2013-10-29, 20:35 | #2761 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Ale ja myślę, że ogólnie on nie ma powrotu do mnie. Niezaleznie od tego czy spał z dziesiątkami panienek czy z żadną. Wciąż pragnę by wrócił, ale z drugiej strony wiem, że nie potrafiłabym mu wybaczyć wszystkiego, co mówił i co zrobił. Gdybym umiała wybaczyć i zrozumieć jego postępowanie, gdyby udowodnił mi, że się zmienił - wtedy fakt, że z kimś spał pewnie nie miałby dla mnie jakiegoś mega dużego znaczenia
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
|
2013-10-30, 07:23 | #2762 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: pomiędzy lubuskim a wielkopolską:)
Wiadomości: 102
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Pierwszy raz zostałam porzucona- obrzydliwe uczucie. Nie ma się na nic wpływu, nie wybiera się- człowiek zostaje postawiony przed faktem dokonanym. Rzucił mnie z powodu mojej przeszłości. Po 9 miesiącach związku miał dla niego znaczenie fakt, że kiedyś związałam się z osobą z kręgów akademickich- sama będąc studentką. Związałam się to złe słowo- było to krótka i niezobowiązująca znajomość. Ja nie wiem, ale 1 punkt zasad porozstaniowych, chyba do mnie nie pasuje ? To znaczy, powinny w nim być jakieś uczucia ? Nie wiem, zrywał ze mną z taką swobodą i luzem jakby rezygnował z abonamentu telewizyjnego. W dodatku, nie wiem, może to z nerwów ale na twarzy miał lekki uśmiech. To wszystko jest takie nagłe a jedyne uczucia jakie potrafię w sobie znaleźć, w stosunku do niego oczywiście, to nienawiść i obrzydzenie...... Ale nawrzucałam, no to teraz pozostaje życzyć miłego dnia )))
|
2013-10-30, 07:55 | #2763 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
przewrotne ananasy, cwane rogaliki, niezłe towarzystwo
Znalazł sobie pretekst, nie traktuj tego poważnie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2013-10-30, 08:13 | #2764 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: pomiędzy lubuskim a wielkopolską:)
Wiadomości: 102
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Ja już rozważałam wszystko, nawet to że kogoś poznał. Tylko to wszystko strasznie dziwne jest bo jeszcze w sobote byliśmy u kumpeli, bardzo słodko ach i och. w ogóle zawsze był bardzo we mnie "zapatrzony" Wiesz, on mi niedawno wyznał miłość i nie, nie zrobił tego po pijaku, nie przyparłam go do muru. Jestem typem który ma z tym problem więc i jego nie zmuszałam. Sam "wyszedł przed szereg" W dodatku nie jest typem podrywacza, faceta "hop do przodu" itp. Jest bardzo przemyślany.... wszystko milion razy i w każdą stronę zanim coś zrobi. Nie próbuję go teraz wychwalać i bronić- ja po prostu NIE ROZUMIEM. No a w niedzielę była taka stytuacja, deszcz padał i sie nudziliśmy i zaczęliśmy o przeszłości rozmawiać, i o związkach.... No i wczoraj przyszedł powiedzieć, że on nie może mieć dziewczyny o której by myślał, że jest dziwką. Tak powiedział
|
2013-10-30, 08:37 | #2765 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 652
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Ja jestem na początku tej drogi i nie wyobrażam sobie, że mogę kiedyś czuć się lepiej Właśnie dziś będę pakować swoje rzeczy i fru, wylatuję z mieszkania Nikt mnie nie wygania, ale zdecydowałam się na rozstanie to muszę się wynieść. Nie sądziłam, że będę to wszystko tak przeżywać
__________________
Never never never give up ! Winston Churchill |
|
2013-10-30, 09:17 | #2766 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Gość ma jakiś problem ze sobą. Może jest z tych, którzy muszą mieć dziewicę
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2013-10-30, 11:52 | #2767 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 140
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Ah, czasami tak mnie złapie jakiś żal i smutek, przypomni jakaś chwila, wtedy sobie mowię: "Przestan! Musiałaś odejść, gdyby Cię naprawde doceniał, to by nigdy tych wszystkich głupot nie narobił! Znał Cię tak dobrze i wiedział, że Cię zrani i zawiedzie! Ma za swoje!"
