Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.7

[slonecznikow_a]

Napisane przez spadajaca_gwiazda

Dziewczyny zerkniecie również na moje CV? Już wiem, że dobrze pisać doświadczenie przed wykształceniem, rozważam taką zmianę Co poza tym? Klauzulę mam dobrą?

Proszę, nie zwracajcie uwagi na mój żenująco niski poziom znajomości języka, pracuję nad tym, ale do jakoś wyglądającego chociaż B1 jeszcze mi trochę brakuje

Brakuje mi informacji, jakie to były studia - licencjackie, inżynierskie czy magisterskie? Czas nauki (5 lat) sugeruje studia magisterskie, ale równie dobrze ktoś mógł 3 lata "robić licencjata"

[_nouvelle_]

Napisane przez pulinaj

Witam serdecznie,
Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Dawno tu nie zaglądałam. Mam mało czasu, na dojazdy tracę dziennie 3godziny, 8 godzin pracy. Wracam i nic mi się już nie chce. Jedyne o czym marzę to położyć się spać
Generalnie moja obecna praca nie jest zła, jednak jest kilka minusów:
-zarobki, po kupieniu biletu zostaje 1200 zl
-czuję się jakbym cofnęła się w czasie o jakieś 6 lat, kiedy byłam na stażu. Jednak wtedy chociaż atmosfera była fajna, a teraz....szkoda gadać.
Moja rola sprowadza się do łażenia na pocztę i robienia wielu innych pierdół, które są żenujące. Jak ja mam się rozwijać? Nie jestem dopuszczana do innych ciekawszych zadań, wtajemniczana w sprawy firmy.
Wieczna krytyka, bo to źle zrobiłam, bo coś tam. Uczę się wszystkiego i nie mam oporów, żeby przyznać się do błedu. Jednak to w jaki sposób zwraca mi się uwagę woła o pomstę do nieba.
Nie chcę się wdawać w szczegóły, natomiast jestem przekonana, że umowa, którą mam zawartą nie będzie przedłużona. Jest to stara praktyka firmy, która zatrudnia pracowników na tzw. Najgorętszy okres. Potem dziękują takiemu pracownikowi i w kolejnym roku robią to samo.
W związku z powyższym znów szukam pracy. Przerobiłam Cv, właściwie dodałam kolejne doświadczenie i czekam.
Zapowiadało się fajnie, a jest jak zwykle.

w ostatniej pracy miałam to samo jak się okazało, szukali kogos na 3 miesiące, a wmawiali mi że się za mało staram, nie pytam, a jak to robiłam dostawałam opieprz, w końcu powiedziałam "nie".
choć 2.5 miesiąca jestem bez pracy to nie żałuję, bo na sam koniec chcieli ze mnie zrobić pracownika mobilnego, na dwa sklepy...
pulinaj fajna, zdolna bestia jesteś, edytuj CV i ślij a oni będą żalowali i wykorzystywać kolejnych pracowników "na chwilę", aż kiedyś w końcu ktoś wywinie im jakiś numer.

[anjuta]

Napisane przez MOgrama

Cześć w poniedziałek,

Dzisiaj chyba ja mam załamanie Chyba potwierdzają się moje przypuszczenia że jestem z osób który tylko mówią że szukają pracy a nic w tym kierunku nie robią. Odwlekam moment wysłania CV jak tylko się da, połowę ogłoszeń odrzucam bo wydaje mi się że i tak mnie nie wybiorą, że za mało potrafię Nie żebym szukała pracy z wyższej półki ale nawet jeśli w ogłoszeniu jest wzmianka że doświadczenie w handlu mile widziane moja reakcja: " to mnie raczej nie przyjmą " . Sama nie wiem, trochę ostatnio pozmieniałam w swoim życiu było mnóstwo zamieszania, płaczu i ogromnych stresów, ale muszę się jakoś ogarnąć Boję się wysłać CV nawet do rossmanna bo przyjęłam go jako szczyt moich ambicji

nigdy nie sprzedawałaś kosmetyków w Avonie, Oriflame lub czymś podobnym, piwa na festynie, czegokolwiek na jarmarku świątecznym, to też jest handel

[lazada]

Napisane przez spadajaca_gwiazda

Dziewczyny zerkniecie również na moje CV? Już wiem, że dobrze pisać doświadczenie przed wykształceniem, rozważam taką zmianę Co poza tym? Klauzulę mam dobrą?

