|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 30
|
Jak to jest w waszych związkach..
Hej Często się zastanawiam, jak to jest u innych, ponieważ mam dopiero 19 lat a wśród swoich znajomych widzę bardzo dużo par, które są razem już po kilka lat..dlatego zastanawiam się czy naprawdę tak dobrze się dobrali, czy facet serio jest tak bardzo zakochany czy to jest kwestia pewnego dogadania się powiedzmy, w pewnych sprawach gdzie np ja uwazam ze facet robi zle, to jednak przesadzam.. stąd moje pytania.
Po pierwsze jak to jest/było u Was czy często się kłócicie i o co, czy są ciche dni? Po drugie czy Wasi faceci robią czasem rzeczy, które Wam się nie podobają, np robią coś inaczej niż Wy byście chcialy, co mozna odebrac tak, ze troszke Was olewaja, czy caly czas sa zakochani i dają Wam to mocno odczuc? Po trzecie czy wychodzicie często osobno, czy raczej zazwyczaj razem? Mam tu na mysli nie takie wyjscia typowo meskie czy typowo babskie, tylko gdzie jest jakas impreza lub wieksze grono roznych znajomych. I ostatnie czy wyjezdzacie np w wakacje osobno a jesli tak to czy np jak facet wyjedzie to chcecie zeby do Was dzwonil/pisal czy dajecie mu powiedzmy tydzien kompletnego odpoczynku od Was? Wiem ze moze pytania sa dziwne, no ale czasem wydaje mi sie ze mam troszke schizy i przesadzam, no wiecie troszke taki wiek Pozdrawiam i z gory dziekuje za odpowiedzi
__________________
It's too cold outside for angles to fly.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 23
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Hmm .. myślę, że każdy związek jest inny, każdy ma inne oczekiwania co do tej drugiej osoby. Opowiem Ci na moim przykładzie.
Będąc w Twoim wieku tkwiłam w związku w którym często dochodziło do kłótni, były ciche dni gdzie mój były chłopak w tym czasie bajerował inne a oczywiście Ja byłam wszystkiemu "winna", w większości na imprezy wychodziliśmy osobno - taki toksyczny związek, ale dzięki niemu dużo się nauczyłam i dzięki Bogu udało mi się go przerwać. Dlaczego o tym pisze ? dlatego, że jestem zdania, że chłopacy w tym okresie potrzebują wyszalenia się i większość takich młodych miłości nie przetrwa - pewnie teraz będę zaatakowana przez grono młodych zakochanych osób :P nie mam tutaj też na myśli tylko siebie, ale też większość moich koleżanek które twierdziły, że to miłość na całe życie a jednak w 90% przypadków facet okazał się zwykłym za przeproszeniem palantkiem ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
1 Nigdy nie mieliśmy czegoś takiego jak choćby jeden cichy dzień. Nie rozumiem tego i nie odczuwam potrzeby praktykowania, dla mnie to dziwne.
2 Musiałabyś powiedzieć konkretniej o co ci chodzi. Czy o "kochanie kup niebieską bluzkę" a on kupuje szarą czy nieco poważniejsze rzeczy jak okłamywanie, picie w dużej ilości, zatajanie tego itd itd 3 Nigdy nie wychodzimy osobno bo od zawsze mamy wspólny krąg znajomych. 4 Tż wyjeżdża kilka razy w roku w różne miejsca, wiadomo by chcę by pisał ![]() Postanowiłam, że odpiszę bo ja mam 20 lat i krąg znajomych 19-27 i w sumie dość sporo par jest długo ze sobą, same moje 3 dawne przyjaciółki są z chłopakami ponad 3 lata. I związku dobrze się zapowiadają. ---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Hej
![]() ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 30
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
A czy to jest tak ze Wasi faceci np. chca sami czasem spedzac czas czy glownie z Wami? i chodzi mi bardziej o taki wiek, etap gdzie jeszcze nie mieszkacie razem i np jest impreza on chce isc, Wam sie nie chce, to on idzie sam czy nie idzie?
__________________
It's too cold outside for angles to fly.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Pani żona :)
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Codzienna 2/3
Wiadomości: 8 082
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Związki są różne. Ja jestem obecnie w drugim dłuższym związku. Będąc w Twoim wieku tkwilam w czymś co z zewnątrz wyglądalo na szczęśliwy związek. Wszyscy znajomi tak twierdzili i to postrzegali. Dopiero po rozstaniu jak opowiedzialam im pewne rzeczy to się za głowę złapali i powiedzieli że to nie możliwe bo wygladalismy na takich szczęśliwych. Tamten związek trwał 4 lata i zakonczylam go w wieku 21 lat w obecnym jestem prawie 2.5 roku.
