Razem schudniemy 20kg! - część VI - Strona 154 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-19, 20:10   #4591
Pendulka
Rozeznanie
 
Avatar Pendulka
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 803
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Cytat:
Napisane przez Yellow Me Pokaż wiadomość
Miss raczej gruszka, bo chyba jabłka tyją na brzuchu z przodu (taki bębenek się robi, że tak nieładnie powiem ) a ja tyję najpierw w udach, tyłku i biodrach i mam boczki z boku, i wcięcie w talii, a w ogóle to z jakiegoś licznika sylwetki (po porównaniu obwodów) wyszło żem klepsydra
Suknia ogólnie ładna (ta z prawej) ale właśnie takiego dekoltu nie chcę, ja chcę taki zmniejszający biust a nie eksponujący
Jeszcze nigdzie nie mierzyłam kłopoty dopiero przede mną ("nie mamy nic w TYM rozmiarze" )

Eliza ja mam dokładnie to samo
Na pewno znajdziesz swój rozmiar. bez przesady
Cytat:
Napisane przez thenerdqueen Pokaż wiadomość
Pendulka: ja masz tak od dietetyczki, to widocznie ma to swój powód tylko pytanie.. czy ona ci te 30 dała po ugotowaniu czy przed?
70g PRZED ugotowaniem. No mówiłam, że dużo... Ale skoro chudnę to będę kobiecie wierzyć.
Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
Szczurku: Penduka tyle wali, bo dietetycy z tej firmy zalecają właśnie jeść dużo produktów pełnoziarnistych, ja to aż na chama napycham żeby spełnić te wymogi.

Wróciłam od dietetyczki

wagowo: -1kg
ale... (i tu biję sobie brawa!):
- tk. mięśniowa: dokładnie TAK SAMO jak było : ))
- tk. tłuszczowa: -0,9% sukces! (do prawidłowej brakuje mi już tylko 1,4%)
- TBW (woda) + 0,6% (czyli generalnie tu też widać, że jestem trochę nabrzmiała przez @)
Cieszę się bardzo, babka też, mówi, że to znaczy, że moja dieta się sprawdza, potrafię układać jadłospisy, które nie odbijają się na zdrowiu i mięśniach, powiedziała tez, że mogę sobie pogratulować, bo sporo tłuszczu poszło jak na 10 dni
Przejrzała moje jadłospisy, pochwaliła, poczepiała się o jogurty smakowe, ale ja wybroniłam swojego - po prostu u mnie MUSI być coś takiego, bo inaczej rzucę się na słodycze. A jak mam codziennie jakieś słodkie jogurty czy inne coś słodkie, to nie kusi mnie i wiem, że one nie są super zdrowe, ale słodycze są znacznie gorsze. Przyznała mi rację i powiedziała, że mogę zostawić.
Faktycznie jest dużo węglowodanów złożonych, nie spodziewałam się tyle. Ale z drugiej strony, musiała bardzo wpasować mi to w dietę skoro co tydzień (przynajmniej na razie chudnę po 1-2kg). Wiadomo w miarę czasu będzie zmniejszać.
Swoją drogą cieszę się, że nie rozwaliłam sobie metabolizmu poprzednimi dietami Im więcej diet się przebyło, tym trudniej jest rzucić ten okropny balast.

Bardzo ładny wynik moje gratulacje
Cytat:
Napisane przez Silvia09 Pokaż wiadomość


Pendulka
- Chyba większość ludzi pracujących ma momenty kiedy chciałby rzucić pracę Gorzej jak jest już taka sytuacja, że nawet nie chce Ci się przychodzić do pracy ...
Jak już się trochę wprawie w dietę, bo ostatnio mi ładnie idzie to zacznę dorzucać warzywa. Prawdę mówiąc to nie przepadam za warzywami, niewiele jest takich, które z chęcią zjem.
Wow to malutko obcięłaś sobie kcal. Głupia ja na samym początku zeszłam do 1000, teraz wiem, ze to była głupota z mojej strony. Dlatego staram się 1500 jeść na razie.

arsenal
- Jeżeli będziesz jadła mniejsze porcję, a częściej to nie powinnaś czuć się napuchnięta.
Wydaję mi się, że Pendulka ma 70g po ugotowaniu Bo 30 to było by maluteńko xd
co do makaronu: j.w.
normalnie czuję się jak spaślak przy Was wychodzi na to, że ja jem duże porcje
No właśnie mam coraz mniejsze chęci chodzenia TAM do pracy. Musze poszukać nowej, bo w końcu źle się to dla mnie skończy.
Cytat:
Napisane przez eliza40 Pokaż wiadomość
ja mam od dietetyczki 50g suchego makaronu/ryżu
kurde i do tego jeszcze @
na mojej dietetycznej drodze jeszcze są Andrzejki a dokładnie imieniny Andrzeja czytaj bigosy,sałatki,udka i %%
A sama nie możesz czegoś dietetycznego przygotować? Czy to są Andrzejki u kogoś?
Ja mam dietetyczkę równo za tydzień. A powinnam wtedy dostać @, więc może być ciężko.
__________________
Jedyny powód, dla którego jestem grubsza od innych dziewczyn to fakt, że moje chude ciało nie było w stanie pomieścić tak wielkiej i za*ebistej osobowości.
105,6 > 72,5> 60

Edytowane przez Pendulka
Czas edycji: 2013-11-19 o 20:15
Pendulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 20:13   #4592
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Miss Ale ja nie zamierzam (nie chcę) być puszysta na ślubie
Swoją droga czy z rozmiarem 44-46 już trzeba się udawać do sklepów dla puszystych? Paranoja

Pendulka dzięki mam taką nadzieję
__________________
My

Edytowane przez Yellow Me
Czas edycji: 2013-11-19 o 20:17
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 20:24   #4593
eliza40
Zakorzenienie
 
Avatar eliza40
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 039
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Pendulka idę do kogoś na imieniny.
__________________
eliza40 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 20:30   #4594
Pendulka
Rozeznanie
 
Avatar Pendulka
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 803
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Cytat:
Napisane przez eliza40 Pokaż wiadomość
Pendulka idę do kogoś na imieniny.
Bywa i tak. Nie jedz za dużo, nie pij %% i będzie dobrze. To tylko impreza, a nie tuczenie.
__________________
Jedyny powód, dla którego jestem grubsza od innych dziewczyn to fakt, że moje chude ciało nie było w stanie pomieścić tak wielkiej i za*ebistej osobowości.
105,6 > 72,5> 60
Pendulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 20:53   #4595
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Pendulka: ja nie będę gubić 1-2kg tygodniowo, bo za dużo już schudłam, dodatkowo kłopoty zdrowotne utrudniają sprawę i nie od dziś wiem, że mój metabolizm jest do bani (nawet mam gdzieś w dokumentacji medycznej wpisaną jakąś tam diagnozę z której wynika, iż z powodów zdrowotnych mam z tym problemy).
Nie stresuj się, że jesz duże porcje, bo to indywidualna sprawa. Grunt, żeby jedzenie było dobrze ułożone pod względem proporcji, żebyś dużo warzyw jadła, nie wpadła w jedzeniową monotonię (np. zmieniała chleb z razowego na żytni, później na grahamkę) i piła dużo wody.