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Gazelki007 już tutaj nie ma Zmieniając swoje życie zmieniła też konto na wizaz. pl |
2013-10-30, 12:03 | #2768 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 308
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Każda z nas z pewnością ma tutaj takie chwilę zawahania i kryzysu.Ja z perspektywy czasu,a minął już ponad miesiąc,widzę,że były zrobił mi przysługę.Gdyby to wszystko nigdy się nie zdarzyło,to dalej tkwiłabym w związku,który ściąga mnie na dno.W związku,w którym czułam się nieatrakcyjna,beznadziejn a,niewystarczająca a on dowartościowywał się kosztem mojego zdrowia psychicznego - nigdy wcześniej przed tym związkiem nie czułam się tak bezwartościowa.I wiem,że on się nie zmieni - to jest po prostu taki typ faceta.Jak się czuje teraz? zdarzają mi się dołki.Ale generalnie jestem uśmiechnięta,mam sporo energii <o dziwo>, paradoksalnie zrobiłam się chyba trochę bardziej kontaktowa,staram się o siebie dbać i dobrze wyglądać.I wiecie,wcale nie jest tak najgorzej Myślę,że z czasem będzie lepiej,choć wiem,że gorsze momenty też się zdarzą.
__________________
braknie mi słów i powiem Prawdę : jesteśmy stworzeni dla siebie ja dla siebie ty dla siebie odchodząc zawstydzona aż brzydka zrozum że naprawdę razem można się tylko rozstawać |
|
2013-10-30, 13:45 | #2769 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 147
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Gazelka007 - mi się wydaję, że masz dobre podejście. Ja cały czas tkwię w tym, że go kocham (chociaż sama nie mam pojęcia za co). Ale mam świadomość, że nie zrobiłby mi tego wszystkiego, gdyby mu na mnie zależało. Przecież robił to świadomie i wiedział, że mnie to skrzywdzi (chociaż zaraz! przecież on to robił w tajemnicy i mogłabym się nigdy nie dowiedzieć. wtedy byłby pewnie dumny z siebie). Trzeba to sobie wszystko tłumaczyć. Tak wyolbrzymiłam sobie w głowie jego wady, że ciężko mi sobie wyobrazić czy nie zwrócę, jak go zobaczę. przewrotneananasy - ciężko powiedzieć, co mu po tej łepetynie chodziło, jak podejmował tą decyzję. Związał się przecież z Tobą mając świadomość Twojej przeszłości, więc dziwne, ze nagle go wzięło na takie refleksje. Przecież każdy ma swoją przeszłość i nie da się jej zmienić. Wydaję mi się, że jest po prostu niedojrzały. taktaktoja - trwaj w takim myśleniu i dbaj o siebie. Nie pozwól już nigdy, aby ktoś sprawił, że czujesz się beznadziejna. Moc jest w Tobie, trzymam kciuki! |
|
2013-10-30, 16:13 | #2770 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
czuję się jakaś taka pusta... miała tak któraś?
uczucie do ex jest już słabe,prawie obojętne, a za jego miejsce nikt nie wszedł...czuję się taka jakaś zimna,nijaka, chciałabym kogoś poznać...
__________________
cel: rzucić fajki!!!! "Have you heard the news that you're dead? No one ever had much nice to say" |
2013-10-30, 18:06 | #2771 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: pomiędzy lubuskim a wielkopolską:)
Wiadomości: 102
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
teoretyczna, on się tego właśnie teraz, przypadkowo dowiedział. Pomimo to, nie uważam, żeby to był powód do nazwania mnie dziwką. Po 8 miesiacach związku ! Wiem, że to może nie jest dużo, ale błagam- przecież mnie poznał. Wie jaka jestem. Dziękuję bardzo za reakcje na mój post ))) Pomaga.
|
2013-10-30, 18:22 | #2772 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Jutro impreza halloween'owa, a nawet dwie! Oczywiście, mam nadzieję, ze będę się świetnie bawić~! |
|
2013-10-30, 19:34 | #2773 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Też się wybieram Przebranie już mam, oby było fajnie - należy mi się po stresach, które się na mnie walą ze wszystkich stron
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
2013-10-30, 19:34 | #2774 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 71
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Nadszedł ten dzień w którym moje przyjaciółki powiedziały że mają dosyć słuchania o moim byłym. Rozumiem je poniekąd. No cóż dobrze że został mi jeszcze wizaż
|
2013-10-30, 19:48 | #2775 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
ja już nikim o byłym nie gadam.
