2014-02-26, 08:38 | #3511 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z bliska:)
Wiadomości: 5 211
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Prunelko. Jak dla mnie mieszkanie jest również przepiękne. Bardzo mi się podoba. Co prawda, musisz wziąć pod uwagę, że zapewne te antyki i obrazy znikną ze ścian, ale.... powiesić w to miejsce swoje
Bardzo mi się podoba , bardzo. Minusy- dla mnie osobiście parter. Nie suzkam parterów bo mam złe doświadczenia z przeszłości ( lądujące w ogrodzie ręczniki, zabawki dzieci z pięter powyżej, pety itd) ale nikt nie mówi, że u ciebie musi być tak samo, chociaż.... będziesz miała na pewno w domku pajączki, szczypawki, mróweczki i inne takie - ciągnę zawsze do mieszkań na noc, szczególnie latem Dowiedz się o czynsz. Jeśli to jest stara kamienica to może być wysoki fundusz remontowy. No i dowiedz się o ogrzewnanie. Jeśli jest miejskie to ok, jeśli gazowe.... może być drogo. Moja rada... podejdź do tego na surowo, tak... jakby Ci się wcale ono nie podobało, wtedy realnie dostrzeżesz wszytskie jego wady i zalety. Spisz sobie na karteczkę. Jeśli więcej będzie zalet- bierz i już. Śliczne jest! I 3 pokoje! Marzenie! Ja nie pisałam, bo ostatnio nam przepadło kolejne mieszkanie, zdecydowaliśmy się kilka godzin za późno. Dodatkowo bardzo boli mnie bark, ramię i żyć się odechciewa. Szczególnie jak musze pracować 8 godzin w pozycji sztywnej ręki na myszce, doprowadza mnie to niemal do łez. A i powiem Wam, że po ludzku czasem nie mam siły na to, żeby walczyć z całym światem, a musiałabym codziennie. I tak z tej niemocy, po prostu odechciewa mi się wszystkiego. Tak mam na dzień dzisiejszy. Otacza mnie cała masa hipokrytów, których od siebie odsuwam. Z dnia na dzień mam coraz mniej osób, do których rzeczywiście mam ochotę napisać czy zadzwonić.Rzygać się chce na niektórych po prostu. Powiecie, że każdy kij ma 2 końce, że może to moja wina, może powinnam też popatrzeć na siebie, w końcu nikt nie jest bez wad. O tak, ja wady mam, znam je i głośno o nich mówię, dlatego tak potwornie wkurzają mnie inni, którzy widzą drzazgę w czyimś oku, a w swoim nie dostrzegają belki. Tak mnie wczoraj zirytował kolega męża, który mu wygarniał jakieś jego cechy, morze pretensji mu wylał. ten wrócił z tego spotkania zamiast zrelaksowany, to podminowany. I teraz ja znów, od początku muszę budować jego poczucie własnej wartości, z którym i tak zawsze było na bakier, bo jakiś gnojek mu to naruszył. Jak żyć, ludzie, no jak? I tak... wiem, że bywają gorsze problemy, dlatego tak naprawdę.... nie przejmuję się.... tylko wkurzam i nie zgadzam się na hipokrytów w moim otoczeniu. Bezwzględnie, totalnie, nie! I skoro jestem trudna ( a jestem trudna) to przynajmniej dam im na to dowód. Przynajmniej będą mieli o czym gadać ( oczywiście za plecami!!!) Całuję was mocno.... wasza trudna Zielonka |
2014-02-26, 10:16 | #3512 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 5 369
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Oj! Ziloneczko Kochana, żeby wszyscy ludzie byli tacy "trudni" jak Ty to świat byłby o wiele piękniejszy i radośniejszy.