Eliza: nie przeżywaj tak Zwykły @ to nie koniec świata (pocieszę Cię, że mój @ trwa już calutkie 10 dni). A uroczystości/imprezy rodzinne i inne przerabiasz nie tylko Ty! Także na pewno coś wykombinujesz na miejscu, jak tylko pozytywnie się nastawisz

żółciutka:
kochana, to nie jest tak, że mam jakiś uraz czy coś takiego, tylko po prostu w tej chwili nie potrafię się tak cieszyć na widok sukien ślubnych i innych ślubnych rzeczy, ale naprawdę nie przeszkadza mi, że piszesz tu takie rzeczy, więc się nie martw Chcę być żoną, naprawdę, ale po wydarzeniu z ex mam do tego większy dystans, podchodzę z niepewnością (nieufnością?) w stosunku do instytucji małżeństwa i nie umiem się tak ekscytować ta całą otoczką. Na pewno radość powróci, mam nadzieję, że w zdwojonej silne, bo ma przy sobie odpowiedniego mężczyznę Wczoraj z TŻtem rozmawialiśmy o terminie ślubu, chyba postawimy na początek września 2015, także za rok też zacznę się rozglądać za czymś.

Silvia: noo te twoje też dziś widziałam, ale wzięłam te bo były w promocji Następnym razem wypróbuję Twoich! Super, że są takie produkty Niech wymyślą jeszcze jakiś substytut czekolady i michałków, a będę super slim haha


miss: haha no widzisz! Ja teraz tak zawsze tu na szybko zaglądam, czytam z grubsza, bo nie jest to dla mnie dobry okres, więc widocznie przeoczyłam. Ale to tylko potwierdza, że one sa pyszne
I widocznie poprzedniego postu o kcal nie zrozumiałam, podobnie ja Silvia
W ogóle to ostatnio w ramach rozrywki kupiłam sobie w empiku jakąś grubsza książkę z gramatyki ang. Przyda mi się powórzyc i to bardzo, bo w tym teście na Uni co robiłam, to jedyne błędy jakie miałam dotyczyły gramatyki i gdyby nie to miałabym C2, więc warto sobie przypomnieć (ang. nie uczyłam się od ponad roku ). Jeszcze się do niej nie zabrałam, ale wezmę do szpitala I cieszę się jak głupek na tę książkę (bo wszystko jest tam tak dokładnie opisane i książka nie jest cienka), normalnie jakbym kupiła worek czekolady haha

Łeb mnie dziś cholernie boli, oczy jakoś pieką. Macam się po czole i chyba gorączkę mam. Bomba. Zaraz idę pod prysznic i do łóżka. ehh a miał być seks jak mój mądrala wróci
__________________
Keep calm and stay legendary



Edytowane przez Bottega
Czas edycji: 2013-11-19 o 20:57
Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 20:56   #4596
la girafe
Zadomowienie
 
Avatar la girafe
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 002
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Sylwia, jeśli u Ciebie w mieście będzie to polecam, na takich biegach ulicznych zawsze jest super atmosfera
Haha na skwarkę się nie spalę, mam zamiar chodzić raz w tygodniu na 5 min. więc opalenizna mi nie grozi dzisiaj było super, trochę się wygrzałam i od razu humor lepszy

Miss, trochę sobie popalam, nie za dużo, ale jeśli chodzi o magnez to na pewno mam spory niedobór, chociażby przez stresy. Ostatnio mam takie skurcze mięśni, że to się w głowie nie mieści

Laski, czy wy myślicie że ja te suple na kilogramy wpierdzielam? wymieniłam to czego próbowałam, a nie to co jem codziennie. Jakbym panowała nad dietą to nie miałabym żadnych problemów, więc jakoś muszę sobie radzić.

Yellow, masz jakieś konkretne dolegliwości? najlepiej zrób badania...
__________________
cel I: 76,8 - 76 - 75 - 74 - 73,8 - 73 - 72 - 71 - 70 - 69 - 68
cel II: 68 - 67 - 66 - 65
zrzucone: 3 / 12

VICTORY LOVES PREPARATION
la girafe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 20:58   #4597
thenerdqueen
Wtajemniczenie
 
Avatar thenerdqueen
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 773
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Pendulka: nie, nie, absolutnie nie odbieraj tego w ten sposób, to dobrze że masz tak a nie inaczej ustawione, skoro ładnie ci leci, bo przecież jak już pykniesz te 20kg na minusie, to będziesz musiała dopiero wtedy ciut przyciąć jeszcze, np właśnie na tym makaronie, żeby dalej szła waga, więc nie sugeruj się mną, ja nie mam wykształcenia w tym kierunku żadnego.
Żółciutka: też tego nie rozumiem, na szczęście teraz jest już lżej kupić jakąś koszulkę czy spodnie w normalnym sklepie bez łez w oczach, że nie mieścisz się w nic. sieciówki powolutku dostosowały się do tych XL
Bottega: zaręczyliście się już, czy tak luźno rozmawialiście?
__________________
FUCK MOTIVATION! it's fickle and unreliable and isn't worth your time. Better to cultivate discipline than to rely on motivation.
FORCE yourself to do things. FORCE yourself to get out of bed and practice. FORCE YOURSELF TO WORK.
thenerdqueen jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-19, 21:14   #4598
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Szczurku: ja mu zabroniłam oświadczać mi się w tej chwili! (nie czuję dostatecznego romantycznie okresu) I zabroniłam mu oświadczać mi się zaraz po tym jak zajdę (o ile to będzie niedługo), bo nie chcę ani 1% poczucia, że robi to ze względu na ciążę. Ale i tak myślę, że to kwestia kilku miesięcy. Wiem, że to zrobi, chcemy tego i jesteśmy pewni. Tyle, że oboje chcemy żeby to była wyjątkowa chwila, z kompletnym zaskoczeniem co do czasu, miejsca i sposobu (i tu jestem pewna, że tak będzie, bo ten człowiek, to istna kopalnia pomysłów).
On ten ślub chciał szybciej, ale ja nie chce Teściowe też coś brzęczą, że moglibyśmy się pospieszyć.
A Wy? Co z Wami? Kiedy Wy?

Żyrafko: hahahaha kocham Cię! "czy Wy myślicie, że ja te suple na kilogramy wpierdzielam?" hahahahahaha no leżę! Ty się laska zabieraj za warzywa, owocki (pomarańcze teraz mamy, wpierdzielaj!), a nie tam pakujesz w siebie aptekę
co do solarki - po mnie dopiero coś widać, jak na 10min pójdę :< ale masz rację, też się przejdę bom bardziej blada od najbledszej ściany :P
__________________
Keep calm and stay legendary


Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 21:37   #4599
la girafe
Zadomowienie
 
Avatar la girafe
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 002
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Bottega, hyhyh wpierdzielam, wpierdzielam ostatnio pomarańcze, gruszki, jabłka, owoców jem sporo, do tego fasolkę, bób, pomidory jem, ale ciągle czuję jakiś niedobór. Tak jak pisałam Miss mam takie skurcze, że czasem aż mi niedobrze, jestem wiecznie zmęczona, mam problemy z pamięcią i koncentracją. A na solarę będę chodzić, bo poprawia mi humor, mogłoby wcale nie opalać, bo i tak jestem blada jak du.pa i nic tego nie zmieni, chyba że na buraka poszukam może jakiejś fototerapii czy coś, bo po jednym razie piegi mi się ujawniły

edit: zjadłabym buraka... narobiłam sobie apetytu przed snem
__________________
cel I: 76,8 - 76 - 75 - 74 - 73,8 - 73 - 72 - 71 - 70 - 69 - 68
cel II: 68 - 67 - 66 - 65
zrzucone: 3 / 12

VICTORY LOVES PREPARATION

Edytowane przez la girafe
Czas edycji: 2013-11-19 o 21:40
la girafe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 22:07   #4600
thenerdqueen
Wtajemniczenie
 
Avatar thenerdqueen
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 773
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

żyrafka: tak, dokładnie tak, jesteś jak drugi Robert Burneika i już widzę jak idziesz mi wpi**dolić

