Kłopotliwa studniówka

[Rule Britannia]

Otóż studniówkę mam w dużym mieście, bo tam też chodzę do liceum. Mój dom rodzinny jest położony 70 km od tego miasta. Mieszkam na mieszkaniu, ze studentami, nie w akademiku. I mam w sobotę studniówkę, na którą zaprosiłam kolegę z mojej rodzinnej miejscowości. No i teraz mam problem. On do bogaczy nie należy. O 3 w nocy nie będziemy wracać ze studniówki 70 km zresztą - czym? Nie powiem mu stary, idź sobie wynajmij pokój do rana. Na ostatnią chwilę, w dużym mieście, parę stówek trzeba wybulić. Za późno na szukanie jakichś hosteli, poza tym on tam by nie trafił, a jeśli miałabym go tam wieźć tramwajami po studniówce... nonsens. Mógłby przenocować u mnie, no ale mam jedno łóżko i żadnych kanap, materacy. Wszyscy moi współlokatorzy będą w ten dzień. Nie wiem z bardzo, co zrobić. Wprawdzie nie mam nic przeciwko temu byśmy razem spali ale głupio wyszło...

[Withers]

Znalezienie jakiegoś materaca, nawet na ostatnią chwilę, trudne nie jest, więc po prostu zapytaj tego kolegi czy spanie w takich warunkach nie byłoby dla niego problemem i tyle.

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez Rule Britannia

Otóż studniówkę mam w dużym mieście, bo tam też chodzę do liceum. Mój dom rodzinny jest położony 70 km od tego miasta. Mieszkam na mieszkaniu, ze studentami, nie w akademiku. I mam w sobotę studniówkę, na którą zaprosiłam kolegę z mojej rodzinnej miejscowości. No i teraz mam problem. On do bogaczy nie należy. O 3 w nocy nie będziemy wracać ze studniówki 70 km zresztą - czym? Nie powiem mu stary, idź sobie wynajmij pokój do rana. Na ostatnią chwilę, w dużym mieście, parę stówek trzeba wybulić. Za późno na szukanie jakichś hosteli, poza tym on tam by nie trafił, a jeśli miałabym go tam wieźć tramwajami po studniówce... nonsens. Mógłby przenocować u mnie, no ale mam jedno łóżko i żadnych kanap, materacy. Wszyscy moi współlokatorzy będą w ten dzień. Nie wiem z bardzo, co zrobić. Wprawdzie nie mam nic przeciwko temu byśmy razem spali ale głupio wyszło...

Karimata i śpiwór was ocali

edit: a ze dwie karimaty+jakiś koc to już prawie wygodnie

[Sarna90]

Napisane przez Withers

Znalezienie jakiegoś materaca, nawet na ostatnią chwilę, trudne nie jest, więc po prostu zapytaj tego kolegi czy spanie w takich warunkach nie byłoby dla niego problemem i tyle.

Dokładnie
Chyba to jest najlepsze (i najbezpieczniejsze) wyjście z tej sytuacji

[panna mati_]

Napisane przez Rule Britannia

Otóż studniówkę mam w dużym mieście, bo tam też chodzę do liceum. Mój dom rodzinny jest położony 70 km od tego miasta. Mieszkam na mieszkaniu, ze studentami, nie w akademiku. I mam w sobotę studniówkę, na którą zaprosiłam kolegę z mojej rodzinnej miejscowości. No i teraz mam problem. On do bogaczy nie należy. O 3 w nocy nie będziemy wracać ze studniówki 70 km zresztą - czym? Nie powiem mu stary, idź sobie wynajmij pokój do rana. Na ostatnią chwilę, w dużym mieście, parę stówek trzeba wybulić. Za późno na szukanie jakichś hosteli, poza tym on tam by nie trafił, a jeśli miałabym go tam wieźć tramwajami po studniówce... nonsens. Mógłby przenocować u mnie, no ale mam jedno łóżko i żadnych kanap, materacy. Wszyscy moi współlokatorzy będą w ten dzień. Nie wiem z bardzo, co zrobić. Wprawdzie nie mam nic przeciwko temu byśmy razem spali ale głupio wyszło...