Nie poddawaj się smutasom bo kto jak nie Ty masz nas tutaj na wyższych poziomach dobrego humoru podtrzymywać. Całuski dla Ciebie i Twojego Zielenia (przecież to taki wspaniały facet). A tak z innej beczki, najwięcej uwag dla innych mają ci, którzy czują się niedowartościowani i dołowanie innych sprawia im zadowolenie i poczucie własnej wartości. Mam nadzieję, że Twój Miły wie o tym. Niech nie martwi się o siebie tylko współczuje temu koledze. Aniu Mieszkanie nie wygląda źle ale to nie sa moje klimaty, nie przepadam za starym budownictwem a jezeli już to duzych , wysokich pomieszczeniach. Wydaje mi się, że pokoje są bardzo małe i ciemne ze względu na małe okna. Bardzo mała łazienka. Plus to fajna, duza kuchnia z kącikiem jadalnym. Musicie sprawdzić czy w domu (ze wzgledu na parter) nie ma wilgoci. Nie wiadomo jak taki stary budynek jest zabezpieczony. Czy jest odpowiednio ocieplony? Ogrzewanie gazowe chyba nie spełnia swojej roli bo pokój jest stosunkowo mały a obecni właściciele wstawili tam piecyk-kominek w celu dodatkowego ogrzewania. Trzeba też brac pod uwagę, że na kazdy remont w tym budynku trzeba miec zezwolenie konserwatora a to jest duzy problem. inne plusy to ogródek, dodatkowe komórki i garaż. Tylko jaki jest ich stan? Tyle moich uwag ale przecież decyzja będzie tylko wasza. Ja bym nie chciała tam mieszkać mimo tych plusów. Edytowane przez biernacka4 Czas edycji: 2014-02-26 o 10:30 |
2014-02-26, 10:18 | #3513 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 4 744
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Sylwia - spóźnione, ale szczere życzenia urodzinowe
Zdrowia przede wszystkim ! Aniu - mieszkanie - tak jak dziewczyny napisały super ! Ja gdybym miała wybierać miezy 3i wyższymi piętrami, a parterem, to wziełabym parter z uwagi na: 1. moje biedne stawy, które na schodach wysiadają 2. na wygodę (zawsze bliżej na dół ) 3. na wyjście do ogródka !!! Co do ogrzewania gazowego, to...., paradoskalne jest to, że ja w swoim mieszkaniu za ubiegły rok ze składek za centralne miejskie zapłaciłam tyle samo, co moi rodzice za gazowe - z tą różnicą, że ich mieszkanie jest ponad 2 razy większe !!!!!!!!!!!!!!!!! (też na drugim piętrze mieszkają z tym, że u nich to ostatnie piętro w bloku). Ponadto gazem grzeją też wodę i kuchenka też na gaz - więc za wszystko do kupy zapłacili tyle co ja za samo centralne na moich 47 metrach. Warunkiem jest dobry, nowy piec. Oni w instalacje i piec zainwestowali w sumie 8 tysięcy złotych, ale podejrzewam, że po kilku zimach inwestycja im się zwróci Mnie ostatnio też jakieś złe ludzie otaczają... nie wiem co sie dzieje.... nikt nie rozumie, nikt nie kocha... ale podjęłam decyzję co do mojej dalszej "kariery zawodowej". Zostaję w nowym dziale ! Tu jest urwanie dupki, ale.... dzieje sie coś, uczę się, chłonę, czuję coraz bardziej potrzebna Za miesiąc powinnam mieć nową umowę, a jeśli pójdzie za tym jakaś kaska, to będę wniebowzięta ! Pozdrawiamy ! |
2014-02-26, 10:19 | #3514 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 4 744
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Aniu a tam jest piecyk/kominek - dobrze widzę ?
Może da się zrobić płacz wodny ?????? |
2014-02-26, 11:52 | #3515 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 2 994
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Ania - mieszkanie - to zdecydowanie moje klimaty!
Jako mieszkanka starej, rozwalającej się kamienicy, napiszę, co o tym myślę 1. Ogrzewanie gazowe - jeżeli mieszkanie nie jest wysokie na 4 metry, to powinno być ok. Choć takie ogrzewanie wcale nie jest tanie, i trzeba się nastawić na zwiększone koszty zimą. 2. Piecyk/ kominek - jak dla mnie plus. Też coś takiego miałam w kamienicy. Wrzucisz 2 kawałki drzewa i zawsze sobie dogrzejesz. Jedyna wada - niestety kurzy się i brudzi i trzeba czyścić. 3. Ogródek Dopiero teraz doceniam co to kawałek trawki pod oknem. 4. Kamienica ma zazwyczaj grubsze ściany, co dla mnie jest o tyle ważne, że nie słysze, jak sąsiad chodzi, puszcza bąki, śpiewa, sika, i takie tam A niestety, w blokach, może to być uciążliwe. 5. Sprawdź kochana stan okien. Bo żeby się nie okazało, że szpary takie, że trzeba utykać przed zimą. Ja potrafiłam w moje okna całe kołdry wsadzić. 6. Garaż i komórka??? Rewelacja!!!! Zawsze poupychasz niepotrzebne graty Jak mi się jeszcze coś przypomni, napiszę Na razie zmykam, mam na 5 minut prąd włączony. U mnie zaczęło się kładzenie płytek na ganku, ale zanim to się zrobi, trzeba prąd przerobić, drzwi wymienić, wymalować i całą resztę...Aż mi słabo od tego. Buziaki, trzymajcie się ciepło |
2014-02-26, 14:59 | #3516 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Opole i Warszawa
Wiadomości: 4 082
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
ha ha Bożenka nie chciałaby tam mieszkać bo ma swoje b. ładne mieszkanie!
