Rower - dla tych co połknęły bakcyla ;)

[CzarnyElf]

Napisane przez meryy82

właśnie czaję się na taki koszyk tylko czekam na przelew



w zeszłym roku jakoś dawałam radę w zadymki itp.
a dzisiaj głupia odpuściłam tak to jest jak się słucha osób,które przy +5 stopni mówią,że zimno i straszą śniegiem, dobra rano był mrozik, ale żadnego końca świata. A teraz gdy wyszło piękne słonko i gdy sobie pomyślę, że z pracy będę tłukła się komunikacją i to dużo więcej czasu i zajmie niż gdybym jechała rowerem

ok odpuściłam dzisiaj po sobotniej wizycie u okulisty gdzie się okazało, że ślepa kura się zrobiłam, no ale bez przesady widzę, może może trochę ostrość się popsuła. Ale jutro już nie dam się i jadę rowerem.



nie mam, żabiego skoku, ale szybciej się przemieszczam rowerem do pracy i z pracy niż pipep....... komunikacją miejską w Poznaniu
i za tydzień będę miała już okulary a na dniach powinny dojść szkiełki no i też nie odpuszczę.



jak się jedzie w gorszych warunkach, to trochę jak zdobywanie swojego Kilimandżaro

No to udanych zakupow koszyka-ja mam szlaban na zakupy.Zbliza sie jednak wyprzedazowy okres tutaj i pewnie znowu bedzie mnie cos kusic.Przydalaby mi sie jakas ciensza kurtka albo polar z kapturem


No wlasnie nie dajmy sie sugestiom innych ludzi tylko smigajmy na rowerach tak czesto jak sie da.Nawet w mroz szybko sie mozna rozgrzac jadac na rowerze


Znacie jakies blogi rowerowe dziewczyn?Meryy-jak znasz jakies blogi podobne do Twojego to rzuc linkiem(Twoj blog b mnie motywuje)

[meryy82]

Napisane przez CzarnyElf

No to udanych zakupow koszyka-ja mam szlaban na zakupy.Zbliza sie jednak wyprzedazowy okres tutaj i pewnie znowu bedzie mnie cos kusic.Przydalaby mi sie jakas ciensza kurtka albo polar z kapturem


No wlasnie nie dajmy sie sugestiom innych ludzi tylko smigajmy na rowerach tak czesto jak sie da.Nawet w mroz szybko sie mozna rozgrzac jadac na rowerze


Znacie jakies blogi rowerowe dziewczyn?Meryy-jak znasz jakies blogi podobne do Twojego to rzuc linkiem(Twoj blog b mnie motywuje)

z zakupami rowerowymi muszę poczekać, wczoraj zrobiłam zakupy dla mojego komputera w domu bo niespodziewanie mam coraz więcej zleceń i muszę standard pracy podnieść

robię małe zmiany na blogu i już nie długo postaram się zrobić porządek w zakładkach i dam tam linki do blogów

no i jestem dzisiaj z siebie bardzo dumna ale i szczęśliwsza bo do pracy jechałam rowerem. Przy okazji wiem, że zakupię sobie kominiarkę narciarską, bo mimo, że jazda była bardzo przyjemna, to jaki mi w szyję zawiało, to łochocho zimnooooo

[CzarnyElf]

Napisane przez meryy82

z zakupami rowerowymi muszę poczekać, wczoraj zrobiłam zakupy dla mojego komputera w domu bo niespodziewanie mam coraz więcej zleceń i muszę standard pracy podnieść

robię małe zmiany na blogu i już nie długo postaram się zrobić porządek w zakładkach i dam tam linki do blogów

no i jestem dzisiaj z siebie bardzo dumna ale i szczęśliwsza bo do pracy jechałam rowerem. Przy okazji wiem, że zakupię sobie kominiarkę narciarską, bo mimo, że jazda była bardzo przyjemna, to jaki mi w szyję zawiało, to łochocho zimnooooo

Gratuluje zlecen
No to czekam na te linki

A ja dzisiaj odpuscilam jazde do szkoly bo dostalam @ wstalam pozno i strasznie slabo sie czulam.Pozniej oczywiscie zalowalam bo slonce swieci i jest 6 na plusie i pelno rowerzystow wkolo

[meryy82]

Napisane przez CzarnyElf

Gratuluje zlecen
No to czekam na te linki

A ja dzisiaj odpuscilam jazde do szkoly bo dostalam @ wstalam pozno i strasznie slabo sie czulam.Pozniej oczywiscie zalowalam bo slonce swieci i jest 6 na plusie i pelno rowerzystow wkolo

mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej

i wiem co czułaś jak w poniedziałek wyszło słońce i jak widziałam innych szczęśliwie pomykających rowerzystów, to bardzo żałowałam,że dałam się namówić na pozostawienie roweru w domu.
Chociaż Twoja sytuacja trochę inna bo jednak jeśli czuje się, że organizm słabszy, to czasem lepiej odpuścić.

a zaraz jadę po szkiełki i okulary i teraz będę lepiej widzieć

[Wera43]

Gdy tylko pokazuje się słońce, siedzę na rowerze i robię kilka km. Mam fajnego gianta ze stopu aluminium więc jeździ się całkiem nieźle...

