Wybuchowy partner - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-08, 15:39   #1
Maartha_
Raczkowanie
 
Avatar Maartha_
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 37

Wybuchowy partner


Cześć Dziewczyny! Mam problem i ciekawa jestem czy znalazłybyście jakiś sposób aby go rozwiązać, bo ja nie mam żadnego.

Chodzi o to, że mój facet (jesteśmy razem ponad 5 lat) jest strasznie uparty i narwany. Bardzo łatwo go wyprowadzić z równowagi, nie da sobie wtedy nic powiedzieć, krzyczy, przeklina, mówi przykre rzeczy. Po całej tej "akcji" zawsze trzyma przy swoim, tylko ja jestem wszystkiemu winna. Za to po jakimś czasie zazwyczaj, a prawie zawsze przychodzi się przytulić i przeprasza. Jednak takie sytuacje są notoryczne...
Nie raz z nim rozmawiałam, przepraszał itd., jednak nic z tego. Zauważyłam, że w stosunku do swojej mamy także się tak zachowuje. Niedługo mamy zamieszkać razem, planujemy założenie rodziny. Jednak jakoś nie wyobrażam sobie, żeby mając dziecko on jako ojciec tak się w stosunku do mnie zachowywał.
Jak myślicie co zrobić , żeby go w końcu opanować?
Maartha_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 15:48   #2
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
Dot.: Wybuchowy partner

Cytat:
Napisane przez Maartha_ Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny! Mam problem i ciekawa jestem czy znalazłybyście jakiś sposób aby go rozwiązać, bo ja nie mam żadnego.

Chodzi o to, że mój facet (jesteśmy razem ponad 5 lat) jest strasznie uparty i narwany. Bardzo łatwo go wyprowadzić z równowagi, nie da sobie wtedy nic powiedzieć, krzyczy, przeklina, mówi przykre rzeczy. Po całej tej "akcji" zawsze trzyma przy swoim, tylko ja jestem wszystkiemu winna. Za to po jakimś czasie zazwyczaj, a prawie zawsze przychodzi się przytulić i przeprasza. Jednak takie sytuacje są notoryczne...
Nie raz z nim rozmawiałam, przepraszał itd., jednak nic z tego. Zauważyłam, że w stosunku do swojej mamy także się tak zachowuje. Niedługo mamy zamieszkać razem, planujemy założenie rodziny. Jednak jakoś nie wyobrażam sobie, żeby mając dziecko on jako ojciec tak się w stosunku do mnie zachowywał.
Jak myślicie co zrobić , żeby go w końcu opanować?
Wierz mi, to straszna męka dla dzieci i odbija się to mocno na psychice. Zaburza poczucie bezpieczeństwa i relacje w domu. Takie dziecko nie jest później w stanie normalnie rozwiązywać sytuacji konfliktowych. Może pomyślcie o jakiejś terapii, bo to naprawdę poważny problem, nie tylko dla niego, ale dla Ciebie i w przyszłości ewentualnych dzieci.
2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 16:00   #3
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Wybuchowy partner

Cytat:
Napisane przez Maartha_ Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny! Mam problem i ciekawa jestem czy znalazłybyście jakiś sposób aby go rozwiązać, bo ja nie mam żadnego.

Chodzi o to, że mój facet (jesteśmy razem ponad 5 lat) jest strasznie uparty i narwany. Bardzo łatwo go wyprowadzić z równowagi, nie da sobie wtedy nic powiedzieć, krzyczy, przeklina, mówi przykre rzeczy. Po całej tej "akcji" zawsze trzyma przy swoim, tylko ja jestem wszystkiemu winna. Za to po jakimś czasie zazwyczaj, a prawie zawsze przychodzi się przytulić i przeprasza. Jednak takie sytuacje są notoryczne...
Nie raz z nim rozmawiałam, przepraszał itd., jednak nic z tego. Zauważyłam, że w stosunku do swojej mamy także się tak zachowuje. Niedługo mamy zamieszkać razem, planujemy założenie rodziny. Jednak jakoś nie wyobrażam sobie, żeby mając dziecko on jako ojciec tak się w stosunku do mnie zachowywał.
Jak myślicie co zrobić , żeby go w końcu opanować?
- nie opanujesz, nie zmienisz, będziesz miała to, co masz, to, co ma z nim jego matka. Masz to od 5 lat.
A nie zmienisz go z prostej przyczyny: on sam musiałby CHCIEĆ zrobić coś z własną agresją.
Stąd wiesz już, JAK będzie wyglądało Twoje przyszłe życie z nim. Tak właśnie: z napadami szału, złości, przeklinaniem itp.
Skąd to wiem: bo kiedyś byłam podobną wariatką (+ rzucałam we wściekłości rzeczami różnymi). Tyle ze to ja sama pracowałam nad swoją zmianą. Nie mąż wtedy postawił tylko veto: "nie będę tego więcej znosił".
A Ty robisz błąd: Ty chcesz go zmieniać i dlatego to się nie uda.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 16:01   #4
provoge
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 341
Dot.: Wybuchowy partner

