2014-02-08, 20:04 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 21
|
Jestem załamana.. :(
Na wstępie od razu proszę "życzliwe" Panie o nie pisanie zlośliwych komentarzy... i tak jestem już zdołowana i nie chce dołować się jeszcze bardziej tym bardziej że piszę z profilu koleżanki. Przedstawię więc dlaczego jest mi tak smutno. Otóż widzicie spodziewam sie dziecka, lada moment urodzę. Moj narzeczony dostał nowa pracę... hmm zarobek 3,8 tys.. nieźle mogłoby się wydawać... ale niestety jakim kosztem.. Będzie przyjeżdzał co dwa tyg. na 4 dni.. nie wiem jak dam sobie rade, te pieniadze sam nam potrzebne to fakt, ale zastanawiam się jak zniosę tą rozłąkę, jesteśmy ze sobą dzień w dzień, a drugą sprawą jest to, że nie jestem pewna czy dam sobie radę z dzieckiem Tym bardziej, że studiuję zaocznie anglistykę i 2 razy w tyg. mam zajęcia w szkole językowej.
|
2014-02-08, 20:17 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: zewszad
Wiadomości: 3 365
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
nie może Ci ktoś pomóc na początku - mama, siostra? fakt rozłąka na tak długo zaraz po porodzie może być dla Ciebie trudna ale wiesz jak jest dziś z pracą a jednak dziecko to też spore koszty
|
2014-02-08, 20:27 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 8 269
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
jesli cie to pocieszy, moj maz od 2 lat wyjezdza do pracy w niedziele i wraca w czwartek, czasem jezdzi po 2 tyg, a w niedlugim czasie zmienia prace na tryb 6 tyg w pracy 2 tyg w domu... mamy dwoje dzieci, od urodzenia pierwszej corki praktycznie jestem sama i uwierz ze dasz sobie rade wszystko jest do ogarniecia.
|
2014-02-09, 17:33 | #4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Może od razu szukać nowej pracy - równie dobrze płatnej. Do tego czasu, jak ktoś wcześniej zauważył, i tak pomoc mam będzie bezcenna.
Cytat:
__________________
<ciach_reklama> |
|
2014-02-09, 17:46 | #5 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Cytat:
Dasz radę , na początku fajnie,jesli ktoś Ci pomoże. Sama tak miałam,moj mąz pracował poza domem pn-cz/pt, da się tak żyć,ale na dłuższą metę nie polecam.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2014-02-09, 20:08 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Dziewczyny dobrze mówią. Poproś o pomoc kogoś z rodziny przez te pierwsze chwile po powrocie ze szpitala. Będziesz pewnie zmęczona, może obolała i mimo wszystko nieco zdezorientowana ale to na prawdę wszystko jest szybko do ogarniecia tzw. instynkt macierzyński.
Powodzenia i zdrowej i wesołej pociechy! |
2014-02-09, 20:25 | #7 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Cytat:
dziecko moze duzo plakac i bardzo mało spać,moze domagać się bliskości mamy non stop przez pierwsze miesiace (i tak,to będzie normalne) ,mogą być problemy z karmieniem,z wahaniami nastroju ,ze spokojnym umyciem się czy zjedzeniem (tutaj bardzo przydaje sie ktoś do pomocy wlasnie) ,ale to wszystko mija grunt to nie panikować,nie narzucać sobie zbyt wiele w imię bycia idealnym robotem 'matko-kucharko-sprzątaczko-seksi super kochanka' ,na wszystko przyjdzie czas,pierwsze miesiące to okres na to,zebyscie dobrze się poznali,zeby przywyknać do nowej roli,poukladac świat na nowo z nowym porządkiem rzeczy
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2014-02-09, 20:43 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: spod pierzyny xd
Wiadomości: 2 337
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
A ja bym starała się przekonać męża (o przepraszam, narzeczonego) żeby poszukał innej pracy na miejscu. Tata w domu nie jest potrzebny tylko do pomocy, ale również po to żeby oswajać się z dzieckiem, łapać kontakt. Jeśli to praca za granicą to 3800 nie jest jakąś kosmiczną sumą. Policz jeszcze koszty jego utrzymania w innym miejscu, przecież gdzies spać musi i koszty dojazdów do domu i pracy.
