Problem ze sobą, kompleksy? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-26, 20:07   #1
adolf24
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4

Problem ze sobą, kompleksy?


Witam wszystkich,

dość długo zbierałem się aby to wszystko tutaj opisać ale po ostatnich wydarzeniach postanowiłem się przemóc. Zacznę może od tego że mam 21 lat, jestem spokojnym studentem, interesuję się motoryzacją, komputerami, elektroniką ,sportem a dokładnie uczęszczam na siłownię od 2 lat i jestem potocznie zwaną "złotą rączką". Jakiś czas temu rozstałem się z dziewczyną, nie przeżywałem tego jakoś specjalnie co miało być to było. Jako iż studiuje w innym mieście to samotność dość bardzo mi dokucza. Przypadkowo na pewien randkowy portal postanowiłem utworzyć tam profil. Wszystko przebiegło dobrze i po dość krótkim czasie poznałem pewną kobietę, po kilku dniowej rozmowie "spotkaliśmy się" kilka razy, dzwoniła do mnie ja do niej, dużo rozmawialiśmy i ogólnie było wszystko w porządku do czasu aż dowiedziałem się od niej że jednak nie pasujemy do siebie ze względu na to że jestem "ponurym i przygnębionym człowiekiem" a ona z takim żyć by nie mogła. Znajomość jak szybko się pojawiła tak szybko prysła chociaż jakiś czas później przeprosiła mnie za to co powiedziała (nie czułem się urażony). Po pewnym czasie poznałem na uczelni koleją kobietę, również doszło do wymiany kontaktu i rozmowa się zaczęła się. Identycznie jak w sytuacji wyżej spotkaliśmy się kilka razy, dużo rozmawialiśmy no i nastąpiło to samo co poprzednio, dowiedziałem się że spotyka się ze mną czy rozmawia bo mnie lubi i tyle. Myślę "co jest kurde" i żyję dalej. Po pewnym czasie odezwała się do mnie kobieta, bardzo ładna po "opisie" widać że inteligenta. Byłem już dość sparzony ale postanowiłem odpisać. Ponownie dużo rozmawialiśmy i w końcu po kilku dniach postanowiliśmy się spotkać. Rozmawiało nam się świetnie (ponad 3h), na koniec ją odwiozłem do domu i rozstaliśmy się w miłych stosunkach. Na następny dzień czułem po jej odpowiedziach że coś jest nie tak no i "pękła" bańka. Dowiedziałem się że ona sama nie wie kogo szuka, że mamy odmienne charaktery, że trochę przeszkadza jej to że nie imprezuje, że nie piję (ze względu na siłownię) i że jestem dla niej "za spokojny" bo ona nie tyle że jest typem "imprezowiczki" ale lubi się zabawić na imprezie czy od czasu do czasu wypić. No i stara śpiewka, że jestem świetnym i bardzo ładnym chłopakiem ale blablabla.
Od tamtej pory jestem strasznie zdołowany czuję się jak nieudacznik i osoba która nie ma nic do zaoferowania, przez całe dnie jestem mocno przybity i tak naprawdę nie mam ochoty nawet żyć. Co mam zrobić z tym życiem?
adolf24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-26, 20:14   #2
Miss_Fortune
Raczkowanie
 
Avatar Miss_Fortune
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 116
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

Cytat:
Napisane przez adolf24 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich,