Aniu mnie podoba się to mieszkanko. A kominek doskonała sprawa, szczególnie gdy ogródek pod nosem gdzie składamy drewienka.Powodzenia |
2014-02-26, 15:33 | #3517 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 5 369
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Witaj Tereniu, widać, ze jesteś bardzo zajęta z wnusią bo mniej Ciebie tutaj. Jak mijaja dni? Chyba bardzo aktywnie?
Skypa dalej nie mam. Jeżeli chodzi o to mieszkanko to tak jak pisałam nie jest złe ale ja po prostu nie lubię starych budynków. Ponadto ja myślę chyba gorzowskimi kategoriami. Za tą cenę u nas można kupić luksusowe, nowe mieszkanie około 80 m. Tak jak pisałam dla mnie jedyne plusy to duża kuchnia i ten ogródek, który zresztą nie jest własnością tego mieszkania tylko jest wydzierżawiony i różnie z tym może być. Teraz jest a za jakiś czas może go nie być. Jest to tylko moje skromne zdanie. Wczuwam się i myślę sobie co ja bym zrobiła gdybym musiała sobie to mieszkanie kupić. Mam nadzieję, że Ania nie ma nic przeciw, że nie jestem za. Myślę, że tam trzeba po prostu pojechać i to wszystko na miejscu zobaczyć. |
2014-02-26, 20:37 | #3518 | |
Osiołek z zakątka :)
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 757
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Cytat:
W miejscu tego piecyka zdecydowanie zrobiłabym kominek Nie ma nic piekniejszego niz śnieg na dworze a buzujący za szybą ogień w domku Terenia i Ela potwierdzą...u mnie tylko ogień jest otwarty bo kominek wiekowy |
|
2014-02-26, 21:48 | #3519 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Już dużo zostało napisane, nie będę się wiec powtarzać - Aniu mieszkanie jest fajne, ogródek to duży plus, własne ogrzewanie - super, a kominek służy zapewne do obniżenia kosztów ogrzewana gazowego, poza tym sama mieszkam w przedwojennej willi i uważam, ze ma historię i duszę, ale trzeba sporo nakładów remontowym żeby wszystko dobrze funkcjonowało
odganiam od Was wszystkie złe charaktery i niedobrych ludzi, a ja dziś miałam niepodziwianą wizytę no i zgadnijcie kto mnie odwiedził
__________________
Pozdrawiam Alina http://lenkanapoddaszu.blogspot.com/ Zapraszam do odwiedzania moich wątków Papierowe różności Rodzinne dłubanki Decoupage |
2014-02-26, 22:46 | #3520 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Ojej, bardzo dziekuje za taki ogrom rad. Jutro Wam dużo obszerniej odpisze, bo teraz już jestem w łóżku i pisze do Was z komórki a to piekielnie niewygodne. Buziam i milych, przyjemnych snów życzę
__________________
Początki mojego decou Zapraszam w odwiedziny, Ania Serwetki na wymianę Mój raczkujący blog: http://aniciutciut.blogspot.com/ Zapraszam |
2014-02-27, 11:50 | #3521 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 895
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
A ja lubię takie klimaty i nie chciałabym w bloku.Ceny do innych miast nie można porównywać bo u Nas np.za ta cenę kupiłoby sie garsonierę!!! Więc w porównaniu do krakowskich cen to nieduzo...
