Wpływ trądziku na pewność siebie...

[Elestra]

[QUOTE=CiastoPanda;4326701 8]ja sie chyba nie pogodzę z tym że jestem jak by na szarej strefie
uważam że jestem dobrym człowiekiem, mam ambicje, cele, jestem uczciwa i szczera
nie bede patrzec z boku jak ludzie prześlizgują się przez życie kosztem innych a tak widuje ostatnio codziennie

Pare miesiecy temu odwiedził mnie znajomy z lat dziecinstwa.
Jest tirowcem z wyboru. Jaki to ma związek z tradzikiem i samooceną?
Ten czlowiek za pieniadze rodzicow zrobil wszelkie kursy aby jezdzic, szkoly, dostal dom, wyprawili mu slub, zatrudnili jego zone, oplacaja jej wszystko ...
Jak mu powiedzialam ze nie przyjde na impreze bo po 1 ja nie piję alkoholu tak jak i moj mąż , po 2gie - nie mam teraz kasy zeby kupowac prezenty, musze oplacic czynsz itd- to mnie wyśmiał że teraz wszyscy piją, bo zycie jest po to zeby sie bawić.
Jak to czynsz? jak ja nie mam to mowie rodzicom (31lat).
Powiedział mi ze jestem smieszna ze rozważam propozycje pracy za 1500zł bo on odmowił dopiero co pracy jako kierowca w kraju- on za jałmużnę 9tysiecy robic nie bedzie i dlatego jezdzi za granice i zarabia od 15tysiecy.
To jest dla mnie ślizganie się cudzym kosztem.
On nie rozumie że nie kupie sobie kremu bo wywala dla zony którąś setkę w sephorze.
Tacy ludzie uwazają ze wystarczy kupic produkt za pareset złotych i nagle wszystkie bolączki odchodzą.
Jakie my mamy głupie, niedouczone społeczeństwo


Oj taak.. Też znam kilka osób z mojego otoczenia, które tak żyją i jest im z tym dobrze. Ja niestety tez nie mam tak łatwo, rodzice pomagają jak mogą, ale wstyd mi od nich już cokolwiek brać, bo mam młodsze rodzeństwo w gimnazjum i liceum. A jak spotykam koleżankę (nie pracuje, rodzice kupili mieszkanie, płacą za studia, utrzymują, sponsorują ciuchy, imprezy, kosmetyki i wakacje) i ona narzeka, że nie ma na nic czasu, to mnie szlag trafia...
[eucerin] [/eucerin]

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez jasmine23

Kreowanie nieustannie piękna i to w określonych kanonach w prasie, telewizji, internecie niestety wpływa na nasze postrzeganie siebie jako te nieidealne, a do tego zakompleksione. I trudno się dziwić, bo kolorowe magazyny i reklamy nie mają nic wspólnego z naturą. Przydałaby się jakaś kampania przeciwdziałająca zniekształcaniu rzeczywistości i przeciwko lansowaniu sztucznego piękna.
Wydaje mi się, że jest to o wiele większy problem niż tylko kompleksy czy złe samopoczucie w związku z nieidealną cerą czy figurą. Zwłaszcza obecne nastolatki wzorujące się na gwiazdach, które z rzeszą stylistów, makijażystów, fryzjerów, lekarzy medycyny estetycznej i nie tylko wyglądają na bóstwa, mogą mieć z tego powodu poważne problemy. A potem pojawiają się zaburzenia psychiczne, zamykanie się w sobie i różne uzależnienia.
Trudno jest nam teraz odnaleźć w sobie piękno, jeśli ze wszystkich stron mówią, że z pryszczami na twarzy nikt się Tobą nie zainteresuje... I słychać tylko wtykanie, żeby coś ze sobą zrobić i że wygląda się na osobę zaniedbaną. A przecież wcale tak nie jest.

To co się teraz dzieje jest rzeczywiście straszne. Wszechogarniający kult piękna, zgrabnej sylwetki, idealnej cery, włosów itp... Dobrze, że kiedy dorastałam nie było to jeszcze aż tak rozpowszechnione i potrafię to sobie ogarnąć, mam swój system wartości.. Ale moja 17 letnia siostra niestety tego nie rozróżnia i porównuje się z tymi gwiazdkami/ celebrytkami..
[eucerin] [/eucerin]

[mskrzypulec]

Napisane przez Agnieszka987

Witaj Czy to ty nie pisałaś o siostrze Twojego męża, że postanowiłyście wybrać się do dermatologa? Już po wizycie? Jak było?[COLOR="Silver"]