Znam takie osoby i wiem, że bardzo trudno jest im się zmienić. A jak on zaczyna się wściekać, to jak Ty reagujesz? Też krzyczysz? nic nie mówisz? płaczesz? Może najlepiej od razu, jak tylko zacznie podnosić ton, zwracaj mu uwagę, jeśli to nie poskutkuje, w sensie, że on w ogóle się nie uspokoi, to wtedy powiedz, że nie będziesz kontynuować rozmowy. To może być dla Ciebie trudne, takie zwracanie uwagi i wymaga od Ciebie wielkiej cierpliwości, ale spróbować warto.

Bo wiem, że czasami partner/partnerka takiej agresywnej osoby nie reaguje w czasie napadu, co więcej, potem w ogóle nie pokazuje, że nie akceptuje takich zachowań, udaje, że wszystko jest ok. Albo zaczyna też krzyczeć, przeklinać, a wtedy bezsensu zwrócić uwagę, skoro robi się dokładnie to samo.

Edytowane przez provoge
Czas edycji: 2014-02-08 o 16:03
provoge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 16:15   #5
la fresa del vidrio
Raczkowanie
 
Avatar la fresa del vidrio
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 125
Dot.: Wybuchowy partner

Mój ojciec jest taki.
Dla dziecka nie będzie to łatwe, na pewno będzie miało potem jakieś zaburzenia (ja mam np. nerwicę natręctw i nerwicę hipochondryczną, którą jakoś ogarnęłam), mam też czasem podobne napady złości, trudno mi panować nad emocjami.
Najbardziej przykre to będzie jednak dla ciebie, moja mama się czasem męczyła bardzo. A mimo wszystko są z ojcem razem, ona go potrafi uspokoić itd. Najciężej jest na początku... No i ciężko jest małemu dziecku, bo nie rozumie, o co chodzi, boi się. Potem, jak jest starsze - uczy się olewać, widzi błędy rodzica.

Albo terapia, albo rozstanie. No chyba, że chcesz się denerwować całe życie o siebie i dziecko, nigdy nie wiadomo, co i kiedy odbije i o co zacznie krzyczeć (np. o stłuczoną szklankę - najgłupsza głupota, a jednak).
__________________
"Sit back down where you belong, in the corner of my bar with your high-heels on. (...)

There's somethin', somethin' about this place...
Somethin' about lonely nights and my lipstick on your face."
la fresa del vidrio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 16:17   #6
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Wybuchowy partner

Cytat:
Napisane przez Maartha_ Pokaż wiadomość
Jak myślicie co zrobić , żeby go w końcu opanować?
Powiedzieć wprost, że dopóki nie zacznie nad sobą pracować i dopóki nie będzie widać trwałych zmian, to nie ma w ogóle tematu wspólnego mieszkania, zakładania rodziny, jakichkolwiek planów, które by Cię w ten układ jeszcze głębiej wciągały. I być konsekwentną w tym co mówisz.

Krzyczy? Wychodź. Nie życzysz sobie takiego tonu i nie masz obowiązku znoszenia tego.

Tyle że tutaj jest jedna sprawa - on musi widzieć że jego zachowanie jest destrukcyjne i musi chcieć się zmienić, nie tylko dla związku, ale dla siebie. No i nie wiem ile Ci się uda wywalczyć po 5 latach pozwalania mu na coś takiego, ale spróbować zawsze warto.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 17:32   #7
Bothi
Rozeznanie
 
Avatar Bothi
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 591
Dot.: Wybuchowy partner

Nagle po 5 latach przestało Ci to pasować? Teraz już nic nie zrobisz, on taki ma charakter, taki był zawsze i taki będzie a Tobie to przez 5 lat odpowiadało. Trzeba było sobie poszukać normalnego partnera a nie choleryka.
Bothi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-08, 18:37   #8
201609062117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
Dot.: Wybuchowy partner

Cytat:
Napisane przez Maartha_ Pokaż wiadomość
Jak myślicie co zrobić , żeby go w końcu opanować?
moim zdaniem, nie da się. Sama jestem dość temperamentna i mimo wielu obietnic poprawy, nie jestem w stanie zapanować nad sobą w czasie "szału". A największym mankamentem większości choleryków jest to, że obrywają osoby najbliższe.
Najlepszym zachowaniem jest wyjść, wtedy ta agresja nie ma na kim się skumulować, ale czy na dłuższą metę to coś zmieni nie wiem.
201609062117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 18:46   #9
red_tights
Raczkowanie
 