dość długo zbierałem się aby to wszystko tutaj opisać ale po ostatnich wydarzeniach postanowiłem się przemóc. Zacznę może od tego że mam 21 lat, jestem spokojnym studentem, interesuję się motoryzacją, komputerami, elektroniką ,sportem a dokładnie uczęszczam na siłownię od 2 lat i jestem potocznie zwaną "złotą rączką". Jakiś czas temu rozstałem się z dziewczyną, nie przeżywałem tego jakoś specjalnie co miało być to było. Jako iż studiuje w innym mieście to samotność dość bardzo mi dokucza. Przypadkowo na pewien randkowy portal postanowiłem utworzyć tam profil. Wszystko przebiegło dobrze i po dość krótkim czasie poznałem pewną kobietę, po kilku dniowej rozmowie "spotkaliśmy się" kilka razy, dzwoniła do mnie ja do niej, dużo rozmawialiśmy i ogólnie było wszystko w porządku do czasu aż dowiedziałem się od niej że jednak nie pasujemy do siebie ze względu na to że jestem "ponurym i przygnębionym człowiekiem" a ona z takim żyć by nie mogła. Znajomość jak szybko się pojawiła tak szybko prysła chociaż jakiś czas później przeprosiła mnie za to co powiedziała (nie czułem się urażony). Po pewnym czasie poznałem na uczelni koleją kobietę, również doszło do wymiany kontaktu i rozmowa się zaczęła się. Identycznie jak w sytuacji wyżej spotkaliśmy się kilka razy, dużo rozmawialiśmy no i nastąpiło to samo co poprzednio, dowiedziałem się że spotyka się ze mną czy rozmawia bo mnie lubi i tyle. Myślę "co jest kurde" i żyję dalej. Po pewnym czasie odezwała się do mnie kobieta, bardzo ładna po "opisie" widać że inteligenta. Byłem już dość sparzony ale postanowiłem odpisać. Ponownie dużo rozmawialiśmy i w końcu po kilku dniach postanowiliśmy się spotkać. Rozmawiało nam się świetnie (ponad 3h), na koniec ją odwiozłem do domu i rozstaliśmy się w miłych stosunkach. Na następny dzień czułem po jej odpowiedziach że coś jest nie tak no i "pękła" bańka. Dowiedziałem się że ona sama nie wie kogo szuka, że mamy odmienne charaktery, że trochę przeszkadza jej to że nie imprezuje, że nie piję (ze względu na siłownię) i że jestem dla niej "za spokojny" bo ona nie tyle że jest typem "imprezowiczki" ale lubi się zabawić na imprezie czy od czasu do czasu wypić. No i stara śpiewka, że jestem świetnym i bardzo ładnym chłopakiem ale blablabla.
Od tamtej pory jestem strasznie zdołowany czuję się jak nieudacznik i osoba która nie ma nic do zaoferowania, przez całe dnie jestem mocno przybity i tak naprawdę nie mam ochoty nawet żyć. Co mam zrobić z tym życiem?
Problem nie leży w Tobie. Każdy ma inne usposobienie, a to, że trafiasz na dziewczyny, które lubią sobie poimprezować - no cóż, kiedyś trafisz na taką, która jest domatorką. Dlaczego nie lubisz imprez? Tak po prostu czy raczej nie miałeś okazji zbytnio pospotykać się towarzysko w większym gronie? Może przełam się i idź z jakąś na tę jej "imprezę". Pić przecież nie musisz, a zobaczysz czy to by Ci pasowało.
__________________

Tego, czego faceci nie obejmują umysłem, na szczęście potrafią objąć ramieniem.


Ćwiczymy!
Bloguję: KLIK

Miss_Fortune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-26, 20:17   #3
kawa_o
Zadomowienie
 
Avatar kawa_o
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

widocznie te laski lecą tylko na wygląd skoro im nie odpowiadał twój charakter...ja znam taką parę, w której dziewczyna jest typem imprezowiczki,wygadana,za wsze wesoła, a jej facet to wręcz przeciwnie i jakoś żyją,już są nawet po ślubie. niektórzy wolą właśnie mieć partnera,który jest przeciwieństwem,a inni kogoś podobnego.
kawa_o jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-26, 20:22   #4
Miss_Fortune
Raczkowanie
 
Avatar Miss_Fortune
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 116
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

Cytat:
Napisane przez kawa_o Pokaż wiadomość
widocznie te laski lecą tylko na wygląd skoro im nie odpowiadał twój charakter...ja znam taką parę, w której dziewczyna jest typem imprezowiczki,wygadana,za wsze wesoła, a jej facet to wręcz przeciwnie i jakoś żyją,już są nawet po ślubie. niektórzy wolą właśnie mieć partnera,który jest przeciwieństwem,a inni kogoś podobnego.
Skąd wniosek, że lecą tylko na wygląd? Wprost mu powiedziały, że nie są zainteresowane stylem życia. Rozumiem, gdyby go mamiły i wykorzystały, ale nie. To chyba pochopna opinia.
__________________

Tego, czego faceci nie obejmują umysłem, na szczęście potrafią objąć ramieniem.