Tak dokładnie to ja ale jeszcze nie byłyśmy u dermatologa bo u mnie dostać się do niego graniczy z cudem. Obecnie wybieram się do kosmetyczki z nią i do ginekologa. Rozmawiałam z teściową i wytłumaczyłam jej na czym to wszystko polega i jakie mogą być przyczyny. Moja teściowa wychodziła z założenia, że to minie bo każdy w okresie dojrzewania męczy się z tym problemem a ja jej na swoim przykładzie udowodniłam, że to nie prawda i trzeba zdiagnozować co jest powodem trądziku młodej

Napisane przez kabel80

Masz rację media kreują nieskazitelne kobiety pod wieloma względami, a dlaczego nigdy na okładce gazety nie ma dziewczyny z pryszczami? Wszystkie gładkie z piękną cerą i bialutkimi ząbkami jak spod igiełki

Tak aby nastolatki które nie mają pięknej i gładkiej twarzy popadały w kompleksy. Potem dziwić się, że są anorektyczki, bulimiczki itp.

Napisane przez LaCamilla

Ludzie bywają okrutni. Czasami gorsze są same spojrzenia, niż komentarze.

Dokładnie i nie wiedzą jak mogą tym spojrzeniem zranić drugiego człowieka.

Napisane przez CiastoPanda

ja juz jestem po prostu zmęczona tym trądzikiem i kiedy mam gdzieś wyjsc to ja z góry nie chcę bo już wiem ile mnie będzie kosztowało samo przygotowanie się :/ nie da sie ukryć że to obniża czestotliwosc kontaktow itd.

Zgadzam się. Ja też kiedyś tak miałam ale jak syn zaczął chodzić do przedszkola to postanowiłam uwierzyć w siebie i nabrać pewności siebie. Teraz mam więcej znajomych i ludzi z którymi mogę porozmawiać i okazuje się, że to ludzie tacy jak ja, którzy również mają kompleksy.

Napisane przez CiastoPanda

ja już właściwie nie mam znajomych
wszem mówię cześć na ulicy
kiedy kogos spotkam zamienimy parenaście zdań , nie uciekam
ale własciwie nigdzie nie wychodzę, do nikogo nie chodzę
dziś moja koleżanka z zerówki czyli znamy się ho hooo ponad 20 lat -ma urodziny.
nie poszłam do niej
nie czuję się na tyle przyzwoicie by iść i znowu czuć wzrok ludzi
męczy mnie to i mam ochotę warknać - na co sie gapisz

Serdecznie Cię zapraszam do mnie posiedzimy pogadamy i na pewno zrobi Ci się lepiej a do tego moje szkraby umilą nam czas

Napisane przez Figula94

Ja zawsze, od dziecka byłam bardzo zamknięta w sobie i miałam niską samoocenę (taka rodzina, które raczej podcina skrzydła, też się zdarza), a kiedy trądzik nadszedł... Wtedy to już była masakra i tylko gorzej, gorzej i jeszcze gorzej... Nie miałam ochoty wychodzić z domu, unikałam ludzi, siedziałam w domu, beczałam i nawet gorsze rzeczy. W gimnazjum też byłam bardzo wrogo nastawiona do ludzi, w liceum akurat chociaż to mi przeszło i kilka innych gorszych dolegliwości, ale z domu nadal często nie mam ochoty wychodzić, ale staram się to robić dla siebie. I staram się powoli tak całkowicie przełamać, ale to chyba za trudne.

Ja również miałam niską samoocenę i do chwili kiedy nie poznałam swojego męża tak było dopiero on mu uświadomił iż tak naprawdę liczy się to co mamy w środku a nie nasz wygląd zewnętrzny. Dasz radę uwierzyć w siebie bo ja już w Ciebie wierzę. Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam

Napisane przez Ola Moderatorka

M0im zdaniem trądzik nie powinien mieć wpływu na nasze samopoczucie. W końcu to tylko jedna z z wielu słabości. Ludzie idealni nie istnieją, a poza tym, gdyby nie mieli wad, to świat byłby bardzo nudny.

Nie powinien mieć a jednak ma ponieważ każda skaza na naszej twarzy jest dla nas koszmarem i sprawia, że zaczynamy porównywać z innymi dziewczynami, które naszym zdaniem są ładniejsze i mają nieskazitelną twarz.