To w czym problem?

[Fleur_D]

Napisane przez panna mati_

To w czym problem?

Może boi się zaproponować, nie wie jak chłopak to odbierze? Tak zgaduję.
Też myślę, że najlepiej jeśli załatwisz skądś materac lub coś w tym stylu. Popytaj współlokatorów, może Ci z tym pomogą.
I udanej zabawy życzę

[niebieskie_oczko]

Ja wysłałabym smsa po znajomych, kto ma pożyczyć materac/śpiwór i już. Najlepsze rozwiązanie to takie, aby nocował z tobą w twoim pokoju i tyle.

[201801191006]

pożyczyć od kogoś materac, ewentualnie kupić i po problemie. (widziałam ostatnio takie materace za 29zł w gazetce z jakiegoś marketu, ale nie pamiętam jakiego. zresztą pewnie i bez gazetki to by nie był problem)

[Darkoz]

Napisane przez Rule Britannia

Otóż studniówkę mam w dużym mieście, bo tam też chodzę do liceum. Mój dom rodzinny jest położony 70 km od tego miasta. Mieszkam na mieszkaniu, ze studentami, nie w akademiku. I mam w sobotę studniówkę, na którą zaprosiłam kolegę z mojej rodzinnej miejscowości. No i teraz mam problem. On do bogaczy nie należy. O 3 w nocy nie będziemy wracać ze studniówki 70 km zresztą - czym? Nie powiem mu stary, idź sobie wynajmij pokój do rana. Na ostatnią chwilę, w dużym mieście, parę stówek trzeba wybulić. Za późno na szukanie jakichś hosteli, poza tym on tam by nie trafił, a jeśli miałabym go tam wieźć tramwajami po studniówce... nonsens. Mógłby przenocować u mnie, no ale mam jedno łóżko i żadnych kanap, materacy. Wszyscy moi współlokatorzy będą w ten dzień. Nie wiem z bardzo, co zrobić. Wprawdzie nie mam nic przeciwko temu byśmy razem spali ale głupio wyszło...

Spokojnie, najpierw pogadaj z nim, może już ma jakiś plan, podczas gdy Ty kombinujesz, skąd wziąć śpiwór. Jak nie ma - na pewno coś pożyczysz, żeby było w miarę wygodnie.

[Lilth]

Jeśli nie masz nic przeciwko, żeby spać razem to na 99% stawiam, że po studniówce skończycie razem w łóżku

I tak jak wyżej, pożycz materac, karimate itp

[201803080934]

ja po studniówce byłam tak wykończona, że mogłabym spać gdziekolwiek
nie sądzę byście mieli problem

[Fleur_D]

Napisane przez Lilth

Jeśli nie masz nic przeciwko, żeby spać razem to na 99% stawiam, że po studniówce skończycie razem w łóżku

Napisane przez Grin

ja po studniówce byłam tak wykończona, że mogłabym spać gdziekolwiek
nie sądzę byście mieli problem

Ja też. Może my jakieś mało energiczne byłyśmy

[_ema_]

Idź w myśl staropolskiej zasady - studniówka nie r*chana, matura nie zdana i nie szukaj materaca

[chwast]

o matko śpijcie razem skoro sama mowisz, że ci to nie przeszkadza.

[suzeta]

DOKŁADNIE ! PO CO SOBIE ŻYCIE UTRUDNIAĆ - SPIJCIE RAZEM .

[Maarta94]

Ja nie wiem, może jestem jakaś zbyt nowoczesna, ale dla mnie spanie w jednym łóżku z kolegą to nie jest duży problem Tym bardziej, że ty sama nie masz z tym problemu Ale w razie czego radze poszukać jakies materaca może znajomi posiadaja, warto popytać.