Napisze Ci jak było w poprzednim a jak w obecnym związku. 1. W poprzednim związku kłótnie były non stóp nie było tygodnia bez kłótni i zdarzały się ciche dni a nawet tygodnie, w obecnym kłótnie są rzadko i najczęściej o jakieś drobnostki cichych dni jako takich nie ma bo nie ma ku temu powodu i potrafimy szybko dojść do porozumienia. 2. W poprzednim związku moj ex ciągle robił coś czym mi podpadal mówię tu o ważnych sprawach nie chodzilo o wybór koloru bluzki ![]() 3. Z ex wychodzilismy raczej osobno bardzo rzadko razem. Obecnie zazwyczaj wychodzę do znajomych z Tztem samą to tylko na plotki z koleżankami a on na piwo z kolega ![]() 4. W byłym związku wyjazdy były osobne tylko raz byłam z nim razem na wakacjach i nie miał czasu do mnie pisać co mi się nie podobało bo nie byl w stanie nawet mnie uraczyc wieczorem jednym smsem. Obecny związek to trochę co innego bo wakacje spędzamy razem ale zdażają się sytuację gdzie ktoś z nas musi wyjechać gdzieś służbowo i do rodziny wtedy piszemy do siebie w miarę możliwości i potrzeb bo czasem po prostu nie ma na to czasu ale wieczorem zazwyczaj jest wtedy rozmowa telefoniczna. Także związki potrafią być bardzo różne. Poprzedni związek uważam za nie udany i nie do końca taki jak być powinien pod wieloma względami za to w obecnym jestem bardzo szczęśliwa i czuje się w nim wspaniałe i swobodnie ![]()
__________________
Kiedy Cię pierwszy raz ujrzałam, nigdy nie pomyślałam, że mogłabym Cię kochać ♥
Na zawsze Twoja ![]() Na zawsze Mój ![]() Na zawsze MY ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 30
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Czyli taki zwiazek jak opisalas, ten drugi moze byc pewnie w mlodym wieku tez, choc rzadziej, i wtedy kiedy ludzie naprawde sie pokochaja prawda? Bo w innym przypadku jest raczej tak jak opisalas pierwszy zwiazek..tak mysle
__________________
It's too cold outside for angles to fly.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cytat:
My poza sprawami jesteśmy też najlepszymi przyjaciółmi i chyba o to się rozchodzi ![]() Edytowane przez chwast Czas edycji: 2014-02-18 o 22:06 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: HollyŁódź
Wiadomości: 212
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Jak widać u każdego inaczej :p Ja odkąd jestem z facetem to razem wyjeżdżamy na wakacje (na początku to było paczką ze znajomymi, później już tylko we dwójkę, chociaż znajomi też są w okolicy ale no... nie śpimy w jednym pokoju że tak powiem :p). Kłótnie się zdarzają, ale nie ma tak, że są ciche dni i telefon i wszystko milczy, raczej ja po prostu się focham i mówię co mi na sercu leży i wyjaśniamy sobie sprawę i tyle
![]() Tak jak ja chce się spotkać ze swoimi koleżankami tak i facet ma swoich kolegów i nie bronimy się przed takimi spotkaniami, żeby nie brać ze sobą drugiej połówki, uważam to za całkowicie naturalne. Ale jeśli chodzi o jakąś imprezę typu dyskoteka w klubie to albo idę z facetem albo w ogóle. Chociaż rozmawiałam z nim na ten temat i nie miałby nic przeciwko. Jednak mimo wszystko sama (nie sama bo z innymi znajomymi ale bez TŻ) się nie wybieram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Pani żona :)
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Codzienna 2/3
Wiadomości: 8 082
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Kiedy Cię pierwszy raz ujrzałam, nigdy nie pomyślałam, że mogłabym Cię kochać ♥
Na zawsze Twoja ![]() Na zawsze Mój ![]() Na zawsze MY ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Każdy związek jest inny
