestem taka i owaka.Milczałam,gdy wracaliśmy do domu,to ten zaczął się śmiać i odwracać kota ogonem ,jak zwykle..Mianowicie,zaczęł o się,że jestem królową,że obrażam się o nic.Gdy odparłam,że nie jestem obrażona,tylko nie pozwolę na siebie krzyczeć o nic,zaczął mówić : dobra weź skończ już! I tyle...A potem już z górki poszło,że to moja wina ,że mam wy☠☠☠ane,bo poszłam do sklepu ,a on poszedł w drugą stronę i nie czekałam na niego potem oczywiście i tak do niego podeszłam,to ten,że mam się ogarnąć bo odpier*alam cały czas.I tyle,potem krzyczał gdy ja odeszłam i dzwonił,olałam.
Ech... Zdaję sobie sprawę z tego,że to jest toksyczny związek ale jak się z niego skutecznie wyrwać gdy on za każdym razem po "rozstaniu" robi mi na złość i szantażuje mną emocjonalnie gdy ja już sobie wszystko poukładam w głowie?
Jestem na siebie cholernie wściekła.Miało być tym razem pięknie,no i było,ja się naprawdę starałam,ale nie trwało to długo...Boję się iść do szkoły w poniedziałek,bo wiem,że będzie chciał wrócić,a gdy odpowiem ,że nie to powie : i tak będziesz chciała,ja już tego dopilnuje...
Moja historia związana z ex chyba jest najbardziej hmm,żałosna...Nie zostaję mi nic innego jak żalić się na wizażu :/
__________________
"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam..."
CheriCheriLady jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-05, 21:38   #2147
Drakan
Zadomowienie
 
Avatar Drakan
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa/Włocławek
Wiadomości: 1 493
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady Pokaż wiadomość
Boję się iść do szkoły w poniedziałek,bo wiem,że będzie chciał wrócić,a gdy odpowiem ,że nie to powie : i tak będziesz chciała,ja już tego dopilnuje...
Moja historia związana z ex chyba jest najbardziej hmm,żałosna...Nie zostaję mi nic innego jak żalić się na wizażu :/
I ma rację, bo co by nie zrobił i tak do niego wrócisz i mu wspaniałomyślnie wybaczysz. Zatem robi sobie co chce.

Otrzeźwiej, bez debili o wiele fajniej się żyje.
__________________
Matematyk to maszyna do zmieniana kawy w twierdzenia.




Drakan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 08:41   #2148
CheriCheriLady
Raczkowanie
 
Avatar CheriCheriLady
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 221
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Drakan Pokaż wiadomość
I ma rację, bo co by nie zrobił i tak do niego wrócisz i mu wspaniałomyślnie wybaczysz. Zatem robi sobie co chce.

Otrzeźwiej, bez debili o wiele fajniej się żyje.
Ale ja nie chce być z tym człowiekiem nigdy więcej bo to mnie niszczy.Łatwiej napisać niż coś zrobić.Tylko po co było mówione,że będzie się starał ,że kocha mnie najbardziej na świecie...Bez sensu
__________________
"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam..."
CheriCheriLady jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 08:56   #2149
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

No i jednak poszłam na ta imprezę.Zaprosilam kolegę kolegi z którym miałam romans na piwo.I co oczywiście przyjechał 50 km na imprezę z kim ? Z kolega z którym miałam romans.Podeszlam do tego mojego kolegi którego zapraszalam na piwo z pretensjami,ze miał być z kolega a on no tak a ja mówię ale nie z takim kolega.Pózniej zaprosilam ich do naszego stolika.Słowem sie nie odezwalam do niego on sam do mnie podszedł,zaczął gadać i wyciągał na parkiet.Poszłam z nim trochę tańczyć,ale zaraz ktoś inny mnie to tańca wyrywal,a on tylko z boku na to wszystko patrzył i obserwował co robię
Dowiedziałam sie tez od niego,ze za 2 tygodnie wyjeżdża za granice.Ale jak mu powiedziałam,ze zmieniam numer telefonu to od razu powiedział czy mu podam,odpowiedziałam ze nie bo mu mój numer nie potrzebny.On chce sie odezwać jak wróci z zagranicy.Nic go tu nie trzyma.Na imprezę nawet z żadna dziewczyna nie zatanczyl.Tylko jak koło niego sie bawilam to ciagle mnie obserwował.Ja juz zrozumiałam,ze to tylko kolega.Tym bardziej glupimi tekstami rzuca,ze jak wróci to zony szuka.To niech sobie szuka,ja za nim latać nie będę.Ale lubię z nim rozmawiać i w ogóle spędzać czas nawet po kolezensku.Kiedyś było mi przykro,ze jest jak jest ale teraz juz to sie zmieniło.
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-06, 10:01   #2150
mychamycha
Zakorzenienie
 