[Elestra]

Napisane przez kabel80

Również odnoszę takie wrażenie. Dziś rano jadąc w autobusie przyłapałam się na tym, że przyglądam się twarzom dziewczyn w poszukiwaniu choć jednego zaskórniaka... i wiecie co? nie znalazłam nawet jednej krostki... u żadnej.
Cóż przynajmniej droga do pracy rano szybciej mi leci

Ehhh, mam tak samo.. Przyglądam się i przyglądam.. mam wrażenie, że tylko mnie ten problem dotyczy, albo po prostu niektórzy potrafią się dobrze maskować pod toną makijażu..
[eucerin] [/eucerin]

[Cos_]

[QUOTE=Elestra;43275416]

Napisane przez CiastoPanda

ja sie chyba nie pogodzę z tym że jestem jak by na szarej strefie
uważam że jestem dobrym człowiekiem, mam ambicje, cele, jestem uczciwa i szczera
nie bede patrzec z boku jak ludzie prześlizgują się przez życie kosztem innych a tak widuje ostatnio codziennie

Pare miesiecy temu odwiedził mnie znajomy z lat dziecinstwa.
Jest tirowcem z wyboru. Jaki to ma związek z tradzikiem i samooceną?
Ten czlowiek za pieniadze rodzicow zrobil wszelkie kursy aby jezdzic, szkoly, dostal dom, wyprawili mu slub, zatrudnili jego zone, oplacaja jej wszystko ...
Jak mu powiedzialam ze nie przyjde na impreze bo po 1 ja nie piję alkoholu tak jak i moj mąż , po 2gie - nie mam teraz kasy zeby kupowac prezenty, musze oplacic czynsz itd- to mnie wyśmiał że teraz wszyscy piją, bo zycie jest po to zeby sie bawić.
Jak to czynsz? jak ja nie mam to mowie rodzicom (31lat).
Powiedział mi ze jestem smieszna ze rozważam propozycje pracy za 1500zł bo on odmowił dopiero co pracy jako kierowca w kraju- on za jałmużnę 9tysiecy robic nie bedzie i dlatego jezdzi za granice i zarabia od 15tysiecy.
To jest dla mnie ślizganie się cudzym kosztem.
On nie rozumie że nie kupie sobie kremu bo wywala dla zony którąś setkę w sephorze.
Tacy ludzie uwazają ze wystarczy kupic produkt za pareset złotych i nagle wszystkie bolączki odchodzą.
Jakie my mamy głupie, niedouczone społeczeństwo


Oj taak.. Też znam kilka osób z mojego otoczenia, które tak żyją i jest im z tym dobrze. Ja niestety tez nie mam tak łatwo, rodzice pomagają jak mogą, ale wstyd mi od nich już cokolwiek brać, bo mam młodsze rodzeństwo w gimnazjum i liceum. A jak spotykam koleżankę (nie pracuje, rodzice kupili mieszkanie, płacą za studia, utrzymują, sponsorują ciuchy, imprezy, kosmetyki i wakacje) i ona narzeka, że nie ma na nic czasu, to mnie szlag trafia...
[eucerin] [/eucerin]

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------



To co się teraz dzieje jest rzeczywiście straszne. Wszechogarniający kult piękna, zgrabnej sylwetki, idealnej cery, włosów itp... Dobrze, że kiedy dorastałam nie było to jeszcze aż tak rozpowszechnione i potrafię to sobie ogarnąć, mam swój system wartości.. Ale moja 17 letnia siostra niestety tego nie rozróżnia i porównuje się z tymi gwiazdkami/ celebrytkami..
[eucerin] [/eucerin]

Ja jak widzę dzisiejsze nastolatki cieszę się,że chodziłam do szkoły wtedy iedy nie było takiego bum na ciuchy,makijaż i przede wszystkim kasę. Wszyscy chodziliśmy w dzwonach i bluzach Jeny a to było nie tak dawno 7 lat temu ha Zresztą widzę po swojej siostrze 18- sto letniej,która opowiada mi o koleżankach z klasy.

Napisane przez Elestra

Ehhh, mam tak samo.. Przyglądam się i przyglądam.. mam wrażenie, że tylko mnie ten problem dotyczy, albo po prostu niektórzy potrafią się dobrze maskować pod toną makijażu..
[eucerin] [/eucerin]

Tylko czy pod tą toną makijażu nie jest gorzej niż u niejednej z nas

[mskrzypulec]

Napisane przez Elestra

Ehhh, mam tak samo.. Przyglądam się i przyglądam.. mam wrażenie, że tylko mnie ten problem dotyczy, albo po prostu niektórzy potrafią się dobrze maskować pod toną makijażu..
[eucerin] [/eucerin]

Bo to dla niektórych jedyny możliwy sposób aby poczuć się pewnie.

[heureusement]

Napisane przez Ola Moderatorka

Dziewczyny, to jak z poczuciem pewności siebie? Trądzik przeszkadza? Dajcie nam znać.

Kiepsko z ta pewnoscia siebie. Niestety tradzik bardzo w tym przeszkadza. Ja widze po sobie, ze jak tylko mam w miare ladna buzia to mam wieksza ochote na spotkania, rozmowy czy przebywanie wsrod innych. Za to gdy czuje sie brzydka,bo mnie wysypalo to najchetniej siedzialabym calyu dzien sama w pokoju.