Jeśli jesteście narzeczeństwem i w dodatku z dzieckiem w drodze to powinniście budować już powoli rodzinę zamiast rozjeżdżać się po świecie. Z tymi studiami może być kłopot. Musisz znaleźć kogoś bliskiego do opieki kiedy będziesz na zjazdach albo zatrudnić na ten czas nianię (tego ostatniego jednak nie polecam do tak malutkiego dziecka). Może dziekanka albo dogadanie się z narzeczonym w sprawie tej pracy? Już lepiej żeby znalazł coś na dwa etaty blisko miejsca zamieszkania. A nie możesz sie przeprowadzić razem z nim? Co Cie trzyma w jednym miejscu? Edytowane przez skrywana_fantazja Czas edycji: 2014-02-09 o 20:49 |
2014-02-09, 21:07 | #9 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Cytat:
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2014-02-10, 19:40 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Mój facet pracuje tydzień na tydzień, tzn. tydzień jest w domu a tydzień w innym mieście. Pracuje w ten sposób od ponad 10 lat, czyli na długo przed tym, zanim się w ogóle poznaliśmy.
Po porodzie byłam od razu rzucona na głęboką wodę, przez jakieś 2 tygodnie pomagała mi moja mama i teściowa, głównie dlatego, że zanim nie urodziłam Mai, nie miałam w ogóle do czynienia z dziećmi poniżej 7 roku życia. Wszystko jest do ogarnięcia. Miałam swój plan dnia, wykonywałam go, padałam czasem na twarz ale dałam sobie radę, cały czas daję. Wcale nie było tragicznie, zaznaczam też, że po połowie roku wróciłam na studia, dokańczałam wtedy drugi kierunek. Jak człowiek musi to ze wszystkim sobie da radę, przecież nie tylko ty jesteś/byłaś/będziesz w takiej sytuacji, nikt od tego jeszcze nie umarł. Moja córa jest doskonale wychowana, świetnie radzi sobie w szkole, wcale nie jest poszkodowana. Co więcej, mi jest całkiem fajnie w takim systemie. Na tyle, że chyba nawet nie chciałabym, żeby Adam pracował w naszym mieście. Taka ze mnie "żona marynarza". |
2014-02-10, 21:32 | #11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Cytat:
Edytowane przez KarY Czas edycji: 2014-02-10 o 21:34 |
|
2014-02-11, 08:01 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
A ja na pewno polecę chustę do noszenia - zdecydowanie ułatwi sprawę
|
2014-02-11, 08:59 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45089625]A ja na pewno polecę chustę do noszenia - zdecydowanie ułatwi sprawę [/QUOTE]
ano,ja bez chusty bym zwariowała a tak,pełna wolność,dziecko zadowolone
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2014-02-11, 09:04 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
na początek dobre nastawienie, pomoc bliskich osób, chusta duzo kontaktu z partnerem on w samochodie zestaw glosnomówiący Ty darmowe minuty do niego
nie wiadomo czy wytrzyma w tej pracy to bardzo cieżka robota ja na jego miejscu pracowałaby, i szukała jednak czegos bliżej
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2014-02-11, 11:17 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Mój mąż jest "tirowcem"
Żyjemy tak od lat 7 miał przerwy w zawodzie z innych powodów aktualnie znów wrócił i ja jestem sama z dwójką dzieci do tego pracuje. Jeśli ja jestem w pracy młodszej pociechy pilnuje moja mama,starszy chodzi do zerówki. Wszystko da się pogodzić,wszystko można zorganizować ... |
2014-02-11, 12:24 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 8 269
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
n ie kazde dziecko jest zadowolone moja nienawidzila chusty
|
2014-02-12, 02:11 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: spod pierzyny xd
Wiadomości: 2 337
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
A co ma chusta do problemu Autorki?
|
2014-02-12, 07:35 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
w tym wypadku ułatwienie jako takiego funkcjonowania. No bo jak już się do siebie dojdzie to obowiązki poza opieka nad dzieckiem wracają ja sobie też radziłam chustą. Jak mi dziecie w stopień najwyższej nieodkładalności wpadło, a trzeba było coś na ząba zrobić przynajmiej do obiadu podobnego, coś odgruzować, to chusta ratowała sytuację
|
2014-02-12, 10:37 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Autorko, możesz liczyć na pomoc twoich rodziców lub rodziców chłopaka?