[Mijanou]

Napisane przez Rule Britannia

Otóż studniówkę mam w dużym mieście, bo tam też chodzę do liceum. Mój dom rodzinny jest położony 70 km od tego miasta. Mieszkam na mieszkaniu, ze studentami, nie w akademiku. I mam w sobotę studniówkę, na którą zaprosiłam kolegę z mojej rodzinnej miejscowości. No i teraz mam problem. On do bogaczy nie należy. O 3 w nocy nie będziemy wracać ze studniówki 70 km zresztą - czym? Nie powiem mu stary, idź sobie wynajmij pokój do rana. Na ostatnią chwilę, w dużym mieście, parę stówek trzeba wybulić. Za późno na szukanie jakichś hosteli, poza tym on tam by nie trafił, a jeśli miałabym go tam wieźć tramwajami po studniówce... nonsens. Mógłby przenocować u mnie, no ale mam jedno łóżko i żadnych kanap, materacy. Wszyscy moi współlokatorzy będą w ten dzień. Nie wiem z bardzo, co zrobić. Wprawdzie nie mam nic przeciwko temu byśmy razem spali ale głupio wyszło...

Ja nie widzę problemu. Ktoś z klasy na pewno pozyczy Ci materac albo karimatę.

[Rule Britannia]

No ja bym mogła z nim spać pewnie i tak wylądujemy w jednym łóżku, a z tą karimatą to nie pomyślałam. Tylko tak nie bardzo, bo nie będę pół miasta wlekła materac z Ikei na plecach. Ale może karimatę pożyczę lub dwie, tak dla ściemy ^^

[Elfia4]

Napisane przez Rule Britannia

No ja bym mogła z nim spać pewnie i tak wylądujemy w jednym łóżku, a z tą karimatą to nie pomyślałam. Tylko tak nie bardzo, bo nie będę pół miasta wlekła materac z Ikei na plecach. Ale może karimatę pożyczę lub dwie, tak dla ściemy ^^

Dmuchany materac z pompką załatwi sprawę, taki najzwyklejszy z marketu jak ten: http://jysk.pl/na-zewnatrz/materace-...-sz76xd191xw22

[common]

hahaha

Problem był, problem rozwiązany

[Rule Britannia]

To będzie impreza życia, aż się boję tej nocy
dzięki, laski!

[Lazurowewybrzeze]

Kup materac, te dmuchane (tylko zwroc uwage zeby byl z pompka) jednoosobowe duzo nie kosztuja. A jak nie to moze masz od kogo taki pozyczyc? Prawe kazdy ma w domu taki materac. Poza tym sprzedaja je w malych kartonowych pudelkach, ktore mieszcza sie w reklamowce, wiec nie bedziesz niosla materaca na plecach przez pol miasta.

[Elfia4]

Ja zupełnie nie na temat, ale Lazurowewybrzeze mieszkasz w Marsylii? Mam tam kogoś z rodziny i jakoś nie mogę się zebrać, żeby tam pojechać lub polecieć. Jak oglądam filmiki z twojego podpisu, to nabieram ochoty na choćby krótką podróż

[Lazurowewybrzeze]

Tak, mieszkam w Marsylii. Polecam zwiedzic, (co zwiedzac, widac min. na fotkach, a oprocz tego mniej obecny w przewodnikach malowniczy Port Estaque i plaze Estaque w 16 okegu Marsylii, plywaja tam statki ze Starego Portu w 1 okregu Marsylii, za cene troche wyzsza niz bilet komunikacji miejskiej, a jak ktos ma karte na komunikacje miejska, to plywa na tej karcie bez dodatkowych oplat, tak samo mozna statkiem ze Starego Portu poplynac na plaze Pointe Rouge w 8 okregu Marsylii. Poza tym za wyzsza cene mozna ze Starego Portu poplynac na wysepke z zamkiem If, tym gdzie wieziono Chrabiego Monte Christo i na pobliska wysepke Frioul, takze na marsylijskie Clanques, mozna wybrac sie statkem ze Starego Portu).