Avatar mychamycha
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 767
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady Pokaż wiadomość
Ale ja nie chce być z tym człowiekiem nigdy więcej bo to mnie niszczy.Łatwiej napisać niż coś zrobić.Tylko po co było mówione,że będzie się starał ,że kocha mnie najbardziej na świecie...Bez sensu
Dam Ci bardz szczerą radę: zostaw go raz na zawsze. Ostatnie dwa lata mojego związku byly pełne rozczarowan, rozstan i powrotów. On wiecznie obiecywal, ja chciałam mu wierzyć, dawalam szansę po raz enty i ostatecznie zawsze mnie rozczarowywal. Facet to nie małe dziecko, jeśli raz popełni błąd a mu zależy, to drugi raz tego nie zrobi. Takie zdanie wynioslam z mojego związku. Myślałam, że bez niego zginę - nic bardziej mylnego. Mam się dobrze, choć rozstanie i jakiś czas po tym było mi na prawdę ciężko. Jesli tkwisz w takim beznadziejnym związku to kiedy minie żal po jego rozpadzie, bedziesz szczęśliwa i poczujesz ulgę, ze juz się nie męczysz. Ja jestem z siebie dumna, ze w końcu mu nie uległam, nie dałam nabrać na jego kolejne puste obietnice (a przypominam, ze po rozstaniu jeszcze przez 2 miesiace dzieliłam z nim mieszkanie i często mnie odwiedzał blagajac o szansę).
Ty tez możesz dać sobie radę. Jeśli ja potrafiłam, a wierz mi, ze kolezanki juz spisaly mnie na straty, bo nie wierzyly ze kiedykolwiek go wreszcie zostawię, to Ty też potrafisz. Musisz się tylko zawziąć i uwierzyć, że rozstanie to najlepsze wyjscie.
mychamycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 10:17   #2151
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Tak
Napisalam mu, ze skoro znowu jest z nia, to koniec. Wrzucilam mu jeszcze fajny obrazek na fb, wywalilam ze znajomych, a jej napisalam, co i jak, zeby wiedziala, ze znowu jej klamal I jemu tez napisalam, ze z ta dziewczyna wszystko sobie wyjasnilysmy.
Pewnie jest na mnie zly, ale to fajnie. >
Niedlugo ide sie spotkac z tym nowym dlugowlosym (strasznie fajny, wesoly i przystojny ). Nie chce sie z nim przespac, to chyba cos znaczy.
Jak nie wypali, to mam nowego znajomego gota, tez walnietego. Zaprosil mnie na koncert, ale brak mi teraz kasy, wiec powiedzial, ze spotkamy sie innym razem
I pewien kolega, ktory wiedzial o wszystkim (historia z P.) , podrywal mnie wtedy, P. go bardzo nie lubi, zaprosil mnie znowu na fb, bo widzial, ze zaznaczylam, ze jestem wolna
Coz, smutno mi troche, bo z P. bylismy naprawde blisko, no i pomagal mi, ale coz... nie mogr tak.
No mam nadzieję że to koniec, ale jakoś ciężko w to uwierzyć


Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady Pokaż wiadomość
Tylko po co było mówione,że będzie się starał ,że kocha mnie najbardziej na świecie..
Jak to po co? Bo wie, że się na te nic nie znaczące, a ładnie brzmiące słówka ZNOWU dasz złapać. Przecież to proste jak budowa cepa. I niestety, Wizaż Ci tu nie pomoże, dziewczyny już zrobiły co w ich mocy, tłumaczyły Ci z każdej strony. Ty dalej swoje, upierasz się przy tej idiotycznej nadziei że on się magicznym sposobem raptem zmieni w księcia na białym rumaku. No to skoro się upierasz, to tak żyj.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 10:23   #2152
Betii_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 71
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez wycinanka85 Pokaż wiadomość
Ale nigdy, przenigdy nie dopuszczaj do siebie myśli, że to tylko Ty zawiniłaś i teraz za to pokutujesz, ja też tak myślałam i nic dobrego z tego nie wychodziło, wręcz przeciwnie - mój stan był z każdą chwilą gorszy, aż któregoś dnia w ciągu dosłownie chwili coś mi przeskoczyło w głowie i zmieniłam tok rozumowania.
On też na pewno się do tego przyczynił bo przecież jakby mnie kochał to by mnie nie zostawił.
Ciężko mi to zrozumieć dalej, że jest się z kimś 6 lat a po dwóch tygodniach z inną i mówić jej to samo co mnie że jest tą jedyną, że kocha ją jak nikogo innego i chce żeby była matką jego dzieci. Czy to jest możliwe?
Wszystko u nich toczy się tak szybko mieszkają razem, chodzą na imprezy rodzinne, nocują u siebie w domach rodzinnych, wszystko tak na poważnie itd po 3 miesiącach znajomości przy różnicy wieku 7 lat. Może to mnie tak boli najbardziej że mnie tak nie traktował. Nie wiem dziwny jest dla mnie trochę ten ich związek.
Wielka miłość która spada mu z nieba i dla której zostawia mnie. Bardzo bym chciała żeby ona go zostawiła to może wtedy by cokolwiek zrozumiał. Ale jak tak słyszę o nich to chyba się nie zapowiada. Może bym się szybciej pozbierała a tak trwa to dla mnie w nieskończoność.

I jeszcze dobija mnie jak czasami napisze z pytaniem czy się będziemy przyjaźnić. No ewidentnie uważa że nic nie zrobił, ze mnie nie skrzywdził. Myśli że mi po dwóch tygodniach przeszło tak jak jemu i jest ok? A jak odpowiadam ze nie ma szans na to to że on nigdy sobie nie wyobrażał ze nie będzie mnie w jego życiu... i ze wolałby się nie urodzić niż mnie skrzywdzić... To o czym myślał jak to robił? I jeszcze dorzuca smsa ze ma raka płuc jak ojciec ale boi się iść na badania i pewnie niedługo umrze. Poczułam się jak szantażowana emocjonalnie. Nieprzyjaznic się z nim a jak niedługo umrze...? Ma chyba zdolności manipulacyjne.

Wygadałam się Nie rozumiem tego mojego byłego. Trzymam się tylko nadziei ze ja też kiedyś będę szczęśliwa.
Betii_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 10:50   #2153
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cześć, mogę dołączyć?