__________________
cel: rzucić fajki!!!! "Have you heard the news that you're dead? No one ever had much nice to say" |
2013-10-30, 20:42 | #2776 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 433
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Właśnie ,na wizażu chyba nigdy mało takich gadek,hmm? |
|
2013-10-30, 21:47 | #2777 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: za pazuchą
Wiadomości: 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Haha, właśnie tak sobie pomyślałam, że mam jakiś wspólny pierwiastek z ananasami
A propos tematu exów, u mnie mniej więcej 2 m-ce po zerwaniu nadeszło przesilenie; nikt mi nie kazał przestać gadać, ale sama miałam serdecznie dość tego tematu i ciągłych pytań, czy się odezwał. Na każdego przyjdzie czas, także spokojnie dziewczyny Ostatnio natomiast przez to, co się u mnie dzieje prywatnie, zapominam o moich zobowiązaniach, potrafię nie przyjść na umówione spotkanie - normalnie zachowuję się jak w stadium wczesnego zakochania |
2013-10-30, 22:23 | #2778 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Ja cały czas nie mogę pogodzić się z tym, że to koniec Ale jest postęp, mama wie. I siostra i ogólnie już to powiedziałam i wydaje mi się, że to jakiś krok naprzód. Przynajmniej nie będę z tym sama się dusić
Nie mogę pojąć tego jak on odpuścił. Jak kilka tygodni temu jeszcze tak potrafił mówić jak to mnie kocha i jaka jestem cudowna, jak cały czas urządzaliśmy to przeklęte mieszkanie Przez niego nie wiem jak będę w stanie zaufać jeszcze jakiemuś facetowi. Bo to on był tym facetem, o którym wszyscy mówili jaki zapatrzony we mnie, jak kocha i tak było Płaczę, płaczę, płaczę i nie mogę w to wszystko uwierzyć, nie umiem sobie poradzić. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, a wiem, że takie teraz będzie. I jest.
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
2013-10-31, 13:19 | #2779 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Ja juz dawno nie rozmawiam o P., bo... nie ma o czym. |
|
2013-10-31, 13:58 | #2780 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Ja przez przeprawy z ojcem mam aktualnie w nosie eksa, mało o nim myślę Jestem tak załamana sytuacją domową, że nie mam czasu na martwienie się czymś innym Wczoraj dostałam ataku nerwowego, ten dom nie nadaje się do życia, ale aktualnie nie wyobrażam sobie mieszkania samej.
Też chcę się dzisiaj upić, ale w granicach rozsądku
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
2013-10-31, 14:59 | #2781 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
ja też idę dziś na piwko ze znajomymi!
co tam! należy mi się trochę alkoholu a mój exio ostatnio cały czas na fejsie od paru dni, ciekawe co się stało i czytam wątek o najgorszych numerach wykręconych przez facetów i się na zmianę śmieje i załamuję, co Ci faceci mają w głowach!
__________________
cel: rzucić fajki!!!! "Have you heard the news that you're dead? No one ever had much nice to say" Edytowane przez pewnaKa Czas edycji: 2013-10-31 o 15:00 |
2013-10-31, 15:06 | #2782 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 55
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Hej Przyjmiecie mnie do swojego grona?
|
2013-10-31, 15:37 | #2783 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Kolega z pracy z którym miałam romans wyjechał za granice.Kilka tygodni temu byliśmy na imprezie jeszcze z nim moimi znajomymi.
Miło i czysto kolezensko rozmawialiśmy.Teraz ciagle sie odzywa do mnie,i planuje spotkania w styczniu jak przyjedzie.Pisałam mu,ze kontakt z nim mi nie potrzebny a on dalej swoje.Nie wiem co mu sie stało,ze teraz tak nagle ciagle pisze.W sumie w pracy jak był to często tez spotkania mi proponował a ja ciagle byłam na nie.Wiedząc,ze ma całe mnóstwo koleżanek na boku,i ze chce związku bez zobowiązań to dla mnie jednoznaczne,ze zależało tylko mi i ze ta chemia która poczułam do niego była na to wyglada tylko z mojej strony. Teraz pewnie podtrzymuje kontakt tylko po to bo myśli,ze będę czekać na niego a on sobie przyjedzie i pobzyka i pojedzie znów za granice? Przyznajcie mi racje Trochę sie zmienił od tego czasu jak zaczęłam być dla niego mila,nie unikalam kontaktu i nie sluszczalam głowy w dół,gdy zaczęłam pokazywać trochę ciepła dla niego to on zaczął odwdzieczac sie tym samym. Edytowane przez Onnaa88 Czas edycji: 2013-10-31 o 15:40 |
2013-10-31, 22:13 | #2784 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 140
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Długa rozmowa z mamą. Pod koniec dwa pytania: "A co tam u niego? Odzywa się jeszcze?" To przetrwałam, zawsze jestem na nie gotowa...