Najlepiej popros włascicieli o rachunki za gaz za zimę i bedziesz wiedziała wszystko. W czynsz pewnie też wchodzi kilka składowych o ktorych nie mówia. Warto sprawdzic aneks czynszowy. ---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ---------- Alinko nie trzymaj w niepewnosci! Opowiadaj! Złe energie a kysz!!! Ode mnie tez! Madzia odważna jestes.Wzięaś byka za rogi widze i juz nie boisz się nowej pracy. tak trzymac!
__________________
DecouTworki (lepiej oglądać ostatnie stronki niż marne początki) Papierki małe i większe |
2014-02-27, 17:31 | #3522 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 2 843
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
A u mnie dziś Tłusto Czwartkowo - zrobiłam oponki drożdżowe z lukrem i skórką pomarańczową i drugie z cukrem pudrem, bo nie wszyscy u mnie lukier lubią. Zdjęć nie mam niestety.
|
2014-02-27, 18:09 | #3523 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Opole i Warszawa
Wiadomości: 4 082
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Oj tak dzisiaj i tłusto i pączkowo. U nas od rana serwowali te kaloryczne przysmaki i chruścik.
Madziolku jak załatwione jest legowisko Psowatej? Ja CI teraz pokażę jak moja MYcha najbardziej lubi spać. Pokaż to swojej i będzie OK. A Ala poszła na dyskotekę. |
2014-02-27, 18:12 | #3524 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 5 369
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Anulko
Pracowita z Ciebie duszyczka, rodzinka pewnie zadowolona, że im tak dogadzasz. Ja niestety pączków nie mogę. Co roku dostawaliśmy pączki w pracy, dzisiaj nauczyciele kupili sobie sami, nie ma funduszy. Jolu czy dotarła do Ciebie moja prywatna wiadomość a właściwie pytanie? Tereniu Fajne zdjęcia, tylko śniegu brak. Jeżeli chodzi o spanie zwierząt to one chyba tak wszystkie mają. Nasz Cyryl od Kory jest 3X większy i ma dużo większe legowisko (zielone) ale woli spać w dużo mniejszym Kory (czerwone)i ciągle jej spalnię zajmuje a nie może się w niej zmieścić. Edytowane przez biernacka4 Czas edycji: 2014-02-27 o 18:26 |
2014-02-27, 18:41 | #3525 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Oj chciała bym, żeby mój kot spał na legowisku, teraz i tak o dziwo leży na narzucie ale chyba dlatego że jest tornado w łóżku. O tej porze dnia to jest przyklejona do mych kolan albo podsiada mnie w fotelu. No i całodzienne leżenie w łóżku. Dzisiaj np budzę sie zmarznięta, pół kołdry pancio, pół kot a ja nie mam nic
Prunelko - ja bym wzięła, okna cudowne, zieleń wspaniała, resztę da sie zrobić, znając swoja impulsywność pewnie bym sie minuty nie wahała. Lampy boskie chciałam takie na działkę Coś się nie mogę z wymiankowymi rzeczami wygrzebać Wczoraj dostałam boski prezent. Mój jaskiniowiec zrobił dla mnie serce z kamienia, to się nazywa rękodzieło
__________________
Dłubanki moje i mojej mamy: https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=8680 Mój Decoupage - tu oglądaj prace sprzed grudnia 2010 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=404567 |
2014-02-27, 18:48 | #3526 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 5 369
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Kiciu
To takie serce na wieki. Oryginalny prezent. |
2014-02-27, 20:47 | #3527 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
kicu, a gdzie zdjęcie tegoż serca, pokazuj tu zaraz
Jolu, a któż może być tak szalony, żeby nagle wpaść na kilka godzin i późną nocką zmykać do domku A wiecie jaka jest najlepsza dieta cud????? Jeść do woli, wszystko co się lubi, a potem ....... ......... czekać na cud
__________________
Pozdrawiam Alina http://lenkanapoddaszu.blogspot.com/ Zapraszam do odwiedzania moich wątków Papierowe różności Rodzinne dłubanki Decoupage |
2014-02-27, 20:53 | #3528 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 2 843
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Dzięki Biernasiu Rodzinka zadowolona, nawet mówili, że dobre
|
2014-02-27, 23:36 | #3529 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 895
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Oj Alinko gadaj! Nie wiem! Podejrzewałabym Terenie ale Ona na wywczasach...Ewa?