[pandaania]

Napisane przez Ewuniaa16

A mi wydaje się na odwrót - w tamtych czasach rzadko kto miał trądzik, np. z mojej rodziny miał tylko wujek i było to genetyczne - dla porównania, w moim pokoleniu już 5 osób boryka się z trądzikiem. Wiem, że takie porównywanie wiele nie wnosi, ale ta choroba moim zdaniem jest coraz bardziej powszechna i dotyka więcej osób.

Też mi się wydaje, ze kiedyś mniej osób mało trądzik, patrząc na dzisiejsze jedzenie i zanieczyszczone powietrze nie trudno o choroby skóry.

[201704240919]

Napisane przez Cos_

Ja jak widzę dzisiejsze nastolatki cieszę się,że chodziłam do szkoły wtedy iedy nie było takiego bum na ciuchy,makijaż i przede wszystkim kasę. Wszyscy chodziliśmy w dzwonach i bluzach Jeny a to było nie tak dawno 7 lat temu ha Zresztą widzę po swojej siostrze 18- sto letniej,która opowiada mi o koleżankach z klasy.


Tylko czy pod tą toną makijażu nie jest gorzej niż u niejednej z nas

Tak, to prawda. Chociaż sama mam 19 lat, to podczas rozmowy z gimnazjalistą, czuję się tak, jakbym była z innej epoki. Coraz łatwiejszy i mniej wymagający program nauczania, pełno odmóżdżaczy w telewizji, wielkie lenistwo i brak jakiegokolwiek zaangażowania. W ogóle dzieciaki są coraz bardziej podłe - sama byłam świadkiem tego, jak 14/15 letnie dziewczyny na oczach wszystkich oczerniały chłopaka, który miał rude włosy i trądzik. Oczywiście powiedziałam, że nie widzę powodu do szyderstwa i oczerniania - ale i mi się dostało. Co się z tą młodzieżą dzieje...

Napisane przez pandaania

Też mi się wydaje, ze kiedyś mniej osób mało trądzik, patrząc na dzisiejsze jedzenie i zanieczyszczone powietrze nie trudno o choroby skóry.

No właśnie. Ostatnio czytałam nawet artykuł, że jeśli tak będzie dalej i nic nie zmienimy, to będziemy żyć krócej niż nasi rodzice - a to mówi samo za siebie..

[bolinska123]

Ja nie miałam nigdy problemu z trądzikiem, ale zawsze miałam wągry. Zawsze się ich wstydziłam, bo trudno jest je zakryć pod fluidem.

[Cos_]

Napisane przez Ewuniaa16

Tak, to prawda. Chociaż sama mam 19 lat, to podczas rozmowy z gimnazjalistą, czuję się tak, jakbym była z innej epoki. Coraz łatwiejszy i mniej wymagający program nauczania, pełno odmóżdżaczy w telewizji, wielkie lenistwo i brak jakiegokolwiek zaangażowania. W ogóle dzieciaki są coraz bardziej podłe - sama byłam świadkiem tego, jak 14/15 letnie dziewczyny na oczach wszystkich oczerniały chłopaka, który miał rude włosy i trądzik. Oczywiście powiedziałam, że nie widzę powodu do szyderstwa i oczerniania - ale i mi się dostało. Co się z tą młodzieżą dzieje...



No właśnie. Ostatnio czytałam nawet artykuł, że jeśli tak będzie dalej i nic nie zmienimy, to będziemy żyć krócej niż nasi rodzice - a to mówi samo za siebie..

Ja ostatnio wracając do domu autobusem na przystanku zauważyłam trójkę chłopców w wieku góra 10 lat i jeden był mniejszy od pozostałej dwójki i miał lekko odstające uszy (moim zdaniem niczym nie odbiegały od normy) akurat usiedli przede mną i zaczęli dokuczać temu mniejszemu więc zwróciłam im grzecznie uwagę,że nie powinno się tak odnosić do kolegów itp itd. No to tak się na mnie patrzyli jakbym co najmniej miała nos na czole. Ale dali mu spokój.