Proszę, nie zwracajcie uwagi na mój żenująco niski poziom znajomości języka, pracuję nad tym, ale do jakoś wyglądającego chociaż B1 jeszcze mi trochę brakuje

oprócz tego co już zostało napisane to tak "na pierwszy rzut oka" jeszcze:
- jak piszesz w formacie miesiąc i rok to zarówno przy doświadczeniu jak i wykształceniu. Dopisz więc przy wykształceniu bo nie wiadomo czy skończyłaś studia w marcu, czerwcu czy w grudniu
- ja daty urodzenia nie piszę, ale różne są opinie na ten temat
- klauzula za bardzo się zlewa z całością - możesz np zrobić mniejszą czcionkę i kolor ciemnoszary

[ytaaa]

Czuję się bardzo źle. Rozmawiam z matką i wiadomo jak czasem potrafią zdołować bezrobotnego . (Osoba , która pracowała tylko w czasach prlu.Po 89 r. 1 próba podejścia do pracy zakończona fiaskiem ) Wychodzi na to, że nie pracuję , bo nie chcę.
Powiedziałam o call center - łatwo dostać taką pracę , ale praca za sprzedany produkt lub normalna podstawa i wciskanie kitu ludziom, opierdziel od nich przez osiem godzin dziennie. To dostała ochrzan , bo szukam łatwej i przyjemnej pracy Od tygodnia jeden wielki ochrzan za szukanie pracy przez 1 miesiąc. Jakiekolwiek tłumaczenia są ignorowane i brane za moje lenistwo.

[Narrhien]

Dziewczyny, czy któraś z was kiedykolwiek pracowała bądź była na rozmowie w firmie telemarketingowej U niversal A gent? (napisałam tak specjalnie, bo kto ich tam wie, jeszcze wyszukają ). W Internecie jest bardzo mało opinii a jak już to raczej negatywne, jutro mam rozmowę i fajnie byłoby coś wiedzieć. Jestem w takiej sytuacji, że potrzebuję jakiejkolwiek pracy, chociaż słuchawki nie są szczytem moich marzeń

[jola378]

Szukam pracy od ... pół roku. Codziennie po 10 CV wysyłam i nic z tego. Pomału zaczynam mieć dość i nie wiem czy nie wyjechać za granicę.

[_nouvelle_]

Napisane przez ytaaa

Czuję się bardzo źle. Rozmawiam z matką i wiadomo jak czasem potrafią zdołować bezrobotnego . (Osoba , która pracowała tylko w czasach prlu.Po 89 r. 1 próba podejścia do pracy zakończona fiaskiem ) Wychodzi na to, że nie pracuję , bo nie chcę.
Powiedziałam o call center - łatwo dostać taką pracę , ale praca za sprzedany produkt lub normalna podstawa i wciskanie kitu ludziom, opierdziel od nich przez osiem godzin dziennie. To dostała ochrzan , bo szukam łatwej i przyjemnej pracy Od tygodnia jeden wielki ochrzan za szukanie pracy przez 1 miesiąc. Jakiekolwiek tłumaczenia są ignorowane i brane za moje lenistwo.

Ignoruj i szukaj, taka moja złota rada.
Moja szanowna mamusia, robi to samo, zamiast wspierać, twierdzi że mi wygodnie nie pracować, chociaż widzi ile siedzę i wysylam CV, jak wychodzę na rozmowę, jak się dołuję. Slyszę tylko czasem, rzucone w powietrze, że trzeba brać każdą robotę, że bez tyrania nie ma nic, nawet "do łopaty iść dorobić". A mamusia od 25 lat, jedna, państwowa posadka od 19 roku życia.