Biernasiu odpisałam.Nie widziałam wcześniej. Ostatnio mało zaglądałam i na szybko.Jak coś to dalej pytaj. U mnie kocisko też na łóżku sypia i połowe zajmuje. Piesica zazdrosna i tez się wkrada. Ja piekłam faworki.Połowę znikło póki ciepłe.
__________________
DecouTworki (lepiej oglądać ostatnie stronki niż marne początki) Papierki małe i większe |
2014-02-28, 10:01 | #3530 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z bliska:)
Wiadomości: 5 211
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Cytat:
Alinka napisała, poniżej....... "czekać na cud!" Buziaki Mam koniec miesiąca i jestem mega zapracowana. Żeby nie było pięknie, to mam jedną taką gigantyczną sprawę do rozwikłania, że aż mi się wszystko wywraca na samą myśl, ale co? Ja nie dam rady? ja?Buuuuuuzi! ---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ---------- Ha! Chyba załatwione! Przynajmniej w 70%. A wszystko to siłą charakteru i stanowczością. O Zielonka potrafi być bezkompromisowa i postawić na swoim, skłonić do przemierzenia 380 km aby rozwiązać sprawę i nie wykręcać się sianem, że się nie da. Wszystko się DA. Owszem, nie szybko, czasem trzeba poświęcić czemuś nie godzinę, nie 2 ale 10 ale się DA! No trudno, life is brutal. No i dotarło! Także... chyba mogę spokojnie zaczynać weekend!! |
|
2014-02-28, 10:30 | #3531 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Jeszcze raz dziękuję za tyle pomocnych podpowiedzi. Mieszkanie idziemy oglądać dopiero we wtorek, bo w poniedziałek jego właściciele dopiero wracają z wypoczynku. Już nie mogę się doczekać. Wiem na razie tyle ile powiedziała mi pośredniczka nieruchomości i kolega, który miał już umowę przedwstępną spisaną z właścicielami tego lokalu i który właściwie pokazał nam to mieszkanie. Sam zrezygnował z tego mieszkania tylko dlatego, że przeprowadzany miał być remont ulicy przy której ten dom leży, a mianowicie miał być dorobiony kolejny pas i poszerzony chodnik i tak właściwie nie wiadomo było ile tego ogródka miasto zagospodaruje. Teraz już jest wszystko wyznaczone, remonty trwają, a płot właściciel musiał przesunąć tylko o 1 metr, ale różnicy dużej nie ma bo to i tak było na skarpie, na której rośnie ta ściana zieleni. A płot jest nowy przy okazji Nie wydaje mi się, aby miasto miało przestać dzierżawić ten kawałek ziemi, bo jest to dla nich czysty interes, na takim małym kawałku nic nie postawią, a wszelkie remonty i przy okazji nowe chodniki, bus-pasy, zatoczki autobusowe itd. zostały w tym miejscu już porobione tej jesieni. Minusem jest niestety to, że lokal położony jest przy ruchliwej ulicy... Co prawda zieleń trochę tłumi hałasy, ale słychać szum samochodów. Chociaż wydaje mi się, że wolę szum samochodów niż wrzaski i przekleństwa dzieciaków sąsiadów za oknem, tak jak to było we wszystkich mieszkaniach do tej pory. Teraz wynajmujemy z TŻ stary domek od jego wuja i dzieciaki sąsiadów tak się drą latem, że muszę uruchamiać dodatkowe zapasy cierpliwości żeby te wrzaski, krzyki oraz całkiem wyrafinowane przekleństwa jakoś zdzierżyć. Poza tym kolega, który miał tam właśnie podpisaną umowę przedwstęną, przebywał w tym mieszkaniu i ogródku kilkukrotnie i podobno nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe, słychać szum owszem, ale nie tyle w mieszkaniu, ile w ogródku. Wydaje mi się, że to kwestia przyzwyczajenia, ale o tym jak to rzeczywiście jest mam nadzieję, przekonamy się w przyszłym tygodniu i przy okazji wypytamy się o wszystkie opłaty, ogrzewanie itd.