[CzarnyElf]

Napisane przez meryy82

mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej

i wiem co czułaś jak w poniedziałek wyszło słońce i jak widziałam innych szczęśliwie pomykających rowerzystów, to bardzo żałowałam,że dałam się namówić na pozostawienie roweru w domu.
Chociaż Twoja sytuacja trochę inna bo jednak jeśli czuje się, że organizm słabszy, to czasem lepiej odpuścić.

a zaraz jadę po szkiełki i okulary i teraz będę lepiej widzieć

No troche lepiej,bylam w pracy ale nie na rowerze bo znow za pozno wstalam no i jakos slabo sie czulam.
Ale od dzisiaj juz koniec wymowek-mam zamiar juz wszedzie jezdzic.Niedlugo bedzie przerwa od szkoly wiec zamierzam jezdzic na basen no i do pracyW pracy oczywiscie moje wychowanki sie dziwily ze jak to w zime mozna jezdzic rowerem,no ale z nimi jest problem aby namowic je na jakakolwiek aktywnosc fizyczna.Ledwo je na spacer wyciagnelam-one wszedzie by jezdzily samochodem,nawet krotkie trasy.

Napisane przez Wera43

Gdy tylko pokazuje się słońce, siedzę na rowerze i robię kilka km. Mam fajnego gianta ze stopu aluminium więc jeździ się całkiem nieźle...

[RybkaJoanna]

A ja połknęłam bakcyla jazdy na "szosie". W sezonie robiłam po kilkadziesiąt kilometrów dziennie. Mój rekord to 106. Piękna sprawa. Ta moc, prędkość... To taki ścigacz wśród motorynek

Polecam każdemu.

[CzarnyElf]

Napisane przez RybkaJoanna

A ja połknęłam bakcyla jazdy na "szosie". W sezonie robiłam po kilkadziesiąt kilometrów dziennie. Mój rekord to 106. Piękna sprawa. Ta moc, prędkość... To taki ścigacz wśród motorynek

Polecam każdemu.

Wczoraj czegos mi brakowalo i wieczorem pojechalam rowerem do sklepu(braklo mleka,wody mineralnej i herbaty) .Od razu poczulam sie lepiej.Jechalam w nocy i doszlam do wniosku ze swiatla( takie przyczepiane na rzep) co ostatnio kupilam sa srednie jezeli chodzi o jakosc-ciagle sie przesuwaja.

Jutro sa u nas wielkie wyprzedaze-obserwuje bluze/kurtke z kapturem na rower( w zalaczniku) na razie jest przeceniona jakies 50% jezeli jutro zejdzie jeszcze nizej to chyba ja zakupie

[meryy82]

Napisane przez Wera43

Gdy tylko pokazuje się słońce, siedzę na rowerze i robię kilka km. Mam fajnego gianta ze stopu aluminium więc jeździ się całkiem nieźle...

he??

Napisane przez CzarnyElf

No troche lepiej,bylam w pracy ale nie na rowerze bo znow za pozno wstalam no i jakos slabo sie czulam.
Ale od dzisiaj juz koniec wymowek-mam zamiar juz wszedzie jezdzic.Niedlugo bedzie przerwa od szkoly wiec zamierzam jezdzic na basen no i do pracyW pracy oczywiscie moje wychowanki sie dziwily ze jak to w zime mozna jezdzic rowerem,no ale z nimi jest problem aby namowic je na jakakolwiek aktywnosc fizyczna.Ledwo je na spacer wyciagnelam-one wszedzie by jezdzily samochodem,nawet krotkie trasy.

ja się wczoraj znowu dałam wmanewrować , że miało padać,że śnieg z deszczem i co ??? i tylko zła do domu wróciłam.
Dzisiaj siadłam na rower i od razu lepiej a że straszyli mnie deszczem itp. to wyszłam wcześniej i co po za wiatrem, to ciepło było, do tego dojechałam 20 minut przed czasem

Napisane przez RybkaJoanna

A ja połknęłam bakcyla jazdy na "szosie". W sezonie robiłam po kilkadziesiąt kilometrów dziennie. Mój rekord to 106. Piękna sprawa. Ta moc, prędkość... To taki ścigacz wśród motorynek

Polecam każdemu.

gratuluję rekordów choć to nie moja specjalizacja, wolę wolniejszą jazdę i czasem się rozejrzeć dookoła siebie.