[Eva2]

Napisane przez _nouvelle_

Myślicie, że jak już wysłałam mailowo, podejść jutro też z CV ?
Może zapamiętają lepiej, nie wiem, pokażę że bardzo mi zależy?

ja jak chodziłam osobiście to było "pani położy", "pani zostawi", nigdy żadnej rozmowy więc odpuściłam. To zależy też jakie miejsce, bo jak jakaś mała firma, to może Cię zapamiętają, a jak zostawisz jakiejś sekretarce w dużej firmie to i tak to nic nie da, bo CV i tak dopiero trafi do rekruterów. Ja tam jestem przeciwna takiemu łażeniu, bo i tak rozmowy kwalifikacyjne się odbędą i wątpię, że Twoje osobiste zaniesienie CV stanie się wtedy plusem. Ale reguły pewnie nie ma

Napisane przez lazada

- ja daty urodzenia nie piszę, ale różne są opinie na ten temat

jakbym rekrutowała to chciałabym wiedzieć czy na rozmowę przyjdzie 25 latka czy 50 latka, bo jeżeli ktoś ma się domyślać po roku ukończenia studiów to kiepsko, bo studiować można zawsze

[ytaaa]

Napisane przez _nouvelle_

Ignoruj i szukaj, taka moja złota rada.
Moja szanowna mamusia, robi to samo, zamiast wspierać, twierdzi że mi wygodnie nie pracować, chociaż widzi ile siedzę i wysylam CV, jak wychodzę na rozmowę, jak się dołuję. Slyszę tylko czasem, rzucone w powietrze, że trzeba brać każdą robotę, że bez tyrania nie ma nic, nawet "do łopaty iść dorobić". A mamusia od 25 lat, jedna, państwowa posadka od 19 roku życia.

Moja pracowała w czasach prlu w fabryce. Nikogo nie prosi o przysługę , tylko woli zapłacić, bo jest taka dumna. Nie rozumie co to pracować przez 8 h gdzie prawie każdy się czepia, zlewa lub wrzeszczy, a ty wciskasz mu jakieś badziewie. Wolałabym pracować fizycznie niż na słuchawce.
Nie mam ochoty odbierać od niej telefonu więcej Najlepiej bym wyjechała za granicę i zmieniła numer, bo mnie strasznie irytuje

[lazada]

Napisane przez Eva2

jakbym rekrutowała to chciałabym wiedzieć czy na rozmowę przyjdzie 25 latka czy 50 latka, bo jeżeli ktoś ma się domyślać po roku ukończenia studiów to kiepsko, bo studiować można zawsze

Ja kiedyś też pisałam, ale posłuchałam rad i wyrzuciłam

mam w CV napisane, że studia stacjonarne wiec raczej wiadomo w jakim jestem wieku. Już nie mówię o tym, że mam przecież zdjęcie.
A tak naprawdę to nie powinno być ani daty urodzenia ani zdjęcia, bo to nie są czynniki istotne przy rekrutacji.

[_nouvelle_]

Napisane przez ytaaa

Moja pracowała w czasach prlu w fabryce. Nikogo nie prosi o przysługę , tylko woli zapłacić, bo jest taka dumna. Nie rozumie co to pracować przez 8 h gdzie prawie każdy się czepia, zlewa lub wrzeszczy, a ty wciskasz mu jakieś badziewie. Wolałabym pracować fizycznie niż na słuchawce.
Nie mam ochoty odbierać od niej telefonu więcej Najlepiej bym wyjechała za granicę i zmieniła numer, bo mnie strasznie irytuje

z moją niestety mieszkam, trzyma dodatkowo część moich alimentów, stąd mam chyba jeszcze gorzej pod tym względem.

Napisane przez Eva2

ja jak chodziłam osobiście to było "pani położy", "pani zostawi", nigdy żadnej rozmowy więc odpuściłam. To zależy też jakie miejsce, bo jak jakaś mała firma, to może Cię zapamiętają, a jak zostawisz jakiejś sekretarce w dużej firmie to i tak to nic nie da, bo CV i tak dopiero trafi do rekruterów. Ja tam jestem przeciwna takiemu łażeniu, bo i tak rozmowy kwalifikacyjne się odbędą i wątpię, że Twoje osobiste zaniesienie CV stanie się wtedy plusem. Ale reguły pewnie nie ma

Mały, klimatyczny sklepik, dlatego się zastanawiam.