[lula84]

Trądzik ma ogromny wpływ na samoocenę i nasze samopoczucie. Na szczęście jako nastolatka nie miałam z nim nigdy problemu, choć moja samoocena i tak była stosunkowo niska. Teraz gdy jestem przed 30 i aktywnie poszukiwałam pracy, zauważyłam że sama się łapię na tym, iż potencjalni pracodawcy patrzą się na moją skórę. Sama robiąc makijaż nie mogę znieść swoich niedoskonałości. Na szczęście jestem na tyle dorosła by nie dać się poniżać z tego powodu bądź być wyśmiewaną. Każdy z nas ma jakieś problemy, czy to nosi okulary, czy cierpi na inne choroby, bądź trądzik. Fakt, że problemy trądzikowe są problematyczne w kontaktach międzyludzkich, jednakże te osoby , które kiedykolwiek się z nim zmagały mają większą świadomość i też większą empatię i wiedzę na jego temat. I bynajmniej nie świadczy on o naszym problemie z higieną. Nic nie poradzimy na to,że trądzik jest. Należy uzbroić się w cierpliwość i leczyć przede wszystkim. Samoakceptacja w tym wypadku jest najważniejsza. Cierpliwością i spokojem jesteśmy w stanie przejść przez każdy w życiu problem, także głowa do góry nie jesteście sami!

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez pandaania

Też mi się wydaje, ze kiedyś mniej osób mało trądzik, patrząc na dzisiejsze jedzenie i zanieczyszczone powietrze nie trudno o choroby skóry.

Tak, jestem jedną z tych osób, które zawsze miały gładziutką skórę, trochę wągrów i tyle. Niestety stres, styl życia, odżywianie i inne czynniki wpływają na obraz naszego zdrowia. Zatem dbajmy o siebie, cieszmy się życiem, żyjmy.

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez mskrzypulec

Bo to dla niektórych jedyny możliwy sposób aby poczuć się pewnie.

Mam taką koleżankę, która niestety nie leczy trądziku stosując ciężką maskę. Nie wiem, czy nie jest na tyle świadoma swojego problemu, czy po prostu się oszukuje i woli tylko maskować pod toną pudrów ,podkładów. Bez makijażu się nie pokazuje...a nie o to chodzi by się wstydzić, tylko żeby przejąć inicjatywę i coś z tym zrobić. Mam nadzieję, że 33 letnia koleżanka się opamięta i zamiast tracić na pudry, pójdzie do dobrego specjalisty. U niej trądzik jest tak zaawansowany, że ma głębokie bruzdy.

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez Ola Moderatorka

Czy nie uważacie, że wszystkiemu jest winna presja otoczenia?

Zdecydowanie tak! Żyjemy w czasach kultu młodości, piękności, perfekcjonizmu. Na każdym kroku jesteśmy oceniani i obrzucani wszelkiego rodzaju reklamami czy artykułami, że powinnyśmy być zawsze piękne, młode, zadbane, wręcz idealne. A prawdziwe życie tak nie wygląda. Akceptujmy siebie takimi jakie jesteśmy.To my mamy być w swoim życiu na 1 miejscu a nie obrobione w photospoie gwiazdki celebrytki. Każda z nas jest wyjątkowa i zasługujemy na szczęście. Ideałów nie ma. Jesteśmy tylko ludźmi.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez Antymionka

Właśnie, należy myślec o tych, którzy są nam najbliżsi bez względu na wszystko.

Czasem sama łapię sie na tym,że pośród koleżanek , one się znacznie lepiej czują ze sobą w moim towarzystwie. Wręcz się upewniają w przekonaniu,że są w jakiś sposób lepsze, budują swoją pewność siebie na cudzym nieszczęściu. Ja mam w nosie to co ktoś o mnie sobie pomyśli, choć oczywiście jest mi przykro kiedy widzę nieprzychylne spojrzenia. Natomiast czuję się na tyle dobrą i wartościową osobą,że już nie tracę czasu na umartwianie się z powodu trądziku czy tego,że przytyłam 2 kg czy co innego. Akceptuję się, kocham siebie wiem ile jestem warta. Nic innego mnie nie interesuje. Każdy ma oczywiście prawo do własnego zdania, ale my mamy prawo do wybierania sobie przyjaciół- nie odwrotnie.

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez LaCamilla

Rozumiem Cię w 100%! Kwestia basenu - wiadomo problem. Plaża - to samo. Bo przecież bez sensu z podkładem na plażę Ale z drugiej strony pokazywać się z krostami... Wiem dobrze jakie to są męki psychiczne, wydaje Ci się, że każdy widzi i w myślach komentuje...

Co do koleżanek z bezproblemową cerą to ja do dzisiaj czasami czuję się gorsza przy nich w niektórych sytuacjach. Nie mam już może takiej "masakry" na twarzy jak kiedyś, ale w świetle dziennym widać grudki i tego się nie da niczym zakryć

Dokładnie ja mam tak samo. Czasami czuję się gorzej z tego podowu, ale kiedy sobie uzmysłowię,że to bzdury w mojej głowie, natychmiast usuwam je z pamięci. Na basem też nie używam żadnych podkładów. Wszystkim podobać się nie muszę.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez Ola Moderatorka

Dziewczyny, to ostatni wątek w naszej akcji, a to oznacza, że musicie być jeszcze bardziej aktywne. Nie ma się co czarować, ale cera trądzikowa doprowadza niejedną osobę do frustracji. Łatwo więc się zniechęcić, albo zamknąć w sobie. Na szczęście dzięki Waszej wiedzy walka z trądzikiem może być skuteczna. Pokażmy razem, że damy sobie z nim radę. Możemy na Was liczyć?