Napisane przez CzarnyElf

Wczoraj czegos mi brakowalo i wieczorem pojechalam rowerem do sklepu(braklo mleka,wody mineralnej i herbaty) .Od razu poczulam sie lepiej.Jechalam w nocy i doszlam do wniosku ze swiatla( takie przyczepiane na rzep) co ostatnio kupilam sa srednie jezeli chodzi o jakosc-ciagle sie przesuwaja.

Jutro sa u nas wielkie wyprzedaze-obserwuje bluze/kurtke z kapturem na rower( w zalaczniku) na razie jest przeceniona jakies 50% jezeli jutro zejdzie jeszcze nizej to chyba ja zakupie

uzależniona
mnie światełka zamocował pan serwisie i mam pewność, że się nic nie przesunie. No i jak widziałaś mam kamizelkę odblaskową też polecam (mam większą na plecak zakładam)

[d5b8657d233dd856116553822027d50f8da9b6c6]

Napisane przez RybkaJoanna

A ja połknęłam bakcyla jazdy na "szosie". W sezonie robiłam po kilkadziesiąt kilometrów dziennie. Mój rekord to 106. Piękna sprawa. Ta moc, prędkość... To taki ścigacz wśród motorynek

Polecam każdemu.

hehe witaj w klubie, ja też szosa

[CzarnyElf]

Meryy,

No wlasnie uzaleznienie
Dzis znowu jezdzilam bo w domu wysiedziec nie moge choc pogoda b deszczowa.
Moj koszyk zmiescil karme dla psow,chipsy,salse i paczke ciastek
Jest 2 stopnie na plusie,ubralam koszulke,bluze i skorzana kurtke,rekawiczki,szalik i spodnie termo-bylo mi cieplo.

No wlasnie te swiatla to takie przejsciowe,chciaz wczoraj posiedzialam i przyczepilam inaczej i sie nie obsuwa.Zobaczymy ile wytrzymaja-opinie sa srednie podobno po jezdzie w deszczu czesto przestaja dzialac

[CzarnyElf]

Hej,
Jezdzicie?
Jaka u Was pogoda?U mnie 1 stopien na plusie,zachmurzone ale bez deszczu i sniegu-ciagle jezdze

Fajne blogi znalazlam:
http://bike-belle.blogspot.com
http://trzymamforme.pl

[201607061212]

Napisane przez CzarnyElf

Hej,
Jezdzicie?
Jaka u Was pogoda?U mnie 1 stopien na plusie,zachmurzone ale bez deszczu i sniegu-ciagle jezdze

Fajne blogi znalazlam:
http://bike-belle.blogspot.com
http://trzymamforme.pl

U mnie pogoda kiepska, cały czas pada

Bike belle znam i oprócz bloga ta dziewczyna ma jeszcze fajny sklep z gadżetami do rowerów Tylko nie wiem gdzie jest ten stacjonarny sklep

[meryy82]

jeżdżą, jeżdżą cały weekend przejechany
rower przetestowany w dość trudnych warunkach, bo po błocku itp. ale dałam radę

Bike Belle znajomy
z Trzymam Formę muszę się zaznajomić


dzisiaj znowu próbowano namówić mnie na zostawienie roweru w domu, o nie śmiać mi sięchciało jak widziałam ludki skrobiące szyby samochodowe (tak rano trochę przymroziło) kolejny plus roweru wsiadasz i nie skrobiesz i nie marzniesz na przystanku.
I tak się zastanawiam bo kasku nie kupiłam jeszcze czy nie kupić kask na narty? na zimę oczywiście widziałam w pewnym sklepie za 100 zł

[CzarnyElf]

Napisane przez meryy82

jeżdżą, jeżdżą cały weekend przejechany
rower przetestowany w dość trudnych warunkach, bo po błocku itp. ale dałam radę

Bike Belle znajomy
z Trzymam Formę muszę się zaznajomić


dzisiaj znowu próbowano namówić mnie na zostawienie roweru w domu, o nie śmiać mi sięchciało jak widziałam ludki skrobiące szyby samochodowe (tak rano trochę przymroziło) kolejny plus roweru wsiadasz i nie skrobiesz i nie marzniesz na przystanku.
I tak się zastanawiam bo kasku nie kupiłam jeszcze czy nie kupić kask na narty? na zimę oczywiście widziałam w pewnym sklepie za 100 zł

Super


No wlasnie,skrobanie auta zajmuje troche czasu

Co do kasku na narty,to chyba nie rozni sie zbyt od normalnego kasku?Jak cena ok to ja bym brala

Ja ostatnio sprzatalam garaz i znalazlam nowe (w pudelku jeszcze)okulary na narty Napewno je wykorzystam tej zimy