[spadajaca_gwiazda]

Napisane przez lazada

oprócz tego co już zostało napisane to tak "na pierwszy rzut oka" jeszcze:
- jak piszesz w formacie miesiąc i rok to zarówno przy doświadczeniu jak i wykształceniu. Dopisz więc przy wykształceniu bo nie wiadomo czy skończyłaś studia w marcu, czerwcu czy w grudniu
- ja daty urodzenia nie piszę, ale różne są opinie na ten temat
- klauzula za bardzo się zlewa z całością - możesz np zrobić mniejszą czcionkę i kolor ciemnoszary

Napisane przez slonecznikow_a

Brakuje mi informacji, jakie to były studia - licencjackie, inżynierskie czy magisterskie? Czas nauki (5 lat) sugeruje studia magisterskie, ale równie dobrze ktoś mógł 3 lata "robić licencjata"

Napisane przez tusiamar

oh. ah. eh.

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------


doswiadczenie warto wpisac przed wyksztalceniem jesli masz tam pokazna ilosc, u ciebie to nie ma znaczenia, moze zostac ja jest

Napisane przez Asji

Ja piszę zawsze razem

spadajaca_gwiazda, klauzulę masz ok, tzn tą drugą część. Z pierwszą częścią (na temat gotowości do zmiany miejsca zamieszkania) chyba się jeszcze nie spotkałam
Znajomość języków daję zawsze w osobnym akapicie, wydaje mi się, że tak jest bardziej przejrzyście. Do programów pakietu Office możesz dopisać sobie jeszcze Outlooka, jeśli znasz, firmowe poczty często są przez niego obsługiwane.
Jeszcze taki szczegół: wyrzuciłabym "międzyludzkich" w sformułowaniu "łatwość nawiązywania kontaktów międzyludzkich, ew. napisałabym "interpersonalnych", albo w ogóle "wysokie zdolności interpersonalne". Jakoś źle mi brzmi ten fragment, choć możliwe, że się czepiam

Dziękuję za wszystkie rady

Ta pierwsza "klauzula" to w zasadzie nie żadna klauzula, szukam pracy w innym mieście niż obecnie mieszkam więc dopisałam takie zdanie
Co do języków wiem, że lepiej wyglądają w osobnym akapicie, ale nie jest to mój atut, więc nie chcę tego za bardzo podkreślać.

Biorę się za poprawki!

[tajkuna]

Napisane przez _nouvelle_

Ignoruj i szukaj, taka moja złota rada.
Moja szanowna mamusia, robi to samo, zamiast wspierać, twierdzi że mi wygodnie nie pracować, chociaż widzi ile siedzę i wysylam CV, jak wychodzę na rozmowę, jak się dołuję. Slyszę tylko czasem, rzucone w powietrze, że trzeba brać każdą robotę, że bez tyrania nie ma nic, nawet "do łopaty iść dorobić". A mamusia od 25 lat, jedna, państwowa posadka od 19 roku życia.

Moja mówi prawie identycznie, tylko zamiast o łopacie, mówi o pracy sprzątaczki. Nie raz mi powtarza, że nie potrzebnie szłam na studia, że mogłam zamiast iść na studia iść wtedy pracować jako sprzątaczka. Kiedyś usłyszałam gorszy tekst. Przez miesiąc pracowałam w obozie pracy w biurze. W obozie tym co miesiąc zwalniają i co miesiąc przyjmują nowych -zaczynając od sprzedawców, magazynierów, a kończąc na stanowiskach biurowych. Jak szłam do tego obozu, to szukali wtedy też sprzątaczki . No i moja mama opieprzyła mnie mocno za to, że nie poszłam pracować jako sprzątaczka , tylko do biura. Ochrzaniła mnie za to, że wybrałam stanowisko biurowe a nie stanowisko sprzątaczki. Stwierdziła, że jak bym była sprzątaczką to może bym dłużej niż miesiąc pracowała. Ona cale życie na hali fizycznie pracowała i chciała żeby jej córka była bez wykształcenia , została sprzątaczką albo kimś podobnym, nie chciała bym na studia szła. Nie cieszy się wogóle, że mam studia itp.