Bottega: nie wiem, na mój mały rozumek to ze dwa lata jeszcze ze ślubem poczekamy, bo chcę studia skończyć, jednocześnie też skończą mi się alimenty na mnie, więc już nic nie będzie na przeszkodzie stało
__________________
FUCK MOTIVATION! it's fickle and unreliable and isn't worth your time. Better to cultivate discipline than to rely on motivation.
FORCE yourself to do things. FORCE yourself to get out of bed and practice. FORCE YOURSELF TO WORK.
thenerdqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 22:10   #4601
magdalenkl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 214
GG do magdalenkl
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Dziewczyny brakuje mi czasu na wszystko. Zostało mi do posprzatania generalni domu 2 pokoje, upiekłam jeszcze dziś w-z bo muszę zanieść koleżance za przysługę Na dodatek dzisiaj zbiłam szklankę i chcąc pozbierac pod paznokiec mi wbił się kawałek dosyć głęboko. (do połowy paznokcia) I zrozumiecie to ze poszłam do szpitala 3 minut drogi odemnie i na izbie czekałam 40 minut zeby sie dowiedzieć ze nie mają kontraktu zeby chirurg mi to wyciągną ? odesłali mnie z tekstem proszę jechać na pogotowie po 18 wieczór. Ból nie do wytrzymania. Co mi pozostało cążki i odciełam połowe paznokcia zeby to wyciągnąć i paluch do lodu nadal boli
magdalenkl jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-19, 22:21   #4602
Pendulka
Rozeznanie
 
Avatar Pendulka
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 803
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
Pendulka: ja nie będę gubić 1-2kg tygodniowo, bo za dużo już schudłam, dodatkowo kłopoty zdrowotne utrudniają sprawę i nie od dziś wiem, że mój metabolizm jest do bani (nawet mam gdzieś w dokumentacji medycznej wpisaną jakąś tam diagnozę z której wynika, iż z powodów zdrowotnych mam z tym problemy).
Nie stresuj się, że jesz duże porcje, bo to indywidualna sprawa. Grunt, żeby jedzenie było dobrze ułożone pod względem proporcji, żebyś dużo warzyw jadła, nie wpadła w jedzeniową monotonię (np. zmieniała chleb z razowego na żytni, później na grahamkę) i piła dużo wody.
No patrz,a kilo zrzuciłaś Wiadomo, ja mam więcej do zrzucenia i inaczej będzie to wyglądało na początku, a inaczej na końcu.
Z tą wodą to ja mam problem.. ostatnio w ogóle z piciem to podupadłam. Ale to przez stres, nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć. Będę nad tym pracować.
Cytat:
Napisane przez thenerdqueen Pokaż wiadomość
Pendulka: nie, nie, absolutnie nie odbieraj tego w ten sposób, to dobrze że masz tak a nie inaczej ustawione, skoro ładnie ci leci, bo przecież jak już pykniesz te 20kg na minusie, to będziesz musiała dopiero wtedy ciut przyciąć jeszcze, np właśnie na tym makaronie, żeby dalej szła waga, więc nie sugeruj się mną, ja nie mam wykształcenia w tym kierunku żadnego.
O matko, 20 kg na minusie...kiedy to będzie
Spoko, póki jestem pod opieką dietetyczki to się trzymam. Inaczej mogłabym w różne schizy wpaść.
Cytat:
Napisane przez magdalenkl Pokaż wiadomość
Dziewczyny brakuje mi czasu na wszystko. Zostało mi do posprzatania generalni domu 2 pokoje, upiekłam jeszcze dziś w-z bo muszę zanieść koleżance za przysługę Na dodatek dzisiaj zbiłam szklankę i chcąc pozbierac pod paznokiec mi wbił się kawałek dosyć głęboko. (do połowy paznokcia) I zrozumiecie to ze poszłam do szpitala 3 minut drogi odemnie i na izbie czekałam 40 minut zeby sie dowiedzieć ze nie mają kontraktu zeby chirurg mi to wyciągną ? odesłali mnie z tekstem proszę jechać na pogotowie po 18 wieczór. Ból nie do wytrzymania. Co mi pozostało cążki i odciełam połowe paznokcia zeby to wyciągnąć i paluch do lodu nadal boli
Masakra, strasznie Ci współczuje. Porażka, że tak ludzi potrafią odesłać.
Godzinkę dzisiaj pojeździłam na rowerku
Teraz piję wodę z miodem, bo mi słodkiego picia się zachciało (ciąg dalszy ).
Kolorowych Chudzielce
__________________
Jedyny powód, dla którego jestem grubsza od innych dziewczyn to fakt, że moje chude ciało nie było w stanie pomieścić tak wielkiej i za*ebistej osobowości.
105,6 > 72,5> 60
Pendulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-19, 23:06   #4603
missmanhattan
Zadomowienie
 
Avatar missmanhattan
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 307
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Wróciłam z joggingu. Bałam się, że niebezpiecznie, bo ciemno tymczasem nie tylko wszystko pięknie we Wrocławiu oświetlone, ale jeszcze spotkałam PIĘCIU innych biegaczy. Fajnie jest wiedzieć, że ludzie w końcu ruszyli z domu tyłki i dbają o siebie. Dzisiaj się za bardzo nie przemęczałam, bo zakwasy po ostatnim maratonie dały mi się ciężko we znaki i nie chcę powtórki z rozrywki. Wyszłam więc tylko na 40 minut. Przypływ endorfin po takim biegu, zwłaszcza jak się ostatni kilometr wykonuje sprintem, jest po prostu niesamowity. Polecam Wam wszystkim Dziewczyny - zacznijcie biegać, bo są same tego pozytywy - zgrabne umięśnione nogi, bardziej płaski brzuchy, dobra kondycja i euforia jak po dobrym seksie

Yellow_ dla mnie określenie "puszysta" nie jest obraźliwe. Niestety, ale jeśli chodzi o te rozmiary, które podajesz to tak już jest, że ciężko o duży wybór. Fakt, że teraz wszyscy szyją dla wspomnianych przeze mnie wcześniej "wieszaków". Rozumiem, że odchudzasz się między innymi dlatego, żeby ładniej wyglądać na ślubie? A co jakbyś znalazła sobie model jakiejś sukni, która Ci pasuje i zamiast ją kupować udała się do porządnej krawcowej? Miałam znajomą, która odchudzała się bardzo intensywnie przed ślubem. Suknię szyła jej krawcowa, a ona chodziła na przymiarki co ileś tygodni, żeby ta pani dopasowała sukienkę do jej zmieniających się rozmiarów.

Bottega_ mój post był pisany na szybko i wyszedł mało klarowny, więc obie miałyście prawo nie zrozumieć. Jesli chodzi o angielski to bardzo się cieszę, że zaczynasz się wkręcac w jego naukę - to jest jedna z tych rzeczy, które nigdy nie pójdą na marne. A zamiana czekolady na książkę do gramatyki to już w ogóle wygrana sprawa edit: a propos Twoje związku. To się chyba tak jakoś dosyć szybko stało, że wiedziałaś, że to ten prawda? Bo pamiętam jeszcze Twoje poprzednie perypetje z tym facetem, który miał problem z zaangażowaniem się, a potem tego żałował. Jak to jest, masz stu procentową pewność, że to już ten prawidłowy wybór? Po jakim czasie wiedziałaś? Pytam z czysto filozoficznej ciekawości