Pewnie,że możecie na Nas liczyć. W większości siła! Nie poddamy się! Pokonamy "wroga" na amen.

[Erwina1234]

Napisane przez Elestra

Ehhh, mam tak samo.. Przyglądam się i przyglądam.. mam wrażenie, że tylko mnie ten problem dotyczy, albo po prostu niektórzy potrafią się dobrze maskować pod toną makijażu..
[eucerin] [/eucerin]

Ja tez się na tym łapię... Mam wrażenie że inni nie zwracają na to tak wielkiej uwagi, a ja kogoś nowego poznam i już się przyglądam...

[DagmaraRose2000]

A najgorsze jest, że w makijażu wyglądam czasem gorzej niż bez.
Też mam nawyk doszukiwania się czegoś na twarzach innych. Często jednak niczego tam nie znajduję. Krępowało mnie bardzo długo, w zasadzie nadal nie czuję się zbyt pewnie gdy ktoś przygląda się mnie.

[jyyli]

Napisane przez lula84

Mam taką koleżankę, która niestety nie leczy trądziku stosując ciężką maskę. Nie wiem, czy nie jest na tyle świadoma swojego problemu, czy po prostu się oszukuje i woli tylko maskować pod toną pudrów ,podkładów. Bez makijażu się nie pokazuje...a nie o to chodzi by się wstydzić, tylko żeby przejąć inicjatywę i coś z tym zrobić. Mam nadzieję, że 33 letnia koleżanka się opamięta i zamiast tracić na pudry, pójdzie do dobrego specjalisty. U niej trądzik jest tak zaawansowany, że ma głębokie bruzdy.

Może się leczy, tylko o tym nie mówi? Czasem trądzik jest strasznie oporny na leczenie, coś o tym wiem Dopiero Atrederm i zmiana trybu życia zrobiły u mnie różnicę, wcześniej było bardzo źle mimo leczenia.

[Ola Moderatorka]

Napisane przez jyyli

Może się leczy, tylko o tym nie mówi? Czasem trądzik jest strasznie oporny na leczenie, coś o tym wiem Dopiero Atrederm i zmiana trybu życia zrobiły u mnie różnicę, wcześniej było bardzo źle mimo leczenia.

Odpowiedź wydaje się być w tym wypadku oczywista. Widocznie używałaś niewłaściwych środków dla swojej skóry.

[Sabiiina]

Oczywiście, że nasz wygląd wpływa na pewność siebie i poczucie własnej wartości. Co do tego nie mam wątpliwości Dużo lepiej czuje się wewnętrznie kiedy moja buzia jest w miarę czysta, kiedy mam świadomość jakiejś 'niespodzianki' na twarzy to od razu sobie wkręcam że każdy to widzi i tylko na to zwraca uwagę

Z tego samego powodu używamy makijażu - chociaż trochę podnosimy swój obraz w NASZYCH własnych oczach; a to jest zdecydowanie najwazniejsze

[CiastoPanda]

kiedy widzę jak młode siksy z okiem na sztywno patrza z pogardą na "tradycyjne" dziewczyny w swoim wieku...smutno mi
straszna taka publiczna wyśmiewka tylko dlatego ze ma problem z cerą i nie ma tony podkladu
Mnie sie nie czepiają bo jestem od nich starsza minimum 10 lat wiec widze minimalny dystans, zapewne dyskutuja jak przejdę

Mogłabym wyjść z siebie stanąć obok i dać w pysk

[Erwina1234]

Napisane przez DagmaraRose2000

A najgorsze jest, że w makijażu wyglądam czasem gorzej niż bez.
Też mam nawyk doszukiwania się czegoś na twarzach innych. Często jednak niczego tam nie znajduję. Krępowało mnie bardzo długo, w zasadzie nadal nie czuję się zbyt pewnie gdy ktoś przygląda się mnie.

Oj tak... najgorsze jest to jak ktoś patrzy na mnie... albo widzę że nie patrzy w oczy, tylko np. na brode (a coś tam akurat wyskoczyło)... Czuję się wtedy źle i głupio...