Avatar red_tights
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 216
Dot.: Wybuchowy partner

mój tż też jest bardzo wybuchowy. krzyczy za każdym razem jak sie zdenerwuje, nawet o najmniej istotną rzecz. ale nie przeprasza, po prostu chwilę później zachowuje się znowu normalnie. ostatnio mam wrażenie, jakby trochę ustało i denerwował się mniej w stosunku do tego co było wcześniej ale wiem, że raczej nie da się tego całkowicie zniwelować ...
red_tights jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 19:35   #10
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Wybuchowy partner

[1=2988c920f887451997ed596 70eafbe58b42f5da3_61df6c3 a62fb8;45049140]Wierz mi, to straszna męka dla dzieci i odbija się to mocno na psychice. Zaburza poczucie bezpieczeństwa i relacje w domu. Takie dziecko nie jest później w stanie normalnie rozwiązywać sytuacji konfliktowych. Może pomyślcie o jakiejś terapii, bo to naprawdę poważny problem, nie tylko dla niego, ale dla Ciebie i w przyszłości ewentualnych dzieci.[/QUOTE]
To prawda.
Ja bym oznajmiła wyraxnie,ze nie chcę takiego męża.Tzn nie tymi słowami!:P
Ale ze chce miec faceta, który zrozumie swoje błędy.Ktory chce powalczyc o zwiazek na serio,a nie stawiac na swoim,krzyczec a Ty co?
zabawka?do wykrzyczenia?
Milosc to nie zabawka a wlasnie praca nad soba,nad emocjami ,nad problemami.
Zeby jak najmniej ranic tę drugą osobę bo mozna przedobrzyc.
W zwiazku z tym niech on lepiej sobie o tym przypomni..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 09:36   #11
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Wybuchowy partner

100% racji.
To nie jest Twój "piesek", którego można wytresować - on sam musi się zreflektować, że to jak reaguje i co robi nie jest zdrowe i że tak w sytuacjach konfliktowych reagują dzieci, a nie dorośli ludzie.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Powiedzieć wprost, że dopóki nie zacznie nad sobą pracować i dopóki nie będzie widać trwałych zmian, to nie ma w ogóle tematu wspólnego mieszkania, zakładania rodziny, jakichkolwiek planów, które by Cię w ten układ jeszcze głębiej wciągały. I być konsekwentną w tym co mówisz.

Krzyczy? Wychodź. Nie życzysz sobie takiego tonu i nie masz obowiązku znoszenia tego.

Tyle że tutaj jest jedna sprawa - on musi widzieć że jego zachowanie jest destrukcyjne i musi chcieć się zmienić, nie tylko dla związku, ale dla siebie. No i nie wiem ile Ci się uda wywalczyć po 5 latach pozwalania mu na coś takiego, ale spróbować zawsze warto.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-09, 09:53   #12
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wybuchowy partner

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Powiedzieć wprost, że dopóki nie zacznie nad sobą pracować i dopóki nie będzie widać trwałych zmian, to nie ma w ogóle tematu wspólnego mieszkania, zakładania rodziny, jakichkolwiek planów, które by Cię w ten układ jeszcze głębiej wciągały. I być konsekwentną w tym co mówisz.

Krzyczy? Wychodź. Nie życzysz sobie takiego tonu i nie masz obowiązku znoszenia tego.

Tyle że tutaj jest jedna sprawa - on musi widzieć że jego zachowanie jest destrukcyjne i musi chcieć się zmienić, nie tylko dla związku, ale dla siebie. No i nie wiem ile Ci się uda wywalczyć po 5 latach pozwalania mu na coś takiego, ale spróbować zawsze warto.
Zgadzam się z każdym słowem.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 10:00   #13
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Wybuchowy partner

Cytat:
Napisane przez pinkswan Pokaż wiadomość
moim zdaniem, nie da się. Sama jestem dość temperamentna i mimo wielu obietnic poprawy, nie jestem w stanie zapanować nad sobą w czasie "szału".
A ja myślę, że nie ma opcji "nie da się", chyba że ktoś jest przypadkiem klinicznym. Tyle że bardzo często zarówno choleryk, jak i jego otoczenie, bagatelizuje temat, "no rzuca się czasem, ale mu/jej przechodzi, poza tym to dobre dziecko przecież", "no nie dam rady, nie umiem, na szczęście oni przy mnie wciąż są, znają mnie i wiedzą że potem przeproszę, że żałuję". Nie powinno się pobłażać, nie powinno się wykazywać zrozumienia, choleryk musi czuć, wiedzieć, że krzywdzi i swoich bliskich i siebie, że daleko w ten sposób nie zajedzie, że TRZEBA coś ze sobą zrobić i koniec, nie ma że boli. Trzeba szukać pomocy, technik pozwalających na opanowanie się. To długi, baaaaardzo powolny i bardzo bolesny proces, ale da się.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 10:12   #14
201609062117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
Dot.: Wybuchowy partner