[meryy82]

Napisane przez CzarnyElf

Super


No wlasnie,skrobanie auta zajmuje troche czasu

Co do kasku na narty,to chyba nie rozni sie zbyt od normalnego kasku?Jak cena ok to ja bym brala

Ja ostatnio sprzatalam garaz i znalazlam nowe (w pudelku jeszcze)okulary na narty Napewno je wykorzystam tej zimy

dzisiaj kierowcy mieli jeszcze więcej skrobania
a ja się szybko rozgrzałam i byłam w pracy 10 minut przed czasem

mówisz? to next wypłata kask mój bo teraz to psa muszę obkupić w zimowe sweterki i niestety torbę do noszenia, bo seniorce coraz ciężej się chodzi
u mnie gogle niestety odpadają, chyba że założę szkła kontaktowe, tylko, że wtedy na dworze strasznie oczy mi łzawią i po wejściu do pomieszczenia

[201607061212]

Postanowiłam, że zainwestuję w jakiś porządny licznik rowery z GPS Bo te telefonowe aplikacje to jednak to nie to Aż się boję o cenę takiego cuda... coś czuję, że to pewnie będzie 500 i więcej

[la'Mbria]

[1=d5b8657d233dd8561165538 22027d50f8da9b6c6;4380343 5]W zimę odstawiam rower i wykonuję jakieś ćwiczenia zastępcze typu bieganie czy skakanka.Mój rower nie nadaje się na zimę a za góralami nie przepadam więc do wiosny trening na rowerze idzie w odstawkę.
Jeśli chodzi o forum to nie korzystam, wszelkich kwestii napraw uczy mnie tata Ale można popytac na forumrowerowe czy bikeforum mogą coś podpowiedzieć.Myślę , że jakby mu założyć grubsze opony to pewnie da radę jeździć w zimę.[/QUOTE]
biegasz na dworze czy bierznia?

Napisane przez CzarnyElf

Mam zamiar jezdzic mieszczuchem w zimie-ostatnie zimy byly raczej lekkie tutaj.

Btw -ja chce taki rower

Czarny Elfie...skoro masz zamiar jeździć mieszczuchem to może ciebie o parę spraw podpytam- jak konserwujesz rower?
Ja mam niby z aluminium...więc teoretycznie rama mi nie zardzewieje...bardziej się martwię o mechanizmy- bo to wszystko jest "taniocha" w moim rowerze i po prostu mam wrażenie, ze co jazda to gorzej z nim...na razie kasy brak na serwis, muszę sama sobie radziś i prócz częstego smarowania i psikania takim sprayem "oczyszczającym" do rowerów nie wiem co jeszcze zapodać mojemu maleństwu, zeby się jeszcze trochę potoczyło w tym sezonie

Napisane przez meryy82

w zeszłym roku przejeździłam zimę można powiedzieć zwykłym rowerem o takim:
http://marysin.blogspot.com/2012/08/yellow-bike.html

myślę, że przed sezonem zimowym warto się przygotować, tzn. wzmocnić mięśnie ja ćwiczyłam z Ewką Ch. i chyba zaraz do tego wrócę, do tego chodziłam i teraz też będę chodzić na basen (pływanie jak dla mnie jest rewelacyjne na mój kręgosłup).
Co do ubrania już jakiś czas temu pisałam trzeba wiedzieć jakie masz słabsze punkty, tzn. gdzie szybciej marzniesz. Mi przy mrozie szybko marzną palce i u nóg i rąk dla tego jeździłam w butach na grubszej podeszwie z 2 parami skarpet i w narciarskich rękawiczkach.
Nie lubię też gdy mi podwiewa w plecy więc zakładałam tzw. body, albo długą koszulkę.
Za to nie lubię jak mi się grzeją nogi więc zwykle zakładam po prostu grubsze spodnie, albo getry zimowe (ale mam koleżankę, która marznie w nogi i wiem, że zakłada ciepłe rajstopy i spodnie, mój tato jeździ zimą w spodniach narciarskich)
i nie bać się!!! po śniegu da się jechać, gorzej jak zrobi się breja po niej ciężko się jeździ.
A na trasę polecam mieć w plecaku coś ciepłego w termosie (ja mam zazwyczaj kawę i coś do jedzenia jak czekolada (przydaje się przy spadku energii) do tego dodatkowa koszulka i skarpetki (aaa plecak oprócz tego, że transportuje też jest świetny bo grzeje w plecy)