żyrafka
_ ja też sobie trochę popalam. I do tego biegam intensywnie. Mam zamiar wkrótce z tym skończyć definitywnie, czekam aż zwiększę dzienną dawke kalorii, bo niestety ale dieta, sport i rzucanie palenia a do tego jazda na uczelni to trochę za dużo jak na jeden raz. Cały czas biorę ten magnez z największa dawką na rynku, o którym Ci kiedyś opowiadałam, bo niestety ale faktem jest, że niedobór magnezu powoduje stany depresyjne, a to ostatnia rzecz, której mi teraz potrzeba. Tak w ogóle to przechodziłam sobie dzisiaj z nudów przez nasz album w klubie i wpadłam na Twoje zdjęcie w spódnicy jak miałaś 70 kg. Wyglądasz na nim prześlicznie, masz bardzo ładne proporcje i nie widać po Tobie kilogramów. Weź się w garść, bo ja wciąż pamiętam jaka radość była przy 69 kilogramach i jak mówiłaś, że żegnasz 7 z przodu na zawsze! jakieś baty by się chyba pannie przydały... edit: skurcze mięśni i ciągła chcica na czekoladę... mam wrażenie, że magnez coś tutaj ma do gadania. Słuchaj, a może Ty byś ruszyła w końcu dupencję do lekarza, zrobiła badania krwi i sprawdziła czy wszystko jest ok? Bo może się okazać, że te Twoje problemy częściowo też dietetyczne mają jakieś swoje konkretne podłoże i masz szansę się ich pozbyć z fachową pomocą, a zamiast tego kręcisz się w kółko jak w betoniarce... Może lekarz to dobry pomysł?

magdalenkl_ sa trzy rodzaje białej śmierci w Polsce - sól, cukier i służba zdrowia.

MAŁA DYGRESJA - CZY KTÓRAŚ Z WAS PRÓBOWAŁA MANICURE HYBRYDOWEGO? JAKI JEST EFEKT, JAK DŁUGO SIĘ UTRZYMUJE I CZY PAZNOKCIE SIĘ NISZCZĄ????
__________________
wzrost: 168 cm
pierwszy start: wrzesień 2011 ------> około 75 kg
drugi start: 30.09.12 ------> 65,7 kg
cel ostateczny: 58 kg osiągnięty! (17.12.12)
kontrola wagi: 21.03.15 -> 56,3kg

"Luck my ass! Luck is just another word for hard work and open mind!"
missmanhattan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 05:42   #4604
thenerdqueen
Wtajemniczenie
 
Avatar thenerdqueen
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 773
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

miss: niestety nie pomogę, moje paznokcie mimo tego, że słabe, to ciągle naturalne
__________________
FUCK MOTIVATION! it's fickle and unreliable and isn't worth your time. Better to cultivate discipline than to rely on motivation.
FORCE yourself to do things. FORCE yourself to get out of bed and practice. FORCE YOURSELF TO WORK.
thenerdqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 09:24   #4605
Pendulka
Rozeznanie
 
Avatar Pendulka
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 803
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Cytat:
Napisane przez missmanhattan Pokaż wiadomość
Wróciłam z joggingu. Bałam się, że niebezpiecznie, bo ciemno tymczasem nie tylko wszystko pięknie we Wrocławiu oświetlone, ale jeszcze spotkałam PIĘCIU innych biegaczy. Fajnie jest wiedzieć, że ludzie w końcu ruszyli z domu tyłki i dbają o siebie. Dzisiaj się za bardzo nie przemęczałam, bo zakwasy po ostatnim maratonie dały mi się ciężko we znaki i nie chcę powtórki z rozrywki. Wyszłam więc tylko na 40 minut. Przypływ endorfin po takim biegu, zwłaszcza jak się ostatni kilometr wykonuje sprintem, jest po prostu niesamowity. Polecam Wam wszystkim Dziewczyny - zacznijcie biegać, bo są same tego pozytywy - zgrabne umięśnione nogi, bardziej płaski brzuchy, dobra kondycja i euforia jak po dobrym seksie

Yellow_ dla mnie określenie "puszysta" nie jest obraźliwe. Niestety, ale jeśli chodzi o te rozmiary, które podajesz to tak już jest, że ciężko o duży wybór. Fakt, że teraz wszyscy szyją dla wspomnianych przeze mnie wcześniej "wieszaków". Rozumiem, że odchudzasz się między innymi dlatego, żeby ładniej wyglądać na ślubie? A co jakbyś znalazła sobie model jakiejś sukni, która Ci pasuje i zamiast ją kupować udała się do porządnej krawcowej? Miałam znajomą, która odchudzała się bardzo intensywnie przed ślubem. Suknię szyła jej krawcowa, a ona chodziła na przymiarki co ileś tygodni, żeby ta pani dopasowała sukienkę do jej zmieniających się rozmiarów.

magdalenkl_ sa trzy rodzaje białej śmierci w Polsce - sól, cukier i służba zdrowia.

MAŁA DYGRESJA - CZY KTÓRAŚ Z WAS PRÓBOWAŁA MANICURE HYBRYDOWEGO? JAKI JEST EFEKT, JAK DŁUGO SIĘ UTRZYMUJE I CZY PAZNOKCIE SIĘ NISZCZĄ????
tym seksem to mnie chyba przekonasz do biegania
a magdalenkl to pocieszyłaś, że szok
nie próbowałam manicure hybrydowego, ale trochę czytałam. Trzyma się dłużej niż zwykły, ok 2-3 tyg (zależy co potem będziesz z rękami robiła), ale nie nadaje się dla słabych paznokci, bo jeszcze bardziej je niszczy.
Wczoraj wzięłam cosik na uspokojenie, tak że dzisiaj dobudzić się nie mogłam. A dzisiaj od nowa stres. Nawet za bardzo jeść mi się nie chce (a zwykle u mnie jest odwrotnie w stresie).
__________________
Jedyny powód, dla którego jestem grubsza od innych dziewczyn to fakt, że moje chude ciało nie było w stanie pomieścić tak wielkiej i za*ebistej osobowości.
105,6 > 72,5> 60
Pendulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 11:32   #4606
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Bottega na pewno przygotowania do ślubu z tym właściwym będą ekscytujące 2015 to już całkiem niedługo, czas tak leci... Ciekawa jestem jak ten dzień mi wyjdzie... Jeszcze nie mam fryzjerki, makijażystki, florystki... zaczynam się tym stresować, bo inne (szalone) PMki zajmują wszystko na rok przed i potem nikt nie zostaje dla tych co podchodzą trochę normalniej (bardziej na luzie, jak ja) do tego dnia. Rozumiem np. kupno alkoholu wcześniej, bo drożeje czy obrączek (bo złoto tanie) ale żeby już zaproszenia? tort? buty? bielizna? a jak mi się odwidzi? ja nawet nie wiem ile będzie ostatecznie gości Chyba wszystko będę załatwiać w przyszłym roku

Żyrafko najgorsze dolegliwości to obniżona odporność (chyba poniżej zera ), kiepski nastrój, kłopoty ze snem, zmęczenie... Gdyby był jakiś uniwersalny magiczny suplement, który by uzupełniał akurat to czego nam potrzeba

Szczurku pewnie się to poprawia w sklepach, ale ja ostatnio przerzuciłam się na internetowe zakupy.

Magdalenka jeju współczuję, brzmi boleśnie

Miss suknię raczej kupię w salonie i będą mi szyć, też biorą parę razy miarę, do żadnej krawcowej indywidualnej nie mam zaufania

Pendulka ostrożnie z tymi usypiającymi lekami, może coś łagodnego, ziołowego spróbuj?
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 13:49   #4607
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

miss: ja miałam hybrydy w wakacje przez jakiś czas. Dziękuję, nie chcę więcej Ogólnie sam lakier trzymał się bardzo spoko - przez 15 dni wyjazdu do ciepłego kraju, z codziennymi kąpielami na basenie itd. nie miałam problemu z odpryskiwaniem czy czymś takim. Ale... moim zdaniem jest to coś dla osób którym paznokcie wolno rosną. Ja po 7 dniach miałam już nieciekawie wyglądające dość spore odrosty, a jak po 10 dniach próbowałam to jakoś zamalować innym lakierem, to się odróżniało, bo hybrydy tworzą jakby taka warstwę i te wypukłe miejsce było widać. Do tego samodzielnie cięzko się ich później pozbyć... nie chciało mi się płacić kosmetyczce, więc wzięłam pilnik mocniejszy i dawajjjj... szorowanko na całego, zeszło, ale trochę się przy tym namęczyłam. Poza tym mimo wszystko moim zdaniem paznokcie po tym były takie bardziej miękkie.