![]() Ja z TŻ nie mamy długiego stażu jako para, ale przyjaźnimy się przez wiele lat. Przez to wiele rzeczy, które mogłyby wywoływać kłótnie nas nie dotyczą, bo się znamy na wylot. Najwięcej nieporozumień dotyczy właśnie nieprzyzwyczajenia do levelu związku albo egoizmu, który oboje gdzieśtam jeszcze mamy. Dotychczas tylko ja się na niego złościłam i to tylko kiedy byłam przed @, więc oczywiście wyolbrzymiałam. Trzęsień ziemi nie było nigdy, co jest dla mnie zaskoczeniem, bo mój poprzedni związek co chwila ocierał się o rozstanie, wyzywanie itp. (był toksyczny). Wiem, że obecny TŻ świata poza mną nie widzi, a ja nie wyobrażam sobie siebie obok kogoś innego, niż on. Wychodzimy różnie. Wiadomo, że na męskie spotkania nie będę się wbijać, a on na moje pogaduchy z dziewczynami też nie ma zamiaru iść. Mamy wspólne grono znajomych, trudno właściwie określić czy są "moi" czy "jego", na imprezy też zawsze razem (no chyba, że obowiązki). Czasem sami osobno wychodzimy na spotkania z przyjaciółmi ze studiów. Na wakacje nie wyobrażam sobie pojechać osobno, chociaż już była taka sytuacja. Dopuściliśmy do niej, bo wyjazdy były już nagrane, zanim zdecydowaliśmy się, że jesteśmy razem. Teraz wiem, że absolutnie nie chciałabym tego powtórzyć ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
1. Nie było cichych dni, kłótni też nie. Bardziej nieporozumienia, ale szybko wyjaśnione. Generalnie, głosu na siebie nigdy nie podnieśliśmy.
2. Nigdy nie czułam, że mnie olewa. Zdarzało się, że robił coś co nie do końca mi pasowało, bywało też w drugą stronę ![]() 3. Zazwyczaj razem. 4. Wakacje razem. Ogólnie ani tż nie wyjeżdża nigdzie z kumplami ani ja z koleżankami. Chyba, że razem wspólnie z paczką. On teraz wyjeżdża co 2 tyg na szkolenie na weekend. Wtedy jesteśmy w miarę w ciągłym kontakcie. Raczej dzwonimy jak jest chwila, mało piszemy. I jest to dla nas naturalne, nie że on napiera telefonami albo ja wymuszam dzwonienie ;p
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cytat:
I czasami jest tak, że mój facet woli odespać ciężki tydzień pracy, a ja sobie mykam na imprezę. Kwestia dogadania ![]() Mój facet nie jest moim klonem, więc robi sporo rzeczy nie tak, jak ja albo tak jakbym ja to zrobiła/chciała, ale to raczej dotyczy błahych spraw. W tych poważnych i kluczowych jesteśmy zgodni i to dla mnie podstawa. Kłóciliśmy się ciężko z powodów stresów. Mieliśmy naprawdę hardcorowe 3-4 miesiące, ale bez cichych dni. Kłotnia i po krótkim czasie godzenie i rozmowa. Mój facet w sumie prawie od 3 lat nie miał urlopu, tak się niefortunnie składało. W tym roku planujemy wakacje razem, a tak to ja jako włóczykij jeździłam bez niego (kocham podróżować! ![]() ![]() ![]()
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cytat:
![]() ![]() Cichych dni nie uznaję ani ja ani on. Pozdrawiam.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cytat:
1. Na samym początku(ok.3 miesięcy) mieliśmy chwilowo nieciekawą sytuację, bo mój TŻ był bardzo zazdrosny o mnie, a ja broniłam swego. Potem wszystko się uspokoiło. Czasami wiadomo, ja mam inne zdanie niż on i jest jakiś zgrzyt - ale baaaardzo rzadko i zaraz zostaje zażegnany,bo dużo szczerze i otwarcie rozmawiamy. Na co dzień uwielbiamy przebywać ze sobą tak po prostu, żadne ciche dni się nie zdarzyły. 2. Ja ogólnie staram się mieć dużo wyrozumiałości(oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku) i tak samo mój chłopak. Szczerze powiedziawszy każdego dnia czuję, jak mocno mnie kocha i jak bardzo się stara i daje to się odczuć na każdym kroku, nawet jak czasami któreś z nas się złości. 3. Głównie ja i on wychodzimy: ja na babskie, on na męskie wieczorki. Mieszkamy w różnych miejscowościach, więc kiedy ja jestem u niego to idę z nim na imprezę, nie jesteśmy cały czas przyklejeni do siebie, on idzie pogadać z kumplami, ja rozmawiam z kobietkami i jakoś tak leci. Jeśli chodzi o wyjazdy to ja gdy odwiedzam moją babcię to dalej utrzymuję z TŻ taki sam kontakt smsowy jak normalnie. Jeśli okoliczności pozwalają to wieczorem rozmowa przez telefon, bo po prostu strasznie tęsknię. Jemu nie zdarzało się przez ten czas wyjeżdżać, ale podejrzewałabym że wyglądałoby to tak samo. Ogólnie jak któreś z nas jest gdzieś na spotkaniu to staramy się sobie nie przeszkadzać, raz na jakiś czas sms i tyle. Klucz do wszystkiego to jest moim zdaniem szczera rozmowa i podobne spojrzenie na życie i chęć wspólnego porozumienia się. Ja jestem bardzo uparta i to mój TZ częściej podchodzi do wszystkiego bardziej dojrzale...trzeba nad sobą pracować ![]()
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności, a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."
Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka: #23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki! http://blondiewales.blogspot.co.uk/ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cichych dni nie mamy. TŻ nie umie się nie odzywać, pod tym względem się dopasowałam, bo ja zwykle w złości się właśnie wycofuję, ale tak naprawdę - nic to nie przynosi. Także kłócimy się ogniście (ale - nigdy żadnych inwektyw, o gorszych rzeczach nie wspominam bo to oczywiste), ale krótko, bo zwykle ja się wydrę, od razu mi się robi strasznie źle, głupio i go przepraszam i potem normalnie się dogadujemy. Kłócimy się raczej rzadko, raczej o głupoty typu, że któreś z nas się za mało odzywało, ja miewam wąty o zachowanie jego matki, on jest zazdrosny o mojego kolegę z grupy (ale akurat o niego są zazdrości wszyscy faceci moich koleżanek, więc widać coś w nim takiego jest specyficznego).
On mnie denerwuje bo rozrzuca swoje rzeczy jak do mnie przyjeżdża, ma też inny stosunek (mniej serio) do swoich studiów niż ja do moich. I np. denerwuje mnie, że jak gra z kolegami na steamie to czasem się nie mogę do niego dodzwonić. Na takie typowe imprezy osobno nie wychodzimy, ja wychodzę z moją grupą tak raz na miesiąc, ale to zwykle piwko i jakieś jedzenie w pubie, po jakichś imprezach nie chodzę bo nie mam czasu i też za bardzo chęci. Czasami takie mam wrażenie, że mnie ,,olewa", jak się rzadziej odzywa. Potem on ma takie wrażenie jeśli chodzi o moje zachowanie. Nie jest może tak, jak na początku, jest trochę mniej czuły, mniej ,,tiutiający" jak ja to nazywam, ale ogólnie nie narzekam i nie czuję się olewana. Na wakacje - wyjeżdżamy razem, ja czasami z przyjaciółką na jakąś zorganizowaną wycieczkę, on też czasem do kolegi do domku na wsi. Ale priorytetem jest nasz wspólny wyjazd, więc np. przy małych funduszach albo napiętych terminach oczywiste jest, że jedziemy razem. Nie zgodziłabym się, żeby jechał beze mnie w mieszanym towarzystwie i na odwrót, ja nawet bym nie pomyślała, żeby jechać bez niego na wyjazd inny niż babski. Często do siebie piszemy, nawet gdy jesteśmy za granicą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 190
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Razem 5 lat i niemal tyle wspólnie mieszkamy, 2 lata po ślubie
![]() 1. Kłócimy się bardzo często, niemal codziennie. Nie są to z reguly duże kłótnie, ot takie czepianie, bo jestem wredną zołzą ![]() 2. Oczywiście, w drobnych sprawach czasem mnie nie słucha i nie obchodzą go moje dąsy, ale to nie problem. Jednak jesteśmy różnymi ludźmi i na sporo spraw patrzymy inaczej, ale hierarchię wartości mamy taką samą i mam pewność, ze w istotnych sprawach tych zgrzytów nie będzie. Jest z całą pewnością zakochany, ale to już dużo poważniejszy etap niż na początku i okazywanie też nieco inne. 3. W sumie jeżeli jest taka możliwość, to zawsze wychodzimy razem (pomijając imprezy pracowe czy babsko-babskie/męsko-męskie spotkania), najczęściej tylko we dwoje. 4. Wyjazdy najczęściej wspólne, beze mnie sobie jeździ na motorze albo np. do rodziców. Nie zmuszam do pisania, sam pisze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cytat:
1. W czasach szkolnych kłóciliśmy się sporo, były ciche dni - byliśmy po prostu dzieciakami. Na studiach kłócimy się może raz na miesiąc i to nawet nie są kłótnie tylko dyskusje/poważniejsze rozmowy. Cichych dni nie ma. 2. Mój TŻ akurat jest bardzo ugodowy, nigdy mnie nie okłamał, nie zrobił niczego na złość, zawsze bierze pod uwagę moje zdanie, nie olewa, okazuje czułość. Akurat to było zawsze i się nie zmieniło do teraz. 3. Na imprezy typowo klubowe raczej nie chodzimy, jak już to koncerty i jak nam się chce to chodzimy razem, a jak nie - to osobno. Nie ma presji pod tym kątem, ufamy sobie i się nie ograniczamy. Tak samo jest z domówkami/spotkaniami ze znajomymi. 4. Jak TŻ wyjeżdża to sam się odzywa, ja nigdy tego nie wymuszałam. Oboje mamy potrzebę kontaktu, na pewno przy dłuższym niewidzeniu jest codziennie rozmowa plus duuużo smsów. Z drugiej strony jak TŻ jedzie na szkolenie i nie odzywa się przez dzień czy dwa to nie mam z tym problemu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Myślę, że jak i każdy człowiek tak i każdy związek jest inny
![]() Nie wiem od czego to zależy. Znam kilka par, które się okłamują, kłócą, schodzą i rozchodzą. Kiedyś rozmawiałam z kolegą, który przyznał mi się, że jeździ "po kryjomu" na imprezy przed swoją lubą, kiedy zapytałam go czemu? Powiedział, że ją kocha, ale dziecinne ma podejście do pewnych spraw ![]() Ja od dwóch lat jestem w szczęśliwym związku ![]() ![]() Nigdy nie poczułam się olana czy coś takiego. Może dlatego, że dużo czasu spędzamy razem i ufamy sobie. Nie ma dla mnie problemu, żeby wyszedł z kolegami na piwo (nie mówię, że codziennie-raz na jakiś czas ![]() ![]() ![]() A na wakacje jeździmy zawsze razem, czasem latam do brata zagranicę na kilka dni, ale zawsze mamy kontakt i wiem gdzie jest/bądź jakie ma plany ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 65
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Jestem z moim już mężem 6 lat, poznałam go jak 19 lat miałam. I powiem Ci jak było i jak jest u nas:
1) Kwestia kłótni i cichych dni. Pierwszy rok związku trochę się kłóciliśmy. Cichych dni nie było nigdy, chyba bym nie zasnęła niepogodzona. Po roku się dotarliśmy i było już super. Nigdy to też nie były kłótnie na noże i z brakiem szacunku do siebie. Bardziej nazwałabym to sprzeczkami, czasami nieporozumieniami. W chwili obecnej nie kłócimy się praktycznie wcale. 2) Każdy człowiek zrobi czasami coś co nam się nie spodoba. Bo wszyscy mamy różny charakter. Znaczenie ma fakt, jak zachowa się później. Mój mąż nigdy nie dał mi odczuć, że mnie olewa, albo, że go nie obchodzi, że czymś mnie uraził, coś mi się nie spodobało. I jak kwestia pierwsza: czynu, jest do wybaczenia, ot zdarza się, tak kwestia druga: olewanie, nie liczenie się z uczuciami drugiej osoby jest dyskwalifikująca. 3) Sporo wychodzimy ze znajomymi, jednak jeśli to imprezy mieszane to idziemy razem. Tak lubimy, dobrze bawimy się w swoim towarzystwie. Wiadomo, że jak TŻ ma imprezę w pracy, spotkanie z kumplami, wieczór kawalerski, to idzie sam, ale jak to jest innego typu spotkanie, to idziemy razem. Ogólnie prywatnie jestem raczej przeciwniczką imprezowania osobno, jeśli się razem żyje, mieszka i nie ma do siebie 100 km. 4) Co do wakacji, to i razem i osobno. Osobno Tż co roku wyjeżdża na około 3 dni z 3-ma swoimi przyjaciółmi pod namiot nad wodę. To taki typowo męski wyjazd, na którym jedzą byle co, śpią byle gdzie i piję napoje wyskokowe. Nawet nie miałabym ochoty w czymś takim uczestniczyć:P Natomiast Tż zawsze się z takich wyjazdów odzywa, nie dlatego, że musi, dlatego, że chce wiedzieć co u mnie, czy wszystko ok, bo tęskni, bo wie, że jakby nic sie nie odzywał to bym się martwiła i powodów może być tysiące. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Jestem z narzeczonym ponad 3 lata, za 2 miesiące będziemy małżeństwem.