jak coś pytaj, albo jak mi się przypomni, to będę pisać

ja to się bardzo nie boję mrozu czy śniegu...
w sumie najbardziej mi przeszkadza zimno w twarz ...ubieram się tak
bielizna na to body, albo t-shirt wkładany w spodnie,
rajstopy/getry/kalesony (jak zwał tak zwał- coś pod spodnie), na to normalnie jeansy (nie mam ubrań typowo rowerowych),
bluza na suwak, kurtka narciarska (cienka, ale nie przewiewna), rękawiczki (ostatnio 2pary takich bawełnianych cienkich, ale muszę to zmienić na narciarskie jak tylko dostanę kasę),szalik i czapka.
I w sumie nie jest mi zimno (a czasem nawet jest baaardzo ciepło po całym ciele, nawet w dłonie), problem dla mnie stanowi odsłonięta część twarzy- strasznie mnie policzki palą...ale najgorzej nos i broda dosłownie paaali żywym ogniem!
Smaruję się na rower grubym tłuścioszkiem dla dzieci takim "na wiatr i mróz...daje to tylko tyle, że świecę sie jak latarnia i mam w miarę nawilżoną skórę. Ochrony żadnej, no bo przeciez to krem, a nie ubranie jak sobie z tym radzić?
Kominiarka? Jakieś inne pomysły?
Bo ja jeżdzę miejskim rowerem ubrana w "normalne" ubrania i chciałabym w miarę "normalnie" wyglądać

Napisane przez meryy82

w zeszłym roku jakoś dawałam radę w zadymki itp.
a dzisiaj głupia odpuściłam tak to jest jak się słucha osób,które przy +5 stopni mówią,że zimno i straszą śniegiem, dobra rano był mrozik, ale żadnego końca świata. A teraz gdy wyszło piękne słonko i gdy sobie pomyślę, że z pracy będę tłukła się komunikacją i to dużo więcej czasu i zajmie niż gdybym jechała rowerem
też mam takie przemyślenia gdy dam się namówić na jazdę komunikacją miejską...a stanie na przystanku- nienawidzę tego...5 minut do tramwaju, a człowiek zmarźnie jakby to była wieczność na Syberii

nie mam, żabiego skoku, ale szybciej się przemieszczam rowerem do pracy i z pracy niż pipep....... komunikacją miejską w Poznaniu
i za tydzień będę miała już okulary a na dniach powinny dojść szkiełki no i też nie odpuszczę.
też wolę nawet w mróz rower, niestety dziecię me za małe na jazdę w mróz i wiatr, więc odwożę go już ZTMem...a potem wracam po rower jesli mam czas


jak się jedzie w gorszych warunkach, to trochę jak zdobywanie swojego Kilimandżaro

coś w tym jest

Napisane przez CzarnyElf

Hej,
Jezdzicie?
Jaka u Was pogoda?U mnie 1 stopien na plusie,zachmurzone ale bez deszczu i sniegu-ciagle jezdze

Fajne blogi znalazlam:
http://bike-belle.blogspot.com
http://trzymamforme.pl

ja dziś 31 km wiemmm...malusio ale jak na moje możliwości to i tak dobrze, że w ogóle rower nie poszedł do piwnicy.
Listopad zamknięty w 127km (i głupia baba, co miesiąc to powtarzam- mogłam sprawdzić dzień wcześniej ile mam na liczniku i dobić do tych 130km...a tak pozostał niedosyt)

Napisane przez marcinosz

Postanowiłam, że zainwestuję w jakiś porządny licznik rowery z GPS Bo te telefonowe aplikacje to jednak to nie to Aż się boję o cenę takiego cuda... coś czuję, że to pewnie będzie 500 i więcej

ło matko jedyna...ile?!
A co jest że tak powiem takiego extra wartego pięciu stów w liczniku z gpsem?
Ja jestem zielony listek w temacie liczników i jak na amatorszczyznę którą odstawiam wystarczy mi endomondo. Z grubsza policzy, a tak naprawdę kilometr w tą czy tamtą...
Powaznie pytam, co taki wypaśny licznik ma?....bo taką kaskę to bym w jakieś większe akcesorium zainwestowała, a jakoś licznik to wydaje mi się taki "modny gadzet" tzn. jak już wszystko się ma obkupione, to warto mieć...ale ja to prawie na gołych szprychach jeżdzę

[201607061212]

Napisane przez la'Mbria

ja to się bardzo nie boję mrozu czy śniegu...
w sumie najbardziej mi przeszkadza zimno w twarz .