Żyrafko: ja jakiś czas temu też miałam potworne, potwooorne skurcze. Brałam aspargin, bo zwykły magnez g*wno dawał. Ale skurcze odpuściły po jakimś czasie wpierdzielania czekolady haha Już ze 2 miesiące nie biorę tabletek i nie mam skurczy, mam nadzieję, że prędko nie powrócą. Może poproś lekarza o ten lek?

Szczurku: aaa no tak, bo Ty masz alimenty jeszcze! W sumie jakby tak patrzeć, to mi w 2015 tez już nikt nic nie będzie musiał (prawnie) pomagać finansowo.
Wczoraj TZtowi powiedziałam: "pracuj, pracuj, trzeba zbierać kasę na moje nowe cycki! No nie patrz tak na mnie, to wspólna inwestycja!" TŻ ostatnio dużo pracuje i coraz więcej zarabia - cieszymy się, ale jednocześnie martwimy, bo ta firma raczej nigdy nie będzie oferowała umowy o pracę, choć jakaś częśc mnie liczy na to, że jak za jakiś czas TŻ postawi im ultimatum: on i umowa o pracę, albo szukajcie kogoś innego, trenujcie kogoś innego (a on tam siedzi już prawie rok i przez ten cały czas co chwilę zatrudniani dodatkowe osoby i NIKT inny się nie sprawdził nawet w prostszych sprawach, a jemu dają już 90% klientów firmy, zajmuje się tez tymi największymi, więc jest tam ważny i bardzo potrzebny), no i że wówczas oni przemyślą sprawę = dadzą mu taką umowę.

magdalenk: a to Ty nie masz lekarza rodzinnego? Takie rzeczy normalnie załatwia się w przychodni Do szpitala z takimi rzeczami się nie chodzi, bo oni to olewają... generalnie póki nie umierasz, to mają ludzi w dupie

miss: co do biegania - a brrr, biegać bardzo lubię, ale tak piździ, że nie ma mowy za to zaczęłam robić od wczoraj brzuszki i będę je robić (jak tylko w danym dniu nie będzie mnie nerka bolała szczególnie), bo teraz TŻ jest znacznie rzadziej w domu, więc w końcu mam czas by spokojnie bez widowni sobie pomachać

Co do mojego związku - ciężko mi to tak krótko wytłumaczyć, to będzie długa wypowiedź, wybacz. Ten związek jest inny. TŻ ma wszystkie cechy, których brakowało mi u moich byłych (np. jest cholernie, naprawdę cholernie inteligentny; nie znam innego człowieka tak błyskotliwego, pomysłowego, wygadanego i z tak dużym poczuciem humoru - ZAWSZE ma w zanadrzu jakiś żarcik, śmieszny test, nadawałby się do kabaretu, wszyscy bez wyjątku się śmieją jak coś powie; jest pewny siebie, do tego nie da się go stłamsić czy wziąć "pod pantofel" - nie ma szans, próbowałam na nim wszystkiego, a do tej pory z każdym prędzej czy później mi się to udało; bezsprzecznie świetny w łóżku, otwarty na różne zabawy itd.; bardzo męski; z drugiej strony pod tym wszystkim jest bardzo czuły i romantyczny; rodzinny, opiekuńczy; przystojny <co jednocześnie jest wadą, bo to + w.w. cechy sprawiają, że laski lgną do niego okrutnie>; podoba mi się jego styl - często elegancki, uwielbiam koszule i ładne męskie swetry, a on nosi je praktycznie na co dzień i mogłabym tak wymieniać). Sprawdził się w trudnych sytuacjach, np. gdy wylądowałam w szpitalu (przychodził 1-2 x dziennie, wszystko ogarniał); nie znam osoby, która by go nie lubiła; ma swoją pasję i jest naprawdę dobrym człowiekiem bez zbędnych masek. Jest pierwszym facetem z którym chcę mieć dziecko. Dziecko chciałam mieć już przed nim, ale nigdy nie było żadnego facet z którym chciałabym je mieć. Przy nim moje pragnienie wzrosło na najwyższy level. Mam poczucie prawdziwego bezpieczeństwa, wiem, że razem zawsze i ze wszystkim, w każdej sytuacji sobie poradzimy, bo mamy siebie. A on do tej pory ani razu nie zapragnął w ogóle mieć dziecka, brać ślubu czy się zaręczać (choć był m.in. 3l w związku i jego ex sugerowała mu zaręczyny). Mówi, że dopiero przy mnie to się zmieniło, a instynkt ojcowski obudził sie.
Z byłymi (tymi wartymi kilku słów a nie totalnie przelotnymi) było tak: P. (ten przez TŻtem) oczarował mnie swoim indywidualizmem i chyba hipsterstwem, był inteligentny i podziwiałam to, jak dba o swoją karierę, ale nigdy nie poczułam się przy nim bezpieczna, kochana czy w pełni swobodnie, między nami była ewidentna chemia co da się zauważyć aż do dziś (zdarza nam się pisać), a mnie chyba najbardziej w tym wszystkim wówczas jarało to, żeby w końcu przełamać go, zburzyć ten mur nieczułości którym się otoczył. W momencie, gdy od niego odeszłam byłam przekonana, że jest zepsuty na dobre, ale niedługo później już wyszło, że wcale niczego sobie nie wmówiłam, udało mi się, zakochał się, i zachowywał się jak kretyn, bo od lat nikomu nie udało się dotrzeć do niego od tej strony. W tym momencie odpuściłam moją złość na niego, ale już wiedziałam, że nie chcę z nim być, bo ten człowiek jest zbyt niestały (nie w uczuciach, a w zachowaniach), a związek pełen strachu o dzień następny nie ma przyszłości. Ten facet nadal na mnie "choruje" i musiał przenieść się aż do stolicy żeby ochłonąć, choć wie, że nie mieliśmy przyszłości, bo jak to powiedział nie mógł mi dać tego, czego najbardziej potrzebuję. Ja go nie kochałam, myślałam przez jakiś czas, że się zakochałam, ale nie. Czułam tę chemię i... go podziwiałam - tak, to było to, co mnie trzymało i to co tak pociągało.
Był jeszcze jeden ważny człowiek w moim życiu - ex narzeczony (K.). Dobry człowiek, dobry chłopak... no właśnie - chłopak. Od dawna potrzebuję mężczyzny. Nie potrafiłam spojrzeć na niego jako na mężczyznę. Może to ta uroda, może zachowanie, a może jedno i drugie. Był słodkim, wrażliwym, czułym chłopakiem i jakby jeszcze nie dojrzał, nie czułam przy sobie silnego mężczyzny, który będzie wiedział co robić gdy ja osłabnę. Dla mnie nie był wystarczająco zaradny. Gdy to wyszło, utraciłam swoje bezpieczeństwo.
Dzięki doświadczeniom jakie zdobyłam z K. (tyle lat razem, wspólne mieszkanie), wchodząc w związek z TŻtem na wszystko patrzyłam inaczej, pewne kwestie nie były dla mnie nowe, mogłam je porównać, już od początku przypatrzeć się jemu pod kątem tych kwestii które były przyszłościowo najbardziej istotne. Nie byłam nim oczarowana, nie byłam zaślepiona, nie było och i ach, ani razu nie było zbyt słodko. Patrzyłam podejrzliwie i praktycznie. A on był i jest taki "normalny" (wyobrażasz sobie żeby facet na początku zapytał się Ciebie czy ze swoim ex puszczaliście przy sobie bąki?), niczego nie udawał. Poza tym był pierwszym facetem w mojej historii, który mnie można powiedzieć onieśmielał w łóżku, czułam się niezdarna, niedouczona, niedoświadczona, a nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, wręcz przeciwnie - nawet od starszych facetów miałam wrażenie, że potrafię więcej, byłam pewna i słyszałam "musisz mnie trochę poduczyć"; to było i jest świetne (onieśmielenie itd. odeszło, ale poczucie, że ten facet wie, co robi zostało), takie -głupi to zabrzmi - "hurra, w końcu ktoś mi dorównuje". Nasz seks jest bardzo różnorodny i to też kocham w TŻcie. Nasz związek nie jest jak z filmu, każdy ma swoje wady, ale nigdy nie było mi z nikim lepiej i po prostu nie może być lepiej Kłócimy się często, to tez w nas kocham (z K. nie miałam prawie wcale kłótni, z P. ani jednej "ja nie będę się z tobą kłócić"). I ani razu nie byliśmy "słodką para na którą cudnie jest popatrzeć", a kochamy się bardzo, czuję jakbyśmy bardziej tworzyli rodzinę niż parę. Ja jestem zołzą, on jest wstrętnym potworem, którego czasami mam ochotę rozszarpać : )) Poza K. w dorosłym życiu z nikim nie byłam dłużej niż z TŻtem.


