(nie)zadufana - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-09, 13:46   #1
Alexi_
Raczkowanie
 
Avatar Alexi_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 494

(nie)zadufana


.

Edytowane przez Alexi_
Czas edycji: 2014-09-09 o 15:12
Alexi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 14:22   #2
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: (nie)zadufana

Cytat:
Napisane przez Alexi_ Pokaż wiadomość
Moj ex stwierdził, że gdyby miał powiedzieć, że mnie kocha to byłaby to pół prawda ale na pewno jest ode mnie uzależniony jak przyznał
Jeśli tak powiedział, to znaczy, że nie kocha. Nie ma czegoś takiego jak pół prawda. Albo się kocha albo nie. Poza tym, jeśli się kocha to w całości, akceptując Ciebie taką jaką jesteś a nie mówiąc: jesteś fajna w tym, w tym i w tym i dlatego jestem od ciebie uzależniony, ale brakuje mi w tobie tego i tego i to musisz zmienić żebyśmy byli razem. Przecież to nie chodzi o to, żeby było jak z zakupem samochodu w salonie samochodwym! -> Nie ma tak, że prosisz o model taki i taki w kolorze niebieskim i wśrod dodatkowych opcji wybierasz sobie jeszcze radio CD i skórzane siedzenia ale już koniecznie bez klimatyzacji, bo mi nie odpowiada. Mam nadzieję, że rozumiesz moje porównanie.

Ja Po doświadczeniach z moim byłym mam bardzo jasne podejście na pewien temat, a mianowicie - dziewczyna nie powinna się zmieniać dla faceta, bo jemu coś nie pasuje. Przez to tworzą się kompleksy (czemu on chce to zmienić we mnie - czy jestem beznadziejna?) i poczucie winy (tak, to przeze mnie się rozstaliśmy, bo jestem za mało przebojowa). Nie daj się w to wciągnąć. Jeśli mu coś w Tobie nie odpowiada, to widocznie nie pasujecie do siebie. Jeśli szuka przebojowej dziewczyny, a Ty nią nie jesteś, to nie widzę sensu w byciu sztucznym i zmienianiu się na siłę. Myślę, że jesteś tak młoda, że spokojnie znajdziesz jeszcze faceta, który pokocha Ciebie taką, jaka jesteś i będzie mu odpowiadało, to jaka jesteś NAPRAWDĘ, a przecież o to chodzi. A nie na siłę robić z siebie osobę spontaniczną i energiczną. I jaki sesn jest udawać, że dobrze się czujesz wśród ludzi, jeśli odczuwasz dystans? Chłopak, który by Cię naprawdę pokochał zrozumiałby to i POMAGAŁ Ci zmniejszać ten dystans wśród ludzi, wśród znajomnych i dbałby o to, żebyś się czuła komfortowo. A nie zmieniał Cię bo tak mu wygodnie, bo wolałby żebyś była spontaniczna bo on tak chce.

Nie każdy musi być ekstra rozrywkowy, spontaniczny i wygadany. Nie ma co tego zmieniać na siłę. Co innego, gdyby poprosił Cię, żebyś do obiadu mu robiła surówk,ę z marchewki zamiast z kapusty, bo tak lubi (to akurat delikatny przykład, ale chcę zobrazować o co mi chodzi). To są rzeczy, które można zmieniać dla ukochanej osoby. A nie całkowita zmiana charakteru...

Edytowane przez fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Czas edycji: 2014-01-09 o 14:25
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 14:26   #3
lady_nathalie
Raczkowanie
 
Avatar lady_nathalie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 32
Dot.: (nie)zadufana

Cytat:
Napisane przez Alexi_ Pokaż wiadomość
Witajcie
Załozyłam wątek bo chciałam się poradzić, przeczytac jakieś obiektywne opinie całej sytuacji...
Ok 3 tyg temu rozstaliśmy się z chłopakiem okazało się jednak, że żadnemu z nas nie jest lepiej bez siebie porozmawialismy wczoraj na poważnie.Powodem rozstania był fakt, że on przestał się starać, nie miał ochoty na wyjscia, nie miał czasu..Wczoraj wytłumaczył, że to dlatego bo nasze wspólne wyjścia przestały go cieszyć bo jak stwierdził nigdy nie potrafiłam sie cieszyć, byc swobodna beztroska, wygłupiac sie przy innych, zawsze chce trzymac poziom,wręcz przez to sprawiam wrażenie zadufanej...dał przykład gdy był na lodowidku z koleżanką i ona upadła krzycząć żeby jej pomół stwierdził, że nigdy bym czegoś takiego nie była w stanie zrobić, jak stwierdził nie umiem oddawac pozytywnych uczuc jak gdzies jesteśmy. Wiem, że coś w tym jest faktycznie ciężko mi się cieszyć z zycia tak naprawde, byc taka beztroska dziewczynką jak to określił, zawsze zastanawiam sie czy cos mi przystoi i czy inni krzywo tego nie odbiorą. Wiem, że na pewno to po częsci wynika z mojego charakteru ale tez byc może z faktu, że jestem DDA
Po 1.5 roku stwierdził, że pamięta tylko jakies głupie urywki gdy byłam inna np gdy wracaliśmy z jego znajomymi z imprezy i były długie schody a ja na szpilkach na bolących nogach postanowiłam, że pierwsza całe pokonam, jak widac bardzo mu się to podobało bo byłam spontaniczna.Podałam ten przykład żeby zobrazowac o co mu chodzi.