Koza z tego co wiem, służy do zmniejszenia kosztów ogrzewania, oczywiście fajnie by było w to miejsce wstawić kominek, ale że jest to budynek wpisany do rejestru zabytków, nie wiem czy konserwator zgodziłby się na taką przebudowę. Ja osobiście właściwie nie mam żadnego doświadczenia z instytucją jaką jest konserwator zabytków, ale obawiam się, że w takich przypadku takich kamienic o wszelkie remonty, ocieplenia itd. trzeba walczyć i jest to chyba niestety walka z wiatrakami... Tego się właśnie obawiam. Może Wy macie jakieś doświadczenia w tej materii?? W każdym razie mimo tych wad o których wiem już na tą chwilę, lokal dalej stanowi dla mnie niezaprzeczalny nr 1, ze względu właśnie na jego klimat, okna, ogródek... Bożenko ani trochę się nie gniewam na Ciebie Każdemu się podoba co innego, na mnie na przykład ultranowoczesne mieszkania nie robią w ogóle wrażenia choćby nie wiem jak były wykończone. Źle się w nich czuję po prostu, a z kolei mieszkanie w bloku ciężko przerobić jakkolwiek aby miało ono klimat i duszę, klimat można jeszcze stworzyć, ale trudno o taki, jaki rzeczywiście panuje w takich starych kamienicach Ot się nagadałam! A to jeszcze nie wszystko, taka sytuacja... Wracam wczoraj po pracy do domu i czuję zapach jakiegoś rozpuszczalnika czy innego śmierchiucha. Dzwonię do TŻ czy mu się przypadkiem nic nie wylało, mówi że nie... Zatem chodzę i sprawdzam czy przypadkiem moje kochane kotki czegoś nie stłukły i nie wylały, szkód nie widać. Zeszłam na dół do piwnicy gdzie mamy junkers i pralkę, tam odór nie do zniesienia. Przestraszyłam się i to całkiem nie na żarty czy to aby nie gaz... Dzwonię do TŻ żeby natychmiast przyjechał, w międzyczasie wyłączyłam wszystkie korki w mieszkaniu, otworzyłam drzwi i okna żeby wszystko wywietrzyć, wyszłam i czekam przed domem na mojego rycerza. Przyjechał, wszedł, poczuł i zadzwonił na pogotowie gazowe bo nigdy nic nie wiadomo. Na pogotowiu powiedzieli, że znają sytuację, dzwoniono już do nich w tej sprawie z naszej ulicy kilkukrotnie, byli na miejscu kilkanaście minut wcześniej, była też straż pożarna i metanu w powietrzu nie ma, a wszechobecny chemiczny odór ulatnia się prawdopodobnie z kanalizacji do której ktoś wylał jakieś straszne paskudztwo. Nie mam pojęcia kto, co i w jakiej ilości wylał do kanalizacji, ale smród w domach na całej ulicy nie do zniesienia. Jak weszłam do zamkniętej łazienki na górze, to mało nie zemdlałam bo taki chemiczny wyziew. Do późnej nocy wietrzyliśmy wczoraj pomieszczenia, żeby można było spokojnie położyć się spać. Dzisiaj rano, jak wstałam i poszłam do łazienki, dalej czuć było to "coś", ale już znacznie mniej. A wczoraj wieczorem smród porównywalny do tego, jakby ktoś wylał co najmniej litr rozpuszczalnika w zamkniętej łazience o powierzchni 4m2. Takie to właśnie urokliwe zakończenie tłustego czwartku wczoraj mieliśmy... Opublikowałam wiadomość i dopiero teraz widzę ile nagadałam. Przepraszam I czapki z głów dla tych, które dotrwają do końca wypowiedzi Buziam i pozdrawiam
__________________
Początki mojego decou Zapraszam w odwiedziny, Ania Serwetki na wymianę Mój raczkujący blog: http://aniciutciut.blogspot.com/ Zapraszam Edytowane przez prunelka Czas edycji: 2014-02-28 o 10:32 |
2014-02-28, 10:37 | #3532 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z bliska:)
Wiadomości: 5 211
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Wisisz mojemu pracodawcy za 10 minut czytania Twojego posta zamiast pracy
|
2014-02-28, 11:33 | #3533 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 5 369
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Ale my przecież bardzo lubimy jak się dużo pisze a nie tylko: " cześć ja podczytuję u mnie wszystko ok.". Sama czasem też tak piszę jak nie mam czasu ale zdecydowanie lepiej jak jest co czytać i dyskutować.