[nicRu]

Napisane przez Eva2

a to ogłoszenie na jakie stanowisko?

moja dzisiejsza perełka:
Poszukujemy pracowników biurowych z bardzo dobrą znajomością pakietu biurowego Office, w tym bardzo dobra obsługa komputera , urządzeń biurowych - fax, scan, ksero. Praca polegać będzie także na wypełnianiu ofert w zamówieniach publicznych ( przetargi ) odpowiedni dobór dokumentów do zamówień publicznych . Praca od pon-pt w godz 9-17 . Wynagrodzenie od 800 do 1000 zł netto .

Czytajac to coraz bardziej doceniam moja prace...

Napisane przez _nouvelle_

Ignoruj i szukaj, taka moja złota rada.
Moja szanowna mamusia, robi to samo, zamiast wspierać, twierdzi że mi wygodnie nie pracować, chociaż widzi ile siedzę i wysylam CV, jak wychodzę na rozmowę, jak się dołuję. Slyszę tylko czasem, rzucone w powietrze, że trzeba brać każdą robotę, że bez tyrania nie ma nic, nawet "do łopaty iść dorobić". A mamusia od 25 lat, jedna, państwowa posadka od 19 roku życia.

oraz moich rodziców i wujostwo, którzy rozumieją ile się trzeb naszukac by coś znaleźć.



Tajkuna, a Ty się cieszysz ze masz studia, cokolwiek Ci one dały? Pytam na powaznie bo czesto sie zastanawiam co bym zrobila gdybym nie miala tak wielkiej pasji i naprawdę nie kochała tego, co studiuję. Teraz nikt nie patrzy na wykształcenie i w momencie gdy nie chcę wyjeżdżać ze swojego miasta studia inne niż jakas prosta "masówka" nie są mi do niczego potrzebne... Czasem żałuję, że poszłam na to na co poszłam...

[blueblue now]

Dziewczyny, którym dogryzają matki: bardzo trzymam kciuki za Was!
Nie wyobrażam sobie mieć takiej atmosfery w domu, chyba nie doceniam tego, co mam, moja mama mnie wspiera, współczuje, rozumie i tylko grzecznie pyta jak tam z pracą (bo wie, że mnie męczy jej brak i nie chce zamęczać mnie jeszcze dodatkowo gadką o tym). Tato podobnie, on to nawet stwierdza, że to nie ze mną jest nie tak, tylko "chory kraj"
Muszę się bardziej starać i na prawdę ich doceniać, mam się z czego cieszyć, mają swoje wady, ale wspierają jak mogą.

Słuchajcie - do McDonalda łatwo się dostać (lepsze to niż call center, zwłaszcza, że pisałyście, że praca fizyczna może być w ostateczności).
Zawsze pieniądze wpadną, a w międzyczasie coś lepszego się znajdzie. Możecie oszczędzać na wyjazd, albo jedźcie już teraz, jeżeli nie macie tutaj zobowiązań, zacząć można od au pair, a później, już na miejscu, spróbować gdzie indziej.

Zastanawiam się kiedy mnie wyślą na badania do pracy. Obym jutro dała radę.

[tajkuna]

Cieszę się bardzo, że je mam. W liceum chodziłam do klasy o profilu ekonomiczno-administracyjnym i od zawsze chciałam iść na studia związane z rachunkowością i bankowością. Najpierw poszłam na studium rachunkowości, bo kasy nie było, a potem trafił się staż i od razu po nim składałam dokumenty na studia. Każdy grosz ze stażu odkładałam na studia, by tylko na początek studiów mieć jakąś kasę.
Choć myślę, że jak bym skończyła farmacje, to może łatwiej było by mi o pracę. Aptek jest dużo. Choć mogłabym tak samo nie mieć pracy.