Powiedział wczoraj, że mimo wszystko nie chce związku, ale nie chce tracic ze mna kontaktu bo za bardzo uwielbia ze mna przebywac bo chodzi o to, że gdy jesteśmy sam na sam jestem zupełnie inna..potrafie sie rozluznic, wygłupiać, czuc swobodnie a przy ludziach nigdy, zawsze odczuwam dystans.
Moj ex stwierdził, że gdyby miał powiedzieć, że mnie kocha to byłaby to pół prawda ale na pewno jest ode mnie uzależniony jak przyznał,Powiedział, że szuka miłości do mnie, jak zapytałam jak to sie odbywa dał przykład, że gdy idzie ulicą i widzi ładna dziewczyne zaraz myśli, że przecież ma dziewczyne a potem przypomina sobie, że przecież jej nie ma, i zaczyna się zastanawiać dlaczego mysli że ma...i czemu tak mysli skoro jestem taka i taka i to mu strasznie nie pasuje a z drugiej strony zaraz odzywa sie druga strona ze może jestem taka i taka ale też jak jestesmy razem jest mu starsznie dobrze ze mną itd itp. Dodam, że na spotkaniach sam na sam zawsze czuć, że mnie kocha.

Dziewczyny totalnie sie pogubiłam nie wiem co mam mysleć czy z tego wynika, że mimo tych wad, które tak mu przeszkadzają we mnie nadal mnie kocha i czy faktycznie może mieć racje jestem taka beznadziejna i przez to nie da się ze mna wytrzymać czy może po prostu juz taka jestem i albo bierze mnie w całości albo nie.
Pytam bo postanowilismy zacząć spotykać się jak na początku, bez większych deklaracji, chciałabym żebysmy byli znowu razem, chciałabym żebysmy od początku zaczęli etap jakby przed związkiem i na wyjściach spróbować być rozesmiana wyglupiającą się dziewczyną skoro tak bardzo zawsze mu tego brakowało , po prostu rozkochać go na nowo tylko pytanie czy próbować sie zmieniać ? czy to ma sens ?
Dodam, że ja mam 21 on 22
Wydaje mi się, że po prostu do siebie nie pasujecie, macie odmienne zachowania, charaktery, on to odczuwa bardzo.
__________________
Czas dużych przemian
lady_nathalie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 14:40   #4
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: (nie)zadufana

Cytat:
Napisane przez Alexi_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny totalnie sie pogubiłam nie wiem co mam mysleć czy z tego wynika, że mimo tych wad, które tak mu przeszkadzają we mnie nadal mnie kocha i czy faktycznie może mieć racje jestem taka beznadziejna i przez to nie da się ze mna wytrzymać czy może po prostu juz taka jestem i albo bierze mnie w całości albo nie.
I jeszcze jedno... Nie pisz w ten sposób - "mimo tych wad" - bo bycie cichym i spokojnym nie musi oznaczać wady, dla niektórych jest to wręcz zaleta, bo na przykład nie lubią szalonych dziewczyn. Nie daj sobie wmówić wad tam, gdzie ich nie ma, bo wpadniesz w kompleksy i będziesz dalej twierdzieć "czy faktycznie może mieć racje jestem taka beznadziejna"

Albo cię bierze w całości (to oznacza miłość) albo wcale.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 14:47   #5
Alexi_
Raczkowanie
 
Avatar Alexi_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 494
Dot.: (nie)zadufana

.

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;44517289]Jeśli tak powiedział, to znaczy, że nie kocha. Nie ma czegoś takiego jak pół prawda. Albo się kocha albo nie. Poza tym, jeśli się kocha to w całości, akceptując Ciebie taką jaką jesteś a nie mówiąc: jesteś fajna w tym, w tym i w tym i dlatego jestem od ciebie uzależniony, ale brakuje mi w tobie tego i tego i to musisz zmienić żebyśmy byli razem. Przecież to nie chodzi o to, żeby było jak z zakupem samochodu w salonie samochodwym! -> Nie ma tak, że prosisz o model taki i taki w kolorze niebieskim i wśrod dodatkowych opcji wybierasz sobie jeszcze radio CD i skórzane siedzenia ale już koniecznie bez klimatyzacji, bo mi nie odpowiada. Mam nadzieję, że rozumiesz moje porównanie.