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A ja myślę, że nie ma opcji "nie da się", chyba że ktoś jest przypadkiem klinicznym. Tyle że bardzo często zarówno choleryk, jak i jego otoczenie, bagatelizuje temat, "no rzuca się czasem, ale mu/jej przechodzi, poza tym to dobre dziecko przecież", "no nie dam rady, nie umiem, na szczęście oni przy mnie wciąż są, znają mnie i wiedzą że potem przeproszę, że żałuję". Nie powinno się pobłażać, nie powinno się wykazywać zrozumienia, choleryk musi czuć, wiedzieć, że krzywdzi i swoich bliskich i siebie, że daleko w ten sposób nie zajedzie, że TRZEBA coś ze sobą zrobić i koniec, nie ma że boli. Trzeba szukać pomocy, technik pozwalających na opanowanie się. To długi, baaaaardzo powolny i bardzo bolesny proces, ale da się.
być może, ale mimo wszytko uważałabym, że tym: da się. Temperamentu nie da się zmienić o 180st, można go zmniejszyć, można nałożyć kajdany cywilizacji w postaci: nie będę bluzgać, rzucać wszystkim co mam pod ręką, tylko zaklnę szpetnie pod nosem, można z wiekiem być coraz większym leniem i nie widzieć już celu w takim a nie innym zachowaniu. Podobnie jak z flegmatyk nie będzie "rzygał tęczą", bo tak się od niego oczekuje, tak pierwszą myślą choleryka nie będzie: porozmawiajmy spokojnie.
201609062117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 10:15   #15
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Wybuchowy partner

Tu nie chodzi o zmianę temperamentu, tylko o okiełznanie go. O panowanie nad nim, o umiejętność przerzucenia ataku szału na coś innego, niż wyżywanie się na bliskich.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 10:18   #16
201609062117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
Dot.: Wybuchowy partner

to jak chcesz okiełznać choleryka bez zmiany jego temperamentu? Niech się wścieka i recytuje wiersze?
201609062117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 10:30   #17
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Wybuchowy partner

Cytat:
Napisane przez pinkswan Pokaż wiadomość
to jak chcesz okiełznać choleryka bez zmiany jego temperamentu? Niech się wścieka i recytuje wiersze?
- ja jestem "okiełznanym cholerykiem", więc da się, nie od razu, mnie to zajęło trochę, najpierw zaczęłam od czytania, potem stosowałam techniki relaksacyjne, potem praca nad kontrolą złości, by nie ranić,piłam melisę, wiedziałam, co mnie wkurza i starałam się ograniczyć bodźce, ale wazne jest jedno: to MI samej zależało, choleryk, który twierdzi "taki już jestem" i nic z tym nie robi, zostanie wariatem, z którym trudno żyć.
I tak, temperament mi pozostał, dalej jestem osobą bardzo energiczną, szybką, łatwą złoszczącą się i irytującą, ale nie niszczę już innych przy tym, nauczyłam się panowania nad tą "czerwoną falą". To trwało, bo to proces; zdarza mi się ciągle wściec, ale to już pikuś przy tym, jak potrafiłam się wkurzać.
Aha, nauczyłam się też przepraszać i widzieć swoją winę, jak nawalę, a z tym też miałam problem, bo choleryk zawsze uważa, ze winni są inni, że gdyby nie ci inni, to on by oazą spokoju pozostał i się nie wściekał- co jest oczywistą brednią.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-02-09 o 10:37
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 10:36   #18
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Wybuchowy partner

Cytat:
Napisane przez pinkswan Pokaż wiadomość
to jak chcesz okiełznać choleryka bez zmiany jego temperamentu? Niech się wścieka i recytuje wiersze?
Jeśli mu to pomoże, to czemu nie? Jeśli to pomoże mu się uspokoić, jeśli to pomoże mu nie wyzywać bliskich i nie wrzeszczeć na nich, to warto spróbować
Mnie pomogły techniki relaksacyjne, kontrolowanie oddechu, poznanie etapów napadów wściekłości i na przykład skupianie się na tym, żeby się wyżyć na czymś innym, znam ludzi których wyciszyła joga, jest trochę możliwości, tylko trzeba dobrze pogrzebać i metodami prób i błędów dojść, co jest w danym przypadku najlepsze.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
I tak, temperament mi pozostał, dalej jestem osobą bardzo energiczną, szybką, łatwą złoszczącą się i irytującą, ale nie niszczę już innych przy tym, nauczyłam się panowania nad tą "czerwoną falą". To trwało, bo to proces; zdarza mi się ciągle wściec, ale to już pikuś przy tym, jak potrafiłam się wkurzać.
O, to, to.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-09 11:36:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:59.