2013-10-09, 08:30 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
|
beznadziejna atmosfera w pracy
3 miesiace temu zostalam przeniesiona do nowego zespolu w zwiazku z restrukturyzacją firmy, w ktorej pracuje.
Pracuje tam już ponad 5 lat ale od tych kilku miesiecy mam nowe obowiazki. Nie przerazalo mnie to do czasu kiedy okazalo się ze będę pracowac w jednym pokoju z dziewczyna która znam poza biurem i z która bardzooo się nie lubie. W skrocie - kiedys się przyjaznilysmy, ona zaczela flirtować a potem romansować z moim ówczesnym chlopakiem, a kiedy wszystko się wydalo nawet nie przeprosila, ba, nawet nie przyszla porozmawiać tylko zachowywała się jak obrazona i opowiadala o mnie znajomym niestworzone historie żeby się wybronic. Jak widzicie sytuacja miedzy nami jest napieta (do tego stopnia ze nie mowimy sobie nawet "czesc") a od tych 3 miesięcy pracujemy razem. Jest na niższym stanowisku więc zawodowo mi nie zagraża ALE przez nią inni pracownicy są do mnie wrecz wrogo nastawieni. Nie wiem co im o mnie opowiadała i jakie bzdury słyszeli na mój temat ale jest naprawdę nieprzyjemnie. Nie znam tych ludzi, nie miałam z nimi żadnego kontaktu a od samego początku byli dla mnie nieprzyjemni. Sytuacja wygląda tak, że np. wszyscy o czymś rozmawiają, próbuję włączyć się do rozmowy ale nikt nawet nie odpowiada na to co mówię albo słyszę jakiś kąśliwy komentarz, kiedy zwracam się do kogoś w sprawie zawodowej zawsze jest mi udzielana opryskliwa, zdawkowa informacja w wyniosłym tonie, kiedy wchodzę do kuchni podczas przerwy gdzie siedzą wszyscy to zapada krępująca cisza. Są chyba dwie dziewczyny (też nowe w zespole) które są wobec mnie neutralne ale trzymają się razem, takie papużki nierozłączki. Dodatkowo dziewczyna, przez którą to wszystko tak wygląda cały czas próbuje umacniać swoją "fajność" w zespole i jednocześnie moje wyizolowanie - piecze ciasto i częstuje wszystkich omijając moje biurko, zaprasza wszystkich do swojego kompa żeby pokazać foty z wakacji a ja zostaję sama z pracą, jest bardzo głośna i gwiazdorzy za wszelką cenę, przymila się do wszystkich i aż niekiedy zbiera mi się na wymioty bo wiem jaka jest poza pracą i wiem że to wszystko jest sztuczne i na pokaz. Próbowałam już różnych taktyk - chciałam być dla wszystkich przyjacielska i miła, podchodziłam, zagadywałam - spotykałam się albo z brakiem reakcji albo wymuszonym uśmiechem, próbowałam też bronić się i zwracałam uwagę kiedy usłyszałam coś nieprzyjemnego albo ktoś był wobec mnie niemiły. To na nic. Doszło do tego że przez 8 godzin siedzę w biurze w słuchawkach, robię swoje i do nikogo się nie odzywam. W poprzednim zespole wszyscy byli równi, wszyscy się lubili, nie było takich chorych sytuacji i zawsze lubiłam chodzić do biura. Teraz mam ochotę płakać, bo mimo że pracuje w tej firmie 5 lat to czuję się jak totalny odludek. Wstaję zdołowana, wracam do domu w kiepskim humorze - to odbija się na moich relacjach z chłopakiem z i rodziną. Sama nie wiem co mam robic ale wiem, że długo już tak nie pociągnę. Obecnie nie mam szans na powrót do poprzedniego zespołu czy jakąkolwiek zmianę. Co więcej w sobote jest integracja zespołowa, temat jest poruszany na forum, była lista obecności na którą teoretycznie się wpisałam ale nie wiem czy iść, boję się że zostanę źle potraktowana a w najlepszym przypadku będę się po prostu beznadziejnie bawić. Sama już nie wiem co począć |
2013-10-09, 08:55 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Zachodnia prowincja
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
__________________
wątek wymiankowy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1278509 |
|
2013-10-09, 09:07 | #3 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Jeśli nie masz szans na zmianę, to chyba jedyne co możesz zrobić to starać się nie przejmować. Rozumiem, że Ci kiepsko w tej sytuacji, no ale to tylko biuro, idzie się tam pracować a nie oglądać fotki czy na pogaduszki z koleżankami. Bądź sobą, bądź sympatyczna jak masz okazję, ale nie narzucaj się by "przebić" tę dziewczynę bo to niewiele da. Z czasem coś może się zmienić (ona zmieni pracę lub ją przeniosą, Ty zmienisz pracę/dział, ludzie mogą się zacząć do Ciebie przekonywać itp)
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2013-10-09 o 09:08 |
2013-10-09, 09:35 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Chyba nie izolowałabym się słuchawkami, tylko robiła swoje, była zawsze miła, gdyby ktoś był dla mnie opryskliwy to pytałabym, czemu się złości i co się stało, że nie ma humoru, i czekała, aż się znudzą.
