2013-10-14, 19:16 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
|
|
2013-10-14, 19:22 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
A tak z ciekawości, powiedz mi autorko, co zrobiłabyś, gdyby on się dalej spóźniał na spotkania?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2013-10-14, 19:25 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Z całym szacunkiem, ale jeśli byłby tak zaangażowany, jak piszesz, to nie siedziałabyś tu teraz, zastanawiając się co poszło nie tak. Po prostu to nie było to. A pisze to też "nie siksa" ( ), której tydzień temu posypał się związek i ma na świeżo uczucie rozczarowania. Głowa do góry! Widocznie tak miało być.
|
2013-10-14, 19:29 | #34 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 66
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
A czy ta osoba, którą znasz od wieeelu lat to mężczyzna, z którym kiedykolwiek chcialaś wejść w jakąś zażyła relację. Może rzeczywiście ma nie po kolei, ale uważam, że jeżeli ktos zabiega o moje względy (a on zabiegał) to chyba jest w stanie się na tyle nagiąć żeby wyjść te 5 minut wcześniej z domu, racja? I nie robiłam mu żadnych wykładów, proszę Cię. Trzy razy (na jakieś 20 wspólnie spędzonych godzin) oznajmiłam, że spóźnialstwo mnie odstręcza. Teraz rozumiem, że mógł mieć do gdzieś i rzucić mnie z tego powodu, ale nie dam sobie wmówić, że jestem despotką i histeryczką. Cytat:
I rozumiem też, że związek to często kompromis, chęć do naginania się, dopasowania, ciężkiej pracy. Nie jestem księżniczką, wokół której trzeba skakać i robić tylko to czego ona chce. Nie jestem łatwa - przyznaję, ale na pewnoe nie na tyle trudna żeby tylko nieliczni byi w stanie ze mną egzystowac przez dluższy czas. ---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ---------- Gdyby mi powiedział, że spóźnia się zawsze i wszędzie to pewnie wzięłabym na to poprawkę. Ale nigdy mi tego nie zakomunikował, dlatego jego spóźnialstwo traktowałam jak olewkę i bark szacunku do mnie. Edytowane przez el_gato_negro Czas edycji: 2013-10-14 o 19:31 |
||
2013-10-14, 19:36 | #35 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
Cytat:
Tak, można wyjść z domu 5 min wcześniej, ale też można te 5 minut spóźnienia pominąć milczeniem, czyż nie? Bo w koncu, jesli Ci zależało, a to było TYLKO 5 minut spoźnienia, to nie musiałaś robić mu afery i wspominać o tym jak bardzo jego spónienia nisko go stawiają w Twoich oczach. Cytat:
Pewnie uznał tak jak ja, że jesli ktoś robi wielkie halo z powodu 5 minut, to on nie ma zamiaru sobie psuć życia z taką osobą.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2013-10-14 o 19:37 |
|||
2013-10-14, 19:38 | #36 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 764
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
Niepotrzebnie się spinasz, do znajomości czy związku warto wpuścić trochę luzu i powietrza, a nie obrażać się za rzekomy brak szacunku "w stosunku do swojej osoby" (nawiasem mówiąc, mówienie o sobie w trzeciej osobie to bardzo dziwna maniera). Nie żądaj wyjaśnień, nie rozkminiaj, bo to pachnie desperacją; będzie jak ma być. Rozumiem człowieka, któremu zapaliła się czerwona lampka i wolał wycofać się wcześniej, chcąc uniknąć ofiar w ludziach. Przypomnij mu, jaka jesteś fajna, a nie udowadniaj, że miał rację (a cytat z góry niestety działa przeciw Tobie). |
|
2013-10-14, 20:01 | #37 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 66
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
Masz rację - przejrzałaś mnie - wkurzałabym się dalej i pewnie nie omieszkałabym jeszcze kilka razy zwrócić mu na to uwagę. I znów masz rację. Nie patrzyłam na to z tej strony. Jak to zwykle ja - uznałam, że to on mnie obraził i to ja poczułam się źle. Typowe to dla mnie. I bardzo egoistyczne. I tym samym odniosłam skutek odwrotny do zamierzonego - zależy/ało mi na nim bardzo, tylko pokazałam to w hmmm kiepski sposób. Szkoda, że zawsze musze posłuchac kogoś z zewnątrz żeby zobaczyć clue sprawy. Szkoda, że zawsze post factum.... Cytat:
Spinam się, bo zależy mi na nim. Gram twardą, bo nie chcę żeby zobaczył, że jego słowa mnie zabolały. Wiem, że to żałosne, wiem. Ale skoro się tu juz tak odsłaniam, to do końca. I to chore, że z jednej strony trzymam go tak krótko, a z drugiej chcę do niego dzwonić i rozmawiać. Ale to tylko efekt tego, że się zauroczyłam i strasznie chcę naprawić to, czego, jak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, naprawić się już nie da. |
||
2013-10-14, 20:38 | #38 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 628