Kolejne: "A co córeczko - dalej myślisz, że dobrze zrobiłaś, że odeszłaś?" Mamo... Jak zwykle ja powtarzam moje wywody na temat słuszności tej decyzji, a moja mama milczy, bo jest jej go po prostu żal... A mi wtedy też się zaczyna go robić żal, bo skoro mojej mamie jest żal?! Nagle wszystkim jest go żal! A gdzie w tym wszystkim ja, no gdzie?! Dlaczego nikomu nie jest mnie żal? Tego, że zostałam sama w kraju, którego nie cierpię i że on rozwalił i przepił wszystkie nasze plany! Tego, że świat mi sie załamał, że moje życie stanęło do góry nogami... Dzisiaj mam taki podły nastrój, że miałam ochotę się rozryczeć w słuchawkę i powiedzieć: "Mamo, mogłabyś powiedziedzieć więcej, a nie tylko przytakiwać smutnym głosem!" Wsparcia, potrzebuję wsparcia! Czuję, że zostałam sama z tym wszystkim, bo to mama powinna mnie teraz najbardziej wspierać... Zawsze się tak dobrze rozumiałyśmy i dogadywałyśmy, a teraz... Chcę gdzieś się schować i przeryczeć całą noc! Dobrze, że Pan X wraca z pracy za niedługo, dobrze, że on jest, dobrze, że rozumie... Tylko ja bym tak bardzo chciała byc pewna, że potrafię zapomnieć i budować coś z Panem X,a jak narazie wszystko idzie w przeciwnym kierunku, boję się...
__________________
Gazelki007 już tutaj nie ma Zmieniając swoje życie zmieniła też konto na wizaz. pl |
2013-11-01, 10:40 | #2785 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 139
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
DZIEWCZYNY, STOP! DAJCIE SOBIE SPOKÓJ Z TAKIMI PALANTAMI! DZIŚ SIĘ ŚMIEJE.. JAK MOGŁAM BYĆ TAK GŁUPIA.. NAJBARDZIEJ ZOSTAJĄ NAM W PAMIĘCI OSOBY, KTÓRE ZROBIŁY W NASZYM ŻYCIU WIELKI BAŁAGAN.. Wielokrotnie chodziłam do psychologa, bałam się ludzi, bałam się rozmawiać. Moi rodzice nic nie wiedzieli ukrywałam to ponad pół roku.. Jaka jest rada na to wszystko co wokół nas się dzieje? SPORT, AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA- Kiedy jesteśmy mega zmęczone wysiłkiem fizycznym nawet nie chce nam się myśleć "Dlaczego tak się stało?" "Jaka jestem nie szczęśliwa".. POSTANOWIENIE- obrać sobie cel do działania, (mój psycholog kazał mi napisać jakie mam cele i czego oczekuję. Codziennie starałam się choć jeden spełniać, wiele rzeczy już zrealizowałam) ZAINTERESOWANIA- nic nas tak nie pochłania jak zainteresowania/hobby/pasja być może to Was odciągnie od wszystkich problemów. Uwielbiam wyjść czasem z domu, pójść na spacer, popatrzeć co się ciekawego dzieje, WYJŚĆ DO LUDZI, DO ZNAJOMYCH, SPĘDZAĆ Z NIMI CZAS - staram się to nadrobić, bo będąc z byłym olałam ich całkowicie.. Życzę każdej z Was, aby spełniły się Wam wszystkie plany, cele i marzenia Byście miały wolny umysł i zaczęły w końcu myśleć pozytywnie Mój były teraz sobie robi figo fago ze swoją nową laską- na facebooku jakieś komentarze, teksty.. A ja? Spełniam swoje cele.. Uprawiam sport, spotykam się ze znajomymi - odżyłam . Poznałam fajnego faceta.. To chyba był najlepszy lek.. Teraz wiem jak wygląda szacunek do kobiety Nikt mnie nigdy tak nie traktował i czułam się jak księżna.. gdzie wcześniej byłam bita i poniżana.. Budujemy szczęście, zaufanie i jesteśmy odpowiedzialni za każdy krok i każde słowa przez nas wypowiadane Stałam się kimś nowym.. Kochane! Zadbajcie o siebie, o swoją godność, szanujcie swoją osobę i nigdy nie dopuszczajcie do dramatu! pozdrawiam Was cieplutko i myślmy pozytywnie! |
|
2013-11-01, 12:16 | #2786 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: pomiędzy lubuskim a wielkopolską:)
Wiadomości: 102
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Hej hej !