[DagmaraRose2000]

Ale ja wiary nie tracę właśnie jestem po kwasie pozbędę się przebarwień i nie będę musiała wyglądać jak dalmatyńczyk

[pandaania]

Napisane przez DagmaraRose2000

Ale ja wiary nie tracę właśnie jestem po kwasie pozbędę się przebarwień i nie będę musiała wyglądać jak dalmatyńczyk

Mam nadzieję, ze Ci się udało pozbyć się przebarwień

[201704240919]

Napisane przez jyyli

Może się leczy, tylko o tym nie mówi? Czasem trądzik jest strasznie oporny na leczenie, coś o tym wiem Dopiero Atrederm i zmiana trybu życia zrobiły u mnie różnicę, wcześniej było bardzo źle mimo leczenia.

Moja koleżanka też praktykuje maskę na twarzy i chadzanie na solarium. Kilkukrotnie radziłam jej, by poszła do dermatologa, bo po prostu szkoda skóry, ale ona tkwi w swoich przekonaniach. Cóż, nie zabiorę jej kosmetyków i nie uwiążę jej na sznurze, żeby zmieniła nawyki... Niektórym nie można pomóc.

Napisane przez CiastoPanda

kiedy widzę jak młode siksy z okiem na sztywno patrza z pogardą na "tradycyjne" dziewczyny w swoim wieku...smutno mi
straszna taka publiczna wyśmiewka tylko dlatego ze ma problem z cerą i nie ma tony podkladu
Mnie sie nie czepiają bo jestem od nich starsza minimum 10 lat wiec widze minimalny dystans, zapewne dyskutuja jak przejdę

Mogłabym wyjść z siebie stanąć obok i dać w pysk

Uwierz, że faceci zawsze biorą te ciche, naturalne myszki Taka tapeta i bezczelne zachowanie zawsze przyciąga palantów.. a potem samotność.

[missmarta]

Nigdy nie było ze mną aż tak źle żebym bała się wyjść do ludzi z powodu krost na twarzy, czy coś takiego, ale, przyznaję, zdarzało się, że świadomość wyprysków mnie blokowała. Wycofywałam się, starałam się nie zwracać na siebie uwagi, rezygnowałam z rzeczy, które w innej sytuacji - czytaj: czystej twarzy - na pewno bym zrobiła.
Ale - o dziwo - w najczarniejszych wypryszczonych chwilach wzbudzałam zainteresowanie ciekawych facetów W takim momencie poznałam swojego przyszłego męża, który najwyraźniej zobaczył więcej, niż tylko syfy na twarzy Na własnym ślubie wystąpiłam z parszywym wypryskiem - humoru mi jednak nie popsuł, z czasem nauczyłam się być ponad to. Całe szczęście, że ktoś mądry wynalazł photoshopa

[AngelinaR]

Napisane przez Sabiiina

Oczywiście, że nasz wygląd wpływa na pewność siebie i poczucie własnej wartości. Co do tego nie mam wątpliwości Dużo lepiej czuje się wewnętrznie kiedy moja buzia jest w miarę czysta, kiedy mam świadomość jakiejś 'niespodzianki' na twarzy to od razu sobie wkręcam że każdy to widzi i tylko na to zwraca uwagę

Z tego samego powodu używamy makijażu - chociaż trochę podnosimy swój obraz w NASZYCH własnych oczach; a to jest zdecydowanie najwazniejsze

Zgadzam się. Ale jak nie mam żadnych niechcianych gości na twarzy i mam make up czuję się niesamowicie pewna siebie a gdy mi coś wyskoczy to pomimo tego że to zatuszuję i nie widać wyprysku to moja pewność siebie jest zdecydowanie niższa. Od razu mysle pewnie wszyscy to widzą.

Napisane przez Erwina1234

Oj tak... najgorsze jest to jak ktoś patrzy na mnie... albo widzę że nie patrzy w oczy, tylko np. na brode (a coś tam akurat wyskoczyło)... Czuję się wtedy źle i głupio...

Dokładnie! Masz rację, najgorsze jak ktoś patrzy na nasze pryszcze a nie w oczy.

[Agnieszka987]

Napisane przez mskrzypulec

Tak dokładnie to ja ale jeszcze nie byłyśmy u dermatologa bo u mnie dostać się do niego graniczy z cudem. Obecnie wybieram się do kosmetyczki z nią i do ginekologa. Rozmawiałam z teściową i wytłumaczyłam jej na czym to wszystko polega i jakie mogą być przyczyny. Moja teściowa wychodziła z założenia, że to minie bo każdy w okresie dojrzewania męczy się z tym problemem a ja jej na swoim przykładzie udowodniłam, że to nie prawda i trzeba zdiagnozować co jest powodem trądziku młodej

To super ze dziewczyna dała sobie pomóc Na pewno będzie Ci wdzieczna za parę lat (jesli juz nie jest)

[ulmich]

Trądzik bardzo przeszkadza w życiu .Niby staram się ignorować to ale jednak daje się we znaki .Rok temu dostałam nowa pracę i już po pierwszym dniu miałam ksywę BIEDRONA
Jednego dnia jak odbierałam synka z przedszkola Pani przedszkolanka zasugerowała że mam ospę .Przykłady można mnożyć
Ja patrzę optymistycznie do przodu .Każdy nowy kosmetyk którego używam jest dla mnie wielką nadzieją i światełkiem w tunelu .