Oby z domkiem było wszystko OK i umowa doszła do skutku. |
2014-02-28, 13:20 | #3534 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Ja rzadko dużo pisze, ale chętnie czytam, szczególnie ostatnio jak tak mało się tu dzieje
No ludziska to są ..... wylać świństwo, nie wiadomo co Koza, czy kominek to dobre rozwiązanie, szczególnie w chłodne wieczory wiosną czy jesienią, a wrzeszczące dzieciaki one przeszkadzają, ale bez nich smutny byłby świat i każda z nas przechodzi te etapy, bo najpierw to my jesteśmy tymi wrzaskunami ( aż trudno w to uwierzyć, ale tak jest ) a potem my mamy te wrzaskuny na wychowaniu i tak się kręci Joluś, no kto, jak nie szalona Aldona wpadła na kawę Zielona wierzę w Cibie i na pewno będzie na 100% Miłego dzionka, a ja zmykam sprzątać
__________________
Pozdrawiam Alina http://lenkanapoddaszu.blogspot.com/ Zapraszam do odwiedzania moich wątków Papierowe różności Rodzinne dłubanki Decoupage |
2014-02-28, 13:40 | #3535 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 4 744
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
A ja właśnie tak na chwilkę i umykam... wczoraj w nocy było baaardzo źle z Łaciatą.
Pojechaliśmy na nocny dyżur i już lepiej... ale myślałam, że się udusi - kaszel + wymioty Z tego powodu wzięłam wczoraj wolne i byłyśmy cały dzień razem. Badania zrobione, leki podane i dzisiejsza noc minęła spokojnie, w pracy jednak siedzę jak na szpilkach Spłukana jestem całkowicie - przez te dwa dni wydałam na samego lekarza 350zł - okazuje się, ze prawdopodobnie to pasożyty, które zagnieździły się również w płucach małej. Poprzedni tydzień inny weterynarz leczył ją na gardło - właśnie kończyłam podawać jej antybiotyk jak się piekło rozpętało. Już się leczymy właściwie i.... trzymajcie kciuki ! |
2014-02-28, 13:57 | #3536 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 895
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
O jeju! mam nadzieję,że z moją nie bedzie tak samo. tez skończyła antybiotyk i nadal pokaszluje....
__________________
DecouTworki (lepiej oglądać ostatnie stronki niż marne początki) Papierki małe i większe |
2014-02-28, 16:46 | #3537 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 5 369
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Jolu
To może być to samo. Były przecież razem, trzeba z nią jeszcze raz na zbadanie do lekarza. |
2014-02-28, 16:54 | #3538 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Z konserwatorem o tyle problem, że jak będziesz chciala wymieniać okna musisz mieć jego zgodę, ale jak zaznaczysz, że kona będą miały takie same przedziałki jak istniejące to wymienicie. Wiekszy problem jest z dociepleniem budynku, bo jak jest jakaś zabytkowa elewacja to nie da rady dociplić. Uzgadniać trzeba też wymianę dachu i jeśli jest dachówka to mogą kazać wymienić też na nową dachówkę
__________________
Dłubanki moje i mojej mamy: https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=8680 Mój Decoupage - tu oglądaj prace sprzed grudnia 2010 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=404567 |
2014-03-01, 16:23 | #3539 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Chyba słoneczko i piękna pogoda wypędziła wszystkich sprzed komputerków i dlatego tak cichutko tu dzisiaj
Słoneczko u nas dzisiaj calutki dzień i cieplutko, choć rano szron był na trawie, teraz już chłodniej, ale czuć już wiosnę A jak tam Wasze piesiulki? Mam nadzieję, że lepiej
__________________
Pozdrawiam Alina http://lenkanapoddaszu.blogspot.com/ Zapraszam do odwiedzania moich wątków Papierowe różności Rodzinne dłubanki Decoupage |
2014-03-01, 17:26 | #3540 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 5 369
|
Dot.: Ploty od soboty do soboty, część 5 również nie ostatnia :))
Witam
My byliśmy dzisiaj u znajomych, którzy kupili sobie w maju takie samo mieszkanie jak nasze, później do grudnia remontowali je. Dzisiaj byliśmy zobaczyć jak się urządzili. Kuchnia mnie na kolana powaliła i wpadłam w kuchenne zakompleksienie. Miłej niedzieli. |
Nowe wątki na forum Decoupage |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:19.