Na zimno w twarz polecam kremik Ja smaruję przed wyjściem na dwór i o wiele lepiej mi się jeździ

ło matko jedyna...ile?!
A co jest że tak powiem takiego extra wartego pięciu stów w liczniku z gpsem?
Ja jestem zielony listek w temacie liczników i jak na amatorszczyznę którą odstawiam wystarczy mi endomondo. Z grubsza policzy, a tak naprawdę kilometr w tą czy tamtą...
Powaznie pytam, co taki wypaśny licznik ma?....bo taką kaskę to bym w jakieś większe akcesorium zainwestowała, a jakoś licznik to wydaje mi się taki "modny gadzet" tzn. jak już wszystko się ma obkupione, to warto mieć...ale ja to prawie na gołych szprychach jeżdzę

Te zwykłe liczniki kosztują mniej, o wiele mniej, ja sobie wymarzyłam taki z GPS to i cena wyższa

[d5b8657d233dd856116553822027d50f8da9b6c6]

Napisane przez la'Mbria

biegasz na dworze czy bierznia?

na dworze , trzeba się hartować
a takie liczniki z gps są już nawet za 250 zł a te najdroższe to i za 2 tysiące. ja osobiście nie mam potrzeby tego używać , znam już wszystkie trasy w okolicy.sprawdzałam najpierw na mapie i jechałam, albo po prostu w trakcie jazdy skręcałam tu i tam patrzyłam na znaki i jeszcze nigdy się nie zgubiłam :p

[201607061212]

[1=d5b8657d233dd8561165538 22027d50f8da9b6c6;4399835 7]na dworze , trzeba się hartować
a takie liczniki z gps są już nawet za 250 zł a te najdroższe to i za 2 tysiące. ja osobiście nie mam potrzeby tego używać , znam już wszystkie trasy w okolicy.sprawdzałam najpierw na mapie i jechałam, albo po prostu w trakcie jazdy skręcałam tu i tam patrzyłam na znaki i jeszcze nigdy się nie zgubiłam :p[/QUOTE]

Właśnie a propos znaków Uczycie się przepisów ruchu drogowego dotyczących rowerzystów ? Interesuje was to w ogóle, czy jeździcie i się nie przejmujecie ?

[CzarnyElf]

Napisane przez meryy82

dzisiaj kierowcy mieli jeszcze więcej skrobania
a ja się szybko rozgrzałam i byłam w pracy 10 minut przed czasem

mówisz? to next wypłata kask mój bo teraz to psa muszę obkupić w zimowe sweterki i niestety torbę do noszenia, bo seniorce coraz ciężej się chodzi
u mnie gogle niestety odpadają, chyba że założę szkła kontaktowe, tylko, że wtedy na dworze strasznie oczy mi łzawią i po wejściu do pomieszczenia

Ja chcialam gogle bo normalne okulary strasznie paruja-zobaczymy,mam zamiar w nich jezdzic

Napisane przez la'Mbria

Czarny Elfie...skoro masz zamiar jeździć mieszczuchem to może ciebie o parę spraw podpytam- jak konserwujesz rower?
Ja mam niby z aluminium...więc teoretycznie rama mi nie zardzewieje...bardziej się martwię o mechanizmy- bo to wszystko jest "taniocha" w moim rowerze i po prostu mam wrażenie, ze co jazda to gorzej z nim...na razie kasy brak na serwis, muszę sama sobie radziś i prócz częstego smarowania i psikania takim sprayem "oczyszczającym" do rowerów nie wiem co jeszcze zapodać mojemu maleństwu, zeby się jeszcze trochę potoczyło w tym sezonie

ja to się bardzo nie boję mrozu czy śniegu...
w sumie najbardziej mi przeszkadza zimno w twarz ...ubieram się tak
bielizna na to body, albo t-shirt wkładany w spodnie,
rajstopy/getry/kalesony (jak zwał tak zwał- coś pod spodnie), na to normalnie jeansy (nie mam ubrań typowo rowerowych),
bluza na suwak, kurtka narciarska (cienka, ale nie przewiewna), rękawiczki (ostatnio 2pary takich bawełnianych cienkich, ale muszę to zmienić na narciarskie jak tylko dostanę kasę),szalik i czapka.
I w sumie nie jest mi zimno (a czasem nawet jest baaardzo ciepło po całym ciele, nawet w dłonie), problem dla mnie stanowi odsłonięta część twarzy- strasznie mnie policzki palą...ale najgorzej nos i broda dosłownie paaali żywym ogniem!
Smaruję się na rower grubym tłuścioszkiem dla dzieci takim "na wiatr i mróz...daje to tylko tyle, że świecę sie jak latarnia i mam w miarę nawilżoną skórę. Ochrony żadnej, no bo przeciez to krem, a nie ubranie jak sobie z tym radzić?
Kominiarka? Jakieś inne pomysły?




ja dziś 31 km wiemmm...malusio ale jak na moje możliwości to i tak dobrze, że w ogóle rower nie poszedł do piwnicy.
Listopad zamknięty w 127km (i głupia baba, co miesiąc to powtarzam- mogłam sprawdzić dzień wcześniej ile mam na liczniku i dobić do tych 130km...a tak pozostał niedosyt)