[Agnieszka987]

Napisane przez ulmich

Trądzik bardzo przeszkadza w życiu .Niby staram się ignorować to ale jednak daje się we znaki .Rok temu dostałam nowa pracę i już po pierwszym dniu miałam ksywę BIEDRONA
Jednego dnia jak odbierałam synka z przedszkola Pani przedszkolanka zasugerowała że mam ospę .Przykłady można mnożyć
Ja patrzę optymistycznie do przodu .Każdy nowy kosmetyk którego używam jest dla mnie wielką nadzieją i światełkiem w tunelu .

Co za ludzie

[lula84]

w życiu chodzi o to ,by się tak łatwo nie poddawać. Ja równie mocno wierzę, że wygram tą walkę z pryszczami i uśmiechnę się do tych wspomnień.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez CiastoPanda

kiedy widzę jak młode siksy z okiem na sztywno patrza z pogardą na "tradycyjne" dziewczyny w swoim wieku...smutno mi
straszna taka publiczna wyśmiewka tylko dlatego ze ma problem z cerą i nie ma tony podkladu
Mnie sie nie czepiają bo jestem od nich starsza minimum 10 lat wiec widze minimalny dystans, zapewne dyskutuja jak przejdę

Mogłabym wyjść z siebie stanąć obok i dać w pysk

Bojowa Pandzia z Ciebie. Czasami mam tak samo, wtedy sobie myślę "zobaczymy jak będą wyglądać w naszym wieku...makijaż już nie wystarczy"

[Figula94]

Napisane przez heureusement

Kiepsko z ta pewnoscia siebie. Niestety tradzik bardzo w tym przeszkadza. Ja widze po sobie, ze jak tylko mam w miare ladna buzia to mam wieksza ochote na spotkania, rozmowy czy przebywanie wsrod innych. Za to gdy czuje sie brzydka,bo mnie wysypalo to najchetniej siedzialabym calyu dzien sama w pokoju.

Dokładnie, ja też tak mam, że czasem po prostu nie mogę, nie chcę wychodzić z domu. Ale w sumie to i tak musiałam, z tego co pamiętam to tylko jeden dzień opuściłam w szkole przez stan mojej twarzy.

Napisane przez mskrzypulec

Tak dokładnie to ja ale jeszcze nie byłyśmy u dermatologa bo u mnie dostać się do niego graniczy z cudem. Obecnie wybieram się do kosmetyczki z nią i do ginekologa. Rozmawiałam z teściową i wytłumaczyłam jej na czym to wszystko polega i jakie mogą być przyczyny. Moja teściowa wychodziła z założenia, że to minie bo każdy w okresie dojrzewania męczy się z tym problemem a ja jej na swoim przykładzie udowodniłam, że to nie prawda i trzeba zdiagnozować co jest powodem trądziku młodej

Cieszę się, że się udało. Możesz jej bardzo pomóc .

Napisane przez mskrzypulec

Ja również miałam niską samoocenę i do chwili kiedy nie poznałam swojego męża tak było dopiero on mu uświadomił iż tak naprawdę liczy się to co mamy w środku a nie nasz wygląd zewnętrzny. Dasz radę uwierzyć w siebie bo ja już w Ciebie wierzę. Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam

Dziękuję za miłe słowa .

A tak w ogóle to sama słyszałam, jak jedna osoba narzekała na to, iż na basen chodzą niepełnosprawni i głównie chodziło o wygląd takich osób, co dla mnie było dziwne i głupie, bo po pierwsze nie wygląd jest najważniejszy, a po drugie każdy może sobie chodzić na basen kiedy zechce. Niektórzy ludzie są okropni.

[DagmaraRose2000]

Napisane przez pandaania

Mam nadzieję, ze Ci się udało pozbyć się przebarwień

Przede mną długa droga :p bo kwaszę się w domu.
Najlepsze połączenie u mnie to było mikro + kwas.
Jak będę miałą zastrzyk gotówki to napewno się wybiorę.

[ulmich]

Niestety ,mam tak na każdym kroku
Każdy widzi co mam na twarzy ...
Nie wiem może Wy macie łagodniej to na buzi
Ja niestety drugi stopień ,ale głebokie ślady .