Buzzerka, a co się konkretnie u Ciebie stało ? Nie wiem czy się mogę do Ciebie porównywać ale przeżyłam coś w stylu "w sobotę za tobą szaleję we wtorek to dla mnie koniec". I nie rozumiem, dalej nie rozumiem... ---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ---------- A tak nawiasem mówiąc, naszła mnie refleksja. A mianowicie, że w trudnych czasach żyjemy. I niby to nasze matki i babcie miały strasznie ciężko, bo bieda, brak perspektyw itp. Teraz tych perspektyw i możliwości mamy pierdylion, biedy z reguły nie cierpimy- każdy ma komputer, ubrania fajne, tanie kolorowe Ale... no właśnie. Każdy się realizuje, każdy egoistycznie patrzy na siebie. Wybór partnera to trochę wizyta w supermarkecie- nie podoba mi sie skład, odkładam na półkę. A w związku- nikt się jakoś nie pochyla i nie "walczy". Mnie to słowo w kontekście związku generalnie bawi, ale wiecie co mam na myśli. Nikt się za bardzo nie stara. I kurczę niby mówię o tym z oburzeniem, ale sama zachowuję się dokladnie tak samo ! Nie poświęciłabym dla faceta, naprzykład hmmm super oferty pracy w innym mieście. I wkurzają mnie jakieś tam wady, które może i znaczące nie są. Może można by było z facetem pogadac, popracować nad czymś tam. Ale mi się średnio chce z reguły. A że jestem coraz starsza to będzie coraz trudniej, Moja mama pewnie poznała kilku chłopaków, pewnie ktoś ją zaczepił na deskotece. Ale to mój ojciec był jej facetem i pomimo, że się rozstawali i mieli jakies tam przerwy to "walczyli" o siebie... Ludziom się chyba kiedyś bardziej chiało, albo bardziej szanowali swoje uczucia. Albo może mieli tych uczuć w sobie więcej ? |
2013-11-01, 12:41 | #2787 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 140
|
przewrotneananasy, coś w tym jest... Ale kiedyś nieważne czy chłop Cię bił czy poniżał czy pił, to przysięga przy ołtarzu była i trzeba wytrzymać do końca, amen. Tak mawia moja mama, moja babcia tez tak uważała, wytrwała z dziadkiem do końca choć on pił... Mieszkanie razem przed ślubem było nie do przyjęcia. Teraz wszystko sie pozmieniało, z jednej strony ludzie zaczynaja bardziej patrzeć na swoje szczęście, a nie na to, żeby trwać w czymś bolesnym i bez sensu... Ale z drugiej strony rzeczywiście - wola coś zakończyć niż nad tym popracować i stworzyć coś pięknego i trwałego, bo nikt w końcu nie jest bez wad!
Mi mój były zarzucił, że poszłam na łatwiznę kończąc nasz związek zamiast go odbudować... Czasami sie nie da... On - masa długów, praca na czarno po stracie poprzedniej posady przez alkohol, ja - pozostawiona z opłatami za mieszkanie i zakupy. Poświęciłam dla niego wiele, chociażby to, że wyjechałam za nim za granice, a wiem, że gdyby nie on, to by mnie tu napewno nigdy nie było! Budowałam aż straciłam nadzieje, straciłam masę pieniędzy i nerwów. Ale próbowałam do końca, już dalej sie nie dało... A co do miłości, to ludzie naogladaja się tyle o niej w telewizji, że nie do końca chyba rozumieją jej sens. Wydaje im sie, że ona powinna a wręcz być taka, jak jest przedstawiana na ekranie... Wiele wartości rownież gdzieś zanikło, przede wszystkim szacunek do drugiej osoby, a to najważniejsze w zwiazku... Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Gazelki007 już tutaj nie ma Zmieniając swoje życie zmieniła też konto na wizaz. pl Edytowane przez Gazelka007 Czas edycji: 2013-11-01 o 12:45 |
2013-11-01, 13:50 | #2788 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Dopiero co pisałam, że mało myślę o byłym, a wczoraj w klubie trafiłam na jego dobrego kolegę I pierwsze pytanie: "Kiedy ostatnio go widziałaś?". Kiedy powiedziałam, że w sierpniu, to zaczął się śmiać, a ja cały dzień rozkminiam co to mogło znaczyć Niedługo zwariuję, jeśli on się ożeni albo będzie miał dziecko przede mną to nie będę w stanie tego znieść, już teraz nie daję sobie rady.