Wczoraj rozstałam się ze swoim chłopakiem po prawie sześciu latach bycia razem. I jak się domyślacie jest mi cholernie ciężko. Dlatego będę wdzięczna za wszelkie wskazówki, może dostrzeżecie coś, czego sama nie widzę lub nie chcę widzieć...
Zaczęło się od tego, że co jakiś czas się kłóciliśmy o drobnostki- że za późno wrócił, że czymś go zdenerwowałam, ale jakoś wszystko sobie wyjaśnialiśmy i było dobrze. W zeszłym tygodniu też się o coś posprzeczaliśmy i wtedy coś w nim pękło. Powiedział, że ma dosyć, że nie wie czy chce ze mną być, że nie ma pewności czy to to. Przez cały ten tydzień było niedobrze. Starałam się jak najmniej pisać, ale same wiecie, że w takich sytuacjach trudno wytrzymać i pisze się na zmianę przeprosiny, obietnice poprawy... Poprosił, żeby dała mu czas na przemyślenia, że jest zagubiony, że nie chce mnie skrzywdzić. Kiedy już się odezwał, powiedział, że boi się, że mnie już nie kocha, że to tylko przyzwyczajenie, że w ogóle nie czuje tęsknoty, nie ma chęci mnie przytulić czy chociażby wziąć za rękę Bolało, ale najgorsze było przede mną. Wczoraj się spotkaliśmy. Powiedział mi wiele strasznych rzeczy- że nie jest pewny czego chce, że nie wie czy chce być ze mną, że na dzień dzisiejszy nie widzi dla nas żadnych szans, że woli być sam. Byłam jego pierwszą poważną dziewczyną i powiedział, że myśli jakby to było z innymi, czy byłby szczęśliwszy... Powiedział, że w naszym związku zawsze mu czegoś brakowało, że nie chce mi dawać złudnej nadziei. Siedzieliśmy obok siebie- ja zalana łzami, on jakby niewzruszony. Potem powiedział, że boi się, że jak pewnego dnia znów przyjdzie kryzys to może mnie zdradzić, a tego by chciał. I niby oficjalnie się nie rozstaliśmy, niby on się zastanawia, ale czuję po kościach, że to koniec. Że skoro on już nie chce i tylko mi na tym związku zależy to nie ma o co walczyć Powiedział, że zaczął zwracać uwagę na inne dziewczyny, że nawet spodobała mu się pewna koleżanka. Nie wiem po co mi to mówił Czuję się przez to jeszcze gorzej. Mówił, żebym nie czuła się winna, ale ciężko się tak nie czuć, skoro słyszę, że nie był do końca ze mną szczęśliwy
Wiecie co jest najgorsze? Że zostałam z tym wszystkim sama. Dla niego poświęciłam bardzo dużo czasu i swoich znajomości, bo wolałam spotkać się z nim, niż iść na kawę z koleżanką. Teraz prawie nie mam koleżanek, nie mam komu się zbytnio wyżalić, nie mam gdzie szukać wsparcia. Wiem, że to był błąd, że całe życie kręciło się tylko wokół niego. Boję się, że już nic dobrego mnie już nie spotka. Nie mam na nic siły, ciągle mogłabym leżeć i płakać, a najlepiej spać, bo wtedy jakoś mniej myślę. Mam do niego żal, ale wiem, że gdyby zadzwonił prosząc o szansę, to bym go przyjęła. Może to błąd, ale on jest świadomy, że mi zależy, że go kocham... Chociaż powiedziałam mu, że mówiąc mi o tej koleżance, co wpadła mu w oko zawiódł mnie. I żeby nie myślał, że będzie skakał z kwiatka na kwiatek, a potem wróci jak gdyby nigdy nic, on powiedział, że mnie szanuje i dlatego wie, że tak by nie zrobił, a nawet jeśli by zrobił, to nie miałby śmiałości prosić mnie o szansę. Na razie mówi, że nie wie co do mnie czuje, że może zatęskni, że rozum podpowiada mu, że warto spróbować dać nam szansę, ale on czuje, że się wypalił...
Błagam, doradźcie coś Czy to już przegrana sprawa?
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 11:39   #2154
karolinkah137
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 45
GG do karolinkah137
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Minęły prawie dwa tygodnie od kiedy nie jesteśmy razem. Przez ten czas zmieniłam się. Zaczęłam bardziej dbać o siebie, ćwiczę. W końcu mam włosy rozpuszczone, jak chciałam i jak on chciał. Ciągle spotykam się z przyjaciółkami, jestem zajęta czymś. Myślę, że gdy zobaczy to np. na fejsie to go trochę ruszy. Byłam wczoraj w sklepie gdzie pracuje ten jego przyjaciel i był on a ja byłam ładnie ubrana, umalowana, uczesana i on do mnie ani słowa tylko się patrzył co chwilę. Jednak z jego dziewczyną gadałam o neutralnych tematach, bo akurat mnie obsługiwała na kasie. Byłam ciągle uśmiechnięta. Myślę, że on mu doniósł. Co raz częściej widzę tą siostrę jego kumpla na fejsie czyli nie spędza za dużo czasu u niego. Zastanawia mnie jedno czemu oddał mi tylko parę moich rzeczy, a resztę zostawił np. jakieś ubrania, słuchawki, radio samochodowe, subower...
karolinkah137 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 12:50   #2155
rockandrollqueen
Zadomowienie
 
Avatar rockandrollqueen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Cześć, mogę dołączyć?