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
No jasne, niech mu dziewczyna jeszcze udowadnia jaka super jest. I niech się nie spina, bo nie da rady mu udowodnić. A może po prostu... Niech robi to na co ma ochotę? To raczej naturalne, że jest spięta przy facecie, z którym ja kiedyś coś łączyło. A z facetem to raczej i tak po ptokach. I dobrze, bo z kimś kto siebie uważa za nieomylnego trudno by się żyło. Nie chce go widywać, to niech nie widuje i unika, mnóstwo osób tak robi krótko po zerwaniu, bo to pomaga i pozwala unikać głupich gier, np. tej pt. kto mniej się przejmuje. |
|
2013-10-14, 20:50 | #39 | |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
|
|
2013-10-14, 21:28 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 628
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Jestem autorko w Twoim wieku, więc temat jest mi bliski. Wydaje mi się, że wbrew pozorom czasami jak jest się starszym trudniej znieść rozstania, bo zdajesz sobie sprawę, że spotkać faceta, z którym masz coś wspólnego i który jest singlem to nie taka łatwa sprawa, to nie jak u nastolatków, dla których ważny jest wygląd i niewiele więcej.
Ale z tej mąki, chleba już nie będzie. Chyba, że on zdecyduje, że się pomylił i wtedy do Ciebie będzie należała decyzja "co z tym fantem zrobić". Ale z Twojego punktu widzenia lepiej po prostu postarać się zapomnieć. Poboli i przestanie. Edytowane przez tambourinist Czas edycji: 2013-10-14 o 21:33 |
2013-10-14, 22:01 | #41 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 66
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
Może masz rację - może mnie to troche ubodło. Ale bardziej i najbardziej boli mnie to, że to się w ogóle skończyło, bo naprawdę (wciąż) wierzę, że mogłoby byc nam dobrze. Mnie tam ta nasza inność fascynowala Była między nami ta fajna energia, której nie czułam już naprawdę od bardzo dawna. Cytat:
Niemniej nie mam sobie nic do zarzucenia. Może obiektywnie nie zachowywałam się "odpowiednio", ale to było takie "moje". Taka jestem. Podczas każdego z tych spotkań pokazywałam mu sie taka jaka jestem na co dzień. Cytat:
Musimy sie ze soba spotykać w kwestiach zawodowych i musimy ze sobą rozmawiać. Nie mam na to ochoty, ale nie mam też wyjścia. Liczyłam się z taka niezręczną sytuacją juz w momencie kiedy podawałam mu swój numer telefonu. Tak czy siak - luzu mi brakuje, to fakt niezaprzeczalny. Może rzeczywiście za bardzo sie spinam i czasami na siłe staram sie byc nad wyraz profesjonalna i oschła. jak go widzę, to szczerze mówiąc, najchętniej rzuciłabym mu sie w ramiona Cytat:
---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ---------- Cytat:
Jasne, czasem nachodzą mnie myśli, że na rynku został już tylko przebrany towar - ale tylko w chwilach zwątpienia. Doświadczenie pokazuje, że zostało jeszcze co najmniej kilku godnych uwagi facetów |
|||||
2013-10-14, 22:12 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 628
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
|
2013-10-14, 22:21 | #43 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
Cytat:
Zgadzam się Cytat:
A co w ogóle to, jaka jestes w pracy ma do rzeczy? Ja - gdy szefowałam innym - potrafiłam bardzo konsekwentnie i ostro (gdy sytuacja tego wymagała) egzekwować pewne sprawy. Często bywałam oschła i do bólu konkretna... ale dla TŻta taka nie jestem i nigdy przez 4 lata nie byłam. Wiesz czemu? Bo jest różnica między traktowaniem swojego partnera, a współpracowników.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|||
2013-10-15, 00:27 | #44 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 519
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Olać go! tego pana chyba traktują jako idealnego i nie mógł znieść krytyki na swój temat! To chore, żeby wychodził z takimi wnioskami poprzez taki incydent który sam zapewnił. Rozumiem że Ci ciężko widywać go w pracy, ale z czasem i poznaniem nowego faceta nabierzesz dystansu. Powodzenia
|
2013-10-15, 06:41 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
|
|
2013-10-15, 07:07 | #46 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Nie cierpię spóźnialstwa. Tak, tego pięciominutowego też, jeśli staje się recydywą. Gdyby każda randka z nowopoznanym facetem zaczynała się od smsa/telefonu, że się spóźni, to na bank by usłyszał mój komentarz. Gdyby on się w efekcie obraził, to bym go śmiechem zabiła, a gdyby dodatkowo zdecydował się zakończyć znajomość przez telefon, to bym mu ładnie podziękowała, że nie tracił na tą bezsensowną znajomość więcej mojego czasu. I byłabym mu za to autentycznie wdzięczna, zero uraz i fochów na przyszłość.