|
2013-10-09, 10:01 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Moim zdaniem jest duża szansa, ze sytuacja za jakiś czas się zmieni. Spotykałam w swoim życiu ludzi, którzy próbowali kogoś zdeprecjonować w moich oczach i rzeczywiście, gdy ktoś opowiada niestworzone rzeczy na temat jakiejś osoby, można zwątpić i się uprzedzić. Ale po jakimś czasie dochodzisz do wniosku, że te wszystkie historie nie mają odbicia w rzeczywistości. Widzisz, że dana osoba jest miła, mało konfliktowa, chętna do pomocy i obraz zaczyna ci sie kłócić z tym, co słyszałeś. Powoli zaczynasz nabierać dystansu do tego, co się mówi na temat ludzi, których z powodu swoich uprzedzeń nie miałeś okazji nawet poznać. (Przy założeniu oczywiście, że sporo czasu spędza się w swoim towarzystwie, np. w pracy czy na uczelni).
Edytowane przez voice_of_silence Czas edycji: 2013-10-09 o 10:03 |
2013-10-09, 10:02 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 613
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Mam taką osobę w swojej pracy, która uparła się na nową koleżankę. Od początku była do niej bardzo źle nastawiona (bez wyraźnego powodu), ignorowała ją albo docinała przy byle okazji. Reszta, łącznie ze mną, przestała w pewnym momencie reagować, bo ileż można tego słuchać... Jest spokojniej, choć nie całkiem. Kopać się z koniem nie ma sensu. Rób swoje, a reszta z czasem przekona się, że jej stosunek do Ciebie to jest wyłącznie jej wymysł i jej problem.
__________________
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły. |
2013-10-09, 10:06 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Izoluję się przez sluchawki, bo czasami kiedy reszta pracowników rozmawia na prywatne tematy czuję się jak piąte koło u wozu - ktoś, kto jest przy konwersacji mimo że nikt nie chce aby w niej uczestniczył. Wtedy najłatwiej się wyłączyć.
|
2013-10-09, 10:14 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 88
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Nie przejmuj się ! Ta wielka gwiazda w pewnym momencie przestanie świecić. Zamiast zajmować się głupotami niech się roboty czepi. A ty staraj się być miła dla wszystkich, jak ktoś ci odparsknie to zapytaj o co chodzi .. A jak jesteś bardzo odwazna - to na twoim miejscu bym stanęła na środku i wygłosiła przemówienie ! Powiedz co ci leży na sercu ! powiedz co ta dziewczyna ci zrobiła i że jest ci przykro, że tak cię traktują. Natomiast jeśli boisz się zrobić tak radykalnego kroku odczekaj jakiś czas może zmądrzeja
__________________
Kosmetyki to moja pasja |
2013-10-09, 10:31 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Mialam podobnie.Pracuje w nowym miejscu od dwoch lat a ten koszmar trwal grubo ponad rok.
Najpierw zajelam sie swoja praca i wykonywalam ja najlepiej jak umialam.We wszystkich spotkaniach bralam udzial.W po paru miesiacach zostalam zauwazona przez szefa ale dalej umacnialam swoja pozycje po przez systematyczna prace. Gdyjuz czulam sie na tyle silna, pewnego dnia poszlam do szefa i o wszystkim opowiedzialam. Atmosfera sie poprawila jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki. Na pewno kazdy przypadek jest inny.Ja ci opisalam jak ja sobie poradzilam. Wspolczuje ci bardzo.To jest fatalna sprawa i ja to przezylam.Ratowalam sie ziolowymi proszkami na uspokojenie i myslalam ,ze zaraz zwariuje.Ale w pracy bylam zawsze mila ,bo czulam ,ze nic wiecej nie moge zrobic. Moim zdaniem masz dwa wyjscia.Albo sprobowac przeczekac az im sie to znudzi albo isc z tym juz do szefa. To jest mobing. |
2013-10-09, 10:44 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
Najlepsza radę dała Hultaj i Voice_of_silence. Przetrzymaj.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2013-10-09, 10:57 | #11 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
Cytat:
Ciezko mi uwierzyć ze ludzie którzy juz dawno skonczyli studia, są dorośli i w większości mają swoje rodziny zachowują się jak w podstawówce |
||
2013-10-09, 11:16 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
mimo wszystko powinnas jej mowic czesc, jest Twoja kolezanka z pracy i to jest na poziomie kultury a nie sympatii.