Poza tym ze Starego Portu jezdzi turystyczna kolejka, ktora mozna min. pojechac do bazyliki Notre Dame de la Garde, dla Marsylijczykow tzw. "La Bonne Mere" bazylika piekna i widok z niej panoramiczny na cala Marsylie, bo znajduje sie na wzgorzu. Ze Starego Portu oprocz kolejka, mozna takze zwiedzic Marsylie autobusem turystycznym specjalnie do tego przeznaczonym. Bardzo prosto jest tu poruszac sie i zwiedzac takze metrem oraz tramwajem. A wiec jest tutaj to wszystko dosc dobrze zorganizowane.

Oprocz zwiedzania, polecam polezec bykiem na plazy, pogoda murowana na 100% (i woda w morzu ciepla jak zupa), jest to miasto we Francji, gdzie notuje sie najnizsze opady i najwyzsze naslonecznienie w roku. Niestety, jak ktos lubi bezludne plaze i spokoj, to napewno tego nie znajdzie w Marsylii szczegolnie w szczycie sezonu letniego lipiec i sierpien, jest tu recznik przy reczniku.

Szczegolnie jak masz do kogo to szkoda byloby nie skorzystac. Przy dluzszym pobycie, moglabys zwiedzic spora czesc poludnia. Przy krotkim pobycie starczy najwyzej na sama Marsylie i marsylijskie Calanques. Przy troche dluzszym dodatkowo pobliskie Aix en Provence, Martigues (tzw. Wenecja Prowansji), Cassis, La Ciotat i troche dalej Avignan, malownicze Camargue (nadmorski rezerwat dzikich koni i rozowych flemingow). Wszystkie warte wg. mnie zobaczenia, zreszta jak cale poludnie Francji.

Osobiscie lubie Marsylie, ale to zalezy co kto lubi. Jak to tutaj, we Francji sie mowi Marsylie albo sie kocha, albo nienawidzi, bo jest to miasto, ktore nikogo nie pozostawia obojetnym. Ale wiekszosc ludzi tu miszkajacych w tym i ja to sa "fiers d'etre Marseillais". I podobno z tego co sie tu mowi jest to jedyne miasto we Francji oprocz Paryza, ktore ma taki swoj wlasny charakter i roznorodny "krajobraz". Stad nakrecono tu wiele filmow. Oprocz tego jest to drugie pod wzgledem wielkosci miasto, po Paryzu, w 2011, bylo 1,56 miliona mieszkancow, aktualnie pewnie jest troche wiecej. Wiec, min. z tego powodu, jest tu na miejscu wszystko co trzeba i to tez min. mi tu pasuje.

Poza tym to od maja 2013 z Warszawy do Marsylii (dokladnie Marignane) i z Marsylii do Warszawy lataja bardzo tanie linie lotnicze, za okolo 50 euro w dwie strony, jak chcesz to moge dac ci namiary. Wiec tym bardziej szkoda by bylo, zebys nie skorzystala. Szkoda, ze nie przyjechalas tu w 2013, kiedy Marsylia byla Europejska Stolica Kultury, dzialo sie tu wtedy wiele ciekawych rzeczy. Aktualnie Marsylia startuje na Europejska Stolice Sportu. Ale i bez tego jest to miasto, w ktorym duzo sie dzieje przez caly rok, a szczegolnie w sezonie.

Poza tym, jak jestes zinteresowana Prowansja, to polecam przeczytac Peter Mayle "Une année en Provence", polski tytul "Rok w Prowansji" jest tam min. rozdzial o Marsylii. Jest to angielski pisarz, ktory osiedlil sie na francuskiej Prowansji i ktory w bardzo fajny i trafny sposob opisuje poludnie Francji. Jest kilka pozycji tego autora o tej tematyce, najbardziej znana to ta powyzej, pozniej jest jeszcze min. "Bonheur en Provence", "Embrouille en Provence", "Toujours Provence", "Encore Provence", "Provence A-Z".