Bo to zmienia postać rzeczy.
__________________
Życie na czas? Czas na życie! Edytowane przez Ineczka33 Czas edycji: 2014-02-12 o 10:40 |
2014-02-13, 19:04 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Cytat:
Oczywiście, że dasz sobie radę. Ale ja osobiście bym nie chciała mieć takiej sytuacji i dążyłabym do jej zmiany za wszelką cenę, było by mi bardzo ciężko bez męża, psychicznie. dokładnie, ale jak dziecko może lubić takie mega nie wygodne ustrojstwo, poza tym chusta to koszmar dla matki, więc nie polecam autorko wydawać na to pieniędzy
__________________
|
|
2014-02-13, 21:10 | #21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Butelki to koszmar dla matki,nie polecam wydawać na nie pieniędzy,poza tym jak dziecko moze lubić takie silikonowe ustrojstwo. Co tam,ze widziałam je jedynie u znajomych i na obrazku,moze ze dwa razy trzymałam w ręce.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2014-02-13, 22:11 | #22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 631
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Cytat:
Autorko ja również polecam chustę i żałuję, że tak późno ją zaczęłam stosować - synek miał około 9 miesięcy. Super sprawa. Można zawsze pożyczyć od kogoś na próbę albo nawet samemu uszyć - ja sobie jedną zrobiłam z materiału, który dała mi mama, więc niekoniecznie pieniądze trzeba wydawać. Co do Twojego problemu - poradzicie sobie Ale myślę, że najlepszym wyjściem byłoby wykonywanie tej pracy i szukanie czegoś "na miejscu". Edytowane przez ewelinka2210 Czas edycji: 2014-02-13 o 22:13 |
|
2014-02-14, 09:21 | #23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Jak nie chusta to ergonomiczne nosidło. Można szybko wyjść do sklepu, bez targania wózka (szczególnie jak się mieszka dość wysoko).
Poradzisz sobie. Na początku będzie ciężko, warto byktoś Ci pomagał chociaż w obiadach, czy zakupach.
__________________
Pozdrawiam Paulina W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo Agatka jest już z nami
|
2014-02-14, 16:18 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Cytat:
Nie ma tak jak wypowiadać się w temacie rzeczy, której się nie miało. Ale tak bywa na wizażu, niektórzy maja smutne życie, i muszą sobie w rekompensacie pisać zgryźliwe posty nie na temat Ja byłam posiadaczkę nosidła ergonomicznego, niestety, najgorzej wydane pieniądze w moim życiu.
__________________
Edytowane przez iizabelaa Czas edycji: 2014-02-14 o 16:31 |
|
2014-02-14, 20:22 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Cytat:
|
|
2014-02-14, 20:32 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Cytat:
Chusta/nosidło to dla mnie antonim dla słowa "wygoda".
__________________
|
|
2014-02-14, 20:53 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Ja myślę, że przed zakupem po prostu warto wypróbować chustę czy nosidło i sprawdzić czy będzie pasować. Chociaż w sumie nie ma większych problemów ze sprzedażą tego.
|
2014-02-14, 21:07 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Wypróbowanie przed zakupem to dobry pomysł. Bo ceny kosmiczne.
__________________
|
2014-02-14, 21:18 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Ja za Bondolino zapłaciłam ponad 400 zł, no ale z drugiej strony, jak się chce nosić w czymś dziecko, to warto jednak kupić coś porządnego, a nie jakieś nieszczęsne wisiadlo po taniości. No i nauczyć się dobrze wiązać chustę, bo noszenie w źle zawiązanej to też więcej szkody niż pożytku.
|
2014-02-15, 00:02 | #30 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem załamana.. :(
Ja za chustę dałam 140 zł. Sprzedałam za 120 zł. Także całkowity koszt chusty wyniósł 20 zł.
Dla mnie wygoda była bardzo. Jak mi się świeżych bułek zachciało na śniadanie to zamotałam i wychodziłam. 5 minut i byłam z powrotem. Bez dźwigania gondoli z 2 pietra z dzieckiem, na dole zostawiałam sam stelaż. Choć gondola to było coś. Dziecko odpływało w 3 minuty, a ja w parku książki czytałam
__________________
Pozdrawiam Paulina W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo Agatka jest już z nami
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:42.