Wczoraj rozstałam się ze swoim chłopakiem po prawie sześciu latach bycia razem. I jak się domyślacie jest mi cholernie ciężko. Dlatego będę wdzięczna za wszelkie wskazówki, może dostrzeżecie coś, czego sama nie widzę lub nie chcę widzieć...
Zaczęło się od tego, że co jakiś czas się kłóciliśmy o drobnostki- że za późno wrócił, że czymś go zdenerwowałam, ale jakoś wszystko sobie wyjaśnialiśmy i było dobrze. W zeszłym tygodniu też się o coś posprzeczaliśmy i wtedy coś w nim pękło. Powiedział, że ma dosyć, że nie wie czy chce ze mną być, że nie ma pewności czy to to. Przez cały ten tydzień było niedobrze. Starałam się jak najmniej pisać, ale same wiecie, że w takich sytuacjach trudno wytrzymać i pisze się na zmianę przeprosiny, obietnice poprawy... Poprosił, żeby dała mu czas na przemyślenia, że jest zagubiony, że nie chce mnie skrzywdzić. Kiedy już się odezwał, powiedział, że boi się, że mnie już nie kocha, że to tylko przyzwyczajenie, że w ogóle nie czuje tęsknoty, nie ma chęci mnie przytulić czy chociażby wziąć za rękę Bolało, ale najgorsze było przede mną. Wczoraj się spotkaliśmy. Powiedział mi wiele strasznych rzeczy- że nie jest pewny czego chce, że nie wie czy chce być ze mną, że na dzień dzisiejszy nie widzi dla nas żadnych szans, że woli być sam. Byłam jego pierwszą poważną dziewczyną i powiedział, że myśli jakby to było z innymi, czy byłby szczęśliwszy... Powiedział, że w naszym związku zawsze mu czegoś brakowało, że nie chce mi dawać złudnej nadziei. Siedzieliśmy obok siebie- ja zalana łzami, on jakby niewzruszony. Potem powiedział, że boi się, że jak pewnego dnia znów przyjdzie kryzys to może mnie zdradzić, a tego by chciał. I niby oficjalnie się nie rozstaliśmy, niby on się zastanawia, ale czuję po kościach, że to koniec. Że skoro on już nie chce i tylko mi na tym związku zależy to nie ma o co walczyć Powiedział, że zaczął zwracać uwagę na inne dziewczyny, że nawet spodobała mu się pewna koleżanka. Nie wiem po co mi to mówił Czuję się przez to jeszcze gorzej. Mówił, żebym nie czuła się winna, ale ciężko się tak nie czuć, skoro słyszę, że nie był do końca ze mną szczęśliwy
Wiecie co jest najgorsze? Że zostałam z tym wszystkim sama. Dla niego poświęciłam bardzo dużo czasu i swoich znajomości, bo wolałam spotkać się z nim, niż iść na kawę z koleżanką. Teraz prawie nie mam koleżanek, nie mam komu się zbytnio wyżalić, nie mam gdzie szukać wsparcia. Wiem, że to był błąd, że całe życie kręciło się tylko wokół niego. Boję się, że już nic dobrego mnie już nie spotka. Nie mam na nic siły, ciągle mogłabym leżeć i płakać, a najlepiej spać, bo wtedy jakoś mniej myślę. Mam do niego żal, ale wiem, że gdyby zadzwonił prosząc o szansę, to bym go przyjęła. Może to błąd, ale on jest świadomy, że mi zależy, że go kocham... Chociaż powiedziałam mu, że mówiąc mi o tej koleżance, co wpadła mu w oko zawiódł mnie. I żeby nie myślał, że będzie skakał z kwiatka na kwiatek, a potem wróci jak gdyby nigdy nic, on powiedział, że mnie szanuje i dlatego wie, że tak by nie zrobił, a nawet jeśli by zrobił, to nie miałby śmiałości prosić mnie o szansę. Na razie mówi, że nie wie co do mnie czuje, że może zatęskni, że rozum podpowiada mu, że warto spróbować dać nam szansę, ale on czuje, że się wypalił...
Błagam, doradźcie coś Czy to już przegrana sprawa?
Gada tak, jakby chciał Cię mieć jako koło zapasowe, jeśli mu z tamtą nie wyjdzie. Tak.

__________________
IT - programuj, dziewczyno!
rockandrollqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 14:30   #2156
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No mam nadzieję że to koniec, ale jakoś ciężko w to uwierzyć
Zdziwiłam się, gdy przed chwilą napisał, że nie dałam mu niczego wyjasnić ale co tu wyjaśniać? Jak byłam twarda, wredna, stanowcza i napisałam prawdę, to się przestraszył. Cóż, jego strata.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 14:38   #2157
nikiii
Zadomowienie
 
Avatar nikiii
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 534
GG do nikiii
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez rockandrollqueen Pokaż wiadomość
Gada tak, jakby chciał Cię mieć jako koło zapasowe, jeśli mu z tamtą nie wyjdzie. Tak.