Ćwiczymy!
Bloguję: KLIK

Miss_Fortune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-26, 20:25   #5
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

Cytat:
Napisane przez kawa_o Pokaż wiadomość
widocznie te laski lecą tylko na wygląd skoro im nie odpowiadał twój charakter...ja znam taką parę, w której dziewczyna jest typem imprezowiczki,wygadana,za wsze wesoła, a jej facet to wręcz przeciwnie i jakoś żyją,już są nawet po ślubie. niektórzy wolą właśnie mieć partnera,który jest przeciwieństwem,a inni kogoś podobnego.


A nie mógł im po prostu nie pasować z charakteru? Od razu muszą być puste, skoro spotkały się z nim raz, drugi, ale okazało się, że facet nie pasuje im z charakteru?
I tak dobrze, że nie ciągnęły za długo na siłę całej sytuacji, tylko na dzień dobry stwierdziły, że to pomyłka i strata czasu.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-26, 20:25   #6
adolf24
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

Cytat:
Problem nie leży w Tobie. Każdy ma inne usposobienie, a to, że trafiasz na dziewczyny, które lubią sobie poimprezować - no cóż, kiedyś trafisz na taką, która jest domatorką. Dlaczego nie lubisz imprez? Tak po prostu czy raczej nie miałeś okazji zbytnio pospotykać się towarzysko w większym gronie? Może przełam się i idź z jakąś na tę jej "imprezę". Pić przecież nie musisz, a zobaczysz czy to by Ci pasowało.
Ja oni ona nie wyszła z taką inicjatywą, po prostu dowiedziała się tego ode mnie i tak stwierdziła. Na imprezy czasami chodziłem ale jakoś nie pasuje mi ten cały klimat, mówienie kim to się niby nie jest i tak dalej czyli typowe zachowania "po kilku %".
adolf24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-26, 20:29   #7
Miss_Fortune
Raczkowanie
 
Avatar Miss_Fortune
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 116
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

Cytat:
Napisane przez adolf24 Pokaż wiadomość
Ja oni ona nie wyszła z taką inicjatywą, po prostu dowiedziała się tego ode mnie i tak stwierdziła. Na imprezy czasami chodziłem ale jakoś nie pasuje mi ten cały klimat, mówienie kim to się niby nie jest i tak dalej czyli typowe zachowania "po kilku %".
Może jak zacząłeś negować wszystko, co ona uważa za interesujące to faktycznie nie chciała nawet inicjować, bo uważała to za bezcelowe.
__________________

Tego, czego faceci nie obejmują umysłem, na szczęście potrafią objąć ramieniem.


Ćwiczymy!
Bloguję: KLIK

Miss_Fortune jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-26, 20:31   #8
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

A może autorze wybierasz dziewczyny takie po których można się spodziewać że lubią imprezowy tryb życia?
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-26, 20:31   #9
malamyszka20
Zadomowienie
 
Avatar malamyszka20
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 145
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

Coz nie ma recepty na znalezienie milosci,ale prawda jest ze predzej czy pozniej ona nas sama odnajduje. Rozumiem ze czujesz sie samotny,ale tak to juz jest ze jesli szukamy czegos na sile to jak na zlosc nie znajdujemy. Moja rada dla ciebie to po pierwsze nigdy przenigdy sie nie zalamuj. Kazdy z nas jest inny i wyjatkowy i nie warto sie dopasowywac do kogos na sile,bo jesli ktos cie pokocha naprawde,to pokocha cie takiego jakim jestes. Jestes jeszcze mlody uwierz mi na prawdziwa milosc przyjdzie twoja kolej kiedys
malamyszka20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:24   #10
wusia00
Raczkowanie
 
Avatar wusia00
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 206
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