Masz dwa wyjscia - albo sie z nia pogodzic i wyjasnic, ze to stare dzieje i Ty nawet nie jestes juz z tamtym facetem, ktorego podrywala. A teraz masz faceta, ktorego nawet miss polonia nie odbije. Drugie wyjscie to probowac zmienic dzial. W przypadku gdy pierwsze rozwiazanie nie jest mozliwe. |
2013-10-09, 11:26 | #13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
|
|
2013-10-09, 11:48 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 613
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Nie Ty nawywijałaś i nie Ty powinnaś próbować cokolwiek wyjaśniać. Ludziom się znudzi, uwierz. Ale rozmowa z kierownikiem to wcale nie taki całkiem zły pomysł. Pracodawca ma obowiązek zapewnić Ci środowisko pracy wolne od mobbingu, a mobbing to także nastawianie współpracowników przeciwko jakiejś osobie. Wiem, że to brzmi jak szumne hasło, ale konsekwencje dla pracodawcy mogą być przykre, łącznie z zapłatą odszkodowania.
__________________
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły. |
2013-10-09, 12:08 | #15 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
W sumie nikt nikomu nie każe omawiać prywatnych spraw w biurze, więc to oni powinni się czuć niezręcznie jak coś, a nie Ty.
|
2013-10-09, 12:20 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Ale buraczana koleżanka... Nie dość, że podbijała do zajętego faceta, nie przeprosiła i zachowywała się jak księżniczka to teraz jeszcze i to
Z takimi to chyba nawet nie ma co rozmawiać, bo ona wszystko sobie przeinaczy, próbę cywilizowanej rozmowy pewnie odbierze jako słabość itd. Przemówienie na środku też odpada, bo się zrobi cyrk. To oni są straszliwie nieprofesjonalni a nie Autorka. Oni powinni coś z sobą zrobić a nie ona Faktycznie, chyba najlepiej "przeczekać". Ale wiem jakie to trudne, w końcu w pracy też spędzamy dużą część życia. A może spróbuj się jakoś skumplować bardziej z tymi "neutralnymi" dziewczynami? Naprawde warto mieć chociaż jedną przychylną Ci osobę w pracy, żeby mieć do kogo się odezwać przez te 8h... A te ciasteczka, foteczki... dno. Patrząc na to pewnie i mi by się z tego wszystkiego zachciało śmiać Ludzie, którzy tak się tym podniecają a Ciebie tępią chociaż sami nawet nie wiedzą czemu to także niezłe bagno Pomyśl, że takimi burakami nie musisz się przejmować. Jeśli bardzo się tym stresujesz to kup melisę w syropie, ja jej używam w różnych sytuacjach np przed egzaminami. Jest to produkt ziołowy, więc można pić bez ograniczeń A ogólnie niestety tak jak mówią, niezbita pewność siebie i twardy tyłek się w życiu przydają.
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! |
2013-10-09, 12:36 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 392
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Współczuję Ci bardzo. Atmosfera w pracy jest taka ważna, tak wiele chwil przecież tam spędzamy. Ale to każdy wie.
Ja radzilabym Tobie, abyś osobiście porozmawiała z tą "koleżanką", tak szczerze. Ja kiedyś tak zrobiłam i się opłaciło. Naprawdę. |
2013-10-09, 12:58 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
Edytowane przez Rena Czas edycji: 2013-10-09 o 12:59 |
|
2013-10-09, 13:04 | #19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Wiem, że w normalnej, zdrowej sytuacji pomogłaby rozmowa z tą dziewczyną ale widzę że jej zachowanie wobec mnie jest celowe, że świadomie spycha mnie na margines, a pokazywanie mi jaką jest "maskotką" zespołu to jej jedyny cel w życiu więc tak jak napisała patrzacwniebo - dyskusja z nią będzie dla mnie strzałem w kolano.