Autorko, punktualni faceci istnieją, serio.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2013-10-15, 08:19 | #47 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
Autorko, ile on ma lat? Naprawde, nie chce mi sie wierzyc by dorosly facet po zwroceniu mu uwagi (slusznej uwagi) przekreslil dziewczyne zupelnie. O czym wy piszecie? To juz nic mezczyznie nie mozna powiedziec, na nic zwrocic uwagi? Trzeba mu zdmuchiwac pylki ze stop, bo strach, ze zniknie? Poza tym, dziewczyna nie fochowala sie caly wieczor, a przeprosila, wytlumaczyla sie (co mysle, ze bylo bledem, bo jej uwaga stracila na wiarygodnosci, a miala prawo mu ja zwrocic). Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2013-10-15 o 08:22 |
|
2013-10-15, 08:38 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43271210]Zgadzam sie. I uwazam, ze notoryczne spoznanie sie na kazde spotkanie, to brak szacunku dla kobiety i jej czasu. Ja mam troche inna teorie niz wy wszystkie tutaj. Wedlug mnie moze to byc klasyczny Piotrus Pan - tzn. dopoki jest zabawa, luz, przyjemna atmosfera, zero problemow, to Piotrus bawi sie w najlepsze. Wystarczy, ze ktos stara sie Piotrusiowi postawic pewne granice, wymoc cos na nim, a nie tylko poblaza i nie wymaga, to Piotrus ucieka, bo nagle cos zaczyna go w boku uwierac. Poza tym, dziewczyna swoja postawa pokazala, ze jej zalezy i, ze zaczyna te ich znajomosc traktowac serio, a oni 'uwiazania' sie panicznie boja. Takie spoznianie tez jest dosc typowe - na Piotrusiow liczyc nie mozna. No i te poczatkowe zachwyty z jego strony, idealne randki...
Autorko, ile on ma lat? Naprawde, nie chce mi sie wierzyc by dorosly facet po zwroceniu mu uwagi (slusznej uwagi) przekreslil dziewczyne zupelnie. O czym wy piszecie? To juz nic mezczyznie nie mozna powiedziec, na nic zwrocic uwagi? Trzeba mu zdmuchiwac pylki ze stop, bo strach, ze zniknie? Poza tym, dziewczyna nie fochowala sie caly wieczor, a przeprosila, wytlumaczyla sie (co mysle, ze bylo bledem, bo jej uwaga stracila na wiarygodnosci, a miala prawo mu ja zwrocic).[/QUOTE] Nie chodzi o dogadzanie facetowi. Gdyby mnie ktoś ciągle zwracał uwagę ze jestem 3 minuty później to dla mnie ta osoba jawi się jako osoba bez skazy i perfekcjonistka a to meczy Tym bardziej że nikt nie synchronizuje zegarków z umówiona osobą przed wyjściem z domu. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Edytowane przez Angel_00 Czas edycji: 2013-10-15 o 08:41 |
2013-10-15, 08:42 | #49 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Mi tez nie chodzi o dogadzanie - chodzi mi o zwyczajny, ludzki szacunek jaki powinien miec miejsce. Bo rozumiem sie spoznic - rzecz ludzka, ale jezeli ktos to robi na praktyczne kazdym spotkaniu? W dodatku, autorka napisala, ze to bylo wiecej niz 5 minut. Czyli pewnie raz 15, innym razem 10, nastepnym moze 20...