Cytat:
Napisane przez adolf24 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich,

dość długo zbierałem się aby to wszystko tutaj opisać ale po ostatnich wydarzeniach postanowiłem się przemóc. Zacznę może od tego że mam 21 lat, jestem spokojnym studentem, interesuję się motoryzacją, komputerami, elektroniką ,sportem a dokładnie uczęszczam na siłownię od 2 lat i jestem potocznie zwaną "złotą rączką". Jakiś czas temu rozstałem się z dziewczyną, nie przeżywałem tego jakoś specjalnie co miało być to było. Jako iż studiuje w innym mieście to samotność dość bardzo mi dokucza. Przypadkowo na pewien randkowy portal postanowiłem utworzyć tam profil. Wszystko przebiegło dobrze i po dość krótkim czasie poznałem pewną kobietę, po kilku dniowej rozmowie "spotkaliśmy się" kilka razy, dzwoniła do mnie ja do niej, dużo rozmawialiśmy i ogólnie było wszystko w porządku do czasu aż dowiedziałem się od niej że jednak nie pasujemy do siebie ze względu na to że jestem "ponurym i przygnębionym człowiekiem" a ona z takim żyć by nie mogła. Znajomość jak szybko się pojawiła tak szybko prysła chociaż jakiś czas później przeprosiła mnie za to co powiedziała (nie czułem się urażony). Po pewnym czasie poznałem na uczelni koleją kobietę, również doszło do wymiany kontaktu i rozmowa się zaczęła się. Identycznie jak w sytuacji wyżej spotkaliśmy się kilka razy, dużo rozmawialiśmy no i nastąpiło to samo co poprzednio, dowiedziałem się że spotyka się ze mną czy rozmawia bo mnie lubi i tyle. Myślę "co jest kurde" i żyję dalej. Po pewnym czasie odezwała się do mnie kobieta, bardzo ładna po "opisie" widać że inteligenta. Byłem już dość sparzony ale postanowiłem odpisać. Ponownie dużo rozmawialiśmy i w końcu po kilku dniach postanowiliśmy się spotkać. Rozmawiało nam się świetnie (ponad 3h), na koniec ją odwiozłem do domu i rozstaliśmy się w miłych stosunkach. Na następny dzień czułem po jej odpowiedziach że coś jest nie tak no i "pękła" bańka. Dowiedziałem się że ona sama nie wie kogo szuka, że mamy odmienne charaktery, że trochę przeszkadza jej to że nie imprezuje, że nie piję (ze względu na siłownię) i że jestem dla niej "za spokojny" bo ona nie tyle że jest typem "imprezowiczki" ale lubi się zabawić na imprezie czy od czasu do czasu wypić. No i stara śpiewka, że jestem świetnym i bardzo ładnym chłopakiem ale blablabla.
Od tamtej pory jestem strasznie zdołowany czuję się jak nieudacznik i osoba która nie ma nic do zaoferowania, przez całe dnie jestem mocno przybity i tak naprawdę nie mam ochoty nawet żyć. Co mam zrobić z tym życiem?
Może kręcą Cie tylko takie, które wyglądaja jak imprezowiczki? Nie mówię, że to tylko po wyglądzie da się rozpoznać, ale często tak właśnie jest.
Najważniejsze to nigdy się nie załamuj ani nie zmieniaj (!), bo różni są ludzie; (są tacy: weekend a ja nie idę na żadną imprezę , ale też i tacy: weekend a ja nie idę na żadną imprezę )
Wbrew pozorom tych drugich jest całkiem sporo
Więc nie martw się, bo zapewne kiedyś znajdziesz swoją domatorkę
__________________

"Brakuje nam odwagi, żeby podążać za marzeniami, za znakami.
Może stąd bierze się smutek?"
Paulo Coelho
wusia00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 23:24   #11
adolf24
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

Nie wydaję mi się abym wybierał taki typ kobiet. Nie wiem za bardzo po czym wy staracie się je rozróżnić ale na żadne duże dekolty się nie łapę.
Jak spotykam się z kobietami które mi się podobają to wszystko się sypie, a takie które nie wpadają w mój gust jakoś dziwnie się z nimi układa. Co za życie...
adolf24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-28, 16:36   #12
wusia00
Raczkowanie
 
Avatar wusia00
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 206
Dot.: Problem ze sobą, kompleksy?

No różnie w życiu bywa, niestety Zapewne kiedyś poznasz te jedyną
__________________

"Brakuje nam odwagi, żeby podążać za marzeniami, za znakami.
Może stąd bierze się smutek?"
Paulo Coelho
wusia00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:06.