Żółciutka: a na kiedy macie dokładny termin? (pewnie pisałaś, przepraszam, ale już nie pamiętam ) Co do % - polecam umówić się z hurtownią na taki układ, że bierzecie x butelek tego i tamtego, podpisujecie umowę, ew. płacicie zaliczkę, a po weselu oddajecie to, co nie zeszło i płacicie tylko za to, ze zeszło (tak się robi i przeważnie nie ma kłopotu). Terminy znam... ja rezerwowałam salę niecały rok przed czasem i już na czerwiec było tylko 2 wolne terminy. A co z kościołem? Stroicie go sami/z pomocą znajomych czy płacicie jakiejś babce? Winietki, zaproszenia itd. to spokojnie można i 3-4 miesiące przed ślubem załatwiać.Podstawą jest termin w kościele, załatwienie papierków do ślubu konkordatowego, zamówienie sali , zespołu i fotografa/kamerzysty. Kolejno suknia ślubna. Reszta może poczekać.
Co do butów - ja już uprzedziłam TŻta, że o ile nie będę wyglądać jak kaczka, to pierdziele i idę w balerinkach (najlepiej czuję się jak jest między nami spora różnica wzrostu <normalnie ok. 16cm> a szpilkach tak bym tego nie czuła). Szkoda mi 200zł wywalonych w błoto na buty, które założę na kilka godzin. Ew. zastanawiałabym się nad takimi dla tancerzy albo odkupionymi od kogoś


Wstawiam ostatnie jadłospisy, bo zapomniałam (kcal nie liczyłam akurat):

18.11
I: 350 ml jogurtu 0% (71kcal/100ml), 30g płatków owsianych, 30g płatków błonnikowych
II: 270g jabłka, cynamon, 100g chudego twarogu, 40g jogurtu nat. 0%, 15g płatków błonnikowych
III: 2 jajka, 5ml Oliviera, 30g makaronu pełnoziarnistego, 210g marchewki z groszkiem, 110g kukurydzy
IV: 2 kromki chleba razowego, 2 trójkąty serka topionego, sałata masłowa

19.11
I: jogurt pitny kokos-migdał 350ml (69kcal/100g), 56g chleba razowego, 100g twarogu chudego
II: 30g smakowych chrupkich chlebków „pop cool chips” sonko /126kcal, 2,7g białka, 23g węglowodanów, 2,5g tłuszczu, 0,4 g błonnika/, jabłko
III: 450g warzyw na patelnię, 2 jajka, 30g makaronu pełnoziarnistego, 5ml oliviera
IV: 30g smakowych chrupkich chlebków „pop cool chips” sonko fromage, pomidorrr, 2 plastery szynki z fileta
V: 10g siemienia lnianego, 150g serka wiejskiego lekkiego, 5g kakaa o obniżonej zawartości tłuszczu, 210g marchewki z groszkiem
__________________
Keep calm and stay legendary



Edytowane przez Bottega
Czas edycji: 2013-11-20 o 13:54
Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 14:18   #4608
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Bottega 14.06.2014 mamy termin
Najważniejsze sprawy już załatwiliśmy, chyba o tym wspominałam, duperele zostawiam na później, a z hurtownią to już się tam Tż dogaduje właśnie
Kościół (Tżta parafia) będzie stroić jego mama z babcią, bo one się tam z księdzem przyjaźnią i znają się na tym i na budynku, że tak powiem
Buty chcę niskie, bo nie lubię się katować obcasami. Teraz myślę głównie nad suknią i moim lookiem Póki nie mam sukni nie wiem co będzie pasować jaka fryzura, buty, kwiaty to się z resztą wstrzymuję.

A żeby nie było offtopu to powiem, że zjadłam parę rurek z kremem (takie biedronkowe ciastka), na obiad zupa kalafiorowa, a w weekend dwie imprezy rodzinne - w sobotę i w niedzielę także chyba spadki wagi w tym roku nie będą mi dane
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 14:46   #4609
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

żółciutka: heh... ja z ex mieliśmy termin na 15.06 (tylko oczywiście innego roku). Masz jeszcze 7 miesięcy do ślubu, schudniesz o ile nie będziesz żarła rurek Weź sobie wydrukuj zdjęcie jakiejś ładnej pani w sukni, która Ci się podoba i powieś na lodówce/kuchennej szafce
Pewnie, nie spiesz się z tym wszystkim dopóki tej jednej jedynej sukni nie znajdziesz. Zresztą znam takie przypadki, że ktoś nawet kupił suknię i później zmienił zdanie, chciał inną A co do obrączek - my będzie przetapiać złoto, bo trochę tego mamy, a tak nam wyjdzie najtaniej Chciałabym ślub w takim staaarym kościółku na jakimś zadupiu, TŻta większość rodziny mieszka w takim miejscu, ale w takich miejscach jest kłopot z salą weselną, więc pewnie odpadnie.

Szczurku: jeszcze jedno - co do tych zaręczyn, to też jest tak, że generalnie TŻ wszędzie w jakichś publicznych miejscach mówi o mnie "moja narzeczona" (ja się później z niego nabijam i na złość jemu mówię "mój chłopiec" ), np. w szpitalu, na poczcie, czy jak sam był u lekarza.

A ja pożarłam właśnie m.in. 210g (czyli 1/2 słoika z Lidla) marchewki z groszkiem

Dziewczyny, jak spędzacie święta w tym roku? z rodziną, mężczyznami, same, na wyjeździe, przy stole?
__________________
Keep calm and stay legendary


Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-20, 15:01   #4610
arsenalfan26014
Rozeznanie
 
Avatar arsenalfan26014
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 872
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

hejoł

ja dzisiaj trzymam się dobrze. ale zaliczyłam jedną kulinarną wpadkę. robiłam sobie na obiad warzywa smażone na oliwie (bakłażan, cebulka, cukinia) i bakłażan troche mi się nie dosmazył, tzn było tak mało oliwy, że nie miał na czym, a wody nie dolałam i musiałam wszystko wyrzucić bo już nie zdążyłabym dosmażyć. i zjadłam pierś z kurczaka i sałatę. dzisiaj na kolację mam mega ochotę na gotowaną marchewkę. jezuuuu jak dawno nie jadłam. oczywiście samą, tylko z solą.

no to ja tym makaronem sie nie przejmuję, w sumie to było na oko i nie wiem dokładnie ile tego wyszło.