Wciąż trudno mi w to uwierzyć. To się stało niemal z dnia na dzień
nikiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 14:57   #2158
CheriCheriLady
Raczkowanie
 
Avatar CheriCheriLady
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 221
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez mychamycha Pokaż wiadomość
Dam Ci bardz szczerą radę: zostaw go raz na zawsze. Ostatnie dwa lata mojego związku byly pełne rozczarowan, rozstan i powrotów. On wiecznie obiecywal, ja chciałam mu wierzyć, dawalam szansę po raz enty i ostatecznie zawsze mnie rozczarowywal. Facet to nie małe dziecko, jeśli raz popełni błąd a mu zależy, to drugi raz tego nie zrobi. Takie zdanie wynioslam z mojego związku. Myślałam, że bez niego zginę - nic bardziej mylnego. Mam się dobrze, choć rozstanie i jakiś czas po tym było mi na prawdę ciężko. Jesli tkwisz w takim beznadziejnym związku to kiedy minie żal po jego rozpadzie, bedziesz szczęśliwa i poczujesz ulgę, ze juz się nie męczysz. Ja jestem z siebie dumna, ze w końcu mu nie uległam, nie dałam nabrać na jego kolejne puste obietnice (a przypominam, ze po rozstaniu jeszcze przez 2 miesiace dzieliłam z nim mieszkanie i często mnie odwiedzał blagajac o szansę).
Ty tez możesz dać sobie radę. Jeśli ja potrafiłam, a wierz mi, ze kolezanki juz spisaly mnie na straty, bo nie wierzyly ze kiedykolwiek go wreszcie zostawię, to Ty też potrafisz. Musisz się tylko zawziąć i uwierzyć, że rozstanie to najlepsze wyjscie.
Mnie też moje koleżanki spisały na straty,czemu się nie dziwie...Właśnie chyba problem tkwi w tym,że jestem naiwna i wciąż widzę inne rozwiązanie niż rozstanie na dobre.
Ale podsumowując mój cały związek z nim...Porażka.Musi się udać,w razie czego będę się żaliła na wizażu,gdy tylko nadejdzie ochota na odezwanie się do niego lub coś w tym stylu Najważniejsze,że ja naprawdę tego chcę.
Około 3 tygodni temu spotkałam się z pewnym kolegą,z którym pisałam na fb przez dłuższy czas (normalnie,typu co tam itd.) ale po spotkaniu zdecydowanie zmienił podejście do mnie.Nie pisze już jak wcześniej (zawsze dawał wyraźne sygnały,że mu się podobam itd.) i teraz w ogóle przestał się odzywać.Na spotkaniu było fajnie,rozmawialiśmy,byli śmy w restauracji,też było ok.Nie wiem...Może to rzeczywiście to we mnie jest problem?
__________________
"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam..."
CheriCheriLady jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 16:39   #2159
boczki
Przyczajenie
 
Avatar boczki
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 17
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez Betii_ Pokaż wiadomość
Widzę że powoli zaczynacie żyć dziewczyny a ja wciąż w martwym punkcie. Wyprowadziłam się na stancję z fajnymi koleżankami, nie widuję go na szczęście z nią ani samego, nie utrzymujemy kontaktów. I dalej jest mi za☠☠☠iście smutno. Czwarty miesiąc mija a nie ma dnia że o nim nie myślę, mam takie myślenie że chciałabym cofnąć czas i w porę wszystko naprawić, że może to inaczej by się skończyło. Mam wrażenie że to ja byłam tą złą i zepsułam wszystko, dlatego teraz pokutuję a on ma się świetnie, jest zakochany w niej a ona w nim, mieszkają sobie razem i życie im się układa. Ja już nie wiem co mam dalej robić żeby zacząć normalnie żyć i już tego nie czuć. Myślicie że powinnam się udać do specjalisty bo sama sobie nie radze?
Mi pomogła rozmowa z osobą duchowną - jest takie pogotowie online, specjalnie wierząca nie jestem ale to naprawdę było rzeczowe. Doraźnie dało powera
Teraz mam spadek... kiedy widzę go z zieloną kulką na FB mam ochotę napisać, korci mnie też telefon i to jak cholera... Nie wiem jakim cudem się powstrzymuję
Tylko po co, po co to wszystko
boczki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-06, 17:28   #2160
90agnieszka90
Zakorzenienie
 
Avatar 90agnieszka90
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: ok.Łodzi
Wiadomości: 5 245
GG do 90agnieszka90
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII

Cytat:
Napisane przez nikiii Pokaż wiadomość
Wciąż trudno mi w to uwierzyć. To się stało niemal z dnia na dzień
Tulę mocno znam ten ból, też rozstałam się z TŻtem z dnia na dzień jeszcze tydzień przed rozstaniem zorganizował romantyczny wieczór
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry

90agnieszka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:15.