Ona ignoruje mnie nawet kiedy proszę żeby przysłoniła roletę, bo słońce wali mi prosto w monitor więc potrafię sobie wyobrazić jej zachowanie kiedy zaczęłabym rozmowę. Inna sprawa że po prostu nie chcę z nią gadać, uważam że na to nie zasługuje. Najczęściej odcinam się od takich ludzi, bo uważam że nie warto paprać sobie humoru znajomościa z nimi. Tutaj mamy jednak inną sytuację, bo nasze sprawy prywatne wpływają na moje samopoczucie w pracy. Te 8 godzin w pracy naprawde daje mi się w kość, a zakolegowanie się z "neutralnymi" dziewczynami też nie zmieni faktu że codziennie jestem szczuta. Przykład sprzed godziny - organizujemy tą intergrację o której pisałam i w pokoju wisi lista na która wpisujemy czy chcemy aby w cateringu było piwo/wino/inny alkohol. Gwiazda razem z zastepczynia kierownika (swoją ulubioną koleżanką) wyczytują kto już postawił krzyżyk w odpowiedniej rubryczce obok nazwiska. Ja i dwie inne osoby z 15 os. zespołu jeszcze nie oddały głosu ale moje nazwisko jako jedyne nie jest wyczytane. Nie czekając na moją reakcje obie wychodzą z pokoju, wiec wstaje i wołam że jeszcze ja ale ignorują mnie. Dopiero kiedy idę za nimi i powtarzam zatrzumują się i nie patrząc na mnie podają mi listę po czym wymieniają spojrzenia i bez słowa odchodzą. Przeszedł mnie dreszcz, bo miałam ochotę wyrwać im tą kartę i rzucić na ziemię ale jedyne co zrobiłam to wróciłam do pokoju. ---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ---------- Cytat:
Edytowane przez Stay2003 Czas edycji: 2013-10-09 o 13:05 |
|
2013-10-09, 13:16 | #20 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 392
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
Cytat:
|
||
2013-10-09, 13:25 | #21 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Nie macie tam jakiegoś przełożonego, który powinien zareagować na taką sytuację?
|
2013-10-09, 13:28 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Mamy kierownika ale nie siedzi z nami w pokoju więc nie widzi tej sytuacji. Jest oczywiście jego zastępczyni ale jak już pisałam - to psiapsióła tej dziewczyny, więc jestem na straconej pozycji.
|
2013-10-09, 13:32 | #23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
To nie zalicza się już przypadkiem pod mobing? Przecież to co ona wyprawia to jest po prostu jakiś cyrk. Coś takiego nawet ciężko jest ignorować Na pewno bardzo wpływa to na Twoje samopoczucie i wydajność w pracy. Może jednak powinnaś zgłosić się do tego kierownika i powiedzieć, że nie ma możliwości żeby sprawnie działać w zespole, bo ona Ci to uniemożliwia. Nie jest to forma skargi ale prośba o postawienie tej panienki do pionu. Chyba lepsze to niż znosić te jej panoszenie się. Poza tym skoro sytuacja jest taka zła, to pomyśl, że nawet jeśli uznają, że skarżysz (serio ich podejście mi się z podwórkiem i przedszkolem kojarzy ) to i tak gorzej już nie będzie, a może akurat będzie lepiej?
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! |
|
2013-10-09, 13:39 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Nie wiem czy jestem gotowa na rozmowe z kierownikiem. Nie wiem jak zareaguje ktoś kto tego nie widzi - przecież to taka słodka, urocza dziewczyna, zawsze uśmiechnięta i jeszcze ciasta przynosi.
Chcialam jeszcze dopisać że tu nie chodzi o mobbing, o to że coś jest robione niezgodnie z prawem i należy mi się spokój więc musze to zgłosić, bo nie wiem czy takie pasywno-agresywne zachowanie w ogóle łapie się pod mobbing. Chodzi raczej o to że do tej pory czulam że ta firma to moje miejsce, lubiłam moje biuro... teraz jest mi po prostu cholernie przykro Edytowane przez Stay2003 Czas edycji: 2013-10-09 o 13:42 |
2013-10-09, 13:53 | #25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
bardzo wspolczuje. mozesz walczyc o swoje, ale to w tej chwili trudne w Polsce, kiedy dopiero zaczynaja takie sprawy wchodzic na wokande. balabym sie jednak, ze podupadne calkowicie psychicznie w takiej pracy - nawet silne jednostki przy takiej i losci czasu i takiej fali nienawisci maja z tym ogromne problemy (czesto zdrowotne). obserwuj sie! bezsennosc, problemy jelitowe, bole glowy, bole plecow + stan psychiczny... jesli to bedzie prowadzic do takich stanow - albo bierzesz byka za rogi (oskrazasz o mobbing) albo zmieniaj prace. szkoda zdrowia!!! |
|
2013-10-09, 13:55 | #26 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 651
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
Także naprawdę zostają tylko opcje: - stać się absolutnie głuchą na nich, a akcje w stylu tego ignorowania również w miarę możliwości ignorować (chociaż wiem, że nie zawsze się da i kiedyś możesz naprawdę tego nie wytrzymać) - porozmawiać szczerze z kierownikiem, może by chociaż spróbował się zorientować jak naprawdę wygląda sytuacja w grupie, skoro na codzień się nie orientuje, w związku z czym niewiele wie (ale mówisz, że na to nie czujesz się gotowa) - starać się o zmianę miejsca pracy lub o przeniesienie do innego działu/innego zespołu Inne możliwości już mi niestety nie przychodzą do głowy. Bo rozmowę z nią lub z tym całym towarzystwem sama bym odradzała, jak już pisałam...