Bottega- za wyniki u dietetyczki. jednak mają rację, że dietetyczka to dobra sprawa, ty i Pendulka jestescie tego bardzo dobrym przykładem. przypomnij mi, bo już trochę nie ogarniam, ty jesteś teraz z tym facetem, co go poznałaś w tej korporacji w Poznaniu, co tak latałaś po całym mieście? a tak w ogóle, ty jeszcze mieszkasz w Poznaniu? ja spędzam wakacje u mojej siostry (na Wyspach Kanaryjskich), bo mam bliżej i taniej, a po za tym dawno nie spędzałyśmy razem świąt.

thenerd-ja od jakiegoś czasu mam tak, że jak nie ma nigkogo w jakimś sklepie do którego chcę wejść to nie wchodzę. boję się, że ekspedientki zabiją mnie wzrokiem, że miałam czelność wejść do takiego Stradivariusa (a wiadomo, tam są mega małe rozmiary). a może ja weszła, po torbę. wkurza mnie to.

yellow-wejdź sobie na stronkę kleindfeld. com tam jest 1000000 sukien. na pewno spodoba ci się coś. i są też dla Pań o większym rozmiarze. potem możesz szukać gdzieś u siebie w okolicznych salonach czegoś podobnego. jedna moja znajoma tak znalazła suknię. nie oczywiście taką samą, ale podobną, mało tego, okazało się, ze leży na niej bardzo dobrze.

miss-jak jak bym chciała wrócić do biegania. były czasy, że biegałam te 40 minut bez niczego, a teraz lipa. umarłabym po 2 metrach.

w ogóle tutaj okolica jest otoczona górami. w ogóle miasto to jedna wielka górka. nie ma dnia, żebym się nie zamachała jak wracam z uczelni do domu. i na jednej z nich spadł śnieg. jak ja kocham śnieg. mamy jeszcze jedną taką, z zamkiem (raz na niej byłam, fajnie nogi potem bolą) jak tam spadnie śnieg to lecę

w ogóle zimno się tu zrobiło. w dzień najcieplej 12 stopni...
__________________

waga? jest, ale boję się na nią wejść
arsenalfan26014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 15:03   #4611
magdalenkl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 214
GG do magdalenkl
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
magdalenk: a to Ty nie masz lekarza rodzinnego? Takie rzeczy normalnie załatwia się w przychodni Do szpitala z takimi rzeczami się nie chodzi, bo oni to olewają... generalnie póki nie umierasz, to mają ludzi w dupie
Tak mam, ale dopiero się przeprowadziłam i lekarz został 25 km od aktualnego miejsca zamieszkania a nie znalazłam tu jeszcze godnego polecenia
magdalenkl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 15:14   #4612
thenerdqueen
Wtajemniczenie
 
Avatar thenerdqueen
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 773
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Bottega: i co, puszczaliście bąki? balerinki brzmią spoko, coraz częściej widzę dziewczyny w balerinach, tylko gorzej jak się chce ślub zimą wziąć na święta do brata jedziemy z tż jego rodzina obrażona na mnie, bo "no jak to tak, dwa puste miejsca przy stole będą", no pewnie urwa, bo ja nie tęsknię do swoich

Arsenal: o bez kitu, dokładnie to samo mam, nie wchodzę do sklepów gdzie jest mało ludzi, właśnie z tego samego powodu!
__________________
FUCK MOTIVATION! it's fickle and unreliable and isn't worth your time. Better to cultivate discipline than to rely on motivation.
FORCE yourself to do things. FORCE yourself to get out of bed and practice. FORCE YOURSELF TO WORK.
thenerdqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 16:55   #4613
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Cytat:
Napisane przez arsenalfan26014 Pokaż wiadomość
hejoł
ty jesteś teraz z tym facetem, co go poznałaś w tej korporacji w Poznaniu, co tak latałaś po całym mieście? a tak w ogóle, ty jeszcze mieszkasz w Poznaniu?
taaak On teraz się zajmuje innym, ogólnopolskim projektem, bo tamten nasz pierwszy zamknięto z powodu kłopotów technicznych.
Tak, mieszkam tu dalej, tylko od 5 miesięcy w innej części miasta, bo z TŻtem
wow, zazdroszczę takich świąt Mi się właśnie marzą takie, tj. wyjazd gdzieś poza Pl.
Co do dietetyków - ja i Pendulka mamy z tej samej firmy myślę, że efekt zależy właśnie w dużym stopniu od jakości usług dietetyka, nie wiem czy pamiętasz, ale kiedyś poszłam do jednego i skończyło to się tym, że na tym jadłospisie zdychałam z głodu, braku sił i chodziłam wkurzona, a spadek był marny (mało kalorii było, do tego kcal były głownie z tłuszczy). U tej babki teraz jest lepiej, choć zastanawiam się czy nie dogadać się z nią inaczej, tj. na same przychodzenie na ważenie 1 x w tyg., za jakąś niższą kasę. Pendulka i ja płacimy teraz po 200zł/miesiąc, a ja zrezygnowałam z jadłospisów, powiedziałam, że chcę sama sobie układać, kobieta dała mi jedynie taką kartkę z piramidką i jakby opisem do niej (ile czego jeść przy iluś tam kcal) o wyliczyła kcal, teraz jeszcze poprosiłam o podanie mi dokładnych proporcji B/W/T żebym mogła to ogarnąć sobie i ma mi w czw podesłać. A no i wcześniej przysłała kilka przepisów na dorsza, bo mówiłam, że lubię Także w kolejnych miesiącach 4 krótkie wizyty (bo te kontrolne mają ok. 2omin) za 200zł, to będzie dla mnie za drogo... pogadam z kobietą jak będzie się zaczynac kolejny okres rozliczeniowy. Nie chciałabym rezygnować z takiej jej kontroli (bo prawda jest taka, że ja potrzebuję jedynie kogoś, komu będę musiała się na żywo spowiadać z wagi) i ważenia na profesjonalnej wadze (naprawdę dużo mi daje jak widzę, że spada tk. tłuszczowa, szczególnie, że kg dużo nie zleciałam), ale będę musiała, jeśli powie że mniej niż 200 zł odpada. Ja teraz sporo na leki wydaję (doszły mi nowe), do tego rzęsy jakoś mi ostatnio mocniej wypadają, więc częściej chodzę dopełniać (wychodzi mi ok. 120-140 zł/miesiąc), a z nich nie zrezygnuję Muszę kupić botki na zimę, iść do fryzjera, bo od 3 miesięcy nie byłam i takie tam. Mieliśmy jechać z Tżtem gdzieś do zakopanego na Sylwka i kilka dni - jeszcze to organizujemy, więc tu tez kasa pójdzie.
Co do zakupów w sklepach - ja od kilku miesięcy buszuje po sh

Szczurku: ja nie puszczam przy nikim xD Ja mam puścić przy kimś, to wolę wyjść do toalety albo innego pomieszczenia haha ale TŻtowi się zdarza Fakt, w zimie w balerinkach mocno cienko by było
Aj tam, nie przejmuj się rodziną. Trochę się poobrażają i im przejdzie Muszą się przyzwyczajać, że Wy jesteście z TŻtem teraz jak rodzina i to on jest dla Ciebie nr 1, to tak samo jakby np. Twoja mama powiedziała Twojemu tacie, że sorry, ale spędzam święta ze swoimi rodzicami, a jak Ty chcesz jechać do swoich, to jedź.