Gratulacje km

Ja w zimniejsze dni owijam twarz szalem

Co do kremu to uzywam jaki tam mam akurat na stanie i na krem koniecznie puder mineralny sypki zeby mi sie paszcza nie swiecila

Jestem zielona w konserwacji bo u mnie zimy sa lekkie i jeszcze nie musialam nic specjalnego z moim rowerem robic.Na razie rower caly czas stoi w cieplym garazu,parkuje go zawsze pod dachem takze nie ucierpial ani od deszczu czy sniegu.Jezeli pogoda sie pogorszy to napewno sie zajme nim bardziej powaznie i pojdzie na przegladDotychczas tylko staram sie aby byl suchy po kazdej jezdzie i oczyszczony i lancuch naoliwiony


Wlasnie wrocilam z jazdy do szkoly -13 km-zapowiadali deszcz ze sniegiem ale jest sucho.Wlasnie wpierniczam chleb z maslem-apetyt taki po jezdzie ze hej.Wlasnie zobaczylam w mojej aplikacji ze spalilam ostatnio 1000 kalorii(odpowiednik 1malej pizzy pepperoni)
Dzisiejszy stroj na rower:bluzka i spodnie termo,narciarska biala kurtka,skorzane rekawiczki i trapery-temperatura 2 stopnie na plusie-troche sie zgrzalam.

[CzarnyElf]

[miss venflon]

ja na twarz zakładam chuste typu buff-teraz jeszcze cienka letnia jak temperatura spadnie to mam polarową
dla mnie najważniejsze były rękawiczki z windstopperem-w ręce zawsze mi zimno a te sprawiają,że czuję sie komfortowo
bluzka i gacie tremo -polar na to i cisnę

[CzarnyElf]

Napisane przez miss venflon

ja na twarz zakładam chuste typu buff-teraz jeszcze cienka letnia jak temperatura spadnie to mam polarową
dla mnie najważniejsze były rękawiczki z windstopperem-w ręce zawsze mi zimno a te sprawiają,że czuję sie komfortowo
bluzka i gacie tremo -polar na to i cisnę

O tak dobre rekawiczki sa wazne
Wczoraj przyszla moja bluza polarowa-jest super wygodna no i przyda sie od razu bo u mnie pogoda dzisiaj taka:

[meryy82]

Napisane przez marcinosz

Postanowiłam, że zainwestuję w jakiś porządny licznik rowery z GPS Bo te telefonowe aplikacje to jednak to nie to Aż się boję o cenę takiego cuda... coś czuję, że to pewnie będzie 500 i więcej

ja bym się bała, że mi takie cudo ktoś zaraz ukradnie, ni i 500 zł to więcej niż dałam za rower
ale jak fajny gadżet i ma się możliwość, to czemu nie

Napisane przez marcinosz

Na zimno w twarz polecam kremik Ja smaruję przed wyjściem na dwór i o wiele lepiej mi się jeździ


Te zwykłe liczniki kosztują mniej, o wiele mniej, ja sobie wymarzyłam taki z GPS to i cena wyższa

krem i owszem (mam dla dzieci)
ale dla mnie najważniejsze jest smarowanie ust, jak jest zimno i nie posmaruję, to zaraz są spierzchnięte, popękane, boli i wygląda okropnie

Napisane przez CzarnyElf

Ja chcialam gogle bo normalne okulary strasznie paruja-zobaczymy,mam zamiar w nich jezdzic


Gratulacje km

Ja w zimniejsze dni owijam twarz szalem

Co do kremu to uzywam jaki tam mam akurat na stanie i na krem koniecznie puder mineralny sypki zeby mi sie paszcza nie swiecila

Jestem zielona w konserwacji bo u mnie zimy sa lekkie i jeszcze nie musialam nic specjalnego z moim rowerem robic.Na razie rower caly czas stoi w cieplym garazu,parkuje go zawsze pod dachem takze nie ucierpial ani od deszczu czy sniegu.Jezeli pogoda sie pogorszy to napewno sie zajme nim bardziej powaznie i pojdzie na przegladDotychczas tylko staram sie aby byl suchy po kazdej jezdzie i oczyszczony i lancuch naoliwiony


Wlasnie wrocilam z jazdy do szkoly -13 km-zapowiadali deszcz ze sniegiem ale jest sucho.Wlasnie wpierniczam chleb z maslem-apetyt taki po jezdzie ze hej.Wlasnie zobaczylam w mojej aplikacji ze spalilam ostatnio 1000 kalorii(odpowiednik 1malej pizzy pepperoni)
Dzisiejszy stroj na rower:bluzka i spodnie termo,narciarska biala kurtka,skorzane rekawiczki i trapery-temperatura 2 stopnie na plusie-troche sie zgrzalam.

też mam po dłuższej jeździe apetyt taki, że konia z kopytami mogłabym zjeść
aaaa i uważaj z owijaniem twarzy! szczególnie przy ustach - jadąc oddychasz szybciej, mając zasłonięte usta para wodna którą wydychasz osiada na szaliku, a on mokry dotyka twojej twarzy, a zimno i mokry szalik może spowodować podrażnienie skóry.