Dodatkowo w jednym tygodniu poznałam dwie osoby mieszkające w jego mieście Wszystko na każdym kroku przypomina mi o nim, a tak chciałabym już być wyleczona z jakichkolwiek uczuć do niego
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
2013-11-01, 14:30 | #2789 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Dziewczyny, byłam wczoraj na dwóch imprezach (było cudownie!), na jednej spotkałam P. z tą laską byli tylko we dwójkę, więc chyba coś jednak kręcą. Booooże, no czemu ona się na to zgodziła? Mówiłam, że chciałabym,żeby on został sam? mówiłam. Może podświadomie chciałam go "ukarać". No ale skoro dalej się spotykają... tak jak przez pewien czas ze mną... gdy nie mówiłam już, że jestem zajęta, ale chodziłam tylko z nim. Ciekawe, kiedy ona mu się znudzi...
Mówiłam,że wspólną koleżankę wywalił z fb? Ja zawsze z nią imprezuję, więc ona tez była (i mnóstwo znajomych!), kilka razy natknęłysmy się na P. przy wejściu, ale nawet na niego nie spojrzałam a gdy paliliśmy przy klubie i zaczęła mnie podrywać moja znajoma (cudowna dziewczyna, zaprosiła mnie już do siebie zgodziłam się! a obok stał chłopak, który podrywał mnie przez cały wieczór, i mówił, że jest zazdrosny oprócz tego powiem nieskromnie: byłam rozchwytywana cudownie jest nie mieć faceta! dawno nie czułam sie tak pożądana, potem dorwała mnie druga koleżanka, potem jakiś chłopak znowu mnie podrywał ), gdy zaczęła mnie całować, widziałam potem, że P. zerkał i nagle spochmurniał ciekawe, czemu... Nie robiłam tego specjalnie, bo pijana byłam, ale tak wyszło, że on widział, a skoro już widział, to co mnie to obchodzi, nie? Spotkałam tyyyylu znajomych! Dziwne, że P. i ta dziewczyna byli spokojni, nie szaleli, nie bawili się, nie widziałam nawet, żeby się uśmiechali. Dziwne, naprawdę, bo ja bawiłam się świetnie! Potem druga impreza, tam ich nie było był za to ten kolega Dj dużo piwa, muzyki elektronicznej, znajomych, echhh... Cudowny Halloween! Dziewczyny, nie rusza mnie to, że on był z tą dziewczyną! Nic nie czułam, ani smutku, ani żalu, ani bólu. Byłam ze znajomymi, cały wieczór całowałam się z kolegą i 2 koleżankami, normalnie na co mi facet? Edytowane przez 201607040946 Czas edycji: 2013-11-01 o 14:32 |
2013-11-01, 14:54 | #2790 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Też zazwyczaj jestem rozchwytywana na imprezach, ale nie cieszy mnie to zbytnio, jakoś naturalnie to przyjmuję, a nawet jestem zirytowana Większość facetów jest koszmarna (wczoraj jacyś dwaj zaczęli mnie podrywać i zaproponowali drinka, mówię im, że OK, ale jestem z przyjaciółką - nawet na nią nie spojrzeli, stanęli do niej tyłem, drinka też kupili tylko mi. W efekcie wzięłam swój alkohol i ich zostawiłam, zniżyłam się do ich poziomu - tacy są prawie wszyscy).
Kaguya, fajnie, że potrafisz się tym cieszyć Dla mnie nic nie ma na dłuższą metę uroku, jestem stworzona do związku Nie wiem, kiedyś potrafiłam się jarać dobrą imprezą czy randką, teraz jestem zmęczona tym, chcę stabilizacji i rodziny
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:21.