__________________
Alles met mate...maar bier met vaten! |
|
2013-10-09, 13:58 | #27 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
Przestań udawać, że nic się nie dzieje, bo przez to utwierdzasz jeszcze w przekonaniu te baby, że mają rację, a ty poczucie winy - że niby wiesz, że jesteś takim zerem, że nie reagujesz na te ich agresywne zachowania i że na nie zasługujesz. W sytuacji z listą, jak już je dogoniłaś trzeba było powiedzieć, że sobie nie życzysz takiego traktowania, że mają przestać. Powinnaś też porozmawiać z tą kobietą na osobności, żadna to dla ciebie ujma, a musisz stawić odpór tym praktykom. Nie reagując, udając, że nie widzisz, że jesteś poniżana tylko nakręcasz te osoby. Przestań dawać się szmacić, otwórz w końcu buzię i zaprotestuj. Czego się boisz, gorzej już być nie może w relacjach z tymi ludźmi |
|
2013-10-09, 14:05 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Pisałam w pierwszym poście że początkowo zwracałam uwagę na takie zachowanie - reagowałam kiedy ktoś zachowywał się w sposób nieodpowiedni. Kilka razy powiedziałam komuś, że mam wrażenie że jest uprzedzony albo zapytalam o co chodzi i skąd to nieprzyjemne zachowanie. W odpowiedzi było wywracanie oczami, szyderczy uśmiech albo teksty w stylu "wyluzuj, co się czepiasz?". Dochodziło też do pyskówek z niektórymi pracownikami.
To były początki, potem już nie miałam siły prowadzic tej otwartej wojny, bo to jest naprawdę męczące więc przyjęłam taktykę odcinania się i schowania w norze. |
2013-10-09, 14:11 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
widać jednak, że swoim zachowaniem lelum polelum nic nie załatwisz.
Nie wiem co powinnaś zrobić, ale jeśli chcesz zostawić to tak jak jest to powinnaś mieć centralnie w dupie co wyczyniają i nie ukrywać się z tym. Nic tak ludzi nie denerwuje jak świadomość, że wysilają się a tu kicha, nikogo to nie obchodzi. ---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ---------- skoro przyjaciółeczka jest zastępcą kierownika, powiedziałabym szefowi, jak wygląda sytuacja i z zastrzeżeniem, że mówię to właściwie tylko po to, żeby miał swiadomość, że właśnie w jego dziale radośnie w pełnej krasie trwa mobbing oraz, żeby liczył się z tym, że będą Ci maksymalnie dupę obrabiać i opowiadać o Tobie bzdury, by Cię zdyskredytować. Ogólnie moim zdaniem też trochę w tym wszystkim Twojej zasługi, postawiłaś się w roli niedocenianej królowej, której ktoś smiał zagiąć parol na faceta, zamiast przyjąć do wiadomości, że laska jest suką i udawać, że Cię to nie obchodzi. Ty nie powiesz cześć, Ty się nie będziesz odzywać, a ona poszła dalej i jedzie po Tobie radośnie i zatruwa Ci życie choć nie powinnaś poświęcać jej głupim dzialaniom nawet 5 minut swojej uwagi. |
2013-10-09, 14:12 | #30 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
|
Dot.: beznadziejna atmosfera w pracy
Cytat:
Poza tym działają w grupie, a ty jesteś sama. Czas też może na konfrontację u przełożonego. Pewnie rozgada, że poleciałaś na skargę, to wtedy obwieścisz dlaczego porosiłaś ją o rozmowę w obecności kierownika i o czym była mowa. I że będzie tak samo z każdym, kto cię traktuje tak jak ona. Nie zaszkodziłoby zresztą spotkanie całego zespołu z kierownikiem w tej sprawie. To są poważne kwestie, słabsi psychicznie potrafią w takiej sytuacji popełnić samobójstwo. Jesteś silna, nie daj się. Edytowane przez Catjusza Czas edycji: 2013-10-09 o 14:18 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:02.