Napisane przez CzarnyElf

O tak dobre rekawiczki sa wazne
Wczoraj przyszla moja bluza polarowa-jest super wygodna no i przyda sie od razu bo u mnie pogoda dzisiaj taka:

hahaha ale was zasypało nasz wiejący Ksawery, to taki pikuś (choć przez tego pikusia mam dzisiaj przymusową przesiadkę na komunikację miejską, bo już wczoraj jak zaczynało wiać jazda była mordęgą, ba nawet nie wiedziałam, że koło potrafi zatańczyć jak dostanie silniejszy podmuch)

[d5b8657d233dd856116553822027d50f8da9b6c6]

Napisane przez marcinosz

Właśnie a propos znaków Uczycie się przepisów ruchu drogowego dotyczących rowerzystów ? Interesuje was to w ogóle, czy jeździcie i się nie przejmujecie ?

ja nie interesuję się jakoś szczególnie, najczęściej przypadkiem coś przeczytam w jakiejś gazecie rowerowej albo na stronie, ale nie śledzę nowości w przepisach ( kto za tym nadąży ) .
Zima nadchodzi pogoda się pogarsza, śniegu co prawda u mnie nie ma , ale ten wiatr nie wygląda fajnie, ale oczywiście nie dam się tak łatwo i zaraz wsiadam na rower.Chyba przeżyje

[CzarnyElf]

Napisane przez meryy82

też mam po dłuższej jeździe apetyt taki, że konia z kopytami mogłabym zjeść
aaaa i uważaj z owijaniem twarzy! szczególnie przy ustach - jadąc oddychasz szybciej, mając zasłonięte usta para wodna którą wydychasz osiada na szaliku, a on mokry dotyka twojej twarzy, a zimno i mokry szalik może spowodować podrażnienie skóry.


hahaha ale was zasypało nasz wiejący Ksawery, to taki pikuś (choć przez tego pikusia mam dzisiaj przymusową przesiadkę na komunikację miejską, bo już wczoraj jak zaczynało wiać jazda była mordęgą, ba nawet nie wiedziałam, że koło potrafi zatańczyć jak dostanie silniejszy podmuch)

Dzieki za porade na temat szalika
No zasypala nas niezle i trzyma-aha i koniec lekkich zim-temperatury teraz sa u mnie w okolicach -20 stopni Ale ciagle widze ludzi na rowerach
Tanczace kola -niezle

[d5b8657d233dd856116553822027d50f8da9b6c6]

ojj wczorał był prawdziwy test wytrzymałości. ledwo zdążyłam wyjść z domu oczywiście zaczął padać śnieg + mega wiatr. ciężko było ale dojechałam, spodnie mokre, twarz czerwona od nawalającego w nią śniegu powrót też nieciekawy, przestało co prawda padać, ale zapomniałam światełka i musiałam jechać po ośnieżonym chodniku. dałam rade bez zaliczenia gleby jedyny plus to niska temperatura,oczywiście w pracy wszyscy kazali mi się nie wydurniać i wracać autobusem

[CzarnyElf]

Napisane przez marcinosz

Właśnie a propos znaków Uczycie się przepisów ruchu drogowego dotyczących rowerzystów ? Interesuje was to w ogóle, czy jeździcie i się nie przejmujecie ?

Staram sie znac obowiazujace zasady i ich przestrzegac.Np jak jade chodnikiem to wolno i jak widze pieszego to zsiadam z roweru,jak przechodze przez pasy to tez zsiadam z roweru i prowadze go itp.

[1=d5b8657d233dd8561165538 22027d50f8da9b6c6;4405400 6]ojj wczorał był prawdziwy test wytrzymałości. ledwo zdążyłam wyjść z domu oczywiście zaczął padać śnieg + mega wiatr. ciężko było ale dojechałam, spodnie mokre, twarz czerwona od nawalającego w nią śniegu powrót też nieciekawy, przestało co prawda padać, ale zapomniałam światełka i musiałam jechać po ośnieżonym chodniku. dałam rade bez zaliczenia gleby jedyny plus to niska temperatura,oczywiście w pracy wszyscy kazali mi się nie wydurniać i wracać autobusem [/QUOTE]

Wow superPodziwiam

Ja dzisiaj planuje jechac w samym polarku.Wyprobowalam go jak poszlam na spacer i bitwe sniezkami z wychowankami z pracy i bylo -15 stopni i bylo mi cieplo.Jak narazie jest -8 stopni dzisiaj