Cytat:
O co się kłócimy? Trudno odpowiedzieć. Często o to, że któreś zrobiło coś nie tak/nie zrobiło czegoś ważnego. I o jego niedomyślność ![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Cytat:
Druga sprawa, że u nas problem wakacji jest bardziej skomplikowany, ze względu na zawód TZta nie wyjeżdżamy nigdzie w okresie letnim. W sumie, w zimowym też nie 'wyjeżdżamy', raczej wyskakujemy gdzieś na dzień albo dwa. No ale niestety, nie mamy innej możliwości. * teraz przeczytałam wypowiedzi powyżej, więc sprecyzuję - oczywiście męski wyjazd to co innego, i to w 100% rozumiem. Wakacje to dla mnie raczej bity tydzień, dwa, trzy wyjazdu samemu, bądź większym gronie. Edytowane przez _ema_ Czas edycji: 2014-02-19 o 09:10 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cytat:
W żadnym momencie nie czuję się odepchnięta, bo otrzymuję od niego ogrom czułości, nigdy nie jestem olewana. Zawsze pyta mnie o zdanie w ważnych kwestiach, nigdy nie robi niczego za moimi plecami, ani "na złość". Nasze kłótnie to zwykle krótkie sprzeczki o "nic", oboje jesteśmy trochę wybuchowi, ale bardzo szybko się godzimy. W kwestiach fundamentalnych jesteśmy dogadani, nigdy nie mamy cichych dni. Edytowane przez 8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 Czas edycji: 2014-02-19 o 09:29 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 597
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cytat:
W wieku 16 i pół byliśmy razem - ale nie było chodzenie za rączkę i całowanie się po kątach. Serio byliśmy fajną, prawdziwą parą, jeździliśmy razem na wakacje, pomieszkiwaliśmy u siebie, współżyliśmy regularnie od początku, ja brałam tabl. anty właśnie od tego 16 rż. W wieku 19 lat zamieszkaliśmy razem na studiach, a teraz mamy 24 i za chwilę bierzemy ślub ![]() Co do par, o których mówisz - wiem, że wiele osób ma złe zdanie na temat młodych związków, ale wiecie co? U mnie w klasie licealnej jak miałam te 16 lat dziewczyny miały chłopaków, starszych przeważnie o 2 - 7 lat, było ich więcej niż połowa z klasy (bio chem, więc było 20 kobiet, czyli ponad 10 miało stałych partnerów, ok 12 - 13) i są z nimi do dziś, jakieś 8-9dziewczyn na 12 są już żonami ![]() Natomiast np mój brat ma odwrotną sytuację, u niego w klasie maturalnej tylko jedna para się utrzymała, a reszta to przelotne związki po rok - trzy lata, do tej pory mój brat ma już którąś z kolei dziewczynę, chyba 4, zaczął im się trzeci rok i dalej jakoś nie może znaleźć sobie tej wybranki już do końca. 1. Nie kłócimy się praktycznie wcale, jesteśmy bardzo kompromisowi, bardzo dobrze dobrani, mamy takie same zdania na większość tematów, cichych dni nigdy w życiu nie mieliśmy i nie wiem jak trzeba być zawziętym i nie pasującym do siebie żeby coś takiego w związku przechodzić. Wyznajemy zasadę, że albo jest ok albo się rozchodzimy, a nie bawimy w kłótnie, robimy awantury, obrażamy itd, to dla mnie dziecinne (tak robią moi rodzice, którzy do tej pory nie wezmą rozwodu, bo są bardzo niedopasowanym małżeństwem , ale ich awantury słyszy chyba cały blok ![]() ![]() 2. Nigdy ani ja ani mój narzeczony nie robimy rzeczy, które ranią drugą osobę, nie olewamy się, zawsze wszystko ustalamy razem. 