[nicRu]

Widzisz, ja się od zawsze nastawialam na studia, uwielbialam przedmioty ścisłe, od gimnazjum widziałam się na tym kierunku który za niedługo skończę i chce mi się ryczeć jak widzę jak niewiele jest wart dyplom ukończenia studiów a co za tym idzie że mogłam iśc na cokolwiek innego co nie wymaga nauki prawie kazdego dnia.
A jakby mi jeszcze przyszło za studia płacić to czułabym się pewnie jeszcze gorzej...

[kluska234]

Napisane przez jola378

Szukam pracy od ... pół roku. Codziennie po 10 CV wysyłam i nic z tego. Pomału zaczynam mieć dość i nie wiem czy nie wyjechać za granicę.

Też coraz częściej nad tym myślę, ale nie mam do kogo jechać.

[tajkuna]

Też lubiłam przedmioty ścisłe matematyka, chemia, rachunkowość. Biologie i geografię lubiłam również. Nie lubiłam bardzo historii. Nie widziałam po prostu nic ciekawego w historii, książki do historii wg mnie nudne były No i za polskim też nie przepadałam.

[slonecznikow_a]

nicRu, chyba nie masz powodów do narzekania na swój kierunek
(nie wiem czy dobrze kojarzę - kierunek ścisły na literę m. , specjalność związana z finansami , praca w dużej firmie w mieście na literę K. ) Myślę, że pracodawcy doceniają i będą doceniali Twój kierunek. Czytałam, że zapraszali Cię na testy do korporacji, itd.
Żeby nie było, że Cię śledzę - zapamiętałam, bo sama zastanawiałam się nad podyplomówką z m.f. Ale nie wiem czy dałabym radę.

[MOgrama]

Napisane przez nicRu

Tajkuna, a Ty się cieszysz ze masz studia, cokolwiek Ci one dały? Pytam na powaznie bo czesto sie zastanawiam co bym zrobila gdybym nie miala tak wielkiej pasji i naprawdę nie kochała tego, co studiuję. Teraz nikt nie patrzy na wykształcenie i w momencie gdy nie chcę wyjeżdżać ze swojego miasta studia inne niż jakas prosta "masówka" nie są mi do niczego potrzebne... Czasem żałuję, że poszłam na to na co poszłam...

Ja czasami żałuję że gdziekolwiek poszłam. W gimnazjum trzymałam się z 3 dziewczynami. Ja poszłam do liceum a później na studia, a one wybrały zawodówkę fryzjerską. I tak patrząc z perspektywy 7 lat po wyborze ja szukam pracy w sklepie, a one pracują od 5 lat. I tak jedna zarabia na rękę ok.1500, druga jest w lepszym salonie ok 2300 a trzecia wyjechała zagranice i też pracuje w swoim zawodzie nie wiem ile zarabia ale pracę znalazła szybko. Dodatkowo każdej umiejętności pozwalają na dodatkowy zarobek. I nie usłyszałam nigdy z ust żadnej że w ich zawodzie nie ma pracy albo ich wykształcenie jest niewystarczające.

Jakbym miała jeszcze raz wybierać to pewnie poszłabym z Nimi, może taka praca nie jest szczytem marzeń ani zarobki w niej ale... uważam że są w dużo lepszej sytuacji niż ja

[nicRu]

No w Krakowie moj kierunek wzbudza zainteresowanie osoby czytającej CV ale nic poza tym (szczególnie ze u mnie w miescie wystarczy byc po masówce typu finanse czy zarzadzanie, umiejetnosci konstruowania modeli finansowych nie sa do niczego potrzebne). Haft krzyżykowy też wzbudza zainteresowanie a z doświadczenia wiem że często prędzej idzie o nim porozmawiac w trakcie rozmowy o pracę niż o opcji jako zmiennej losowej

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Ja wlasnie czasami lapie sie na ty ze szkoda mi, ze nie bylam mniej ambitna i nie wybralam prostszych studiów, bo i tak nikt nie docenia tego ile trzeba zainwestować czasu i poswiecic uwagi nauce by skonczyc studia u mnie na wydziale.