Ja Po doświadczeniach z moim byłym mam bardzo jasne podejście na pewien temat, a mianowicie - dziewczyna nie powinna się zmieniać dla faceta, bo jemu coś nie pasuje. Przez to tworzą się kompleksy (czemu on chce to zmienić we mnie - czy jestem beznadziejna?) i poczucie winy (tak, to przeze mnie się rozstaliśmy, bo jestem za mało przebojowa). Nie daj się w to wciągnąć. Jeśli mu coś w Tobie nie odpowiada, to widocznie nie pasujecie do siebie. Jeśli szuka przebojowej dziewczyny, a Ty nią nie jesteś, to nie widzę sensu w byciu sztucznym i zmienianiu się na siłę. Myślę, że jesteś tak młoda, że spokojnie znajdziesz jeszcze faceta, który pokocha Ciebie taką, jaka jesteś i będzie mu odpowiadało, to jaka jesteś NAPRAWDĘ, a przecież o to chodzi. A nie na siłę robić z siebie osobę spontaniczną i energiczną. I jaki sesn jest udawać, że dobrze się czujesz wśród ludzi, jeśli odczuwasz dystans? Chłopak, który by Cię naprawdę pokochał zrozumiałby to i POMAGAŁ Ci zmniejszać ten dystans wśród ludzi, wśród znajomnych i dbałby o to, żebyś się czuła komfortowo. A nie zmieniał Cię bo tak mu wygodnie, bo wolałby żebyś była spontaniczna bo on tak chce.

Nie każdy musi być ekstra rozrywkowy, spontaniczny i wygadany. Nie ma co tego zmieniać na siłę. Co innego, gdyby poprosił Cię, żebyś do obiadu mu robiła surówk,ę z marchewki zamiast z kapusty, bo tak lubi (to akurat delikatny przykład, ale chcę zobrazować o co mi chodzi). To są rzeczy, które można zmieniać dla ukochanej osoby. A nie całkowita zmiana charakteru...[/QUOTE]




Dobrze rozumiem i ja wiem, że to jest racja ale z drugiej strony wiem, że to co mówił też jest prawdą i szczerze przeszkadza mi to ale cięzko jest byc beztroską wesoła dziewczyną, gdy tak naprawde przez całe zycie tej beztroski nigdy nie miałam.Musiałam szybko dorosnąć, zajmować się młodszym bratem albo rozbierać z butów i kurtki pijana matkę teraz tez główna myśl w glowie to czy jeszcze zyje gdy ja jestem w innym miescie na studiach. Mam cholernie niskie poczucie własnej wartości co bardzo wpływa na ten dystans na moje relacje z innymi, po prostu czuje sie nikim gdy to mówie mój ex robi wielkie oczy jakim cudem skoro jestem od kogoś tam ładniejsza i zabawniejsza ale to prawda i tak zawsze czuję sie grosza.

Edytowane przez Alexi_
Czas edycji: 2014-01-09 o 15:28
Alexi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 16:06   #6
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: (nie)zadufana

Jak znajdziesz faceta, który Cię pokocha taką jaką jesteś, to zaczniesz odbudowywać poczucie własnej wartości. A na moje oko, to jak on niby Cię kocha, skoro wie, jakie masz problemy (zakładam, że wie?), a mimo to chce Cię zostawić, bo jesteś za mało beztroska, spontaniczna i wesoła?
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 19:34   #7
Alexi_
Raczkowanie
 
Avatar Alexi_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 494
Dot.: (nie)zadufana

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;44518935]Jak znajdziesz faceta, który Cię pokocha taką jaką jesteś, to zaczniesz odbudowywać poczucie własnej wartości. A na moje oko, to jak on niby Cię kocha, skoro wie, jakie masz problemy (zakładam, że wie?), a mimo to chce Cię zostawić, bo jesteś za mało beztroska, spontaniczna i wesoła?[/QUOTE]


Tak wie, ale on nigdy nie zrozumie mojej sytuacji bo nigdy nawet po czesci tak nie miał poza tym chyba wychodzi z założenie, że skoro odciełam sie od tego, zyje w nowym srodowisku to przeszłość mogę oddzielic gruba kreską.Bardzo mi na nim zalezy to mój pierwszy facet, jest mi strasznie bliski nie chcę tego tracić. Cięzko mi sobie wyobrazić żeby ktos inny umiał mnie tak rozbawiać, jak jesteśmy razem jest mi z nim bardzo dobrze, można powiedzieć, że się uzależniłam.
Alexi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-11, 19:55   #8
Alexi_
Raczkowanie
 
Avatar Alexi_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 494
Dot.: (nie)zadufana

Dałam sobie spokój, chciałam walczyc spróbować sie zmienić ale jemu najwyrazniej sie znudziłam zapragnął pospotykać się z tymi bardziej rozkosznymi i wiem, że gdybym próbowała się zmienic a na końcu on by mi oswiadczył ze i tak ma mnie gdzies nie wiem jakbym wtedy dała rade
Alexi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-11 20:55:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:46.