|
2013-10-15, 08:46 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43271541]Mi tez nie chodzi o dogadzanie - chodzi mi o zwyczajny, ludzki szacunek jaki powinien miec miejsce. Bo rozumiem sie spoznic - rzecz ludzka, ale jezeli ktos to robi na praktyczne kazdym spotkaniu? W dodatku, autorka napisala, ze to bylo wiecej niz 5 minut. Czyli pewnie raz 15, innym razem 10, nastepnym moze 20...[/QUOTE]
Pisała że NIE więcej niż 5 minut. O 20 minutowe spóźnienia sama miałabym pretensje, ale 3-4 to przesada Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Edytowane przez Angel_00 Czas edycji: 2013-10-15 o 08:47 |
2013-10-15, 08:48 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
Ale serio, mimo tego, że Wam się fajnie gadało, zaiskrzyło itd. to nie pasowaliście do siebie. Ty nie tolerujesz spóźnien, on pewnie wiedział, że jeszcze nie raz mu się to zdarzy i bedzie problem. Ty nie potrafisz odpuścić marudzenia w tym temacie, on nie potrafi puszczać tego mimo uszu Teraz wydaje Ci się to duperelką a mogłoby urosnąć z czasem do nie lada problemu, więc dobrze, że związek zakonczył się teraz. nie ma co za długo rozpaczać, lepiej rozejrzyj się za takim bardzoej punktualnym.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2013-10-15, 08:49 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
też bym się obraziła. choć nie lubie spóźnialskich, to w tym przypadku uważam za grubą przesadę
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
2013-10-15, 08:49 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Nie doczytalam. No to faktycznie dziewczyna przesadzala. 5 minut jest dopuszczalne, mysle. Aczkolwiek, nadal mnie bardzo dziwi jego szybka rezygnacja z tej znajomosci.
|
2013-10-15, 08:54 | #54 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ---------- [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43271664]5 minut jest dopuszczalne, mysle. [/QUOTE] Notorycznie? Moim zdaniem nie jest.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2013-10-15, 08:54 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43271664]Nie doczytalam. No to faktycznie dziewczyna przesadzala. 5 minut jest dopuszczalne, mysle. Aczkolwiek, nadal mnie bardzo dziwi jego szybka rezygnacja z tej znajomosci.[/QUOTE]
Dzięki za poprawienie nastroju. nie doczytałaś ale już walnęłaś rozprawkę o Piotrusiu, trzymaniu się meskich gaci za wszelką cenę i tolerowaniu spoźnien sięgających dwóch kwadransów akademickich
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2013-10-15, 08:57 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 273
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Jak dla mnie facetowi brakuje jaj i zwyczajnie nie potrafilby ci dotrzymac kroku-bo masz charakter Itzw jaja
Obrazac sie,bo slusznie zwrocilas mu uwage,ze sie spoznil kolejny raz na jedna z waszych pierwszych randek? Daj spokoj,na randke sie przychodzi 10min wczesniej a nie 5min po czasie. Znajdz kogos,kto dotrzyma Ci kroku |
2013-10-15, 08:59 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43271664]Nie doczytalam. No to faktycznie dziewczyna przesadzala. 5 minut jest dopuszczalne, mysle. Aczkolwiek, nadal mnie bardzo dziwi jego szybka rezygnacja z tej znajomosci.[/QUOTE]
A mnie w ogóle. Widać faceta to wkurzało, więc po co ciągnąć? Poza tym osoby o takim charakterze reagują na różne sytuacje w ten sposób. Autorka pewnie nie raz pokazała, co potrafi Trzeba trafić na odpowiednią osobę, a nie ciągnąć coś "bo może jednak coś się ulepi". Jeśli jest tak, jak pisze Autorka i facet jest pewny siebie i ogarnięty, to musiał się potężnie wkurzyć za te wykłady.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
2013-10-15, 08:59 | #58 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
Nie badz zgryzliwa zolza. Milszego dnia zycze... |
|
2013-10-15, 09:00 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Cytat:
A może taki juz jest, zmieniać się nie chce, poszuka takiej, której to nie będzie przeszkadzało. Widzisz, Twoim nie jest, autorki nie jest. A np moim jest, co to jest te 5 minut naprzeciw wieczności Ja nie lubię spóźniainia sie, ale nie jest to dla mnie aż takim problemem (a prawdę mówiąc nie jest żadnym) jesli chodzi o 5 minut. Ale dla autorki jest to problem, co ja rozumiem i stwierdzam, że facet ma olej w głowie, że zakonczył ten zwiazek, bo wiedział, że będą na tym tle spięcia. On poszuka takiej co to 5 minut dla niej będzie pryszczykiem, ona takiego co będzie 5 minut przed czasem i juz.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2013-10-15 o 09:03 |
|
2013-10-15, 09:01 | #60 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: 30-latki problem z facetem...
Taki pewny siebie i ogarnięty, a na randkę punktualnie przyjść nie umie, pffffffffffffffffffffffff ffff.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:41.