[Apelly]

Napisane przez Narrhien

Dziewczyny, czy któraś z was kiedykolwiek pracowała bądź była na rozmowie w firmie telemarketingowej U niversal A gent? (napisałam tak specjalnie, bo kto ich tam wie, jeszcze wyszukają ). W Internecie jest bardzo mało opinii a jak już to raczej negatywne, jutro mam rozmowę i fajnie byłoby coś wiedzieć. Jestem w takiej sytuacji, że potrzebuję jakiejkolwiek pracy, chociaż słuchawki nie są szczytem moich marzeń

Dwie moje koleżanki tam pracowały i niestety rzuciły tę pracę, ponieważ miały problem z wynagrodzeniem. Ale to było kilka lat temu, może się poprawili...

[DsC]

Napisane przez nicRu

Teraz nikt nie patrzy na wykształcenie

Nie prawda. W pewnej firmie tytoniowej bardzo zwracają uwagę na wykształcenie.

[BandytkaD]

Skończyłam studia w tym roku, zdobyłam tytuł magistra i choć bardzo lubiłam swoje studia i były one dla mnie interesujące to wiem, że przez te 5-6 lat jak studiowałam bardzo zmienił się pogląd na to, że trzeba mieć wykształcenie wyższe. Teraz, czasami, żałuje że w ogóle podjęłam studia, bo jak mam odpowiedzi na zgłoszenia to tylko z takich miejsc, gdzie w zasadzie nie trzeba nic umieć. W tej chwili wychodzi na to, że studiowałam po to, żeby pakować bilety w koperty i wysyłać do klientów

[DsC]

Bo kiedyś mając studia było się kimś. Teraz na byle jakie studia może iść każdy i po nich g*wno za przeproszeniem mieć...Można je skończyć i mieć papier. A kiedyś nie każdy mógł sobie na to pozwolić, bo kończyli najlepsi.. i praca dla nich była!

[nicRu]

Napisane przez DsC

Nie prawda. W pewnej firmie tytoniowej bardzo zwracają uwagę na wykształcenie.

Z perspektywy mojego miejsca zamieszkania i branż, w które celuję mogłam równie dobrze skończyć ekonomię, filologię, zarządzanie, dowolny kierunek inżynierski...

[lazada]

Napisane przez nicRu

No w Krakowie moj kierunek wzbudza zainteresowanie osoby czytającej CV ale nic poza tym (szczególnie ze u mnie w miescie wystarczy byc po masówce typu finanse czy zarzadzanie, umiejetnosci konstruowania modeli finansowych nie sa do niczego potrzebne). Haft krzyżykowy też wzbudza zainteresowanie a z doświadczenia wiem że często prędzej idzie o nim porozmawiac w trakcie rozmowy o pracę niż o opcji jako zmiennej losowej

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Ja wlasnie czasami lapie sie na ty ze szkoda mi, ze nie bylam mniej ambitna i nie wybralam prostszych studiów, bo i tak nikt nie docenia tego ile trzeba zainwestować czasu i poswiecic uwagi nauce by skonczyc studia u mnie na wydziale.

zobaczysz, że to nie pójdzie na marne, może kiedyś pomoże Ci w awansie ja uważam, że moje studia też wymagały poświęcenia dużej ilości czasu, spędzania całych dni na uczelni i nauki po nocach w domu. Jak pomyśle jaki jest stosunek tego wysiłku do początkowego wynagrodzenia to nie jest wesoło ale plusem jest to, że lubię to co robię i jest jakby ustalona ścieżka zawodowa gdzie wraz ze zdobywaniem doświadczenia zarabia się coraz więcej np. wczoraj był na rozmowie kierownik budowy, w wieku ok .34 lat i powiedział stawkę 10 tys netto więc jest nadzieja na lepszą przyszłość

[DsC]

Są firmy i firmy. Jedni patrzą na wykształcenie, inni na doświadczenie, a jeszcze inni na zdjęcie.

Akurat wspomniałam o firmie, które jest dużą korporacją międzynarodową i mają samych wykształconych pracowników. Doświadczenie jest ważne, ale raczej na drugim miejscu.

Jestem zdania, że studia są przydatne. Z tym, że polscy pracodawcy nie potrafią jeszcze tego docenić.