magdalenk: achh, to rozumiem. Choć zawsze jak nie masz własnego rodzinnego gdzieś, to możesz iśc do przychodni i poprosic o pomoc jednorazową - tak można bez przepisywania się

Ja w tym roku chyba zostanę sama. Tzn. TŻ jak usłyszał, że nie chce jechać do rodziców, to oczywiście prychnął i stwierdził, że nie ma mowy żebym sama tu została, jadę z nim do domu, bez gadania. Ale ja mam spore opory. Nigdy nie spędzałam świąt nie u siebie/babci, każda rodzina ma swoje tradycje, przyzwyczajenia i jest mi głupio, niezręcznie, bo nie wiem czego mogę się spodziewać, jak się zachowywać. Dodatkowo u TŻta dzielą się opłatkiem, a ja tego nie cierpię, czuję się wtedy jak głupek i próbuję się schować gdziekolwiek, z kolei będąc u nich raczej byłoby to niegrzeczne. Chciałam przyjechać do nich w 2 dzień Świąt. Naprawdę nie mam nic przeciwko temu żebym była tu sama w Wigilię. Kupię sobie malutka choinkę, wcześniej zwinę od rodziców trochę bombek i będę zadowolona. Zawsze chciałam mieć w wynajętym pokoju taką malutka choinkę
mojej rodzinie planuję powiedzieć, że wyjeżdżamy z TŻtem, dlatego mnie nie będzie.
__________________
Keep calm and stay legendary


Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 18:17   #4614
missmanhattan
Zadomowienie
 
Avatar missmanhattan
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 307
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Mam wyniki z egzaminu. Zdobyłam 89% wszystkich możliwych punktów. Mam też w 'results' napisane, że 45% wszystkich osób z całego świata, które podeszły do tego egzaminu zdało go gorzej ode mnie. Bardzo dziwny sposób oceniania, ale wszak to Amerykanie. Ciężar z serca i jedziemy dalej z tym koksem. Od 30 godzin nie zmrużyłam oka i oczywiście jak to u mnie bywa w takich przypadkach - nie mogę zasnąć

Pandulka_ gdybym miała do wyboru bieganie albo seks to chyba bym musiała się jednak chwilkę zastanowić Ale teraz z braku laku bieganie musi pozostać substytutem Byłam dzisiaj u kosmetyczki i ponoć to zależy od tego jak hybrydowy jest nakładany, czy kosmetyczka spiłowywuje płytkę paznokcia czy nie, jak potem usuwa żel, a przede wszystkim jak nakłada i jaka jest jego jakość. Chyba się skuszę.

bottega_ fantastyczna sprawa z tym związkiem skoro masz takie odczucia. Jak się tak zastanawiam nad swoimi poprzednimi, to nie byłam jeszcze z facetem, przy którym mogłabym się z czystym sumieniem już na dziecko zdecydować. I biorę tu pod uwagę faceta, nie inne czynniki, które wiadomo - wpływają na taką decyzję. Jeszcze wszystko w takim razie przede mną

arnenalfan_ trening czyni mistrza. Zacznij od marszobiegów. Jogging jest sportem przy którym kondycja wraca zaskakująco szybko
__________________
wzrost: 168 cm
pierwszy start: wrzesień 2011 ------> około 75 kg
drugi start: 30.09.12 ------> 65,7 kg
cel ostateczny: 58 kg osiągnięty! (17.12.12)
kontrola wagi: 21.03.15 -> 56,3kg

"Luck my ass! Luck is just another word for hard work and open mind!"
missmanhattan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 18:49   #4615
arsenalfan26014
Rozeznanie
 
Avatar arsenalfan26014
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 872
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

własnie wróciłam z zakupów. miałam kupić sobie buty. oczywiście nic nie zalazłam. jak zwykle. tzn widziałam jedne, ale jakoś tak mnie nie przekonują. tzn 140zł, to okej, ale 35 euro wydaje mi się dużo i mam problem. apomykam tu w balerinkach przy 12 stopniach, więc szeleje.

miss-nie wiem czy mam poogratulować. mi się wydaje super wynik, ale ty jakoś nie jesteś chyba zadowolona.
bottega-aha. już wszystko rozumiem. a powiedz mi jeszcze gdzie, u nas w Poznaniu, przyjmuje ta dietetyczka, z tej firmy?
__________________

waga? jest, ale boję się na nią wejść
arsenalfan26014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 18:52   #4616
missmanhattan
Zadomowienie
 
Avatar missmanhattan
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 307
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

Cytat:
Napisane przez arsenalfan26014 Pokaż wiadomość

miss-nie wiem czy mam poogratulować. mi się wydaje super wynik, ale ty jakoś nie jesteś chyba zadowolona.
Jestem, oczywiście, że jestem zadowolona. Tylko zmęczona do tego i nie mam siły tego wyrazić. Dziękuję
__________________
wzrost: 168 cm
pierwszy start: wrzesień 2011 ------> około 75 kg
drugi start: 30.09.12 ------> 65,7 kg
cel ostateczny: 58 kg osiągnięty! (17.12.12)
kontrola wagi: 21.03.15 -> 56,3kg

"Luck my ass! Luck is just another word for hard work and open mind!"
missmanhattan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 19:54   #4617
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

arsenalfan dzięki właśnie sobie przeglądam te suknie nie znałam tej strony

Bottega mam takie ładne kiecki na szczupłych paniach na tapecie na laptopie i cały czas patrzę
Święta jak zwykle z bliską rodziną no i trochę u mnie, trochę u Tż
I trzeba nad prezentami rozmyślać intensywnie... i nad wypiekami... Zawsze coś wymyślam, bo ja jestem od ciast w rodzinie
A myślami już ubieram choinkę
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 20:25   #4618
thenerdqueen
Wtajemniczenie
 
Avatar thenerdqueen
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 773
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

ale błagam, nie mówcie mi już o choinkach i innych cudach wiankach, mamy jeszcze listopad i zdążycie się najarać "magią świąt" wystarczająco nastrój psują mi już bombki pod jedną z galerii (stanęły 12 listopada), przy której codziennie przejeżdżam, już nie mówiąc nawet o tym że w środku zostały już przystrojone jak się tylko zaduszki skończyły.
__________________
FUCK MOTIVATION! it's fickle and unreliable and isn't worth your time. Better to cultivate discipline than to rely on motivation.
FORCE yourself to do things. FORCE yourself to get out of bed and practice. FORCE YOURSELF TO WORK.
thenerdqueen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 20:37   #4619
arsenalfan26014
Rozeznanie
 
Avatar arsenalfan26014
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 872
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

mnie święta w ogóle nie jarają. w ogóle na nie nie czekam, bo ich nie lubię, ale zima  śnieg . chyba wybrałam zły kraj na wyjazd. mogłam pojechać do Norwegii
__________________

waga? jest, ale boję się na nią wejść
arsenalfan26014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-20, 20:58   #4620
magdalenkl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 214
GG do magdalenkl
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VI

A tak w ogóle jestem już po wizycie u ginekologa miałam tu napisać jak po wizycie. Więc trochę sie obawiałam wizyty ale twierdziłam ze jak teraz nie pojde to nie wiadomo kiedy sie zapiszę od nowa. Wywiad bardzo dokładny lekarz przeprowadził i jak się dowiedział ze jestem pierwszy raz to wszystko mówił powoli, dokładnie, zeby sie nie stresować, żartował coś, więc było spoko. Pobrał badanie na cytologię. Trochę był w szoku że nie jestem jeszcze po w wieku 20 lat ale chyba kijem by mnie nie chceli tknąć a co dopiero być ze mna. Dostałam tabletki na wywołanie @ i za 2 tyg kontrola. Ogólnie nie ma się czego bać! Dziękuje za wsparcie
magdalenkl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:21.