3. Raczej nie wychodzimy osobno, tylko na typowo damskie / męskie pogaduszki jeśli już, ale o to nie pytasz, więc mamy wspólnych znajomych i razem chodzimy na imprezy, natomiast jak któreś z nas nie może np jestem chora to z reguły mój narzeczony zostaje ze mną w domu bo woli siedzieć przed TV i robić mi herbatę niż się sam bawić. Ja mam tak samo, jesteśmy domownikami, więc lubimy siedzieć w domu, spędzać czas pod kocykiem z herbatką ![]() ![]() 4. Nigdy nie byliśmy na wakacjach osobno odkąd jesteśmy razem ![]() Natomiast są związki gdzie ludzie wyjeżdżają osobno i nic w tym złego nie widzę. To kwestia charakteru danych osób, więc nie mozna na podstawie jednego związku mówić jak ma być. Jeśli ktoś jest trochę samotnikiem to czemu ma nie wyjechać sam? Tylko oczywiście druga osoba musi rozumieć ten światopogląd i się na to zgadzać, bo to jest klucz do życia we dwoje. Nie może być tak, że jedna osoba mówi "idę na imprezę / jadę na wakację sama" a druga się obraża / jest jej przykro itd. Nie ![]() Normą dla danej pary jest to, na co razem się zgadzają i to, co akceptują. Dla mnie normą jest jeżdżenie na wakacje z narzeczonym i nie do przyjęcia jest osobno, ale nie wyklucza to tego, że dla kogoś innego normą będzie jeżdżenie samemu. Taka para nie jest w niczym gorsza, są na równi dopóki wypracowali to razem i to akceptują. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 187
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cytat:
![]() Na początku kłóciliśmy się często, ja nie byłam przyzwyczajona do bycia z kimś, poza tym oboje mamy dość silne charaktery i trochę nerwów było. Teraz po prawie dwóch latach, kłótnie są sporadyczne. Nauczyliśmy się oddzielać te ważne sprawy od mało znaczących i dzięki temu kłótnie zdarzają się bardzo rzadko. Cichych dni nigdy nie mieliśmy, po pierwsze dlatego, że oboje byśmy ich nie znieśli a po drugie raczej staramy się szybko rozwiązywać nasze problemy. I znowu: na początku bywało różnie. Myślę, że oboje robiliśmy dużo rzeczy, które nie były do końca w porządku(nie mówię oczywiście o żadnych zdradach!), ale i tutaj doszliśmy do porozumienia. Teraz jestem bardzo szczęśliwa. Widzę, że mój chłopak jest strasznie we mnie zakochany i ja widzę to na każdym kroku. Oboje bardzo się staramy zeby było jak najlepiej i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że każdego kolejnego dnia jestem bardziej zakochana. Na imprezy wychodzimy zazwyczaj razem, chociaż są takie dni, kiedy któreś z nas nie ma ochoty/czasu i wtedy wychodzimy osobno. Wakacje spędzamy razem, także też nie ma problemu z jakimś "odpoczynkiem" od siebie. Czas dzielimy sprawiedliwie, tak, żeby każdy miał czas też na swoje zainteresowania czy wyjście ze znajomymi. Oboje uważamy, że od siebie nie musimy odpoczywać, bo wszystko jest dobrze 'wyważone' ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Cytat:
![]() 2. Czasem coś zrobi i nie pomyśli, ale nie jest to wymierzone celowo we mnie tylko po prostu ma wymagającą i ciężko pracę i nie zawsze da się wszytko dograć tak jakbyśmy sobie tego życzyli. 3. Zazwyczaj razem wychodzimy, bardzo rzadko zdarza się że idziemy gdzieś osobno ale nie jest to nigdy problemem. 4. Raz Tż pojechał na wakacje sam z firmy ( tak jego firma zabiera pracowników na tygodniowe wakacje do Egiptu all inclusive ) i tak oczekiwałam że będzie się ze mną kontaktował raz dziennie sms starczy ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 190
|
Dot.: Jak to jest w waszych związkach..
Ja jestem zdania ze trzeba nie tyle osiagnac odpowiedni wiek aby stworzyc trwaly zwiazek co uswiadomic sobie z czym to sie wiaze i chciec tego
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:28.